Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Wypad w góry w swięta.

Wypad w góry w swięta.

Data: 2011-11-12 16:29:35
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Witam,

Po ostatnim listopadowym długim weekendzie spędzonym w Beskidzie żywieckim
snuję plany na kolejną wycieczkę. Tym razem będzie to grudzień i jego długi
weekend przypadający w okresie świątecznym. Planuję pochodzić po Wielkiej
Fatrze w systemie od schroniska do schroniska. Czy ktoś ma okazję na taką wyrype? Czy ktoś ma listę schronisk czeskich abym mógł się upewnić o ich dostępności w
danym terminie?  Jeśli nie zgromadzę danych to rozważam wypad w inne góry... polskie góry.

--


Data: 2011-11-12 17:37:20
Autor: Jarek K.
Wypad w góry w swięta.
W dniu 12 lis 2011, o godzinie 17:29, Robert Ostrowski napisał(a):

Czy ktoś ma listę schronisk czeskich abym mógł się upewnić o ich dostępności w
danym terminie?
Byłbym ostrożny z tymi "czeskimi" schroniskami w Fatrze, bo jeszcze jakiś
Słowak się zdenerwuje...

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Data: 2011-11-12 23:58:07
Autor: Zbynek Ltd.
Wypad w góry w swięta.
Jarek K. napisał(a) :
W dniu 12 lis 2011, o godzinie 17:29, Robert Ostrowski napisał(a):

Czy ktoś ma listę schronisk czeskich abym mógł się upewnić o ich dostępności w
danym terminie?
Byłbym ostrożny z tymi "czeskimi" schroniskami w Fatrze, bo jeszcze jakiś
Słowak się zdenerwuje...

Ale w Niskich Tatrach jedno można nazwać czeskim ;-)
Utulnia pod Chabencom ma chatara używającego zeszłego roku samochodu
na czeskich numerach. Czy on Czech czy Słowak, nie wiem.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2011-11-14 19:35:32
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Upss, oczywiście, że miałem na myśli słowacje.



--


Data: 2011-11-15 00:05:05
Autor: Mikka
Wypad w góry w swięta.

Po ostatnim listopadowym długim weekendzie spędzonym w Beskidzie żywieckim
snuję plany na kolejną wycieczkę. Tym razem będzie to grudzień i jego długi
weekend przypadający w okresie świątecznym. Planuję pochodzić po Wielkiej
Fatrze w systemie od schroniska do schroniska.


Z tym od schroniska do schroniska w zimie to może być problem bo w Wielkiej Fatrze w sercu tych gór jest tylko schronisko pod Borisovem. Najbliższe od niego to Hotel Kralova Studnia (jakiś czas temu było zamknięte nie wiem jak w chwili obecnej).
Odległości nawet jak na lato są dość spore, a np. Ploska i okolice to teren lawinowy więc może być także różnie z warunkami w tym okresie.
Poza tym Beskid Żywiecki to Marszałkowska w porównaniu do Wielkiej Fatry, wiele rejonów jest bardzo dzikich (np: szlak z Rakovej na Klak jest praktycznie nie do przejścia i w zasadzie istnieje tylko na mapie). Ja raczej bez nart, albo rakiet przynajmniej, w zimie bym się tam nie wybierał.
Moim zdaniem to raczej skup się na atakach z dolin i powroty niż próbować przejść główną granią bo to może być bardzo trudne, a jak pogorszą się warunki to nawet niemożliwe (na Plosce, Ostredoku, Kriznej, Tlstej nie ma lasu więc bardzo łatwo zaginąć we mgle. Tlsta poza tym w zimie jest zdradliwa bo jest skalista.

Mikka

Data: 2011-11-15 09:44:29
Autor: Jarek Kardasz
Wypad w góry w swięta.
Dnia Tue, 15 Nov 2011 00:05:05 +0100, Mikka napisał(a):

wiele rejonów jest bardzo dzikich (np: szlak z Rakovej na Klak jest praktycznie nie do przejścia i w zasadzie istnieje tylko na mapie).
Nie wiem czy myślimy o tym samym szlaku, ale rok temu, zimą schodziłem z
Klak'a do Rakovej - szlak miał się dobrze i nie było problemu z jego
przejściem.

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Data: 2011-11-15 11:29:30
Autor: Mikka
Wypad w góry w swięta.

wiele rejonów jest bardzo dzikich (np: szlak z Rakovej na Klak jest
praktycznie nie do przejścia i w zasadzie istnieje tylko na mapie).
Nie wiem czy myślimy o tym samym szlaku, ale rok temu, zimą schodziłem z
Klak'a do Rakovej - szlak miał się dobrze i nie było problemu z jego
przejściem.


Szedłem nim w lecie 2010 do góry, i to była masakra. Zarośnięty kompletnie, zwalone drzewa. Dysponuję fotkami z tamtego przejścia dla potwierdzenia słów :). W zimie nie ma chaszczy więc jest mozliwe, że to daleko ułatwia sprawę.
Może cos sie zmieniło od zeszłego roku w kwesti rzeczonego szlaku.

MIkka

Data: 2011-11-15 10:04:45
Autor: Jarek Kardasz
Wypad w góry w swięta.
Dnia Tue, 15 Nov 2011 00:05:05 +0100, Mikka napisał(a):

Moim zdaniem to raczej skup się na atakach z dolin i powroty niż próbować przejść główną granią bo to może być bardzo trudne, a jak pogorszą się warunki to nawet niemożliwe (na Plosce, Ostredoku, Kriznej, Tlstej nie ma lasu więc bardzo łatwo zaginąć we mgle. Tlsta poza tym w zimie jest zdradliwa bo jest skalista.

Myślę, że demonizujesz te piękne góry. Przechodziłem zimą trasy graniowe i
moim zdaniem np. grań Tatr Niżnych zimą jest znacznie bardziej wymagająca.
Poza tym na szlaku Rużomberok - Kriżna, w okresie Świąt chodzi sporo ludzi.
Szlak jest wytyczkowany, co w warunkach mgły bardzo ułatwia jego pokonanie.
Poza tym mamy XXI wiek i jest możliwy dostęp do GPS-ów, które w mądrych
rękach niwelują problemy z mgłą.

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Data: 2011-11-15 10:25:30
Autor: Zbynek Ltd.
Wypad w góry w swięta.
Jarek Kardasz napisał(a) :
Poza tym mamy XXI wiek i jest możliwy dostęp do GPS-ów, które w mądrych
rękach niwelują problemy z mgłą.

Ale też nie można GPS-a traktować jako jedynego ostatecznego środka
ratunku. Używany jakiś czas, na mrozie, we mgle, może nagle pokazać
pusty ekran, po wyczerpaniu baterii.
No i dochodzi zakup najnowocześniejszego urządzenia, o którym nie
wiem, czy poradzi sobie z dokładnym wskazaniem pozycji w gęstej mgle
z dodatkowo prószącym śniegiem.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2011-11-15 10:37:15
Autor: Wojciech Wierba
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-15 10:25, Zbynek Ltd. pisze:
Jarek Kardasz napisał(a) :
Poza tym mamy XXI wiek i jest możliwy dostęp do GPS-ów, które w mądrych
rękach niwelują problemy z mgłą.

Ale też nie można GPS-a traktować jako jedynego ostatecznego środka
ratunku. Używany jakiś czas, na mrozie, we mgle, może nagle pokazać
pusty ekran, po wyczerpaniu baterii.

I wtedy wyciągamy zapasowe baterie i mamy przed sobą co najmniej 12 h używania :-)

No i dochodzi zakup najnowocześniejszego urządzenia, o którym nie
wiem, czy poradzi sobie z dokładnym wskazaniem pozycji w gęstej mgle
z dodatkowo prószącym śniegiem.

Może PDOP nie będzie na poziomie 1.5 m tylko w zakresie 30 m,
ale i tak kierunek 'słuszny' da się utrzymać.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2011-11-15 10:58:49
Autor: Jarek Kardasz
Wypad w góry w swięta.
Dnia Tue, 15 Nov 2011 10:25:30 +0100, Zbynek Ltd. napisał(a):

Ale też nie można GPS-a traktować jako jedynego ostatecznego środka
ratunku. Używany jakiś czas, na mrozie, we mgle, może nagle pokazać
pusty ekran, po wyczerpaniu baterii.
Z GPS-em, jak z komórką, używamy gdy potrzebny i mamy zapasowe baterie, a
powyższy problem znika.

No i dochodzi zakup najnowocześniejszego urządzenia, o którym nie
wiem, czy poradzi sobie z dokładnym wskazaniem pozycji w gęstej mgle
z dodatkowo prószącym śniegiem.
Nie wiem dlaczego ma być najnowocześniejszy, a jeśli już, to dlaczego
nowoczesny miałby być gorszy od tych starszych. W praktyce nie zauważyłem
problemów z lokalizacją GPS-a w powyższych warunkach dodatkowo
powiększonych o ciemność nocy i dużą ilość śniegu pod nogami ;)

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Data: 2011-11-15 13:46:22
Autor: Zbynek Ltd.
Wypad w góry w swięta.
Elo

Jarek Kardasz napisał(a) :
Dnia Tue, 15 Nov 2011 10:25:30 +0100, Zbynek Ltd. napisał(a):

Ale też nie można GPS-a traktować jako jedynego ostatecznego środka
ratunku. Używany jakiś czas, na mrozie, we mgle, może nagle pokazać
pusty ekran, po wyczerpaniu baterii.
Z GPS-em, jak z komórką, używamy gdy potrzebny i mamy zapasowe baterie, a
powyższy problem znika.

Ja to wiem, Ty to wiesz, ale czy każdy?

No i dochodzi zakup najnowocześniejszego urządzenia, o którym nie
wiem, czy poradzi sobie z dokładnym wskazaniem pozycji w gęstej mgle
z dodatkowo prószącym śniegiem.
Nie wiem dlaczego ma być najnowocześniejszy, a jeśli już, to dlaczego
nowoczesny miałby być gorszy od tych starszych.

Raczej lepszy od starszych.

W praktyce nie zauważyłem
problemów z lokalizacją GPS-a w powyższych warunkach

No chyba, że tak :-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2011-11-18 16:06:48
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Zbynek Ltd. <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał(a):

> Z GPS-em, jak z komórką, używamy gdy potrzebny i mamy zapasowe baterie, a
> powyższy problem znika.

Ja to wiem, Ty to wiesz, ale czy każdy?

Nie każdy ale ten kto chodzi z glową to jest dla niego jasna oczywistosc.



--


Data: 2011-11-15 11:33:56
Autor: Mikka
Wypad w góry w swięta.

Moim zdaniem to raczej skup się na atakach z dolin i powroty niż próbować
przejść główną granią bo to może być bardzo trudne, a jak pogorszą się
warunki to nawet niemożliwe (na Plosce, Ostredoku, Kriznej, Tlstej nie ma
lasu więc bardzo łatwo zaginąć we mgle. Tlsta poza tym w zimie jest
zdradliwa bo jest skalista.

Myślę, że demonizujesz te piękne góry. Przechodziłem zimą trasy graniowe i
moim zdaniem np. grań Tatr Niżnych zimą jest znacznie bardziej wymagająca.
Poza tym na szlaku Rużomberok - Kriżna, w okresie Świąt chodzi sporo ludzi.
Szlak jest wytyczkowany, co w warunkach mgły bardzo ułatwia jego pokonanie.
Poza tym mamy XXI wiek i jest możliwy dostęp do GPS-ów, które w mądrych
rękach niwelują problemy z mgłą.


To nie jest kwestia demonizowania tylko uświadomienia pewnych rzeczy, że jednak są różnice pomiędzy chodzeniem po Wielkiej Fatrze, a Beskidzie Żywieckim. Ot choćby różnica w zagospodarowaniu turystycznym (co mi akurat osobiście odpowiada bo lubię dzikie góry).
Nie było moją intencją odstraszania kogokolwiek od chodzenia tam, bo to są przepiękne góry i warto je zobaczyć, tylko trzeba pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się i świadomości, że w razie czego do wiosek jest daleko.

Mikka

Data: 2011-11-15 10:45:33
Autor: Tomasz Sójka
Wypad w góry w swięta.
Dnia Tue, 15 Nov 2011 00:05:05 +0100, Mikka napisał(a):


Po ostatnim listopadowym długim weekendzie spędzonym w Beskidzie żywieckim
snuję plany na kolejną wycieczkę. Tym razem będzie to grudzień i jego długi
weekend przypadający w okresie świątecznym. Planuję pochodzić po Wielkiej
Fatrze w systemie od schroniska do schroniska.

Z tym od schroniska do schroniska w zimie to może być problem bo w Wielkiej Fatrze w sercu tych gór jest tylko schronisko pod Borisovem. Najbliższe od niego to Hotel Kralova Studnia (jakiś czas temu było zamknięte nie wiem jak w chwili obecnej).

Witam!
I tu chyba leży sedno sprawy - wygląda na to że autor ekstrapolował warunki
schroniskowe polskie na Słowację. Co w większości wypadków nie ma sensu.
Wielka Fatra zawsze była raczej "sennikowa"... Zima w Fatrze to niezbyt
dobry pomysł na pierwszą zmianę stylu wędrowania...
Pozdrawiam Tomek

Data: 2011-11-18 16:10:37
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a):
Witam!
I tu chyba leży sedno sprawy - wygląda na to że autor ekstrapolował warunki
schroniskowe polskie na Słowację. Co w większości wypadków nie ma sensu.
Wielka Fatra zawsze była raczej "sennikowa"... Zima w Fatrze to niezbyt
dobry pomysł na pierwszą zmianę stylu wędrowania...
Pozdrawiam Tomek

Poniekąd masz rację z tym, że od 12 lat eksploruję różne zakątki Polski i
Europy. Fakt będzie to pierwsza zimowa wyprawa gorska ale w końcu zawsze musi
byc ten pierwszy raz.


--


Data: 2011-11-18 20:29:13
Autor: Wojciech Wierba
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-18 17:10, Robert Ostrowski pisze:
Tomasz Sójka<t_sojka@02.pl>  napisał(a):
Zima w Fatrze to niezbyt
dobry pomysł na pierwszą zmianę stylu wędrowania...


Poniekąd masz rację z tym, że od 12 lat eksploruję różne zakątki Polski i
Europy. Fakt będzie to pierwsza zimowa wyprawa gorska ale w końcu zawsze musi
byc ten pierwszy raz.


Czytam tu słowa rozsądku i słowa 'górne' (jak przystało na grupę o górach) takie, jak 'eksploruje' i 'wyprawa'.

Prawdę mówiąc zimowa wycieczka kilkudniowa w Wielkiej Fatrze
podczas rozsądnych warunków pogodowych, to przyjemny spacerek.
Pod warunkiem, że umie się biwakować w śniegu, ma się niezawodny,
sprawdzony i odpowiednio dobrany sprzęt.
Umie się też, w warunkach zimowych zabiwakować awaryjnie, w przypadku
na przykład kontuzji. Potrafi się naprawić prowizorycznie uszkodzoną
rakietę (klasy noga-śnieg). Takich koniecznych umiejętności jest dużo więcej.
I co najważniejsze, umie i wie kiedy podjąć decyzję o odwrocie.
Po co dawać pożywkę mediom, które są strasznie na takie sytuacje pazerne
(tfu, sam jestem/byłem dziennikarzem turystycznym, więc wiem, co piszę).
Mam oczywiście nadzieję, ze będąc doświadczonym górołazem, nie wybierasz się na 'wyprawę' samotnie. Jakie doświadczenie zimowe ma Twój partner/partnerka?

Ja zaczął bym inaczej zimową przygodę (tak, jak zrobiłem to ~35 lat temu).

Wybierz sobie trasę, na przykład:
Nowy Sącz - Przechyba - Cyrla - Łabowska - Bacówka nad Wierchomlą - Jaworzyna Krynicka - Krynica (5-6 dni wystarczy).
Zabierz namiot/płachtę biwakową, nocuj w śniegu w pobliżu schronisk
i zobacz jak się Wam to podoba. Jeśli warunki się dramatycznie pogorszą,
zawsze możesz wycofać się do schroniska. Cywilizacja niedaleko, trasa w miarę bezpieczna (chociaż na Łaboswkiej już parę osób zamarzło).
A jak nabierzesz doświadczenia, zdążysz pojechać w Wielka Fatrę przed końcem zimy, potem może zimowa grań Niskich Tatr (bardzo wymagająca).

A jak Ci starczy czasu, to wpadnij (chyba) na początku marca na ZBP
(Zimowy Biwak Precla) organizowany od lat w celach szkoleniowych
- trzeba śledzić pl.rec.góry).

Napisałem kiedyż taką broszurę o biwakowaniu, gotowaniu, pomocy, sprzęcie w warunkach zimowych.
Jeśli Cię to interesuje, to mogę gdzieś to powiesić.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2011-11-18 21:59:19
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a): Dzięki. Wreszcie jakieś konkrety. Zgadzam sie z nimi. Rozważe różne warianty w
tym przedstawiony przez Ciebie. Także z chęcią zapoznam się z twoimi
doświadczeniami gdyż na naukę nigdy nie jest za póżno. --


Data: 2011-11-19 12:02:34
Autor: Wojciech Wierba
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-18 22:59, Robert Ostrowski pisze:
Wojciech Wierba<wierba@mail.desy.de>  napisał(a):

Dzięki. Wreszcie jakieś konkrety. Zgadzam sie z nimi. Rozważe różne warianty w
tym przedstawiony przez Ciebie. Także z chęcią zapoznam się z twoimi
doświadczeniami gdyż na naukę nigdy nie jest za póżno.

Link:
http://chomikuj.pl/wilow7
Folder "Biwak Zimowy"
Hasło: poszło na priva.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2011-11-19 09:34:56
Autor: Marcin Kysiak
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-18 20:29, Wojciech Wierba pisze:

Nowy Sącz - Przechyba - Cyrla - Łabowska - Bacówka nad Wierchomlą -
Jaworzyna Krynicka - Krynica (5-6 dni wystarczy).

Popieram Inżyniera ze wszystkim (poza pisownią).

Sam zaczynałem zimowe wędrówki na trasie Szczawnica-Przehyba-Piwniczna-Łabowska-Krynica. Z dzisiejszego punktu widzenia cieszę się, że to się dobrze skończyło, ale do tych doświadczeń odnoszę się do dzisiaj planując trasy. Notabene, 4 dni wystarczą w warunkach przeciętnych.

Wielka Fatra ma tę specyfikę, że zaplecze typowo turystyczne jest bardzo ograniczone (Chata pod Borisovom, poza tym albo szałasy samoobsługowe, albo hotele, które mogą Was nie przyjąć), a zejścia do "cywilizacji" są tam akurat bardzo długie.

Szczerze polecałbym nabranie doświadczenia np. w ww. Beskidzie Sądeckim albo Żywieckim - tam też łatwo zaplanować trasę schroniskową. A to naprawdę piękne góry, zwłaszcza zimą.

Pozdrawiam,
Marcin

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii:        http://www.marcinkysiak.pl
Kursy edycji zdjęć:        http://plenerium.pl
email: mkysiak@gmail.com   skype: marcin_kysiak

Data: 2011-11-19 10:32:46
Autor: Wojciech Wierba
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-19 09:34, Marcin Kysiak pisze:
W dniu 2011-11-18 20:29, Wojciech Wierba pisze:

Nowy Sącz - Przechyba - Cyrla - Łabowska - Bacówka nad Wierchomlą -
Jaworzyna Krynicka - Krynica (5-6 dni wystarczy).

Popieram Inżyniera ze wszystkim (poza pisownią).

Kajam się uniżenie, oczywiście chochlik klawiaturowy
sprawił błąd kardynalny:
Przehyba/Prehyba

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2011-11-19 11:20:03
Autor: gienio
Wypad w góry w swięta.
I powiedział(a) Wojciech Wierba:

Napisałem kiedyż taką broszurę o biwakowaniu, gotowaniu, pomocy, sprzęcie w warunkach zimowych.
Jeśli Cię to interesuje, to mogę gdzieś to powiesić.

Mnie to bardzo interesuje, więc jak to nie kłopot to prosiłbym o sznurek
gdzie to można znaleźć.

Data: 2011-11-19 12:49:17
Autor: Wojciech Wierba
Wypad w góry w swięta.
W dniu 2011-11-19 11:20, gienio pisze:
I powiedział(a) Wojciech Wierba:

Napisałem kiedyż taką broszurę o biwakowaniu, gotowaniu, pomocy,
sprzęcie w warunkach zimowych.
Jeśli Cię to interesuje, to mogę gdzieś to powiesić.

Mnie to bardzo interesuje, więc jak to nie kłopot to prosiłbym o sznurek
gdzie to można znaleźć.

Link:
http://chomikuj.pl/wilow7
Folder "Biwak Zimowy"
Przyślij maila to wyślę hasło.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2011-11-18 16:03:11
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Mikka <mikkakoptilainen@op.pl> napisał(a): / Ja
raczej bez nart, albo rakiet przynajmniej, w zimie bym się tam nie wybierał.

Planuję wybrać się z rakietami.

Moim zdaniem to raczej skup się na atakach z dolin i powroty niż próbować przejść główną granią bo to może być bardzo trudne, a jak pogorszą się warunki to nawet niemożliwe (na Plosce, Ostredoku, Kriznej, Tlstej nie ma lasu więc bardzo łatwo zaginąć we mgle. Tlsta poza tym w zimie jest zdradliwa bo jest skalista.

Mikka

Dzięki, ale właśnie chce trudności a wycieczek na gumkę nie nawidzę.




--


Data: 2011-11-15 06:53:10
Autor: Filip
Wypad w góry w swięta.
Witam!
On 12 Lis, 17:29, "Robert Ostrowski" <robertrobert1.WYT...@gazeta.pl>
wrote:
Witam,
Po ostatnim listopadowym długim weekendzie spędzonym w Beskidzie żywieckim
snuję plany na kolejną wycieczkę. Tym razem będzie to grudzień i jego długi
weekend przypadający w okresie świątecznym.
Kolega to wyborca partii postępu jak zgaduję po tym wpisie, ale może
uściśliłbyś, czy chodzi Ci o Święto Światła zwane inaczej Przesileniem
Zimowym, czy też przyjście Dziadka Mroza.
Planuję pochodzić po Wielkiej
Fatrze w systemie od schroniska do schroniska.
A cóż to ten system? Bo bardziej przydadzą się wspomiane już rakiety
bądź narty.
Czy ktoś ma okazję na taką wyrype?
Że co, zapytam starając się uzywac Twojego języka, który przypomina mi
w czymś polski.
Czy ktoś ma listę schronisk czeskich abym mógł się upewnić o ich dostępności w
danym terminie?
Nikt nie ma takiej listy, jak juz Ci napisano.
 Jeśli nie zgromadzę danych to rozważam wypad w inne góry... polskie góry.
A nie lepiej by zostać w domu?
pozdrawiam,
Filip

Data: 2011-11-15 19:47:11
Autor: Slawek Wozniak
Wypad w góry w swięta.
Filip <fs72@wp.pl> napisał(a):
Kolega to wyborca partii postępu jak zgaduję po tym wpisie, ale może
uściśliłbyś, czy chodzi Ci o Święto Światła zwane inaczej Przesileniem
Zimowym, czy też przyjście Dziadka Mroza.

Filipie, jeśli już chcesz być dowcipnie dokładny, to rozróżniaj proszę święta :p
- żydowskie Święto Świateł (Chanuka) - ruchome, z reguły w grudniu
- hinduistyczne Święta Światła (Diwali) - ruchome, od połowy października do połowy listopada

A ponieważ to grupa w hierarchii pl.*, to czy masz w Polsce w grudniu święto (dzień powszechnie wolny od pracy) z długim weekendem, inne niż ŚBN? ;-)
Dziwne, że nikt inny nie miał problemów z prawidłowym odczytaniem intencji założyciela wątku. :p ;-)


A cóż to ten system? Bo bardziej przydadzą się wspomiane już rakiety
bądź narty.

Doucz się, proszę. ;-)
System oznacza też zbiór reguł i metod, więc słowo użyte jak najbardziej poprawnie.
Dziwne, że nikt inny nie miał problemów z prawidłowym odczytaniem intencji założyciela wątku. :p ;-)


Że co, zapytam starając się uzywac Twojego języka, który przypomina mi
w czymś polski.

Bardziej grzecznie, a do tego w prawidłowej polszczyźnie, mówi (pisze) się "Proszę?" lub "Słucham?"
http://www.sjp.pl/wyrypa - dla mniej douczonych ;-)
I staraj się, staraj... ;-)


Nikt nie ma takiej listy, jak juz Ci napisano.

OMG, Pan-Nigdy-Się-Nie-Mylę ?


A nie lepiej by zostać w domu?

A nie lepiej nie odpowiadać, gdy nie ma się nic sensownego/merytorycznego  do powiedzienia/napisania? Wiesz... bo można rozwiać wątpliwości ;-)

BP, NMSP ;-)
EOT z mojej strony, no flamewar :p

--
pozdrav.
Beneq

--


Data: 2011-11-16 00:06:01
Autor: Filip
Wypad w góry w swięta.
Witam!
On 15 Lis, 20:47, "Slawek Wozniak" <wozni...@gazeta.SKASUJ-TO.pl>
wrote:
(...)
Filipie, jeśli już chcesz być dowcipnie dokładny, to rozróżniaj proszę
święta :p
- żydowskie Święto Świateł (Chanuka) - ruchome, z reguły w grudniu
- hinduistyczne Święta Światła (Diwali) - ruchome, od połowy października do
połowy
listopada
http://www.guardian.co.uk/uk/2008/nov/02/christmas-political-correctness-oxford-christian
pozdrawiam,
Filip

Data: 2011-11-18 16:12:21
Autor: Robert Ostrowski
Wypad w góry w swięta.
Filip <fs72@wp.pl> napisał(a):
A nie lepiej by zosta=E6 w domu?
pozdrawiam,
Filip

Bez komentarza



--


Wypad w góry w swięta.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona