Data: 2012-02-05 17:05:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Wyłamanie zamka - współwłasność | |
W dniu 05.02.2012 16:42, maxi pisze:
zajmuję parter domu który jest współwłasnością - dziś współwłaściciel, który No i tu jest klucz: nieformalnie. Formalnie każdy współwłaściciel ma takie same prawa do całej nieruchomości Należy formalnie podzielić nieruchomość - ale pozostanie problem instalacji jednej osoby przechodzących przez fragmenty nieruchomości drugiej osoby. Jeśli zamarzł mu pion kanalizacyjny - oczekujesz że musiałby czekać z korzystaniem z np. toalety aż do odwilży?? Dlatego też należy zadbać o to, żeby wydzielone własności były rzeczywiście niezależne. [ciach] proszę o pomoc, jestem sama z dzieckiem i mamy założoną niebieską kartę :( A jakie to ma znaczenie w tej sprawie? |
|
Data: 2012-02-05 16:30:43 | |
Autor: maxi | |
Wyłamanie zamka - współwłasność | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
Dlatego też należy zadbać o to, żeby wydzielone własności były rzeczywiście niezależne............................ Niestety nie jest to mozliwe :( > proszę o pomoc, jestem sama z dzieckiem i mamy założoną niebieską kartę:( .......................................... A takie,że to już nie pierwsza taka sytuacja, gdzie niszczy moje rzeczy i wyłamuje zamki.Facet jest psychiczny, ja obawiam się o swoje i dziecka bezpieczeństwo :( W ten sposób to on wedrze się w nocy do mojego pokoju i co, też nikt mu nic nie zrobi ? To jest naruszenie posiadania, tylko sądownie mogę coś osiągnąć? -- |
|
Data: 2012-02-05 17:52:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Wyłamanie zamka - współwłasność | |
W dniu 05.02.2012 17:30, maxi pisze:
Dlatego też należy zadbać o to, żeby wydzielone własności były.......................... Bo? :(proszę o pomoc, jestem sama z dzieckiem i mamy założoną niebieską kartę A u was biją Murzynów. (jeśli nie rozumiesz tej uwagi, poszukaj sobie hasła "Radio Erewań") W ten sposób to on wedrze się w nocy do mojego pokoju i co, też nikt mu nic Nie widzisz drobnej różnicy pomiędzy wdzieraniem się bez racjonalnego powodu do pokoju zamieszkiwanego przez kogoś, a wyłamaniem zamka w formalnie wspólnej łazience w celu wykonania pilnej i koniecznej naprawy? To jest naruszenie posiadania, tylko sądownie mogę coś osiągnąć? Póki ta łazienka nie będzie częścią wydzielonej niezależnej własności trochę ciężko mówić o naruszeniu posiadania - jak udowodnisz, że nie była w jego posiadaniu, a ty złośliwie założyłaś jakiś zamek? Skoro są wspólne to oboje macie prawo tak samo używać, sorry winnetou. Zwłaszcza że miał obiektywną potrzebę tam wejść (awaria). Pytanie dodatkowe: dlaczego kanalizacja idąca przez "twoją" łazienkę nie jest właściwie zaizolowana? |
|
Data: 2012-02-05 17:55:03 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Wyłamanie zamka - współwłasność | |
Dnia Sun, 5 Feb 2012 16:30:43 +0000 (UTC), maxi napisał(a):
A takie,że to już nie pierwsza taka sytuacja, gdzie niszczy moje rzeczy i wyłamuje zamki.Nie twoje rzeczy tylko wspólne. I to nie bez słusznej przyczyny. Facet jest psychiczny,Ale nie ubezwłasnowolniony. Poza tym ci nie wierzę. ja obawiam się o swoje i dziecka bezpieczeństwo :(Nie widzę powodu. W ten sposób to on wedrze się w nocy do mojego pokoju i co, też nikt mu nic nie zrobi ?Spoko, jak cię zabije to go ukarają :) Nieprawda. tylko sądownie mogę coś osiągnąć?Nic sądownie nie uzyskasz co by było warte zachodu. Daruj sobie. Zamiast tego weź stary materac i ociepl tą cholerną kanalizację, zaoszczędzisz sobie kolejnego włamu :) -- Jacek |