Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [WAW] Wypadek - kto tym razem ?

[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Data: 2009-12-28 01:37:29
Autor: Rafal W.
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Wiadomość z wczoraj, wiadomo kto to ?

Nie wiem niestety kto to, ale akurat miałem włączoną TVP Info, jak pokazali
migawkę z wypadku. Rower skotłowany z przodu pod maską samochodu, rowerzysta w
bardzo ciężkim stanie zabrany do szpitala.

Udało mi się strzelić jednego skrinszota, może ktoś pozna czyj to rower (ostre
lub singiel/torpedo bo bez klamek)

http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg

Pozdrawiam,  Rafał W.

--


Data: 2009-12-28 01:40:11
Autor: Rafal Wawrzycki
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg

Aha, kierownik roweru miał prawdopodobnie białą czapkę z poziomymi niebieskimi
pasami - taka została na asfalcie i taką pokazała TVP Info. Może to ułatwi
identyfikację...

--
Pozdrawiam,  Rafał W.



--


Data: 2009-12-28 01:46:58
Autor: Rafal Wawrzycki
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Aha, kierownik roweru miał prawdopodobnie białą czapkę z poziomymi niebieskimi
pasami - taka została na asfalcie i taką pokazała TVP Info. Może to ułatwi
identyfikację...

Wybaczcie, że tak na raty, ale późno już a ja grypę mam. Udało mi się jednak
nagrać fragment programu, ale nie mam teraz jak go wrzucić (net z komórki). W
każdym razie wypadek miał miejsce na TŁ w stronę centrum, tuż przed zjazdem na
Żoliborz/Gdańsk. Zgaduję więc, że rowerzysta chciał uciec z buspasa na lewy
pas właśnie po to, żeby nie być rozjechanym przez samochody skręcające na Żoli
i kawałek dalej na Wilanów. Sam tak robię jadąc tamtędy. Jednak zmieniam pas
trochę wcześniej, żeby uniknąć takich właśnie przykrych niespodzianek. Ale nie
wiem, może zawinił podmuch wiatru, jak powiedzieli w TVP Info...

--
Pozdrawiam,
 Rafał W.

--


Data: 2009-12-28 16:13:45
Autor: Stefan
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
Rafal W. <rwawrzycki@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
http://img138.imageshack.us/img138/3627/image12271952ch67.jpg


Czy ja tam widzę tą śmieszna mikro lampeczkę Sigmy? Z tyłu też taką miał?
Ludzie, jak można używać tych lampeczek jako normalnego i głównego oświetlenia
w rowerze? Włączcie sobie kiedyś to coś i stańcie 100 m za rowerem, nie w
linii prostej, tylko kilka m z boku...  Równie dobrze moglibyście sobie
przykleić papierosa wierząc że kierowca gnający 100km/h dostrzeże jego żar w
ciemności. Dostrzeże, jak będziecie 10m przed maską. Sam mam komplet takich
lampeczek, na stałe zamontowany w rowerze - zabezpieczenie przed idiotycznym
prawem, wedle którego policja może mnie ukarać w słoneczny dzień, jeśli nie
mam oświetlenia na rowerze (i nie ważne że w plecaku mam bocialarkę). Ale
używać tego jako oświetlenia? Ludzie: MYŚLCIE! Normalne lampki zaburzają
piękną, szlachetna linię ostrego bez hamulców, błotników itd? Może za ciężkie
są? Rozumiem że niektórzy potrafią przejeździć całą zimę bez błotników. Ich
sprawa, ich mokre dupy. Ale tu chodzi o życie.

To mogło być tak (podkreślam: mogło):
Do wypadku doszło przed 18, czyli po zmroku. Gość miał włączone te mikro
pypcie zasilane bateryjką od zegarka. Jedzie buspasem, chce zmienić pas na
sąsiedni. Odwraca się, może i widzi że kilkaset m dalej jedzie samochód, może
nawet sygnalizuje zmianę pasa wyciągniętą ręką. Kierowca jedzie setką, bo to
dwupasmówka, fotoradarów nie ma, droga pusta, nagle kilkanaście m przed maską
wyrasta mu rowerzysta, może nawet dostrzega tego tlącego się na czerwono
pypcia, ale wyhamować na odcinku kilkunastu m nie ma szansy. To jest ułamek
sekundy. I bum! Połączenie głupoty jednego i drugiego skutkuje tragedią. Tak
mogło być. Tak może być. Ludzie MYŚLCIE! Szkoda życia.

--


Data: 2009-12-29 14:27:30
Autor: Fabian
[WAW] Wypadek - kto tym razem ?
 Stefan pisze:
Czy ja tam widzę tą śmieszna mikro lampeczkę Sigmy? Z tyłu też taką miał?

Nie bądź pochopny w osądach. Ja z przodu mam też "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uważam, że dopiero coś klasy trzy watowego leda jest
wystarczająco widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z tyłu staram
się mieć coś znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

Data: 2009-12-29 08:06:42
Autor: Zbrochaty
Wypadek - kto tym razem ?
Nie b d pochopny w os dach. Ja z przodu mam te "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uwa am, e dopiero co klasy trzy watowego leda jest
wystarczaj co widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z ty u staram
si mie co znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

On wcale nie jest pochopny w osądach. Z perspektywy kierowcy: w 8-9
przypadkach na 10 jest to niestety albo lampka o mocy migajacego
papierosa, zupelnie niewidoczna, albo brak w lampki w ogole. Nie
mowiąc o odblaskowych opaskach na nogach, czy jaskrawej kurtce z
odblaskami lub kamizelce.
A pchanie sie na droge 3-pasmowa (srodkowy pas!!), gdzie jest
dozwolone 80km/h, a wszyscy jadą ponad 100, albo 80 zamiast
dozwolonych 50 to bardzo malo rozsadne, jak widac na pokazanym
wypadku.
Lepiej kupic szersze opony i grzac po pustych chodnikach ryzykujac
mandat niz ryzykowac zycie, lub co gorsza trwale kalectwo.
Wole jednak te śmieszki, nierowne chodniki, krawezniki i korzenie w
lesie - asfaltem tylko po osiedlowych uliczkach....
Zbrochaty

Data: 2009-12-30 09:10:26
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Zbrochaty pisze:
Nie b d pochopny w os dach. Ja z przodu mam te "cokolwiek" zgodnego z
prawem, bo uwa am, e dopiero co klasy trzy watowego leda jest
wystarczaj co widoczne, a nie dysponuje aktualnie ;) Za to z ty u staram
si mie co znacznie bardziej widocznego np. smarta super flasha.

Fabian.

On wcale nie jest pochopny w osądach. Z perspektywy kierowcy: w 8-9
przypadkach na 10 jest to niestety albo lampka o mocy migajacego

Źródło?

A pchanie sie na droge 3-pasmowa (srodkowy pas!!), gdzie jest
dozwolone 80km/h, a wszyscy jadą ponad 100, albo 80 zamiast

Z tego co rozumiem to tam są 2 pasy, skrajny prawy to pas dla autobusów.
Poza tym na środkowym pasie wcale nie jest źle. Jesteś dobrze widoczny i
raczej nikt nie spycha.

dozwolonych 50 to bardzo malo rozsadne, jak widac na pokazanym
wypadku.

80 km/h to jeżdżą samochody na większości dróg, którymi poruszam się
rowerem, a na niektórych >> 100 km/h. Zależnie od warunków, ale tylko na
jakiś wąskich odcinkach poza miastem się źle czuję.

Lepiej kupic szersze opony i grzac po pustych chodnikach ryzykujac
mandat niz ryzykowac zycie, lub co gorsza trwale kalectwo.
Wole jednak te śmieszki, nierowne chodniki, krawezniki i korzenie w
lesie - asfaltem tylko po osiedlowych uliczkach....
Zbrochaty

Myślę, że przesadzasz. Wypadki zdarzają się wszędzie. Te śmiertelne też.
Aby się do tego odnieść trzeba by opracować jakieś statystyki. Liczba
wypadków na liczbę podróży czy coś w tym stylu. Wszystkie wypadki z
udziałem roweru, w których uczestniczyłem miały miejsce na ddr, chodniku
lub przejeździe, w lesie też nie raz poważnie się potłukłem. Na jezdni
przeznaczonej do ruchu samochodów nigdy nic złego mi się nie stało, poza
przypadkami gdy wpadłem w poślizg i się położyłem.

Fabian.

Data: 2009-12-30 09:11:14
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Fabian pisze:
Myślę, że przesadzasz. Wypadki zdarzają się wszędzie. Te śmiertelne też.

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

Fabian.

Data: 2009-12-30 10:26:02
Autor: Zbrochaty
Wypadek - kto tym razem ?
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.
Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

ja cos czuje, ze sam wysuwasz swoja kandydature do Nagrody Darwina.

Zbrochaty
PS. I kodowanie sobie ustaw, bo tak Twoj tekst widac np. na Google
Groups:

My l , e przesadzasz. Wypadki zdarzaj si wsz dzie. Te miertelne te .
Aby si do tego odnie trzeba by opracowa jakie statystyki. Liczba
wypadk w na liczb podr y czy co w tym stylu. Wszystkie wypadki z
udzia em roweru, w kt rych uczestniczy em mia y miejsce na ddr,
chodniku
lub przeje dzie, w lesie te nie raz powa nie si pot uk em. Na jezdni
przeznaczonej do ruchu samochod w nigdy nic z ego mi si nie sta o,
poza
przypadkami gdy wpad em w po lizg i si po o y em.

Data: 2009-12-30 18:33:24
Autor: Jan Srzednicki
Wypadek - kto tym razem ?
On 2009-12-30, Zbrochaty wrote:
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.

O ile mam dość podobne obserwacje, to zauważam równocześnie, że trzeba
się trochę postarać, żeby w mieście nie widzieć rowerzysty nawet z dupną
lampką.

Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Mam zupełnie podobne doświadczenia. W ciągu ostatniego roku jeżdżenia po
mieście niebezpieczne sytuacje zdarzały mi się tylko i wyłącznie na DDR
(z powodu innych rowerzystĂłw, rolkarzy, pieszych lub psĂłw) lub
przejazdach rowerowych (mam po drodze do pracy bardzo niebezpieczną
zieloną strzałkę - na Rondzie Grunwaldzkim w Krakowie).

A nie, wróć, była jedna na drodze - zostałem wyprzedzony przez jakiegoś
kreta, po czym kret skręcił w prawo zajeżdżając mi drogę.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-12-31 10:07:24
Autor: Fabian
Wypadek - kto tym razem ?
Zbrochaty pisze:
Swoja "statystyke" oparlem na obserwacjach zza kolka od momentu
obejrzenia zdjec do momentu kiedy to napisalem. Daje to jakis "z
grubsza" poglad. Na 15 widzianych rowerzystow 13 mialo dupna lampke,
albo w ogole bez oswietlenia... Mniej wiecej podobna ilosc na
chodnikach, ale proporcja byla odwrotna. Przejechalem ponad sto
kilometrow w Warszawie w warunkach szarowki i po zmroku, z
koniecznosci autem, a nie rowerem.
Oczywiscie mozna poobserwowac, zapisywac i miec wieksza probe.
Ty natomiast kazesz mi podawac zrodlo, a sam robisz statystyke, ze na
ulicy jest bezpieczniej na podstawie swojego indywidualnego przypadku
bo Twoje wszystkie kolizje byly na DDR, albo w lesie

Bo ja piszę o swoich doświadczeniach i swoich odczuciach. Wyraźnie to
podkreślam. Ty natomiast siliłeś się na uogólnione statystyki ("Z
perspektywy kierowcy: w 8-9 przypadkach na 10").

Jeszcze jedno, na jezdni czuję się po prostu bezpieczniej niż na
chodniku czy ddr.

ja cos czuje, ze sam wysuwasz swoja kandydature do Nagrody Darwina.

Ulicą jeżdżę dużo bardziej zrelaksowany niż ddr (chodnikami nie jeżdżę
poza podjazdem pod drzwi lub krótkimi skrótami itp.). Na ddr muszę
uważać na rowerzystów którzy nie patrzą się przed siebie, rolkarzy
jadących całą szerokością i też niewidzących, biegające dzieci w
okolicy. Na każdym przejeździe bardzo uważać, szczególnie teraz w zimie
to co drugi przejazd ktoś próbuje mnie rozjechać i gdyby nie to, że się
tego spodziewam to by mnie rozjeżdżano. Na ulicy jest większy porządek i
uczestnicy ruchu są bardziej ogarnięci. Mała szansa, że ktoś mnie
potrąci wyjeżdżając z podporządkowanej(na ddr to norma) lub będzie
skręcał w lewo nie bacząc na to że jadę z naprzeciwka.

Może bezpieczniej by było gdybym zatrzymywał się przed każdym przejazdem
i nie przekraczał 20km/h na prostej, ale wtedy to przesiadł bym się do
samochodu, bo rowerem jeżdżę m. in. dla tego, że jest szybciej.

Zbrochaty
PS. I kodowanie sobie ustaw, bo tak Twoj tekst widac np. na Google
Groups:

My l , e przesadzasz. Wypadki zdarzaj si wsz dzie. Te miertelne te .
[ciach]

To chyba kolesie z google muszą nad nim popracować. Mam zadeklarowane
ISO-8859-2 i tak wysyłam. Jeżeli tak nie jest to proszę mnie poprawić.


Fabian.

[WAW] Wypadek - kto tym razem ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona