Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Data: 2010-07-07 11:33:52
Autor: jacekplacek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
Wiesiek <wlopataWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Dwa lata temu jak byliśmy w Dahab zakolegowała sie z nami młoda para tuż
przed
ślubem. Brali udział w naszych nocnych_polaków_ nurkowych_rozmowach.
Słysząc
nasze opowieści o rafach, kolorach, rybkach i takie tam, chłopak postanowił
w
Polsce zrobić kurs nurkowy. I zrobił. Spotkalismy się tydzień na naszym spływie kajakowym. Oczywiście wiekszośc rozmów przy ognisku była o
nurkowaniu.
Zaczął dopytywac sie o kołowrotek. Od słowa do słowa wyszło na to że jest/
był
na jakims kursie o .... profilu "technicznym". Zadalismy mu pytanie po co
mu
to jesli chciał zobaczyc to co my w Egipcie.

Z jego odpowiedzi wynikało że powiedziano mu że takie nurkowanie na rafach, jeziorach z podgladaniem szczupaków jest już "no trendy". Prawdziwy nur_polak_patryjota nurkuje do dna i najlepiej jak to dno jest jak najdalej
od
powierzchni.

No to ja mu opisałem to opisywane ostatnio zdarzenie. On jak on ale przy
tej
rozmowie była jego żona. Trzeba było widzieć jej reakcję. O mało nie
zeszła !
I obawiam się że on tego kursu "technicznego" nie skończy.

Panowie "techniczni", czy przypadkiem przed zejściem z kimś pod wodę na "znaczne" głebokosci, nie winiście uzyskać aprobaty rodziny?

Bo Rodzina jest najbardziej poszkodowana.

Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to nurkowanie techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o poziomie szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te same bajki, jak prawdy objawione?

--


Data: 2010-07-07 13:54:13
Autor: mysiar
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
On 07/07/2010 13:33,  jacekplacek wrote:

Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to nurkowanie
techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to
fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o poziomie
szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego
typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca
wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako
normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te same
bajki, jak prawdy objawione?



Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

--
mysiar

Data: 2010-07-07 12:12:37
Autor: jacekplacek
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
mysiar <psynowiec@WYTNIJTOop.pl> napisał(a):
On 07/07/2010 13:33,  jacekplacek wrote:

> Kiedy wydarzy się wypadek w nurkowaniu technicznym, wylewa się to
nurkowanie
> techniczne do rynsztoku i opowiada jak jest niebezpieczne, głupie i jak to
> fajnie w litoralu bywa... Kiedy ginie nurek rekreacyjny, mówi się o
poziomie
> szkoleń, błędach, przekraczaniu uprawnień, nie dorośnięciu do określonego
> typu nurkowania - ale nic a nic, żeby nie nurkować wcale. Kiedy sprzedawca
> wciska bajeczki o zajefajnej piance, pociętych na strzępy płetwach, 148 d-
> ringach w najnowszym modelu 500 litrowego dżaketu, przyjmuje się to jako
> normalny bajer handlowca. Kiedy sprzedaje kurs, dlaczego postrzegamy te
same
> bajki, jak prawdy objawione?
>


Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

Tak, czytam. A co jest nie jasne? Nurkowanie jest dużo bardziej niebezpieczne niż spacer alejką w parku. Podobnie jak nurkowanie techniczne niesie większe zagrożenie od rekreacyjnego. Nie uważam, że jest jakaś wielka moda i jakakolwiek presja na nurkowanie tech. Dla jednych jest ono nie akceptowalne, dla innych normalną drogą realizowania swoich marzeń. W jednym i drugim typie nurkowań wypadki się zdarzają, w jednym i drugim winę ponosi czasem człowiek, czasem sprzęt a czasem zabrakło odrobiny szczęścia. Osobiście nie widzę powodu, żeby oceniać przyczynę wypadku w jakimkolwiek typie nurkowania pod kątem, że taki typ nurkowania istnieje na zasadzie: gdyby nie było gór, ludzie nie ginęliby w górach.

--


Data: 2010-07-07 13:09:15
Autor:
Wypadek nurkowy - inne spojrzenie
mysiar <psynowiec@WYTNIJTOop.pl> napisał(a):
Czy Ty czasami czytasz swoje posty przed wysłaniem ?

To wymaga zrozumienia słowa pisanego, odpowiedź stanowczo NIE.
Masz tu próbkę.

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1108281&pid=1108357&MID=%3Ci0tde3%24m9c%241%40inews.gazeta.pl%3E

pozdrawiam rc



--


Wypadek nurkowy - inne spojrzenie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona