Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wypadek i niezapięte pasy ofiary.

Wypadek i niezapięte pasy ofiary.

Data: 2009-08-05 12:53:55
Autor: neelix
Wypadek i niezapięte pasy ofiary.

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h5bmq7$3ma$1inews.gazeta.pl...
Załóżmy sytuację:

Wjechałem w dupę gościowi (lub w inny oczywisty sposób spowodowałem kolizję ewidentnie z mojej winy), który nie miał zapiętych pasów. Na wskutek uderzenia zmarł, lecz gdyby miał pasy zapięte skończyłoby się to dużo łagodniej.
Odpowiem za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, czy zostanie uwzględniony fakt, że to nie moja wina że facet nie miał zapiętych pasów i na "własne życzenie" zwiększył swoje obrażenia w trakcie wypadku (bo gdyby był zapięty w pasach doszło by tylko do kolizji a nie wypadku)?

Z góry dzięki za rozwiązanie wątpliwości (lecz oby nigdy się ta wiedza nie przydała).

Zamiast zadawać takie pytania trzymaj dystans i rób wszystko by nie wjechać w kogoś.
neelix

Data: 2009-08-05 13:10:54
Autor: marjan
Wypadek i niezapięte pasy ofiary.
neelix pisze:

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h5bmq7$3ma$1inews.gazeta.pl...
Załóżmy sytuację:

Wjechałem w dupę gościowi (lub w inny oczywisty sposób spowodowałem kolizję ewidentnie z mojej winy), który nie miał zapiętych pasów. Na wskutek uderzenia zmarł, lecz gdyby miał pasy zapięte skończyłoby się to dużo łagodniej.
Odpowiem za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, czy zostanie uwzględniony fakt, że to nie moja wina że facet nie miał zapiętych pasów i na "własne życzenie" zwiększył swoje obrażenia w trakcie wypadku (bo gdyby był zapięty w pasach doszło by tylko do kolizji a nie wypadku)?

Z góry dzięki za rozwiązanie wątpliwości (lecz oby nigdy się ta wiedza nie przydała).

Zamiast zadawać takie pytania trzymaj dystans i rób wszystko by nie wjechać w kogoś.

Trzymam dystans, i robię wszystko by nie wjechać w kogoś. Zastanowiła mnie tylko taka sytuacja, czy cała wina za śmierć tamtego człowieka byłaby moja, czy może fakt niezapięcia przez niego pasów pomimo obowiązku, co przyczyniło się do jego śmierci, spowodowałoby współwinę (nie samego wypadku, co jego śmierci).

No nic. Dzięki.


Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Morycz
[e-mail bez cyferek]

Data: 2009-08-05 14:32:38
Autor: neelix
Wypadek i niezapięte pasy ofiary.

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h5bpbi$fru$1inews.gazeta.pl...
neelix pisze:

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h5bmq7$3ma$1inews.gazeta.pl...
Załóżmy sytuację:

Wjechałem w dupę gościowi (lub w inny oczywisty sposób spowodowałem kolizję ewidentnie z mojej winy), który nie miał zapiętych pasów. Na wskutek uderzenia zmarł, lecz gdyby miał pasy zapięte skończyłoby się to dużo łagodniej.
Odpowiem za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, czy zostanie uwzględniony fakt, że to nie moja wina że facet nie miał zapiętych pasów i na "własne życzenie" zwiększył swoje obrażenia w trakcie wypadku (bo gdyby był zapięty w pasach doszło by tylko do kolizji a nie wypadku)?

Z góry dzięki za rozwiązanie wątpliwości (lecz oby nigdy się ta wiedza nie przydała).

Zamiast zadawać takie pytania trzymaj dystans i rób wszystko by nie wjechać w kogoś.

Trzymam dystans, i robię wszystko by nie wjechać w kogoś. Zastanowiła mnie tylko taka sytuacja, czy cała wina za śmierć tamtego człowieka byłaby moja, czy może fakt niezapięcia przez niego pasów pomimo obowiązku, co przyczyniło się do jego śmierci, spowodowałoby współwinę (nie samego wypadku, co jego śmierci).
No nic. Dzięki.

Nie licz na sprawiedliwość w sądach. To druga rozsądna rada.
neelix

Wypadek i niezapięte pasy ofiary.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona