wabik wrote:

Witam,

Dwa tygodnie temu potrącił mnie facet samochodem w Warszawie, z
jego winy! Miał ubezpieczenie z Link4.

Jakby co, to pamiętaj, że to nie Ty masz problem, ale sprawca
wypadku. Nie jest tak, że gościu ma OC i ubezpieczyciel prejmuje
całą odpowiedzialność za sprawcę i Ty masz się z nim
chandryczyć. Możesz dochodzić zadośćuczynienia szkód od sprawcy,
a nie ubezpieczyciela! bo to tak naprawdę to jest sprawa między Tobą
a nim, a nie między Tobą a TUI. Więc jak TUI się będzie wykpiwać,
to pozywasz gościa o pełną rekompensatę szkód i tyle.

--
pozdrawiam     _   _
 _ __   __ _ _| |_| |_   [wro] [MuShellka]
| '  ` / _` |_   _| _ \  Cieniarka Sport Exage
|_|_|_|\__,_| |_| |___/  blaszczy(at)uni(dot)wroc(dot)pl
taki sobie FoToBloG: http://matb.ovh.org

On 23 Kwi, 22:11, "matb" <em...@chwilowo.brak> wrote:

wabik wrote:
> Witam,

> Dwa tygodnie temu potrącił mnie facet samochodem w Warszawie, z
> jego winy! Miał ubezpieczenie z Link4.

Jakby co, to pamiętaj, że to nie Ty masz problem, ale sprawca
wypadku. Nie jest tak, że gościu ma OC i ubezpieczyciel prejmuje
całą odpowiedzialność za sprawcę i Ty masz się z nim
chandryczyć. Możesz dochodzić zadośćuczynienia szkód od sprawcy,
a nie ubezpieczyciela! bo to tak naprawdę to jest sprawa między Tobą
a nim, a nie między Tobą a TUI. Więc jak TUI się będzie wykpiwać,
to pozywasz gościa o pełną rekompensatę szkód i tyle.

Bzdura. Koleś natychmiast powiadomi o tym TU i ma to w d.

przypadek wrote:

Bzdura. Koleś natychmiast powiadomi o tym TU i ma to w d.

I masz głębokie przekonanie o tym, tak? Jesteś fachowcem od prawa
cywilnego i ubezpieczeniowego? Kompetentnie głos zabierasz?
No to muszę Cię zmartiwć - bardzo słaby z Ciebie facowiec :-P
Proponuję jednak się jeszcze trochę dokształcić i żeby merytorycznie
głos zabierać w dyskusjach swoją wiedzę pogłębić. W przyszłości zaś
pisać więcej o faktach, a nie swoich przekonaniach :-P

To nie Towarzystwo Ubezpieczoeniowe ma zobowiązanie wobec sprawcy
szkody, ale sprawca tej szkody! I umowa ubezpieczeniowa między TU a
ubezpieczonym niewiele w tym zakresie zmienia. WIęc jeśli TU robi
problem z odszkodowaniem to można olać TU i się z nim nie handryczyć,
tylko pociągnąć do odpowiedzialności bezpośrednio sprawcę. I niech
sobie on ewentualnie dochodzi praw, jakie ma mu gwarantować
ubezpieczenie OC.

--
pozdrawiam     _   _
 _ __   __ _ _| |_| |_   [wro] [MuShellka]
| '  ` / _` |_   _| _ \  Cieniarka Sport Exage
|_|_|_|\__,_| |_| |___/  blaszczy(at)uni(dot)wroc(dot)pl
taki sobie FoToBloG: http://matb.ovh.org

On 24 Kwi, 13:54, "matb" <em...@chwilowo.brak> wrote:

To nie Towarzystwo Ubezpieczoeniowe ma zobowiązanie wobec sprawcy
szkody, ale sprawca tej szkody! I umowa ubezpieczeniowa między TU a
ubezpieczonym niewiele w tym zakresie zmienia. WIęc jeśli TU robi
problem z odszkodowaniem to można olać TU i się z nim nie handryczyć,
tylko pociągnąć do odpowiedzialności bezpośrednio sprawcę. I niech
sobie on ewentualnie dochodzi praw, jakie ma mu gwarantować
ubezpieczenie OC.

Teoretycznie możesz pozwać sprawcę. Sprawca jednakże ma w głębokim
poważaniu, czy i ile od niego zasądzisz. Jego jedynym obowiązkiem jest
zawiadomienie TU o twoim roszczeniu i nieuznawanie roszczenia bez
zgody TU. Potem to nawet możesz wygrać z nim sprawę, nawet jeśli coś
ściągniesz, on ma natychmiastowe roszczenie do TU (on w
przeciwieństwie do ciebie ani TU ani nikomu nic udowadniać nie musi,
ma wyrok w ręku przeciwko sobie, że ma płacić i z natury ubezpieczenia
OC wynika, że ubezpieczyciel ma to pokryć). W praktyce sprawca nie
zrobi nic bez zgody i wytycznych TU i w praktyce i tak to TU pokryje
szkodę. Dodatkowo, już po wyroku, zawsze łatwiej ściągnąć coś od TU
niż sprawcy.

Tak więc ludzi nie bawią się w pozywanie sprawców, bo to tylko
przeciąga sprawę (z TU w końcu czasem udaje się coś wyciągnąć bez
procesu) albo jest liczeniem na głupotę sprawcy (że uzna on roszczenie
bez zgody TU i będzie musiał płącić sam).

On 24 Kwi, 13:54, "matb" <em...@chwilowo.brak> wrote:

To nie Towarzystwo Ubezpieczoeniowe ma zobowiązanie wobec sprawcy
szkody, ale sprawca tej szkody! I umowa ubezpieczeniowa między TU a
ubezpieczonym niewiele w tym zakresie zmienia. WIęc jeśli TU robi
problem z odszkodowaniem to można olać TU i się z nim nie handryczyć,
tylko pociągnąć do odpowiedzialności bezpośrednio sprawcę. I niech
sobie on ewentualnie dochodzi praw, jakie ma mu gwarantować
ubezpieczenie OC.

Masz oczywiście rację z tymi roszczeniami poszkodowany - > sprawca ->
ubezpieczyciel. Niestety racja jest w dużej mierze teoretyczna,
ponieważ w przypadku kiedy poszkodowanemu zależy na czasie (a to chyba
jest główny problem) dochodzenie na drodze sądowej odszkodowania od
sprawcy wypadku może ciągnąć się naprawdę długo (w przyszłym sezonie
też nie będzie miał na czym jeździć), do tego dochodzi jeszcze
potencjalna egzekucja wyroku. Oczywiście nie należy zapominać o
konieczności wyłożenia dość grubej kasy - radca prawny / adwokat,
opłaty sądowe itd. Oczywiście taka droga jest możliwa, jednak naprawdę
lepiej dla wszystkich zainteresowanych rozwiązać sprawę polubownie.
Piotrpo

Piotr Potulski wrote:

On 24 Kwi, 13:54, "matb" <em...@chwilowo.brak> wrote:

Oczywiście taka droga jest możliwa, jednak naprawdę
lepiej dla wszystkich zainteresowanych rozwiązać sprawę polubownie.

Oczywiście lepiej załatwiać polubownie i z TU, ale tylko do chwili,
kiedy nie tracimy na tym "biznesie".
Jeszcze raz - ja pisze o tym, że to nie TU faktyczną jest stroną w
sporze, ani nawet nie TU jest tu wyrocznią. I poszkodowany nie musi się
zgadzać z decyzjami TU, ba - nie musi nawet z TU dyskutować.
Bo co w sytuacji, kiedy "eksperci" z TU orzekną, że owszem, roszczenie
zasadne i dadzą dajmy na to 200zł, bo przecież za tyle można sobie nowy
rower kupić? Nawet się na swoich rzeczoznawców powłają, a co...
Będziesz dowodził urzędnikowi z ubezpieczalni, że nie jesteś wielbłądem?
W pewnych sytuacjach prościej, szybciej, wygodniej jest zasądzić
bezpośrednio sprawcę. To, że w końcu odszkodowanie wypłaci TU, to jest
zupełnie inna sprawa - w końcu po coś się policy OC wykupuje. Ale
wypłaci je w takiej wysokości, w jakiej dowiedziemy przed sądem, że się
należą, a nie w takiej jakiej sobie ktoś wymyśli.
Czy warto iść tą drogą? Na razie to trudno powiedzieć. Warto jednak
wiedzieć, że taka istnieje!

--
pozdrawiam     _   _
 _ __   __ _ _| |_| |_   [wro] [MuShellka]
| '  ` / _` |_   _| _ \  Cieniarka Sport Exage
|_|_|_|\__,_| |_| |___/  blaszczy(at)uni(dot)wroc(dot)pl
taki sobie FoToBloG: http://matb.ovh.org

On 24 Kwi, 16:21, "matb" <em...@chwilowo.brak> wrote:
 Ale

wypłaci je w takiej wysokości, w jakiej dowiedziemy przed sądem, że się
należą, a nie w takiej jakiej sobie ktoś wymyśli.
Czy warto iść tą drogą? Na razie to trudno powiedzieć. Warto jednak
wiedzieć, że taka istnieje!

Tylko że to czy pozwiesz sprawcę czy TU jest w zasadzie bez różnicy, a
pozywanie sprawcy może jedynie wydłużyć otrzymanie gotówki.

Użytkownik "przypadek" <przypadek@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1a1b07bf-6a41-482d-b913-d29717e4f9a4y9g2000yqg.googlegroups.com...


Tylko że to czy pozwiesz sprawcę czy TU jest w zasadzie bez różnicy, a
pozywanie sprawcy może jedynie wydłużyć otrzymanie gotówki.
-

Tak, ale wygranie procesu obciąży go kosztami i będzie to kolejna nauczka na przyszłość. Poza tym jak kolo dostanie pozew to jest jeszcze szansa że go olśni i sam zapłaci.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl OD NOWA!
Last update 22/04/2009

Użytkownik "przypadek" <przypadek@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:f92890ca-2c45-404f-b16b-e15a459d32adq16g2000yqg.googlegroups.com...

Bzdura. Koleś natychmiast powiadomi o tym TU i ma to w d.

Do chwili jak mu sie do dupy nie dobierzesz i wtedy się okaże, że jego ubezpieczyciel się wypina na niego i kolo ma problem.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl OD NOWA!
Last update 22/04/2009

kml wrote the following on 2009-04-24 13:37:

Użytkownik "przypadek" <przypadek@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:f92890ca-2c45-404f-b16b-e15a459d32adq16g2000yqg.googlegroups.com...

Bzdura. Koleś natychmiast powiadomi o tym TU i ma to w d.

Do chwili jak mu sie do dupy nie dobierzesz i wtedy się okaże, że jego ubezpieczyciel się wypina na niego i kolo ma problem.

I tak na razie czekam na oficjalne pismo z Link4 o decyzji w sprawie wypłaty odszkodawania ... Już mija powoli 2 tyg. od wizyty eksperta :) ....

Ile oni mają czasu na załatwienie całej sprawy??