Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Data: 2010-07-07 11:03:45
Autor: Wiesiek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Dwa lata temu jak byliśmy w Dahab zakolegowała sie z nami młoda para tuż przed ślubem. Brali udział w naszych nocnych_polaków_ nurkowych_rozmowach. Słysząc nasze opowieści o rafach, kolorach, rybkach i takie tam, chłopak postanowił w Polsce zrobić kurs nurkowy. I zrobił. Spotkalismy się tydzień na naszym spływie kajakowym. Oczywiście wiekszośc rozmów przy ognisku była o nurkowaniu. Zaczął dopytywac sie o kołowrotek. Od słowa do słowa wyszło na to że jest/był na jakims kursie o .... profilu "technicznym". Zadalismy mu pytanie po co mu to jesli chciał zobaczyc to co my w Egipcie.

Z jego odpowiedzi wynikało że powiedziano mu że takie nurkowanie na rafach, jeziorach z podgladaniem szczupaków jest już "no trendy". Prawdziwy nur_polak_patryjota nurkuje do dna i najlepiej jak to dno jest jak najdalej od powierzchni.

No to ja mu opisałem to opisywane ostatnio zdarzenie. On jak on ale przy tej rozmowie była jego żona. Trzeba było widzieć jej reakcję. O mało nie zeszła ! I obawiam się że on tego kursu "technicznego" nie skończy.

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

Wiesiek

--


Data: 2010-07-07 11:33:52
Autor: jacekplacek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Wiesiek <wlopataWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dwa lata temu jak byliśmy w Dahab zakolegowała sie z nami młoda para tuż
przed
ślubem. Brali udział w naszych nocnych_polaków_ nurkowych_rozmowach.
Słysząc
nasze opowieści o rafach, kolorach, rybkach i takie tam, chłopak postanowił
w
Polsce zrobić kurs nurkowy. I zrobił. Spotkalismy się tydzień na naszym spływie kajakowym. Oczywiście wiekszośc rozmów przy ognisku była o
nurkowaniu.
Zaczął dopytywac sie o kołowrotek. Od słowa do słowa wyszło na to że jest/
był
na jakims kursie o .... profilu "technicznym". Zadalismy mu pytanie po co
mu
to jesli chciał zobaczyc to co my w Egipcie.

Z jego odpowiedzi wynikało że powiedziano mu że takie nurkowanie na rafach, jeziorach z podgladaniem szczupaków jest już "no trendy". Prawdziwy nur_polak_patryjota nurkuje do dna i najlepiej jak to dno jest jak najdalej
od
powierzchni.

No to ja mu opisałem to opisywane ostatnio zdarzenie. On jak on ale przy
tej
rozmowie była jego żona. Trzeba było widzieć jej reakcję. O mało nie
zeszła !
I obawiam się że on tego kursu "technicznego" nie skończy.

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to nurkowanie techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o poziomie szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te same bajki, jak prawdy objawione?

--


Data: 2010-07-07 13:54:13
Autor: mysiar
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 07/07/2010 13:33,  jacekplacek wrote:

Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to nurkowanie
techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to
fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o poziomie
szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego
typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca
wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako
normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te same
bajki, jak prawdy objawione?



Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

--
mysiar

Data: 2010-07-07 12:12:37
Autor: jacekplacek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
mysiar <psynowiec@WYTNIJTOop.pl> napisał(a):
On 07/07/2010 13:33,  jacekplacek wrote:

> Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to
nurkowanie
> techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to
> fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o
poziomie
> szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego
> typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca
> wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
> ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako
> normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te
same
> bajki, jak prawdy objawione?
>


Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

Tak, czytam. A co jest nie jasne? Nurkowanie jest dużo bardziej niebezpieczne niż spacer alejką w parku. Podobnie jak nurkowanie techniczne niesie większe zagrożenie od rekreacyjnego. Nie uważam, że jest jakaś wielka moda i jakakolwiek presja na nurkowanie tech. Dla jednych jest ono nie akceptowalne, dla innych normalną drogą realizowania swoich marzeń. W jednym i drugim typie nurkowań wypadki się zdarzają, w jednym i drugim winę ponosi czasem człowiek, czasem sprzęt a czasem zabrakło odrobiny szczęścia. Osobiście nie widzę powodu, żeby oceniać przyczynę wypadku w jakimkolwiek typie nurkowania pod kątem, że taki typ nurkowania istnieje na zasadzie: gdyby nie było gór, ludzie nie ginęliby w górach.

--


Data: 2010-07-07 13:09:15
Autor:
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
mysiar <psynowiec@WYTNIJTOop.pl> napisał(a):
Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

To wymaga zrozumienia słowa pisanego, odpowiedź stanowczo NIE.
Masz tu próbkę.

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1108281&pid=1108357&MID=%3Ci0tde3%24m9c%241%40inews.gazeta.pl%3E

pozdrawiam rc



--


Data: 2010-07-07 15:28:53
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 2010-07-07 11:03, Wiesiek wrote:

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę
na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

Wiesiek


Polecenie aby zadać sobie to pytanie " a rodzina" "a co jeśli ulegnę wypadkowi, czy jestem przygotowany FINANSOWO do spędzenia całego dalszego życia w kalectwie" jest na pierwszej stronie angielskiej wersji podręcznika TDI

Pozdrawia z BARDZO słonecznego Egiptu

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-07 15:33:15
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - Śmierć dwójki Polaków w Norwegii
On 2010-07-07 11:03, Wiesiek wrote:

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę
na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

Wiesiek

Czy już wiadomo co było przyczyną niedawnego wypadku i w konsekwencji śmierci dwóch polskich nurków w Norwegii?

Data: 2010-07-07 18:18:19
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witam!
Użytkownik Wiesiek napisał:

Zaczął dopytywac sie o kołowrotek. Od słowa do słowa wyszłona to że jest/był
na jakims kursie o .... profilu "technicznym". Zadalismy mu pytanie po co mu
to jesli chciał zobaczyc to co my w Egipcie.

Czyli zapewne - zaatakowaliście chłopaka swoim światopoglądem i zmusiliście do defensywy.

Z jego odpowiedzi wynikało że powiedziano mu że takie nurkowanie na rafach,
jeziorach z podgladaniem szczupaków jest już "no trendy". Prawdziwy
nur_polak_patryjota nurkuje do dna i najlepiej jak to dno jest jak najdalej od
powierzchni.

Jakoś nie wierzę, że padła taka odpowiedź. Ale pasuje do Twojego światopoglądu...
To prawda, że dziś jest ogromna moda na nurkowanie techniczne, ale ktoś tak świadomie i cynicznie odpowiadający na Twoje pytanie, nie byłby też podatny na dalsze Twoje manipulacje...

No to ja mu opisałem to opisywane ostatnio zdarzenie. On jak on ale przy tej
rozmowie była jego żona. Trzeba było widzieć jej reakcję. O mało nie zeszła !
I obawiam się że on tego kursu "technicznego" nie skończy.

Smutne to, ale być może prawdziwe. Motywacje ludzi są różne. Zamanipulowałeś rodziną kolegi po to by wywrzeć na niego presję i zmusić do życia na TWÓJ sposób. Być może uratowałeś mu życie, tak jak sądzisz, być może zaś zabrałeś coś cennego w życiu, a może nic nie osiągnąłeś.

Wiesz - ja kiedyś, w innej epoce - poszedłem na kurs wspinaczkowy. Zajęcia mieliśmy w dużej sali na politechnice. I na jednym z pierwszych wykładów na mównicy stanął brodaty profesor i powiedział co następuje:
- jest was tu ok 70 osób
- z tej liczby kurs tatrzański ukończy ok 10% (w owych czasach kurs wspinaczkowy zaczynał się w październiku wykładami które trwały do wiosny, potem wiosną były wyjazdy na bunkry w weekendy, potem kilkudniowy obóz w skałkach a potem ok. trzytygodniowy kurs w tatrach. Poszczególne części były poprzedzone egzaminami i było to prawdziwe sito, bo raczej więcej osób nie zaliczało niż odwrotnie).

Ostatnim podsumowaniem powiedzianym przez owego profesora było stwierdzenie:

- z tych 10% połowa zginie w ciągu pierwszego roku...

Myślicie, że bardzo koloryzował? Nie śledziłem losów wszystkich uczestników tamtego kursu, ale z tego co pamiętam, kartę taternika uzyskało osiem osób włącznie ze mną, a po dwóch latach trzy z tych osób już nie żyły... (wszystkie zginęły w górach).
Czy ktoś wtedy zrezygnował z kursu? Nic mi na ten temat nie wiadomo.

Czy ludzie rezygnują z kursu nurkowego po wykładzie z patofizjologii nurkowania? Raczej nie. Ale czasem czują się po tym wykładzie fatalnie...

Nikt nie powinien nikogo NA SIŁĘ ciągnąć do nurkowań technicznych. To jest chory produkt marketingu i zapatrzenia w wyniki sprzedaży, że instruktorami nurkowania technicznego zostają ludzie którzy wcześniej nigdy nie przejawiali zainteresowania tym sposobem nurkowania. Znam wiele takich przykładów w PADI i CMASie, gdzie instruktorzy świadomie i cynicznie mówią, że robią te uprawnienia bo to się sprzedaje.
Ale jeśli już ktoś chce robić takie nurkowania, to zapewniam Cię, jest po co. Tam głębiej JEST co oglądać. Tam w środku też. Nie każdy musi to robić, ani nie każdy może.

Niedawno miałem rozmowę z kolegą nurkiem, który mi powiedział tak:
"Nie przyjdę do Ciebie na kurs techniczny. Wiesz dlaczego? Bo kiedyś, kilka lat temu widziałem jak idziecie w pełnym sprzęcie na nurkowanie i powiedziałem, że nie każdy da radę przenieść ciężki sprzęt w upale na nurkowanie a Ty odpowiedziałeś: 'Tak. I nie każdy musi być nurkiem technicznym'".
Tak mu wtedy powiedziałem i nadal tak uważam. Może przez to mam dużo mniejszą sprzedaż, niż Ci którzy mówią że nurkowanie techniczne jest dla każdego. Ten człowiek pójdzie na kurs gdzie indziej. A potem - nie przygotowany - znajdzie się na 50, 60 czy 100m, z dekompresją na głowie i zadyszką uniemożliwiającą racjonalne funkcjonowanie. Ale to, że ktoś oferuje drogę na skróty nie oznacza, że samo nurkowanie jest złe...

Nurkowanie techniczne, czy to na 30-40m, czy na 100, czy w przestrzeniach zamkniętych - jeśli jest wykonywane poprawnie, nie wiąże się z jakimś szczególnie dużym ryzykiem.
Jeśli nurek ma poprawną technikę nurkowania, dobrze skonfigurowany sprzęt, właściwe gazy i odpowiednie przygotowanie fizyczne i psychiczne - to takie nurkowanie nie jest obciążone jakimś szczególnym ryzykiem wystąpienia problemów. To jest po prostu coś, co się robi z marszu. Nie ma żadnego powodu, żeby ktoś kto SPOKOJNIE nurkuje na powietrzu na 40m, miał nagle odlecieć podczas nurkowania na 100m na odpowiednim trymiksie.

Jeśli jednak powyższe warunki nie są spełnione, to na takim nurkowaniu łatwo choćby o stres, hiperwentylację prowadzącą do gromadzenia się CO2 w tkankach, do paniki, utraty przytomności czy nawet ataku serca wywołanego zbytnim przyśpieszeniem akcji serca.

Czy to powód żeby tam nie nurkować?
Moim zdaniem NIE.
To powód by się porządnie uczyć nurkowania. Nie omijać podstaw. Nie iść na skróty. Niestety zbyt często te podstawy są pomijane w szkoleniu.
Trzeba mówić o chorych pomysłach na robienie skilsów technicznych na klęczkach. TO NIE SĄ KURSY NURKOWANIA. TO KURSY ODDAWANIA CZCI MAMONIE.
Trzeba mówić o tym, iż NIE MA MOWY o poprawnym i bezpiecznym nurkowaniu technicznym bez nauki pływalności, trymu, konfiguracji sprzętu, bez pływania żabką i wsteczną żabką, bez nauki sprawnego pływania, również szybkiego, również na długi dystans, bez nauki kontroli stresu, bez dobrego opanowania podstawowych technik ratowniczych i autoratowniczych.
I nie jest też prawdą, że KAŻDY SIĘ UCZY W TYM SAMYM TEMPIE. Fikcją są kursy o z góry ograniczonej liczbie nurkowań. Jeden musi zrobić jedno nurkowanie by opanować dane umiejętności, inny pięć a jeszcze inny dwadzieścia. I prawdziwe kursy nurkowania kończą się wtedy gdy już umiejętności osiągną określony poziom, a nie wtedy gdy odbębniono jakąś CYFRĘ.

Różnica pomiędzy nurkowaniem na 100m czy w przestrzeni zamkniętej, a nurkowaniem  na 5m jest i w tym, że jeśli już ktoś tam straci przytomność lub kontrolę nad sobą, to szanse jego uratowania są małe a ryzyko dla partnera ogromne. Czy jednak jest to powód by nie nurkować? Jeśli ktoś sam jedzie samochodem przez las i dostanie tam zawału, to też ma marne szanse na ratunek, a jakoś nikt nie wprowadza zakazu takich praktyk...
Po prostu trzeba zrobić wszystko, żeby ludzie NIE TRACILI PRZYTOMNOŚCI podczas takich nurkowań.

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę
na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

A najlepiej, żeby prawo zabroniło ryzykowania życiem. Coś z klimatów jak w WALL E Ci się marzy? Tak, żeby wszystko było bezpieczne, bez cienia ryzyka, żeby ktoś za nas decydował, co nam wolno robić ze swoim życiem a co nie?
Każdy człowiek który planuje zająć się nurkowaniem, niezależnie od poziomu - powinien być rzetelnie uprzedzony o ryzyku jakie z takim nurkowaniem jest związane. I powinien świadomie podjąć decyzję czy takie ryzyko akceptuje. To w jaki sposób dorosły człowiek uzgodni swoje hobby z rodziną NIE MOŻE być w gestii instruktora nurkowania, bo byłaby to INGERENCJA W PRYWATNE SPRAWY kursanta.

Proszę o trochę rozsądku w obliczu tej tragedii. Niedawno zginęła para nurków rekreacyjnych na prostym nurkowaniu w Norwegii. Niedawno znajomi mojego kursanta zginęli w samochodzie na leśnej drodze. W ciągu tego lata zapewne dziesiątki osób po prostu banalnie utoną w rzekach, jeziorach i basenach. Czy to znaczy, że ludzie nie powinni WOGÓLE nurkować, pływać, jeździć samochodami?

pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-07 15:43:19
Autor: Pszemol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
""Paweł \"Nekton\" Poręba"" <torilis@wp.pl> wrote in message news:i129cd$5rt$1news.task.gda.pl...
Niedawno miałem rozmowę z kolegą nurkiem, który mi powiedział tak:
"Nie przyjdę do Ciebie na kurs techniczny. Wiesz dlaczego? Bo kiedyś, kilka lat temu widziałem jak idziecie w pełnym sprzęcie na nurkowanie i powiedziałem, że nie każdy da radę przenieść ciężki sprzęt w upale na nurkowanie a Ty odpowiedziałeś: 'Tak. I nie każdy musi być nurkiem technicznym'".
Tak mu wtedy powiedziałem i nadal tak uważam. Może przez to mam dużo mniejszą sprzedaż, niż Ci którzy mówią że nurkowanie techniczne jest dla każdego. Ten człowiek pójdzie na kurs gdzie indziej. A potem - nie przygotowany - znajdzie się na 50, 60 czy 100m, z dekompresją na głowie i zadyszką uniemożliwiającą racjonalne funkcjonowanie. Ale to, że ktoś oferuje drogę na skróty nie oznacza, że samo nurkowanie jest złe...

Skąd się wzięłaby zadyszka na 60 czy 100 metrach?

Generalnie popieram Cię w kwestii że nie każdy może być nurkiem,
w szczególności mniej osób nadaje się na nurka technicznego...
Co do noszenia sprzętu - moja rodzinka patrząc na mnie jak się ubieram
w rekreacyjne klamoty (jedna butla, 7mm pianka!) w Kalifornii dziwi mi się
"że mi się chce". A dla mnie to żaden problem, bo właśnie mi się chce
zobaczyć pomarańczowe rybki Garibaldi albo jakąś duża rybę pod wodą.
Faktem jest, że jak patrzę na "technicznych" poobwieszanych butlami
tylko po to aby na 5 minut zejść i zobaczyć trochę błota to im się dziwię,
ale wiem że również to co mi się podoba dla innych może być dziwne :-)

I jak komuś podoba się nurkowanie płytkie w Egipcie to zawracanie
sobie głowy technicznym to strata czasu i pieniędzy...

Czy to powód żeby tam nie nurkować?
Moim zdaniem NIE.

A po co się tak głęboko nurkuje? Sama sztuka dla sztuki?

Proszę o trochę rozsądku w obliczu tej tragedii. Niedawno zginęła para nurków rekreacyjnych na prostym nurkowaniu w Norwegii. Niedawno znajomi mojego kursanta zginęli w samochodzie na leśnej drodze. W ciągu tego lata zapewne dziesiątki osób po prostu banalnie utoną w rzekach, jeziorach i basenach. Czy to znaczy, że ludzie nie powinni WOGÓLE nurkować, pływać, jeździć samochodami?

Czy życie bez ryzyka w ogóle jest warte życia? :-)

Data: 2010-07-08 09:48:31
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witaj!
Użytkownik Pszemol napisał:

Skąd się wzięłaby zadyszka na 60 czy 100 metrach?

Stąd, że jeśli np. oddychasz na 100m tmx 12/60 to gęstość mieszaniny oddechowej jest taka sama jak powietrza na mniej więcej 43m. Występuje podobna trudność w oddychaniu. Problemy z oporami gazu przepływającego przez oskrzela są zaś tym większe im ktoś szybciej oddycha. Dlatego dla kogoś nieprzygotowanego, jeśli nadmiernie przyśpieszy oddech zamiast go pogłębić, zadyszka na powietrzu na 40m czy na tmx x/60 na 100m będzie zabójcza.

Faktem jest, że jak patrzę na "technicznych" poobwieszanych butlami
tylko po to aby na 5 minut zejść i zobaczyć trochę błota to im się dziwię,
ale wiem że również to co mi się podoba dla innych może być dziwne :-)

No właśnie. Sytuacja jest analogiczna. Nie wiesz - nie rozumiesz - nie akceptujesz. Aha - i wmawiasz sobie, że tam jest tylko błoto;>

A po co się tak głęboko nurkuje? Sama sztuka dla sztuki?

Wiesz generalnie właśnie chodzi o te 5' i to błoto.
np. takie 5' i takie błoto:

http://www.vimeo.com/12834181

Wiesz, każdy ma takie swoje pięć minut, na jakie go stać...

pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-08 07:34:27
Autor: Pszemol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
""Paweł \"Nekton\" Poręba"" <torilis@wp.pl> wrote in message news:i13vsg$ao5$1news.task.gda.pl...
Witaj!
Użytkownik Pszemol napisał:

Skąd się wzięłaby zadyszka na 60 czy 100 metrach?

Stąd, że jeśli np. oddychasz na 100m tmx 12/60 to gęstość mieszaniny oddechowej jest taka sama jak powietrza na mniej więcej 43m. Występuje podobna trudność w oddychaniu. Problemy z oporami gazu przepływającego przez oskrzela są zaś tym większe im ktoś szybciej oddycha. Dlatego dla kogoś nieprzygotowanego, jeśli nadmiernie przyśpieszy oddech zamiast go pogłębić, zadyszka na powietrzu na 40m czy na tmx x/60 na 100m będzie zabójcza.

Dzięki. Przypadkiem byłem na 165 stopach (50m?), bez przygotowania,
i nie pamiętam abym miał jakąś trudność oddychania na powietrzu...
Ale byłem tam krótko i zaczęło mi się kręcić w głowie, więc wróciłem :-)

Faktem jest, że jak patrzę na "technicznych" poobwieszanych butlami
tylko po to aby na 5 minut zejść i zobaczyć trochę błota to im się dziwię,
ale wiem że również to co mi się podoba dla innych może być dziwne :-)

No właśnie. Sytuacja jest analogiczna. Nie wiesz - nie rozumiesz - nie akceptujesz. Aha - i wmawiasz sobie, że tam jest tylko błoto;>

No jeśli jest coś innego niż błoto to inna sprawa...
Ale czy na dnie Hańczy są jakieś wraki?

A po co się tak głęboko nurkuje? Sama sztuka dla sztuki?

Wiesz generalnie właśnie chodzi o te 5' i to błoto.
np. takie 5' i takie błoto:

http://www.vimeo.com/12834181

Wiesz, każdy ma takie swoje pięć minut, na jakie go stać...

Sure...

Data: 2010-07-08 16:12:32
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witaj!
Użytkownik Pszemol napisał:

Dzięki. Przypadkiem byłem na 165 stopach (50m?), bez przygotowania,
i nie pamiętam abym miał jakąś trudność oddychania na powietrzu...
Ale byłem tam krótko i zaczęło mi się kręcić w głowie, więc wróciłem :-)


A jak myślisz, jaki był powód owej korby w głowie? To właśnie nadmiar CO2 w połączeniu z narkozą azotową spowodowały to wrażenie.
Wbrew pozorom - jakbyś spokojnie posiedział dłużej - objawy pewnie by się zmniejszyły wraz ze spadkiem pPCO2.
Ale gdybyś musiał wykonać większy wysiłek albo choćby - zaczął szybciej oddychać z powodu stresu - objawy by się mogły pogłębić do tego stopnia, by spowodować wypadek nurkowy...

No jeśli jest coś innego niż błoto to inna sprawa...
Ale czy na dnie Hańczy są jakieś wraki?

Tak. Łódź SUM, dłubanki. I fajne utwory geologiczne: ścianki pełne miętusów, bloki iłowo marglowe, fantazyjne kształty wypłukane przez wodę... Może nie akurat na 100m. Ale i tam można znaleźć po prostu ryby.
Mało kto jednak nurkuje na 100m w Hańczy by znaleźć np. Głowacza pręgopłetwego. Większość robi to w ramach kursu albo w ramach łapania cyfry. A jeśli mowa o kursie, to ładne widoki nie są najważniejszym jego elementem.

pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-08 20:50:18
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 2010-07-08 16:12, "Paweł \"Nekton\" Poręba" wrote:
Witaj!

No jeśli jest coś innego niż błoto to inna sprawa...
Ale czy na dnie Hańczy są jakieś wraki?

Tak. Łódź SUM, dłubanki. I fajne utwory geologiczne: ścianki pełne
miętusów, bloki iłowo marglowe, fantazyjne kształty wypłukane przez
wodę... Może nie akurat na 100m. Ale i tam można znaleźć po prostu ryby.


pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Jaki jest koszt takiego oglądania "ryby" na 100m w Hańczy (całkowity)?


Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-07 21:19:35
Autor: Wiesiek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Oczywiście forma mojej wypowiedzi jest przejaskrawiona ale myślę ze oddaje sens mojego podejścia do tematu.

W naszym gronie był (i na szczęści jest cały czas) przy tej dyskusji kolega który nurkuje "technicznie", wrakowo, jaskiniowo itp. Więc nie była to jednostronna argumentacja.

Ja zacząłem nurkowanie daaaawno temu. Z grona moich znajomych z którymi w międzyczasie nurkowałem:
- nikt nie zginął podczas tzw. nurkowania rekreacyjnego
- a odeszło 3 podczas nurkowania tzw. technicznego. I to były znaczące "Nazwiska".

Jak ktoś powie żonie że idzie na kurs skoków spadochronowych, szybowcowy, pilotów myśliwskich to w większości przypadków ta druga strona musi sobie zdawać sprawę z "zagrożenia".

Jak ktoś sie chwali że idzie na kurs nurkowania to kojarzy sie to ... z rafami i kolorowymi rybkami i ma prawo mieć do całego Świata pretensję że jak sie dowie że jego partner zginął , ciemnościach na głębokości 100m. Bo nie było takiej małżeńskiej, rodzinnej umowy!

Odpowiada mi Twoje podejście do "tematu".

Podaję Ci wirtualnie rękę.

Wiesiek

Data: 2010-07-07 15:55:52
Autor: Pszemol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
"Wiesiek" <wlopataNOSPAM@poczta.onet.pl> wrote in message news:i12k08$rje$1node2.news.atman.pl...
Jak ktoś powie żonie że idzie na kurs skoków spadochronowych, szybowcowy, pilotów myśliwskich to w większości przypadków ta druga strona musi sobie zdawać sprawę z "zagrożenia".

Jak ktoś sie chwali że idzie na kurs nurkowania to kojarzy sie to ... z rafami i kolorowymi rybkami i ma prawo mieć do całego Świata pretensję że jak sie dowie że jego partner zginął , ciemnościach na głębokości 100m. Bo nie było takiej małżeńskiej, rodzinnej umowy!

A czy jest jakaś zasadnicza różnica pomiędzy śmiercią w ciemnościach
na głębokości 100 metrów a śmiercią od pogryzienia przez rekina na płytkiej
wodzie gdzieś na kolorowej, słonecznej rafie? Albo w ogóle na powietrzu,
w jakiejś kraksie samochodowej w czasie dojazdu do rafy?

Piszesz tak jakby rodzina nie mogła się spodziewać wypadku na rafie...

To chyba normalne że ludzie ze sobą rozmawiają, opowiadają sobie gdzie
jadą i co będą robić... Jeśli dla żony byłoby zaskoczeniem że mąż zszedł na
100m to chyba niezbyt dobrze świadczyłoby to o ich wzajemnej komunikacji...

Data: 2010-07-08 07:48:13
Autor: Wiesiek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

A czy jest jakaś zasadnicza różnica pomiędzy śmiercią w ciemnościach
na głębokości 100 metrów a śmiercią od pogryzienia przez rekina na płytkiej
wodzie gdzieś na kolorowej, słonecznej rafie? Albo w ogóle na powietrzu,
w jakiejś kraksie samochodowej w czasie dojazdu do rafy?

Oczywiście dla "poszkodowanego" to nie ma znaczenia, ale dla Rodziny która czasami na przykład nie może pochować swojego członka rodziny - Dahab, 180 m



To chyba normalne że ludzie ze sobą rozmawiają, opowiadają sobie gdzie
jadą i co będą robić... Jeśli dla żony byłoby zaskoczeniem że mąż zszedł na
100m to chyba niezbyt dobrze świadczyłoby to o ich wzajemnej komunikacji...

Oj naiwny, Ty naiwny!

Wiesiek
PS
Ja cały czas mówię zonie że ma rozsypać moje prochy nad rafami Morza czerwonego.

--


Data: 2010-07-08 10:13:10
Autor: Qbab
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
W dniu 10-07-07 22:55, Pszemol pisze:
A czy jest jakaś zasadnicza różnica pomiędzy śmiercią w ciemnościach
na głębokości 100 metrów a śmiercią od pogryzienia przez rekina na płytkiej
wodzie gdzieś na kolorowej, słonecznej rafie? Albo w ogóle na powietrzu,
w jakiejś kraksie samochodowej w czasie dojazdu do rafy?

Jest i o bardzo zasadnicza. Jak bym zginął w drodze to całkiem co innego niż jak bym zginął w czasie wspinania (akurat to sport który uprawiam więcej niż raz w tygodniu).
Po ostatnim wypadku w jakim bylem uczestnikiem (na szczęście tylko pośrednim) jak zadzwoniłem do żony jej powiedzieć coś w stylu "mieliśmy wypadek, ja jestem cały ale XXX zaliczył lot do gleby i czekamy na lekarzy" to mimo wszystko zadała mi pytanie czy NAPRAWDĘ jestem cały - wiesz to jednak jest tak, że "drugie połówki" tylko niby się godzą a nasze szaleństwa ale w głębi serca pewnie bardziej się tego boją niż my w czasie zaliczania 100 (nie wiem - nigdy nawet mi do głowy to nie przyszło) czy jak wiesz, że zaliczysz zaraz 15 czy 20 metrów lotu (to akurat wiem)




Piszesz tak jakby rodzina nie mogła się spodziewać wypadku na rafie...

Nawet jak się spodziewa to jednak inna szansa niż na 100 m


To chyba normalne że ludzie ze sobą rozmawiają, opowiadają sobie gdzie
jadą i co będą robić... Jeśli dla żony byłoby zaskoczeniem że mąż zszedł na
100m to chyba niezbyt dobrze świadczyłoby to o ich wzajemnej komunikacji...

Jak mi ostatnio żona zadała pytanie dlaczego przy drodze której jestem autorem w przewodniku jest znaczek "skrajnie niebezpieczna" to się zdziwiła na odpowiedź, że przecież mnie asekurowała w czasie tego przejścia (stojąc na ziemi), nie zdawała sobie po prostu sprawy z tego ryzyka. Myślę że w nurkowaniu jest podobnie - co innego usłyszeć plany na 100 m a co innego realnie je ocenić - tego pewnie nawet nurkująca osoba nie potrafi zrobić dobrze o ile jest tylko OWD czy coś w ten deseń i miała tylko same udane nury w przyjemnych wodach.

Qbab

Data: 2010-07-08 00:03:04
Autor: Zakrzówek Kraken
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Użytkownik ""Paweł \"Nekton\" Poręba"" <torilis@wp.pl> napisał w wiadomości news:i129cd$5rt$1news.task.gda.pl...
Witam!

Nurkowanie techniczne, czy to na 30-40m, czy na 100, czy w
przestrzeniach zamkniętych - jeśli jest wykonywane poprawnie, nie wiąże
się z jakimś szczególnie dużym ryzykiem.
Jeśli nurek ma poprawną technikę nurkowania, dobrze skonfigurowany
sprzęt, właściwe gazy i odpowiednie przygotowanie fizyczne i psychiczne
- to takie nurkowanie nie jest obciążone jakimś szczególnym ryzykiem
wystąpienia problemów. To jest po prostu coś, co się robi z marszu. Nie
ma żadnego powodu, żeby ktoś kto SPOKOJNIE nurkuje na powietrzu na 40m,
miał nagle odlecieć podczas nurkowania na 100m na odpowiednim trymiksie.
Paweł

To prawda nurkowanie techniczne ma duże wymagania aby zbyt często nie kończyło się tragicznie ale nie wiem jak odnieść się do zdania: "Nurkowanie techniczne, czy to na 30-40m, czy na 100, czy w
przestrzeniach zamkniętych - jeśli jest wykonywane poprawnie, nie wiąże
się z jakimś szczególnie dużym ryzykiem."

Jeżeli miałeś na myśli, że dobrze przygotowany nurek techniczny ponosi podobne ryzyko jak nurek rekreacyjny to wydaje mi się to niezgodne z prawdą. Nurkowanie techniczne niestety nawet dla najlepiej przygotowanego nurka niesie wyraźnie większe ryzyko. Ryzyko to istnieje w paru obszarach.
Po pierwsze pomyłka gazu. W nurkowaniu rekreacyjnym takich problemów nie ma. Techniczne przypomina sytuacje kiedy w lodówce trzymalibyśmy truciznę i wino i do tego w dzień jedno by nam szkodziła a drugie nie a w nocy było by odwrotnie.
Cp jakiś czas zdarzać się będą pomyłki kończące się często śmiercią.

Po drugie problemy z organizmem. Pamiętam jedno zdarzenie. Dwóch nurków rekreacyjnych. Zanurzają się i po jakimś czasie jeden z nich na 10 metrach traci przytomność. Partner wyciąga go. Sprzęt, powietrze wszytko OK. Poszkodowany po podaniu tlenu działaniu pogotowia i pobycie w szpitalu wychodzi bez szwanku. Nie wiadomo dlaczego nurek stracił przytomność. Może odruch zatoki szyjnej, może jakiś inny problem. Gdyby to było przy nurkowaniu technicznym prawie na pewno byłby wypadek śmiertelny.

Po trzecie długi okres pobytu pod wodą. Problem załamania się pogody, zmiany warunków, pojawiające si problemy zdrowotne.

Po czwarte samo odziaływanie ciśnienia. Najprawdpopodobniej przebywanie pod ciśnieniem paru, parunastu atmosfer to spory wysiłek dla organizmu i duże zmiany fizjologiczne (jego skrajnym przejawem może być HPNS). Dlatego w nurkowaniu technicznych będzie więcej nieprzewidzianych problemów zdrowotnych, nagłych utrat przytomności.

Po piąte ze względu na coraz większe rozbieżności między modelem a organizmem człowieka  wraz z głębokością i czasem nurkowania rośnie ryzyko choroby dekomprezyjnej. Po prostu takie czynniki jak np. niesymetryczne odsycanie mają dużo więcej czasu aby zrobić nurkowi krzywdę.

Czyli moim zdaniem w nurkowaniu techniczny pomimo idealnego przygotowania istnieje wyraźnie większe ryzyko jeżeli porównamy podobnie przygotowanych nurków. A właściwie to moim zdaniem słabo przygotowany nurek rekreacyjny ryzykuje mniej niż perfekcyjnie przygotowany nurek techniczny.

Czyli nurek techniczny mocno ryzykuje. Dlatego zawsze lepiej się zastanowić czy zamiast 20 czy 100 metrów głębiej za 100 czy 300 euro nie warto pojechać jedną rafę dalej, gdzie też jest pusto i gdzie nigdy nie byłem. Filipiny mają 9000 wysp.
Całego świata nie zobaczymy. Oczywiście jeżeli ktoś chce nurkować technicznie to jego prawo. Ale mówienie, że jak się dobrze przygotuje to nie ryzykuje więcej ......  Nie zgadzam się z tym.

Moim zdaniem istnieje nadmierne parcie na nurkowania techniczne. Chyba dlatego, że jeszcze wszyscy mamy za mało pieniędzy i czasu jednocześnie aby zwiedzać te wyspy na Filipinach więc łatwiej nam zrobić 100 metrów w dół w Dahabie lub zobaczyć jeszcze raz Frankena.

Maciek "Szczęściarz" Curzydło

Data: 2010-07-08 05:43:35
Autor:
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): 
Po czwarte samo odziaływanie ciśnienia. Najprawdpopodobniej przebywanie pod ciśnieniem paru, parunastu atmosfer to spory wysiłek dla organizmu i duże zmiany fizjologiczne (jego skrajnym przejawem może być HPNS). Dlatego w nurkowaniu technicznych będzie więcej nieprzewidzianych problemów zdrowotnych, nagłych utrat przytomności.

5 lat temu na konferencfji PTMiTH był z wystąpieniem prof Gulyar. Pokazywał co
się dzieje w organizmie przy szybkim sprężaniu. Następowała kumulacja CO2 na
poziomie komórkowym, było wysokie ppO2 a komórki były nie dotlenione
powodowało to większą ilość rozpuszczonego inertu w tkankach. Jakie jeszcze
kłopoty funduje taka mieszanka wysokiego ppCO2 i ppO2 wiadomo.
Wolne sprężanie nie dawało tak negatywnych skutków. Owszem sprężał szybko w
powietrzu, to dla ścisłości dodaję. Ale jak się zachowuje organizm przy
szybkim sprężaniu TMX nie jest dobrze zbadane, pod tym kątem.

Po piąte ze względu na coraz większe rozbieżności między modelem a organizmem człowieka  wraz z głębokością i czasem nurkowania rośnie ryzyko choroby dekomprezyjnej. Po prostu takie czynniki jak np. niesymetryczne odsycanie mają dużo więcej czasu aby zrobić nurkowi krzywdę.

Robienie symetrycznego modelu to anachronizm, od dawna wiadomo że nie jest to
spełnione. Hills 1966r warto skorzystać z dorobku.

Czyli moim zdaniem w nurkowaniu techniczny pomimo idealnego przygotowania istnieje wyraźnie większe ryzyko jeżeli porównamy podobnie przygotowanych nurków. A właściwie to moim zdaniem słabo przygotowany nurek rekreacyjny ryzykuje mniej niż perfekcyjnie przygotowany nurek techniczny.

Czy nurek techniczny przechodzi TTT ?
Może ma obligatoryjne badanie PFO ?
 pozdrawiam rc

--


Data: 2010-07-08 08:49:34
Autor: nuroslaw
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):  > Po czwarte samo odziaływanie ciśnienia. Najprawdpopodobniej przebywanie
pod
> ciśnieniem paru, parunastu atmosfer to spory wysiłek dla organizmu i duże > zmiany fizjologiczne (jego skrajnym przejawem może być HPNS). Dlatego w > nurkowaniu technicznych będzie więcej nieprzewidzianych problemów > zdrowotnych, nagłych utrat przytomności.

5 lat temu na konferencfji PTMiTH był z wystąpieniem prof Gulyar. Pokazywał
co
się dzieje w organizmie przy szybkim sprężaniu. Następowała kumulacja CO2 na
poziomie komórkowym, było wysokie ppO2 a komórki były nie dotlenione
powodowało to większą ilość rozpuszczonego inertu w tkankach. Jakie jeszcze
kłopoty funduje taka mieszanka wysokiego ppCO2 i ppO2 wiadomo.
Wolne sprężanie nie dawało tak negatywnych skutków. Owszem sprężał szybko w
powietrzu, to dla ścisłości dodaję. Ale jak się zachowuje organizm przy
szybkim sprężaniu TMX nie jest dobrze zbadane, pod tym kątem.

> Po piąte ze względu na coraz większe rozbieżności między modelem a > organizmem człowieka  wraz z głębokością i czasem nurkowania rośnie ryzyko > choroby dekomprezyjnej. Po prostu takie czynniki jak np. niesymetryczne > odsycanie mają dużo więcej czasu aby zrobić nurkowi krzywdę.

Robienie symetrycznego modelu to anachronizm, od dawna wiadomo że nie jest to
spełnione. Hills 1966r warto skorzystać z dorobku.

> Czyli moim zdaniem w nurkowaniu techniczny pomimo idealnego przygotowania > istnieje wyraźnie większe ryzyko jeżeli porównamy podobnie przygotowanych > nurków. A właściwie to moim zdaniem słabo przygotowany nurek rekreacyjny > ryzykuje mniej niż perfekcyjnie przygotowany nurek techniczny.

Czy nurek techniczny przechodzi TTT ?
Może ma obligatoryjne badanie PFO ?
 pozdrawiam rc
 mnie lekarz powiedział że ze wzgledu na tolerancję CO2 organizmu, mogę maksymalnie nurkować rekreacyjnie do 130 m bez szczególnego ryzyka. Do głebszych nurkowań mnie nie dopuści. Ale i tak się ciesze, bo nie przekroczyłem nawet słynnej 100, i jak na razie nie zamierzam. Ale czy na kursach tech, badanie lekarskie w zakresie wydolności oddechowej ( tolerancja na O2, CO2( jest wymagane? Nie po to by zabronić, ale uświadomić że te konkretne uwarunkownia organizmu kończą się na takim poziomie a nie innym.

Za czasów mego ojca, to nurek to był kawał zdrowego i silnego chłopa, teraz to wystarczy chcieć - i w rekreacyjnym bardzo dobrze, bo dzięki sprzętowi nurkowania stały się proste i nie wymagające takiego wysiłku.

pozdr.

--


Data: 2010-07-08 10:59:09
Autor: Negro
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

w dyskusji warto tszymać się faktów: nurki tecjniczne to sport extremalny, rekreacyjne to rekreacja

jk

Data: 2010-07-08 12:19:39
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witam!
Użytkownik Negro napisał:
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

w dyskusji warto tszymać się faktów: nurki tecjniczne to sport
extremalny, rekreacyjne to rekreacja

To nie fakty tylko nazwy. Puste słowa o ile nie kryje się za nimi konkretna treść merytoryczna. A jeśli już chodzi o nazwy, to nurkowanie techniczne to jest gałąź nurkowania rekreacyjnego obok nurkowań sportowych. Tak więc ktoś kto dla przyjemności robi nurkowanie na 70 na Frankenie czy na 100m na Hańczy JEST NURKIEM REKREACYJNYM.

pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-08 12:19:11
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witaj!
Użytkownik Zakrzówek Kraken napisał:

Jeżeli miałeś na myśli, że dobrze przygotowany nurek techniczny ponosi
podobne ryzyko jak nurek rekreacyjny to wydaje mi się to niezgodne z prawdą.

Jeśli porównujesz nurka rekreacyjnego na 10m w Egipcie, do nurka technicznego na 100m w Bałtyku, to tak, ryzyko jest po stronie "technicznego".
Jeśli jednak porównasz nurków rekreacyjnych którzy nurkują na Bałtyku na wraki na 40m z dobrze przygotowanymi nurkami technicznymi nurkującymi w granicach niewiele przekraczających 100m, to sprawa nie jest oczywista.
Inna rzecz, że wcale nie jest obecnie tak, że większość technicznych JEST dobrze przygotowana.

(Było o pomyłce gazu).
> W nurkowaniu rekreacyjnym takich problemów nie ma.

To prawda. Są za to goście zaczadzeni narkozą, wpadający w panikę na 40m, wpinający się swoim źle skonfigurowanym sprzętem w liny opustowe itd.
A w nurkowaniu technicznym z jednym stejdżem? Też nie ma ryzyka pomyłki gazu, w każdym razie - ryzyko jest nie większe jak u rekreacyjnego nurka nitroksowego.

Cp jakiś czas zdarzać się będą pomyłki kończące się często śmiercią.

Tak samo jak i fatalne przypadki w których nurek rekreacyjny po zrobieniu na jakimś pseudokursie windy na 40m próbuje wykonywać realne samodzielne nurkowania w takim zakresie głębokości.
Albo jeśli, jak to się w weekend tu zdarzyło, nurkowie po kursie OWD, ale nie nauczeni kontroli pływalności próbowali zejść na wrak na 18m i wylatywali na powierzchnię z tego powodu. Ryzykowali urazem płuc przecież. Na szczęście nic się nie stało...

Po drugie problemy z organizmem. Pamiętam jedno zdarzenie. Dwóch nurków
rekreacyjnych. Zanurzają się i po jakimś czasie jeden z nich na 10 metrach
traci przytomność. Partner wyciąga go. Sprzęt, powietrze wszytko OK.
Poszkodowany po podaniu tlenu działaniu pogotowia i pobycie w szpitalu
wychodzi bez szwanku. Nie wiadomo dlaczego nurek stracił przytomność. Może
odruch zatoki szyjnej, może jakiś inny problem. Gdyby to było przy
nurkowaniu technicznym prawie na pewno byłby wypadek śmiertelny.

To prawda. Jednak utrata przytomności pod wodą zdarza się bardzo rzadko. Jeśli ktoś wykona setki nurkowań na stopniowo rosnące głębokości i nie odczuwa żadnych oznak arytmii czy zaburzeń świadomości, to nie ma powodu, żeby nagle się coś takiego ujawniło na magicznej setce.

Po trzecie długi okres pobytu pod wodą. Problem załamania się pogody, zmiany
warunków, pojawiające si problemy zdrowotne.

Jeśli przeliczymy to na czas spędzony pod wodą - wychodzi na jedno. Zdarzyło mi się tu na zatoce, że warunki się zmieniły podczas nurkowania na wrak "rekreacyjny", tak samo mogą się zmienić przy głębokim.

Po czwarte samo odziaływanie ciśnienia. Najprawdpopodobniej przebywanie pod
ciśnieniem paru, parunastu atmosfer to spory wysiłek dla organizmu i duże
zmiany fizjologiczne (jego skrajnym przejawem może być HPNS). Dlatego w
nurkowaniu technicznych będzie więcej nieprzewidzianych problemów
zdrowotnych, nagłych utrat przytomności.

HPNS nie jest istotnym problemem w nurkowaniach niewiele przekraczających 100m. Jeśli ktoś używa tmx, to HPNS zaczyna stanowić istotny problem w nurkowaniach grubo poniżej 150m. I należy faktycznie uznać, że przy dzisiejszym stanie wiedzy na temat nurkowań rekreacyjnych, rekreacyjne nurkowania na głębokości ponad 150m to fizjologiczna ruletka i poszerzanie naszej wiedzy na temat fizjologii w tych warunkach.
Nie przypadkiem pisałem o nurkowaniach w okolicę 100m. To są standardowe nurkowania, których się robi stosunkowo dużo i zostały już dobrze poznane. Takie nurkowania są w standardach szkoleniowych wielu organizacji nurkowych.
W takich nurkowaniach, poza problemem dekompresji - problemem może być gęstość mieszaniny oddechowej o ile się sypnie mało helu.
I tak np. nurkowanie na 100m na mieszaninie zawierającej 60%He odpowiada nurkowaniu na powietrzu na 43m, natomiast analogiczne nurkowanie na tmx zawierającym 70%He można porównać do nurkowania na 34m na powietrzu.
Przy pierwszych zaliczeniach głębokości nie należy szarżować z gęstością...
Ja na kursach stosuję równoważnik nie większy niż ok. 35m i to u osób które wcześniej głębiej nurkowały na powietrzu... I poza emocjami - kursanci nie obserwują u siebie żadnych niepokojących czy niecodziennych objawów.

Po piąte ze względu na coraz większe rozbieżności między modelem a
organizmem człowieka  wraz z głębokością i czasem nurkowania rośnie ryzyko
choroby dekomprezyjnej. Po prostu takie czynniki jak np. niesymetryczne
odsycanie mają dużo więcej czasu aby zrobić nurkowi krzywdę.

Niesymetryczne odsycanie nie jest czymś poza modelem, tylko WYNIKA z modelu. Oczywiście mówię o prawdziwym modelu dekompresyjnym, a nie o numerologicznych sztuczkach takich jak np. model Buhlmanna.
Co więcej - niesymetryczne odsycanie WYNIKA z tego jak robimy dekompresję. Jak robimy POPRAWNIE, to nie jest istotnym problemem.

A co do czasu - nurek rekreacyjny robiący jedno nurkowanie dziennie faktycznie może sobie na wiele pozwolić. Ale jeśli będzie robił ich wiele i wykorzystywał do cna NDLe, to zaczyna mieć problem z dekompresją większy niż  nurek techniczny spędzający tyle samo czasu pod wodą.

Czyli moim zdaniem w nurkowaniu techniczny pomimo idealnego przygotowania
istnieje wyraźnie większe ryzyko jeżeli porównamy podobnie przygotowanych
nurków. A właściwie to moim zdaniem słabo przygotowany nurek rekreacyjny
ryzykuje mniej niż perfekcyjnie przygotowany nurek techniczny.

Jak już wspomniałem: jeśli do statystyki wciągniesz wszystkie nurkowania na 10m w jeziorach czy Egiptach i porównasz z nurkowaniami technicznymi, to oczywiście że tak będzie.
Jak już porównasz np. rekreacyjne nurkowania wrakowe z technicznymi wykonywanymi przez dobrze przygotowanych nurków - statystyka nie będzie wcale po stronie tych rekreacyjnych.

Czyli nurek techniczny mocno ryzykuje. Dlatego zawsze lepiej się zastanowić
czy zamiast 20 czy 100 metrów głębiej za 100 czy 300 euro nie warto pojechać
jedną rafę dalej, gdzie też jest pusto i gdzie nigdy nie byłem. Filipiny
mają 9000 wysp.

Jednego bawi nurkowanie na kolejnej rafie, innego na kolejnym wraku, albo choćby w kolejnym miejscu na tym samym wraku...

Całego świata nie zobaczymy.

To prawda. I tak jak jestem przekonany, że nie widziałeś nawet 10% takiego wraku jak banalny "groźny", tak i nie widziałeś nawet 1% takiego wraku jak "Franken". Ale klepnąłeś, zaliczyłeś i płyniesz gdzie indziej.
A my tu w okolicach Helu mamy dziesiątki wraków i na wielu z nich można zrobić dziesiątki nurkowań zanim się zobaczy wszystko co ciekawe...

Oczywiście jeżeli ktoś chce nurkować
technicznie to jego prawo. Ale mówienie,
> że jak się dobrze przygotuje to nie
ryzykuje więcej ......  Nie zgadzam się z tym.

A ja się nie zgadzam z mówieniem, że technika nurkowania nie ma znaczenia. Nie zgadzam się z robieniem skilsów na klęczkach. Nie zgadzam się z tym, żeby wypuszczać instruktorów pseudotechnicznych którzy uważają, że zaplanowanie 13' minutowego nurkowania na wrak to poprawna i bezpieczna metoda robienia głębokich nurkowań (oczywiście problemem jest to, że potem tacy nurkowie nie potrafią zrealizować tego planu - nie ma czasu by odnaleźć drogę do opustówki. Problemy z przekroczeniem planu są niejako wpisane w taki plan... Ale komuś się wydawało, że jeśli przekona swoich kursantów, żeby planowali krótsze nurkowania, to będą bezpieczniejsi).

Nurkowanie techniczne robione bez odpowiednich umiejętności to bardzo ryzykowna sprawa.
Polecam przyjrzeć się reklamom kursów desatowych z prasy nurkowej, reklamom Egipskich szkoleń technicznych itd. Popatrzyć na sznureczki koników morskich obwieszonych butlami płynące nad rafą. Popatrzeć na Zakrzówku na pseudotechnicznych robiących skilsy na klęczkach na platformie. Polecam przeczytać sobie książkę Eliata "Gladiator Oceanu", popatrzeć na swoje zdjęcia które zamieścił na wkładce, czy filmy które zamieszczał na swojej stronie internetowej i zobaczyć co kryje się za jego słowami. A przecież są ludzie, którzy "na Eliata" robią u nas marketing szkoleń technicznych...

Nurkowanie techniczne robione przez nurków dobrze przygotowanych - nie jest jakoś szczególnie niebezpieczne, o ile nie zaczynają oni dążyć do przekraczania kolejnych granic trudności czy głębokości nurkowań.

Moim zdaniem istnieje nadmierne parcie na nurkowania techniczne.

Cóż, samemu mu uległeś ... Jeszcze parę lat temu sam nie nurkowałeś technicznie... i z dnia na dzień zacząłeś szkolić technicznych instruktorów... ot rynek...

Chyba dlatego, że jeszcze wszyscy mamy za mało pieniędzy
> i czasu jednocześnie aby  zwiedzać te wyspy na Filipinach
> więc łatwiej nam zrobić 100 metrów w dół w
Dahabie lub zobaczyć jeszcze raz Frankena.

Cóż... są tacy co wszystko przeliczają na pieniądze...

A ja po prostu lubię zajrzeć w nowe miejsce na Frankenie, lubię sprawdzić nowe pozycje, nawet jeśli są to kutry rybackie, barki z węglem, małe parowe kuterki ... a czasem trafiają się niszczyciele torpedowe, łodzie podwodne itd...
Lubię zanurkować w fajnej jaskini czasem daleko, czasem głęboko.
To jest po prostu ciekawe. I nie chodzi tu o pieniądze. Wylot na rafę by oglądać rybki przez tydzień nie kosztuje więcej, niż kilka konkretnych nurkowań technicznych.

pozdrawiam
Paweł Poręba
0604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-08 10:41:08
Autor:
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): "> Po piąte ze względu na coraz większe rozbieżności między modelem a
organizmem człowieka  wraz z głębokością i czasem nurkowania rośnie ryzyko
choroby dekomprezyjnej. Po prostu takie czynniki jak np. niesymetryczne
odsycanie mają dużo więcej czasu aby zrobić nurkowi krzywdę.

Niesymetryczne odsycanie nie jest czymś poza modelem, tylko WYNIKA z modelu. Oczywiście mówię o prawdziwym modelu dekompresyjnym, a nie o numerologicznych sztuczkach takich jak np. model Buhlmanna.
Co więcej - niesymetryczne odsycanie WYNIKA z tego jak robimy dekompresję. Jak robimy POPRAWNIE, to nie jest istotnym problemem."

Model Buhlmana jest spójny, NOF to numerologia zwłaszcza w górach.
Buhlmana można do oporu modyfikować, do modelu o stałej wartości ciśnienia
również, ze stałymi bądź różnymi ograniczeniami dla różnych przedziałów.

Niesymetryczny model ma inne czasy nasycania inne odsycania przedziałów
tkankowych. Nie jest to własność sposobu dekompresji.
Przypuszczałem że takie podstawy znasz, ale jaja.

pozdrawiam rc



--


Data: 2010-07-08 13:29:35
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Witam!
Użytkownik demolant.WYTNIJ@gazeta.pl napisał:

Model Buhlmana jest spójny,

Spójność matematyczna metody planowania dekompresji nie oznacza, że ta metoda jest MODELEM.
To co nazywasz MODELEM Buhlmanna, w istocie składa się z dwóch części:
- faktycznego modelu nasycania i odsycania tkanek gazem rozpuszczonym
- arbitralnie dobranego układu równań liniowych do określania dopuszczalnych przesyceń. Te równania nie wynikają z żadnego modelu fizycznego czy fizjologicznego, ale z nadziei, że uda się je eksperymentalnie dofitować do skomplikowanej rzeczywistości.

Dlatego też - w tym co nas interesuje najbardziej, a więc w określeniu do jakiej głębokości można się wynurzyć z daną ilością gazu w tkankach, metoda Buhlmanna nie jest bardziej modelem niż RD czy NOF.

A metoda Buhlmanna nie dlatego jest tak błędna, że nie jest modelem, ale dlatego, że parametry równań zostały dobrane na podstawie niedostatecznie wnikliwych badań, oraz, dlatego, że autor sobie założył dość wysoki współczynnik ryzyka zachorowania (o ile pamiętam ok 3%).

pozdrawiam
Paweł Poręba
604 0604 28
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl

Data: 2010-07-08 12:17:17
Autor:
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): "Spójność matematyczna metody planowania dekompresji nie oznacza, że ta metoda jest MODELEM.
To co nazywasz MODELEM Buhlmanna, w istocie składa się z dwóch części:
- faktycznego modelu nasycania i odsycania tkanek gazem rozpuszczonym
- arbitralnie dobranego układu równań liniowych do określania dopuszczalnych przesyceń. Te równania nie wynikają z żadnego modelu fizycznego czy fizjologicznego, ale z nadziei, że uda się je eksperymentalnie dofitować do skomplikowanej rzeczywistości."

 Lecz zespół równań można modyfikować do niższych wartości, też do stałej
 wartości ciśnienia przesycenia. Tyle że tu pojawia się nie zgodność z prawem
 Henry'ego. Dlatego użycie słowa "żadnego" jest nie uzasadnione.

"Dlatego też - w tym co nas interesuje najbardziej, a więc w określeniu do jakiej głębokości można się wynurzyć z daną ilością gazu w tkankach, metoda Buhlmanna nie jest bardziej modelem niż RD czy NOF."

 Wypuści Buhlman najpłycej, bo ma wysokie wartości ciśnień przesyceń dla
 poszczególnych przedziałów tkankowych. Ma to swoje skutki w ilości   pęcherzyków.

"A metoda Buhlmanna nie dlatego jest tak błędna, że nie jest modelem, ale dlatego, że parametry równań zostały dobrane na podstawie niedostatecznie wnikliwych badań, oraz, dlatego, że autor sobie założył dość wysoki współczynnik ryzyka zachorowania (o ile pamiętam ok 3%)."

 Tyle że to można zawsze w dół ograniczyć, podwyższając konserwatyzm.
 Bardzo dużo modeli zostało opracowane na tej koncepcji: Workman 1965, Buhlman
 ZH-L12 1983, DSAT RDP 1987, DSAT MF11F6 1988, Buhlman ZH-L16 1990, mają różne
 wartości i przetestowało je wielu nurków. Podpisało się wiele osób z
 szacownych instytucji. Dlatego jest to model dekompresyjny, który podaje
 zakres stosowania do 5000m npm. Można ten zakres poszerzyć przyjmując zerowe
 wartości ciśnień przesyceń dla próżni. Model stałej wartości ciśnienia
 przesycenia ma w tym miejscu bzdurę fizyczną.  RD i NOF w tym rozumieniu modelami nie są, to wygodne optymalizacje obliczeniowe.

pozdrawiam rc


--


Data: 2010-07-08 02:57:57
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Moim skromnym zdaniem, mam na razie tylko OWD, uważam, że dzięki
nurkowaniu TEC mamy poprawę bezpieczeństwa w nurkowaniu REC.
Jeżeli ktoś chce nurkować tec to nie możemy mu tego zabronić, druga
sprawa doświadczenie z nurkowania tec pomoże nam w sytuacjach
awaryjnych.
Jeden olbrzymi warunek, jeżeli coś chcę robić to z głową, musimy sobie
zdawać sprawę z zagrożeń.

Sam chcę nurkować rekreacyjnie ale z drugiej strony chcę ćwiczyć
nurkowania techniczne, nie dlatego aby bić rekordy głębokości, ale aby
zbierać doświadczenie, opływać się ze sprzętem, nauczyć się kilku
rzeczy których podczas pływania i szkoleń REC nie poznam.
Uważam, że świadomy zagrożeń nurek techniczny jest mniej narażony
wypadek niż nieświadomy (patrz struktura szkoleń i nowi nurkowie)
nurek rec.
Przykładem niech będzie słynny Blue Hole w Dahab gdzie giną głównie
nieświadomi nurkowie rec.

Kończąc swoja wypowiedź powiem, że największe ryzyko ponoszę
przechodząc wieczorem przez dowolnie wybrane osiedle w Polsce...

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Data: 2010-07-08 13:12:39
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:
Moim skromnym zdaniem, mam na razie tylko OWD, uważam, że dzięki
nurkowaniu TEC mamy poprawę bezpieczeństwa w nurkowaniu REC.

Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

Dalej sobie poprawisz jeśli będziesz powtarzał, ćwiczył umiejętności z tego kursu oraz wiedzę zawartą w podręczniku.
Poprawisz sobie dalej idąc na solidne, wybrane z głową kursy specjalności oraz oczywiście na WYMAGAJĄCY kurs Stress & Rescue a nie "tu pieniądze - tu licencja"

Przykładem niech będzie słynny Blue Hole w Dahab gdzie giną głównie
nieświadomi nurkowie rec.

Oraz instruktorzy

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Pozdrawiam

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

Data: 2010-07-08 03:52:18
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 8 Lip, 13:12, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:


Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

Kurs zgodnie z normami PADI to 4 nurkowania na wodach otwartych.
Niestety po takim kursie nie mogę powiedzieć abym był nurkiem,
bezpiecznym i świadomym zagrożeń. Dlatego nurkuje na razie pod okiem
instruktorów aby dalej poprawiać swoje bezpieczeństwo i wiedzę.
Co do podnoszenia bezpieczeństwa to patrząc na nurkowanie tak jak np.
na samochody to bezpieczeństwo jest podnoszone w momencie
przekraczania pewnych granic, sporty motorowe. Kiedyś ktoś musiał
spróbować zrobić coś czego nie zrobił kto inny. To jest rozwój.


Dalej sobie poprawisz jeśli będziesz powtarzał, ćwiczył umiejętności z
tego kursu oraz wiedzę zawartą w podręczniku.

Z każdego nurkowania powinniśmy czerpać wiedzę i doświadczenie.


Poprawisz sobie dalej idąc na solidne, wybrane z głową kursy
specjalności oraz oczywiście na WYMAGAJĄCY kurs Stress & Rescue a nie
"tu pieniądze - tu licencja"

Tutaj masz rację, jednak nie tylko kursy ale opływanie z partnerami,
którzy maja większe doświadczenie, nauka nowych umiejętności oraz
symulowanie awarii pomogą Ci zdobyć doświadczenie i pogłębić
bezpieczeństwo.

Dodatkowo uważam, że nazwać się nurkiem tec można tylko wtedy gdy mamy
wiedzę, świadomość, umiejętności, rutynę i olej w głowie a nie w
momencie uzyskania plastiku czy po zrobieniu nura poniżej np 40 m.
Ale to jest moje bardzo subiektywne zdanie.



Oraz instruktorzy

co źle świadczy o umiejętnościach instruktorskich....

Data: 2010-07-08 13:59:04
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 2010-07-08 12:52, jerol wrote:
On 8 Lip, 13:12, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:


Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

Kurs zgodnie z normami PADI to 4 nurkowania na wodach otwartych.

Dlatego należało jako myśląca osoba pójść na kurs OWD taki jaki prowadzi mn. Paweł Poręba - Nekton

http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

pozdrawia

www.sharmdiver.pl

OWD - 12 pełnych nurkowań w morzu na rafach

Data: 2010-07-08 04:18:43
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 8 Lip, 13:59, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-08 12:52, jerol wrote:

> On 8 Lip, 13:12, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
>> On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:

>> Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
>> Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

> Kurs zgodnie z normami PADI to 4 nurkowania na wodach otwartych.

Dlatego należało jako myśląca osoba pójść na kurs OWD taki jaki prowadzi
mn. Paweł Poręba - Nekton

http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

pozdrawia

www.sharmdiver.pl

OWD - 12 pełnych nurkowań w morzu na rafach

Niestety w Polsce nie doświadczę raf ... kurs robiłem w kraju.
Aktualnie mam ok 20 nurków w jeziorach i morzu, wszystkie pod okiem
instruktora i uważam to za dobre rozwiązanie, dzięki któremu mam
możliwość pogłębiać wiedzę i umiejętności.

Oczywiście chętnie bym się wybrał na kurs opisany powyżej jednak
należy brać jeszcze pod uwagę, że nurkowanie to hobby a nie zawód i
należy je pogodzić z normalnym życiem rodzinnym i zawodowym.
Więc nie wszystko na raz i nie od razu.
Uważam, że więcej daje opływanie i doświadczenia przekazywane mi przez
instruktorów, którzy są nurkami tec niż plastik i kurs.
Dlatego nie rozumiem całego podziału na nurków rec i tec.... po co te
wszystkie animozje i dogadywanie.

Data: 2010-07-08 20:37:45
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 2010-07-08 13:18, jerol wrote:
On 8 Lip, 13:59, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 2010-07-08 12:52, jerol wrote:

On 8 Lip, 13:12, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>    wrote:
On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:

Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

Kurs zgodnie z normami PADI to 4 nurkowania na wodach otwartych.

Dlatego należało jako myśląca osoba pójść na kurs OWD taki jaki prowadzi
mn. Paweł Poręba - Nekton

http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

pozdrawia

www.sharmdiver.pl

OWD - 12 pełnych nurkowań w morzu na rafach

Niestety w Polsce nie doświadczę raf ... kurs robiłem w kraju.

Ten kurs
http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php  odbywa się w POLSCE.

Zadaj sobie trochę trudu i przeczytaj.
Instruktor jest również TEC więc spełnia Twoje wymagania :-)

Aktualnie mam ok 20 nurków w jeziorach i morzu, wszystkie pod okiem
instruktora i uważam to za dobre rozwiązanie, dzięki któremu mam
możliwość pogłębiać wiedzę i umiejętności.

Po kursie OWD powinieneś umieć SAMODZIELNIE nurkować.
Napisałeś to w oświadczeniu na końcu kursu.
Ile masz SAMODZIELNYCH nurkowań?
Nie masz JAKICHKOLWIEK jak piszesz.
Przez 16 nurkowań nie byłeś w stanie SAMODZIELNIE zanurkować.
To jest poziom Twojego wykształcenia nurkowego po kursie "4 nurki"

Uważam, że więcej daje opływanie i doświadczenia przekazywane mi przez
instruktorów, którzy są nurkami tec niż plastik i kurs.


O czym Ty piszesz?
Byłeś na kursie u nich  z 4 nurkowaniami...
Zgłoś się do Poręby..
Naucz się nurkować NAPRAWDĘ..

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-13 05:00:06
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 8 Lip, 20:37, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-08 13:18, jerol wrote:





> On 8 Lip, 13:59, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
>> On 2010-07-08 12:52, jerol wrote:

>>> On 8 Lip, 13:12, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>    wrote:
>>>> On 2010-07-08 11:57, jerol wrote:

>>>> Najbardziej poprawiłeś sobie bezpieczeństwo jeśli odbyłeś porządny kurs OWD.
>>>> Ile miałeś nurkowań w jeziorze, w morzu na kursie OWD?

>>> Kurs zgodnie z normami PADI to 4 nurkowania na wodach otwartych.

>> Dlatego należało jako myśląca osoba pójść na kurs OWD taki jaki prowadzi
>> mn. Paweł Poręba - Nekton

>>http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

>> pozdrawia

>>www.sharmdiver.pl

>> OWD - 12 pełnych nurkowań w morzu na rafach

> Niestety w Polsce nie doświadczę raf ... kurs robiłem w kraju.

Ten kurshttp://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php odbywa się w POLSCE..

Zadaj sobie trochę trudu i przeczytaj.
Instruktor jest również TEC więc spełnia Twoje wymagania :-)

> Aktualnie mam ok 20 nurków w jeziorach i morzu, wszystkie pod okiem
> instruktora i uważam to za dobre rozwiązanie, dzięki któremu mam
> możliwość pogłębiać wiedzę i umiejętności.

Po kursie OWD powinieneś umieć SAMODZIELNIE nurkować.
Napisałeś to w oświadczeniu na końcu kursu.
Ile masz SAMODZIELNYCH nurkowań?
Nie masz JAKICHKOLWIEK jak piszesz.
Przez 16 nurkowań nie byłeś w stanie SAMODZIELNIE zanurkować.
To jest poziom Twojego wykształcenia nurkowego po kursie "4 nurki"

> Uważam, że więcej daje opływanie i doświadczenia przekazywane mi przez
> instruktorów, którzy są nurkami tec niż plastik i kurs.

O czym Ty piszesz?
Byłeś na kursie u nich  z 4 nurkowaniami...
Zgłoś się do Poręby..
Naucz się nurkować NAPRAWDĘ..

www.sharmdiver.pl

Piszesz a nie czytasz.... więc dużymi literami. Nurkuję samodzielnie w
systemie partnerskim. W parze często mam instruktora lub nurka o
większym doświadczeniu. Często nurkując mamy pod woda grupę 4-6
nurków. Z tego co pamiętam główną zasada nurkowania to nurkować w
systemie partnerskim i w miarę możliwości z bardziej doświadczonymi
nurkami. Mimo wszystko wole aby ktoś zwrócił mi uwagę na to co robię
źle lub co mogę zrobić lepiej albo poprawić.
Nie rozumiem agresji w twoich wypowiedziach ....ale tak chyba działa
każda forma anonimowości.

Tak zadałem sobie trud i przeczytałem stronę noktona ... jednak jechać
i robić kurs OWD w odległości 600 km jest dla mnie trochę
kłopotliwe....

Data: 2010-07-13 22:14:55
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 13/07/2010 02:00 م, jerol wrote:
On 8 Lip, 20:37, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 2010-07-08 13:18, jerol wrote:
..

Tak zadałem sobie trud i przeczytałem stronę noktona ... jednak jechać
i robić kurs OWD w odległości 600 km jest dla mnie trochę
kłopotliwe....

Kurs OWD już zrobiłeś.

Co sadzisz o kursie Poręby vs. kursik 4 nurkowy u "technicznych" :-) który miałeś czy tez o moim z 12 pełnymi nurkowaniami w morzu?
Oczywiście poza "bo długi dojazd" na jedne z najpiękniejszych raf świata czy tez nad Bałtyk :-)

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-14 06:27:10
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 13 Lip, 22:14, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 13/07/2010 02:00 م, jerol wrote:> On 8 Lip, 20:37, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
>> On 2010-07-08 13:18, jerol wrote:

.

> Tak zadałem sobie trud i przeczytałem stronę noktona ... jednak jechać
> i robić kurs OWD w odległości 600 km jest dla mnie trochę
> kłopotliwe....

Kurs OWD już zrobiłeś.

Co sadzisz o kursie Poręby vs. kursik 4 nurkowy u "technicznych" :-)
który miałeś czy tez o moim z 12 pełnymi nurkowaniami w morzu?
Oczywiście poza "bo długi dojazd" na jedne z najpiękniejszych raf świata
czy tez nad Bałtyk :-)

www.sharmdiver.pl

hej,

bardzo ładnie to wygląda, pytanie takie co zrobisz z klientem który po
12 nurkowaniach nie radzi sobie z nurkowaniem, nie potrafi utrzymać
zerowej pływalności lub
ma inne problemy...?
Dlatego wybrałem centrum nurkowe znajdujące się w takim miejscu abym
mógł przedłużyć kurs. Wtedy nie wiedziałem jeszcze czy sobie poradzę,
jak będę reagował.
Kurs składał się z wykładów teoretycznych + 5 zajęć na basenie + 4 na
wodach otwartych. Kursanci którzy mieli problemy z jakimś elementem
mieli w ramach kursu dodatkowe zajęcia. Wydaje mi się, że jeżeli dane
centrum (instruktorzy) proponują Ci potem, darmowe, wspólne nurkowania
w celu doskonalenia techniki i poprawy ewentualnych nieprawidłowości,
to chyba jest dobre rozwiązanie... chyba, że uważasz że powinno się
wyszkolić nurka i mieć w nosie to co dalej robi.


Niestety wiem bo widzę, że osoby które zdecydują się na kurs w wodach
ciepłych w większości nurkują tylko na urlopach, więc chyba to tez nie
jest najlepsze rozwiązanie. Bo w Polsce nic nie widać, bo woda jest za
zimna a nie wszystkich stać na to aby jechać do Egiptu 2,3 razy w
roku.

Zrobił nam się trochę of topic więc wracając do meritum bez osobistych
wycieczek uważam, że każdy powinien dokonywać wyborów według własnego
uznania.
Ja Chcę szkolić się dalej w zakresie nurkowań technicznych, nie po to
aby szpanować, lansować się. Nie ciągnie mnie nurkowanie na set metrów
ale chcę nurkować świadomie i bezpiecznie w zerowej widoczności może
trochę głębiej niż 30 - 40 metrów, może kiedyś odwiedzę jakiś wrak,
pod lodem. Głównym celem na chwilę obecną jest opływać się, jeszcze
raz opływać i to w rożnych warunkach. Potem na pewno będę starał się
zrobić uprawnienia Rescue Diver, ten kurs uważam za jeden z
najwaĹźniejszych u nurka.
Głównym zagadnieniem dla mnie jest moje własne bezpieczeństwo jak
również bezpieczeństwo partnera nurkowego. Wtedy umiejętności
techniczne lub specyfikacja sprzętu typowo techniczna, może się okazać
naprawdę potrzebna. Nigdy nie wiesz co Cię czeka jutro....

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Data: 2010-07-14 21:28:16
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 14-07-2010 16:27, jerol wrote:
On 13 Lip, 22:14, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 13/07/2010 02:00 ĹŽďż˝, jerol wrote:>  On 8 Lip, 20:37, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  Â wrote:
On 2010-07-08 13:18, jerol wrote:

.

Tak zada�em sobie trud i przeczyta�em stron� noktona ... jednak jecha�
i robi� kurs OWD w odleg�o�ci 600 km jest dla mnie troch�
k�opotliwe....

Kurs OWD ju̟ zrobi�e�.

Co sadzisz o kursie Por�by vs. kursik 4 nurkowy u "technicznych" :-)
który mia�e� czy tez o moim z 12 pe�nymi nurkowaniami w morzu?
Oczywi�cie poza "bo d�ugi dojazd" na jedne z najpi�kniejszych raf �wiata
czy tez nad Ba�tyk :-)

www.sharmdiver.pl

hej,

bardzo �adnie to wygl�da, pytanie takie co zrobisz z klientem który po
12 nurkowaniach nie radzi sobie z nurkowaniem, nie potrafi utrzyma�
zerowej p�ywalno�ci lub
ma inne problemy...?
Dlatego wybra�em centrum nurkowe znajduj�ce si� w takim miejscu abym
móg� przed�uşy� kurs. Wtedy nie wiedzia�em jeszcze czy sobie poradz�,
jak b�d� reagowa�.
Kurs sk�ada� si� z wyk�adów teoretycznych + 5 zaj�� na basenie + 4 na
wodach otwartych. Kursanci którzy mieli problemy z jakim� elementem
mieli w ramach kursu dodatkowe zaj�cia. Wydaje mi si�, şe jeşeli dane
centrum (instruktorzy) proponuj� Ci potem, darmowe, wspólne nurkowania
w celu doskonalenia techniki i poprawy ewentualnych nieprawid�owo�ci,
to chyba jest dobre rozwi�zanie... chyba, şe uwaşasz şe powinno si�
wyszkoli� nurka i mie� w nosie to co dalej robi.


Niestety wiem bo widz�, şe osoby które zdecyduj� si� na kurs w wodach
ciep�ych w wi�kszo�ci nurkuj� tylko na urlopach, wi�c chyba to tez nie
jest najlepsze rozwi�zanie. Bo w Polsce nic nie wida�, bo woda jest za
zimna a nie wszystkich sta� na to aby jecha� do Egiptu 2,3 razy w
roku.

Zrobi� nam si� troch� of topic wi�c wracaj�c do meritum bez osobistych
wycieczek uwaşam, şe kaşdy powinien dokonywa� wyborów wed�ug w�asnego
uznania.
Ja Chc� szkoli� si� dalej w zakresie nurkowa� technicznych, nie po to
aby szpanowa�, lansowa� si�. Nie ci�gnie mnie nurkowanie na set metrów
ale chc� nurkowa� �wiadomie i bezpiecznie w zerowej widoczno�ci moşe
troch� g��biej niş 30 - 40 metrów, moşe kiedy� odwiedz� jaki� wrak,
pod lodem. G�ównym celem na chwil� obecn� jest op�ywa� si�, jeszcze
raz op�ywa� i to w roşnych warunkach. Potem na pewno b�d� stara� si�
zrobi� uprawnienia Rescue Diver, ten kurs uwaşam za jeden z
najwaĚźniejszych u nurka.
G�ównym zagadnieniem dla mnie jest moje w�asne bezpiecze�stwo jak
równieş bezpiecze�stwo partnera nurkowego. Wtedy umiej�tno�ci
techniczne lub specyfikacja sprz�tu typowo techniczna, moşe si� okaza�
naprawd� potrzebna. Nigdy nie wiesz co Ci� czeka jutro....

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Witaj,

to co napisałeś jest bardzo rozsądne i przemyślane.
Aby więcej było takich nurków.
Życzę Tobie i Twoim instruktorom samych sukcesów.

Pozdrawiamy

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami


PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile Fish

Data: 2010-07-14 21:35:49
Autor: SHARMDIVER.PL
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 14-07-2010 21:28, SHARMDIVER.PL wrote:

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Witaj,

to co napisa�e� jest bardzo rozs�dne i przemy�lane.
Aby wi�cej by�o takich nurków.
ŝycz� Tobie i Twoim instruktorom samych sukcesów.

Pozdrawiamy

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami


PS. dzi� 3 WIELKIE-"tysi�cletnie" şó�wie oraz Leopard Ray -
niecz�sto spotykana p�aszczka - oczywi�cie podczas kursu SSI OWD oraz
ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na ni� ) ryba - kamie� - Stone Fish,
crocodile Fish


zapomniałem, były te z Napoleony ( i wczoraj i dzisiaj).
Kolega wczoraj ze swoimi studentami zobaczył 1,5 m (!! ?? - woda powiększa ) Gruopera - Wargacza...

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-15 00:58:17
Autor: jerol
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie


PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
Fish

Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
tip....;)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Data: 2010-07-15 12:00:35
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY - inne spojrzenie
On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:


PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
Fish

Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
tip....;)

Pozdrawiam

Jarek Nowak


Ja bardzo lubię z nimi nurkować.
W Sharm mamy też inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce - jak się tam specjalnie nie popłynie to nie ma szans ich spotkać w innych miejscach Sharm.
W rejonie Marsa Alam/El Quseir  miałem specjalne miejsca na White Tipy - Na jednej rafie był "stały" rekin ale trzeba było być pierwszym w wodzie danego dnia - jak zobaczył ludzi od razu uciekał i do końca dnia go nie było.
Na innej na 40m. było ich "legowisko".
100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One też uciekały ale za kilka minut przypływały z powrotem.
Mam film z Sharm z "ekipą" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram się opublikować jeśli jest sporo osób zainteresowanych.
Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uważać.
No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

Data: 2010-07-15 04:01:37
Autor: jerol
REKINY i inne zwierzaki :)
On 15 Lip, 12:00, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:



>> PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
>> spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
>> Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
>> Fish

> Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
> Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
> tip....;)

> Pozdrawiam

> Jarek Nowak

Ja bardzo lubię z nimi nurkować.
W Sharm mamy też inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce - jak się
tam specjalnie nie popłynie to nie ma szans ich spotkać w innych
miejscach Sharm.
W rejonie Marsa Alam/El Quseir  miałem specjalne miejsca na White Tipy -
Na jednej rafie był "stały" rekin ale trzeba było być pierwszym w wodzie
danego dnia - jak zobaczył ludzi od razu uciekał i do końca dnia go nie
było.
Na innej na 40m. było ich "legowisko".
100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One też uciekały
ale za kilka minut przypływały z powrotem.
Mam film z Sharm z "ekipą" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram się
opublikować jeśli jest sporo osób zainteresowanych.
Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uważać.
No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami


Mojego White Tipa miałem na Samadai (Dolphin House) na zachodnim
skraju rafy.
Wcześniejsze nurkowanie na Abu Dabour była duża barakuda i ładna
murena. Oczywiście multum innych ryb jak skrzydlice, ogończe.....

Filmy z rekinami bardzo chętnie zobaczę. Jednak na żywo robią
niesamowite wrażenie to jak się poruszają i że są tuż obok.
Co do Rekina Wielorybiego to bardzo chętnie bym go zobaczył i myślę,
że kiedyś się to uda jeszcze wiele doświadczeń mam przed sobą.
Jak będę w Sharm to się odezwę ;)

Na razie pozostaje szukanie szczupaka :)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Data: 2010-07-15 14:30:59
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 2010-07-15 13:01, jerol wrote:
On 15 Lip, 12:00, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:



PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
Fish

Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
tip....;)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Ja bardzo lubię z nimi nurkować.
W Sharm mamy też inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce - jak się
tam specjalnie nie popłynie to nie ma szans ich spotkać w innych
miejscach Sharm.
W rejonie Marsa Alam/El Quseir  miałem specjalne miejsca na White Tipy -
Na jednej rafie był "stały" rekin ale trzeba było być pierwszym w wodzie
danego dnia - jak zobaczył ludzi od razu uciekał i do końca dnia go nie
było.
Na innej na 40m. było ich "legowisko".
100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One też uciekały
ale za kilka minut przypływały z powrotem.
Mam film z Sharm z "ekipą" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram się
opublikować jeśli jest sporo osób zainteresowanych.
Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uważać.
No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami


Mojego White Tipa miałem na Samadai (Dolphin House) na zachodnim
skraju rafy.
Wcześniejsze nurkowanie na Abu Dabour była duża barakuda i ładna
murena. Oczywiście multum innych ryb jak skrzydlice, ogończe.....

W Ras Mohhamad są ŁAWICE Barrakud, Snapperów, Unicorn Fishy.


Filmy z rekinami bardzo chętnie zobaczę. Jednak na żywo robią
niesamowite wrażenie to jak się poruszają i że są tuż obok.
Co do Rekina Wielorybiego to bardzo chętnie bym go zobaczył i myślę,
że kiedyś się to uda jeszcze wiele doświadczeń mam przed sobą.

W Sharm są teraz bardzo duże szanse. Wiele osób je widziało. Dodatkowo MANTY :-)

Jak będę w Sharm to się odezwę ;)

To zły pomysł, chyba, że chcesz usłyszeć "nie ma miejsc"..
Radzę dobrze zarezerwować wcześniej - dodatkowo inna cena :-)
Teraz jest szczyt sezonu i wiele osób które się zgłaszają bezpośrednio na miejscu odchodzi z kwitkiem. A Ci co dostają miejsce płacą zwykłe ceny zamiast zniżkowej. - Zasady są jasne i podane na stronie www.sharmdiver.pl

Większość polskich nurków przyjeżdża na jesieni lub później do Sharm.
Niestety wtedy fauna raf jest DUŻO uboższa w porównaniu z lipcem/sierpniem gdy po prostu "wszystkich" ryb jest ZATRZĘSIENIE.
Anglicy, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie s (nurkowie) potrafią znaleźć i użyć znalezione informacje i oczywiście przyjeżdżają TERAZ bo pod wodą jest BAJKOWO..


Na razie pozostaje szukanie szczupaka :)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Pozdrawiam

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-15 05:15:10
Autor: jerol
REKINY i inne zwierzaki :)
On 15 Lip, 14:30, "SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-15 13:01, jerol wrote:





> On 15 Lip, 12:00, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
>> On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:

>>>> PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
>>>> spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
>>>> Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
>>>> Fish

>>> Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
>>> Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
>>> tip....;)

>>> Pozdrawiam

>>> Jarek Nowak

>> Ja bardzo lubię z nimi nurkować.
>> W Sharm mamy też inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce - jak się
>> tam specjalnie nie popłynie to nie ma szans ich spotkać w innych
>> miejscach Sharm.
>> W rejonie Marsa Alam/El Quseir  miałem specjalne miejsca na White Tipy -
>> Na jednej rafie był "stały" rekin ale trzeba było być pierwszym w wodzie
>> danego dnia - jak zobaczył ludzi od razu uciekał i do końca dnia go nie
>> było.
>> Na innej na 40m. było ich "legowisko".
>> 100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One też uciekały
>> ale za kilka minut przypływały z powrotem.
>> Mam film z Sharm z "ekipą" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram się
>> opublikować jeśli jest sporo osób zainteresowanych.
>> Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uważać.
>> No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
>> zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

>> Pozdrawia

>>www.sharmdiver.pl

>> Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

> Mojego White Tipa miałem na Samadai (Dolphin House) na zachodnim
> skraju rafy.
> Wcześniejsze nurkowanie na Abu Dabour była duża barakuda i ładna
> murena. Oczywiście multum innych ryb jak skrzydlice, ogończe.....

W Ras Mohhamad są ŁAWICE Barrakud, Snapperów, Unicorn Fishy.

> Filmy z rekinami bardzo chętnie zobaczę. Jednak na żywo robią
> niesamowite wrażenie to jak się poruszają i że są tuż obok.
> Co do Rekina Wielorybiego to bardzo chętnie bym go zobaczył i myślę,
> że kiedyś się to uda jeszcze wiele doświadczeń mam przed sobą.

W Sharm są teraz bardzo duże szanse. Wiele osób je widziało. Dodatkowo
MANTY :-)

> Jak będę w Sharm to się odezwę ;)

To zły pomysł, chyba, że chcesz usłyszeć "nie ma miejsc"..
Radzę dobrze zarezerwować wcześniej - dodatkowo inna cena :-)
Teraz jest szczyt sezonu i wiele osób które się zgłaszają bezpośrednio
na miejscu odchodzi z kwitkiem. A Ci co dostają miejsce płacą zwykłe
ceny zamiast zniżkowej. - Zasady są jasne i podane na stroniewww.sharmdiver.pl

Większość polskich nurków przyjeżdża na jesieni lub później do Sharm.
Niestety wtedy fauna raf jest DUŻO uboższa w porównaniu z
lipcem/sierpniem gdy po prostu "wszystkich" ryb jest ZATRZĘSIENIE.
Anglicy, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie s (nurkowie) potrafią znaleźć i
użyć znalezione informacje i oczywiście przyjeżdżają TERAZ bo pod wodą
jest BAJKOWO..



> Na razie pozostaje szukanie szczupaka :)

> Pozdrawiam

> Jarek Nowak

Pozdrawiam

www.sharmdiver.pl

to odezwę się jak będę planował wyjazd do Sharm.... teraz świeżo
wróciłem z Marsa (04.07) - może w tym roku uda mi się coś jeszcze
zorganizować.
Namiar na stronę mam :)

Pozdrawiam z równie słonecznej Polski :)

Jarek Nowak

Data: 2010-07-16 21:25:22
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 15/07/2010 02:15 م, jerol wrote:
On 15 Lip, 14:30, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>  wrote:
On 2010-07-15 13:01, jerol wrote:





On 15 Lip, 12:00, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl>    wrote:
On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:

PS. dziś   3 WIELKIE-"tysiącletnie" żółwie oraz Leopard Ray - nieczęsto
spotykana płaszczka - oczywiście podczas kursu SSI OWD  oraz ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na nią ) ryba  - kamień - Stone Fish, crocodile
Fish

Gratuluje rybek :) - tego mi własnie u nas brakuje.
Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 miałem z rekinem white-
tip....;)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Ja bardzo lubię z nimi nurkować.
W Sharm mamy też inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce - jak się
tam specjalnie nie popłynie to nie ma szans ich spotkać w innych
miejscach Sharm.
W rejonie Marsa Alam/El Quseir  miałem specjalne miejsca na White Tipy -
Na jednej rafie był "stały" rekin ale trzeba było być pierwszym w wodzie
danego dnia - jak zobaczył ludzi od razu uciekał i do końca dnia go nie
było.
Na innej na 40m. było ich "legowisko".
100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One też uciekały
ale za kilka minut przypływały z powrotem.
Mam film z Sharm z "ekipą" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram się
opublikować jeśli jest sporo osób zainteresowanych.
Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uważać.
No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

Mojego White Tipa miałem na Samadai (Dolphin House) na zachodnim
skraju rafy.
Wcześniejsze nurkowanie na Abu Dabour była duża barakuda i ładna
murena. Oczywiście multum innych ryb jak skrzydlice, ogończe.....

W Ras Mohhamad są ŁAWICE Barrakud, Snapperów, Unicorn Fishy.

Filmy z rekinami bardzo chętnie zobaczę. Jednak na żywo robią
niesamowite wrażenie to jak się poruszają i że są tuż obok.
Co do Rekina Wielorybiego to bardzo chętnie bym go zobaczył i myślę,
że kiedyś się to uda jeszcze wiele doświadczeń mam przed sobą.

W Sharm są teraz bardzo duże szanse. Wiele osób je widziało. Dodatkowo
MANTY :-)

Jak będę w Sharm to się odezwę ;)

To zły pomysł, chyba, że chcesz usłyszeć "nie ma miejsc"..
Radzę dobrze zarezerwować wcześniej - dodatkowo inna cena :-)
Teraz jest szczyt sezonu i wiele osób które się zgłaszają bezpośrednio
na miejscu odchodzi z kwitkiem. A Ci co dostają miejsce płacą zwykłe
ceny zamiast zniżkowej. - Zasady są jasne i podane na stroniewww.sharmdiver.pl

Większość polskich nurków przyjeżdża na jesieni lub później do Sharm.
Niestety wtedy fauna raf jest DUĹťO uboĹźsza w porĂłwnaniu z
lipcem/sierpniem gdy po prostu "wszystkich" ryb jest ZATRZĘSIENIE.
Anglicy, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie s (nurkowie) potrafią znaleźć i
użyć znalezione informacje i oczywiście przyjeżdżają TERAZ bo pod wodą
jest BAJKOWO..



Na razie pozostaje szukanie szczupaka :)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Pozdrawiam

www.sharmdiver.pl

to odezwę się jak będę planował wyjazd do Sharm.... teraz świeżo
wróciłem z Marsa (04.07) - może w tym roku uda mi się coś jeszcze
zorganizować.
Namiar na stronę mam :)

Pozdrawiam z równie słonecznej Polski :)

Jarek Nowak

Ok.


ps. dziś ławice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, + agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryzła na szczęście...
I na osłodę DELFINY.

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-17 18:31:30
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 16/07/2010 09:25 م, SHARMDIVER.PL wrote:
On 15/07/2010 02:15 ĹŽďż˝, jerol wrote:
On 15 Lip, 14:30, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-15 13:01, jerol wrote:





On 15 Lip, 12:00, "SHARMDIVER.PL"<diveinstruc...@usuntoop.pl> wrote:
On 2010-07-15 09:58, jerol wrote:

PS. dzi� 3 WIELKIE-"tysi�cletnie" şó�wie oraz Leopard Ray -
niecz�sto
spotykana p�aszczka - oczywi�cie podczas kursu SSI OWD oraz
ryba "krokodyl"
Wczoraj wielka ryba (jak na ni� ) ryba - kamie� - Stone Fish,
crocodile
Fish

Gratuluje rybek :) - tego mi w�asnie u nas brakuje.
Ostatnie nurkowanie na Marsie 01.07.10 mia�em z rekinem white-
tip....;)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Ja bardzo lubi� z nimi nurkowa�.
W Sharm mamy teĚź inne np. HammerHeady - jest specjalne miejsce -
jak si�
tam specjalnie nie pop�ynie to nie ma szans ich spotka� w innych
miejscach Sharm.
W rejonie Marsa Alam/El Quseir mia�em specjalne miejsca na White
Tipy -
Na jednej rafie by� "sta�y" rekin ale trzeba by�o by� pierwszym
w wodzie
danego dnia - jak zobaczy� ludzi od razu ucieka� i do ko�ca dnia
go nie
by�o.
Na innej na 40m. by�o ich "legowisko".
100% gwarancji spotkania (przynajmniej w moim wypadku). One teĚź
ucieka�y
ale za kilka minut przyp�ywa�y z powrotem.
Mam film z Sharm z "ekip�" Oceanic White Tip Sharks.. Postaram si�
opublikowa� je�li jest sporo osób zainteresowanych.
Jak wiadomo akurat z nimi trzeba BARDZO uwaşa�.
No i oczywi�cie s� teş Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczy� trzeba mie� szcz��cie + wiedzie� gdzie p�ywaj� :-)

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

Mojego White Tipa mia�em na Samadai (Dolphin House) na zachodnim
skraju rafy.
Wcze�niejsze nurkowanie na Abu Dabour by�a du̟a barakuda i �adna
murena. Oczywi�cie multum innych ryb jak skrzydlice, ogo�cze.....

W Ras Mohhamad s� �AWICE Barrakud, Snapperów, Unicorn Fishy.

Filmy z rekinami bardzo ch�tnie zobacz�. Jednak na şywo robi�
niesamowite wraşenie to jak si� poruszaj� i şe s� tuş obok.
Co do Rekina Wielorybiego to bardzo ch�tnie bym go zobaczy� i
my�l�,
şe kiedy� si� to uda jeszcze wiele do�wiadcze� mam przed sob�.

W Sharm s� teraz bardzo duşe szanse. Wiele osób je widzia�o.
Dodatkowo
MANTY :-)

Jak b�d� w Sharm to si� odezw� ;)

To z�y pomys�, chyba, şe chcesz us�ysze� "nie ma miejsc"..
Radz� dobrze zarezerwowa� wcze�niej - dodatkowo inna cena :-)
Teraz jest szczyt sezonu i wiele osób które si� zg�aszaj�
bezpo�rednio
na miejscu odchodzi z kwitkiem. A Ci co dostaj� miejsce p�ac� zwyk�e
ceny zamiast znişkowej. - Zasady s� jasne i podane na
stroniewww.sharmdiver.pl

Wi�kszo�� polskich nurków przyjeşdşa na jesieni lub później
do Sharm.
Niestety wtedy fauna raf jest DUĹťO uboĹźsza w porĂłwnaniu z
lipcem/sierpniem gdy po prostu "wszystkich" ryb jest ZATRZ�SIENIE.
Anglicy, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie s (nurkowie) potrafi�
znaleź� i
uşy� znalezione informacje i oczywi�cie przyjeşdşaj� TERAZ bo
pod wod�
jest BAJKOWO..



Na razie pozostaje szukanie szczupaka :)

Pozdrawiam

Jarek Nowak

Pozdrawiam

www.sharmdiver.pl

to odezw� si� jak b�d� planowa� wyjazd do Sharm.... teraz �wieşo
wróci�em z Marsa (04.07) - moşe w tym roku uda mi si� co� jeszcze
zorganizowa�.
Namiar na stron� mam :)

Pozdrawiam z równie s�onecznej Polski :)

Jarek Nowak

Ok.


ps. dzi� �awice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, +
agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryz�a na szcz��cie...
I na os�od� DELFINY.

www.sharmdiver.pl

Dzisiejsza specjalność to żółwie, płynąca murena oraz DUŻY wargacz.
Z żółwiem pływaliśmy 10 min metr od niego.
Morze jak jezioro.
Widoczność 25m

pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-17 11:42:14
Autor: Pszemol
REKINY i inne zwierzaki :)
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i1slt4$9k7$1news.onet.pl...
Ok.


ps. dzi� �awice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, +
agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryz�a na szcz��cie...
I na os�od� DELFINY.

www.sharmdiver.pl

Dzisiejsza specjalność to żółwie, płynąca murena oraz DUŻY wargacz.
Z żółwiem pływaliśmy 10 min metr od niego.
Morze jak jezioro.
Widoczność 25m

Po co cytujesz setki linijek śmieci żeby dopisać następną reklamę
swoich nurkowań? Tak, wiemy, w oceanie, Morzu Czerwonym
i innych tego typu akwenach widać dużo różnych zwierzaków...
Super. To już stare wieści.

Data: 2010-07-17 19:01:31
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 17/07/2010 06:42 م, Pszemol wrote:
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message
news:i1slt4$9k7$1news.onet.pl...
Ok.


ps. dzi� �awice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, +
agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryz�a na
szcz���cie...
I na os�od�� DELFINY.

www.sharmdiver.pl

Dzisiejsza specjalno�� to şó�wie, p�yn�ca murena oraz DUŝY
wargacz.
Z şó�wiem p�ywali�my 10 min metr od niego.
Morze jak jezioro.
Widoczno�� 25m

Po co cytujesz setki linijek �mieci şeby dopisa� nast�pn� reklam�
swoich nurkowaÄšďż˝? Tak, wiemy, w oceanie, Morzu Czerwonym
i innych tego typu akwenach wida� duşo róşnych zwierzaków...
Super. To ju̟ stare wie�ci.


O nie, dla Ciebie na przykład nowość.
Przecież niedawno pytałeś jak jest pod woda w Morzu Czerwonym i czy rafy są nie zniszczone i czy jest naprawdę dużo ryb bo wszystko co znajdujesz to stare - a myślisz "poważnie" o przyjeździe (to poważnie to żart - sam wiesz)

Pozdrawia

Sharmdiver.pl

Jutro szukamy rekina wielorybiego i mant.
Szanse małe wiec raczej nic nie będzie ale trzeba próbować..

Data: 2010-07-17 14:32:00
Autor: Pszemol
REKINY i inne zwierzaki :)
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i1snld$dsq$1news.onet.pl...
O nie, dla Ciebie na przykład nowość.
Przecież niedawno pytałeś jak jest pod woda w Morzu Czerwonym i czy rafy są nie zniszczone i czy jest naprawdę dużo ryb bo wszystko co znajdujesz to stare - a myślisz "poważnie" o przyjeździe (to poważnie to żart - sam wiesz)

I to dla mnie wysyłasz codziennie nowe wieści o tym że ryby były na nurkowaniu?

p.s. co to za kaszana z polskimi ogonkami? ustaw sobie czytnik...

Data: 2010-07-18 00:36:54
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 2010-07-17 21:32, Pszemol wrote:
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message
news:i1snld$dsq$1news.onet.pl...
O nie, dla Ciebie na przyk�ad nowo��.
Przecie̟ niedawno pyta�e� jak jest pod woda w Morzu Czerwonym i czy
rafy s� nie zniszczone i czy jest naprawd� duşo ryb bo wszystko co
znajdujesz to stare - a my�lisz "powaşnie" o przyjeździe (to
powaĚźnie to Ěźart - sam wiesz)

I to dla mnie wysy�asz codziennie nowe wie�ci o tym ̟e ryby by�y na
nurkowaniu?

p.s. co to za kaszana z polskimi ogonkami? ustaw sobie czytnik...

Oczywiście.
Bo Cię lubię.
Może kiedyś przełamiesz strach i wsiądziesz do samolotu aby zobaczyć rafy uznawane za jedne z najpiękniejszych na świecie...

Pozdrawia

www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami

Data: 2010-07-17 18:17:38
Autor: Pszemol
REKINY i inne zwierzaki :)
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i1t7qo$mln$1news.onet.pl...
Oczywiœcie.
Bo Cię lubię.
Może kiedyœ przełamiesz strach i wsišdziesz do samolotu aby zobaczyć rafy uznawane za jedne z najpiękniejszych na œwiecie...

Znajdziesz mi buddy takiego cierpliwego do siedzenia godzinę
na rafie z aparatem foto jak Adam z Dahab to przyjadę... :-)

Data: 2010-07-18 07:48:31
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY i inne zwierzaki :)
On 2010-07-18 01:17, Pszemol wrote:
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message
news:i1t7qo$mln$1news.onet.pl...
Oczywi�cie.
Bo Cię lubię.
Może kiedy� przełamiesz strach i wsišdziesz do samolotu aby zobaczyć
rafy uznawane za jedne z najpiękniejszych na �wiecie...

Znajdziesz mi buddy takiego cierpliwego do siedzenia godzinę
na rafie z aparatem foto jak Adam z Dahab to przyjadę... :-)

Dahab jest w Egipcie.
Więc już znalazłeś.

My jesteśmy profesjonalistami - płacisz odpowiednio - wymagasz i dostajesz.
Zakłada się suchy skafander i można dłuuugo siedzieć bez ruchu.
Miałem takie zlecenia - ludzie się pasjonowali życiem na jednym wybranym wycinku rafy i rzeczywiście jest to bardzo ciekawe.

Data: 2010-07-19 20:53:53
Autor: Qbab
REKINY i inne zwierzaki :)
W dniu 10-07-17 18:31, SHARMDIVER.PL pisze:

Dzisiejsza specjalność to żółwie, płynąca murena oraz DUŻY wargacz.
Z żółwiem pływaliśmy 10 min metr od niego.
Morze jak jezioro.
Widoczność 25m

i właśnie dla tego lubię freediving, mu z gigantycznym żółwiem pływaliśmy koło pół godziny, potem powoli odpłynął.

tu masz kilka zdjęć, bo ja mam tzw. "twarde" dowody, a Ty tylko opisujesz :) słownie.

http://www.nano-reef.pl/datas/users/214-hpim0460_zolw3_kad_700.jpg

http://www.nano-reef.pl/datas/users/214-hpim0481_zolw2_700_kad.jpg

http://www.nano-reef.pl/datas/users/214-hpim0465_zolw1_700n.jpg

na ostatnim zdjęciu masz moją żonę do porównania żeby nie było że to malutki żółwik.

Data: 2010-07-15 11:48:06
Autor: Qbab
REKINY - inne spojrzenie
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Data: 2010-07-16 09:37:27
Autor: Pszemol
REKINY - inne spojrzenie

"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message news:i1mlgm$u6f$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Byłoby cudownie :-) Gdzie to zdjątko było zrobione, może wiesz?

Data: 2010-07-16 21:24:23
Autor: SHARMDIVER.PL
REKINY - inne spojrzenie
On 16/07/2010 04:37 م, Pszemol wrote:

"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message
news:i1mlgm$u6f$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Byłoby cudownie :-) Gdzie to zdjątko było zrobione, może wiesz?

W Egipcie.
Do którego się boisz przyjechać od lat.

www.sharmdiver.pl

ps. dziś ławice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, + agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryzła na szczęście...
I na osłodę DELFINY.

Data: 2010-07-16 15:38:15
Autor: Pszemol
REKINY - inne spojrzenie
"SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> wrote in message news:i1qblb$1fn$1news.onet.pl...
On 16/07/2010 04:37 م, Pszemol wrote:

"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message
news:i1mlgm$u6f$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Byłoby cudownie :-) Gdzie to zdjątko było zrobione, może wiesz?

W Egipcie.
Do którego się boisz przyjechać od lat.

Ja Ci od lat tłumaczę, że to nie ja się boję tylko moja rodzinka
nie mają przekonania do biedy, dziadostwa i Arabów i wolą
Hawaje. A samemu mi się nie chce jechać - na Hawajach też
jest bardzo ładnie. Jak znajdę kogoś do towarzystwa to i do
Egiptu przyjadę.

ps. dziś ławice snapperow, uniorn fish-y, batfish-y , mureny, + agresywna Trigger Fish (gody) ale nie pogryzła na szczęście...
I na osłodę DELFINY.

Jednym słowem nudy... ;-)

Data: 2010-07-19 20:46:59
Autor: Qbab
REKINY - inne spojrzenie
W dniu 10-07-16 16:37, Pszemol pisze:

"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message
news:i1mlgm$u6f$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Byłoby cudownie :-) Gdzie to zdjątko było zrobione, może wiesz?


Egipt, gdzieś miałem zapisane też dokładniej, ale na starym kompie i musiałbym poszukać na "bekapach"

Pozdr
Qbab

Data: 2010-07-27 06:52:50
Autor: Pszemol
REKINY - inne spojrzenie
"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message news:i226j3$ltn$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-16 16:37, Pszemol pisze:

"Qbab" <barbaszAT@poczta.onet.pl> wrote in message
news:i1mlgm$u6f$1news.onet.pl...
W dniu 10-07-15 12:00, SHARMDIVER.PL pisze:

No i oczywiście są też Whale Shark - rekiny wielorybie - ale aby je
zobaczyć trzeba mieć szczęście + wiedzieć gdzie pływają :-)

no akurat to moje marzenie życia by mieć takie spotkanie:

http://www.nano-reef.pl/datas/users/489-1253993.jpg

Byłoby cudownie :-) Gdzie to zdjątko było zrobione, może wiesz?

Egipt, gdzieś miałem zapisane też dokładniej, ale na starym kompie i musiałbym poszukać na "bekapach"

Fajna rybcia...
Podobno takie można też zobaczyć na Hawajach,
ale trzeba przyjechać w zimie.

Data: 2010-07-09 13:38:30
Autor: Grzegorz Krzyśka
Jest tylko jedno nurkowanie!
Dla mnie wogóle nie istnieje coś takiego jak rozdzieleie nurkowania rekreacyjnego od technicznego.
Wszystko to robimy dla frajdy.
Jedni na 20 metrach w Egiptowie a inni na 60 metrach w siłowni "Chińczyka".
Rozważania tego typu sprowadzam do jednego: czy jestem gotowy na nurkowanie jakie zamierzam wykonać? I nie jest to pytanie tylko do mnie oczywiście!

Osoby zaś, które nie "przepracowały" pewnych nurkowych prawd typu:
"Nurkujesz sam - gimiesz samotnie. Nurkujesz z partnerem - giniesz w towarzystwie" - Banan i ekipa
czy też:
"Lepiej mieć dwóch nurków w komorze niż jednego w piachu" - dr. Sićko
uważam za nieprzygotowane po prostu do nurkowań ze mną.
I to wszytsko.

Data: 2010-07-09 14:23:24
Autor: Pszemol
Jest tylko jedno nurkowanie!

"Grzegorz Krzyśka" <llibeht@wp.pl> wrote in message news:4c370a38$0$17098$65785112news.neostrada.pl...
Dla mnie wogóle nie istnieje coś takiego jak rozdzieleie nurkowania rekreacyjnego od technicznego.
Wszystko to robimy dla frajdy.

Jasne, nawet spawacz w stoczni pracujący pod wodą robi to dla frajdy :-)
Navy Seals też taki nurkowy desant tylko dla frajdy... :-)

Data: 2010-07-10 02:40:50
Autor: SHARMDIVER.PL
Jest tylko jedno nurkowanie!
On 2010-07-09 13:38, Grzegorz Krzyśka wrote:
Dla mnie wogóle nie istnieje coś takiego jak rozdzieleie nurkowania
rekreacyjnego od technicznego.
Wszystko to robimy dla frajdy.
Jedni na 20 metrach w Egiptowie a inni na 60 metrach w siłowni "Chińczyka".
Rozważania tego typu sprowadzam do jednego: czy jestem gotowy na nurkowanie
jakie zamierzam wykonać? I nie jest to pytanie tylko do mnie oczywiście!

Osoby zaś, które nie "przepracowały" pewnych nurkowych prawd typu:
"Nurkujesz sam - gimiesz samotnie. Nurkujesz z partnerem - giniesz w
towarzystwie" - Banan i ekipa
czy też:
"Lepiej mieć dwóch nurków w komorze niż jednego w piachu" - dr. Sićko
uważam za nieprzygotowane po prostu do nurkowań ze mną.
I to wszytsko.


dr. Sićko ma jeszcze jedno bardzo trafne powiedzenie "Komicy" które tu jak najbardziej pasuje.

A może tak nurkowanko nocne?

www.sharmdiver.pl

Data: 2010-07-10 08:01:26
Autor: Zakrzówek Kraken
Jest tylko jedno nurkowanie!

Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości news:i18c2q$pe5$1news.onet.pl...

Osoby zaś, które nie "przepracowały" pewnych nurkowych prawd typu:
"Nurkujesz sam - gimiesz samotnie. Nurkujesz z partnerem - giniesz w
towarzystwie" - Banan i ekipa
czy też:
"Lepiej mieć dwóch nurków w komorze niż jednego w piachu" - dr. Sićko
uważam za nieprzygotowane po prostu do nurkowań ze mną.
I to wszytsko.

Chciałbym zwrócić uwagę, że w mojej opini oba powyższe zdania się wykluczają czy też są przeciwstawne.
Zdanie I zaleca działania samotne bo inaczej mamy dwie martwe osoby.
Zdanie II promuje działania zespołowe.

Moim zdaniem w nurkowaniu technicznym (lub jeżeli komuś bardziej pasuje - z realnym lub wirtualnym sufitem) prawdziwe jest zdanie I a w nurkowaniu rekreacyjnym (lub bezdekompresyjnym - bez realnego lub wirtualnego sufitu) prawdziwe jest zdanie II.

MSC

Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona