Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Data: 2011-11-03 19:13:51
Autor: witek
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On 11/3/2011 10:55 AM, Elwira wrote:
Witam. Ja z dość nietypową sprawą (nawet jak na tę grupę). W niewielkiej
rodzinnej firmie (zwykła działalność gospodarcza, nie spółka) podczas
kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. Na szczęście firma
posiadała takie oszczędności, więc po decyzji US wpłaciła żądaną kwotę i
działała nadal. Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd... Otóż jakimś cudem cztery faktury
kosztowe na 40000 zł każda, zaliczył jako przychodowe i stąd powstała owa
niezgodność. Po prostu kontroler pomylił się (zaskakujące, że przy tak
prostej sprawie) i źle zaklasyfikował te faktury. Sprawa jest więc oczywista
i wystarczyłoby teraz odpowiednie pismo do US z przedstawieniem tego faktu,
żeby odzyskać pieniądze.

Ale.... i tu zaczyna sie sprawa. Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i
wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy wystąpić do sądu
o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne odszkodowanie. Mamy
znajomych przedsiębiorców, którzy poświadczą, że przez ową karę nie
zdecydowali się na współpracę z nami. Załatwimy też papiery, z których będzie
wynikać, że te pieniądze, które zapłaciliśmy jako karę potrzebne nam było na
inwestycje i przez to nasza firma nie zarobiła (utracone korzyści).
Oczywiście będą też zaświadczenia od lekarzy, że stres, depresja, problemy z
sercem itp. Plus naturalnie szkody moralne.

I pytanie. Czy to przejdzie? Myslimy o domaganiu się jakichś 3 milionów
odszkodowania. Z przyczyn oczywistych nie chcę ujawniać więcej szczegółów,
tylko pytam, czy w sądzie to ma szanse przejść i w świetle prawa jest szansa,
żeby wycyckać tak US?

Z pozdrowieniami,
Elwira



1. odsetki ci sie nie naleza
2, odszkdowania nie dostaniesz.
3. szkoda czasu na pierdoły.

Data: 2011-11-04 04:25:19
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:j8vanv$62f$9inews.gazeta.pl...
On 11/3/2011 10:55 AM, Elwira wrote:
Witam. Ja z dość nietypową sprawą (nawet jak na tę grupę). W niewielkiej
rodzinnej firmie (zwykła działalność gospodarcza, nie spółka) podczas
kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. Na szczęście firma
posiadała takie oszczędności, więc po decyzji US wpłaciła żądaną kwotę i
działała nadal. Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd... Otóż jakimś cudem cztery faktury
kosztowe na 40000 zł każda, zaliczył jako przychodowe i stąd powstała owa
niezgodność. Po prostu kontroler pomylił się (zaskakujące, że przy tak
prostej sprawie) i źle zaklasyfikował te faktury. Sprawa jest więc oczywista
i wystarczyłoby teraz odpowiednie pismo do US z przedstawieniem tego faktu,
żeby odzyskać pieniądze.

Ale.... i tu zaczyna sie sprawa. Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i
wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy wystąpić do sądu
o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne odszkodowanie. Mamy
znajomych przedsiębiorców, którzy poświadczą, że przez ową karę nie
zdecydowali się na współpracę z nami. Załatwimy też papiery, z których będzie
wynikać, że te pieniądze, które zapłaciliśmy jako karę potrzebne nam było na
inwestycje i przez to nasza firma nie zarobiła (utracone korzyści).
Oczywiście będą też zaświadczenia od lekarzy, że stres, depresja, problemy z
sercem itp. Plus naturalnie szkody moralne.

I pytanie. Czy to przejdzie? Myslimy o domaganiu się jakichś 3 milionów
odszkodowania. Z przyczyn oczywistych nie chcę ujawniać więcej szczegółów,
tylko pytam, czy w sądzie to ma szanse przejść i w świetle prawa jest szansa,
żeby wycyckać tak US?

Z pozdrowieniami,
Elwira



1. odsetki ci sie nie naleza
2, odszkdowania nie dostaniesz.
3. szkoda czasu na pierdoły.


jaka podstawa (prawna) do takich kategorycznych stwierdzeń? -Nie twierdzę, ze sprawa jest łatwa, ale ponownie kieruję do precedensu:

http://www.mci.pl/informacje_prasowe.php?id=261

I odsetki dostali i odszkodowanie, a jesli twierdzisz, że nie warto tracic czas dla  drobnych > 46 mln to ci szczerze zazdroszczę!
;-)

Data: 2011-11-04 10:21:40
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-04 04:25, p 47 pisze:

1. odsetki ci sie nie naleza
2, odszkdowania nie dostaniesz.
3. szkoda czasu na pierdoły.


jaka podstawa (prawna) do takich kategorycznych stwierdzeń? -Nie
twierdzę, ze sprawa jest łatwa, ale ponownie kieruję do precedensu:

http://www.mci.pl/informacje_prasowe.php?id=261

I odsetki dostali i odszkodowanie, a jesli twierdzisz, że nie warto
tracic czas dla drobnych > 46 mln to ci szczerze zazdroszczę!
;-)

Podstawa prawna? Kodeks karny?

Opisujemy dwie różne sytuacje.
Pierwsza to linkowane przez Ciebie gdzie od początku do końca prawnicy walczyli z US o uchylenie decyzji i uznanie jej za nieważną a potem o należne odszkodowanie.

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

--
spp

Data: 2011-11-04 17:06:39
Autor: John Kołalsky
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>

Opisujemy dwie różne sytuacje.
Pierwsza to linkowane przez Ciebie gdzie od początku do końca prawnicy walczyli z US o uchylenie decyzji i uznanie jej za nieważną a potem o należne odszkodowanie.

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

Ale p...sz :-)

Przecież ten błąd popełnił urząd. To urząd działa na niekorzyść firmy przez co jest poszkodowana.

Data: 2011-11-04 16:41:03
Autor: to
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
begin John Kołalsky
Ale p...sz :-)

Przecież ten błąd popełnił urząd. To urząd działa na niekorzyść firmy
przez co jest poszkodowana.

Kolejny, który nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem kilku zdań...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-11-04 17:18:29
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-04 17:06, John Kołalsky pisze:

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o
błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w
konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy
podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież
musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną
decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie
paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony
już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

Ale p...sz :-)

Przecież ten błąd popełnił urząd. To urząd działa na niekorzyść firmy
przez co jest poszkodowana.

To naucz się czytać ze zrozumieniem.

"
Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i
wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy wystąpić do sądu
o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne odszkodowanie. Mamy
znajomych przedsiębiorców, którzy poświadczą, że przez ową karę nie
zdecydowali się na współpracę z nami. Załatwimy też papiery, z których będzie
wynikać, że te pieniądze, które zapłaciliśmy jako karę potrzebne nam było na
inwestycje i przez to nasza firma nie zarobiła (utracone korzyści).
Oczywiście będą też zaświadczenia od lekarzy, że stres, depresja, problemy z
sercem itp. Plus naturalnie szkody moralne.

I pytanie. Czy to przejdzie? Myslimy o domaganiu się jakichś 3 milionów
odszkodowania. Z przyczyn oczywistych nie chcę ujawniać więcej szczegółów,
tylko pytam, czy w sądzie to ma szanse przejść i w świetle prawa jest szansa,
żeby wycyckać tak US?
"

Pewien jesteś że tak chce postąpić US?

--
spp

Data: 2011-11-04 23:28:43
Autor: John Kołalsky
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>


Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o
błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w
konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy
podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież
musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną
decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie
paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony
już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

Ale p...sz :-)

Przecież ten błąd popełnił urząd. To urząd działa na niekorzyść firmy
przez co jest poszkodowana.

To naucz się czytać ze zrozumieniem.

"
Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i
wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy wystąpić do sądu
o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne odszkodowanie. Mamy
znajomych przedsiębiorców, którzy poświadczą, że przez ową karę nie
zdecydowali się na współpracę z nami. Załatwimy też papiery, z których będzie
wynikać, że te pieniądze, które zapłaciliśmy jako karę potrzebne nam było na
inwestycje i przez to nasza firma nie zarobiła (utracone korzyści).
Oczywiście będą też zaświadczenia od lekarzy, że stres, depresja, problemy z
sercem itp. Plus naturalnie szkody moralne.

I pytanie. Czy to przejdzie? Myslimy o domaganiu się jakichś 3 milionów
odszkodowania. Z przyczyn oczywistych nie chcę ujawniać więcej szczegółów,
tylko pytam, czy w sądzie to ma szanse przejść i w świetle prawa jest szansa,
żeby wycyckać tak US?
"

Pewien jesteś że tak chce postąpić US?

O co Ci chodzi ? Poszkodowany chce się odkuć. Jego prawo.

Data: 2011-11-05 00:58:02
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Fri, 4 Nov 2011, spp wrote:

W dniu 2011-11-04 17:06, John Kołalsky pisze:

Przecież ten błąd popełnił urząd.
[...]

  Tak, celowo wyciąłem pozostałą część cytatu Johna.
  Dlaczego? - bo IMVHO jest nieistotna.
  Przynajmniej tak długo, jak długo dyskutujemy TYLKO o odsetkach.
  Jak o odszkodowaniu to komentarz niżej :)

To naucz się czytać ze zrozumieniem.

"
Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i wówczas niby przypadkiem "wykryć"
[...]

Pewien jesteś że tak chce postąpić US?

  Ależ oczywiście nie - tyle, że:

1. ewentualny "zamiar" trzeba udowodnić. US znajdzie się w tym układzie
  w takim samym stanie w jakim znajdowali się podatnicy, u których tak
  się dziwnie składało że w 4 roku od zdarzenia US coś "wykrył" (i to
  wcale nie prowadząc kontroli, "kolejka do sprawdzania w papierach
  była", czteroletnia kolejka, dawno temu zdaje się trochę złośliwie
  komentowałem wyjaśnienia szefowej któregoś US w massmediach - bo
  w sumie sprawa prosta, jak kolejka za bardzo się skraca trzeba któregoś
  pracownika przesunąć do ważniejszych zadań albo np. podmienić na
  panią w ciąży, wszystko lege artis, "w kolejności").

2. Nie znam przepisu karnego, który *jeśli chodzi o ustawowo określone
  odsetki* miałby tych odsetek pozbawiać poszkodowanego "pożyczką
  dla Skarbu" tylko dlatego, że on wcześniej skuteczniej nie protestował
  przeciw ich naliczeniu. Zaznaczam literkę "j" w "skuteczniej",
  bo przecież podatnik podał PRAWDZIWE dane. Kontrola popełniła
  błąd, podatnik z pretensjami przyszedł kiedy przyszedł, okres
  reklamacji wynosi 5 lat (z wydłużeniami o "czynności").
  Pracowicie sprawdzał, przez trzy lata, czy tym razem aby
  na pewno dobrze policzył ;)

  Czy jest jakiś taki przepis? Coś w stylu "jeżeli przed upływem
dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności [...] nie zawiadomi"
w ustawie konsumenckiej? (mimo że okres reklamacji jest
6/24 m-ce).

  Co do sprawy odszkodowania oczywiście przyznaję rację - skoro
firmę stać na inwestycje w podatki, to raczej będą mieli kłopot
z obroną wersji jakie to wielkie szkody spowodowała owa
"lokata".
  Z apetytem na 3Mzł mogą się w pewnym momencie udławić kosztami
procesowania. A jeśli nie grozi im 'udławienie kosztami', to
tym bardziej widzę kłopot z obroną wersji o "stratach" bo
drobne 36 kzł brakło w kasie.
  Do tego wydaje mi się, że tu, w razie udowodnienia celowości
działania, w rachubę wchodzi już przestępstwo, tak jak ktoś
napisał. To nie znaczy że byłoby łatwe do udowodnienia, ale
o tym że komuś może się *wydawać* że umie kłamać było już
wielokrotnie i tu się z witkiem zgodzę :) (tudzież z Tobą jeśli
takie zdanie chciałeś wyrazić).

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 01:07:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Fri, 4 Nov 2011, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_
o błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw

<czyli umyślne spowodowanie strat>

Przecież ten błąd popełnił urząd. To urząd działa na niekorzyść firmy przez co jest poszkodowana.

  Najpierw rozdzielmy dwie sprawy, OK?
  Bo widzę że nie każdy zauważył, iż sprawa odsetek to jedno,
a odszkodowanie to drugie (to nie pod Twoim adresem akurat,
ale z przezorności procesowej :))
  W kwestii odszkodowania: najpierw odpowiedz na pytanie, czy Ty
zakładasz, że przedstawiciele firmy *będą kłamać*, czy też
sądzisz że mimo umyślności w działaniu będzie im się owo odszkodowanie
należało?
  Nie wiem czy chipsy otwierać ;) (znaczy czy flejm z tego wyjdzie)

  Co do odsetek już swoje zdanie ze dwa razy wyraziłem - IMHO będą
się należały "jak psu kość". Niezależnie od tego czy wiedzą czy
dopiero szukają co się stało.
  Do tezy ze się nie należą przekona mnie dopiero przepis lub wyjaśnienie
zasady prawnej, która miałaby działać przeciw.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 07:53:15
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-05 01:07, Gotfryd Smolik news pisze:

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_
o błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw

<czyli umyślne spowodowanie strat>

Dokładnie tak.

W kwestii odszkodowania: najpierw odpowiedz na pytanie, czy Ty
zakładasz, że przedstawiciele firmy *będą kłamać*, czy też
sądzisz że mimo umyślności w działaniu będzie im się owo odszkodowanie
należało?

Jeżeli chcą osiągnąć swój cel to _muszą_ kłamać a wtedy* nie tylko odszkodowanie się nie należy a grożą im dodatkowe sankcje karne (czyli wracamy do mojego pierwszego postu w tym wątku).

Co do odsetek już swoje zdanie ze dwa razy wyraziłem - IMHO będą
się należały "jak psu kość". Niezależnie od tego czy wiedzą czy
dopiero szukają co się stało.

Oczywiście że odsetki jak najbardziej będę się należały. :)

* - oczywiście sąd musi złapać ich na kłamstwie ale to chyba jest też oczywista oczywistość.

--
spp

Data: 2011-11-05 11:00:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

W dniu 2011-11-05 01:07, Gotfryd Smolik news pisze:
[...do Johna...]
W kwestii odszkodowania: najpierw odpowiedz na pytanie, czy Ty
zakładasz, że przedstawiciele firmy *będą kłamać*, czy też
sądzisz że mimo umyślności w działaniu będzie im się owo odszkodowanie
należało?

Jeżeli chcą osiągnąć swój cel to _muszą_ kłamać

  No właśnie tu chciałbym poznać czarno na białym zdanie Johna.
  Teoretycznej tezy (znaczy *postawienia* takiej tezy) że "odszkodowanie
i tak się należy" wykluczyć nie można (to, że nie znamy podstaw prawnych
to jedno, ale może John chciał coś wskazać), więc dla porządku trzeba
wyjaśnić o czym dyskutujemy.

[wersja z wyłudzeniem]
a wtedy* nie tylko odszkodowanie się nie należy a grożą im dodatkowe sankcje karne (czyli wracamy do mojego pierwszego postu w tym wątku).

  Z tym się zgadzam z góry i bez zastrzeżeń.
  Ani do postów "witka", ani Twoich, ani "to" nie wnosiłem zastrzeżeń
co do Waszych uwag co do odszkodowania (od zdziwienia przez prostą
negację do wyśmiania), bo IMO są słuszne.
  "Przepraszam jeśli kogoś pominąłem", tak dla porządku :D

[...]
Oczywiście że odsetki jak najbardziej będę się należały. :)

  No ale czepiałeś się właśnie *mojego* postu w którym pisałem
że IMVHO należą się "jak psu kość". O odszkodowaniu nic nie
pisałem, bo IMO nie było warto :]

* - oczywiście sąd musi złapać ich na kłamstwie ale to chyba jest też oczywista oczywistość.

  Przy czym dodać trzeba, że nie tylko sąd, ale wcześniej może (złapać)
i US i IS, UKSu nie wyłączając (wszak na hasło oddania sporych kwot
rekontrola może być "zalecona").

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 11:29:07
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

W dniu 2011-11-05 01:07, Gotfryd Smolik news pisze:

Co do odsetek już swoje zdanie ze dwa razy wyraziłem
[...]

Oczywiście że odsetki jak najbardziej będę się należały. :)

  A, coś jeszcze.
  Wyrażając swoje zdanie, nie zastrzegłem precyzyjnie do odsetek
"od czego" one się odnoszą.
  Bo rzecz jasna, jeśli "błąd kontroli" dotyczył podatku dochodowego
i na podstawie decyzji dotyczącej *tej kontroli* podatnik zapłacił
zaliczkę na dochodowy, to dochodzi tu poruszona sprawa VAT.

  W postach przemknął w obliczeniach, więc warto byłoby zaznaczyć
taki drobiazg: jeśli podatnik *dobrowolnie* skorygował deklarację
VAT, mimo że tam nie było ani kontroli ani decyzji, a uczynił to
czy dlatego że "myślał że się należy" czy dlatego że nie chciał
aby kontrola VAT też przyszła i znalazła oczywisty błąd kontro-
lerów PIT :>, to oczywiście wpłata owego VATu będzie "dobrowolna".
  Bo korekta będzie dobrowolna, a błąd będzie błędem podatnika,
a nie niewykrytą przez podatnika bezprawną pomyłką kontrolera.

  W tym kontekście muszę zastrzeć że uwaga (moja, gdzieś AFAIR
przytaczałem CHIPa) iż "żaden bank nie da takich odsetek" nie
dotyczy przypadku złożenia do nieoprocentowanego depozytu kwoty
zabezpieczenia przekraczającej wysokość lokaty (złożenia
razem z lokatą) ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 13:53:10
Autor: Budzik
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Osobnik posiadający mail spp@op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

a gdyby przeczekali i wystapili tylko o zwrot nadpłaconego podatku + odsetki?
Czy jest przepis mówiacy o tym, że błąd urzędu trzeba wykazać natychmiast po jego wykryciu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

Data: 2011-11-05 15:27:39
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-05 14:53, Budzik pisze:

Druga - hipotetyczna, opisana przez autorkę postu, gdzie ona _wie_ o
błędnej decyzji a jej zamiarem jest takie prowadzenie spraw by w
konsekwencji wyłudzić od US pieniądze. Jak inaczej nazwać sytuację gdy
podatnik wie o błędzie a potem swoje ewentualne kłopoty (bo przecież
musi je mieć skoro chce odszkodowania) zrzuca na znaną sobie błędną
decyzję. Żaden sąd nie uzna wtedy jego racji a dobry prawnik znajdzie
paragrafy o świadomym działaniu na szkodę firmy (zdaje się, uchylony
już?) czy o próbie wyłudzenia. :(

a gdyby przeczekali i wystapili tylko o zwrot nadpłaconego podatku +
odsetki?

Ale to już jest zupełnie inna sytuacja niż opisuję. :)

Czy jest przepis mówiacy o tym, że błąd urzędu trzeba wykazać natychmiast
po jego wykryciu?

Nie znam ale wygląda na to, że może jest okazja by się dowiedzieć? Niech autorka postu napisze w przyszłości co US odpowiedział gdy wysłała po paru latach wniosek o skorygowanie wyników kontroli z dopiskiem, że od wielu lat o tym wiedziała ale chciała dobrze ulokować swoje pieniądze. ;)

--
spp

Data: 2011-11-04 08:34:14
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Thu, 3 Nov 2011, witek wrote:

On 11/3/2011 10:55 AM, Elwira wrote:
kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.
[...]
że US popełnił ewidentny błąd... Otóż jakimś cudem cztery faktury
kosztowe na 40000 zł każda, zaliczył jako przychodowe
[...]
Ale.... i tu zaczyna sie sprawa. Zastanawiamy się, czy nie przeczekać roku i wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy wystąpić do sądu o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne odszkodowanie.
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

  A podstawa prawna?
  IMVHO należą się "jak psu kość".
  Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.
  Zapłacono? - zapłacono.
  Jedyne co w opisie się nie zgadza, to "wystąpić do sądu", bo wystąpić
należy do skarbówki składając korektę deklaracji z wyjaśnieniem.
  Oczywiście zrobią ponowną kontrolę albo przynajmniej "czynności
wyjaśniające"... i tyle.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-04 17:58:33
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-04 08:34, Gotfryd Smolik news pisze:

kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w
zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.
[...]
że US popełnił ewidentny błąd... Otóż jakimś cudem cztery faktury
kosztowe na 40000 zł każda, zaliczył jako przychodowe
[...]
Ale.... i tu zaczyna sie sprawa. Zastanawiamy się, czy nie przeczekać
roku i wówczas niby przypadkiem "wykryć" ów szkolny błąd US i wtedy
wystąpić do sądu o zwrot pieniędzy + odsetki ustawowe + horrendalne
odszkodowanie.
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

A podstawa prawna?
IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.
Zapłacono? - zapłacono.
Jedyne co w opisie się nie zgadza, to "wystąpić do sądu", bo wystąpić
należy do skarbówki składając korektę deklaracji z wyjaśnieniem.
Oczywiście zrobią ponowną kontrolę albo przynajmniej "czynności
wyjaśniające"... i tyle.

Oj, tu się wiele nie zgadza - to nie jest taki szkolny błąd :(

Gdyby różnica podatku dotyczyła tylko tych czterech faktur to 32.000 zł podatku odpowiada mniej więcej 18 % po  (tylko) ich wyrzuceniu  z kosztów. A autorka pisze, że kontroler zaliczył je do przychodów czyli ...?
Różnicę w VAT-7 niech sobie każdy policzy. ;)

Coś ten post za bardzo mi przypomina podobny sprzed kilku dni gdzie pytano o sposób zwolnienia z obowiązku wpłacenia kaucji w procesie o odszkodowanie a piszący odpowiedź zostali zwyzywani od gówniarzy... :)

--
spp

Data: 2011-11-04 12:47:03
Autor: witek
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On 11/4/2011 11:58 AM, spp wrote:
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

A podstawa prawna?
IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.

ale on nienalezny bedzie dopiero od momentu, w którym zapadnie decyzja, odkrecajaca poprzednia decyzje. Narazie jest nalezny.

Data: 2011-11-05 00:14:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Fri, 4 Nov 2011, witek wrote:

On 11/4/2011 11:58 AM, spp wrote:
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

A podstawa prawna?
IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.

ale on nienalezny bedzie dopiero od momentu, w którym zapadnie decyzja, odkrecajaca poprzednia decyzje. Narazie jest nalezny.

  A oczywiście zgoda, dlatego właśnie odsetki będą się należały.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 13:53:09
Autor: Budzik
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

On 11/4/2011 11:58 AM, spp wrote:
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

A podstawa prawna?
IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.

ale on nienalezny bedzie dopiero od momentu, w którym zapadnie decyzja, odkrecajaca poprzednia decyzje. Narazie jest nalezny.

jestes pewien, ze ważne tu są daty decyzji a nie daty "czynnosci"
Inaczej - jeżeli nie zapłace VAT-u za jakas wystawiona fakture i US znajdzie mi te fakture po roku, wyda decyzje, to bede musiał zapłacic odsetki za czas od wystawienia faktury czy od wydania decyzji przez US?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

Data: 2011-11-05 17:56:47
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:05112011.45EF72A9budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

On 11/4/2011 11:58 AM, spp wrote:
[...]

1. odsetki ci sie nie naleza

A podstawa prawna?
IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.

ale on nienalezny bedzie dopiero od momentu, w którym zapadnie decyzja,
odkrecajaca poprzednia decyzje. Narazie jest nalezny.

jestes pewien, ze ważne tu są daty decyzji a nie daty "czynnosci"
Inaczej - jeżeli nie zapłace VAT-u za jakas wystawiona fakture i US
znajdzie mi te fakture po roku, wyda decyzje, to bede musiał zapłacic
odsetki za czas od wystawienia faktury czy od wydania decyzji przez US?

--

Generalnie to zależy od sytuacji, tj od tego czy US wydał decyzję ustalająca, czy okreslającą zobowiazanie podatkowe.

Data: 2011-11-05 00:30:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Fri, 4 Nov 2011, spp wrote:

W dniu 2011-11-04 08:34, Gotfryd Smolik news pisze:

IMVHO należą się "jak psu kość".
Jest decyzja o zapłacie nienależnego podatku? - jest.
Zapłacono? - zapłacono.
Jedyne co w opisie się nie zgadza, to "wystąpić do sądu", bo wystąpić
należy do skarbówki składając korektę deklaracji z wyjaśnieniem.
Oczywiście zrobią ponowną kontrolę albo przynajmniej "czynności
wyjaśniające"... i tyle.

Oj, tu się wiele nie zgadza - to nie jest taki szkolny błąd :(

  Jak nie, zamiast odjąć 32 dodali 32, różnica 64, klasyka dla
operacji "minus minus" u nieuważnego ucznia, w czym problem? :]

Gdyby różnica podatku dotyczyła tylko tych czterech faktur to 32.000 zł podatku odpowiada mniej więcej 18 % po  (tylko) ich wyrzuceniu  z kosztów. A autorka pisze, że kontroler zaliczył je do przychodów czyli ...?

....czyli różnica będzie podwójna i tyle.
  Zgadza się?
  No to skoro kwota zawyżenia podwójna, to i odsetki dwa razy wyższe.
  Najwyraźniej ich stać, a takiej lokaty banki nie dają.

Różnicę w VAT-7 niech sobie każdy policzy. ;)

  Zależy od stawki ;)
  Dla 23% mamy 14kzł++.
  Do tego 12kzł++ dochodowego.
  Sądząc z postu, dla odsetek od niższych kwot nie chciałby się pytający
szarpać o odsetki, nie schylał by się ;)
  Kwestię 3 Mzł odszkodowania rzecz jasna pozostawiłem na boku, ale
ona określa jednostkę miary apetytu pytającego ;)

Coś ten post za bardzo mi przypomina podobny sprzed kilku dni gdzie pytano
o sposób zwolnienia z obowiązku wpłacenia kaucji w procesie o odszkodowanie
a piszący odpowiedź zostali zwyzywani od gówniarzy... :)

....mianowicie?
  Żądający wyjaśnień ton Ci się nie podoba, czy meritum? ;)
  Co do tonu, to po prostu teza mnie zaskoczyła.
  Co do meritum...
  Dołożenie faktycznie nieprawidłowego przychodu, skutkujące zawyżeniem
podatku w decyzji, jakoś różni się od tego zawyżenia wskutek zaniżenia
kosztów, czy sugerujesz że z tego iż mamy jednoczesne zawyżenia
coś zwolni US od oddania należnych odsetek od nadpłaty (oczywiscie
dopiero po przyjęciu korekty *lub* decyzji wskutek ponowienia
kontroli tudzież wyroku sądowego, jeśli US będzie próbował się
wykręcać, w co wątpię, skoro będzie "czarno na białym")?

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 08:06:34
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-05 00:30, Gotfryd Smolik news pisze:

Gdyby różnica podatku dotyczyła tylko tych czterech faktur to 32.000
zł podatku odpowiada mniej więcej 18 % po (tylko) ich wyrzuceniu z
kosztów. A autorka pisze, że kontroler zaliczył je do przychodów czyli
...?

...czyli różnica będzie podwójna i tyle.
Zgadza się?
No to skoro kwota zawyżenia podwójna, to i odsetki dwa razy wyższe.
Najwyraźniej ich stać, a takiej lokaty banki nie dają.

Ale jak autorka pisze - tylko z powodu zaliczenia czterech faktur kosztowych do przychodu zapłacili 32 000 zł a powinni 64.000 + 73 600 zł.
Sądzisz, że w 'porządnie' prowadzonej rodzinnej firmie nie znalazłbyś szybko (i to a czasie kontroli) gdzie zginęło 320 000 zł ?


Dołożenie faktycznie nieprawidłowego przychodu, skutkujące zawyżeniem
podatku w decyzji, jakoś różni się od tego zawyżenia wskutek zaniżenia
kosztów, czy sugerujesz że z tego iż mamy jednoczesne zawyżenia
coś zwolni US od oddania należnych odsetek od nadpłaty (oczywiscie
dopiero po przyjęciu korekty *lub* decyzji wskutek ponowienia
kontroli tudzież wyroku sądowego, jeśli US będzie próbował się
wykręcać, w co wątpię, skoro będzie "czarno na białym")?

Nie, jedynie powątpiewam w prawdziwość opisanej przez autorkę postu sytuacji.

Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą się należały, odszkodowanie w takiej sytuacji (opisanej w poście otwierającym wątek) jak najbardziej nie.

--
spp

Data: 2011-11-05 08:08:54
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-05 08:06, spp pisze:

Sądzisz, że w 'porządnie' prowadzonej rodzinnej firmie nie znalazłbyś
szybko (i to a czasie kontroli) gdzie zginęło 320 000 zł ?

+ VAT

--
spp

Data: 2011-11-05 10:43:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

Ale jak autorka pisze - tylko z powodu zaliczenia czterech faktur kosztowych do przychodu zapłacili 32 000 zł a powinni 64.000 + 73 600 zł.

  A, moja wina - jakoś tak mi wyszło że chodziło o faktury na kwotę
32 kzł, a nie że sam podatek wynosił 32kzł.
  Ale skala nie powinna mieć znaczenia.

Sądzisz, że w 'porządnie' prowadzonej rodzinnej firmie nie znalazłbyś szybko (i to a czasie kontroli) gdzie zginęło 320 000 zł ?

  Nie sądzę, podobnie jak nie sądzę żeby porządnie prowadzona kontrola
(miałem) mogła bezpodstawnie znaleźć 320kzł "z powietrza".
  Taka kontrola sprawdza *konkretne kwity*, a nie podsumowania różniące
się o ponad ćwierć miliona, prawda?
  Z jednej strony budzi to wątpliwości o których niżej, z drugiej
dowodzi, że nawet jeśli firma ma bałagan w papierach, to kontrola
miałaby nie mniejszy.

Nie, jedynie powątpiewam w prawdziwość opisanej przez autorkę postu sytuacji.

  Co do prawdziwości przyznam, że jednej rzeczy mi w opisie brakuje,
tu się zgodzę z wątpliwościami :)
  Brakuje właśnie tego, że kontrola wykazała które dokumenty przychodowe
nie zostały ujęte, które dokumenty kosztowe zostały ujęte niesłusznie
i ile kary (kontrola) przywaliła za nierzetelność ksiąg.
  Wydanie decyzji tylko na podstawie "niezgadzającej się sumy" wygląda
niewiarygodnie. Brak kary również.

Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą się należały, odszkodowanie w takiej sytuacji (opisanej w poście otwierającym wątek) jak najbardziej nie.

  No to jesteśmy zgodni.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-05 18:14:35
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1111051024180.4044quad...
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

Ale jak autorka pisze - tylko z powodu zaliczenia czterech faktur kosztowych do przychodu zapłacili 32 000 zł a powinni 64.000 + 73 600 zł.

 A, moja wina - jakoś tak mi wyszło że chodziło o faktury na kwotę
32 kzł, a nie że sam podatek wynosił 32kzł.
 Ale skala nie powinna mieć znaczenia.

Sądzisz, że w 'porządnie' prowadzonej rodzinnej firmie nie znalazłbyś szybko (i to a czasie kontroli) gdzie zginęło 320 000 zł ?

 Nie sądzę, podobnie jak nie sądzę żeby porządnie prowadzona kontrola
(miałem) mogła bezpodstawnie znaleźć 320kzł "z powietrza".
 Taka kontrola sprawdza *konkretne kwity*, a nie podsumowania różniące
się o ponad ćwierć miliona, prawda?
 Z jednej strony budzi to wątpliwości o których niżej, z drugiej
dowodzi, że nawet jeśli firma ma bałagan w papierach, to kontrola
miałaby nie mniejszy.

Nie, jedynie powątpiewam w prawdziwość opisanej przez autorkę postu sytuacji.

 Co do prawdziwości przyznam, że jednej rzeczy mi w opisie brakuje,
tu się zgodzę z wątpliwościami :)
 Brakuje właśnie tego, że kontrola wykazała które dokumenty przychodowe
nie zostały ujęte, które dokumenty kosztowe zostały ujęte niesłusznie
i ile kary (kontrola) przywaliła za nierzetelność ksiąg.
 Wydanie decyzji tylko na podstawie "niezgadzającej się sumy" wygląda
niewiarygodnie. Brak kary również.

Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą się należały, odszkodowanie w takiej sytuacji (opisanej w poście otwierającym wątek) jak najbardziej nie.

 No to jesteśmy zgodni.


A ja nie jestem zgodny;-)
1.odsetki należą się i wcale firma nie ma obowiazku natychmiast zgłaszac do US swoje watpliwości co do prawidłowości wyliczeń w decyzji; - moze wszak opierac się na (OIDP konstytuacyjnej aż) zasadzie zaufania obywateli do organów państwa;-) i ustawowego stwierdzenia, że organa skarbowe działają w interesie państwa i obywateli, a więc i tej firmy;-)), a zatem firma przez długi czas bardziej  ufała wyliczeniom US niż swoim podejrzeniom;-))

2. tak jak pisałem odszkodowanie nalezy się, jesli firma udowodni niezbicie , że wyniku bezprawnego pozbawiania jej środków finansowych w następstwie tej decyzji sporzadzonej ze złamaniem obowiązujących przepisów (przepis nie dopuszcza zaliczania kosztów jako przychodu) poniosła, ogólnie rzecz biorac, straty.
Jest to oczywiste, że aby uzyskać zadośćuczynienie nalezy wykazać sprawce (tu sprawa łatwa,- to US) i i poniesioną szkodę i za samo zgłoszenie checi otrzymania odszkodowania nikt jej pieniędzy nie wypłaci.
Oczywiste jest też, że to bedzie długa walka i to z silniejszym...

3. kwestia kontroli, ewentualnego podpisania jej wyników itp nic, albo w najlepszym dla US przypadku, b. niewiele ma tu do czynienia,- decyzję nalezy sporządzac wg przepisów, które definiują od czego zalezy zaliczenie kwot do m.in. przychódu, kosztów itp.
Przy sporzadzaniu decyzji  zaliczania kwot  do odpowiednich kategorii odbywać się powinno wyłącznie wg tych  definicji, a nie wg tego, gdzie (jesli nawet to miało miejsce, w co akurat watpię, bo protokoł kontroli nie jest zasadniczo do tego przeznaczony) zaliczono je w protokole pokontrolnym.

Data: 2011-11-05 19:24:59
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Sat, 5 Nov 2011, p 47 wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
[...]
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą się należały, [...]

 No to jesteśmy zgodni.

A ja nie jestem zgodny;-)
1.odsetki należą się

  A czytałeś aby na co odpisujesz?

i wcale firma nie ma obowiazku natychmiast zgłaszac do US swoje watpliwości

  No po podyskutuj sobie w tej kwestii z witkiem i Robertem, bo
to *ONI* są zdania że odsetki się nie należą, a nie spp i ja.
  Zły post sobie wybrałeś :]

2. tak jak pisałem odszkodowanie nalezy się, jesli firma udowodni niezbicie,
że wyniku bezprawnego pozbawiania jej środków finansowych w następstwie tej
decyzji

  No to tu moglibyśmy w zasadzie podpisać protokół rozbieżności, bo
po pierwsze jeśli firmę *stać* na taką "lokatę", to będą na to
dowody, a sfabrykowanie "strat bo niestać" tak jak napisali
rzeczywiscie trzeba udowodnić, ale wcale nie znaczy że będzie
to (dla skarbówki) bardzo trudne.
  Opisy rozłożenia kombinatorów na krzyżowych pytaniach bywały
tu i ówdzie i IMVHO mają spore szanse powodzenia.

sporzadzonej ze złamaniem obowiązujących przepisów (przepis nie dopuszcza zaliczania kosztów jako przychodu) poniosła, ogólnie rzecz biorac, straty.

  Owszem, ale albo się nie rozumiemy co do postawy zarzutu, albo celowo
piszesz o czym innym.
  Odszkodowanie się *należałoby*, ale *celowe doprowadzenie do szkody*
powoduje zarówno odpowiedzialność karną jak i brak odszkodowania.

  Stąd wzięło się moje pytanie do Johna - czy ma podstawę prawną
do tezy że *mimo* umyślności należy się odszkodowania, czy
uważa że popełnienie zwyczajnego przestępstwa jest na miejscu :]

Jest to oczywiste, że aby uzyskać zadośćuczynienie nalezy wykazać sprawce (tu sprawa łatwa,- to US) i i poniesioną szkodę

.... a kontra polega na wskazaniu szkody w postaci umyślnego wyrządzenia
tejże szkody i wskazania sprawcy w postaci tego kto to zrobił.

3. kwestia kontroli, ewentualnego podpisania jej wyników itp nic, albo
w najlepszym dla US przypadku, b. niewiele ma tu do czynienia,

  A tu mamy powrót do p.1, czyli uprzejmie proszę żebyś wybrał sobie
do dyskusji posty innych grupowiczów, nie moje ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-06 05:38:57
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1111051914510.3944quad...
On Sat, 5 Nov 2011, p 47 wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
[...]
On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:

Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą się należały, [...]

 No to jesteśmy zgodni.

A ja nie jestem zgodny;-)
1.odsetki należą się

 A czytałeś aby na co odpisujesz?

i wcale firma nie ma obowiazku natychmiast zgłaszac do US swoje watpliwości

 No po podyskutuj sobie w tej kwestii z witkiem i Robertem, bo
to *ONI* są zdania że odsetki się nie należą, a nie spp i ja.
 Zły post sobie wybrałeś :]

Nie denerwuj się!;-)
Czytałem na co odpisuję i pamiętam twoje stanowisko dot. odsetek, ale dla przejrzystości po prostu podsumowałem mój pogląd zbiorczo na wszystkie dyskutowane tu zagadnienia.


2. tak jak pisałem odszkodowanie nalezy się, jesli firma udowodni niezbicie,
że wyniku bezprawnego pozbawiania jej środków finansowych w następstwie tej
decyzji

 No to tu moglibyśmy w zasadzie podpisać protokół rozbieżności, bo
po pierwsze jeśli firmę *stać* na taką "lokatę", to będą na to
dowody, a sfabrykowanie "strat bo niestać" tak jak napisali
rzeczywiscie trzeba udowodnić, ale wcale nie znaczy że będzie
to (dla skarbówki) bardzo trudne.

Nie rozumiem tu twojego stanowiska:
firma nie zrobiła sobie "lokaty", - złozyła (prawidłowo wyliczoną) deklarację podatkową , wpłaciła podatek i cieszyła się, że ma wolne 32 tys zł, co do których miała rózne plany o czym później.
Tymczasem US zarzucił jej w wyniku kontroli naduzycie podatkowe i kazał dopłacić te 32 tys jako brakujący'zaległy podatek, co firma uczyniła ufając organom państwa.
Musiała porzucić swoje pierwotne i )zakładam) realne plany korzystnego zagospodarowania tych wpłaconych do kasy US 32 tys.
Np. mogła je przeznaczyć na udzielenie pozyczki z oprocentowaniem 60%, mogła zakupic towar, który jej kontrahent chciał odkupić z przebiciem 200% itp.
Inny z jej kontrahentów, który deklarował podpisanie z nią kontraktu na np. unikalne usługi doradcze;-) z zyskiem 300% z tego zrezygnował, bo np. wywiadownia podała mu raport o kłopotach podatkowych, który poderwał jego zaufanie do rzetelności tej firmy. Nie mogła startowac w państwowym, zyskownym przetargu, bo ta wymagali zaświadczenia o czystym koncie w US. Itp itd.
Jesli  firma wiarygodnie udowodni, że to wszystko faktycznie miało miejsce to ma szanse dochodzić strat w ten sposób poniesionych.
Już kilkakrotnie zaś pisałem, że to będzie długi i żmudny proces nie pozbawiony rozmaitych niebezpieczeństw, z których nieostatnim jest fakt stania się "ulubieńcem" US.
Ale... MZ jesli FAKTYCZNIE us popełnił bład i FAKTYCZNIE podatnika skrzywdził to podatnik winien swojego podobnie bezkompromisowo i do końca egzekwować, jak to czyni US w stosunku do niego.
A twoje pośrednia sugestia, że nic się nie stało, bo "firmę było stać" na zapłacenie 32 tys zł jest absolutnie nie do przyjecia, bo sugeruje ona, ze skoro w wyniku bezprawnej decyzji US firma nie upadła, to zadnej straty nie poniosła i o co ten krzyk;-).
Mam nadzieję, że to ci się tylko tak wypsnęło i nie masz zamiaru tego eskalować, a można i niektórzy chętnie napisaliby np. "skoro własciciel się nie powiesił, to nic się nie stało..." itd.
;-)

 Opisy rozłożenia kombinatorów na krzyżowych pytaniach bywały
tu i ówdzie i IMVHO mają spore szanse powodzenia.

sporzadzonej ze złamaniem obowiązujących przepisów (przepis nie dopuszcza zaliczania kosztów jako przychodu) poniosła, ogólnie rzecz biorac, straty.

 Owszem, ale albo się nie rozumiemy co do postawy zarzutu, albo celowo
piszesz o czym innym.
 Odszkodowanie się *należałoby*, ale *celowe doprowadzenie do szkody*
powoduje zarówno odpowiedzialność karną jak i brak odszkodowania.

 Stąd wzięło się moje pytanie do Johna - czy ma podstawę prawną
do tezy że *mimo* umyślności należy się odszkodowania, czy
uważa że popełnienie zwyczajnego przestępstwa jest na miejscu :]

Jest to oczywiste, że aby uzyskać zadośćuczynienie nalezy wykazać sprawce (tu sprawa łatwa,- to US) i i poniesioną szkodę

... a kontra polega na wskazaniu szkody w postaci umyślnego wyrządzenia
tejże szkody i wskazania sprawcy w postaci tego kto to zrobił.



Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej wymagał?????
;-)

Data: 2011-11-06 08:58:17
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:

Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
wymagał?????
;-)

A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że robiąc sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"

--
spp

Data: 2011-11-06 10:11:30
Autor: cef
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
spp wrote:

A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować

I to się od początku nadaje na pl.soc.etyka

Zdumiewające jest tylko jak blisko siebie leżą dwa skrajne bieguny:
mentalność chłopa pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim :-)

Data: 2011-11-06 16:50:35
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4eb64f44$0$5812$65785112news.neostrada.pl...
spp wrote:

(..)

Zdumiewające jest tylko jak blisko siebie leżą dwa skrajne bieguny:
mentalność chłopa pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim :-)

To jest słuszna opinia. Ale czy czasem ta  "mentalność chłopa pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim" nie wynika z tego, ze od lat to państwo, a szczególnie jego urzednicy  traktują  obywatela (czyli, w teorii,  suwerena) właśnie jak "chłopa pańszczyźnianego" i próbują "rżnąc go na wszystkim"...
;-)

Data: 2011-11-06 16:41:55
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:j95en1$9b4$1news.onet.pl...
W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:

Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
wymagał?????
;-)

A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że robiąc sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"


A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy ordynacji podatkowej do  obliczenia należnych państwu podatków, złozyła deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US  miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa skorzystał przeprowadzając kontrolę  w wyniku której  US zakwestionował prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z odsetkami, karą itp).
Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle interpretowała przepisy,  biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je za błedne.
Przecież nawet i teraz autorka wcale nie "wie" na pewno, że US zawyżył jej nalezność, ona i teraz co najwyżej może to podejrzewać i wcale nie wiadomo, czy ma rację.
Obiektywnie rzecz biorąc, własnie z powodów, jakie przytoczyłem wyżej, prawdopodobieństwo tego, że to ona się po raz 2 myli jest większe, niż to, że myli się wyspecjalizowany wieloosobowy  aparat państwowy sprawdzajacy jej wyliczenia. Dlatego tez  wymaga się od niej zaufanie do organów państwa!
Nie można  uznać za jej bezwzględny obowiązek upierania się (poprzez wystąpienie do organów adm. państwowej/sądu) przy przeświadczeniu, że to ona lepiej zna przepisy prawa podatkowego od pracowników US i że jej wylicznia, choć konkretnie i jednoznacznie uznane przez nich z błędne są jednak prawidłowe! Gdyby uznac tę tezę za słuszną, to kazdy podatnik, któremu organa skarbowe decyzją zakwestionowały jego deklarację podatkową powinien natychmiast odwoływać się od takiej decyzji, bo a nuż US popełnił gdzieś pomyłkę!
Jest to teza absurdalna, chyba, że wykażesz, że urzędnik US który błednie nalezność wyliczył wie o tym i wiedzą o swoim błedzie podzielił się z autorką postu. Wtedy i tylko wtedy masz rację,- sąd jedynie w takiej sytuacji może miec do niej pretensje, że faktycznie o błedzie wiedziała i czekała ze zgłoszeniem takiej sytuacji, a więc że chciała działać na swoją szkodę.

Data: 2011-11-06 16:57:12
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j969qv$nsl$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:j95en1$9b4$1news.onet.pl...
W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:

Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
wymagał?????
;-)

A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że robiąc sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"


A co to znaczy" wiedziała"???
(...)

Dodam ponadto do moich wczesniejszych opinii rzecz zasadniczą,- nie czytasz uwaznie postów na które odpowiadasz,- własnie w poście początkowym autorka watku pisze wyraźnie ,
że właśnie od razu! występowała z opinią, że decyzja US jest błedna, ale opinii tej US nie uznał, cyt:"Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. ". A więc teza twoja, że własciciel chciał sobie zrobić "kuku" jest od samego poczatku błedna, zarówno w płaszczyźnie ogólnej, jak i szczegółowej tego konkretnego casusu.

Data: 2011-11-06 19:17:49
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-06 16:57, p 47 pisze:

A co to znaczy" wiedziała"???
(...)

Dodam ponadto do moich wczesniejszych opinii rzecz zasadniczą,- nie
czytasz uwaznie postów na które odpowiadasz,- własnie w poście
początkowym autorka watku pisze wyraźnie ,
że właśnie od razu! występowała z opinią, że decyzja US jest błedna, ale
opinii tej US nie uznał, cyt:"Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż
jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. ". A więc teza
twoja, że własciciel chciał sobie zrobić "kuku" jest od samego poczatku
błedna, zarówno w płaszczyźnie ogólnej, jak i szczegółowej tego
konkretnego casusu.

Nawet manipulować nie potrafisz - wyciąłeś następne zdanie:

  Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd...

Będziesz się upierał że nie wiedziała?

--
spp

Data: 2011-11-06 17:03:37
Autor: Robert Tomasik
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j969qv$nsl$1news.task.gda.pl...

A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy ordynacji podatkowej do  obliczenia należnych państwu podatków, złozyła deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US  miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa skorzystał przeprowadzając kontrolę  w wyniku której  US zakwestionował prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z odsetkami, karą itp).

Powoli. Ale zdaje się nie znasz procedury. Kontrolujący proponuje swoje rozliczenie , które mozesz przyjąć lub odrzucić. Jakby odrzucił podnosząc, ze kontrolujący sie pomylił, to sadzisz, że decyzna by się utrzymała?

Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle interpretowała przepisy,  biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je za błedne.

Błędne założenie, to i wynik nienajlepszy. Gdyby chodziło o jakąś zawiłą interpretację, Ale tu proste dodawanie.

Przecież nawet i teraz autorka wcale nie "wie" na pewno, że US zawyżył jej nalezność, ona i teraz co najwyżej może to podejrzewać i wcale nie wiadomo, czy ma rację.
Obiektywnie rzecz biorąc, własnie z powodów, jakie przytoczyłem wyżej, prawdopodobieństwo tego, że to ona się po raz 2 myli jest większe, niż to, że myli się wyspecjalizowany wieloosobowy  aparat państwowy sprawdzajacy jej wyliczenia. Dlatego tez  wymaga się od niej zaufanie do organów państwa!
Nie można  uznać za jej bezwzględny obowiązek upierania się (poprzez wystąpienie do organów adm. państwowej/sądu) przy przeświadczeniu, że to ona lepiej zna przepisy prawa podatkowego od pracowników US i że jej wylicznia, choć konkretnie i jednoznacznie uznane przez nich z błędne są jednak prawidłowe! Gdyby uznac tę tezę za słuszną, to kazdy podatnik, któremu organa skarbowe decyzją zakwestionowały jego deklarację podatkową powinien natychmiast odwoływać się od takiej decyzji, bo a nuż US popełnił gdzieś pomyłkę!
Jest to teza absurdalna, chyba, że wykażesz, że urzędnik US który błednie nalezność wyliczył wie o tym i wiedzą o swoim błedzie podzielił się z autorką postu. Wtedy i tylko wtedy masz rację,- sąd jedynie w takiej sytuacji może miec do niej pretensje, że faktycznie o błedzie wiedziała i czekała ze zgłoszeniem takiej sytuacji, a więc że chciała działać na swoją szkodę.
Nie mnie sądzić, ale masz parwo do własnego poglądu. Ja przedstawiłem swój.

Data: 2011-11-06 19:29:34
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j96b6g$1f8$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j969qv$nsl$1news.task.gda.pl...

A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy ordynacji podatkowej do  obliczenia należnych państwu podatków, złozyła deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US  miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa skorzystał przeprowadzając kontrolę  w wyniku której  US zakwestionował prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z odsetkami, karą itp).

Powoli. Ale zdaje się nie znasz procedury. Kontrolujący proponuje swoje rozliczenie , które mozesz przyjąć lub odrzucić. Jakby odrzucił podnosząc, ze kontrolujący sie pomylił, to sadzisz, że decyzna by się utrzymała?

Obawiam się, że to ty nie znasz procedury,- kontrolujący wcale nie podają (a przynajmniej nie muszą)  w protokole pokontrolnym podawać kontrolowanemu de-facto treść decyzji, tj. np. ile ma dopłacić.


Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle interpretowała przepisy,  biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je za błedne.

Błędne założenie, to i wynik nienajlepszy. Gdyby chodziło o jakąś zawiłą interpretację, Ale tu proste dodawanie.

No proszę, twierdzisz, ze  chodzi jedynie "proste dodawanie", a jednak to US zakwestionował autorce jej deklarację podatkową w której to wg ciebie "proste dodawanie" zastosowała..
Co wiecej, gdy w liscie natychmiast potem protestowała ona przeciwko nie stosowaniu tego"prostego dodawania" to własnie US upierał się, ze nie popełnił błedu!

Data: 2011-11-06 21:56:24
Autor: Robert Tomasik
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j96jlf$bj4$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j96b6g$1f8$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j969qv$nsl$1news.task.gda.pl...

A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy ordynacji podatkowej do  obliczenia należnych państwu podatków, złozyła deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US  miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa skorzystał przeprowadzając kontrolę  w wyniku której  US zakwestionował prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z odsetkami, karą itp).

Powoli. Ale zdaje się nie znasz procedury. Kontrolujący proponuje swoje rozliczenie , które mozesz przyjąć lub odrzucić. Jakby odrzucił podnosząc, ze kontrolujący sie pomylił, to sadzisz, że decyzna by się utrzymała?

Obawiam się, że to ty nie znasz procedury,- kontrolujący wcale nie podają (a przynajmniej nie muszą)  w protokole pokontrolnym podawać kontrolowanemu de-facto treść decyzji, tj. np. ile ma dopłacić.

Nie wiemy w jakim trybie tu zadziałano, ale najczęściej kontrolowany jest namawiany do samorzutnego złożenia korekty.


Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle interpretowała przepisy,  biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je za błedne.

Błędne założenie, to i wynik nienajlepszy. Gdyby chodziło o jakąś zawiłą interpretację, Ale tu proste dodawanie.

No proszę, twierdzisz, ze  chodzi jedynie "proste dodawanie", a jednak to US zakwestionował autorce jej deklarację podatkową w której to wg ciebie "proste dodawanie" zastosowała..
Co wiecej, gdy w liscie natychmiast potem protestowała ona przeciwko nie stosowaniu tego"prostego dodawania" to własnie US upierał się, ze nie popełnił błedu!

Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

Data: 2011-11-06 22:32:20
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j96sam$qn8$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j96jlf$bj4$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j96b6g$1f8$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j969qv$nsl$1news.task.gda.pl...

A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy ordynacji podatkowej do  obliczenia należnych państwu podatków, złozyła deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US  miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa skorzystał przeprowadzając kontrolę  w wyniku której  US zakwestionował prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z odsetkami, karą itp).

Powoli. Ale zdaje się nie znasz procedury. Kontrolujący proponuje swoje rozliczenie , które mozesz przyjąć lub odrzucić. Jakby odrzucił podnosząc, ze kontrolujący sie pomylił, to sadzisz, że decyzna by się utrzymała?

Obawiam się, że to ty nie znasz procedury,- kontrolujący wcale nie podają (a przynajmniej nie muszą)  w protokole pokontrolnym podawać kontrolowanemu de-facto treść decyzji, tj. np. ile ma dopłacić.

Nie wiemy w jakim trybie tu zadziałano, ale najczęściej kontrolowany jest namawiany do samorzutnego złożenia korekty.

Nie ma co wbrew autorowi postu stawiac hipotezy, - autor wszak jasno napisał, cyt. :"Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. "


Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle interpretowała przepisy,  biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je za błedne.

Błędne założenie, to i wynik nienajlepszy. Gdyby chodziło o jakąś zawiłą interpretację, Ale tu proste dodawanie.

No proszę, twierdzisz, ze  chodzi jedynie "proste dodawanie", a jednak to US zakwestionował autorce jej deklarację podatkową w której to wg ciebie "proste dodawanie" zastosowała..
Co wiecej, gdy w liscie natychmiast potem protestowała ona przeciwko nie stosowaniu tego"prostego dodawania" to własnie US upierał się, ze nie popełnił błedu!

Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "

, -

Data: 2011-11-06 22:45:13
Autor: Robert Tomasik
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j96ubk$13k$1news.task.gda.pl...


Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "

Pomyśl. Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie to dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy. Ale faktycznie nie pamiętałem tamtej wzmianki.

Data: 2011-11-07 04:03:35
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j96v5p$6k7$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "p 47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:j96ubk$13k$1news.task.gda.pl...


Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "

Pomyśl. Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie to dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy. Ale faktycznie nie pamiętałem tamtej wzmianki.

Prezentujesz pomieszanie z poplataniem:

1.kontrolujacy w protokole pokontrolnym może, ale wcale nie musi agregować dane zgromadzone w czasie kontroli, np. wcale nie musi dodawać np. spisanych faktur dokumentujących wydatki i to z podziałem na kategorie tych wydatków. Kontrola obowiązkowo tylko ma udokumentować stan dokumentacji interesującej organ kontrolujacy.

2. a zatem włascicielka firmy nie miała co sprawdzać, co wynika z podstawowej logiki; -, bo gdyby dali jej do zaakceptowania , tak jak piszesz, wyniki dodawania i zgodziła się z nimi (tymi błednymi) to na jakiej podstawie PÓŹNIEJ pisała by swoje pismo protestujące..

3. zupełnie fałszywy i nielogiczny  jest tez twój wwniosek, że, cyt: "Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie to  dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy", bo w chwili, gdy właścicielce dano protokoł pokontrolny żadnej decyzji być jeszcze nie mogło, bo ona powstaje dopiero po zakończeniu całego procesu kontroli, czyli po zapoznaniu kontrolowanego z protokołem i otrzymaniem jego stanowiska, a więc wówczas nie mogło być mowy o utrzymaniu, lub nie jakiejkolwiek decyzji.
Wtedy dopiero przystapiono do sporzadzania tej decyzji.

Data: 2011-11-07 07:40:56
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-06 22:45, Robert Tomasik pisze:

Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli
urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "

Pomyśl. Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie
to dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy. Ale
faktycznie nie pamiętałem tamtej wzmianki.

Twój przedpiśca ma rację - warto czytać wątki do których się odnosisz inaczej będziesz robiony 'w ciula'. :(

Oczywiście, że odwołanie nie dotyczyło prostego błędu rachunkowego bo ten, jak można przeczytać w otwierającym wątek poście (a Twój przedpiśca powtórnie wycina z cytatu kolejne zdanie) został wykryty później :

Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd...

Czyli w momencie składania odwołania firma jeszcze _nie_wiedziała_ o co chodzi i złożyła wniosek najprawdopodobniej bez żadnego sensownego uzasadnienia. :(

--
spp

Data: 2011-11-07 19:49:43
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:j97uhr$30p$1news.onet.pl...
W dniu 2011-11-06 22:45, Robert Tomasik pisze:

Skąd bierzesz te fakty? Bo ja nigdzie ich w wątku nie widziałem.

A to źle, -nalezy przeczytac post autora watku jesli zabierasz głos.
Jeszcze raz zacytuje ten sam fragment; cyt:"(...)podczas kontroli
urząd skarbowy "wykrył" odprowadzenie podatku CIT i VAT w zbyt małej
wysokości. Wraz z odsetkami kazał zapłacić 32000 złotych. Właściciel
zaprotestował pisemnie, gdyż jego zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba.. "

Pomyśl. Przecież gdyby napisał, że kontrolujący się pomylił i źle sobie
to dodał, to raczej nikt by nie utrzymali tej decyzji w mocy. Ale
faktycznie nie pamiętałem tamtej wzmianki.

Twój przedpiśca ma rację - warto czytać wątki do których się odnosisz inaczej będziesz robiony 'w ciula'. :(

Oczywiście, że odwołanie nie dotyczyło prostego błędu rachunkowego bo ten, jak można przeczytać w otwierającym wątek poście (a Twój przedpiśca powtórnie wycina z cytatu kolejne zdanie) został wykryty później :

Jednak po niecałym miesiącu okazało się (wykrył to księgowy z
zewnątrz), że US popełnił ewidentny błąd...

Czyli w momencie składania odwołania firma jeszcze _nie_wiedziała_ o co chodzi i złożyła wniosek najprawdopodobniej bez żadnego sensownego uzasadnienia. :(

--


Twój post ma niestety taką samą wartość merytoryczną jak i twoja wczesniejsza obietnica, że nie będziesz więcej zasmiecał tego watku swoimi postami, czyli żadną!

1.słusznie wprawdzie piszesz, że odwołanie nie dotyczło tego, cyt. : " prostego błędu rachunkowego ", ale wciąż nie jesteś w stanie zrozumieć, ze nie ma to najmniejszego znaczenia!!
Ani bowiem wczesniej, ani i teraz, ani autor watku, ani jego sprytny księgowy  wbrew temu co z uporem usiłujesz wmawiać wcale "nie wiedzą" ze taki błąd został w US popełniony!!
Oni co najwyzej zauważyli, ze GDYBY akurat taki bład tam popełniono, to wynik pokrywałby się z otrzymaną decyzją. Ale wcale nie wyklucza to, ze w istocie popełniono w US zupełnie inny bład/błedy  w wyniku czego, zupelnie przypadkowo, wynik końcowy wyszedł taki, jakby te "podejrzewane" faktury źle zaklasyfikowano.
2. a zatem to z tego powodu i wówczas i po miesiacu odwołanie nie dotyczyło i nie mogło dot.:' prostego błędu rachunkowego ", no, chyba, ze autor watku zagladał pracownikowi US przez ramię, gdy ten ten bład popełniał;-)
3. Ponadto to, czy w tym odwołaniu (czy tez raczej liscie protestacyjnym, a może sprzeciwie do protokołu pokontrolnego bo w poscie autora watku to jest nie uscislone) jest wzmiana o podejrzewanym błedzie rachunkowym, czy nie  to nie ma to NAJMNIEJSZEGO znaczenia!! - włascicielprotestował przeciwko naliczaniu mu podatku w innej wysokości niz ta , która on wyliczył, a więc twierdził, ze jego obliczenia sa prawidłowe i zgodne z przepisami, a żądane przez US sa zawyżone! I tylko to jest wążne. Skoro US uparł się wtedy, i to pomimo protesu własciciela, że  to fiscus ma rację to jesli mu ostatecznie własciciel, a potem sąd wykaże, ze się myli (a sciślej, jesli przed sądem fiskus nie zdoła udowodnić, że to własciciel jest w "mylnym błędzie;-) to musi bezprawneie zabrane pieniądze zwracać wraz z odsetkami, a jak była faktyczna przyczyna tego zawyżenia to nie ma już najmniejszego znaczenia, ani tez jakie w tej materii miewał podejrzenia własciciel.

PS. nieco inna sytuacja byłaby, gdyby ów bład dotyczył niewłaściwego wpisania faktur kosztowych jako przychodowych w czasie kontroli, i tak to zostało zapisane w protokole pokontrolnym.Wówczas faktycznie własciciel mógł o tym fakcie rzeczywiscie "dowiedzieć się". Ale skoro protokoł oprotestował i z jego wynikami nie zgadzał się to nawet nie podając konkretnej przyczyny swojej niezgody na jego wyniki to swój FORMALNY obowiazek spełnił.

Data: 2011-11-06 19:15:23
Autor: spp
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
W dniu 2011-11-06 16:41, p 47 pisze:

<ciach tona kombinacji>

Jednak czytanie ze zrozumieniem jest Ci obcą sztuką.
Dla mnie EOT

--
spp

Data: 2011-11-06 19:31:24
Autor: p 47
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:j96is2$n97$1news.onet.pl...
W dniu 2011-11-06 16:41, p 47 pisze:

<ciach tona kombinacji>

Jednak czytanie ze zrozumieniem jest Ci obcą sztuką.
Dla mnie EOT


No i chwała Bogu, bo szkoda czasu n a dysusję z kimś, kto konsekwentnie myli swoje wyobrażenia z argumentacją opartą na faktach..

Data: 2011-11-07 16:05:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
On Sun, 6 Nov 2011, p 47 wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
 Zły post sobie wybrałeś :]

Nie denerwuj się!;-)

  No bez przesady, powarczałem profilaktycznie :|

 No to tu moglibyśmy w zasadzie podpisać protokół rozbieżności, bo
po pierwsze jeśli firmę *stać* na taką "lokatę", to będą na to
dowody, a sfabrykowanie "strat bo niestać" tak jak napisali
rzeczywiscie trzeba udowodnić, ale wcale nie znaczy że będzie
to (dla skarbówki) bardzo trudne.

Nie rozumiem tu twojego stanowiska:
firma nie zrobiła sobie "lokaty"

  Dobra, mi chodzi o element leżący nawet trochę "obok" tego co
wyjaśniali inni grupowicze.
  To nie jest tak, że firmy NAPRAWDĘ NIE STAĆ na przetrzymanie
tego depozytu w kasie US.
  Nie ryzykowaliby utraty rynku, kontrahentów, pracowników przez
to, że nie będzie ich stać na utrzymanie produkcji.
  Czyli muszą de facto znaleźć "fikcyjny zysk" -  teoretycznie
możliwy do zarobienia *jakby* wyłożyć kwotę podatku, ale
z którego zrezygnują; i tu punkt pierwszy: jak była taaaaaka
okazja do zarobienia, to KTOŚ zarobił - ktoś inny, prawda?
  To może teraz rzut oka do PDoOF i Ordynacji, jakie są
kryteria wyceny różnych rzeczy. Proste pytanie: ile ten
ktoś odprowadził podatku? ;)
  Bo oczywiście już widzisz jelenia, który dobrowolnie płaci
"niepotrzebny" podatek tylko po to, żeby komuś zrobić dobrze.
  Oczywiście również widzisz sąd który przeklepuje zdanie
o taaaaakiej okazji, skoro ten kto się załapał "zamiast"
wykazuje... stratę :P

zagospodarowania tych wpłaconych do kasy US 32 tys.

  Ta...

Np. mogła je przeznaczyć na udzielenie pozyczki z oprocentowaniem 60%

  Patrz wyżej :>

  Wszystko wyżej było przy założeniu "utajenia szkody", a teraz
wracamy do realiów:

... a kontra polega na wskazaniu szkody w postaci umyślnego wyrządzenia
tejże szkody i wskazania sprawcy w postaci tego kto to zrobił.


Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby polegać "kontr-szkoda" firmy

  Na tym, że w archiwach grup .prawo, .prawo.podatki oraz informacjach
prasowych można sobie znaleźć co się dzieje z przekonaniami podatników
że będą kłamać, jak US zaczyna rzetelnie stosować przesłuchanie
krzyżowe :>
  Zwróć uwagę: "podatników", kilku osób.

  A po udowodnieniu że "akcja z inwestycją" była celowa, mamy już
z górki. Trzy lata zamiast trzech milionów :P

  Zwróć uwagę, że *rozdzielam* odsetki i odszkodowanie - odsetek
IMHO nie da się "wyłudzić", bo jeśli pieniądze były należne
(zażądane przez US) u zostały wpłacone, to w najgorszym razie
US może szukać dziury w całym pt "podatniku jesteś sam sobie
winien więc nie oddamy", niemniej fakt *rzeczywistego* zasilenia
budżetu jest oczywisty.
  Ale żądania odszkodowania, po udowodnieniu celowości wyrządzenia
szkody, pod KK raczej podpadnie.

pzdr, Gotfryd

Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona