Sawesk <besioc@wp.pl> wrote:

Czy macie dobry wzór umowy na najem mieszkania (mam mieszkanie do wynajęcia)?

Pilnuj, żeby w umowie znalazł się zapis, że najemca ma dokąd iść, jakby przestał płacić - inaczej będziesz miał duży problem, żeby go wywalić.

Czy w umowie wpisać np. meble,

W aneksie. Zdjęcia też warto zrobić, ale jak ja wynajmowałem (teraz już trzecie mieszkanie - jako najemca) to nikt nie robił zdjęć - jedynie te które były w ogłoszeniu, ale bez szczegółów. Był za to spis, z którego byłem rozliczony przy wyprowadzce, stan mieszkania też był sprawdzany.

albo zrobić zdjęcia i zapisać coś co się stanie gdy sprzęt zostanie zniszczony, wyniesiony itp.

Generalnie bierzesz kaucję, to Twoje zabezpieczenie.

Wynajmującym dam chyba klucz do jednego zamka a drugi zamek zostawię tylko do swojej dyspozycji - tak na wypadek gdyby ktoś kombinował.

Z zamkami nie jest tak prosto - nie możesz wchodzić, kiedy chcesz. Takie rzeczy lepiej załatwić umową niż zostawiając sobie klucze. Czy możesz zawrzeć zakaz zmiany zamków w umowie - tego nie wiem...

--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/

Adam Wysocki napisa?(a):

Pilnuj, żeby w umowie znalazł się zapis, że najemca ma dokąd iść, jakby przestał płacić - inaczej będziesz miał duży problem, żeby go wywalić.

W praktyce jak to powinno wygladac?

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

januszek <januszek@polska.irc.pl> wrote:

Pilnuj, żeby w umowie znalazł się zapis, że najemca ma dokąd iść, jakby przestał płacić - inaczej będziesz miał duży problem, żeby go wywalić.

W praktyce jak to powinno wygladac?

Nie mam przed oczami tej umowy, będę musiał jej poszukać w domu, ale było coś o tym, że najemca oświadcza, że w razie nie wywiązania się z umowy ma możliwość przeprowadzenia się pod podany adres.

--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/

Pilnuj, żeby w umowie znalazł się zapis, że najemca ma dokąd iść, jakby
przestał płacić - inaczej będziesz miał duży problem, żeby go wywalić.

A ja się zastanawiam a gdyby robić wszystko "na chłopski rozum"?
Oczywiście zgłosić umowę do US ale całą resztą się nie przejmować.
Tzn. jak najemca nie płaci to mamy kaucję (1 mies.) prujemy drzwi i wchodzimy do środka. Zakładamy nowe drzwi, zamki i po sprawie.
Sąsiedzi stoją za nami, mamy wszystkie komplety kluczy (łącznie z wejściem na klatkę), najemca nie ma jakiegoś prot. zdawczo odbiorczego co było w lokalu itp.
To co było ew. w lokalu może stanowić zabezpieczenie zniszczeń albo zaległości.

ps. Kiedyś oglądałem jak postępuje się w przypadku niesolidnego najemcy w Stanach.
Otóż jak ktoś nie płacił, wchodziła ekipa podczas nieobecności najemcy, wyliczała straty i ..... do prac przystępował prawnik a potem komornik etc.
Czemu w PL wszystko jest takie pokręcone? Prawo broni kombinatora a nie tego co np. płaci podatki z tyt. najmu. Czemu babcię za 2.99 ciągają po sądach a jakiś facet (chyba ze Szczecina) zrobił numer ala Amber Gold na 39 mln pln i ma wyrok = zwrot 5 mln.

On Monday, March 24, 2014 11:00:05 PM UTC+1, Sawesk wrote:

A ja się zastanawiam a gdyby robić wszystko "na chłopski rozum"?
Oczywiście zgłosić umowę do US ale całą resztą się nie przejmować.
Tzn. jak najemca nie płaci to mamy kaucję (1 mies.) prujemy drzwi i wchodzimy do środka. Zakładamy nowe drzwi, zamki i po sprawie.

I za parę(naście) miesięcy mamy skazanie za naruszenie miru domowego. http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/296913-naruszenie-miru-domowego-przez-wlasciciela.html Do tego grzecznie oddajemy najemcy koszty które poniósł w związku z tym, że nagle sobie musiał szukać lokalu - np. za hotel (a jeśli niegrzecznie, to komornik doliczy koszty).

--
Regards
Matt

I za parę(naście) miesięcy mamy skazanie za naruszenie miru domowego.

http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/296913-naruszenie-miru-domowego-przez-wlasciciela.html

Do tego grzecznie oddajemy najemcy koszty które poniósł w związku z tym, że nagle sobie musiał szukać lokalu - np. za hotel (a jeśli niegrzecznie, to komornik doliczy koszty).

to może inaczej.
A gdyby tak podpisać umowę na 30 dni. I potem podpisywać co miesiąc nową umowę? I jakby coś nie tak to nie podpisywać nowej umowy?
A może w umowie wpisać wynajęcie np. 1 pokoju, albo 1/4 mieszkania? Można tak?

On Tue, 25 Mar 2014 14:31:27 +0100
"Sawesk" <besioc@wp.pl> wrote:

A może

a może jednak poczytaj odpowiednie przepisy ;)

fakty są naprawdę bardzo jasne i klarowne, aktualnie miszkajacy, zwany władającym, ma "większe prawa" niż właściciel mieszkania, jeśli nie podpiszesz umowy w sposób już sugerowany, czyli z notarialnie poświadczonym miejsce zwałki niechcianego lokatora, to pobzycie się niepłacącego lokatora jest niezmiernie trudne i czasochłonne, oczywiście o ile robisz to zgodnie z prawem, to czy masz w danej chwili podpisaną umowę z takim lokatorem, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, on w tym mieszkaniu mieszka, włada nim i nic mu nie zrobisz, bez sądu, nakazu eksmisji, komornika i co gorsza lokalu zastępczego, wszelkie długi też będziesz musiał od niego sądownie egzekwować

oczywiście to dość skrajna możliwość, ale niestety prawdopodobna

dlatego najlepszą metodą na minimalizowanie takich ewentualności, to własna ocena i nie wynajmowanie pierwszej lepszej osobie, tylko wybranie wzbudzającej największe zaufanie

--
pozdrawiam
szerszen

W dniu 25.03.2014 14:56, szerszen pisze:

On Tue, 25 Mar 2014 14:31:27 +0100
"Sawesk"<besioc@wp.pl>  wrote:

>A może

a może jednak poczytaj odpowiednie przepisy;)

fakty są naprawdę bardzo jasne i klarowne, aktualnie miszkajacy, zwany władającym, ma "większe prawa" niż właściciel mieszkania, jeśli nie podpiszesz umowy w sposób już sugerowany, czyli z notarialnie poświadczonym miejsce zwałki niechcianego lokatora, to pobzycie się niepłacącego lokatora jest niezmiernie trudne i czasochłonne,

O ile lokator jest świadom swoich praw. Jeżeli jednak jego wiedza o przepisach jest podobna do tej którą reprezentuje pytający, to w razie sporu nie przepisy się liczą a to kto ma bardziej dominującą osobowość i siłę przekonywaia :).

I nie, powyższe to nie jest eufemizm do działań niezgodnych z prawem bądź będących na jego pograniczu

p. m.

On Tue, 25 Mar 2014 20:39:41 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:

O ile lokator jest świadom swoich praw.

Oczywiście że tak, jednak w takich sprawach, osobiście raczej wolę przygotowac się na najgorsze, niż myśleć, że jakoś to będzie. :)


--
pozdrawiam
szerszen

W dniu 26.03.2014 08:52, szerszen pisze:

On Tue, 25 Mar 2014 20:39:41 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:

O ile lokator jest świadom swoich praw.

Oczywiście że tak, jednak w takich sprawach, osobiście raczej wolę przygotowac się na najgorsze, niż myśleć, że jakoś to będzie. :)

Owszem, ale warto też zadbać o to żeby lokator był bardziej chłopkiem roztropkiem i/lub ugodowym człowiekiem.

Oczywiście pozory mylą, ale na dobrą sprawę bezpieczeństwo inwestycji p/t "wynajem" najlepiej zabezpieczyć przez dobrą rozmowę kwalifikacyjną lokatorów :).

p. m.

On Thu, 27 Mar 2014 12:49:57 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:

Owszem, ale warto też zadbać o to żeby lokator był bardziej chłopkiem roztropkiem i/lub ugodowym człowiekiem.

ja tam osobiście celuję w studentki ;)
bez podtekstów

p/t "wynajem" najlepiej zabezpieczyć przez dobrą rozmowę kwalifikacyjną lokatorów :).

i to jest najważniejsza sprawa, o czym już pisałem

--
pozdrawiam
szerszen

W dniu 2014-03-25 11:40, Matt pisze:

I za parę(naście) miesięcy mamy skazanie za naruszenie miru domowego.
http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/296913-naruszenie-miru-domowego-przez-wlasciciela.html
Do tego grzecznie oddajemy najemcy koszty które poniósł w związku z
tym, że nagle sobie musiał szukać lokalu - np. za hotel (a jeśli
niegrzecznie, to komornik doliczy koszty).

Bo to trzeba zrobić z głową, a wyprowadzkę delikwenta zakończyć od razu
małą re-aranżacją lokalu ;-)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=xscw3ionyes#t=5823

--
Pozdrawiam
Maciek

Użytkownik "Sawesk" <besioc@wp.pl> napisał w wiadomości news:5330aae6$0$2372$65785112news.neostrada.pl...
>

ps. Kiedyś oglądałem jak postępuje się w przypadku niesolidnego najemcy w Stanach.

Niestety, ale u nas nie Ameryka i nigdy nie będzie.
U nas, proste rzeczy są zawsze skomplikowane.

A.

W dniu 24.03.2014 13:03, januszek pisze:

Adam Wysocki napisa?(a):

Pilnuj, żeby w umowie znalazł się zapis, że najemca ma dokąd iść, jakby
przestał płacić - inaczej będziesz miał duży problem, żeby go wywalić.

W praktyce jak to powinno wygladac?

j.

Notarialnie. :)

http://prawo.rp.pl/temat/455036.html

   MJ