Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wypadek i smierc prezydenckiego samolotu - BYŁY DWA SAMOLOTY ?!

Wypadek i smierc prezydenckiego samolotu - BYŁY DWA SAMOLOTY ?!

Data: 2010-04-28 08:21:33
Autor: sofu
Wypadek i smierc prezydenckiego samolotu - BYŁY DWA SAMOLOTY ?!
Znalazłem na onecie taki teks:


http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw2OTA1MTY2NCwxODExMDIwO
TYsODMwMDE5NSwwLGZvcnVtMDAxLmpz


1
BYŁY DWA SAMOLOTY!!! PROSZĘ O KOMENTARZ
~asia25

dzisiaj, 07:56

Jedna z wersji rozważana przez śledczych zakłada, że do katastrofy z 10
kwietnia pod Katyniem doszło na skutek tego, że na kursie polskiego Tu-154M
znalazł się rosyjski samolot wojskowy Ił-76. To tłumaczyłoby, dlaczego mjr
Arkadiusz Protasiuk zdecydował się na gwałtowne obniżenia kursu samolotu:
chciał w ten sposób uniknąć kolizji z potężnym transportowcem, który znalazł
się tuż nad prezydenckim tupolewem. Kapitan zdołał wyprowadzić maszynę z
turbulencji na prostą. Niesłychanie trudny manewr zapewne zakończyłby się
powodzeniem. Gdyby nie drzewa.

Polscy prokuratorzy badają wszystkie możliwe wersje przyczyn i okoliczności
zaistnienia katastrofy lotniczej na lotnisku Siewiernyj, w tym prawidłowość
postępowania osób odpowiedzialnych za kierowanie ruchem lotniczym -
potwierdzili wczoraj w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" przedstawiciele
Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
- Wszystkie wątki, które się pojawiły, są odnotowywane i podlegają
procesowej weryfikacji - mówi płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej
Prokuratury Wojskowej, pytany, czy badany jest wątek, że przyczyną
katastrofy polskiego Tu-154M mogła być chęć uniknięcia kolizji z rosyjskim
samolotem. - Jeżeli coś wyszło, jest badane, żadna z tych informacji nie
jest pozostawiona sama sobie - podkreślił prokurator.
Hipoteza, że lot prezydenckiego samolotu mógł kolidować z rejsem rosyjskiego
iła, pojawiła się po tym, jak stwierdzono, że godzina katastrofy jest
wcześniejsza, niż to pierwotnie podawano, i do wypadku mogło dojść co
najmniej kilkanaście minut wcześniej. A jak wiadomo z doniesień po tragedii,
na lotnisku Siewiernyj próbował wcześniej lądować rosyjski wojskowy
transportowiec. Czas tej próby również nie jest precyzyjnie określony.
Podawane są wartości od piętnastu minut do pół godziny przed przyjętą na
8.56 polskiego czasu godziną katastrofy tupolewa. Podawane są również
informacje o kilkakrotnym podejściu Iła-76 do lądowania (co zarazem
tłumaczyłoby, dlaczego na początku pojawiały się relacje świadków mówiące o
rzekomych wielokrotnych próbach podchodzenia do lądowania samolotu z
prezydentem Lechem Kaczyńskim i 95 innymi osobami na pokładzie). Czy podczas
jednej z tych prób mogło dojść do niebezpiecznego zbliżenia się obu
samolotów?
Doktor inżynier Ryszard Drozdowicz z Politechniki Szczecińskiej podkreśla,
że podejście do lądowania krążących nad lotniskiem samolotów regulują ścisłe
procedury, których piloci muszą bezwzględnie przestrzegać, ponieważ ich
niezachowanie grozi wypadkiem. - Jest to ścisła procedura, która to
reguluje, musi być ona bezwzględnie przestrzegana, a pełną odpowiedzialność
za procedurę kolejności lądowania ponosi kontrola lotów - wskazuje.
Drozdowicz przyznaje, że owszem, dochodzi do kolizji w sytuacjach, kiedy
kilka samolotów oczekuje na lądowanie, ale "są to sytuacje bardzo specjalne,
np. nie ma kontaktu wzrokowego, nie ma radaru, są fatalne warunki w
powietrzu, zerowa widoczność w nocy lub mgła". Inżynier jest zdania, że
nawet przy założeniu, że oba samoloty mogły się spotkać w powietrzu, nie to
było przyczyną katastrofy. - Wtedy podejmuje się nadzwyczajne środki, np.
nakazuje się zmianę kursu i zmianę wysokości lub bezwzględnie lądowanie
maszynie, która może to natychmiast zrobić - mówi Drozdowicz. Uważa, że
przyczyna była zupełnie inna i wynikała z awarii Tu-154, a warunki
meteorologiczne nie były wówczas krytyczne.
Z kolei inny ekspert, Grzegorz Hołdanowicz, redaktor naczelny miesięcznika
"Raport - Wojsko, Technika, Obronność", stwierdza, że mogło dojść w takiej
sytuacji i do katastrofy, oczywiście przy założeniu, że te samoloty spotkały
się w powietrzu w tym samym czasie. Hołdanowicz podkreśla, że zbliżenie
musiałoby być w tej samej minucie, ponieważ przerwa czasowa już kilku minut
powoduje, że np. turbulencje wywoływane przez silniki odrzutowe przestają
mieć znaczenie. Drozdowicz zwraca ponadto uwagę, że obie maszyny są podobnej
wielkości: 50 m rozpiętości skrzydeł u Iła-76 i 40 m rozpiętości u Tu-154.
Obaj eksperci wskazują, że potwierdzenia takich przypuszczeń można szukać na
zapisach czarnych skrzynek i zapisach rozmów rosyjskiego Iła-76 z wieżą
kontrolną. Prokurator Rzepa, pytany, czy przesłuchano pilotów rosyjskiego
transportowca w przedmiocie okoliczności ich lądowania na Siewiernym,
odpowiedział, że nie wie, ale dodał, że "prawdopodobnie będą przesłuchani".
Prokuratorzy przyznają ponadto, że "co do czasu katastrofy w chwili obecnej
nie można jeszcze podać oficjalnie godziny, w której nastąpiło zderzenie
samolotu z ziemią, gdyż nadal trwają prace przy odczytywaniu rejestratorów
samolotu Tu-154M o numerze bocznym 101".
Zenon Baranowski

1. Czy wojskowy Ił-76 próbował podchodzić do lądowania (drugi raz) niemal
równocześnie z polskim Tu-154M?
2. Czy była to wojskowa wersja Ił-76 typu AWACS A-50, zwana latającym
radarem, naszpikowana elektroniką zdolną zakłócać pracę urządzeń całego
lotniska?
3. Czy normalną procedurą jest zezwolenie na rozpoczęcie podejścia do
lądowania w bliskiej koincydencji czasowej, w trudnych warunkach pogodowych,
dwóm dużym odrzutowcom?
4. Dlaczego Ił-76 wykonał manewr paralelny do tego, który zrobił Tu-154M?
Świadkowie mówią o niskim locie z dużym przechyleniem na lewe skrzydło,
bardzo blisko ziemi.
5. Czy to rutynowa procedura, że służby zabezpieczające są na miejscu
dosłownie chwilę przed lądowaniem polskiej delegacji? Według oficjalnej
wersji rosyjskiej, Iłem-76 lecieli funkcjonariusze FSB, którzy mieli
zabezpieczać polską delegację. Zgodnie z planem Tu-154M miał lądować o godz.
8.30.
6. Czy rutynową procedurą w Rosji jest, że do zabezpieczenia wizyt
międzypaństwowych funkcjonariusze służb używają potężnej maszyny
transportowej wykorzystywanej np. w Afganistanie?
7. Czy takim iłem przyleciała do Smoleńska rosyjska ochrona w trakcie wizyty
premiera Donalda Tuska?
8. Dlaczego kontrolerzy lotów w Smoleńsku, widząc że Tu-154M ma kłopoty z
lądowaniem, nie ściągnęli wszystkich służb ratowniczych?
Akcję uruchomiono kilkanaście minut po katastrofie.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Co o tym sadzicie?


sofu

Wypadek i smierc prezydenckiego samolotu - BYŁY DWA SAMOLOTY ?!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona