Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   |Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków

|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków

Data: 2009-03-22 12:19:32
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków
Michał Wolff pisze:
Zapraszam na mój blog na mini-relację i kilka fotek (niestety z
komórki) z bardzo intensywnego rowerowo początku wiosny. Wiosny trochę
w cudzysłowie, bo warunki niemal typowo zimowe, szczególnie pierwszego
dnia. Wypad króciutki (tylko 2 dni), ale za to pełen wrażeń; drugiego
dnia piękne widoki zrekompensowały włożony wysiłek w pełni.
http://www.wilk.bikestats.pl

Witaj. Szacun jak sie to mówi :-) 350 km samotnego zmagania się ze sobą i śniegiem.

A okolice Nowego Sącza. Łącko, bywam tam, piękne góry.

Powiedz mi tylko. Czy te avs to licznikowe są, jaką masz przelotową prędkość na takich trasach?

Zrobiłem niegdyś 301 jednego dnia z avs 28.43 ale było nas trzech. Więc o niebo łatwiej.

Data: 2009-03-22 04:47:29
Autor: Michał Wolff
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków
On 22 Mar, 12:19, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote:

Witaj. Szacun jak sie to mówi :-) 350 km samotnego zmagania się ze sobą
i śniegiem.

Dzięki :)

A okolice Nowego Sącza. Łącko, bywam tam, piękne góry.

To prawda, drugiego dnia jechaliśmy z Sącza do Krakowa i widoki
zaśnieżonych gór były przepiękne, szczególnie dla mieszkańca Warszawy,
który w górach jest tylko parę razy w roku.


Powiedz mi tylko. Czy te avs to licznikowe są, jaką masz przelotową
prędkość na takich trasach?

Zrobiłem niegdyś 301 jednego dnia z avs 28.43 ale było nas trzech. Więc
o niebo łatwiej.

Średnia jest licznikowa - oczywiście sam czas jazdy, bez postojów. Z
tym, że tego dnia jak pisałem miałem niemal cały czas wiatr w plecy,
co niewątpliwie bardzo pomagało, do Pacanowa miałem coś koło 27,5km/h,
później średnia trochę spadła ze względu na trudne warunki na drodze.
Normalnie na szosówce (w lecie) na długich trasach jeżdżę tak 26-27km/
h, w większych górach 22-25km/h.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-03-22 18:57:35
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków
Michał Wolff pisze:

Średnia jest licznikowa - oczywiście sam czas jazdy, bez postojów. Z
tym, że tego dnia jak pisałem miałem niemal cały czas wiatr w plecy,
co niewątpliwie bardzo pomagało, do Pacanowa miałem coś koło 27,5km/h,
później średnia trochę spadła ze względu na trudne warunki na drodze.
Normalnie na szosówce (w lecie) na długich trasach jeżdżę tak 26-27km/
h, w większych górach 22-25km/h.

Kurczę, Może mam dziwny rower, ale aby mieć średnią 28/29 muszę mieć
przelotową 30-34. I wtedy wypad 300 km zaczyna być z lekka męczący ;-)

No ale jeżeli mówisz, że jeździsz 26/27 km/h to jak wyrazisz zgodę to bym na krótszą wycieczkę się zabrał, znaczy coś około 200 km na początek. Czekam tylko na szosowe opony do trekkinga no i musze w końcu sztycę poruszyć aby obniżyć siodło.

A mam ochotę poćwiczyć dłuższe wypady bo marzy mi się Wawa-Sarbinowo koło Mielna co daje jakieś 450 km ;->

Seco


--
Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki
Konferencje, eventy, integracja, turystyka.

Data: 2009-03-23 05:19:40
Autor: Michał Wolff
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków
On 22 Mar, 18:57, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote:

Kurczę, Może mam dziwny rower, ale aby mieć średnią 28/29 muszę mieć
przelotową 30-34. I wtedy wypad 300 km zaczyna być z lekka męczący ;-)

No ale coś takiego to jest możliwe chyba tylko wtedy, gdy długo
przebijasz się przez duże miasta, ewentualnie bardzo częste postoje.
Jadąc na długiej trasie bez miast, średnia przelotowa jest bliska
średniej licznikowej - im trasa dłuższa tym te wartości są bliższe.

No ale jeżeli mówisz, że jeździsz 26/27 km/h to jak wyrazisz zgodę to
bym na krótszą wycieczkę się zabrał, znaczy coś około 200 km na
początek. Czekam tylko na szosowe opony do trekkinga no i musze w końcu
sztycę poruszyć aby obniżyć siodło.

Z tym że ja jeżdżę zdecydowanie turystycznie, średnia czy jakieś
osiągi szybkościowe nigdy nie są dla mnie priorytetem - jak wychodzą
spore - to fajnie, jak nie - też nie jest źle. A obrazuje to chyba
najlepiej mój rower - czyli szosówka raczej z wyższej półki (pełna
Ultegra) z pedałami platformowymi. I muszę przyznać, że takiego
zestawienia to w Polsce jeszcze nie widziałem :)). Zdecydowana
wiekszość ludzi jeżdżących na szosówkach robi to względów sportowych,
zresztą osiągi też ma często dużo wyższe, bo na takim rowerze średnia
30km/h nawet dla amatora, nie jest jakimś kosmosem.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-03-23 19:11:47
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków
Michał Wolff pisze:
On 22 Mar, 18:57, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote:

No ale coś takiego to jest możliwe chyba tylko wtedy, gdy długo
przebijasz się przez duże miasta, ewentualnie bardzo częste postoje.
Jadąc na długiej trasie bez miast, średnia przelotowa jest bliska
średniej licznikowej - im trasa dłuższa tym te wartości są bliższe.

No masz rację. Jakby liczyć w trasie, to nie ma siły średnia musi być bliska przelotowej.


No ale jeżeli mówisz, że jeździsz 26/27 km/h to jak wyrazisz zgodę to
bym na krótszą wycieczkę się zabrał, znaczy coś około 200 km na
początek. Czekam tylko na szosowe opony do trekkinga no i musze w końcu
sztycę poruszyć aby obniżyć siodło.

Z tym że ja jeżdżę zdecydowanie turystycznie, średnia czy jakieś
osiągi szybkościowe nigdy nie są dla mnie priorytetem - jak wychodzą
spore - to fajnie, jak nie - też nie jest źle.

Ja cierpię na taka odmianę cyklozy, że MUSZĘ jechać możliwie szybko, najlepiej powyżej 30 km/h. I wtedy siłą rzeczy pokonanie dystansu 300 km jest nieco większym wysiłkiem :-)

Generalnie i tak planowałem w tym roku zacząć robić znowu trasy po 200 i więcej km.

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku :-)

Seco


--
Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki
Konferencje, eventy, integracja, turystyka.

|Wypad| Warszawa - Nowy Sącz - Kraków

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona