Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wykrakalimy?

Wykrakalimy?

Data: 2013-12-12 20:07:55
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 13:23:47 +0100, Jacek Maciejewski wrote:

Jak nie cierpię PiS to tym razem mieli rację (choć źle argumentowali) a
SN dał dupy. Wymiana prawka co 15 lat jest bezcelowa (no chyba że ktoś
mi poda cel, którego mój rozumek nie jest w stanie dostrzec)

No dobra, wymyślone na poczekaniu. Co 15 lat wypadało by zmienić dokument choćby po to, żeby na zdjęciu być podobnym do siebie - totalnie od czapy?

Tomek

Data: 2013-12-12 21:13:43
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:07, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 13:23:47 +0100, Jacek Maciejewski wrote:

Jak nie cierpię PiS to tym razem mieli rację (choć źle argumentowali) a
SN dał dupy. Wymiana prawka co 15 lat jest bezcelowa (no chyba że ktoś
mi poda cel, którego mój rozumek nie jest w stanie dostrzec)

No dobra, wymyślone na poczekaniu. Co 15 lat wypadało by zmienić dokument
choćby po to, żeby na zdjęciu być podobnym do siebie - totalnie od czapy?

Możesz mi wyjaśnić, po co Ci w ogóle ten dokument w postaci prawa jazdy?

Data: 2013-12-12 20:18:07
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 21:13:43 +0100, Artur Maśląg wrote:

Możesz mi wyjaśnić, po co Ci w ogóle ten dokument w postaci prawa jazdy?

Tak po za tym, żeby podczas kontroli można było szybko zweryfikować posiadane uprawnienia?

Tomek

Data: 2013-12-12 21:25:36
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:18, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 21:13:43 +0100, Artur Maśląg wrote:

Możesz mi wyjaśnić, po co Ci w ogóle ten dokument w postaci prawa jazdy?

Tak po za tym, żeby podczas kontroli można było szybko zweryfikować
posiadane uprawnienia?

Myślisz, że PJ w tej formie cokolwiek weryfikuje?

Data: 2013-12-12 20:34:13
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 21:25:36 +0100, Artur Maśląg wrote:

Myślisz, że PJ w tej formie cokolwiek weryfikuje?

Myślę, że w sensie podstawowym tak. Uważasz, że zupełnie w porządku jest fakt, iż na dokumencie na zdjęciu widnieje młodzieniec z długimi piórami, a kierownik legitymujący się dokumentem to łysiejący mężczyzna w sile wieku?

Tomek

Data: 2013-12-12 21:21:13
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 21:43:51 +0100, Artur Maśląg wrote:

Myślę, że zdecydowanie ważniejszy jest fakt, czy dany kierowca posiada
uprawnienia, niż fakt, że ma tam aktualne zdjęcie.

Ja natomiast uważam, że równie ważna jest identyfikacja posiadacza uprawnień na podstawie dokumentu, którym ów posiadacz się legitymuje. Tomek

Data: 2013-12-12 21:43:51
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:34, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 21:25:36 +0100, Artur Maśląg wrote:

Myślisz, że PJ w tej formie cokolwiek weryfikuje?

Myślę, że w sensie podstawowym tak.

A ja myślę, że nie. Przynajmniej nie w tym zakresie, do którego
został stworzony.

Uważasz, że zupełnie w porządku jest fakt, iż na dokumencie na zdjęciu
widnieje młodzieniec z długimi piórami, a kierownik legitymujący się
dokumentem to łysiejący mężczyzna w sile wieku?

Myślę, że zdecydowanie ważniejszy jest fakt, czy dany kierowca posiada
uprawnienia, niż fakt, że ma tam aktualne zdjęcie.

Data: 2013-12-13 14:32:05
Autor: Marek Dyjor
Wykrakaliśmy?
Tomasz Stiller wrote:
On Thu, 12 Dec 2013 21:13:43 +0100, Artur Maśląg wrote:

Możesz mi wyjaśnić, po co Ci w ogóle ten dokument w postaci prawa
jazdy?

Tak po za tym, żeby podczas kontroli można było szybko zweryfikować
posiadane uprawnienia?

realnie to racja że PJ jest bez sensu skoro policaj może w komputerze natychmiast zweryfikowac czy pan Kowalski o nr pesel 7234578274 ma uprawneinia do prowadzenia pojazdów.

Data: 2013-12-13 15:24:05
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 14:32:05 +0100, Marek Dyjor wrote:

Tomasz Stiller wrote:
On Thu, 12 Dec 2013 21:13:43 +0100, Artur Maśląg wrote:

Możesz mi wyjaśnić, po co Ci w ogóle ten dokument w postaci prawa
jazdy?

Tak po za tym, żeby podczas kontroli można było szybko zweryfikować
posiadane uprawnienia?

realnie to racja że PJ jest bez sensu skoro policaj może w komputerze
natychmiast zweryfikowac czy pan Kowalski o nr pesel 7234578274 ma
uprawneinia do prowadzenia pojazdów.

Chyba, że system obsługujący sprawdzanie tych uprawnień właśnie ma przerwę z przyczyn techicznych - nigdy się nie zdarza? Przecież mili Panowie w radiowozie nie ją ze sobą całej bazy, tylko końcówkę z dostępem do niej.

Tomek

Data: 2013-12-13 19:44:02
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>


realnie to racja że PJ jest bez sensu skoro policaj może w komputerze
natychmiast zweryfikowac czy pan Kowalski o nr pesel 7234578274 ma
uprawneinia do prowadzenia pojazdów.

Chyba, że system obsługujący sprawdzanie tych uprawnień właśnie ma przerwę
z przyczyn techicznych - nigdy się nie zdarza?

A ja nie widzę potrzeby posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdów do celów prywatnych :-)

Jest to oczywiście jakaś umiejętność ale mniej więcej tak podstawowa jak chodzenie chodnikiem.

Data: 2013-12-13 20:26:30
Autor: AZ
Wykrakaliśmy?
On 2013-12-13, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:

A ja nie widzę potrzeby posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdów do celów prywatnych :-)

Jest to oczywiście jakaś umiejętność ale mniej więcej tak podstawowa jak chodzenie chodnikiem.
Takie wszystko proste a kurwa kola zmienic to nie umiesz i dzwonisz z tym
na 112...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-12-13 21:57:33
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com>


A ja nie widzę potrzeby posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdów do
celów prywatnych :-)

Jest to oczywiście jakaś umiejętność ale mniej więcej tak podstawowa jak
chodzenie chodnikiem.

Takie wszystko proste a kurwa kola zmienic to nie umiesz i dzwonisz z tym
na 112...

Ty też nie umiesz, ale że pierdzisz obecnie w stołek to możesz sobie pisać co bądź

Data: 2013-12-13 21:11:34
Autor: AZ
Wykrakaliśmy?
On 2013-12-13, John Kołalsky <john@kowal.invalid> wrote:

Takie wszystko proste a kurwa kola zmienic to nie umiesz i dzwonisz z tym
na 112...

Ty też nie umiesz, ale że pierdzisz obecnie w stołek to możesz sobie pisać co bądź
Pewnie :-) Jedynie co potrafisz napisac to "ty tez" i "nie rozumiesz problemu".

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-12-13 23:51:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykrakaliśmy?
On Fri, 13 Dec 2013, AZ wrote:

On 2013-12-13, John Koalsky <john@kowal.invalid> wrote:

A ja nie widz potrzeby posiadania uprawnie do prowadzenia pojazdw do
celw prywatnych :-)

Jest to oczywicie jaka umiejtno ale mniej wicej tak podstawowa jak
chodzenie chodnikiem.

Takie wszystko proste a kurwa kola zmienic to nie umiesz i dzwonisz z tym
na 112...

  Wanie wyoye bezsensowno posiadania PJ.

  Przecie nie odbior mu PJ za brak umiejtnoci zmiany koa.
  Ergo, jest to umiejtno specjalistyczna, ktrej nie mona
wymaga od obywatela nie posiadajcego extra certyfikatu.
  W odrnieniu od prowadzenia pojazdu (bo tego, e posiadanie
PJ nijak nie implikuje stosowania si do przepisw, chyba
nie ma po co podwaa - jako e kierujcy dziel si na
dwie zasadnicze grupy, tych ktrzy wiedz ze ami przepis
i tych ktrzy nie wiedz, ale do czsto trudno to odrni)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-12-12 21:26:12
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:07, Tomasz Stiller pisze:

No dobra, wymyślone na poczekaniu. Co 15 lat wypadało by zmienić dokument
choćby po to, żeby na zdjęciu być podobnym do siebie - totalnie od czapy?

Słabe.
Niech się funkcjonariusz organów uczy rozpoznawać po cechach antropometrycznych, a nie po tym, czy brunet, czy siwy.




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-12 12:34:25
Autor: kogutek444
Wykrakalimy?
W dniu czwartek, 12 grudnia 2013 21:26:12 UTC+1 uytkownik sqlwiel napisa:
W dniu 2013-12-12 21:07, Tomasz Stiller pisze:



> No dobra, wymylone na poczekaniu. Co 15 lat wypadao by zmieni dokument

> choby po to, eby na zdjciu by podobnym do siebie - totalnie od czapy?



Sabe.

Niech si funkcjonariusz organw uczy rozpoznawa po cechach antropometrycznych, a nie po tym, czy brunet, czy siwy.









-- Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Za 15 lat to jak bdzie tak dobrze i bezbolenie wadzy uchodzio podporzdkowywanie ludzi, to kady bdzie mia w uchu kolczyk z czipem. To co si dzieje spowodowane jest tym e nikt nie protestuje. Oni jakie konsultacje swooczne z opaconymi ciulami przeprowadz i wiedz wszystko najlepiej. Ni chuja z nikim si nie licz.

Data: 2013-12-12 20:35:49
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 21:26:12 +0100, sqlwiel wrote:

Słabe.
Niech się funkcjonariusz organów uczy rozpoznawać po cechach
antropometrycznych, a nie po tym, czy brunet, czy siwy.

Tylko po co za nasze pieniądze funkcjonariusza uczyć takich żeczy, skoro dokument powinien jednoznacznie identyfikować jego właściela.

Tomek

Data: 2013-12-12 21:52:11
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:35, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 21:26:12 +0100, sqlwiel wrote:

Słabe.
Niech się funkcjonariusz organów uczy rozpoznawać po cechach
antropometrycznych, a nie po tym, czy brunet, czy siwy.

Tylko po co za nasze pieniądze funkcjonariusza uczyć takich żeczy, skoro
                                                               ^^^^^
dokument powinien jednoznacznie identyfikować jego właściela.

Prezentujesz dość typową przypadłość dla ludzi wychowanych w pewnym
systemie - ma być papier, nie jest ważne jaka jest rzeczywistość,
ale papier być musi, znaczy jest święty. Co do uczenia takich
*rzeczy* - tak, płacimy pieniądze na te służby by nam służyły,
a nie by nas prześladowały. Tak, za te pieniądze to funkcjonariusz
powinien względnie poprawnie rozpoznać człowieka, powinien sprawdzić
czy ma ważne uprawnienia, czy samochód nie jest kradziony, czy ma
ważną polisę OC itd. Papiery które posiada przy sobie są kwestią
drugorzędną...

Data: 2013-12-12 21:33:55
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 21:52:11 +0100, Artur Maśląg wrote:

Prezentujesz dość typową przypadłość dla ludzi wychowanych w pewnym
systemie - ma być papier, nie jest ważne jaka jest rzeczywistość, ale
papier być musi, znaczy jest święty. Co do uczenia takich *rzeczy* -
tak, płacimy pieniądze na te służby by nam służyły,
a nie by nas prześladowały.

Wręcz przeciwnie. Uważam, że papier powinien być odzwierciedleniem żeczywistści i sam fakt jego posiadania powinien o czymś świadczyć. Chciałbym, aby po okazaniu tego świstka funkcjonariusz mnie nie prześladował szczegółową kontrolą w systemie, która z założenia trwa. Bo może OC wydrukował wczoraj w domu, bo może mu uprawnienia cofneli dwa lata temu itp. Bo może jedzie kradzionym....

Właśnie dlatego uważam, że powinna być jasna korelacja między legitymującym się papierem, a samym papierem. Skoro zdjęcie jest z przed 20 lat, to może uparwnienia też stracił 15 lat temu? No to sprawdzimy, czy Pan nie jest wielbładem. Dopiero gdy ma jakies _uzasadnione_ wątpliwości, to może rozpocząć kontrolę szczegółową razem ze sprawdzaniem w systemie. Tomek

Data: 2013-12-12 13:47:03
Autor: kogutek444
Wykrakalimy?
W dniu czwartek, 12 grudnia 2013 22:33:55 UTC+1 uytkownik Tomasz Stiller napisa:
On Thu, 12 Dec 2013 21:52:11 +0100, Artur Malg wrote:



> Prezentujesz do typow przypado dla ludzi wychowanych w pewnym

> systemie - ma by papier, nie jest wane jaka jest rzeczywisto, ale

> papier by musi, znaczy jest wity. Co do uczenia takich *rzeczy* -

> tak, pacimy pienidze na te suby by nam suyy,

> a nie by nas przeladoway. Wrcz przeciwnie. Uwaam, e papier powinien by odzwierciedleniem eczywistci i sam fakt jego posiadania powinien o czym wiadczy. Chciabym, aby po okazaniu tego wistka funkcjonariusz mnie nie przeladowa szczegow kontrol w systemie, ktra z zaoenia trwa. Bo moe OC wydrukowa wczoraj w domu, bo moe mu uprawnienia cofneli dwa lata temu itp. Bo moe jedzie kradzionym....



Wanie dlatego uwaam, e powinna by jasna korelacja midzy legitymujcym si papierem, a samym papierem. Skoro zdjcie jest z przed 20 lat, to moe uparwnienia te straci 15 lat temu? No to sprawdzimy, czy Pan nie jest wielbadem. Dopiero gdy ma jakies _uzasadnione_ wtpliwoci, to moe rozpocz kontrol szczegow razem ze sprawdzaniem w systemie. Tomek

I moe by nawet jak zdjcia w nim nie bdzie. Wystarczy e bdzie wany z dowodem osobistym.

Data: 2013-12-13 09:03:24
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 22:33, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 21:52:11 +0100, Artur Maśląg wrote:

Prezentujesz dość typową przypadłość dla ludzi wychowanych w pewnym
systemie - ma być papier, nie jest ważne jaka jest rzeczywistość, ale
papier być musi, znaczy jest święty. Co do uczenia takich *rzeczy* -
tak, płacimy pieniądze na te służby by nam służyły,
a nie by nas prześladowały.

Wręcz przeciwnie. Uważam, że papier powinien być odzwierciedleniem
żeczywistści i sam fakt jego posiadania powinien o czymś świadczyć.

Ty naprawdę jesteś do tego bardzo przywiązany, a *rzeczywistość* mówi
coś zupełnie przeciwnego. Papier owszem, powinien być odzwierciedleniem
rzeczywistości, ale on w większości nie jest do niczego potrzebny.
Szczególnie, że mowa o unieważnianiu dokumentów ważnych bezterminowo.
Takie dokumenty same z siebie znikną, a wymuszanie ich wymiany w taki
sposób jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego itd.

Chciałbym, aby po okazaniu tego świstka funkcjonariusz mnie nie
prześladował szczegółową kontrolą w systemie, która z założenia trwa. Bo
może OC wydrukował wczoraj w domu, bo może mu uprawnienia cofneli dwa
lata temu itp. Bo może jedzie kradzionym....

LOL - po pierwsze to muszą być podstawy do kontroli, a nie bo tak.
Kiedyś tak bywało. Po drugie jak się kogoś już zatrzymuje to warto
wiedzieć co, kto i jak. Nawet wcześniej. Brak policy OC, cofnięte
uprawnienia czy skradziony samochód. Inna sprawa, że zupełnie nie
rozumiem co miałeś na myśli pisząc "prześladował szczegółową kontrolą
w systemie" - jakie to prześladowanie? Wszystkie dane są w systemach.

Właśnie dlatego uważam, że powinna być jasna korelacja między
legitymującym się papierem, a samym papierem. Skoro zdjęcie jest z przed
20 lat, to może uparwnienia też stracił 15 lat temu? No to sprawdzimy, czy
Pan nie jest wielbładem.

Wielbłądem to się jest przez to przywiązanie do papieru, a nie
ze względu na stan faktyczny. Ciekawe jak po prawie jazdy sprawdzisz
czy kierowca ma ważne uprawnienia, podobnie jak po dowodzie
rejestracyjnym czy samochód nie był kradziony.

Dopiero gdy ma jakies _uzasadnione_ wątpliwości, to może rozpocząć
kontrolę szczegółową razem ze sprawdzaniem w systemie.

Sprawdzenie w systemie powinno być najpierw.

Data: 2013-12-13 15:20:53
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 09:03:24 +0100, Artur Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie. Uważam, że papier powinien być odzwierciedleniem
żeczywistści i sam fakt jego posiadania powinien o czymś świadczyć.

Ty naprawdę jesteś do tego bardzo przywiązany, a *rzeczywistość* mówi
coś zupełnie przeciwnego. Papier owszem, powinien być odzwierciedleniem
rzeczywistości, ale on w większości nie jest do niczego potrzebny.

Moim zdaniem zawsze będzie potrzebny. Nawet najlepsze systemy informatyczne, jakkolwiek zabezpieczone i obsługiwane lubią od czasu do czasu generować przerwy w dostępie do danych. Wtedy ten "papier" się przydaje. Patrz ostatnie awarie w różnych większych lub mniejszych bankach powodujące ogólny lament społeczny.

Szczególnie, że mowa o unieważnianiu dokumentów ważnych bezterminowo.
Takie dokumenty same z siebie znikną, a wymuszanie ich wymiany w taki
sposób jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego itd.

Nie uważam, żeby to było niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Przecież nie tracisz uprawnień, tylko ważność papieru potwierdzającego posianie uprawnień. Na dodatek sam twierdzisz, że ten papier jest niepotrzebny. No to w czym problem w takim razie? Śmiem twierdzić, że większość tych, którzy tak lamentują nad tym faktem, wymienią dokuemnty w sposób naturalny do tego 2028 roku. Dla mnie np. będzie to wizja dopisania jakiś tam kolejnych uprawnień.
Chciałbym, aby po okazaniu tego świstka funkcjonariusz mnie nie
prześladował szczegółową kontrolą w systemie, która z założenia trwa.
Bo może OC wydrukował wczoraj w domu, bo może mu uprawnienia cofneli
dwa lata temu itp. Bo może jedzie kradzionym....

LOL - po pierwsze to muszą być podstawy do kontroli, a nie bo tak.
Kiedyś tak bywało.

Kiedyś to można było dostać niezapowiedziany wpierdol od miłego Pana w niebieskim mundurku. Całe szczęście czasy, kiedy takie praktyki były na porządku dziennym minęły dawno temu. Nadal jest masa powodów do prowadzenia rutynowych kontroli, które nie koniecznie muszą podobać. Jeździsz trupem? To sprawdzimy, czy masz ważny przegląd. Masz ksenonki, to sprawdzimy czy są dobrze ustawione. Kiepski powód? Mogę wymyślić na prędce kolejne 5. Nie podobają Ci się? Trudno.

Inna sprawa, że zupełnie nie
rozumiem co miałeś na myśli pisząc "prześladował szczegółową kontrolą w
systemie" - jakie to prześladowanie? Wszystkie dane są w systemach.

Miałem na myśli fakt, że sprawdzanie w systemie zajmuje zazwyczaj znacznie więcej czasu niż sprawdzanie na podstawie samego dokumentu. Dlaczego służby mają traktować mnie z góry jak oszusta i sprawdzać czy nie ściemniam? Uważasz, że to jest normalne?
Ciekawe jak po prawie jazdy sprawdzisz czy
kierowca ma ważne uprawnienia, podobnie jak po dowodzie rejestracyjnym
czy samochód nie był kradziony.

Sam fakt posiadania PJ w sensie dokumentu powinien być wystarczającym faktem stwierdzającym posiadanie uprawnień. To, że zdarzają się jednostki którym uprawnienia cofnięto, a dokumentu nie zwrócili nie zmienia tutaj niczego. Natomiast to czy samochód jest kradziony mogą stwierdzić po samych blachach bez jego zatrzymywania. Nie potrzeba do tego dowodu rejestracyjnego. Chyba, że ostatnio w okolicy zniknęła srebrna toyota corolla, którą właśnie jedziesz. Tomek

Data: 2013-12-13 17:51:00
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 16:20, Tomasz Stiller pisze:
On Fri, 13 Dec 2013 09:03:24 +0100, Artur Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie. Uważam, że papier powinien być odzwierciedleniem
żeczywistści i sam fakt jego posiadania powinien o czymś świadczyć.

Ty naprawdę jesteś do tego bardzo przywiązany, a *rzeczywistość* mówi
coś zupełnie przeciwnego. Papier owszem, powinien być odzwierciedleniem
rzeczywistości, ale on w większości nie jest do niczego potrzebny.

Moim zdaniem zawsze będzie potrzebny. Nawet najlepsze systemy
informatyczne, jakkolwiek zabezpieczone i obsługiwane lubią od czasu do
czasu generować przerwy w dostępie do danych. Wtedy ten "papier" się
przydaje.

Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu
i teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

Patrz ostatnie awarie w różnych większych lub mniejszych
bankach powodujące ogólny lament społeczny.

Lament społeczny - masz jakieś lepsze argumenty? Awaria jest awarią,
sprawę się wyjaśni.

Szczególnie, że mowa o unieważnianiu dokumentów ważnych bezterminowo.
Takie dokumenty same z siebie znikną, a wymuszanie ich wymiany w taki
sposób jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego itd.

Nie uważam, żeby to było niezgodne z zasadami współżycia społecznego.

Pewnie, przyzwyczaiłeś się do łamania jego zasad.

Przecież nie tracisz uprawnień, tylko ważność papieru potwierdzającego
posianie uprawnień.

No, już dwa razy płaciłem za wydanie dokumentu bezterminowego.
A co do uprawnień to uważaj - bezterminowa ich ważność (o ile ktoś
takie posiada) bardzo szybko może się zrobić terminowa.

Na dodatek sam twierdzisz, że ten papier jest
niepotrzebny.

Nieprawda - napisałem "ale on w większości nie jest do niczego
potrzebny." Niech sobie leży bezpiecznie w szufladzie, a nie
w najnowszej wersji z przymusu w kieszeni, w czasie jazdy na
plażę, do pracy, do sklepu itd. Komu to potrzebne.

No to w czym problem w takim razie?

Problem tkwi choćby w ludziach tak myślących jak Ty - obowiązek
posiadania takiego jak się komuś ubzdurało jest, więc po raz kolejny
trzeba zapłacić, łazić po urzędach itd. Niczego to nie zmienia, ale
musi to zrobić każdy - gdyby to tyczyło tylko wymiany w sposób
"naturalny" to by nie było żadnych problemów - złego słowa bym nie
powiedział.

Śmiem twierdzić, że większość tych, którzy tak lamentują nad tym faktem,
wymienią dokuemnty w sposób naturalny do tego 2028 roku.

Wymiana w sposób naturalny to ok i tak też się robi w normalnych
krajach. Tutaj znowu wyziera z Twoich słów dość przerażająca
kwestia - mało Cienie interesują co, których to dotknie, ponieważ
zakładasz, że będzie ich niewielu.

Dla mnie np.
będzie to wizja dopisania jakiś tam kolejnych uprawnień.

A dla wielu będzie to obowiązek wymiany bezterminowego dokumentu
(nie uprawnień) na nowy - ze stosowaną opłatą i nie wiadomo czy
przypadkiem przy bezterminowych badaniach nie zrobią się nagle
terminowe.

Chciałbym, aby po okazaniu tego świstka funkcjonariusz mnie nie
prześladował szczegółową kontrolą w systemie, która z założenia trwa.
Bo może OC wydrukował wczoraj w domu, bo może mu uprawnienia cofneli
dwa lata temu itp. Bo może jedzie kradzionym....

LOL - po pierwsze to muszą być podstawy do kontroli, a nie bo tak.
Kiedyś tak bywało.

Kiedyś to można było dostać niezapowiedziany wpierdol od miłego Pana w
niebieskim mundurku.

Opowiadają o tym w zasadzie tylko ci, którzy w tamtych czasach nie
żyli. Jak się nie szukało problemów to nikt tzw. "wpierdolu" nie
spuszczał. Jak się szukało przygód to się znalazło. Rzekłbym, że
gdyby nie otoczka polityczna to było normalniej niż teraz.

Całe szczęście czasy, kiedy takie praktyki były na
porządku dziennym minęły dawno temu.

Rzekłbym, że tak średnio.

Nadal jest masa powodów do prowadzenia rutynowych kontroli, które nie
koniecznie muszą podobać. Jeździsz trupem? To sprawdzimy, czy masz ważny
przegląd. Masz ksenonki, to sprawdzimy czy są dobrze ustawione. Kiepski
powód? Mogę wymyślić na prędce kolejne 5. Nie podobają Ci się? Trudno.

Sam podałeś *uzasadnione* przyczyny kontroli, a nie kontrole "bo tak".

Inna sprawa, że zupełnie nie
rozumiem co miałeś na myśli pisząc "prześladował szczegółową kontrolą w
systemie" - jakie to prześladowanie? Wszystkie dane są w systemach.

Miałem na myśli fakt, że sprawdzanie w systemie zajmuje zazwyczaj
znacznie więcej czasu niż sprawdzanie na podstawie samego dokumentu.

Informacje z systemu są zazwyczaj bardziej wiarygodnie i kompletne,
a dodatkowo trwa to chwilę. Samochód nie kradziony, OC jest,
właściciel ten i ten, uprawnienia posiada.

Dlaczego służby mają traktować mnie z góry jak oszusta i sprawdzać czy
nie ściemniam? Uważasz, że to jest normalne?

LOL - jak oszusta? Raczej dokładnie odwrotnie. Sprawdzą sobie w
systemie i nie będą niepotrzebnie niepokoić normalnego obywatela.
A jak ktoś będzie ściemniał to będą na to przygotowani.

Ciekawe jak po prawie jazdy sprawdzisz czy
kierowca ma ważne uprawnienia, podobnie jak po dowodzie rejestracyjnym
czy samochód nie był kradziony.

Sam fakt posiadania PJ w sensie dokumentu powinien być wystarczającym
faktem stwierdzającym posiadanie uprawnień.

Chciałbyś - w prawie jazdy nie ma informacji o cofnięciu uprawnień,
punktach oraz np. niezapłaconych mandatach.

To, że zdarzają się jednostki
którym uprawnienia cofnięto, a dokumentu nie zwrócili nie zmienia tutaj
niczego.

Chciałbyś - przekroczenie limitu punktowego na drodze powinno skutkować
zatrzymaniem prawa jazdy od ręki. Z papierka niczego nie wyczytasz.

Natomiast to czy samochód jest kradziony mogą stwierdzić po samych
blachach bez jego zatrzymywania. Nie potrzeba do tego dowodu
rejestracyjnego. Chyba, że ostatnio w okolicy zniknęła srebrna toyota
corolla, którą właśnie jedziesz.

No popatrz, okazuje się jednak, że wystarczy system i dokumenty żadne
nie są potrzebne. Podobnie będzie z OC (weryfikacja w UFG), czy z
prawem jazdy.

Data: 2013-12-13 20:12:00
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 16:20, Tomasz Stiller pisze:
On Fri, 13 Dec 2013 09:03:24 +0100, Artur Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie. Uważam, że papier powinien być odzwierciedleniem
żeczywistści i sam fakt jego posiadania powinien o czymś świadczyć.

Ty naprawdę jesteś do tego bardzo przywiązany, a *rzeczywistość* mówi
coś zupełnie przeciwnego. Papier owszem, powinien być
odzwierciedleniem rzeczywistości, ale on w większości nie jest do
niczego potrzebny.

Moim zdaniem zawsze będzie potrzebny. Nawet najlepsze systemy
informatyczne, jakkolwiek zabezpieczone i obsługiwane lubią od czasu do
czasu generować przerwy w dostępie do danych. Wtedy ten "papier" się
przydaje.

Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą, że ty to ty?

--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-13 21:30:09
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą, że
ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

Data: 2013-12-13 20:36:04
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą. Obecnie
jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-13 21:46:21
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą. Obecnie
jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości".
Tylko konkretnie.

Data: 2013-12-13 20:54:47
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:46:21 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie
można to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest
obowiązek posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
konkretnie.

ale jaką erystykę? Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online. Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-13 22:03:18
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 21:54, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:46:21 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie
można to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest
obowiązek posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
                                                    ^^^^^^^^^^
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
konkretnie.
    ^^^^^^^^^^

ale jaką erystykę?

Tę, która się regularnie posługujesz.

Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Czegoś takiego to ja nie napisałem.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Odpowiedz na pytanie (podkreślone), ale konkretnie. Na obecną chwilę to
zachowujesz się dokładnie jak tutaj: http://fabrykamemow.pl/memy/44164

Data: 2013-12-13 21:10:26
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 22:03:18 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:54, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:46:21 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu
i teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment
niedziałania systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet
wtedy spokojnie można to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się
robi, kiedy jest obowiązek posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego
ustalą, że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
                                                    ^^^^^^^^^^
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
   
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
konkretnie.
    ^^^^^^^^^^

ale jaką erystykę?

Tę, która się regularnie posługujesz.

Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Czegoś takiego to ja nie napisałem.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Odpowiedz na pytanie (podkreślone), ale konkretnie. Na obecną chwilę to
zachowujesz się dokładnie jak tutaj: http://fabrykamemow.pl/memy/44164


"ylisz się - to właśnie dokument prawa jazdy jest uzupełnieniem, a nie
odwrotnie. Bez informacji w systemie (może być szafa z segregatorami, nie
musi być komputer) nie jest niczym więcej niż kawałkiem świstka, który
można wyrzucić."

jak będziesz wiedział kogo sprawdzić?


--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-13 22:15:45
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 22:10, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 22:03:18 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:54, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:46:21 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu
i teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment
niedziałania systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet
wtedy spokojnie można to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się
robi, kiedy jest obowiązek posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego
ustalą, że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
                                                     ^^^^^^^^^^
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
konkretnie.
     ^^^^^^^^^^

ale jaką erystykę?

Tę, która się regularnie posługujesz.

Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Czegoś takiego to ja nie napisałem.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Odpowiedz na pytanie (podkreślone), ale konkretnie. Na obecną chwilę to
zachowujesz się dokładnie jak tutaj: http://fabrykamemow.pl/memy/44164


"ylisz się - to właśnie dokument prawa jazdy jest uzupełnieniem, a nie
odwrotnie. Bez informacji w systemie (może być szafa z segregatorami, nie
musi być komputer) nie jest niczym więcej niż kawałkiem świstka, który
można wyrzucić."

jak będziesz wiedział kogo sprawdzić?

Jak pisałem - w erystykę możesz się bawić, ale nie ze mną. Poczekam
na odpowiedź na zadane pytanie (podkreślone). Do tego czasu zabawy nie
będzie.

Data: 2013-12-13 21:19:19
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 22:03:18 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:

W dniu 2013-12-13 21:54, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:46:21 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:36, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 21:30:09 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:

W dniu 2013-12-13 21:12, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100 osobnik zwany Artur
Maśląg napisał:
(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu
i teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment
niedziałania systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet
wtedy spokojnie można to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się
robi, kiedy jest obowiązek posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego
ustalą, że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
                                                    ^^^^^^^^^^
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
   
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
konkretnie.
    ^^^^^^^^^^

ale jaką erystykę?

Tę, która się regularnie posługujesz.

Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Czegoś takiego to ja nie napisałem.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Odpowiedz na pytanie (podkreślone), ale konkretnie. Na obecną chwilę to
zachowujesz się dokładnie jak tutaj: http://fabrykamemow.pl/memy/44164

"Mylisz się - to właśnie dokument prawa jazdy jest uzupełnieniem, a nie
odwrotnie. Bez informacji w systemie (może być szafa z segregatorami, nie
musi być komputer) nie jest niczym więcej niż kawałkiem świstka, który
można wyrzucić."

pomijajć już to, że to nie system jest źródłem uprawnień to kogo będziesz w nim sprawdzał? Grzegorza Brzęczyszczykiewicza?



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-13 22:07:58
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>


PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
konkretnie.

ale jaką erystykę?
Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Prawo jazdy to uprawnienie. Dokument stwierdzający nabycie uprawnienia potwierdza posiadanie go.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Z dowodu, paszportu i każdego innego dokumentu tożsamości oraaz zeznań osób potwierdzających tożsamość

Data: 2013-12-14 13:38:53
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Fri, 13 Dec 2013 22:07:58 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>


PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego
ustalą, że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą.
Obecnie jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam
zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

W erystykę to się możesz bawić, ale nie ze mną. Poproszę o
uszczegółowienie Twojego stwierdzenia "jakiś dowód tożsamości". Tylko
konkretnie.

ale jaką erystykę?
Prawo jazdy jest niepotrzebne bo można uprawnienia sprawdzić online.

Prawo jazdy to uprawnienie. Dokument stwierdzający nabycie uprawnienia
potwierdza posiadanie go.

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Z dowodu, paszportu i każdego innego dokumentu tożsamości oraaz zeznań
osób potwierdzających tożsamość

a dalaczego nie z Prawa jazdy?



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-14 18:50:18
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Z dowodu, paszportu i każdego innego dokumentu tożsamości oraaz zeznań
osób potwierdzających tożsamość

a dalaczego nie z Prawa jazdy?

Bo to nie dokument tożsamości tak jak nie jest nim np świadectwo szkolne

Data: 2013-12-14 18:25:53
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Sat, 14 Dec 2013 18:50:18 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>

Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Z dowodu, paszportu i każdego innego dokumentu tożsamości oraaz zeznań
osób potwierdzających tożsamość

a dalaczego nie z Prawa jazdy?

Bo to nie dokument tożsamości tak jak nie jest nim np świadectwo szkolne

a dlaczego nie? Co, poza przepisem, powoduje, że prawo jazdy nie jest DT? Bo ma wszystko co potrzeba.



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-15 20:36:29
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>


Tylko skąd wiesz kogo sprawdzać?

Z dowodu, paszportu i każdego innego dokumentu tożsamości oraaz zeznań
osób potwierdzających tożsamość

a dalaczego nie z Prawa jazdy?

Bo to nie dokument tożsamości tak jak nie jest nim np świadectwo szkolne

a dlaczego nie? Co, poza przepisem, powoduje, że prawo jazdy nie jest DT?
Bo ma wszystko co potrzeba.

Przecież nie potrzeba by było dowodem tożsamości tak, jak nie potrzeba by było nim świadectwo.

Data: 2013-12-14 19:28:06
Autor: J.F.
Wykrakalimy?
Dnia Sat, 14 Dec 2013 18:50:18 +0100, John Koalsky napisa(a):
Tylko skd wiesz kogo sprawdza?
Z dowodu, paszportu i kadego innego dokumentu tosamoci oraaz zezna
osb potwierdzajcych tosamo

a dalaczego nie z Prawa jazdy?

Bo to nie dokument tosamoci tak jak nie jest nim np wiadectwo szkolne

Tak nawiasem mowiac - jak ktos dowod zgubi, to jak urzad jego
tozsamosc sprawdza ? Paszport nie jest jeszcze obowiazkowy,
legitymacji pracowniczej czesto juz nie ma.

J.

Data: 2013-12-15 20:41:59
Autor: John Koalsky
Wykrakalimy?

Uytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>

a dalaczego nie z Prawa jazdy?

Bo to nie dokument tosamoci tak jak nie jest nim np wiadectwo szkolne

Tak nawiasem mowiac - jak ktos dowod zgubi, to jak urzad jego
tozsamosc sprawdza ? Paszport nie jest jeszcze obowiazkowy,
legitymacji pracowniczej czesto juz nie ma.

Konfrontujc deklaracje z dokumentami takimi jak akt urodzenia czy zeznaniami osb potwierdzajcych tosamo. Poza tym mona now tosamo utworzy :-)

Data: 2013-12-15 20:59:42
Autor: J.F
Wykrakalimy?
Uytkownik "John Koalsky"  napisa w wiadomoci
Uytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
Bo to nie dokument tosamoci tak jak nie jest nim np wiadectwo szkolne
Tak nawiasem mowiac - jak ktos dowod zgubi, to jak urzad jego
tozsamosc sprawdza ? Paszport nie jest jeszcze obowiazkowy,
legitymacji pracowniczej czesto juz nie ma.
Konfrontujc deklaracje z dokumentami takimi jak akt urodzenia czy zeznaniami osb potwierdzajcych tosamo.

Nie wiem gdzie mam akt urodzenia.
Wydadza mi odpis w USC, na papierek o zagubieniu DO ?

Poza tym mona now tosamo  utworzy :-)

W dobie komputerow raczej trudne.

J.

Data: 2013-12-15 21:25:08
Autor: RoMan Mandziejewicz
Wykrakalimy?
Hello J.F,

Sunday, December 15, 2013, 8:59:42 PM, you wrote:

[...]

Nie wiem gdzie mam akt urodzenia.

Ale wiesz, gdzie si urodzie? ;)

Wydadza mi odpis w USC, na papierek o zagubieniu DO ?

A pamitasz, jak wyrabiae pierwszy dowd?

Odpis moesz zamwi pisemnie, wpacajc 22PLN na konto i doczajc
dowd wpaty. Listonosz przy dorczaniu pod konkretny adres dowodu nie
sprawdza.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-12-15 21:52:04
Autor: J.F
Wykrakalimy?
Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci
Hello J.F,
[...]
Nie wiem gdzie mam akt urodzenia.
Ale wiesz, gdzie si urodzie? ;)

Wiem ... zaraz - a w Warszawie tylko jeden USC, czy kazda dzielnica ma swoj ?

Wydadza mi odpis w USC, na papierek o zagubieniu DO ?
A pamitasz, jak wyrabiae pierwszy dowd?

Ha, nie pamietam. Na legitymacje szkolna ?

Odpis moesz zamwi pisemnie, wpacajc 22PLN na konto i doczajc
dowd wpaty. Listonosz przy dorczaniu pod konkretny adres dowodu nie
sprawdza.

Tylko musisz czekac i warowac, albo kogos zostawic w domu, bo jak zostawi awizo, to na poczcie dowod potrzebny. No dobra  - poczcie moze i PJ starczy.

Hm, zglupialem. Urzad to komu wysyla i na jakiej podstawie ?
Aktualny adres zameldowania z PESEL zna, ale przez lata nie znal, wystarczyla data, miejsce urodzenia i imiona rodzicow ?

J.

P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo ze paszport nie jest u nas obowiazkowy.
PJ tez nie. Wiec co zostaje ?

Data: 2013-12-15 21:13:38
Autor: masti
Wykrakalimy?
Dnia pięknego Sun, 15 Dec 2013 21:52:04 +0100 osobnik zwany J.F napisał:

P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo
ze paszport nie jest u nas obowiazkowy. PJ tez nie. Wiec co zostaje ?

branie kredytu też nie



--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-12-15 22:32:00
Autor: J.F
Wykrakali¶my?
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości
Dnia pięknego Sun, 15 Dec 2013 21:52:04 +0100 osobnik zwany J.F napisał:
P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo
ze paszport nie jest u nas obowiazkowy. PJ tez nie. Wiec co zostaje ?
branie kredytu też nie

Nie trzeba kredytu, wystarczy ze ci sie dostep do konta z internetu zablokuje.

J.

Data: 2013-12-16 07:55:16
Autor: Artur Maśląg
Wykrakali¶my?
W dniu 2013-12-15 22:32, J.F pisze:
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości
Dnia pięknego Sun, 15 Dec 2013 21:52:04 +0100 osobnik zwany J.F napisał:
P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo
ze paszport nie jest u nas obowiazkowy. PJ tez nie. Wiec co zostaje ?
branie kredytu też nie

Nie trzeba kredytu, wystarczy ze ci sie dostep do konta z internetu
zablokuje.

To odblokujesz, telefonicznie...

PS - tylko nie pisz, że akurat padł najbliższy BTS, bateria
w telefonie, czy nie miałeś środków na karcie...

Data: 2013-12-16 09:03:37
Autor: J.F.
Wykrakali¶my?
Dnia Mon, 16 Dec 2013 07:55:16 +0100, Artur Malg napisa(a):
W dniu 2013-12-15 22:32, J.F pisze:
P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo
ze paszport nie jest u nas obowiazkowy. PJ tez nie. Wiec co zostaje ?
branie kredytu te nie
Nie trzeba kredytu, wystarczy ze ci sie dostep do konta z internetu
zablokuje.
To odblokujesz, telefonicznie...
PS - tylko nie pisz, e akurat pad najbliszy BTS, bateria
w telefonie, czy nie miae rodkw na karcie...

Z praktyki pisze, telefonicznie sie nie udalo.

J.

Data: 2013-12-16 09:15:37
Autor: Artur Maśląg
Wykrakali¶my?
W dniu 2013-12-16 09:03, J.F. pisze:
Dnia Mon, 16 Dec 2013 07:55:16 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
W dniu 2013-12-15 22:32, J.F pisze:
P.S. Niedawno w banku chcieli dwa dowody tozsamosci. No i znow mi wpadlo
ze paszport nie jest u nas obowiazkowy. PJ tez nie. Wiec co zostaje ?
branie kredytu też nie
Nie trzeba kredytu, wystarczy ze ci sie dostep do konta z internetu
zablokuje.
To odblokujesz, telefonicznie...
PS - tylko nie pisz, że akurat padł najbliższy BTS, bateria
w telefonie, czy nie miałeś środków na karcie...

Z praktyki pisze, telefonicznie sie nie udalo.

To zmień bank - nawet w PKO BP tak można. No chyba, że
Ciebie traktują jakoś specjalnie :>

Data: 2013-12-25 22:31:04
Autor: Przyjazny
Wykrakaliśmy?
On 2013-12-15 20:52, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Uytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa w wiadomoci
Hello J.F,
[...]
Nie wiem gdzie mam akt urodzenia.
Ale wiesz, gdzie si urodzie? ;)

Wiem ... zaraz - a w Warszawie tylko jeden USC, czy kazda dzielnica ma swoj ?

Jeden (z kilkoma wydziaami, co najmniej niektre maj po kilka
siedzib). Wikszo spraw mona zaatwi w dowolnym/prawie dowolnym.

Data: 2013-12-16 09:34:42
Autor: AZ
Wykrakaliśmy?
On 2013-12-14, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Bo to nie dokument tożsamości tak jak nie jest nim np świadectwo szkolne

Tak nawiasem mowiac - jak ktos dowod zgubi, to jak urzad jego
tozsamosc sprawdza ? Paszport nie jest jeszcze obowiazkowy,
legitymacji pracowniczej czesto juz nie ma.

Nie sprawdza. Idziesz, podajesz imie, nazwisko, adres, piszesz wniosek i za
2 tygodnie masz nowy dowod osobisty.

<http://www.wprost.pl/ar/401435/Policja-zatrzymala-oszusta-Mial-115-dowodow-osobistych-na-47-nazwisk/>

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-12-13 21:58:55
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell>

(...)
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz. Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później. Nawet teraz tak się robi, kiedy jest obowiązek
posiadania papierów.

PJ nie ale DO tak? czy może wolisz chipa na podstawie którego ustalą,
że ty to ty?

Chip, niech będzie chip - w końcu i tak to bez problemu ustalą. Obecnie
jak są wątpliwości to najwyżej na komendę zabiorą i tam zweryfikują.

czyli jednak jakiś dowód tożsamości potrzebny.

Chip jest identyfikatorem i metodą weryfikacji a nie dowodem tożsamości. Dowód tożsamości czy prawo jazdy to certyfikat taki jak certyfikaty PKI

Data: 2013-12-13 19:24:08
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100, Artur Maśląg wrote:
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz.

Mylisz się. Ja mówię o zupełnie innej kwestii. PJ jest dokumentem potwierdzającym uzyskanie pewnych uprawnien. Wpis w jakimś tam systemie jest tego uzupełnieniem, a nie odwrotnie. Dokument stwierdzający uprawnienia powstał na długo przed tym, zanim wprowadzono systemy pozwalające łatwo weryfikować ich obecność.

Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później.

Problem w tym, że taka awaria trafia się w najmniej oczekiwanych momentach. Nie zawsze można coś wyjaśnić później. Co zrobisz podczas kontroli jeśli nie będziesz miał przy sobie PJ, a system akurat odmówi posłuszeństwa? Zgodzisz się na odcholowanie samochodu, a sam będziesz potem wyjaśniał przez swoje zaniedbanie? Po co tak komplikować sprawy? Po to masz mieć ten świstek przy sobie, żeby wykluczyć takie problemy.

Awaria jest awarią, sprawę się wyjaśni.

Powiedz to tym, którzy przez trzy dni nie mogli kupić chleba - bo ich jedyna gotówka leżała bezpiecznie na koncie niedziałającego systemu informatycznego banku.

A co do uprawnień to uważaj - bezterminowa ich ważność (o ile ktoś takie
posiada) bardzo szybko może się zrobić terminowa.

Owszem może. I co z tego? Prawo niestety ewoluuje, niektóre zasady się zmieniają. Skoro nie podobają Ci się zmiany wprowadzane przez włodaży, możesz ich pozbawić możliwości wprowadzania tych zmian. Raz na cztery lata.

(..) z przymusu w kieszeni, w czasie jazdy na plażę, do
pracy, do sklepu itd. Komu to potrzebne.

Z przymusu? Przecież w tej kwestii nic się nie zmieniło. Po za tym, czy ktoś cię zmusza do jazdy samochodem? Skoro konieczność posiadania przy sobie dokumentu potwierdzającego nadanie uprawnień to taki problem - wybierz komunikację zbiorową. Nie będziesz musiał go nosić.
obowiązek posiadania takiego jak się komuś ubzdurało jest

Obowiązek był zawsze. Nic się w tej kwestii nie zmienia.

więc po raz kolejny trzeba zapłacić, łazić po urzędach itd.

Raz na 15 lat mogę się pofatygować. Bez stresu przeboleję koszta z tym związane, bo są śmisznie małe biorąc pod uwagę skalę czasową o jakiej mówimy.

(..) i nie wiadomo czy przypadkiem przy bezterminowych badaniach nie
zrobią się nagle terminowe.

Jestem cały za, żeby zrobiły się terminowe! Tylko częściej niż raz na 15 lat, minimum raz na 5 lat. Taki przegląd kierownika, jak przegląd na samochodu SKP.

Sam podałeś *uzasadnione* przyczyny kontroli, a nie kontrole "bo tak".

Podałem przyczyny które sprawią, że każdą kontrolę można uzasadnić. Nawet tą wykonywaną "bo tak"
Informacje z systemu są zazwyczaj bardziej wiarygodnie i kompletne,
a dodatkowo trwa to chwilę. Samochód nie kradziony, OC jest, właściciel
ten i ten, uprawnienia posiada.

Informacje z systemu częściej zawierają błędy, ponieważ w przeciwieństwie do wydawanych dokumentów nikt ich nie weryfikuje podczas wprowadzania. Ewentualne błedy wychodzą dopiero w momencie pobierania danych z systemu.

Akuart posiadanie OC można zweyfikować na podstawie papierka, nie potrzeba do tego żadnego systemu. Uprośćmy jeszcze bardziej, potwierdzenie zawarcia OC jako naklejka na szybie wzorem systemu irlandzkiego. Już się nie zapomni, ani nie zginie. Z daleka będzie widać czy "ma". Ile mniej roboty?
LOL - jak oszusta? Raczej dokładnie odwrotnie. Sprawdzą sobie w systemie
i nie będą niepotrzebnie niepokoić normalnego obywatela.

Ale dlaczego mają sprawdzać, skoro mam dokument stwierdzający posiadanie upawnień?
Chciałbyś - w prawie jazdy nie ma informacji o cofnięciu uprawnień,
punktach oraz np. niezapłaconych mandatach.

A co ma piernik do wiatraka? Tj informacja o niezapłaconych mandatach do posiadanych uprawnień? Wyjaśnisz? 
No popatrz, okazuje się jednak, że wystarczy system i dokumenty żadne
nie są potrzebne. Podobnie będzie z OC (weryfikacja w UFG), czy z prawem
jazdy.

System jako dodatek do dokumentu a nie odwrotnie.

Tomek

Data: 2013-12-13 21:08:42
Autor: Artur Maśląg
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 20:24, Tomasz Stiller pisze:
On Fri, 13 Dec 2013 17:51:00 +0100, Artur Maśląg wrote:
Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz.

Mylisz się. Ja mówię o zupełnie innej kwestii.

Absolutnie się nie mylę, co dokładnie potwierdziłeś poniżej.

PJ jest dokumentem
potwierdzającym uzyskanie pewnych uprawnien.

Tak, najwyżej dokumentem potwierdzającym.

Wpis w jakimś tam systemie
jest tego uzupełnieniem, a nie odwrotnie. Dokument stwierdzający
uprawnienia powstał na długo przed tym, zanim wprowadzono systemy
pozwalające łatwo weryfikować ich obecność.

Mylisz się - to właśnie dokument prawa jazdy jest uzupełnieniem,
a nie odwrotnie. Bez informacji w systemie (może być szafa z segregatorami, nie musi być komputer) nie jest niczym więcej niż
kawałkiem świstka, który można wyrzucić.

Prawdopodobieństwo, że akurat trafisz w moment niedziałania
systemu jest co prawda niezerowe, niemniej nawet wtedy spokojnie można
to wyjaśnić później.

Problem w tym, że taka awaria trafia się w najmniej oczekiwanych
momentach. Nie zawsze można coś wyjaśnić później.

wiesz, dorabiać ideologię to możesz, ale nic z tego nie wynika.

Co zrobisz podczas
kontroli jeśli nie będziesz miał przy sobie PJ, a system akurat odmówi
posłuszeństwa?

A co mam zrobić? Oświadczenie złożę. System ruszy to sprawdzą czy
prawdziwe. Jak złożyłem nieprawdziwe to jeszcze dostanę ładnych parę
groszy grzywny + inne nieprzyjemności.

Zgodzisz się na odcholowanie samochodu, a sam będziesz

Weź zainstaluj jakiś słownik ortograficzny, bo zęby bolą :(

potem wyjaśniał przez swoje zaniedbanie? Po co tak komplikować sprawy? Po
to masz mieć ten świstek przy sobie, żeby wykluczyć takie problemy.

Ty naprawdę żyjesz w jakimś dziwnym systemie, a nie w czasach, kiedy
jest normalność. Państwo i policja dla obywatela, a nie obywatel
dla państwa.

Awaria jest awarią, sprawę się wyjaśni.

Powiedz to tym, którzy przez trzy dni nie mogli kupić chleba - bo ich
jedyna gotówka leżała bezpiecznie na koncie niedziałającego systemu
informatycznego banku.

ROTFL - do jeszcze wymyślisz? Pożyczą od sąsiada, będą mieli
konto/kartę w innym banku itd.

A co do uprawnień to uważaj - bezterminowa ich ważność (o ile ktoś takie
posiada) bardzo szybko może się zrobić terminowa.

Owszem może. I co z tego?Prawo niestety ewoluuje, niektóre zasady się
zmieniają.

Ewolucja prawa nie może naruszać jego zasad.

Skoro nie podobają Ci się zmiany wprowadzane przez włodaży,
możesz ich pozbawić możliwości wprowadzania tych zmian. Raz na cztery
lata.

Politykę zostawię Tobie...

(..) z przymusu w kieszeni, w czasie jazdy na plażę, do
pracy, do sklepu itd. Komu to potrzebne.

Z przymusu? Przecież w tej kwestii nic się nie zmieniło.

Czyli z przymusu. Bez problemu można sprawdzić czy mam uprawnienia
gdyby była taka potrzeba - po co mi prawo jazdy w kieszeni w czasie
jazdy do sklepu?

Po za tym, czy
ktoś cię zmusza do jazdy samochodem? Skoro konieczność posiadania przy
sobie dokumentu potwierdzającego nadanie uprawnień to taki problem -
wybierz komunikację zbiorową. Nie będziesz musiał go nosić.

Znowu wychodzi z Ciebie człowiek od ograniczeń i decydowania za innych
co mają robić.

obowiązek posiadania takiego jak się komuś ubzdurało jest

Obowiązek był zawsze. Nic się w tej kwestii nie zmienia.

Sam o tym pisałem, natomiast nie widzę zasadności zmiany dokumentu
wg widzimisię kogoś tam i dodatkowo *ja* mam za to zapłacić.

więc po raz kolejny trzeba zapłacić, łazić po urzędach itd.

Raz na 15 lat mogę się pofatygować. Bez stresu przeboleję koszta z tym
związane, bo są śmisznie małe biorąc pod uwagę skalę czasową o jakiej
mówimy.

Kolejne potwierdzenie, że zwyczajnie godzisz się na takie rzeczy,
ponieważ Tobie to specjalnie nie przeszkadza i nie będziesz wnikał
w zasadność takich decyzji.

(..) i nie wiadomo czy przypadkiem przy bezterminowych badaniach nie
zrobią się nagle terminowe.

Jestem cały za, żeby zrobiły się terminowe! Tylko częściej niż raz na 15
lat, minimum raz na 5 lat.

No pewnie, najlepiej co roku.

Taki przegląd kierownika, jak przegląd na samochodu SKP.

Tak, kanał i dwie cegły.

Sam podałeś *uzasadnione* przyczyny kontroli, a nie kontrole "bo tak".

Podałem przyczyny które sprawią, że każdą kontrolę można uzasadnić. Nawet
tą wykonywaną "bo tak"

Ściemniasz i tyle.

Informacje z systemu są zazwyczaj bardziej wiarygodnie i kompletne,
a dodatkowo trwa to chwilę. Samochód nie kradziony, OC jest, właściciel
ten i ten, uprawnienia posiada.

Informacje z systemu częściej zawierają błędy, ponieważ w przeciwieństwie
do wydawanych dokumentów nikt ich nie weryfikuje podczas wprowadzania.

Przyjmijmy, że to prawda.

Ewentualne błedy wychodzą dopiero w momencie pobierania danych z systemu.

I tutaj wpadłeś - skoro prawo jazdy wydano na podstawie danych z
systemu to już nastąpiła weryfikacja.

Akuart posiadanie OC można zweyfikować na podstawie papierka, nie potrzeba
do tego żadnego systemu.

Większej bzdury dawno nie słyszałem.

Uprośćmy jeszcze bardziej, potwierdzenie zawarcia OC jako naklejka na
szybie wzorem systemu irlandzkiego. Już się nie zapomni, ani nie zginie.
Z daleka będzie widać czy "ma". Ile mniej roboty?

Może być i tak, podobnie jak data badań technicznych/ważności tablic
rejestracyjnych wprost na tablicach. Nadal kierowca nie musi niczego
posiadać przy sobie.

LOL - jak oszusta? Raczej dokładnie odwrotnie. Sprawdzą sobie w systemie
i nie będą niepotrzebnie niepokoić normalnego obywatela.

Ale dlaczego mają sprawdzać, skoro mam dokument stwierdzający posiadanie
upawnień?

A co ich obchodzi dokument, który może nie być już 'ważny'? Wcześniej
sobie sprawdzą.

Chciałbyś - w prawie jazdy nie ma informacji o cofnięciu uprawnień,
punktach oraz np. niezapłaconych mandatach.

A co ma piernik do wiatraka? Tj informacja o niezapłaconych mandatach do
posiadanych uprawnień? Wyjaśnisz?

Normalnie - ileś tam niezapłaconych mandatów i zabieramy samochód,
zatrzymujemy prawo jazdy. Rozwiązanie dość powszechnie stosowane
dla krnąbrnych kierowców.

No popatrz, okazuje się jednak, że wystarczy system i dokumenty żadne
nie są potrzebne. Podobnie będzie z OC (weryfikacja w UFG), czy z prawem
jazdy.

System jako dodatek do dokumentu a nie odwrotnie.

Odwrotnie - dokument jest dodatkiem, reszta jest w systemie.

Data: 2013-12-13 21:23:09
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 21:08:42 +0100, Artur Maśląg wrote:
Tak, najwyżej dokumentem potwierdzającym.

Skoro jest dokumentem potwierdzającym, to wystarczy do weryfikacji. W przeciwnym wypadku niczego nie potwierdza.
Mylisz się - to właśnie dokument prawa jazdy jest uzupełnieniem,
a nie odwrotnie. Bez informacji w systemie (może być szafa z
segregatorami, nie musi być komputer) nie jest niczym więcej niż
kawałkiem świstka, który można wyrzucić.

System wprowadzono _po_ wprowadzeniu dokumentów. Nie po to, żeby podważyć istnienie dokumentów, tylko po to żeby ułatwić zarządzanie nimi. Nadal dokument a nie wpis w systemie jest nadrzędny.

A co mam zrobić? Oświadczenie złożę. System ruszy to sprawdzą czy
prawdziwe. Jak złożyłem nieprawdziwe to jeszcze dostanę ładnych parę
groszy grzywny + inne nieprzyjemności.

Nie złożysz, bo dawno Cie odcholują, a potem będziesz to jeszcze długo odkręcał - dlatego, że konieczność posiadania przy sobie dokumentu potwierdzającego nadanie uprawnień jest dla Ciebie zbyt dużym problemem.

Powiedz to tym, którzy przez trzy dni nie mogli kupić chleba - bo ich
jedyna gotówka leżała bezpiecznie na koncie niedziałającego systemu
informatycznego banku.

ROTFL - do jeszcze wymyślisz? Pożyczą od sąsiada, będą mieli konto/kartę
w innym banku itd.

To nie jest mój wymysł, tylko jedna z relacji osób poszkodowanych w tej awarii. Prawa jady nie porzyczysz od sąsiada - a zdaje się, że o nie tutaj chodzi.

Ewolucja prawa nie może naruszać jego zasad.

Wyjaśnisz jaką zasadę prawa naruszyła ta zmiana? Gdzie zapisano, że raz wydanego dokumentu - ważnego bezterminowo - nie można unieważnić w ten sposób?
Czyli z przymusu. Bez problemu można sprawdzić czy mam uprawnienia gdyby
była taka potrzeba - po co mi prawo jazdy w kieszeni w czasie jazdy do
sklepu?

Na wypadek sytuacji w której, nie będzie można sprawdzić Twoich uprawnień w systemie? Ja w pełni rozumiem, że można to sprawdzić w systemie, ale nadal prawo mówi o obowiązku posiadania dokumentu przy sobie. Przy czym ten fakt ma się nijak do całej dyskusji o unieważnieniu dokumentu, który pierwotnie był ważny bezterminowo. Swoje zastrzeżenia odnośnie konieczności posiadania takich a nie innych dokumentów powinieneś kierować w nieco innym kierunku niż do mnie :)

Znowu wychodzi z Ciebie człowiek od ograniczeń i decydowania za innych
co mają robić.

Proszę, podaruj sobie te wycieczki osobiste - to niczemu nie służy.
Sam o tym pisałem, natomiast nie widzę zasadności zmiany dokumentu wg
widzimisię kogoś tam i dodatkowo *ja* mam za to zapłacić.

Żyjesz w takim a nie innym systemie obudź się. Możesz sobie nie widzieć zasadności wprowadzanych zmian, możesz się nawet z tymi zmianami nie zgadzać. Wolno Ci. Co więcej, jeśli Ci to bardzo nie odpowiada, to możesz ten system próbować zmienić. Wystarczy, że będzie wystarczająco dużo takich jak Ty, którym przeszkadza posiadanie prawa jazdy przy sobie.
Kolejne potwierdzenie, że zwyczajnie godzisz się na takie rzeczy,
ponieważ Tobie to specjalnie nie przeszkadza i nie będziesz wnikał w
zasadność takich decyzji.

Myślałem, że już na początku dyskusji dałem do zrozumienia, że tę decyzję uważam za zasadną. Nie bardzo rozumiem Twojego zdziwienia.
Jestem cały za, żeby zrobiły się terminowe! Tylko częściej niż raz na
15 lat, minimum raz na 5 lat.

No pewnie, najlepiej co roku.

Dokładnie tak. Skoro pracownicy biurowi przechodzą okresowe badania lekarskie co pięć lat - to dlaczego kierownik samochodu nie miałby ich przechodzić? Zdrowie dostajesz bezterminowo?
Podałem przyczyny które sprawią, że każdą kontrolę można uzasadnić.
Nawet tą wykonywaną "bo tak"

Ściemniasz i tyle.

Oj, skończyły się argumenty? ;)

I tutaj wpadłeś - skoro prawo jazdy wydano na podstawie danych z systemu
to już nastąpiła weryfikacja.

Nie przyszło Ci do głowy, że błąd może zostać wprowadzony nieumyślnie do systemu już _po_ wydaniu dokumentu?

Akuart posiadanie OC można zweyfikować na podstawie papierka, nie
potrzeba do tego żadnego systemu.

Większej bzdury dawno nie słyszałem.

Wyjaśnisz dlaczego uważasz, że posiadanie dokumentu swierdzającego posiadanie polisy OC nie miało by wystarczyć do weryfikacji jej posiadania?
Może być i tak, podobnie jak data badań technicznych/ważności tablic
rejestracyjnych wprost na tablicach. Nadal kierowca nie musi niczego
posiadać przy sobie.

Tutaj pełna zgoda.

A co ich obchodzi dokument, który może nie być już 'ważny'? Wcześniej
sobie sprawdzą.

Nie uważasz, że posługiwanie się nieważnym dokumentem to jednak nieco inna kwestia?

A co ma piernik do wiatraka? Tj informacja o niezapłaconych mandatach
do posiadanych uprawnień? Wyjaśnisz?

Normalnie - ileś tam niezapłaconych mandatów i zabieramy samochód,
zatrzymujemy prawo jazdy. Rozwiązanie dość powszechnie stosowane dla
krnąbrnych kierowców.

Nie u nas :)

Tomek

Data: 2013-12-13 21:11:23
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>

Czyli jest tak jak myślę - jesteś bardzo przywiązany do papieru tu i
teraz.

Mylisz się. Ja mówię o zupełnie innej kwestii. PJ jest dokumentem
potwierdzającym uzyskanie pewnych uprawnien. Wpis w jakimś tam systemie
jest tego uzupełnieniem, a nie odwrotnie. Dokument stwierdzający
uprawnienia powstał na długo przed tym, zanim wprowadzono systemy
pozwalające łatwo weryfikować ich obecność.

No tak, ale kiedyś nie było możliwościa sprawdzenia u wystawcy lub powiernika więc dokument trzeba było nosić ze sobą. Dzisiaj taka konieczność jest żenująca. Niczego nie dowodzi, bo komuś uprawnienie można odebrać a dokumentu jeszcze nie. A takie systemy mogą zapewniać bardzo dużą dostępność. Certyfikaty PKI np

Data: 2013-12-13 21:24:48
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 21:11:23 +0100, John Kołalsky wrote:

No tak, ale kiedyś nie było możliwościa sprawdzenia u wystawcy lub
powiernika więc dokument trzeba było nosić ze sobą. Dzisiaj taka
konieczność jest żenująca. Niczego nie dowodzi, bo komuś uprawnienie
można odebrać a dokumentu jeszcze nie. A takie systemy mogą zapewniać
bardzo dużą dostępność. Certyfikaty PKI np

Ok, pełna zgoda. Ale jak to się ma do dyksuji o tym, że zmianą w prawie unieważniono wcześniej ważny bezterminowo dokument?

Tomek

Data: 2013-12-13 14:08:50
Autor: z
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-12 22:33, Tomasz Stiller pisze:
Wanie dlatego uwaam, e powinna by jasna korelacja midzy
legitymujcym si papierem, a samym papierem. Skoro zdjcie jest z przed
20 lat, to moe uparwnienia te straci 15 lat temu? No to sprawdzimy, czy
Pan nie jest wielbadem.

Dopiero gdy ma jakies _uzasadnione_ wtpliwoci, to moe rozpocz
kontrol szczegow razem ze sprawdzaniem w systemie.


Ale po co to cae zamieszanie. Patrz Ewu. Moe kulawy ale tak to powinno dziaa.
Dowd osobisty jako jedyny dokument i wystarczajcy do potwierdzenia wszystkiego w systemach komputerowych.
Owiadczenie zamiast zawiadczenia. Mniej gupoty w gupim pastwie.

Jak ju kto obok napisa. Stare prawa jazdy z biegiem czasu i tak by przestay istnie. Po co dla widzimisi urzdnika przy wywoaniu oglnopolskiej awantury podwaa i tak nadwtlone zaufanie obywateli do pastwa.
Chocia w sumie ju nie ma czego podwaa :-)

z

Data: 2013-12-13 18:59:29
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik z z@z.pl ...

Ale po co to cae zamieszanie. Patrz Ewu. Moe kulawy ale tak to powinno dziaa.

Ej rzeczywicie, przykad drugiego projektu informqtycznego, ktory w sumie sie udal.
Ma jakies wieksze wady?

Data: 2013-12-14 00:00:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013, Budzik wrote:

Uytkownik z z@z.pl ...

Ale po co to cae zamieszanie. Patrz Ewu. Moe kulawy ale tak to
powinno dziaa.

Ej rzeczywicie, przykad drugiego projektu informqtycznego, ktory w sumie
sie udal.
Ma jakies wieksze wady?

  Mia.
  Przerwa dziaanie podobnego systemu, ktry par lat wczeniej zacz
dziaa na lsku.
  O ile dobrze zrozumiaem, gwnym powodem paraliu bya niemono
posugiwania si "starym" numerem identyfikacyjnym, bo by krtszy
o dwie cyfry, a minister nie przewidzia e kto w kraju moe
mie co takiego na chodzie. W kocu minister siedzi w W-wie :>
  Byo ze dwa tygodnie skutecznego zamieszania, bo znaczca wikszo
tylko z rzadka leczcych si na obszarze byej lskiej Kasy Chorych
nie miaa "papierkw", ksieczek i podobnych wynalazkw :>
  Potem minister co tam "okresowo dopuci" i jako zaczo
si toczy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-12-13 07:45:34
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-12 21:35, Tomasz Stiller pisze:
On Thu, 12 Dec 2013 21:26:12 +0100, sqlwiel wrote:

Słabe.
Niech się funkcjonariusz organów uczy rozpoznawać po cechach
antropometrycznych, a nie po tym, czy brunet, czy siwy.

Tylko po co za nasze pieniądze funkcjonariusza uczyć takich żeczy, skoro
dokument powinien jednoznacznie identyfikować jego właściela.

To powinno być zmartwienie tych, co wyprodukowali ten dokument. Napisali "ważne bezterminowo"? To teraz trzeba słowa dotrzymać.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-12 22:19:03
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Thu, 12 Dec 2013 20:07:55 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Thu, 12 Dec 2013 13:23:47 +0100, Jacek Maciejewski wrote:

Jak nie cierpi PiS to tym razem mieli racj (cho le argumentowali) a
SN da dupy. Wymiana prawka co 15 lat jest bezcelowa (no chyba e kto
mi poda cel, ktrego mj rozumek nie jest w stanie dostrzec)

No dobra, wymylone na poczekaniu. Co 15 lat wypadao by zmieni dokument choby po to, eby na zdjciu by podobnym do siebie - totalnie od czapy?

Ale tak zupenie powanie - co to da?

Oczywicie mona sobie wyobraa sytuacj e w jaki tam sposb utrudni np.
eby podobni bracia jedzili na jednym dokumencie.
Ale jaka jest skala takich zjawisk (czyli wprost - ile powanych wypadkw
rocznie powoduj osoby posugujce si czyim prawem jazdy?) i na ile
wymienianie dokumentu co ile tam lat miaoby to utrudni?

I najwaniejsze - czy to jest warte tych pienidzy?
Cena tego nowego dokumentu, to bdzie pewnie w okolicach 100z za sztuk (w
porwnaniu do 10z ktre koszuje identycznie wygldajca, rwnie adnie
zadrukowana i zalaminowana karta z RFID, hologramami itp.)

Data: 2013-12-12 21:50:14
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 22:19:03 +0100, Tomasz Pyra wrote:

Ale tak zupełnie poważnie - co to da?

Tak zupełnie poważnie, to uważam, że ten obowiązek badania lekarskiego przy wydawaniu nowego świstka, to bardzo słuszna sprawa. Co więcej, uważam, że takie badania powinno się przechodzić regularnie i to znacznie częściej niż co te 15 lat. Widziałem już wielu takich, którzy mają jeszcze uprawnienia, a dawno nie powinni prowadzić ze względu na stan zdrowia.

Tomek

Data: 2013-12-12 22:59:28
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Ale tak zupenie powanie - co to da?

Tak zupenie powanie, to uwaam, e ten obowizek badania lekarskiego
przy wydawaniu nowego wistka, to bardzo suszna sprawa. Co wicej, uwaam, e takie badania powinno si przechodzi regularnie
i to znacznie czciej ni co te 15 lat. Widziaem ju wielu takich,
ktrzy maj jeszcze uprawnienia, a dawno nie powinni prowadzi ze
wzgldu na stan zdrowia.

Bo? Masz na mysli wiek?
to moze jednak powyzej jakiego wieku?

Data: 2013-12-13 00:17:47
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Thu, 12 Dec 2013 22:59:28 +0000 (UTC), Budzik napisa(a):

Bo? Masz na mysli wiek?
to moze jednak powyzej jakiego wieku?

No ale statystyka jak na zo mwi, e jak komu potrzebne s jakie
badania to raczej poniej wieku ni powyej ;-)

No i na co miayby by to badania?

Data: 2013-12-13 10:59:13
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Pyra hellfire@spam.spam.spam ...

Bo? Masz na mysli wiek?
to moze jednak powyzej jakiego wieku?

No ale statystyka jak na zo mwi, e jak komu potrzebne s jakie
badania to raczej poniej wieku ni powyej ;-)

Poniej to musiayby by jakies badania psychiczne. Bo pewnie ta wysoka wypadkowoc wynika ze zwykej niedojrzaoci.
A przeciez takie tradycyjne badania to akurat modzi maj aktualne z racji tego, ze wykonuj je ubiegajc si o prawo jazdy.

No i na co miayby by to badania?

A ja nie wiem.
Nie ja wymysliem, zeby nabijac kase lekarzom...
Pamietam swoje badanie za ktore zapaciem 100z bodaj... Absurd...

Data: 2013-12-12 23:07:47
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Thu, 12 Dec 2013 21:50:14 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Thu, 12 Dec 2013 22:19:03 +0100, Tomasz Pyra wrote:

Ale tak zupenie powanie - co to da?

Tak zupenie powanie, to uwaam, e ten obowizek badania lekarskiego przy wydawaniu nowego wistka, to bardzo suszna sprawa.

Pamitaj, e jeeli lekarz komu badania nie podbije, to kierowca moe i
do innego lekarza i powtarza t czynno dowolnie dugo.

Czyli w praktyce z ruchu drogowego wyeliminuje si wycznie tych
kierowcw, ktrzy obecnie nie zdaj sobie sprawy ze swojego zego stanu
zdrowia, uwierz lekarzowi i w zasadzie z wasnej woli postanow uprawnie
nie przedua.
Jak liczna jest to grupa, ile wypadkw powoduj?
Jak jej cz wychwyci si badaniem robionym co 15 (czy nawet co 5) lat?

No i kolejna sprawa, zgadzajc si nawet co do tego e badanie jest ideowo
suszne (jednak uwaam e w praktyce nieskuteczne), to wprowadzajc taki
obowizek nadal nie trzeba kaza wyrabia nowych dokumentw.

System bdzie najwyej tak skuteczny jak obecny system bada pojazdw w SKP
- czyli praktycznie zupenie nieskuteczny.

Co wicej, uwaam, e takie badania powinno si przechodzi regularnie i to znacznie czciej ni co te 15 lat. Widziaem ju wielu takich, ktrzy maj jeszcze uprawnienia, a dawno nie powinni prowadzi ze wzgldu na stan zdrowia.

Niemniej statystyki (zarwno policyjne jak i ubezpieczeniowe) pokazuj
korelacj dokadnie odwrotn - im modszy (statystycznie rwnie zdrowszy)
organizm, tym wiksza szansa e kogo zabije i co zniszczy.

Ja rozumiem e jak widuje si kierowcw tego rodzaju:
https://www.youtube.com/watch?v=tyms7jPMjis
to si n w kieszeni otwiera, ale jak na zo taka babinka bdzie sobie
spokojnie jedzi fazujc felg krawniki i wszystkich wkurzajc, ale to
nie ona wypadnie z drogi na chodnik przy 120km/h.
Ale system z badaniami lekarskimi nawet nie daje uzasadnionych przypuszcze
e tacy ludzie przestan jedzi samochodem.

Data: 2013-12-13 02:21:20
Autor: J.F
Wykrakalimy?
Uytkownik "Tomasz Pyra"  napisa w wiadomoci grup
Tak zupenie powanie, to uwaam, e ten obowizek badania lekarskiego
przy wydawaniu nowego wistka, to bardzo suszna sprawa.

Pamitaj, e jeeli lekarz komu badania nie podbije, to kierowca moe i
do innego lekarza i powtarza t czynno dowolnie dugo.

No chyba ze ten pierwszy bedzie musial zameldowac niezaliczenie badan, drugi zamelduje niezaliczenie, a jak trzeci zaliczy ... to go CBA odwiedzi.

A urzad skasuje PJ juz po pierwszym meldunku ...

J.

Data: 2013-12-12 23:30:21
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 22:59:28 +0000, Budzik wrote:

Bo? Masz na mysli wiek?
to moze jednak powyzej jakiegoś wieku?

Nie bezpośrednio. Raczej myślałem o stanie zdrowia, który nie zawsze wynika z wieku. IMO określenie tego w sposób, tylko taki a taki wiek to błąd. Chyba, że powyżej jakiegoś tam progu wieku badania będą przeprowadzane częściej, bo człowiek się szybciej potrafi posypać.

Tomek

Data: 2013-12-13 10:59:13
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Bo? Masz na mysli wiek?
to moze jednak powyzej jakiego wieku?

Nie bezporednio. Raczej mylaem o stanie zdrowia, ktry nie zawsze wynika z wieku. IMO okrelenie tego w sposb, tylko taki a taki wiek to bd. Chyba, e powyej jakiego tam progu wieku badania bd przeprowadzane czciej, bo czowiek si szybciej potrafi posypa.

Hmm, ale mam rozumie, ze ty naprawde wierzysz w sens tych bada?

Data: 2013-12-13 14:44:37
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 10:59:13 +0000, Budzik wrote:

Hmm, ale mam rozumieć, ze ty naprawde wierzysz w sens tych badań?

Tak, na prawdę wierzę w sens tych badań.

Tomek

Data: 2013-12-13 18:59:28
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Hmm, ale mam rozumie, ze ty naprawde wierzysz w sens tych bada?

Tak, na prawd wierz w sens tych bada.

Po pierwsze o "naprawd"
Po drugie - co prawda kto juz pisal, ze wystarczy owiadczenie, ale czy mozesz wskaza konkretnie ten sens?

Data: 2013-12-13 20:21:18
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA295C53516C3Abudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Hmm, ale mam rozumie, ze ty naprawde wierzysz w sens tych bada?

Tak, na prawd wierz w sens tych bada.

Po pierwsze o "naprawd"
Po drugie - co prawda kto juz pisal, ze wystarczy owiadczenie, ale czy
mozesz wskaza konkretnie ten sens?

Eliminacja dziadkw, ktrzy jedzi nie powinni.
Oraz innych, ktrzy apw lekarzowi dali za pierwszym razem - tak, znam takich.

Data: 2013-12-13 20:23:58
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Hmm, ale mam rozumie, ze ty naprawde wierzysz w sens tych bada?

Tak, na prawd wierz w sens tych bada.

Po pierwsze o "naprawd"
Po drugie - co prawda kto juz pisal, ze wystarczy owiadczenie, ale czy
mozesz wskaza konkretnie ten sens?

Eliminacja dziadkw, ktrzy jedzi nie powinni.

Za wiek?

Oraz innych, ktrzy apw lekarzowi dali za pierwszym razem - tak, znam takich.

apwki? Zartujesz? Po co?

Data: 2013-12-13 21:27:24
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Po drugie - co prawda kto juz pisal, ze wystarczy owiadczenie, ale czy
mozesz wskaza konkretnie ten sens?

Eliminacja dziadkw, ktrzy jedzi nie powinni.

Za wiek?

Raczej za czste skutki wieku.
Mao kto w wieku lat 80-ciu powinien mie prawo do poruszania si samochodem.
A zazwyczaj ju wczeniej trac takie moliwoci.


Oraz innych, ktrzy apw lekarzowi dali za pierwszym razem - tak, znam
takich.

apwki? Zartujesz? Po co?

Bo daltonista, z kiepskim wzrokiem itd itp

Data: 2013-12-13 23:59:18
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby spowodowa nie wydanie zawiadczenia.
Bo przecie caa reszta jest brana na sowo honoru...

Data: 2013-12-14 07:31:49
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA2963174C6A9budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby spowodowa
nie wydanie zawiadczenia.

Nic podobnego, podobnych schorze z ktrymi NIE WOLNO kierowa jest duo.
Choby jakie tam stadium cukrzycy, ktre czsto skutkuje piczk ni z tego ni z owego.
Bya nawet gona sprawa kierowcy autobusu, ktry w ten sposb rozwali autobus z ludmi, bo wczeniej sfaszowa badania.

Data: 2013-12-14 13:59:18
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-14 07:53, bartekltg pisze:
W dniu 2013-12-14 03:04, animka pisze:

Atak zimy. Śnieg i chłód na Bliskim Wschodzie

Znaczy w Rembertowie?

Chciałam wskazać na anomalię w ciepłych krajach :-)

--
animka

Data: 2013-12-14 16:00:03
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA2969821AA679budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.

Nic podobnego, podobnych schorze z ktrymi NIE WOLNO kierowa jest
duo. Choby jakie tam stadium cukrzycy, ktre czsto skutkuje
piczk ni z tego ni z owego.
Bya nawet gona sprawa kierowcy autobusu, ktry w ten sposb
rozwali autobus z ludmi, bo wczeniej sfaszowa badania.

Fajnie, tylko co to ma wspolnego z badaniem lekarskim?

To, e powinien mie to wykryte na badaniu.
W wywiadzie lekarskim.

Data: 2013-12-14 18:52:31
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.

Nic podobnego, podobnych schorze z ktrymi NIE WOLNO kierowa jest
duo. Choby jakie tam stadium cukrzycy, ktre czsto skutkuje
piczk ni z tego ni z owego.
Bya nawet gona sprawa kierowcy autobusu, ktry w ten sposb
rozwali autobus z ludmi, bo wczeniej sfaszowa badania.

Fajnie, tylko co to ma wspolnego z badaniem lekarskim?

To, e powinien mie to wykryte na badaniu.
W wywiadzie lekarskim.

No tak, tylko jak kto bdzie chcia PJ to po prostu si nie przyzna.
A jak bdzie odpowiedzialny, to mu lekarz nie potrzebny, eby mu powiedzie o konsekwencjach jego dolegliwoci.

Data: 2013-12-15 06:29:27
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA296C70A58A2Dbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.

Nic podobnego, podobnych schorze z ktrymi NIE WOLNO kierowa jest
duo. Choby jakie tam stadium cukrzycy, ktre czsto skutkuje
piczk ni z tego ni z owego.
Bya nawet gona sprawa kierowcy autobusu, ktry w ten sposb
rozwali autobus z ludmi, bo wczeniej sfaszowa badania.

Fajnie, tylko co to ma wspolnego z badaniem lekarskim?

To, e powinien mie to wykryte na badaniu.
W wywiadzie lekarskim.

No tak, tylko jak kto bdzie chcia PJ to po prostu si nie przyzna.

I taki powinien i z miejsca siedzie za faszowanie rzeczywistoci.
A nie dopiero jak ludzi pozabija.

Data: 2013-12-14 16:18:22
Autor: sqlwiel
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-14 14:59, Budzik pisze:

Abstrachujc od faktu, ze to chyba trzeba miec jaks masakrycznie
rozregulowan cukrzyce zeby powodowaa spiaczke.

Co to jest za forma (przypadek?) "chujc"? (Bo "chuje", to wiem...)
Budzik... no we-e Ty wcz sobie kontrol pisowni podczas pisania... Ju chyba wszystkie apki we wszystkich systemach to maj...

--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-14 18:52:31
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik sqlwiel "nick"@googlepoczta.com ...

Abstrachujc od faktu, ze to chyba trzeba miec jaks masakrycznie
rozregulowan cukrzyce zeby powodowaa spiaczke.

Co to jest za forma (przypadek?) "chujc"? (Bo "chuje", to wiem...)
Budzik... no we-e Ty wcz sobie kontrol pisowni podczas pisania... Ju chyba wszystkie apki we wszystkich systemach to maj...

Nie korzystam, bo pisze w xnews a tam chyba tego nie ma.
Ale to jest troch dziwne bo to jest sowo ktre cignie si za mn od zawsze.
I piszac tego posta wpisaem w google abstrahuje i google wypluomi przez ch :))))
Ca noc nie spaem, chyba cos na piku robiem... :)

Data: 2013-12-14 08:02:44
Autor: sqlwiel
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-14 00:59, Budzik pisze:
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby spowodowa
nie wydanie zawiadczenia.

Ryli?
Mj brat nie widzi na jedno oko. Od maego :) tj. od urodzenia. (Poytek taki, e do woja go nie wzili)
eby dosta PJ (w latach '70) musia wyry na pami trzy wzory tablic do badania wzroku.
Jedzi od ponad 40 lat, w tym par lat zawodowo jako dostawca. Nie zaliczy stuczki, nie spowodowa wypadku.


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-14 14:16:34
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik sqlwiel "nick"@googlepoczta.com ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.

Ryli?
Mj brat nie widzi na jedno oko. Od maego :) tj. od urodzenia.
(Poytek taki, e do woja go nie wzili)
eby dosta PJ (w latach '70) musia wyry na pami trzy wzory tablic
do badania wzroku.

Ale z czym dyskutujesz?
Bo w sumie potwierdzies to co napisaem powyej...

Jedzi od ponad 40 lat, w tym par lat zawodowo jako dostawca. Nie zaliczy stuczki, nie spowodowa wypadku.

No i?

Data: 2013-12-14 16:02:19
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA2969A1D6BB26budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik sqlwiel "nick"@googlepoczta.com ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.

Ryli?
Mj brat nie widzi na jedno oko. Od maego :) tj. od urodzenia.
(Poytek taki, e do woja go nie wzili)
eby dosta PJ (w latach '70) musia wyry na pami trzy wzory tablic
do badania wzroku.

Ale z czym dyskutujesz?
Bo w sumie potwierdzies to co napisaem powyej...

Pewnie chodzio mu o to, eby jego brak jedzi, bo nie stwarza zagroenia.

Data: 2013-12-14 20:19:43
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Sat, 14 Dec 2013 08:02:44 +0100, sqlwiel napisa(a):

W dniu 2013-12-14 00:59, Budzik pisze:
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

z kiepskim wzrokiem itd itp

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby spowodowa
nie wydanie zawiadczenia.

Ryli?
Mj brat nie widzi na jedno oko. Od maego :) tj. od urodzenia. (Poytek taki, e do woja go nie wzili)
eby dosta PJ (w latach '70) musia wyry na pami trzy wzory tablic do badania wzroku.

Ale ilo oczu nie wpywa na jako widzenia tablic okulistycznych.
Jednym okiem jedynie jest problem eby zaliczy test na stereoskopie
widzenia.

Data: 2013-12-13 21:54:34
Autor: John Koalsky
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Oraz innych, ktrzy apw lekarzowi dali za pierwszym razem - tak, znam
takich.

apwki? Zartujesz? Po co?

By dosta bezterminowe

Data: 2013-12-14 12:11:34
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 23:59:18 +0000, Budzik wrote:

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadłośc, która mogłaby
spowodować nie wydanie zaświadczenia.
Bo przecież cała reszta jest brana na słowo honoru...

Jak na słowo honoru? Miałeś kiedyś badanie słuchu? Tam się nie da ściemnić za bardzo :) Podobnie z problemami ruchowymi. Skoro pacjent do pomieszczenia wchodzi o kulach, to coś jest na rzeczy.

Tomek

Data: 2013-12-14 14:16:33
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.
Bo przecie caa reszta jest brana na sowo honoru...

Jak na sowo honoru? Miae kiedy badanie suchu? Tam si nie da ciemni za bardzo :) Podobnie z problemami ruchowymi. Skoro pacjent do pomieszczenia wchodzi o kulach, to co jest na rzeczy.

Nie miaem zadnego badania suchu podczas badania na PJ.
Chyba ze lekarz bada such mwic do mnie. W sumie rzeczywicie mia potwierdzenie, ze nie jestem guchy.

Data: 2013-12-14 14:16:33
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.
Bo przecie caa reszta jest brana na sowo honoru...

Jak na sowo honoru? Miae kiedy badanie suchu? Tam si nie da ciemni za bardzo :) Podobnie z problemami ruchowymi. Skoro pacjent do pomieszczenia wchodzi o kulach, to co jest na rzeczy.

I jeszcze jedno - skoro ta wada miaaby uniemoliwia prowadzenie samochodu, to nie uwaasz, ze zostaaby zauwazona na egzaminie?

Data: 2013-12-14 20:18:20
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Sat, 14 Dec 2013 12:11:34 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Fri, 13 Dec 2013 23:59:18 +0000, Budzik wrote:

No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadoc, ktra mogaby
spowodowa nie wydanie zawiadczenia.
Bo przecie caa reszta jest brana na sowo honoru...

Jak na sowo honoru? Miae kiedy badanie suchu? Tam si nie da ciemni za bardzo :) Podobnie z problemami ruchowymi. Skoro pacjent do pomieszczenia wchodzi o kulach, to co jest na rzeczy.

A dlaczego wada suchu czy problem z chodzeniem miayby uniemoliwia
posiadanie PJ?

Data: 2013-12-12 23:51:04
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Thu, 12 Dec 2013 23:07:47 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Pamiętaj, że jeżeli lekarz komuś badania nie podbije, to kierowca może
iść do innego lekarza i powtarzać tą czynność dowolnie długo.

Jasne, tylko to jest nieco inna patologia, którą należało by eliminować osobno.

Czyli w praktyce z ruchu drogowego wyeliminuje się wyłącznie tych
kierowców, którzy obecnie nie zdają sobie sprawy ze swojego złego stanu
zdrowia, uwierzą lekarzowi i w zasadzie z własnej woli postanową
uprawnień nie przedłużać.

Dokładnie tak. To w zupełności wystarczy. Niemniej trzeba doprowadzić do sytuacji, w której znalezienie innego lekarza, który uprawnienia jednak podbije będzie zmikoma.

Jak liczna jest to grupa, ile wypadków powodują?
Jaką jej część wychwyci się badaniem robionym co 15 (czy nawet co 5)
lat?

Zupełnie nie spoglądam na to przez perspektywę wypadków. Tych kwestii nie powinno się w tym przypadku łączyć. Chodzi raczej o zachowanie ogólnej "sprawności" w prowadzeniu pojazdu.
No i kolejna sprawa, zgadzając się nawet co do tego że badanie jest
ideowo słuszne (jednak uważam że w praktyce nieskuteczne), to
wprowadzając taki obowiązek nadal nie trzeba kazać wyrabiać nowych
dokumentów.

Dlatego nad tą skutecznością trzeba popracować. Przy odrobinie samozaparcia da się to załatwić z głową.
System będzie najwyżej tak skuteczny jak obecny system badań pojazdów w
SKP - czyli praktycznie zupełnie nieskuteczny.

Tylko dlaczego z założenia mamy równać w dół? Za SKP też należy się zabrać. Tylko po kolei. Weźmy przykład z australijczyków i ichniego Certificate of Roadworthiness. Tam się to doskonale sprawdza, niektórych samochodów nie opłaca się ponownie rejestrować.

Jak to działa? Bardzo prosto. Jeśli pojazd utrafi dopuszczenie do ruchu z jakiegoś powodu, to musi przejść bardzo szczegółowy przegląd. Koszt takiego badania w przeliczeniu na nasze to jakieś 400 zł. Po badaniu albo dostajesz dopuszczenie albo listę elementów do poprawki. Czepiają się dosłownie o każdą jedną pierdołę. Na naprawę masz miesiąc. Jeśli nie zdążysz w miesiącu, musisz zapłacić raz jeszcze za przegląd i tak do czasu aż nie dostaniesz namaszczenia. "Zapomnisz" o przeglądzie -> przechodzisz taką samą ścieżkę. Tracisz DR na drodze bo Pan Policjant się czegoś dopatrzył, przechodzisz tą samą ścieżkę. Auto zmienia właściciela? Przechodzisz tą samą ścieżkę. Bardzo szybko skończyło by się ściemnianie ze stanem technicznym aut i trupy wylądowały by na złomie.

Proste i skuteczne.

Ale system z badaniami lekarskimi nawet nie daje uzasadnionych
przypuszczeń że tacy ludzie przestaną jeździć samochodem.

Dlaczego nie? Jeśli stracą uprawnienia do kierowania ze względu na stan zdrowia? Tomek

Data: 2013-12-13 01:23:28
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Thu, 12 Dec 2013 23:51:04 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Thu, 12 Dec 2013 23:07:47 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Pamitaj, e jeeli lekarz komu badania nie podbije, to kierowca moe
i do innego lekarza i powtarza t czynno dowolnie dugo.

Jasne, tylko to jest nieco inna patologia, ktr naleao by eliminowa osobno.

Z ca pewnoci naley j zlikwidowa najpierw, ni dobudowujc do
niedziaajcego obecnie systemu kolejne przybudwki.


Czyli w praktyce z ruchu drogowego wyeliminuje si wycznie tych
kierowcw, ktrzy obecnie nie zdaj sobie sprawy ze swojego zego stanu
zdrowia, uwierz lekarzowi i w zasadzie z wasnej woli postanow
uprawnie nie przedua.

Dokadnie tak. To w zupenoci wystarczy. Niemniej trzeba doprowadzi do sytuacji, w ktrej znalezienie innego lekarza, ktry uprawnienia jednak podbije bdzie zmikoma.

Ile miliardw z uwaasz e warto wyda na takie przedsiwzicie?
I jakich konkretnych efektw wydania tych miliardw si spodziewasz?
I czy aby na pewno nie ma adnych moliwoci lepszego wydania tych
pienidzy ni w ten wanie sposb?

Bo mowa o sporych pienidzach - 20mln kierowcw jak zapaci po 100z dla
lekarza i 100z za nowy dokument, to wanie wydae 4 mld z.
A tu jeszcze trzeba do systemu dorobi ca biurokracje, kontrol,
zarzdzanie.


Jak liczna jest to grupa, ile wypadkw powoduj?
Jak jej cz wychwyci si badaniem robionym co 15 (czy nawet co 5)
lat?

Zupenie nie spogldam na to przez perspektyw wypadkw. Tych kwestii nie powinno si w tym przypadku czy. Chodzi raczej o zachowanie oglnej "sprawnoci" w prowadzeniu pojazdu.

Ja rozumiem, to bardzo szczytny cel.
Ale jaki konkretny efekt chcesz uzyska?

Zmniejszenie liczby ofiar na drogach, zwikszenie rednich prdkoci,
wzrost PKB, zmniejszenie bezrobocia, poprawienie sytuacji zawodowej
lekarzy?
Co, jak i za ile?
I czy na pewno warte jest to tych konkretnych pienidzy?

Data: 2013-12-13 19:20:46
Autor: John Koalsky
Wykrakalimy?

Uytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>


Dokadnie tak. To w zupenoci wystarczy. Niemniej trzeba doprowadzi do
sytuacji, w ktrej znalezienie innego lekarza, ktry uprawnienia jednak
podbije bdzie zmikoma.

Ile miliardw z uwaasz e warto wyda na takie przedsiwzicie?
I jakich konkretnych efektw wydania tych miliardw si spodziewasz?
I czy aby na pewno nie ma adnych moliwoci lepszego wydania tych
pienidzy ni w ten wanie sposb?

Bo mowa o sporych pienidzach - 20mln kierowcw jak zapaci po 100z dla
lekarza i 100z za nowy dokument, to wanie wydae 4 mld z.
A tu jeszcze trzeba do systemu dorobi ca biurokracje, kontrol,
zarzdzanie.


Jak liczna jest to grupa, ile wypadkw powoduj?
Jak jej cz wychwyci si badaniem robionym co 15 (czy nawet co 5)
lat?

Zupenie nie spogldam na to przez perspektyw wypadkw. Tych kwestii nie
powinno si w tym przypadku czy. Chodzi raczej o zachowanie oglnej
"sprawnoci" w prowadzeniu pojazdu.

Ja rozumiem, to bardzo szczytny cel.
Ale jaki konkretny efekt chcesz uzyska?

Zmniejszenie liczby ofiar na drogach, zwikszenie rednich prdkoci,
wzrost PKB, zmniejszenie bezrobocia, poprawienie sytuacji zawodowej
lekarzy?
Co, jak i za ile?
I czy na pewno warte jest to tych konkretnych pienidzy?

Hehe. No piknie by byo gdyby wprowadzenie kadego przepisu byo tak analizowane. A take skutkw funkcjonowania przepisu.

Data: 2013-12-13 08:41:01
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 01:23:28 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Z całą pewnością należy ją zlikwidować najpierw, niż dobudowując do
niedziałającego obecnie systemu kolejne przybudówki.

W idealnym świecie pewnie tak. W praktyce prościej drobnymi kroczkami modyfikować to co jest niż wywrócić wszystko do góry nogami.

Ile miliardów zł uważasz że warto wydać na takie przedsięwzięcie?
I jakich konkretnych efektów wydania tych miliardów się spodziewasz?
I czy aby na pewno nie ma żadnych możliwości lepszego wydania tych
pieniędzy niż w ten właśnie sposób?

Dlaczego zakładasz od razu wydanie dodatkowych dziesiątek miliardów złotych?

Pieniądze już teraz są wydawane na badnia z tym, że teraz płacisz do ręki prywatnemu lekarzowi. Wystarczy zmodyfikować nieco działający już system. IMO można to zrobić prosto i bez zbędnego stresu. Wystarczy, że w miejscu gdzie zgłaszasz się po nowy świstek PJ stworzy się możliwość pracy loklanego diagnosty.

Przed złożeniem wniosku o nowy dokument trafiasz do dodatkowego pomieszczenia na sprawdzenie stanu zdrowia. Skoro badania nie będzie przeprowadzał prywaciaż, to można mocno zweryfikować jego cenę. Niech kosztuje powiedzmy 25zł - czy to dużo?

Z tych 25zł x ilość odwiedzających taki gabinet spokojnie starczy na pensję tego Pana i utrzymanie jego gabinetu. To nawet nie musi być lekarz sensu stricte, w przypadku wątpliwości zawsze można odesłać na dokładniejsze badania już do kogoś z odpowiednimi świeceniami. Jeśli podaż będzie tak duża, że jeden człowiek w danym miejscu nie da rady, można zatrudnić kolejnego. Kasa znajdzie się automatycznie. Przy czym to nie SKP gdzie każdy punkt trzeba wyposażyć w sprzęt za milion złotych.

Sam fakt, że badanie musisz przeprowadzić na miejscu automatycznie rozwiąże problem udawania się do innego lekarza. Jedyne co trzeba zrobić to jasno określik kryteria, które należy spełniać aby badanie przejść, tak aby nie było wątpliwości. Jesteś głuchy - wypad po aparat. Jesteś ślepy - kup se Pan okulary i zapraszam ponownie.

Bo mowa o sporych pieniądzach - 20mln kierowców jak zapłaci po 100zł dla
lekarza i 100zł za nowy dokument, to właśnie wydałeś 4 mld zł.
A tu jeszcze trzeba do systemu dorobić całą biurokracje, kontrolę,
zarządzanie.

IMO to się jednak nieco inaczej liczy. Choćby z tego względu, że jedenak nie wszyscy wymieniają PJ natychmiast w tej chwili. Uważam, że wydatek 25zł na kontrolę zdrowia kierownika raz na 5 lat to znikomy koszt przy ogólnych kosztach utrzymania samochodu. Jakoś specjalnie nie ma wojny o 100 zł, które rocznie trzeba zostawić w SKP żeby skontrolować zdrowie pojazdu. Tomek

Data: 2013-12-13 19:22:19
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>


Przed złożeniem wniosku o nowy dokument trafiasz do dodatkowego
pomieszczenia na sprawdzenie stanu zdrowia. Skoro badania nie będzie
przeprowadzał prywaciaż, to można mocno zweryfikować jego cenę. Niech
kosztuje powiedzmy 25zł - czy to dużo?

Z tych 25zł x ilość odwiedzających taki gabinet spokojnie starczy na
pensję tego Pana i utrzymanie jego gabinetu. To nawet nie musi być lekarz
sensu stricte, w przypadku wątpliwości zawsze można odesłać na
dokładniejsze badania już do kogoś z odpowiednimi świeceniami. ..

Może by lekarz rodziny to robił albo jeszcze lepiej, ktoś z rodziny ? :-)

Data: 2013-12-13 19:40:26
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 19:22, John Kołalsky pisze:

Z tych 25zł x ilość odwiedzających taki gabinet spokojnie starczy na
pensję tego Pana i utrzymanie jego gabinetu. To nawet nie musi być lekarz
sensu stricte, w przypadku wątpliwości zawsze można odesłać na
dokładniejsze badania już do kogoś z odpowiednimi świeceniami. ..

Może by lekarz rodziny to robił albo jeszcze lepiej, ktoś z rodziny ? :-)

A po co, tak w ogóle?

Jeśli ktoś spowoduje wypadek, to jakie ma znaczenie, czy zrobił to z powodu głupoty, czy nieumiejętności przewidywania, czy ze zwykłego niedowidzenia?
Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

I nie piszcie mi tu o "zapobieganiu" i ratowaniu żyć przez wprowadzanie urzędniczych ograniczeń za nasze pieniądze.

Jeśli dziesiąty (sto dziesiąty) 80-latek pójdzie do pudła za spowodowanie wypadku z powodu kiepskiego refleksu, czy niedowidzenia, to kolejny się zastanowi i może dojdzie do wniosku, że nie powinien już jeździć (kierować).



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-13 19:59:17
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>


Z tych 25zł x ilość odwiedzających taki gabinet spokojnie starczy na
pensję tego Pana i utrzymanie jego gabinetu. To nawet nie musi być lekarz
sensu stricte, w przypadku wątpliwości zawsze można odesłać na
dokładniejsze badania już do kogoś z odpowiednimi świeceniami. ..

Może by lekarz rodziny to robił albo jeszcze lepiej, ktoś z rodziny ? :-)

A po co, tak w ogóle?

W ogóle to po nic.


Jeśli ktoś spowoduje wypadek, to jakie ma znaczenie, czy zrobił to z powodu głupoty, czy nieumiejętności przewidywania, czy ze zwykłego niedowidzenia?

Żadne.

Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

A ta kara to za co ? :-)


I nie piszcie mi tu o "zapobieganiu" i ratowaniu żyć przez wprowadzanie urzędniczych ograniczeń za nasze pieniądze.

Jeśli dziesiąty (sto dziesiąty) 80-latek pójdzie do pudła za spowodowanie wypadku z powodu kiepskiego refleksu, czy niedowidzenia, to kolejny się zastanowi i może dojdzie do wniosku, że nie powinien już jeździć (kierować).

Myślisz, że oni wypadki powodują ? Ja myślę, że słabo jeżdżą, ale to mniej więcej tak jak przeciętna kobieta więc ....

Data: 2013-12-13 20:07:22
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 19:59, John Kołalsky pisze:

Jeśli dziesiąty (sto dziesiąty) 80-latek pójdzie do pudła za
spowodowanie wypadku z powodu kiepskiego refleksu, czy niedowidzenia,
to kolejny się zastanowi i może dojdzie do wniosku, że nie powinien
już jeździć (kierować).

Myślisz, że oni wypadki powodują ? Ja myślę, że słabo jeżdżą, ale to
mniej więcej tak jak przeciętna kobieta więc ....

Pisałem "jeśli", ale zgadzam się z Tobą.
U "staruszków" niedowidzenie i słaby refleks są równoważone nabytą z wiekiem przezornością, doświadczeniem, umiejętnością przewidywania, a wszystkim tym w odpowiedniej proporcji do "ułańskiej fantazji".

Prosiłoby się o statystyki wiekowe sprawców wypadków, ale nie chce mi się szukać.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-13 13:41:49
Autor: kogutek444
Wykrakalimy?
W dniu pitek, 13 grudnia 2013 20:07:22 UTC+1 uytkownik sqlwiel napisa:
W dniu 2013-12-13 19:59, John Koalsky pisze:



>> Jeli dziesity (sto dziesity) 80-latek pjdzie do puda za

>> spowodowanie wypadku z powodu kiepskiego refleksu, czy niedowidzenia,

>> to kolejny si zastanowi i moe dojdzie do wniosku, e nie powinien

>> ju jedzi (kierowa).

>

> Mylisz, e oni wypadki powoduj ? Ja myl, e sabo jed, ale to

> mniej wicej tak jak przecitna kobieta wic ....



Pisaem "jeli", ale zgadzam si z Tob.

U "staruszkw" niedowidzenie i saby refleks s rwnowaone nabyt z wiekiem przezornoci, dowiadczeniem, umiejtnoci przewidywania, a wszystkim tym w odpowiedniej proporcji do "uaskiej fantazji".



Prosioby si o statystyki wiekowe sprawcw wypadkw, ale nie chce mi si szuka.





-- Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Kiedy znalazem. starsi ludzie robi tyle wypadkw ze praktycznie w statystykach si nie zaapuj. Na stronach KG takie co jest.

Data: 2013-12-13 20:23:06
Autor: Cavallino
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jeśli ktoś spowoduje wypadek, to jakie ma znaczenie, czy zrobił to z powodu głupoty, czy nieumiejętności przewidywania, czy ze zwykłego niedowidzenia?

Czy braku prawka.

Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

To może  ogóle prawka zlikwidować i tylko karać za spowodowanie wypadku?

Data: 2013-12-13 20:28:21
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 20:23, Cavallino pisze:

Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie
rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo
czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma
znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował
wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

To może ogóle prawka zlikwidować i tylko karać za spowodowanie wypadku?

Tak. Jakiś czas temu, nie raz zresztą, za tym optowałem z obszernym uzasadnieniem. Ostatnio tutaj: "umiesz - jeździsz".



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-13 21:16:53
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>


Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie
rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo
czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma
znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował
wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

To może ogóle prawka zlikwidować i tylko karać za spowodowanie wypadku?

Tak. Jakiś czas temu, nie raz zresztą, za tym optowałem z obszernym uzasadnieniem. Ostatnio tutaj: "umiesz - jeździsz".

Przede wszystkim należałoby tego uczyć w szkołach publicznych póki są.

Data: 2013-12-13 21:24:26
Autor: Cavallino
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:52ab5fd5$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2013-12-13 20:23, Cavallino pisze:

Ja nie umiem śpiewać, to nie śpiewam. Nawet po pijoku. Jeśli ktoś nie
rozróżnia kolorów np., to nie powinien jeździć. Jeśli pomimo
czerwonego właduje się komuś pod zderzak, to przecież nie ma
znaczenia, czy nie dojrzał, czy nie widział w ogóle. Spowodował
wypadek - ma ponieść karę i odpowiedzialność.

To może ogóle prawka zlikwidować i tylko karać za spowodowanie wypadku?

Tak. Jakiś czas temu, nie raz zresztą, za tym optowałem z obszernym uzasadnieniem. Ostatnio tutaj: "umiesz - jeździsz".

I tak bez sprawdzania?
To ja tak nie chcę, wystarczy mi takich, co to nie umieją, mimo że byli sprawdzani.

Data: 2013-12-13 20:56:03
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Fri, 13 Dec 2013 08:41:01 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Fri, 13 Dec 2013 01:23:28 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Z ca pewnoci naley j zlikwidowa najpierw, ni dobudowujc do
niedziaajcego obecnie systemu kolejne przybudwki.

W idealnym wiecie pewnie tak. W praktyce prociej drobnymi kroczkami modyfikowa to co jest ni wywrci wszystko do gry nogami.

Ile miliardw z uwaasz e warto wyda na takie przedsiwzicie?
I jakich konkretnych efektw wydania tych miliardw si spodziewasz?
I czy aby na pewno nie ma adnych moliwoci lepszego wydania tych
pienidzy ni w ten wanie sposb?

Dlaczego zakadasz od razu wydanie dodatkowych dziesitek miliardw zotych?

Pienidze ju teraz s wydawane na badnia z tym, e teraz pacisz do rki prywatnemu lekarzowi. Wystarczy zmodyfikowa nieco dziaajcy ju system. IMO mona to zrobi prosto i bez zbdnego stresu. Wystarczy, e w miejscu gdzie zgaszasz si po nowy wistek PJ stworzy si moliwo pracy loklanego diagnosty.

Przed zoeniem wniosku o nowy dokument trafiasz do dodatkowego pomieszczenia na sprawdzenie stanu zdrowia. Skoro badania nie bdzie przeprowadza prywacia, to mona mocno zweryfikowa jego cen. Niech kosztuje powiedzmy 25z - czy to duo?

Wizyta lekarska za 25z?
I to taka wizyta u orzecznika, na ktrej pacjenta trzeba cakiem
kompleksowo przebada (bo chyba nie masz na myli tej fikcji ktra ju dzi
kosztuje okoo 100z), na okoliczno chorb ktre stara si zatai?

Takie podstawowe, sensowne badanie to by musiaa by kardiologia, cukrzyca,
pole widzenia, neurologia, do tego jeszcze warto by byo zakres bada z
psychotestw dla zawodowych kierowcw.

100z ktre podaem ju jest nierealnie niskim oszacowaniem kosztu takiego
badania. W rzeczywistoci bliej 200z.

Poszukaj sobie cen rynkowych wizyt u specjalisty (czyli ile kosztuje wizyta
prywatnie) i zweryfikuj swoje 25z za wizyt.


IMO to si jednak nieco inaczej liczy. Choby z tego wzgldu, e jedenak nie wszyscy wymieniaj PJ natychmiast w tej chwili. Uwaam, e wydatek 25z na kontrol zdrowia kierownika raz na 5 lat to znikomy koszt przy oglnych kosztach utrzymania samochodu.

Nawet gdyby to miao by 10gr, s to nadal prywatne pienidze konkretnych
ludzi, do ktrych nakazu wydania nawoujesz.
Jakie bd pozytywne skutki ich wydania (bez wnikania czy to 10gr, czy
1000z).

Jako specjalnie nie ma wojny o 100 z, ktre rocznie trzeba zostawi w SKP eby skontrolowa zdrowie pojazdu.

No niestety, bo badanie to jest rwnie kompletnie bez sensu.

Skoro ju mamy wiel "zdobycz cywilizacyjn" - obowizkowe ubezpieczenie OC
w ruchu drogowym, to spokojnie wszelk kontrol techniczn, zdrowotn czy
nawet proces przyznawania uprawnie mona zrzuci na ubezpieczyciela.

Niech ubezpieczyciel kalkuluje skadk w oparciu o stan techniczny pojazdu,
stan zdrowia kierowcy czy sposb szkolenia tego kierowcy.

Jako finansowo odpowiedzialny za to co kierowca na drodze nawiwija bdzie
ju mia wszystko dobrze skalkulowane, na jakie badania wysa klienta,
jego pojazd, a moe wysa go na dodatkowe szkolenia z bezpiecznej jazdy.

Sdy bd mogy wtedy z czystym sumieniem wali jeszcze godne odszkodowania
za mier bliskiej osoby czy obraenia odniesione w wypadkach.

Data: 2013-12-13 21:17:50
Autor: Artur Malg
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-13 20:56, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Fri, 13 Dec 2013 08:41:01 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):
(...)
Pienidze ju teraz s wydawane na badnia z tym, e teraz pacisz do rki
prywatnemu lekarzowi. Wystarczy zmodyfikowa nieco dziaajcy ju system.
IMO mona to zrobi prosto i bez zbdnego stresu. Wystarczy, e w miejscu
gdzie zgaszasz si po nowy wistek PJ stworzy si moliwo pracy
loklanego diagnosty.

Przed zoeniem wniosku o nowy dokument trafiasz do dodatkowego
pomieszczenia na sprawdzenie stanu zdrowia. Skoro badania nie bdzie
przeprowadza prywacia, to mona mocno zweryfikowa jego cen. Niech
kosztuje powiedzmy 25z - czy to duo?

Wizyta lekarska za 25z?
I to taka wizyta u orzecznika, na ktrej pacjenta trzeba cakiem
kompleksowo przebada (bo chyba nie masz na myli tej fikcji ktra ju dzi
kosztuje okoo 100z), na okoliczno chorb ktre stara si zatai?

Przecie to jakie bzdury.

Takie podstawowe, sensowne badanie to by musiaa by kardiologia, cukrzyca,
pole widzenia, neurologia, do tego jeszcze warto by byo zakres bada z
psychotestw dla zawodowych kierowcw.

Kardiologia - po co? Cukrzyca (wiem e wane)? Jak to sprawdzi? Wzrok
- do tego jest potrzebny specjalista. Reakcje neurologiczne powiedzmy
mona sprawdzi. Zwr uwag, e lekarze (czy to pierwszego kontaktu,
czy te specjalici) powinni informowa "urzd" o przeciwskazaniach do
prowadzenia pojazdw, jeeli kto ma pj - tak jest w "normalnych"
krajach.

Data: 2013-12-14 00:46:56
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Fri, 13 Dec 2013 21:17:50 +0100, Artur Malg napisa(a):

Takie podstawowe, sensowne badanie to by musiaa by kardiologia, cukrzyca,
pole widzenia, neurologia, do tego jeszcze warto by byo zakres bada z
psychotestw dla zawodowych kierowcw.

Kardiologia - po co? Cukrzyca (wiem e wane)? Jak to sprawdzi? Wzrok
- do tego jest potrzebny specjalista. Reakcje neurologiczne powiedzmy
mona sprawdzi.

Sdz e to po prostu niemoliwe.
eby odsia na podstawie stanu zdrowia grup ktra ma znacznie
ponadprzecitn szkodowo w ruchu drogowym, a przy tym eby ta grupa bya
jaka sensownie liczna, to trzeba zrobi badania jak w NASA przed lotem w
kosmos.

Zwr uwag, e lekarze (czy to pierwszego kontaktu,
czy te specjalici) powinni informowa "urzd" o przeciwskazaniach do
prowadzenia pojazdw, jeeli kto ma pj - tak jest w "normalnych"
krajach.

U nas te si zdarza.

Data: 2013-12-13 21:38:38
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 20:56:03 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Wizyta lekarska za 25zł?
I to taka wizyta u orzecznika, na której pacjenta trzeba całkiem
kompleksowo przebadać (bo chyba nie masz na myśli tej fikcji która już
dziś kosztuje około 100zł), na okoliczność chorób które stara się
zataić?

Przecież nie mówię o kompleksowym badniu, tylko o eliminacji najbardziej ewidętnych przypadków - w postaci staruszka, który niedosłyszy jak się do niego mówi ale jeździ samochodem. Osoby, która ma problemy z poruszaniem o własnych siłach ale jeździ. Osoby z wadą wzroku, która nie przyznała się do tej wady po to, żeby dostać bezterminowe PJ itp.

Zwróć uwagę, że w razie wątpliwości zawsze można zlecić szczegółowe badania. Pisałem o tym wczesniej. Te badania mogą przeprowadzać lekarze specjaliści. Miałem na myśli absolutne podstawy typu proste badanie wzroku, słuchu, możliwości ruchowych. Do tego nie trzeba ani specjalistycznego sprzętu, ani olbrzymich ilości czasu.
Nawet gdyby to miało być 10gr, są to nadal prywatne pieniądze
konkretnych ludzi, do których nakazu wydania nawołujesz.
Jakie będą pozytywne skutki ich wydania (bez wnikania czy to 10gr, czy
1000zł).

Pisałem o tym już wcześniej. Eliminacja z dróg osób, które z przyczyn zdrowodnych stanowią zagrożenie dla siebie lub innych uczestników ruchu.

Jakoś specjalnie nie ma wojny o 100 zł, które rocznie trzeba zostawić w
SKP żeby skontrolować zdrowie pojazdu.

No niestety, bo badanie to jest również kompletnie bez sensu.

No wybacz, ale rozmawiając w ten sposób za chwilę dojdziemy do wniosku, że wszystko jest bez sensu. Co wg. Ciebie jest bez sensu? Sposób prowadzenia tych badań, czy ich zasadność? Tomek

Data: 2013-12-14 00:44:38
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Fri, 13 Dec 2013 21:38:38 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

Przecie nie mwi o kompleksowym badniu, tylko o eliminacji najbardziej ewidtnych przypadkw

Do likwidowania ewidentnych przypadkw, wystarczyoby da uprawnienia
policji do kierowania na badania.
Oczywicie pod warunkiem e stworzy si system w miar nieuciliwy i, w
razie pozytywnego wyniku badania, moliwie bezkosztowy dla kierowcy.


Miaem na myli absolutne podstawy typu proste badanie wzroku, suchu, moliwoci ruchowych. Do tego nie trzeba ani specjalistycznego sprztu, ani olbrzymich iloci czasu.

Proste badanie bdzie mao precyzyjne i nie zadziaa.

Badanie musi by takie, eby grupa osb ktrym odbierze si PJ
charakteryzowaa si wyjtkowo wysok szkodowoci w ruchu drogowym.

Zapewne s takie osoby - jakie niewykryte ttniaki itp. Ale eby ich
wyszuka przesiewowo, badanie musiaoby by bardzo dokadne i drogie.

Lecc jakim prostym testem sprawnoci czy zdrowia, okae si e odbiera
si uprawnienia grupie o zupenie przecitnej szkodowoci, albo i nawet
grupie mniej szkodowej od redniej.

Nawet gdyby to miao by 10gr, s to nadal prywatne pienidze
konkretnych ludzi, do ktrych nakazu wydania nawoujesz.
Jakie bd pozytywne skutki ich wydania (bez wnikania czy to 10gr, czy
1000z).

Pisaem o tym ju wczeniej. Eliminacja z drg osb, ktre z przyczyn zdrowodnych stanowi zagroenie dla siebie lub innych uczestnikw ruchu.

Twierdzisz, e ilo osb posiadajcych obecnie bezterminowe prawo jazdy,
powodujcych wypadki drogowe bdce skutkiem ich stanu zdrowia to jaka
dua cz wszystkich sprawcw wypadkw?

I jak du cz z tej czci uda si odsia badaniem ktre proponujesz?

Czyli w ostatecznoci ile bdzie globalnie kosztowa jedna potencjalnie
uratowana osoba?
I czy na pewno nie da si na innym polu ratowa wicej osb za takie
pienidze?


Jako specjalnie nie ma wojny o 100 z, ktre rocznie trzeba zostawi w
SKP eby skontrolowa zdrowie pojazdu.

No niestety, bo badanie to jest rwnie kompletnie bez sensu.

No wybacz, ale rozmawiajc w ten sposb za chwil dojdziemy do wniosku, e wszystko jest bez sensu. Co wg. Ciebie jest bez sensu? Sposb prowadzenia tych bada, czy ich zasadno?

Brak skutecznoci przekrela sens.
Popatrz co jedzi po drogach, chociaby jak samochody maj ustawione
reflektory.

Data: 2013-12-14 07:51:45
Autor: sqlwiel
Wykrakaliśmy?
W dniu 2013-12-13 22:38, Tomasz Stiller pisze:

Przecież nie mówię o kompleksowym badniu, tylko o eliminacji najbardziej
ewidętnych przypadków - w postaci staruszka, który niedosłyszy jak się do
niego mówi ale jeździ samochodem. Osoby, która ma problemy z poruszaniem
o własnych siłach ale jeździ.

Oj, uważaj! :) Lobby pasożytów żyjących z egzekwowania uprawnień kalek jest potężne! Zagną na Ciebie parol, to masz pozamiatane.

Swoją drogą... Dlaczego niewidomi są dyskryminowani i nie mogą mieć PJ?

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-14 12:50:02
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Sat, 14 Dec 2013 00:44:38 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Do likwidowania ewidentnych przypadków, wystarczyłoby dać uprawnienia
policji do kierowania na badania.
Oczywiście pod warunkiem że stworzy się system w miarę nieuciążliwy i, w
razie pozytywnego wyniku badania, możliwie bezkosztowy dla kierowcy.

Dlaczego znowu bezkosztowy? Nie bardzo rozumiem tej idei dążenia do tego, aby wszystko było za darmo - tak się zwyczajnie po prostu nie da. Nigdzie na świecie, nie tylko w Polsce. Prawo jazdy nadal jest _przywilejem_ jeśli chcesz utrzymać ten przywilej, to musisz się liczyć z pewnymi kosztami. Niestety w Polsce wszyscy uważają, że prawo jazdy należy im się ja psu buda i to najlepiej za darmo.

Proste badanie będzie mało precyzyjne i nie zadziała.

Proste badanie ma za zadanie odfiltrować najbardziej oczywiste przypadki, jeśli są uzasadnione wątpliwości odnośnie stanu zdrowia pacjenta, można go skierować na badania szczegółowe.

Wychodzi na to, że w zasadzie potrzebny byłby globalny system gromadzący dane o schorzeniach dostępny dla wybranych podmiotów. Największą bazę w Polsce półki co ma ZUS - chodzi oczywiście o bazę PESEL. Wystarczy rozbudować ją o historię choroby. Wtedy faktycznie można by było pomyśleć o dostępie do tej bazy także ze strony ubezpieczycieli. Niemniej uważam, że w pierwszej kolejności powinno się jednak eliminować możliwość posiadania PJ przez osoby, którym zdrowie na to nie pozwala. W mojej okolicy mieszka taki starszy pan, który porusza się o dwóch kulach. Samo chodzenie sprawia mu ogromny kłopot. Ów Pan ma oczywiście PJ i nie omieszka z niego korzystać. Niemniej już manewrowanie na parkingu sprawia mu ogromne kłopoty. Nie jest w stanie się obrócić w samochodzie, żeby spojrzeć przez tylną szybę. Często po prostu nie może wjechać bo obawia się o to, że uszkodzi samochód. Kiedyś podczas wsiadania do samochodu przewrócił się i nie mógł się o własnych siłach podnieść. Pozbierałem go jak wracałem przypadkiem z zakupami. Podobno leżał tam dobre 10 minut, bo nie było w okolicy nikogo kto mógłby mu pomóc. Próba choćby wspomnienia mu o tym, że powinien się zastanowić czy może jeszcze prowadzić samochód wywołuje u niego atak agresji. Przecież on ma PJ i może jeździć, więc co ja się w zasadzie wtrącam. Uważasz, że taki człowiek powinien zachować uprawnienia? Ja jestem temu przeciwny.

Kolejny przykład, to staruszek z rodziny znajomego. Dziadzia całkiem sprawny ruchowo, ale niestety ma już spore problemy ze wzrokiem. Wielokrotnie podczas jazdy z nim trzeba było wrzeszczeć "uważaj" bo nie widział ludzi na przejściu na pieszym. W nocy kompletnie nie widzi. On również ma PJ bezterminowe z bezterminowym badaniem lekarskim. Pomimo, że rodzina stara mu się wyperswadować jazdę samochodem on oczywiście wie lepiej. I teraz powiedz mi co z tego, że Ci ludzie nie powodują wypadków - skoro powodują ogromne zagrożenie na drodze. Nie wszystko niestety da się wyjaśnić statystyką.
Twierdzisz, że ilość osób posiadających obecnie bezterminowe prawo
jazdy, powodujących wypadki drogowe będące skutkiem ich stanu zdrowia to
jakaś duża część wszystkich sprawców wypadków?

Nic podobnego, nawet nie wiem czy takie statystyki są gromadzone. Niemniej uważam, że czysto prewencyjnie należy takie badania wprowadzić.

Brak skuteczności przekreśla sens.
Popatrz co jeździ po drogach, chociażby jak samochody mają ustawione
reflektory.

W takim razie trzeba zrobić wszystko, aby takie badania uczynić sensownymi. Można próbować bardzo prostych sposobów. Na początek podnieść pensje diagnostom oraz dawać im premie za wyłączanie uszkodzonych pojazdów z ruchu. Jeśli za każdy wycofany z ruchu pojazd gość dostanie jakąś tam kwotę, to zapewniam Cie, że będzie długo szukał powodu na takie wycofanie. Takie rozwiązanie ma także drugi plus. Jeśli zawód diagnosty stanie się dobrze opłacany, to w kolejce do niego ustawią się ludzie, którzy nie będą mieli pracy w przysłowiowej dupie. To w krótkim okresie spowoduje eliminację tych, którym się zwyczajnie nie chce. Wystarczy doprowadzić od sytuacji, w której nie będzie im się opłacało wydawać lewych zaświadczeń. Zapewniam Cie, że wtedy system przeglądów na SKP stanie się bardzo skuteczny. Nie uważam, żeby sposób procedury działania SKP w Polsce były złe, problem leży niestety po stronie samych diagnostów. Niestety będzie to także oznaczało konieczność podniesienia kosztu samego przeglądu - najlepiej do poziomu, żeby przestało się opłacać utrzymywać w ruchu trupy o wartości 500zł. Myślę, że każdy z nas ma w swojej okolicy wiele przykładów samochodów, które dawno powinny się znaleźć na złomie, ale ich właściciele utrzymują je po to, żeby raz na dwa miesiące gdzieś się przejechać. Tacy ludzie z jakiegoś powodu nie rozumieją, że taniej dla nich będzie przejechać się taxi niż utrzymywać trupa. Dlatego trzeba im to bardzo prosto wytłumaczyć - uderzając po kieszeni - kosztami utrzymania trupa. Tomek

Data: 2013-12-14 18:47:56
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>

Do likwidowania ewidentnych przypadków, wystarczyłoby dać uprawnienia
policji do kierowania na badania.
Oczywiście pod warunkiem że stworzy się system w miarę nieuciążliwy i, w
razie pozytywnego wyniku badania, możliwie bezkosztowy dla kierowcy.

Dlaczego znowu bezkosztowy? Nie bardzo rozumiem tej idei dążenia do tego,
aby wszystko było za darmo - tak się zwyczajnie po prostu nie da. Nigdzie
na świecie, nie tylko w Polsce. Prawo jazdy nadal jest _przywilejem_
jeśli chcesz utrzymać ten przywilej, to musisz się liczyć z pewnymi
kosztami. Niestety w Polsce wszyscy uważają, że prawo jazdy należy im się
ja psu buda i to najlepiej za darmo.

Popieprzyło ?

Data: 2013-12-14 20:17:22
Autor: Tomasz Pyra
Wykrakalimy?
Dnia Sat, 14 Dec 2013 12:50:02 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):

On Sat, 14 Dec 2013 00:44:38 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Do likwidowania ewidentnych przypadkw, wystarczyoby da uprawnienia
policji do kierowania na badania.
Oczywicie pod warunkiem e stworzy si system w miar nieuciliwy i, w
razie pozytywnego wyniku badania, moliwie bezkosztowy dla kierowcy.

Dlaczego znowu bezkosztowy? Nie bardzo rozumiem tej idei denia do tego, aby wszystko byo za darmo

Jeeli urzd przymusem kogo kieruje na badanie, to to badanie powinno by
za darmo.

Chodzi o to, eby nie musia paci z wasnej kieszeni paru stw za
badanie, za kadym razem jak policjant uzna e masz zeza rozbienego i
musisz lata za wasne pienidze po lekarzac,h eby urzdowi udowodni e
takiego zeza nie masz.



Wychodzi na to, e w zasadzie potrzebny byby globalny system gromadzcy dane o schorzeniach dostpny dla wybranych podmiotw. Najwiksz baz w Polsce pki co ma ZUS - chodzi oczywicie o baz PESEL. Wystarczy rozbudowa j o histori choroby. Wtedy faktycznie mona by byo pomyle o dostpie do tej bazy take ze strony ubezpieczycieli.

Chopie... Chcesz ludzi wysya na obowizkowe badania, dane gromadzi centralnie i
da je jeszcze do wgldu prywatnym firmom?
To ju takie ostro orwellowskie klimaty.

I teraz powiedz mi co z tego, e Ci ludzie nie powoduj wypadkw - skoro powoduj ogromne zagroenie na drodze. Nie wszystko niestety da si wyjani statystyk.

No wanie w tej dziedzinie wszystko mwi statstyka.

To e na podstawie subiektywnej oceny, oceniasz e starzy ludzie prowadz
niebezpiecznie (rozumiem kryteria tej oceny), jeszcze naley zweryfikowa,
wanie statystycznie.
A statystyka takich zalenoci nie potwierdza, oznacza to e Twoja ocena
jest bdna.


Twierdzisz, e ilo osb posiadajcych obecnie bezterminowe prawo
jazdy, powodujcych wypadki drogowe bdce skutkiem ich stanu zdrowia to
jaka dua cz wszystkich sprawcw wypadkw?

Nic podobnego, nawet nie wiem czy takie statystyki s gromadzone. Niemniej uwaam, e czysto prewencyjnie naley takie badania wprowadzi.

Bez statsytyk, bez cienia argumentu, wprowadzi po to eby wprowadzi.


Brak skutecznoci przekrela sens.
Popatrz co jedzi po drogach, chociaby jak samochody maj ustawione
reflektory.

W takim razie trzeba zrobi wszystko, aby takie badania uczyni sensownymi. Mona prbowa bardzo prostych sposobw. Na pocztek podnie pensje diagnostom

Tzn. prezydent podpisuje "ustaw o diagnostach" w ktrej kademu 300%
podwyki od przyszego miesica, czy jak to sobie wyobraasz?


oraz dawa im premie za wyczanie uszkodzonych pojazdw z ruchu.

Genialne - Twj samochd zostanie wtedy zezomowany, no chyba e dasz
diagnocie apwk wysz ni ta premia.


Wystarczy doprowadzi od sytuacji, w ktrej nie bdzie im si opacao wydawa lewych zawiadcze.

Czy to nie jest lek na cae zo wiata?
Kademu zodziejowi zapamy wystarczajco duo eby nie opacao mu si
kra. Opracujesz projekt takiej ustawy?

Niestety bdzie to take oznaczao konieczno podniesienia kosztu samego przegldu - najlepiej do poziomu, eby przestao si opaca utrzymywa w ruchu trupy o wartoci 500z.

Masz ca mas pomysw na wydawanie nieswoich pienidzy...
Fatalne skonnoci.

Data: 2013-12-14 22:12:35
Autor: Artur Malg
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-14 20:17, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sat, 14 Dec 2013 12:50:02 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisa(a):
(...)
Niestety bdzie to take oznaczao konieczno podniesienia
kosztu samego przegldu - najlepiej do poziomu, eby przestao si
opaca utrzymywa w ruchu trupy o wartoci 500z.

Masz ca mas pomysw na wydawanie nieswoich pienidzy...
Fatalne skonnoci.

Ju o tym wspomniaem wczeniej i jego pomysw ju nie chce mi nawet komentowa :(

Data: 2013-12-14 22:25:37
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Sat, 14 Dec 2013 22:12:35 +0100, Artur Maśląg wrote:

Już o tym wspomniałem wcześniej i jego pomysłów już nie chce mi nawet
komentować

Wiadomo, jak brakuje sensownych argumentów to zawsze można powiedzieć, że się nie chce :D

Tak swoją drogą, to bardzo mnie bawią pomysły finansowania wszystkiego przez Państwo - czyli nas wszystkich - zamiast zaciśnięcia pośladów i płacenia z własnej kieszeni. Skoro jest wymagane urzędowo, to niech urząd płaci prawda? Pozdrawiam wszystkich podobnie myślących.

Tomek

Data: 2013-12-15 20:49:18
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>


Tak swoją drogą, to bardzo mnie bawią pomysły finansowania wszystkiego
przez Państwo - czyli nas wszystkich - zamiast zaciśnięcia pośladów i
płacenia z własnej kieszeni. Skoro jest wymagane urzędowo, to niech urząd
płaci prawda? Pozdrawiam wszystkich podobnie myślących.

Na to płacimy podatki.

Data: 2013-12-15 21:32:48
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Sun, 15 Dec 2013 20:49:18 +0100, John Kołalsky wrote:

Na to płacimy podatki.

Podatki płacimy na coś innego kolego :)

Tomek

Data: 2013-12-14 22:16:01
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Sat, 14 Dec 2013 20:17:22 +0100, Tomasz Pyra wrote:
Jeżeli urząd przymusem kogoś kieruje na badanie, to to badanie powinno
być za darmo.

Chodzi o to, żebyś nie musiał płacić z własnej kieszeni paru stów za
badanie, za każdym razem jak policjant uzna że masz zeza rozbieżnego i
musisz latać za własne pieniądze po lekarzac,h żeby urzędowi udowodnić
że takiego zeza nie masz.

Po pierwsze jakich paru stów? Te stawki to Twoja kalkulacja na podstawie obecnych płaconych prywatnym lekarzom. Po drugie: Czy ja gdzieś postulowałem, żeby Panowie Policjanci wysyłali kogokolwiek na badania? Nie. Postuluję o okresowe badania kierowców nie rzadziej niż okresowe badania dowolnej grupy zawodowej - w tym przypadku w momencie odświeżania ważności dokumentu PJ. 
Chłopie...
Chcesz ludzi wysyłać na obowiązkowe badania, dane gromadzić centralnie i
dać je jeszcze do wglądu prywatnym firmom? To już takie ostro orwellowskie klimaty.

AFAIR pomysł o ubezpieczycielach szacujących składki OC na podstawie stanu zdrowia ubezpieczającego się kierownika wyszedł od Ciebie. Ja zakładałem, że dostęp do tych danych będą mieli diagności pracujący w ośrodkach wydających dokumenty PJ.

No właśnie w tej dziedzinie wszystko mówi statstyka.

Statystyczny człowiek nie istnieje, więc nie naciągaj proszę. Zazwyczaj jak komuś brakuje argumentów to sięga po statystykę.
Bez statsytyk, bez cienia argumentu, wprowadzić po to żeby wprowadzić.

Statystyka to żaden argument. Natomiast swoje argumenty przedstawiałem już dość czytelnie wcześniej.

Tzn. prezydent podpisuje "ustawę o diagnostach" w której każdemu 300%
podwyżki od przyszłego miesiąca, czy jak to sobie wyobrażasz?

Cóż, przedstawiłem pewną idę, której wprowadzenie w życie moim zdaniem spowoduje poprawienie jakości kontroli na SKP. Ironizowanie na ten temat to średni pomysł na dyskusję. Bardzo chętnie porozmawiam o szczegółach.
Genialne - Twój samochód zostanie wtedy zezłomowany, no chyba że dasz
diagnoście łapówkę wyższą niż ta premia.

Nie zostanie zezłomowany, bo dbam o jego stan techniczny znacznie bardziej aniżeli wynika to z potrzeby "przechodzenia" przeglądu w obecnym stanie rzeczy. Rozumiem, że Ty jesteś w stanie stwierdzić, że obecny system działa źle - szkoda, że barak Ci pomysłów na poprawę tego stanu. Samo jęczenie, że jest bardzo źle nie pomoże.
Masz całą masę pomysłów na wydawanie nieswoich pieniędzy...
Fatalne skłonności.

Jak widzę Ty natomiast uważasz, że wszystko tutaj powinno być gratis tylko i wyłącznie dlatego, że jest urzędowo wymagane. Nie tędy droga Proszę Pana. Chyba, że chcemy mieć w Polsce drugą Grecję.

Tomek

Data: 2013-12-15 20:47:52
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>

..
stanu zdrowia ubezpieczającego się kierownika wyszedł od Ciebie. Ja
zakładałem, że dostęp do tych danych będą mieli diagności pracujący w
ośrodkach wydających dokumenty PJ.

Jak zapewnisz praktyczną ochronę tych danych ?

Data: 2013-12-15 21:33:44
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Sun, 15 Dec 2013 20:47:52 +0100, John Kołalsky wrote:

Jak zapewnisz praktyczną ochronę tych danych ?

Chętnie opracuję rozwiązanie od a do z za odpowiedni przydział $$$ z ministerstwa :)

Tomek

Data: 2013-12-13 10:59:13
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Jak to dziaa? Bardzo prosto. Jeli pojazd utrafi dopuszczenie do
ruchu z jakiego powodu, to musi przej bardzo szczegowy przegld.
Koszt takiego badania w przeliczeniu na nasze to jakie 400 z. Po
badaniu albo dostajesz dopuszczenie albo list elementw do poprawki.
Czepiaj si dosownie o kad jedn pierdo. Na napraw masz
miesic. Jeli nie zdysz w miesicu, musisz zapaci raz jeszcze za
przegld i tak do czasu a nie dostaniesz namaszczenia. "Zapomnisz" o przegldzie -> przechodzisz tak sam ciek. Tracisz
DR na drodze bo Pan Policjant si czego dopatrzy, przechodzisz t
sam ciek. Auto zmienia waciciela? Przechodzisz t sam ciek.
Bardzo szybko skoczyo by si ciemnianie ze stanem technicznym aut i
trupy wyldoway by na zomie.

Proste i skuteczne.

W jakim sensie skuteczne?
Czy celem jest uprzykrzenie zycia obywatelowi?

Data: 2013-12-13 14:45:26
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 10:59:13 +0000, Budzik wrote:

W jakim sensie skuteczne?
Czy celem jest uprzykrzenie zycia obywatelowi?

Tam się sprawdza, skutecznie eliminuje trupy z ulic. Uważasz, że u nas sie nie sprawdzi?

Tomek

Data: 2013-12-13 18:59:28
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

W jakim sensie skuteczne?
Czy celem jest uprzykrzenie zycia obywatelowi?

Tam si sprawdza, skutecznie eliminuje trupy z ulic. Uwaasz, e u nas sie nie sprawdzi?

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie bogatsze.
A to co opisujesz wydaje si przejawem skrajnej, niepotrzebnej biurokracji.

Data: 2013-12-13 20:24:14
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA295C572987ACbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

W jakim sensie skuteczne?
Czy celem jest uprzykrzenie zycia obywatelowi?

Tam si sprawdza, skutecznie eliminuje trupy z ulic. Uwaasz, e u nas
sie nie sprawdzi?

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.

Jestemy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi ni 10 la temu, z 10 razy ni 20 lat temu, a trupw na drogach ze 100 razy wicej.
Wic le uwaasz.

Data: 2013-12-13 20:23:57
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

W jakim sensie skuteczne?
Czy celem jest uprzykrzenie zycia obywatelowi?

Tam si sprawdza, skutecznie eliminuje trupy z ulic. Uwaasz, e u
nas sie nie sprawdzi?

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.

Jestemy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi ni 10 la temu, z 10 razy
ni 20 lat temu, a trupw na drogach ze 100 razy wicej.
Wic le uwaasz.

Jak zwykle kady widzi to co chce...

Data: 2013-12-13 21:26:01
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.

Jestemy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi ni 10 la temu, z 10 razy
ni 20 lat temu, a trupw na drogach ze 100 razy wicej.
Wic le uwaasz.

Jak zwykle kady widzi to co chce...

Prdzej kto nie dostrzega czego, co by mu tez popsuo.

Data: 2013-12-13 23:59:19
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.

Jestemy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi ni 10 la temu, z 10 razy
ni 20 lat temu, a trupw na drogach ze 100 razy wicej.
Wic le uwaasz.

Jak zwykle kady widzi to co chce...

Prdzej kto nie dostrzega czego, co by mu tez popsuo.

No wasnie... ;-)

Data: 2013-12-14 07:32:40
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA29629858231budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.

Jestemy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi ni 10 la temu, z 10 razy
ni 20 lat temu, a trupw na drogach ze 100 razy wicej.
Wic le uwaasz.

Jak zwykle kady widzi to co chce...

Prdzej kto nie dostrzega czego, co by mu tez popsuo.

No wasnie... ;-)

Wiem.
Rocznie jakie 500 tys trupw, od 2004 roku to bdzie jakie 5 milionw, a Ty ich nie zauwaasz......
Tylko wspczu.

Data: 2013-12-14 14:16:33
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak społeczenstwo robi
sie bogatsze.

Jesteśmy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi niż 10 la temu, z 10
razy niż 20 lat temu, a trupów na drogach ze 100 razy więcej.
Więc źle uważasz.

Jak zwykle każdy widzi to co chce...

Prędzej ktoś nie dostrzega czegoś, co by mu tezę popsuło.

No własnie... ;-)

Wiem.
Rocznie jakieś 500 tys trupów, od 2004 roku to będzie jakieś 5
milionów, a Ty ich nie zauważasz......
Tylko współczuć.

Trudno zauwazyc to na ulicy bo to temat raczej statystyki niż oglądania.
Przykładowo ja widze, ze poznikały maluchy, fiaty 125 itp. Takie samochody, nawet jak kilkuletnie, powiekszały ilośc trupów.
No i trzeba sie zastanowic - czy nieźle wyposazone auto sprowadzone z zagranicy i mające 10 lat jest gorsze lepsze niz np. jakas kilkuetnia corsa, panda czy seicento.

Ale teoretycznie masz racje. Statystycznie (zalazłem porównanie 2004 do 2010) % samochodów powyzej 15 lat zwiekszył sie z 37,5 do 44,8%.

Inne informacje to ze w innych krajach UE sredni wiek samochodu to 8 lat.
http://www.motofakty.pl/artykul/sredni-wiek-samochodu-w-polsce-przekracza-
15-lat.html

Ale np. w USA prawie 12 alt.

W Polsce 15,5.

Oficjalnie...

Tylko czy to nie ty pisałeś, ze obecnie w CEPIKu jest pol miliona samochodów ktorych nie ma?

Tu ciekawa odpowiedz;
http://www.sdcm.pl/index.php/artykuly/133-przymus-nowego

W szczególności:
Z badań GiPA* wynika, że średni wiek samochodów osobowych w Polsce (dane za rok 2011) wynosi 11,47 roku, a średni wiek pojazdów użytkowych do 3,5 t jest jeszcze niższy. Ustalenia te potwierdzają również badania przeprowadzone przez inne ośrodki. Wedle ich wyników średni wiek aut w Polsce mieści się między 11 (wg MotoFocus) a 12 lat (EurotaxGlass’s). Z kolei na stronie internetowej Samar przeczytać można, że „ze względu na fakt, iż część aut pomimo istnienia w bazie danych, nie istnieje już na rynku, szacowany rzeczywisty średni wiek samochodu oscyluje pomiędzy 11 a 12 lat”.

Data: 2013-12-14 16:01:25
Autor: Cavallino
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA29699DFBED4Cbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak społeczenstwo robi
sie bogatsze.

Jesteśmy na oko ze dwa razy bardziej bogatsi niż 10 la temu, z 10
razy niż 20 lat temu, a trupów na drogach ze 100 razy więcej.
Więc źle uważasz.

Jak zwykle każdy widzi to co chce...

Prędzej ktoś nie dostrzega czegoś, co by mu tezę popsuło.

No własnie... ;-)

Wiem.
Rocznie jakieś 500 tys trupów, od 2004 roku to będzie jakieś 5
milionów, a Ty ich nie zauważasz......
Tylko współczuć.

Trudno zauwazyc to na ulicy bo to temat raczej statystyki niż oglądania.
Przykładowo ja widze, ze poznikały maluchy, fiaty 125 itp. Takie samochody,
nawet jak kilkuletnie, powiekszały ilośc trupów.

Zgadza się, zniknęło kilkaset tysięcy, przybyło kilka milionów, więc jest więcej czy mniej?

Ale teoretycznie masz racje.
Statystycznie (zalazłem porównanie 2004 do 2010) % samochodów powyzej 15
lat zwiekszył sie z 37,5 do 44,8%.

To jeszcze nie jest najgorsze.
Najgorsze jest to, że drastycznie zwiększyła się ich ilość.

Data: 2013-12-14 18:52:32
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Ale teoretycznie masz racje.
Statystycznie (zalazem porwnanie 2004 do 2010) % samochodw powyzej 15
lat zwiekszy sie z 37,5 do 44,8%.

To jeszcze nie jest najgorsze.
Najgorsze jest to, e drastycznie zwikszya si ich ilo.

hihihi, a do dalszej czci z ktrej wynika, e samochody s coraz modsze ju si nie odnioses?

Data: 2013-12-15 06:30:05
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:XnsA296C7A299F4budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Ale teoretycznie masz racje.
Statystycznie (zalazem porwnanie 2004 do 2010) % samochodw powyzej 15
lat zwiekszy sie z 37,5 do 44,8%.

To jeszcze nie jest najgorsze.
Najgorsze jest to, e drastycznie zwikszya si ich ilo.

hihihi, a do dalszej czci z ktrej wynika, e samochody s coraz modsze
ju si nie odnioses?

Nie, bo nie o tym bya mowa.

Data: 2013-12-15 11:59:12
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Ale teoretycznie masz racje.
Statystycznie (zalazem porwnanie 2004 do 2010) % samochodw
powyzej 15 lat zwiekszy sie z 37,5 do 44,8%.

To jeszcze nie jest najgorsze.
Najgorsze jest to, e drastycznie zwikszya si ich ilo.

hihihi, a do dalszej czci z ktrej wynika, e samochody s coraz
modsze ju si nie odnioses?

Nie, bo nie o tym bya mowa.

?
Znaczy wiek samochodu nie wpywa na to czy to trup czy nie?

Data: 2013-12-15 17:20:18
Autor: sqlwiel
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-15 12:59, Budzik pisze:


?
Znaczy wiek samochodu nie wpywa na to czy to trup czy nie?

Powiedzmy: nie jest jedynym (, a nawet nie decydujcym) wyznacznikiem.
Pisaem ju tu: Mj wzek (taki "normalny", do jedenia, a nie do pieszczenia) ma 23 lata, przegld przechodzi "z marszu" z palcem w (rurze), a niejeden z Was by mi go pozazdroci.

Wic wiek zasadniczo nie wpywa. Wpywa "oglny stan".

--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-15 17:38:10
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik sqlwiel "nick"@googlepoczta.com ...

?
Znaczy wiek samochodu nie wpywa na to czy to trup czy nie?

Powiedzmy: nie jest jedynym

Oczywicie - te o tym pisaem.

(, a nawet nie decydujcym) wyznacznikiem.
Pisaem ju tu: Mj wzek (taki "normalny", do jedenia, a nie do pieszczenia) ma 23 lata, przegld przechodzi "z marszu" z palcem w (rurze), a niejeden z Was by mi go pozazdroci.
Wic wiek zasadniczo nie wpywa. Wpywa "oglny stan".

Pytanie ktore 15 letnie sa w lepszym stanie?
Te sprzed 10 lat czy te obecne?

Data: 2013-12-15 19:37:55
Autor: sqlwiel
Wykrakalimy?
W dniu 2013-12-15 18:38, Budzik pisze:

Pytanie ktore 15 letnie sa w lepszym stanie?
Te sprzed 10 lat czy te obecne?

Pytasz retorycznie, czy "dla paddierki razgawora"?
Producenci nie tylko aut nauczyli si ju, e nie warto wytwarza trwaych produktw.


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-16 00:59:16
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik sqlwiel "nick"@googlepoczta.com ...

Pytanie ktore 15 letnie sa w lepszym stanie?
Te sprzed 10 lat czy te obecne?

Pytasz retorycznie, czy "dla paddierki razgawora"?
Producenci nie tylko aut nauczyli si ju, e nie warto wytwarza trwaych produktw.

Hmm... Problem polega chyba na tym, ze jeszcze calkiem niedawno spora czc tych 15 letnich to byy fiaty 125 i 6 p, polonezy itp.

Co o czym piszesz, chyba nie do konca sprawdza sie w samochodach...

Bo jak si psuja to trzeba naprawi. A jak naprawiasz, to polepszasz stan. :)

Data: 2013-12-15 18:06:09
Autor: Cavallino
Wykrakalimy?

Uytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Znaczy wiek samochodu nie wpywa na to czy to trup czy nie?

Wpywa, ale na ilo bardziej wpywa to, e co roku do Polski wjeda milion uywek z Zachodu i nawet jeli 10% z nich to trupy, to i tak ich ilo ronie.

Data: 2013-12-13 19:26:32
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 18:59:28 +0000, Budzik wrote:

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak społeczenstwo robi sie
bogatsze.
A to co opisujesz wydaje się przejawem skrajnej, niepotrzebnej
biurokracji.

Dbanie o stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach uważasz za niepotrzebną biurokrację?

Data: 2013-12-13 20:23:58
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak spoeczenstwo robi sie
bogatsze.
A to co opisujesz wydaje si przejawem skrajnej, niepotrzebnej
biurokracji.

Dbanie o stan techniczny pojazdw poruszajcych si po drogach uwaasz
za niepotrzebn biurokracj?
Demagogia.
Nic takiego nie napisaem.

Data: 2013-12-13 21:12:52
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>


Uwazam ze trupy eliminuja sie powoli same jak społeczenstwo robi sie
bogatsze.
A to co opisujesz wydaje się przejawem skrajnej, niepotrzebnej
biurokracji.

Dbanie o stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach uważasz za
niepotrzebną biurokrację?

Tak, to pierdoły są. Dbam o stan swojego pojazdu w ramach dbania o swoje bezpieczeństwo. Nie wyobrażam sobie by ktoś z tego więcej miał niż ja sam.

Data: 2013-12-13 21:26:21
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 20:23:58 +0000, Budzik wrote:

Demagogia.
Nic takiego nie napisałem.

Specjalnie zostawiłem cytat :)

Tomek

Data: 2013-12-13 23:59:18
Autor: Budzik
Wykrakalimy?
Uytkownik Tomasz Stiller kaszel@lexx.eu.org ...

Demagogia.
Nic takiego nie napisaem.

Specjalnie zostawiem cytat :)

widocznie le zrozumiae...

Data: 2013-12-13 19:18:51
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>

Pamiętaj, że jeżeli lekarz komuś badania nie podbije, to kierowca może
iść do innego lekarza i powtarzać tą czynność dowolnie długo.

Jasne, tylko to jest nieco inna patologia, którą należało by eliminować
osobno.

To ja jestem za eliminowaniem patologii polegającej na niedawaniu bezterminowego bez łapówki co ćwiczyłem wielokrotnie. Potem dowiedziałem się, że mogłem takie badanie w miarę bezkosztowo zakwestionować.

..
Weźmy przykład z australijczyków i ichniego Certificate of Roadworthiness.
Tam się to doskonale sprawdza, niektórych samochodów nie opłaca się
ponownie rejestrować.

Jak to działa? Bardzo prosto. Jeśli pojazd utrafi dopuszczenie do ruchu z
jakiegoś powodu, to musi przejść bardzo szczegółowy przegląd. Koszt
takiego badania w przeliczeniu na nasze to jakieś 400 zł. Po badaniu albo
dostajesz dopuszczenie albo listę elementów do poprawki. Czepiają się
dosłownie o każdą jedną pierdołę. Na naprawę masz miesiąc.

A czemu to ma służyć ? Jaki procent wypadków spowodowany jest złym stanem technicznym ? Poza tym u nas jak nie dostajesz przeglądu to w ogóle jeździć nie możesz. No to trudniej jest niż tam a nie łatwiej.

Data: 2013-12-13 19:32:07
Autor: Tomasz Stiller
Wykrakalimy?
On Fri, 13 Dec 2013 19:18:51 +0100, John Kołalsky wrote:
Jasne, tylko to jest nieco inna patologia, którą należało by eliminować
osobno.

To ja jestem za eliminowaniem patologii polegającej na niedawaniu
bezterminowego bez łapówki co ćwiczyłem wielokrotnie. Potem dowiedziałem
się, że mogłem takie badanie w miarę bezkosztowo zakwestionować.

To ciekawe, bo ja dostałem bezterminowe od ręki na pierwszym badaniu u pierwszego lekarza. Chociaż czekaj, to może mieć związek z tym, że jestem zdrowy. Hm.

..
Weźmy przykład z australijczyków i ichniego Certificate of
Roadworthiness.
Tam się to doskonale sprawdza, niektórych samochodów nie opłaca się
ponownie rejestrować.

Jak to działa? Bardzo prosto. Jeśli pojazd utrafi dopuszczenie do ruchu
z jakiegoś powodu, to musi przejść bardzo szczegółowy przegląd. Koszt
takiego badania w przeliczeniu na nasze to jakieś 400 zł. Po badaniu
albo dostajesz dopuszczenie albo listę elementów do poprawki. Czepiają
się dosłownie o każdą jedną pierdołę. Na naprawę masz miesiąc.

A czemu to ma służyć ? Jaki procent wypadków spowodowany jest złym
stanem technicznym ? Poza tym u nas jak nie dostajesz przeglądu to w
ogóle jeździć nie możesz. No to trudniej jest niż tam a nie łatwiej.

Ma to służyć eliminowaniu trupów z ulic. Ostatecznie ma spowodować, że będzie dało się zaparkować na miejscu, które nie jest oszczane różnymi płynami z pojazdu który miejsce zajmował przed tobą. Ma spowodować, że będzie się dało jeździć w mieście z otwartymi szybami bez konieczności wąchania smrodu z rury pojazdu, który jedzie przed tobą itd itp. Tomek

Data: 2013-12-13 21:25:18
Autor: John Kołalsky
Wykrakaliśmy?

Użytkownik "Tomasz Stiller" <kaszel@lexx.eu.org>

Jasne, tylko to jest nieco inna patologia, którą należało by eliminować
osobno.

To ja jestem za eliminowaniem patologii polegającej na niedawaniu
bezterminowego bez łapówki co ćwiczyłem wielokrotnie. Potem dowiedziałem
się, że mogłem takie badanie w miarę bezkosztowo zakwestionować.

To ciekawe, bo ja dostałem bezterminowe od ręki na pierwszym badaniu u
pierwszego lekarza. Chociaż czekaj, to może mieć związek z tym, że jestem
zdrowy. Hm.

Też mam bezterminowe i też jestem zdrowy, ale mimo tego wiele razy mi go nie dano mimo braku jakichkolwiek przeciwskazań. Już było tak, że miałem 100% pewności, że wystarczyłoby wrócić do lekarza z włożonym banknotem. A jakie bajki słyszałem o tym, że nie ma już bezterminowych albo że na pewno będę miał cukrzycę to historia.



A czemu to ma służyć ? Jaki procent wypadków spowodowany jest złym
stanem technicznym ? Poza tym u nas jak nie dostajesz przeglądu to w
ogóle jeździć nie możesz. No to trudniej jest niż tam a nie łatwiej.

Ma to służyć eliminowaniu trupów z ulic. Ostatecznie ma spowodować, że
będzie dało się zaparkować na miejscu, które nie jest oszczane różnymi
płynami z pojazdu który miejsce zajmował przed tobą. Ma spowodować, że
będzie się dało jeździć w mieście z otwartymi szybami bez konieczności
wąchania smrodu z rury pojazdu, który jedzie przed tobą itd itp.

Kurde, zrobię jednak ten remont silnika bo mnie dorwiesz i nie będę mógł jeździć :-)

Wykrakalimy?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona