Witam,

Jest sobie rower - niezbyt ciekawy, ot jakiś tam makrokesz huffy sprzed wieków. Pancerna niezniszczalna stal wiele już przeszła, ale nadal wiernie służy; gorzej z linką od przerzutki - trzeba ją w trybie ekspresowym wymienić. Przy okazji wymienię pewno manetkę, bo marnie już wygląda. Problem w tym, że linka ta jest w pancerzyku, który wchodzi do środka ramy, a potem z niej wychodzi. I teraz mam dylemat: wywlec całość razem z pancerzykiem z ramy i liczyć na szczęście, że się uda potem jakoś trafić w ten otworek wyjściowy, czy też próbować przewlec linkę przez pancerzyk bez wyjmowania? A może w ogóle źle kombinuję i jakoś inaczej powinienem się do tego zabrać?

pozdrawiam,
Arkadesh

On 5 Cze, 00:48, Arkadiusz Dymek <adr...@nie.bedzie> wrote:

I teraz mam dylemat: wywlec całość
razem z pancerzykiem z ramy i liczyć na szczęście, że się uda potem
jakoś trafić w ten otworek wyjściowy, czy też próbować przewlec linkę
przez pancerzyk bez wyjmowania? A może w ogóle źle kombinuję i jakoś
inaczej powinienem się do tego zabrać?

Ja robilem tak: ucialem po obu stronach linke i pancerz, tak zeby
wystawaly po kilka centymetrow. Stara linke wyrzucasz, wkladasz nowa,
wyjmujesz stary pancerz i na tej nowej lince zakladasz nowy pancerz.
Chyba tak to lecialo...

miok pisze:

On 5 Cze, 00:48, Arkadiusz Dymek <adr...@nie.bedzie> wrote:

I teraz mam dylemat: wywlec całość
razem z pancerzykiem z ramy i liczyć na szczęście, że się uda potem
jakoś trafić w ten otworek wyjściowy, czy też próbować przewlec linkę
przez pancerzyk bez wyjmowania? A może w ogóle źle kombinuję i jakoś
inaczej powinienem się do tego zabrać?

Ja robilem tak: ucialem po obu stronach linke i pancerz, tak zeby
wystawaly po kilka centymetrow. Stara linke wyrzucasz, wkladasz nowa,
wyjmujesz stary pancerz i na tej nowej lince zakladasz nowy pancerz.
Chyba tak to lecialo...

ten pomysł wydaje się być najbardziej logiczny
linka i pancerz jest mniej elastyczna niz sama linka czy sam pancerz.
Obawiam się że z tym sznurkiem mógłby być kłopot

I teraz mam dylemat: wywlec całość
razem z pancerzykiem z ramy i liczyć na szczęście, że się uda potem
jakoś trafić w ten otworek wyjściowy, czy też próbować przewlec linkę
przez pancerzyk bez wyjmowania? A może w ogóle źle kombinuję i jakoś
inaczej powinienem się do tego zabrać?

Ja robilem tak: ucialem po obu stronach linke i pancerz, tak zeby
wystawaly po kilka centymetrow. Stara linke wyrzucasz, wkladasz nowa,
wyjmujesz stary pancerz i na tej nowej lince zakladasz nowy pancerz.
Chyba tak to lecialo...

ten pomysł wydaje się być najbardziej logiczny
linka i pancerz jest mniej elastyczna niz sama linka czy sam pancerz.
Obawiam się że z tym sznurkiem mógłby być kłopot

Bo?

zyga

Jest sobie rower - niezbyt ciekawy, ot jakiś tam makrokesz huffy sprzed wieków. Pancerna niezniszczalna stal wiele już przeszła, ale nadal wiernie służy; gorzej z linką od przerzutki - trzeba ją w trybie ekspresowym wymienić. Przy okazji wymienię pewno manetkę, bo marnie już wygląda. Problem w tym, że linka ta jest w pancerzyku, który wchodzi do środka ramy, a potem z niej wychodzi. I teraz mam dylemat: wywlec całość razem z pancerzykiem z ramy i liczyć na szczęście, że się uda potem jakoś trafić w ten otworek wyjściowy, czy też próbować przewlec linkę przez pancerzyk bez wyjmowania? A może w ogóle źle kombinuję i jakoś inaczej powinienem się do tego zabrać?

Do końca starej linki przymocuj drut/sznurek/żyłkę.
Wyciągnij linkę z pancerzem, drut ci zostanie w środku i posłuży jako pilot do wciągnięcia nowej linki z pancerzem.

zyga

Arkadiusz Dymek pisze:

A może w ogóle źle kombinuję i jakoś inaczej powinienem się do tego zabrać?

a po co chcesz wyciagac pancerz?
jak nie jest przetarty/zalamany, to go zostaw
wyjmij stara linke, wpusc w pancerz kilkanascie kropel oliwki
wloz nowa linke
i juz

--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]