Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [WAW] Wypadek - kto tym razem ?

[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Data: 2009-12-27 14:11:12
Autor: Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Data: 2009-12-27 06:11:15
Autor: Rowerex
Wypadek - kto tym razem ?
On 27 Gru, 14:11, "Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak"
<yaroosh@SPAM_FUJgazeta.pl> wrote:
Wiadomo z wczoraj, wiadomo kto to ?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7399177,Rowerzysta_potraco...

Powinien jechać bikepasem, zamiast buspasem po autodrodze, zwłaszcza
jeśli na owej autodrodze stoją bikezakazy wjazdu. A swądrogą co ma
prawidłowe oznakowanie bikepojazdu do tego wypadku?

Kto wymyślił słowo "buspas" - dla mnie ohyda.

W każdym razie życzę szybkiego powrotu zdrowia temu rowerzyście.
Pytanie, dlaczego znalazł się na tej drodze, skoro podobno nie
powinien? Pewnie znowu będzie zażarta dyskusja odnośnie paragrafów....

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-12-27 15:15:46
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 06:11:15 -0800 (PST), Rowerex napisał(a):

W każdym razie życzę szybkiego powrotu zdrowia temu rowerzyście.
Pytanie, dlaczego znalazł się na tej drodze, skoro podobno nie
powinien?

Którym kolwiek z wjazdów na którym nie ma zakazu.  A jak inaczej miał się
przedostać na drugi brzeg? Do następnego mostu, czy wpław?

--
marcin

Data: 2009-12-27 15:19:13
Autor: stefandora
Wypadek - kto tym razem ?
zly wrote:
Dnia Sun, 27 Dec 2009 06:11:15 -0800 (PST), Rowerex napisał(a):

W każdym razie życzę szybkiego powrotu zdrowia temu rowerzyście.
Pytanie, dlaczego znalazł się na tej drodze, skoro podobno nie
powinien?

Którym kolwiek z wjazdów na którym nie ma zakazu.  A jak inaczej miał się
przedostać na drugi brzeg? Do następnego mostu, czy wpław?

Zapewne chodnikiem... Ale czy chodnik ma 2m szerokości?


--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-12-27 16:02:56
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 15:19:13 +0100, stefandora napisał(a):

Zapewne chodnikiem... Ale czy chodnik ma 2m szerokości?

ZTCP raczej przypomina ten na Trasie Toruńskiej  (na którym ja się nie
mieszczę)
--
marcin

Data: 2009-12-27 17:01:13
Autor: stefandora
Wypadek - kto tym razem ?
zly wrote:
Dnia Sun, 27 Dec 2009 15:19:13 +0100, stefandora napisał(a):

Zapewne chodnikiem... Ale czy chodnik ma 2m szerokości?

ZTCP raczej przypomina ten na Trasie Toruńskiej  (na którym ja się nie
mieszczę)

No wiem... ten chodnik ma również schody, jest do dupy. A z tym na Traie Toruńskiej nie przesadzaj, nie mieścisz się w dwóch miejscach ;) Ale wiem o co biega. Mimo wszystko, wjazd na jezdnię na moście Grota jest ponad moje siły :)

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-12-27 17:06:00
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 17:01:13 +0100, stefandora napisał(a):


No wiem... ten chodnik ma również schody, jest do dupy. A z tym na Traie Toruńskiej nie przesadzaj, nie mieścisz się w dwóch miejscach ;)

Przy wjeździe na przykład :)

wiem o co biega. Mimo wszystko, wjazd na jezdnię na moście Grota jest ponad moje siły :)

Na TT w kierunku pragi miałem kiedyś identyczne zderzenie jak ten
rowerzysta. Zmieniałem pas i nie zauważyłem samochodu (jest też szansa, że
on zmieniał akurat z lewego na środkowy i dlatego go nie było jak się
oglądałem) Miałem fart bo zderzyliśmy się bokami (transportej jakiejś ekipy
od oczyszczania). Bujnęło mną, ale nawet się nie wywaliłem (za to miałem w
kieszeń na dupie wtarty lakier z samochodu), gościu skasował lusterko
zahamował i tak samo jak tu w dupę wjechało mu jeszcze jedno auto. Sekundę
wcześniej bym się ruszył i zamiast zderzyć się bokami dostałbym centralnie
w tyłek :/
--
marcin

Data: 2009-12-27 17:09:09
Autor: stefandora
Wypadek - kto tym razem ?
zly wrote:
Na TT w kierunku pragi miałem kiedyś identyczne zderzenie jak ten
rowerzysta. Zmieniałem pas i nie zauważyłem samochodu (jest też szansa, że
on zmieniał akurat z lewego na środkowy i dlatego go nie było jak się
oglądałem) Miałem fart bo zderzyliśmy się bokami (transportej jakiejś ekipy
od oczyszczania). Bujnęło mną, ale nawet się nie wywaliłem (za to miałem w
kieszeń na dupie wtarty lakier z samochodu), gościu skasował lusterko
zahamował i tak samo jak tu w dupę wjechało mu jeszcze jedno auto. Sekundę
wcześniej bym się ruszył i zamiast zderzyć się bokami dostałbym centralnie
w tyłek :/

brrrr....

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-12-27 21:12:11
Autor: Krzysztof Rudnik
Wypadek - kto tym razem ?
zly wrote:


Na TT w kierunku pragi miałem kiedyś identyczne zderzenie jak ten
rowerzysta. Zmieniałem pas i nie zauważyłem samochodu (jest też szansa, że
on zmieniał akurat z lewego na środkowy i dlatego go nie było jak się
oglądałem) Miałem fart bo zderzyliśmy się bokami (transportej jakiejś
ekipy od oczyszczania). Bujnęło mną, ale nawet się nie wywaliłem (za to
miałem w kieszeń na dupie wtarty lakier z samochodu), gościu skasował
lusterko zahamował i tak samo jak tu w dupę wjechało mu jeszcze jedno
auto. Sekundę wcześniej bym się ruszył i zamiast zderzyć się bokami
dostałbym centralnie w tyłek :/

Jak zmieniałeś pas na bardziej lewy, a on na bardziej prawy to miałeś pierwszeństwo. :))

Krzysiek Rudnik

Data: 2009-12-27 21:51:14
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 21:12:11 +0100, Krzysztof Rudnik napisał(a):

Jak zmieniałeś pas na bardziej lewy, a on na bardziej prawy to miałeś pierwszeństwo. :))

Tak wiem :) Ale szczeerze mówiąc nie wiem jak było. Jakbym go widział to
bym się nie ruszał. Było przed świtem więc ciemno. Mógł zmieniać pas, mógł
jechać bez świateł, a równie dobrze mogłem go po prostu nie zauważyć lub
uznać, że jedzie pasem obok. Było mineło, miałem dużo szczęścia,
ubezpieczenie się zwróciło ;)


--
marcin

Data: 2009-12-30 00:02:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek - kto tym razem ?
On Sun, 27 Dec 2009, zly wrote:

Na TT w kierunku pragi miałem kiedyś identyczne zderzenie jak ten
rowerzysta. Zmieniałem pas i nie zauważyłem samochodu

  WKwestiiFormalnej: sygnalizowałeś?
  Mnie taki "samochód znikąd" nauczył dawno temu, że sygnalizacja
to dobra rzecz ;) acz machnąłem ręką tak bardziej od niechcenia
i ciut za późno - niemniej klakson i reakcja nie były spóźnione,
tudzież gość "przystanął", acz już raczej obok niż za.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-12-30 11:40:20
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:02:49 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  WKwestiiFormalnej: sygnalizowałeś?

Nie. Sygnalizuję wtedy kiedy to ma sens :) Na tej trasie po ciemku, gdzie
samochody jadą ok 100 nie dość, że i tak nie zauważy dwa, że można stracić
rękę ;) dodatkowo nie można za bardzo sobie tam pozwolić na nawet
najmniejsze bujnięcie roweru. Odwracam się i czekam na dogodny moment. Tak,
żeby nie musieć się na siłę wciskać tylko na spokojnie zmienić pas. Rano
jeżdżą tam bardzo szybko, natomiast samochodów nie jest za wiele, więc
wystarczy chwilę odczekać na lukę. Zresztą w takich warunkach jeśli już
ktoś puszcza to jest to 5-6 samochód i to dopiero przed samym rozjazdem
(nie wiem czy wiesz jak to to tam wygląda) kiedy i tak zwalniają, poza ręką
wcześniej sygnalizuje 'całym ciałem' czyli zwalniam i co chwila się
oglądam.
Jako ciekawostkę powiem, że przez jakieś dwa lata, chyba ze trzy razy nie
udało mi się tam zmienić pasa i musiałem pojechać na Modlińską :)

--
marcin

Data: 2009-12-30 12:09:31
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
zly pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 00:02:49 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  WKwestiiFormalnej: sygnalizowałeś?

Nie. Sygnalizuję wtedy kiedy to ma sens :) Na tej trasie po ciemku, gdzie
samochody jadą ok 100 nie dość, że i tak nie zauważy dwa, że można stracić
rękę ;) dodatkowo nie można za bardzo sobie tam pozwolić na nawet
najmniejsze bujnięcie roweru. Odwracam się i czekam na dogodny moment. Tak,

Mógłbyś rozwinąć? Jak jedziesz środkiem pasa to chyba nie ma znaczenia
bujnięcie 20 cm w prawo czy w lewo? Chyba, że o coś innego chodzi.

Fabian.

Data: 2009-12-30 16:41:26
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Wed, 30 Dec 2009 12:09:31 +0100, Fabian napisał(a):

Mógłbyś rozwinąć? Jak jedziesz środkiem pasa to chyba nie ma znaczenia
bujnięcie 20 cm w prawo czy w lewo?

Teraz to ja nie rozumiem :) Imo nie ma znaczenia przy bujnięciu gdzie ja
jestem, tylko gdzie są wyprzedzające mnie samochody.
Jazda środkiem pasa naśrodku TT to musiałoby być interesujące :)
Zasadniczon jeśli nie zamierzam jechać przy prawej krawędzi tylko innym
pasem, to staram się trzymać na namalowanych liniach (wtedy po obu stronach
samochody mają spokojnie miejsce by mnie wyprzedzić bez zjeżdżania na
sąsiedni pas)

Chyba, że o coś innego chodzi.

Chodzi mi o to, że czy oglądając sie do tyłu, czy machając ręką jest
ryzyko, że delikatnie się ruszy kierownicą. Oczywiście zależy to od
umiejętności, ale czasem i najlepszym się zdarza.  Dodatkowo machając ręką
tak czy siak trzeba się obejrzeć, a na TT trzeba by to zrobić jednocześnie
(po prostu sytuacja i wolne miejsce zmieniają się dość dynamicznie), co
zwiększa ryzyko bujnięcia.


--
marcin

Data: 2009-12-30 16:51:32
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
zly pisze:
Dnia Wed, 30 Dec 2009 12:09:31 +0100, Fabian napisał(a):

Mógłbyś rozwinąć? Jak jedziesz środkiem pasa to chyba nie ma znaczenia
bujnięcie 20 cm w prawo czy w lewo?

Jazda środkiem pasa naśrodku TT to musiałoby być interesujące :)
Zasadniczon jeśli nie zamierzam jechać przy prawej krawędzi tylko innym
pasem, to staram się trzymać na namalowanych liniach (wtedy po obu stronach
samochody mają spokojnie miejsce by mnie wyprzedzić bez zjeżdżania na
sąsiedni pas)

Jeżeli nie jeździsz pasem, tylko pomiędzy nimi, to nie dziwię się, że
musisz uważać. Ja bym chyba nie odważył się tak jeździć, brzmi szalenie
niebezpiecznie. Jeżeli jechał byś normalnie, swoim pasem, to co, rozjadą
Cię, czy jak? I zawsze, jeżeli nie jedziesz skrajnym prawym pasem, to
jedziesz po linii pomiędzy pasami? Dziwne to jakieś. A jak jedziesz
prawym to między koleiną i krawężnikiem (na garbie) czy normalnie
środkiem (czy tam w 1/3 szerokości) pasa?

Fabian.

Data: 2009-12-30 18:03:12
Autor: zly
Wypadek - kto tym razem ?
Dnia Wed, 30 Dec 2009 16:51:32 +0100, Fabian napisał(a):

Jeżeli nie jeździsz pasem, tylko pomiędzy nimi, to nie dziwię się, że
musisz uważać. Ja bym chyba nie odważył się tak jeździć, brzmi szalenie
niebezpiecznie.

W rzeczywistości jest imo na odwrót. Samochody jadą bardzo szybko, mało który spodziwa się rowerzysty i jak już takiego zauważą to jedyne co mogą to albo drastycznie hamować, albo odbić na inny pas (nie patrząc co na nim jedzie). A w sytuacji kiedy jadę po lini nawet jak mnie późno zauważy to wystarcy minimalnie odbić nie zmieniając swego pasa. To tak w uproszczeniu :) Zwróć kiedyś uwagę ile jest miejsca między samochodami jadącymi środkiem swoich pasów.

Jeżeli jechał byś normalnie, swoim pasem, to co, rozjadą
Cię, czy jak?

Być może, wolę nie ryzykować. Aczkolwiek wszystko zależy od drogi i od natężenia ruchu na niej.

I zawsze, jeżeli nie jedziesz skrajnym prawym pasem, to
jedziesz po linii pomiędzy pasami?

Zazwyczaj, ale mówię, wszystko zależy. Jak jest buspas po prawej to nie ma sensu tak jechać, bo busowi w takim układzie będę ten pas blokować.

prawym to między koleiną i krawężnikiem (na garbie) czy normalnie
środkiem (czy tam w 1/3 szerokości) pasa?

Też różnie. Czasem środkiem, czasem garbem. Wolę np garbem niż obok,  jadę na ostrym, więc pedały się kręcą. Jak koleina jest głęboka, to jest szansa zahaczenia pedałem (raz mi się zdarzyło, chociaż w sumie na szosówce :) )

Nie ma co generalizować, bo wszystko zależy, ale jazdę po linii uważam za jeden z rozsądniejszych patentów ;)


--
marcin

Data: 2009-12-27 14:41:07
Autor: stefandora
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Jarosław "Yaroosh" Łysiak wrote:
Wiadomość z wczoraj, wiadomo kto to ?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7399177,Rowerzysta_potracony_na_buspasie_na_Trasie_Lazienkowskiej.html

"ŻW nie podaje czy rowerzysta był prawidłowo oznakowany."

Nie ważne, że rowerzysta ponoć zjechał nagle na środkowy pas pod koła nadjeżdżającego samochodu. Odbijające się od kamizelki światło reflektorów samochodu powróciłoby z magiczną mocą i oświeciłoby tarcze hamulcowe, które z nieziemską siłą zatrzymałyby hyundaia w miejscu, a iskry powtałe w trakcie hamowania stworzyłyby chmurę, na której uniósłby się jeszcze jeden samochód i poszybowałby nad bohaterami zajścia w bezpieczne miejsce...

Swoją drogą, cóż za brak profesjonalizmu reportera, który nie zdobył tak podstawowej informacji.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-12-27 15:01:37
Autor: johnkelly
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
stefandora pisze:

"ŻW nie podaje czy rowerzysta był prawidłowo oznakowany."

[...]

Chciałbym wiedzieć co to jest "prawidłowo oznakowany rowerzysta". A-30 na plecach?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2009-12-27 06:20:39
Autor: Rowerex
Wypadek - kto tym razem ?
On 27 Gru, 15:01, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:
stefandora pisze:

> "ŻW nie podaje czy rowerzysta był prawidłowo oznakowany."

> [...]

Chciałbym wiedzieć co to jest "prawidłowo oznakowany rowerzysta". A-30
na plecach?

O czymś podobnym pomyślałem czytając to stwierdzenie.... Może chodzi o
C-13 na kierownicy, a na plecach A-24 oraz dla bezpieczeństwa z B-43?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-12-27 14:51:40
Autor: Jan Srzednicki
Wypadek - kto tym razem ?
On 2009-12-27, Rowerex wrote:
On 27 Gru, 15:01, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:
stefandora pisze:

> "ŻW nie podaje czy rowerzysta był prawidłowo oznakowany."

> [...]

Chciałbym wiedzieć co to jest "prawidłowo oznakowany rowerzysta". A-30
na plecach?

O czymś podobnym pomyślałem czytając to stwierdzenie.... Może chodzi o
C-13 na kierownicy, a na plecach A-24 oraz dla bezpieczeństwa z B-43?

Ja bym się poważnie zastanowił nad B-25 na plecach. Z przodu może być
B-31. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-12-27 17:47:54
Autor: Agila
Wypadek - kto tym razem ?
On 27 Gru, 15:51, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:
On 2009-12-27, Rowerex wrote:
> On 27 Gru, 15:01, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:
>> stefandora pisze:

>> > "ŻW nie podaje czy rowerzysta był prawidłowo oznakowany."

>> > [...]

>> Chciałbym wiedzieć co to jest "prawidłowo oznakowany rowerzysta".. A-30

>> na plecach?

> O czymś podobnym pomyślałem czytając to stwierdzenie.... Może chodzi o
> C-13 na kierownicy, a na plecach A-24 oraz dla bezpieczeństwa z B-43?

Ja bym się poważnie zastanowił nad B-25 na plecach. Z przodu może być
B-31. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet ::http://wrzask.pl/

A może po prostu chodzi o odblaskowy napis na plecach o treści: "Wal
śmiało" (jak ktoś jest odważniejszy), dla ostrożniejszych: "Błagam,
nie rozjedź mnie", ewentualnie: "Nie mam OC". Albo: "Pamiętaj: krew
trudno schodzi". Może być też "Wal - jak ci lakieru nie szkoda".
A może "Uwaga: zaraz Ci się rzucę pod koła"?
-

Data: 2009-12-28 09:47:06
Autor: BoDro
Wypadek - kto tym razem ?
Agila pisze:

A może po prostu chodzi o odblaskowy napis na plecach o treści: "Wal
śmiało" (jak ktoś jest odważniejszy), dla ostrożniejszych: "Błagam,
nie rozjedź mnie", ewentualnie: "Nie mam OC". Albo: "Pamiętaj: krew
trudno schodzi". Może być też "Wal - jak ci lakieru nie szkoda".
A może "Uwaga: zaraz Ci się rzucę pod koła"?

no to może kamizela wyświetlająca na plecach napisy zmiennej treści ( trudniej się kierownikom przyzwyczaić i olewać). Najlepiej na LED-ach, bo widać o każdej porze dnia. Co prawda prądożerne to, ale aku można jakoś na bicyklu upakować...


--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2009-12-28 20:27:12
Autor: Tomasz
Wypadek - kto tym razem ?
BoDro pisze:
Agila pisze:
A może po prostu chodzi o odblaskowy napis na plecach o treści: "Wal
śmiało" (jak ktoś jest odważniejszy), dla ostrożniejszych: "Błagam,
nie rozjedź mnie", ewentualnie: "Nie mam OC". Albo: "Pamiętaj: krew
trudno schodzi". Może być też "Wal - jak ci lakieru nie szkoda".
A może "Uwaga: zaraz Ci się rzucę pod koła"?
no to może kamizela wyświetlająca na plecach napisy zmiennej treści
Policja

wsistko la bespieczejństfa

Data: 2009-12-27 19:56:33
Autor: Lukasz_wawa
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Użytkownik ""Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak"" <yaroosh@SPAM_FUJgazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh7t3e$b89$1newsread1.aster.pl...
Wiadomość z wczoraj, wiadomo kto to ?

Abstrahujac od tego kto to byl i czy jechal zgodnie z przepisami dla mnie osobiscie (a jezdze od dawna i sporo) wjezdzajac na TL, Wislostrade itp. rowerem trzeba miec w sobie zylek kamikadze :) A sporo takich "twardzieli" widuje...

Pzdr
L

Data: 2009-12-27 20:11:50
Autor: Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Lukasz_wawa pisze:
  wjezdzajac na TL, Wislostrade itp.
rowerem trzeba miec w sobie zylek kamikadze

Dlaczego tak sądzisz ? Wystarczy aby kierofffcy użyli oprócz prawej stopy na prawym pedale jeszcze kilku szarych komórek i wszyscy się zmieścimy :-) I bez ryzyka, skoro na świecie można to u nas też - trzeba być optymistą...

Pozdrowerek
Yaroosh

Data: 2009-12-27 20:18:57
Autor: Lukasz_wawa
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Użytkownik ""Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak"" <yaroosh@SPAM_FUJgazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh8i7j$qo5$1newsread1.aster.pl...

Dlaczego tak sądzisz ?

Na to pytanie odpowiadasz sobie kolejnymi dwoma zdaniami ;)

Wystarczy aby kierofffcy użyli oprócz prawej stopy na prawym pedale jeszcze kilku szarych komórek i wszyscy się zmieścimy :-) I bez ryzyka, skoro na świecie można to u nas też - trzeba

Jakby tak bylo - to bym jezdzil :)

Pzdr
L

Data: 2009-12-27 20:28:48
Autor: Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Lukasz_wawa pisze:
Użytkownik ""Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak"" <yaroosh@SPAM_FUJgazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh8i7j$qo5$1newsread1.aster.pl...

Dlaczego tak sądzisz ?

Na to pytanie odpowiadasz sobie kolejnymi dwoma zdaniami ;)

Ale jeśli nie znajdą się tacy, jak nas nazywasz, kamikadze, którzy są gotowi podjąć ryzyko aby coś się zmieniło na lepsze to chyba pozostało tylko położyć się do łóżka i czekać na śmierć - to z dwojga złego wolę, tfu tfu, zginąć na rowerze.

Pozdrowerek
Yaroosh

Data: 2009-12-27 20:44:31
Autor: szaman
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Jarosław "Yaroosh" Łysiak wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Ale jeśli nie znajdą się tacy, jak nas nazywasz, kamikadze, którzy są gotowi podjąć ryzyko aby coś się zmieniło na lepsze to chyba pozostało tylko położyć się do łóżka i czekać na śmierć - to z dwojga złego wolę, tfu tfu, zginąć na rowerze.

Nie mam pojęcia jak wygląda trasa, o której piszecie.
Ale czasem warto pozwolić zadziałać instynktowi samozachowawczemu. Oczywiście nie przesadzajmy. Sam często jeżdżę ruchliwymi dwópasmówkami. Chodników rowerem nie mogę zdzierżyć:) Ale jakoś ideologii nie dorabiam do zachowań, że tak powiem bardziej niebezpiecznych.

pozdrawiam,
sz

Data: 2009-12-27 23:18:44
Autor: Lukasz_wawa
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Użytkownik ""Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak"" <yaroosh@SPAM_FUJgazeta.pl> napisał w wiadomości news:hh8j7e$rjt$1newsread1.aster.pl...
Ale jeśli nie znajdą się tacy, jak nas nazywasz, kamikadze, którzy są gotowi podjąć ryzyko aby coś się zmieniło na lepsze to chyba pozostało tylko położyć się do łóżka i czekać na śmierć - to z dwojga złego wolę, tfu tfu, zginąć na rowerze.

Mam walczyc w imie zmian na lepsze pchajac sie (chyba nawet wbrew zakazowi) w arterie stanowiaca wrecz ksiazkowy przykad  miesjca (niemalze smiertelnie) niebezpiecznego dla zrowerowanego uczestnika ruchu?
Chyba mnie nie przekonales ;)

Pzdr
L

Data: 2009-12-27 23:14:20
Autor: Adrian S.
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
"Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak" wrote:

Lukasz_wawa pisze:
  wjezdzajac na TL, Wislostrade itp.
rowerem trzeba miec w sobie zylek kamikadze

Dlaczego tak sądzisz ? Wystarczy aby kierofffcy użyli oprócz prawej
stopy na prawym pedale jeszcze kilku szarych komórek i wszyscy się
zmieścimy :-) I bez ryzyka, skoro na świecie można to u nas też - trzeba
być optymistą...

 Hmm to znaczy co mają kierowcy robić? Z tego co widzę na przykładzie ul.
Okopowej w Warszawie to najbezpieczniejszy sposób jazdy po asfalcie to albo
tak aby zajmować cały prawy pas (środkiem albo tzw. lewą koleiną) albo
jazda dokładnie po linii oddzielającej pasy. --
Adrian S. the Lajt Rider

Data: 2009-12-28 00:03:57
Autor: Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Adrian S. pisze:
"Jarosław \"Yaroosh\" Łysiak" wrote:

Lukasz_wawa pisze:
  wjezdzajac na TL, Wislostrade itp.
rowerem trzeba miec w sobie zylek kamikadze
Dlaczego tak sądzisz ? Wystarczy aby kierofffcy użyli oprócz prawej
stopy na prawym pedale jeszcze kilku szarych komórek i wszyscy się
zmieścimy :-) I bez ryzyka, skoro na świecie można to u nas też - trzeba
być optymistą...

 Hmm to znaczy co mają kierowcy robić? Z tego co widzę na przykładzie ul.
Okopowej w Warszawie to najbezpieczniejszy sposób jazdy po asfalcie to albo
tak aby zajmować cały prawy pas (środkiem albo tzw. lewą koleiną) albo
jazda dokładnie po linii oddzielającej pasy.
Mądrze prawisz Waćpan. A tak BTW to zawsze jak jadę pod Domami Centrum na północ to się zastanawiam którym pasem powinienem, mam wrażenie, że tym obok buspasa, czyli w tym wypadku środkowym. Ale dla bezpieczeństwa jadę autobusowym, ech...

Pozdrowerek
Yaroosh

Data: 2009-12-28 01:37:29
Autor: Rafal W.
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Wiadomość z wczoraj, wiadomo kto to ?

Nie wiem niestety kto to, ale akurat miałem włączoną TVP Info, jak pokazali
migawkę z wypadku. Rower skotłowany z przodu pod maską samochodu, rowerzysta w
bardzo ciężkim stanie zabrany do szpitala.

Udało mi się strzelić jednego skrinszota, może ktoś pozna czyj to rower (ostre
lub singiel/torpedo bo bez klamek)

http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg

Pozdrawiam,  Rafał W.

--


Data: 2009-12-28 01:40:11
Autor: Rafal Wawrzycki
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg

Aha, kierownik roweru miał prawdopodobnie białą czapkę z poziomymi niebieskimi
pasami - taka została na asfalcie i taką pokazała TVP Info. Może to ułatwi
identyfikację...

--
Pozdrawiam,  Rafał W.



--


Data: 2009-12-28 01:46:58
Autor: Rafal Wawrzycki
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Aha, kierownik roweru miał prawdopodobnie białą czapkę z poziomymi niebieskimi
pasami - taka została na asfalcie i taką pokazała TVP Info. Może to ułatwi
identyfikację...

Wybaczcie, że tak na raty, ale późno już a ja grypę mam. Udało mi się jednak
nagrać fragment programu, ale nie mam teraz jak go wrzucić (net z komórki). W
każdym razie wypadek miał miejsce na TŁ w stronę centrum, tuż przed zjazdem na
Żoliborz/Gdańsk. Zgaduję więc, że rowerzysta chciał uciec z buspasa na lewy
pas właśnie po to, żeby nie być rozjechanym przez samochody skręcające na Żoli
i kawałek dalej na Wilanów. Sam tak robię jadąc tamtędy. Jednak zmieniam pas
trochę wcześniej, żeby uniknąć takich właśnie przykrych niespodzianek. Ale nie
wiem, może zawinił podmuch wiatru, jak powiedzieli w TVP Info...

--
Pozdrawiam,
 Rafał W.

--


Data: 2009-12-28 16:13:45
Autor: Stefan
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Rafal W. <rwawrzycki@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg


Czy ja tam widzę tą śmieszna mikro lampeczkę Sigmy? Z tyłu też taką miał?
Ludzie, jak można używać tych lampeczek jako normalnego i głównego oświetlenia
w rowerze? Włączcie sobie kiedyś to coś i stańcie 100 m za rowerem, nie w
linii prostej, tylko kilka m z boku...  Równie dobrze moglibyście sobie
przykleić papierosa wierząc że kierowca gnający 100km/h dostrzeże jego żar w
ciemności. Dostrzeże, jak będziecie 10m przed maską. Sam mam komplet takich
lampeczek, na stałe zamontowany w rowerze - zabezpieczenie przed idiotycznym
prawem, wedle którego policja może mnie ukarać w słoneczny dzień, jeśli nie
mam oświetlenia na rowerze (i nie ważne że w plecaku mam bocialarkę). Ale
używać tego jako oświetlenia? Ludzie: MYŚLCIE! Normalne lampki zaburzają
piękną, szlachetna linię ostrego bez hamulców, błotników itd? Może za ciężkie
są? Rozumiem że niektórzy potrafią przejeździć całą zimę bez błotników. Ich
sprawa, ich mokre dupy. Ale tu chodzi o życie.

To mogło być tak (podkreślam: mogło):
Do wypadku doszło przed 18, czyli po zmroku. Gość miał włączone te mikro
pypcie zasilane bateryjką od zegarka. Jedzie buspasem, chce zmienić pas na
sąsiedni. Odwraca się, może i widzi że kilkaset m dalej jedzie samochód, może
nawet sygnalizuje zmianę pasa wyciągniętą ręką. Kierowca jedzie setką, bo to
dwupasmówka, fotoradarów nie ma, droga pusta, nagle kilkanaście m przed maską
wyrasta mu rowerzysta, może nawet dostrzega tego tlącego się na czerwono
pypcia, ale wyhamować na odcinku kilkunastu m nie ma szansy. To jest ułamek
sekundy. I bum! Połączenie głupoty jednego i drugiego skutkuje tragedią. Tak
mogło być. Tak może być. Ludzie MYŚLCIE! Szkoda życia.

--


Data: 2009-12-29 14:27:30
Autor: Fabian
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
 Stefan pisze:
Czy ja tam widzę tą śmieszna mikro lampeczkę Sigmy? Z tyłu też taką miał?

Nie bądź pochopny w osądach. Ja z przodu mam też "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uważam, że dopiero coś klasy trzy watowego leda jest
wystarczająco widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z tyłu staram
się mieć coś znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

Data: 2009-12-29 08:06:42
Autor: Zbrochaty
Wypadek - kto tym razem ?
Nie b d pochopny w os dach. Ja z przodu mam te "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uwa am, e dopiero co klasy trzy watowego leda jest
wystarczaj co widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z ty u staram
si mie co znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

On wcale nie jest pochopny w osądach. Z perspektywy kierowcy: w 8-9
przypadkach na 10 jest to niestety albo lampka o mocy migajacego
papierosa, zupelnie niewidoczna, albo brak w lampki w ogole. Nie
mowiąc o odblaskowych opaskach na nogach, czy jaskrawej kurtce z
odblaskami lub kamizelce.
A pchanie sie na droge 3-pasmowa (srodkowy pas!!), gdzie jest
dozwolone 80km/h, a wszyscy jadą ponad 100, albo 80 zamiast
dozwolonych 50 to bardzo malo rozsadne, jak widac na pokazanym
wypadku.
Lepiej kupic szersze opony i grzac po pustych chodnikach ryzykujac
mandat niz ryzykowac zycie, lub co gorsza trwale kalectwo.
Wole jednak te śmieszki, nierowne chodniki, krawezniki i korzenie w
lesie - asfaltem tylko po osiedlowych uliczkach....
Zbrochaty

Data: 2009-12-30 09:10:26
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Zbrochaty pisze:
Nie b d pochopny w os dach. Ja z przodu mam te "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uwa am, e dopiero co klasy trzy watowego leda jest
wystarczaj co widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z ty u staram
si mie co znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

On wcale nie jest pochopny w osądach. Z perspektywy kierowcy: w 8-9
przypadkach na 10 jest to niestety albo lampka o mocy migajacego

Źródło?

A pchanie sie na droge 3-pasmowa (srodkowy pas!!), gdzie jest
dozwolone 80km/h, a wszyscy jadą ponad 100, albo 80 zamiast

Z tego co rozumiem to tam są 2 pasy, skrajny prawy to pas dla autobusów.
Poza tym na środkowym pasie wcale nie jest źle. Jesteś dobrze widoczny i
raczej nikt nie spycha.

dozwolonych 50 to bardzo malo rozsadne, jak widac na pokazanym
wypadku.

80 km/h to jeżdżą samochody na większości dróg, którymi poruszam się
rowerem, a na niektórych >> 100 km/h. Zależnie od warunków, ale tylko na
jakiś wąskich odcinkach poza miastem się źle czuję.

Lepiej kupic szersze opony i grzac po pustych chodnikach ryzykujac
mandat niz ryzykowac zycie, lub co gorsza trwale kalectwo.
Wole jednak te śmieszki, nierowne chodniki, krawezniki i korzenie w
lesie - asfaltem tylko po osiedlowych uliczkach....
Zbrochaty

Myślę, że przesadzasz. Wypadki zdarzają się wszędzie. Te śmiertelne też.
Aby się do tego odnieść trzeba by opracować jakieś statystyki. Liczba
wypadków na liczbę podróży czy coś w tym stylu. Wszystkie wypadki z
udziałem roweru, w których uczestniczyłem miały miejsce na ddr, chodniku
lub przejeździe, w lesie też nie raz poważnie się potłukłem. Na jezdni
przeznaczonej do ruchu samochodów nigdy nic złego mi się nie stało, poza
przypadkami gdy wpadłem w poślizg i się położyłem.

Fabian.

Data: 2009-12-30 09:11:14
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Fabian pisze:
Myślę, że przesadzasz. Wypadki zdarzają się wszędzie. Te śmiertelne też.

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

Fabian.

Data: 2009-12-30 10:26:02
Autor: Zbrochaty
Wypadek - kto tym razem ?
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.
Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

ja cos czuje, ze sam wysuwasz swoja kandydature do Nagrody Darwina.

Zbrochaty
PS. I kodowanie sobie ustaw, bo tak Twoj tekst widac np. na Google
Groups:

My l , e przesadzasz. Wypadki zdarzaj si wsz dzie. Te miertelne te .
Aby si do tego odnie trzeba by opracowa jakie statystyki. Liczba
wypadk w na liczb podr y czy co w tym stylu. Wszystkie wypadki z
udzia em roweru, w kt rych uczestniczy em mia y miejsce na ddr,
chodniku
lub przeje dzie, w lesie te nie raz powa nie si pot uk em. Na jezdni
przeznaczonej do ruchu samochod w nigdy nic z ego mi si nie sta o,
poza
przypadkami gdy wpad em w po lizg i si po o y em.

Data: 2009-12-30 18:33:24
Autor: Jan Srzednicki
Wypadek - kto tym razem ?
On 2009-12-30, Zbrochaty wrote:
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.

O ile mam dość podobne obserwacje, to zauważam równocześnie, że trzeba
się trochę postarać, żeby w mieście nie widzieć rowerzysty nawet z dupną
lampką.

Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Mam zupełnie podobne doświadczenia. W ciągu ostatniego roku jeżdżenia po
mieście niebezpieczne sytuacje zdarzały mi się tylko i wyłącznie na DDR
(z powodu innych rowerzystĂłw, rolkarzy, pieszych lub psĂłw) lub
przejazdach rowerowych (mam po drodze do pracy bardzo niebezpieczną
zieloną strzałkę - na Rondzie Grunwaldzkim w Krakowie).

A nie, wróć, była jedna na drodze - zostałem wyprzedzony przez jakiegoś
kreta, po czym kret skręcił w prawo zajeżdżając mi drogę.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-12-31 10:07:24
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Zbrochaty pisze:
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.
Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Bo ja piszę o swoich doświadczeniach i swoich odczuciach. Wyraźnie to
podkreślam. Ty natomiast siliłeś się na uogólnione statystyki ("Z
perspektywy kierowcy: w 8-9 przypadkach na 10").

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

ja cos czuje, ze sam wysuwasz swoja kandydature do Nagrody Darwina.

Ulicą jeżdżę dużo bardziej zrelaksowany niż ddr (chodnikami nie jeżdżę
poza podjazdem pod drzwi lub krótkimi skrótami itp.). Na ddr muszę
uważać na rowerzystów którzy nie patrzą się przed siebie, rolkarzy
jadących całą szerokością i też niewidzących, biegające dzieci w
okolicy. Na każdym przejeździe bardzo uważać, szczególnie teraz w zimie
to co drugi przejazd ktoś próbuje mnie rozjechać i gdyby nie to, że się
tego spodziewam to by mnie rozjeżdżano. Na ulicy jest większy porządek i
uczestnicy ruchu są bardziej ogarnięci. Mała szansa, że ktoś mnie
potrąci wyjeżdżając z podporządkowanej(na ddr to norma) lub będzie
skręcał w lewo nie bacząc na to że jadę z naprzeciwka.

Może bezpieczniej by było gdybym zatrzymywał się przed każdym przejazdem
i nie przekraczał 20km/h na prostej, ale wtedy to przesiadł bym się do
samochodu, bo rowerem jeżdżę m. in. dla tego, że jest szybciej.

Zbrochaty
PS. I kodowanie sobie ustaw, bo tak Twoj tekst widac np. na Google
Groups:

My l , e przesadzasz. Wypadki zdarzaj si wsz dzie. Te miertelne te .
[ciach]

To chyba kolesie z google muszą nad nim popracować. Mam zadeklarowane
ISO-8859-2 i tak wysyłam. Jeżeli tak nie jest to proszę mnie poprawić.


Fabian.

[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona