Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Data: 2014-06-12 08:58:01
Autor: b00
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Witajcie,

mam takie pytanie, kumpela stwierdziĹ‚a, ĹĽe zrobi sobie prawo jazdy kat. B i A. Do momentu kiedy jeĹşdziĹ‚a w ramach B byĹ‚o wszystko OK. Ale w koĹ„cu trzeba byĹ‚o zacząć realizacje kursu kat. A. Pierwsza godzina na placyku poszĹ‚a bez problemu, z drugÄ… jednak nie byĹ‚o tak wesoĹ‚o (byĹ‚em na miejscu, posiadam kat. A i co nieco wiem o tym jak podejść do nauki jazdy dla tej kat). Instruktor opiekowaĹ‚ siÄ™ innym kursantem na 600ccm, a kumpele puĹ›ciĹ‚ samÄ… na  starÄ… yamahÄ™ (takÄ… jak wczeĹ›niej byĹ‚a na A, chyba 125ccm). SkoĹ„czyĹ‚o siÄ™ tak, ĹĽe kumpela musiaĹ‚a wystartować i od razu zmieĹ›cić siÄ™ w ciasny zakrÄ™t na placyku - manewr dość ciężki jak na start drugiej godziny jazdy. Efektem byĹ‚o niezmieszczenie siÄ™ w zakrÄ™cie, wjazd na krawężnik(ok.15cm wysokoĹ›ci) po wjeĹşdzie odruchowe dociĹ›niÄ™cie gazu na maksa, wykrÄ™cenie cudem przed Ĺ›cianÄ… budynku... i uszkodzenie nogi - zerwana torebka stawowa, zĹ‚amane palce u nogi i gips na 3 tygodnie.

Moim zdaniem, osoby jeżdżącej kiedyś dużo w ramach kat. A instruktor dopuścił się nienależytej staranności poprzez pozostawienie kursantaki samej bez opieki czego następstwem jest uszkodzenie ciała i wyłączenie z normalnej egzystencji na czas około miesiąca + rehabilitacja. Co w tej sytuacji najlepiej zrobić, aby zabezpieczyć się przed późniejszymi ewentualnymi kosztami dłuższej rehabilitacji?

Ps. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, które potwierdziło uszkodzenie nogi kursantki.

pozdr,b00

Data: 2014-06-12 12:04:30
Autor: Andrzej Lawa
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 12.06.2014 08:58, b00 pisze:

chyba 125ccm). Skończyło się tak, że kumpela musiała wystartować i od
razu zmie¶cić się w ciasny zakręt na placyku - manewr do¶ć ciężki jak na
start drugiej godziny jazdy. Efektem było niezmieszczenie się w
zakręcie, wjazd na krawężnik(ok.15cm wysoko¶ci) po wjeĽdzie odruchowe
doci¶nięcie gazu na maksa, wykręcenie cudem przed ¶cian± budynku... i
uszkodzenie nogi - zerwana torebka stawowa, złamane palce u nogi i gips
na 3 tygodnie.

     Moim zdaniem, osoby jeżdż±cej kiedy¶ dużo w ramach kat. A
instruktor dopu¶cił się nienależytej staranno¶ci poprzez pozostawienie
kursantaki samej bez opieki czego następstwem jest uszkodzenie ciała i

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na ni±. Co wg ciebie miał robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za motocykl i podnie¶ć?

--
¦wiadomie psuj±cy kodowanie i formatowanie wierszy
s± jak sraj±cy z lenistwa i głupoty na ¶rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumacz± to nowoczesno¶ci±...

Data: 2014-06-13 12:33:16
Autor: Jarek Pudelko
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na ni±. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnie¶ć?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.
125ccm na wolnych obrotach jedzie 5-6kmh wiec specjalnie sie nie trzeba nameczyc, a przy okazji mozna udzielac wskazowek, korygowac pozycje kursanta etc.
I uwierz mi, ze osobiscie chodzilem do takiej szkoly na kategorie A wiec wiem, ze sie da. Inna sprawa, ze szkoly juz nie ma. Niestety byla niezbyt rentowna bo z racji jakosci szkolenia kurs kosztowal chyba z 1300zl wiec padla w konkurencji ze szkolami uczacymi jak zdac egzamin - cena kursu 800zl.

--
jarek

Data: 2014-06-13 23:33:11
Autor: animka
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 12:33, Jarek Pudelko pisze:
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na nią. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnieść?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na
motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

--
animka

Data: 2014-06-13 23:54:22
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Nie bawmy się w półśrodki, niech siedzi z przodu.

g.

Data: 2014-06-14 00:42:51
Autor: animka
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:54, gizmacz pisze:
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Nie bawmy się w półśrodki, niech siedzi z przodu.

Ĺšmieszne.
Ma siedzieć z tyłu i instruować, a w razie jakiejś pomyłki kursanta ma możliwość uniknięcia wypadku.


--
animka

Data: 2014-06-14 13:41:17
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 00:42, animka pisze:
Ĺšmieszne.
Ma siedzieć z tyłu i instruować, a w razie jakiejś pomyłki kursanta ma
możliwość uniknięcia wypadku.

Kierowałaś kiedykolwiek motocyklem?
Jeśli nie, to posadź na bagażniku roweru koleżankę i powiedz, kiedy Ci się łatwiej manewruje po placu - z nią, czy bez niej?

Oprócz truchtania, światłych wskazówek z tyłu itp. proponuję jeszcze wprowadzić boczne kółka, a później (dla bardziej zaawansowanych) kij od szczotki (oczywiście wymaga truchtu instruktora).

g.

Data: 2014-06-17 13:01:39
Autor: t-1
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-13 23:33, animka pisze:

Dlaczego ma truchtać jak może siedzieć z tyłu.

Delikwentka nie umiała jeździć sama a co dopiero z pasażerem.
Na kurs powinno się iść dopiero, jak umie się jeździć przynajmniej na rowerze i motorynce a najlepiej i na motocyklu.
Na pewno oszukała instruktora co do swoich umiejętności.

Data: 2014-06-17 20:10:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
On Tue, 17 Jun 2014, t-1 wrote:

[...mot...]
Delikwentka nie umiała jeĽdzić sama a co dopiero z pasażerem.
Na kurs powinno się i¶ć dopiero, jak umie się jeĽdzić przynajmniej na rowerze

  Z prędko¶ci± mniejsz± niż 4 km/h. Najlepiej ciasna "ósemka".
  Nie, nie żartuję, w 100% się z Tob± zgadzam :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-14 12:43:55
Autor: b00
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 13.06.2014 12:33, Jarek Pudelko pisze:
W dniu 2014-06-12 12:04, Andrzej Lawa pisze:

OK, teraz powiedzmy że zwracał uwagę tylko na ni±. Co wg ciebie miał
robić? Truchtać cały czas obok niej i w razie problemów chwycić za
motocykl i podnie¶ć?

Dokladnie tak.
Profesjonalny instruktor, podczas pierwszych godzin szkolenia na
motocyklu powinien truchtac obok i w razie czego ratowac kursanta.
125ccm na wolnych obrotach jedzie 5-6kmh wiec specjalnie sie nie trzeba
nameczyc, a przy okazji mozna udzielac wskazowek, korygowac pozycje
kursanta etc.
I uwierz mi, ze osobiscie chodzilem do takiej szkoly na kategorie A wiec
wiem, ze sie da. Inna sprawa, ze szkoly juz nie ma. Niestety byla
niezbyt rentowna bo z racji jakosci szkolenia kurs kosztowal chyba z
1300zl wiec padla w konkurencji ze szkolami uczacymi jak zdac egzamin -
cena kursu 800zl.


Wła¶nie to nie jest kurs z tych tanich. Wskazuj±c ceny przez Ciebie podane zdecydowanie bliżej było do tej wyższej (1300) niż niższej (800).

Wiemy już jak powinien zachować się instruktor (z dalszych odpowiedzi):
a) truchtać za kursantk±,
b) siedzieć na tylnym siedzeniu,
, a dodatkowo wg. mnie:
1. udzielić niezbędnych wskazówek przed startem, zweryfikować poprawne założenie kasku/ochraniaczy,
2. nie pozwalać na sytuację, w której kursantka musi od razu po starcie motocyklem (2godz. kursu - kursantka bez do¶wiadczenia, zielona) wykonać manewr ciasnego skrętu (dla osób nieobeznanych skręt motocyklem jest cięższy przy bardzo niskiej "zerowej" prędko¶ci),
3. nie zajmować się więcej niż jednym kursantem(k±) podczas zajęć?

Ale ogólnie odeszli¶my od tematu. Wracaj±c do meritum wg. mnie instruktor poprzez raż±ce naruszenie podstawowych zasad prowadzenia kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkuj±cego unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch ko¶ci ¶ródstopia. Podpowiecie jak ugryĽć temat?

pozdr,b00.

Data: 2014-06-14 13:50:54
Autor: gizmacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszli¶my od tematu. Wracaj±c do meritum wg. mnie
instruktor poprzez raż±ce naruszenie podstawowych zasad prowadzenia
kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkuj±cego
unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch
ko¶ci ¶ródstopia. Podpowiecie jak ugryĽć temat?

Je¶li potrafisz tak jednoznacznie okre¶lić, że "instruktor poprzez raż±ce...", znaczy znasz się na tym i masz wszystkie niezbędne informacje. Tylko pozazdro¶cić. Prokuraturze zajmuje to zazwyczaj minimum rok. Czego Ci brakuje? Pozew, proces, instruktor za kratki, koleżanka na Hawaje.

A może podej¶ć do tego tak: nie każdy powinien jeĽdzić motocyklem, bo się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na pocz±tku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

g.

Data: 2014-06-15 12:36:31
Autor: b00
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 14.06.2014 13:50, gizmacz pisze:
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszli¶my od tematu. Wracaj±c do meritum wg. mnie
instruktor poprzez raż±ce naruszenie podstawowych zasad prowadzenia
kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkuj±cego
unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch
ko¶ci ¶ródstopia. Podpowiecie jak ugryĽć temat?

Je¶li potrafisz tak jednoznacznie okre¶lić, że "instruktor poprzez
raż±ce...", znaczy znasz się na tym i masz wszystkie niezbędne
informacje. Tylko pozazdro¶cić. Prokuraturze zajmuje to zazwyczaj
minimum rok. Czego Ci brakuje? Pozew, proces, instruktor za kratki,
koleżanka na Hawaje.>

Niestety tak - mam wiedzę na tyle wystarczaj±c±, aby uznać, iż instruktor pozostawiaj±cy kursantkę bez uprawnień sam± sobie raż±co narusza swoje obowi±zki. I na tyle duż±, aby wiedzieć, iż prokuraturze zajmie to min. rok...

I nie chodzi mi o instruktor za kratki, bo jest on doskonałym instruktorem, ale dla kategorii B. IMHO my¶lałbym raczej o odszkodowaniu z polisy - w takim zawodzie raczej każdy powinien tak± posiadać. I nie chodzi mi  też o wyszarpanie kasy dla zasady, tylko o zwrot korzy¶ci utraconych z powodu unieruchomienia - np. zaplanowanego i opłaconego wyjazdu (załóżmy, że na wspomniane przez Ciebie Hawaje).

A może podej¶ć do tego tak: nie każdy powinien jeĽdzić motocyklem, bo
się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na
pocz±tku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

Ale oczywi¶cie masz rację. Niemniej jednak to zdarzenie ponownie na podstawie mojej wystarczaj±cej wiedzy w tym przypadku skończyłoby się podobnie u większo¶ci osób będ±cych na drugiej godzinie jazdy na kat. A.


g.


Data: 2014-06-15 12:46:40
Autor: Andrzej Lawa
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 15.06.2014 12:36, b00 pisze:

Niestety tak - mam wiedzę na tyle wystarczaj±c±, aby uznać, iż
instruktor pozostawiaj±cy kursantkę bez uprawnień sam± sobie raż±co
narusza swoje obowi±zki. I na tyle duż±, aby wiedzieć, iż prokuraturze
zajmie to min. rok...

I jeszcze musisz wykazać na powi±zanie przyczynowo-skutkowe tego naruszenia z opisywanymi skutkami.

Bo jeżdżenie instruktora w roli pasażera uważam za absurdalne.

Truchtanie obok - OK, miało by to sens ale co by zmieniło? Zdołałby j± ¶ci±gn±ć z motocykla jakby straciła panowanie jak w opisie nie doprowadzaj±c do jeszcze gorszych obrażeń jej i siebie (w końcu motocykl mógłby wtedy polecieć na nich i oboje przygnie¶ć)?

Nie mówię że nie, ale sam słabo to widzę - jedyny w miarę realny sposób na (prawie) zagwarantowanie bezpieczeństwa to uprz±ż, wysięgnik i szybkie wyci±ganie kursanta do góry, ale kto ma takie instalacje?

Pamiętaj, że wła¶nie to musiałby¶ przed s±dem wykazać - bezpo¶redni i niew±tpliwy zwi±zek przyczynowo-skutkowy.

--
¦wiadomie psuj±cy kodowanie i formatowanie wierszy
s± jak sraj±cy z lenistwa i głupoty na ¶rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumacz± to nowoczesno¶ci±...

Data: 2014-06-20 00:29:18
Autor: Adam Wysocki
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Andrzej Lawa <alawa.news@lechistan.com> wrote:

Bo jeżdżenie instruktora w roli pasażera uważam za absurdalne.

Na placu (o tym mowa) - zgoda. Ale na miescie juz nie takie glupie.

--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/

Data: 2014-06-17 20:17:52
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
On Sun, 15 Jun 2014, b00 wrote:

W dniu 14.06.2014 13:50, gizmacz pisze:
A może podej¶ć do tego tak: nie każdy powinien jeĽdzić motocyklem, bo
się do tego po prostu nie nadaje. Koleżanka przekonała się o tym na
pocz±tku swojej drogi i stosunkowo małym kosztem.

Ale oczywi¶cie masz rację. Niemniej jednak to zdarzenie ponownie na podstawie mojej wystarczaj±cej wiedzy w tym przypadku skończyłoby się podobnie
u większo¶ci osób będ±cych na drugiej godzinie jazdy na kat. A.

  W ¶wietle tezy która już padła (o jeĽdzie rowerem), czy to znaczy, że s±
w tej kategorii osoby które nie umiej± zrobić rowerem "ósemki" i bior±
się za motocykl?
  Popatrz na to tak: st±d bior± się narzekania na "brak karty rowerowej".
  Bo przeciętny Polak MUSI zostać ZMUSZONY do u¶wiadomienia sobie, że
niekiedy trzeba co¶ umieć. Dobrze mi wychodzi?
<OT>
  A w tak znanych z wyroków o gor±cej herbacie USA pozwala się
(w niektórych stanach) jedno¶ladom na ruszenie na czerwonym...
(nie na "przejazd"! z kolei koncept STOP&GO jest u nich zdaje się
powszechny, a w .pl również "nie dociera", patrz zielona strzałka)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-16 09:00:45
Autor: Maciek
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-14 12:43, b00 pisze:
Ale ogólnie odeszli¶my od tematu. Wracaj±c do meritum wg. mnie instruktor poprzez raż±ce naruszenie podstawowych zasad prowadzenia kursu spowodował uszkodzenie ciała w postaci zdarzenia skutkuj±cego unieruchomieniem kursantki powyżej 7 dni (3 tygodnie) - złamanie dwóch ko¶ci ¶ródstopia. Podpowiecie jak ugryĽć temat?
I pomy¶leć, że mógł j± jeszcze poczęstować herbat±. Gor±c±.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2014-06-19 17:37:47
Autor: poszukiwacz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
b00 wrote:
Wiemy już jak powinien zachować się instruktor (z dalszych odpowiedzi):
a) truchtać za kursantk±,
b) siedzieć na tylnym siedzeniu,

Podsumowuj±c, istruktor powienien być zespolony z maszyn±, tak aby mógł ni± sterować w sytuacji awaryjnej.

Data: 2014-06-20 12:59:21
Autor: Marcin Jan
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-12 08:58, b00 pisze:
Witajcie,

     mam takie pytanie, kumpela stwierdziĹ‚a, ĹĽe zrobi sobie prawo jazdy
kat. B i A. Do momentu kiedy jeździła w ramach B było wszystko OK. Ale w
końcu trzeba było zacząć realizacje kursu kat. A. Pierwsza godzina na
placyku poszła bez problemu, z drugą jednak nie było tak wesoło (byłem
na miejscu, posiadam kat. A i co nieco wiem o tym jak podejść do nauki
jazdy dla tej kat). Instruktor opiekował się innym kursantem na 600ccm,
a kumpele puĹ›ciĹ‚ samÄ… na  starÄ… yamahÄ™ (takÄ… jak wczeĹ›niej byĹ‚a na A,
chyba 125ccm). Skończyło się tak, że kumpela musiała wystartować i od
razu zmieścić się w ciasny zakręt na placyku - manewr dość ciężki jak na
start drugiej godziny jazdy. Efektem było niezmieszczenie się w
zakręcie, wjazd na krawężnik(ok.15cm wysokości) po wjeździe odruchowe
dociśnięcie gazu na maksa, wykręcenie cudem przed ścianą budynku... i
uszkodzenie nogi - zerwana torebka stawowa, złamane palce u nogi i gips
na 3 tygodnie.

     Moim zdaniem, osoby jeĹĽdĹĽÄ…cej kiedyĹ› duĹĽo w ramach kat. A
instruktor dopuścił się nienależytej staranności poprzez pozostawienie
kursantaki samej bez opieki czego następstwem jest uszkodzenie ciała i
wyłączenie z normalnej egzystencji na czas około miesiąca +
rehabilitacja. Co w tej sytuacji najlepiej zrobić, aby zabezpieczyć się
przed późniejszymi ewentualnymi kosztami dłuższej rehabilitacji?

Ps. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, które potwierdziło uszkodzenie
nogi kursantki.

pozdr,b00

Wiesz tak myślę, że gdyby można byłoby udowodnić że kolizja była spowodowana źle przygotowanym placem manewrowym (np. za mały, niebezpieczne urządzenia na nim etc) to pewnie z OC tej szkoły można by dochodzić jakieś kasy.
Może coś pokręciłem ale wydaje mi się że kurs na kat. A powinien był się odbywać na motocyklu 600 cm3 lub więcej. Więc wsadzanie na mniejszy motocykl chyba nie jest zgodne z prawem. Sprawdź to, bo byłem kiedyś świadkiem rozmowy instruktorów że to jest właśnie bezsensu jeśli chodzi o nowe zasady, że teoretycznie nie można robić progresji jeśli chodzi o pojemności. Ale nie wiem czy nie dotyczyła ich rozmowa jazdy na mieście.
Zobacz również rozporządzenie które szczegółowo opisuje z czym kursanta należy zapoznać podczas szkolenia.
IMHO na drugiej lekcji kursant powinien robić jakieś łatwe rzeczy - ruszanie, jazda po prostej, hamowanie etc. Zwłaszcza jak nigdy nie jeździł na niczym dwu kołowym z silnikiem. Ale często kursanci mówią tak umiem, jeździłem już etc.
Była raz jedna dziewczyna na kursie co nawet na rowerze nie umiała jeździć. Ale przyznała się do tego i na motor nie usiadła.
Pozdrawiam
marcin jan

Data: 2014-06-24 22:44:15
Autor: P.H.Klociuszek
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-20 12:59, Marcin Jan pisze:
W dniu 2014-06-12 08:58, b00 pisze:
Witajcie,

     mam takie pytanie, kumpela stwierdziĹ‚a, ĹĽe zrobi sobie prawo jazdy
kat. B i A. Do momentu kiedy jeździła w ramach B było wszystko OK. Ale w
końcu trzeba było zacząć realizacje kursu kat. A. Pierwsza godzina na
placyku poszła bez problemu, z drugą jednak nie było tak wesoło (byłem
na miejscu, posiadam kat. A i co nieco wiem o tym jak podejść do nauki
jazdy dla tej kat). Instruktor opiekował się innym kursantem na 600ccm,
a kumpele puĹ›ciĹ‚ samÄ… na  starÄ… yamahÄ™ (takÄ… jak wczeĹ›niej byĹ‚a na A,
chyba 125ccm). Skończyło się tak, że kumpela musiała wystartować i od
razu zmieścić się w ciasny zakręt na placyku - manewr dość ciężki jak na
start drugiej godziny jazdy. Efektem było niezmieszczenie się w
zakręcie, wjazd na krawężnik(ok.15cm wysokości) po wjeździe odruchowe
dociśnięcie gazu na maksa, wykręcenie cudem przed ścianą budynku... i
uszkodzenie nogi - zerwana torebka stawowa, złamane palce u nogi i gips
na 3 tygodnie.

     Moim zdaniem, osoby jeĹĽdĹĽÄ…cej kiedyĹ› duĹĽo w ramach kat. A
instruktor dopuścił się nienależytej staranności poprzez pozostawienie
kursantaki samej bez opieki czego następstwem jest uszkodzenie ciała i
wyłączenie z normalnej egzystencji na czas około miesiąca +
rehabilitacja. Co w tej sytuacji najlepiej zrobić, aby zabezpieczyć się
przed późniejszymi ewentualnymi kosztami dłuższej rehabilitacji?

Ps. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, które potwierdziło uszkodzenie
nogi kursantki.

pozdr,b00

Wiesz tak myślę, że gdyby można byłoby udowodnić że kolizja była
spowodowana źle przygotowanym placem manewrowym (np. za mały,
niebezpieczne urządzenia na nim etc) to pewnie z OC tej szkoły można by
dochodzić jakieś kasy.
Może coś pokręciłem ale wydaje mi się że kurs na kat. A powinien był się
odbywać na motocyklu 600 cm3 lub więcej. Więc wsadzanie na mniejszy
motocykl chyba nie jest zgodne z prawem. Sprawdź to, bo byłem kiedyś
świadkiem rozmowy instruktorów że to jest właśnie bezsensu jeśli chodzi
o nowe zasady, że teoretycznie nie można robić progresji jeśli chodzi o
pojemności. Ale nie wiem czy nie dotyczyła ich rozmowa jazdy na mieście.
Zobacz również rozporządzenie które szczegółowo opisuje z czym kursanta
należy zapoznać podczas szkolenia.
IMHO na drugiej lekcji kursant powinien robić jakieś łatwe rzeczy -
ruszanie, jazda po prostej, hamowanie etc. Zwłaszcza jak nigdy nie
jeździł na niczym dwu kołowym z silnikiem. Ale często kursanci mówią tak
umiem, jeździłem już etc.
Była raz jedna dziewczyna na kursie co nawet na rowerze nie umiała
jeździć. Ale przyznała się do tego i na motor nie usiadła.
Pozdrawiam
marcin jan


Od kiedy na moto uczą wsadzając na pojemności 600 ccm? Szczęśliwie posiadam A i B, a uczono mnie na Yamaha YBR 250 ccm.

Data: 2014-06-25 10:03:58
Autor: jureq
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Dnia Tue, 24 Jun 2014 22:44:15 +0200, P.H.Klociuszek napisał(a):

Od kiedy na moto uczą wsadzając na pojemności 600 ccm? Szczęśliwie
posiadam A i B, a uczono mnie na Yamaha YBR 250 ccm.

Dla kat. A na egzaminie jest obecnie (chyba od 01.01.2013) wymagane >200 kg i >54 KM. I na tym szkoły uczą kursantów. Więc zapomnij o 250 ccm

Data: 2014-06-25 15:24:51
Autor: P.H.Klociuszek
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-25 12:03, jureq pisze:
  I na tym szkoĹ‚y uczÄ… kursantĂłw. WiÄ™c zapomnij o 250 ccm
Chyba że tak... Zdawałam wcześniej.

Data: 2014-06-25 19:06:00
Autor: Gotfryd Smolik news
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
On Wed, 25 Jun 2014, jureq wrote:

Dnia Tue, 24 Jun 2014 22:44:15 +0200, P.H.Klociuszek napisał(a):

Od kiedy na moto ucz± wsadzaj±c na pojemno¶ci 600 ccm? Szczę¶liwie
posiadam A i B, a uczono mnie na Yamaha YBR 250 ccm.

Dla kat. A na egzaminie jest obecnie (chyba od 01.01.2013) wymagane >200
kg i >54 KM. I na tym szkoły ucz± kursantów. Więc zapomnij o 250 ccm

  Może tu leży bł±d - w braku "stopniowania".
  Nie tyle samego egzaminu (bo po co rozdrabniać), ale kursant najpierw
powinien pokazać, że umie to, do czego nie trzeba PJ.
  Czyli jechać motorowerem z bagażem na bagażniku :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-26 23:42:01
Autor: PKO
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości news:53aa9e8e$0$2375$65785112news.neostrada.pl...
Dla kat. A na egzaminie jest obecnie (chyba od 01.01.2013) wymagane >200
kg i >54 KM. I na tym szkoły uczą kursantów. Więc zapomnij o 250 ccm

Dlaczego ? PrzecieĹĽ 250 > 200 [ccm].

Pozdrowienia dla "humanistĂłw".

Data: 2014-06-27 11:28:05
Autor: Liwiusz
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-26 23:42, PKO pisze:
Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
news:53aa9e8e$0$2375$65785112news.neostrada.pl...
Dla kat. A na egzaminie jest obecnie (chyba od 01.01.2013) wymagane >200
kg i >54 KM. I na tym szkoły uczą kursantów. Więc zapomnij o 250 ccm

Dlaczego ? PrzecieĹĽ 250 > 200 [ccm].

Pozdrowienia dla "humanistĂłw".

Rozróżniasz ccm i kg?:)

--
Liwiusz

Data: 2014-06-27 11:42:42
Autor: t-1
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
W dniu 2014-06-27 11:28, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-06-26 23:42, PKO pisze:
Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
news:53aa9e8e$0$2375$65785112news.neostrada.pl...
Dla kat. A na egzaminie jest obecnie (chyba od 01.01.2013) wymagane >200
kg i >54 KM. I na tym szkoły uczą kursantów. Więc zapomnij o 250 ccm

Dlaczego ? PrzecieĹĽ 250 > 200 [ccm].

Pozdrowienia dla "humanistĂłw".

Rozróżniasz ccm i kg?:)

Z grubym instruktorem za pasażera raczej będzie > 200kg.

Data: 2014-06-27 15:04:03
Autor: jureq
Wypadek podczas kursu nauki jazdy
Dnia Fri, 27 Jun 2014 11:42:42 +0200, t-1 napisał(a):

Z grubym instruktorem za pasażera raczej będzie > 200kg.

Ma być "netto"

Data: 2014-06-28 19:09:52
Autor: PKO
Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:lojdf7$e6j$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-06-26 23:42, PKO pisze:

Pozdrowienia dla "humanistĂłw".

Rozróżniasz ccm i kg?:)


Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina  - rozrĂłzniam, jak z tego wynika, czasami.

Wypadek podczas kursu nauki jazdy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona