Data: 2009-03-22 03:23:17 | |
Autor: Michał Wolff | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Zapraszam na mój blog na mini-relację i kilka fotek (niestety z
komórki) z bardzo intensywnego rowerowo początku wiosny. Wiosny trochę w cudzysłowie, bo warunki niemal typowo zimowe, szczególnie pierwszego dnia. Wypad króciutki (tylko 2 dni), ale za to pełen wrażeń; drugiego dnia piękne widoki zrekompensowały włożony wysiłek w pełni. http://www.wilk.bikestats.pl -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-03-22 11:54:27 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Gratuluje.
Takie pytanko. Czy na swoim trekingu dałbyś radę machnąć tyle kilosów co na szosówce? Sam mam trekinga (ciężkiego) i nie wyobrażam sobie trasy większej niż 150km. Pytam ponieważ nie wiem czy jestem tak słaby wytrzymałościowo, czy to szosówka daje takie odejście. -- http://inimicus.bikestats.pl/ |
|
Data: 2009-03-22 04:18:44 | |
Autor: Michał Wolff | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
On 22 Mar, 11:54, "Kuba Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:
Gratuluje. Na moim trekingu - tak, kiedy jeszcze nie miałem szosówki - dwa razy przejechałem na nim ponad 300km, z tym że ja mam lekkiego trekinga ("goły" rower ok.10kg). Szosówka to średnia o ok. 2km/h szybciej, lepsza jazda w górach, mniej męczy. W trekingu - bardzo wiele pomaga zmiana opon na lekkie i wąskie projektowane z myślą o asfaltowych trasach - np. Marathon Racer. Używają ich zarówno Transatlantyk jak i Aard (ten już w tym roku przejechał 300km i to na trekingu, do tego nie takim lekkim) - i bardzo je sobie chwalą. Wiele na długich, płaskich trasach może pomóc też lemondka - jednocześnie wygodny chwyt i zauważalnie mniejsze opory -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-03-22 13:15:43 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
W trekingu - bardzo wiele pomaga Dla mnie podstawowym parametrem jest niezawodność opony. Dlatego w moim trekingu jest Marathon XR. Ta oponka jednak do najcieńszych nie należy ;/ Trudno znaleźć kompromis ;( |
|
Data: 2009-03-22 05:35:00 | |
Autor: Michał Wolff | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
On 22 Mar, 13:15, "Kuba Stasiak" <mp3...@op.pl> wrote:
Dla mnie podstawowym parametrem jest niezawodność opony. Dlatego w moim XR to jest opona zaprojektowana z myślą o jeździe z dużym obciążeniem i parametry szybkościowe ma słabe, jest dość ciężka. Lepsze parametry szybkościowe - zawsze są jakimś kompromisem względem wytrzymałości, ale coś za coś. Marathon Racer też należą do renomowanej serii Marathon - i też mają wkładkę antyprzebiciową, tak więc to nie jest tak, że od razu będziesz łapać gumy. Ja przez niemal dwa lata miałem na nich jedną gumę, Transatlantyk dwie, a Aard (rok jazdy) - żadnej. Tak więc jak na opony ważące poniżej 400g to są świetne wyniki. A nawet i na szosowych oponach 23mm (super-lekkie Ultremo 195g) - przez ponad rok miałem 3 gumy (trzecią niestety na tym ostatnim wypadzie), tylko przy oponach szosowych trzeba pamiętać by je zawsze bardzo mocno pompować, min. do 8atm, bo to znacznie zwiększa ich odporność. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-03-22 15:56:07 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Panie Kuba Stasiak, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gq55d2$g84$1news.onet.pl> przy ul.... Takie pytanko. Czy na swoim trekingu dałbyś radę machnąć tyle kilosów co na szosówce? Sam mam trekinga (ciężkiego) i nie wyobrażam sobie trasy większej niż 150km. Pytam ponieważ nie wiem czy jestem tak słaby wytrzymałościowo, czy to szosówka daje takie odejście. Ja tam szosy (jeszcze) nie mam, ale na swoim ciężkim trekkingu (strzelam: 17-18kg) zrobiłem kiedyś 220km. Nie było to 220km "od ręki", ale się da. ;-) Trenuj, nie zwalaj na rower. A potem, jak będziesz miał pieniądze, kup drugi, lekki (ja się zbieram do zbierania na szosę). -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-03-22 17:51:14 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Trenuj, nie zwalaj na rower. A potem, jak będziesz miał pieniądze, kupTrochę zwalam na rower, tłumacząc sobie, że na szosie robiłbym dalsze wypady. Też się powoli przygotowuje do kupna szosy. Tymczasem trenuje :P |
|
Data: 2009-03-22 21:04:03 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Panie Kuba Stasiak, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gq5qa3$5ct$1news.onet.pl> przy ul.... Trenuj, nie zwalaj na rower. A potem, jak będziesz miał pieniądze, kupTrochę zwalam na rower, tłumacząc sobie, że na szosie robiłbym dalsze wypady. Też się powoli przygotowuje do kupna szosy. Tymczasem trenuje :P Trenuj. Treningu nigdy za wiele. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-03-22 23:59:23 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Trenuj. Treningu nigdy za wiele. ;-) No chyba, że za wiele.. |
|
Data: 2009-03-23 18:07:20 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Panie Kuba Stasiak, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:gq6fsc$9qq$1news.onet.pl> przy ul.... Trenuj. Treningu nigdy za wiele. ;-) No, ale to tylko w takim wypadku. Żadnym innym. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-03-22 12:19:32 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Michał Wolff pisze:
Zapraszam na mój blog na mini-relację i kilka fotek (niestety z Witaj. Szacun jak sie to mówi :-) 350 km samotnego zmagania się ze sobą i śniegiem. A okolice Nowego Sącza. Łącko, bywam tam, piękne góry. Powiedz mi tylko. Czy te avs to licznikowe są, jaką masz przelotową prędkość na takich trasach? Zrobiłem niegdyś 301 jednego dnia z avs 28.43 ale było nas trzech. Więc o niebo łatwiej. |
|
Data: 2009-03-22 04:47:29 | |
Autor: Michał Wolff | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
On 22 Mar, 12:19, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote: Witaj. Szacun jak sie to mówi :-) 350 km samotnego zmagania się ze sobą Dzięki :) A okolice Nowego Sącza. Łącko, bywam tam, piękne góry. To prawda, drugiego dnia jechaliśmy z Sącza do Krakowa i widoki zaśnieżonych gór były przepiękne, szczególnie dla mieszkańca Warszawy, który w górach jest tylko parę razy w roku. Powiedz mi tylko. Czy te avs to licznikowe są, jaką masz przelotową Średnia jest licznikowa - oczywiście sam czas jazdy, bez postojów. Z tym, że tego dnia jak pisałem miałem niemal cały czas wiatr w plecy, co niewątpliwie bardzo pomagało, do Pacanowa miałem coś koło 27,5km/h, później średnia trochę spadła ze względu na trudne warunki na drodze. Normalnie na szosówce (w lecie) na długich trasach jeżdżę tak 26-27km/ h, w większych górach 22-25km/h. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-03-22 18:57:35 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Michał Wolff pisze:
Kurczę, Może mam dziwny rower, ale aby mieć średnią 28/29 muszę mieć przelotową 30-34. I wtedy wypad 300 km zaczyna być z lekka męczący ;-) No ale jeżeli mówisz, że jeździsz 26/27 km/h to jak wyrazisz zgodę to bym na krótszą wycieczkę się zabrał, znaczy coś około 200 km na początek. Czekam tylko na szosowe opony do trekkinga no i musze w końcu sztycę poruszyć aby obniżyć siodło. A mam ochotę poćwiczyć dłuższe wypady bo marzy mi się Wawa-Sarbinowo koło Mielna co daje jakieś 450 km ;-> Seco -- Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki Konferencje, eventy, integracja, turystyka. |
|
Data: 2009-03-23 05:19:40 | |
Autor: Michał Wolff | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
On 22 Mar, 18:57, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote: Kurczę, Może mam dziwny rower, ale aby mieć średnią 28/29 muszę mieć No ale coś takiego to jest możliwe chyba tylko wtedy, gdy długo przebijasz się przez duże miasta, ewentualnie bardzo częste postoje. Jadąc na długiej trasie bez miast, średnia przelotowa jest bliska średniej licznikowej - im trasa dłuższa tym te wartości są bliższe. No ale jeżeli mówisz, że jeździsz 26/27 km/h to jak wyrazisz zgodę to Z tym że ja jeżdżę zdecydowanie turystycznie, średnia czy jakieś osiągi szybkościowe nigdy nie są dla mnie priorytetem - jak wychodzą spore - to fajnie, jak nie - też nie jest źle. A obrazuje to chyba najlepiej mój rower - czyli szosówka raczej z wyższej półki (pełna Ultegra) z pedałami platformowymi. I muszę przyznać, że takiego zestawienia to w Polsce jeszcze nie widziałem :)). Zdecydowana wiekszość ludzi jeżdżących na szosówkach robi to względów sportowych, zresztą osiągi też ma często dużo wyższe, bo na takim rowerze średnia 30km/h nawet dla amatora, nie jest jakimś kosmosem. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-03-23 19:11:47 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków | |
Michał Wolff pisze:
On 22 Mar, 18:57, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl> No masz rację. Jakby liczyć w trasie, to nie ma siły średnia musi być bliska przelotowej.
Ja cierpię na taka odmianę cyklozy, że MUSZĘ jechać możliwie szybko, najlepiej powyżej 30 km/h. I wtedy siłą rzeczy pokonanie dystansu 300 km jest nieco większym wysiłkiem :-) Generalnie i tak planowałem w tym roku zacząć robić znowu trasy po 200 i więcej km. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku :-) Seco -- Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki Konferencje, eventy, integracja, turystyka. |
|