Data: 2009-05-17 23:23:37 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Witam,
Wczoraj mialem nieprzyjemna przygode. Wyjechalem z domu na przejzadzke. Po przejechaniu okolo 300 m znalazlem sie pod jednym z wiekszych skrzyzowan w Poznaniu. Pod nim jest przystanek tramwajowy i krzyzuja sie dwa tunele dla pieszych. Jest to blisko mojego domu i czesto tamtedy jezdze wiec wiem, ze bywa tam niebezpiecznie. Dlatego zawsze, tak jak i dzis jechalem tam wolno. Na skrzyzowaniu tuneli prostopadle do mnie wylecial chlopak rowerem i natychmiast jak mnie zobaczyl gwaltownie zahamowal i przelecial przez kierownice. Zawrocilem i podszedlem do niego - juz z daleka bylo widac, ze ma zlamana reke. Wezwalem pogotowie, pomoglem mu zdjac plecak. Pogotowie go zabralo, zaproponowalem, ze wezme jego rower do swojego domu na czas az wydobrzeje i dalem mu swoj numer telefonu. Jednak po jego rower przyjechala jego kolezanka z pracy, ktorej pomoglem ten rower zapakowac do samochodu (SEICENTO!). Powiedzialem jej, zeby przekazala temu koledze zeby jezdzil ostrozniej, a ona mi powiedziala, ze juz jeden wypadek o malo by mial tego dnia, bo przejechal gdzies na czerwonym swietle i o malo ciezarowka by go potracila... Pojechalem dalej. Po okolo pol godzinie telefon - policja. Prosza abym zglosil sie na komende. Ok, pojechalem od razu rowerem. Jak sie okazalo gliniarze byli juz na tamtym miejscu i mieli rysunek, na ktorym wszystko bylo pomierzone i opisane. Powiedzieli, ze szkopul jest taki, ze ten chlopak byl na drodze rowerowej i twierdzi, ze to ja zajechalem mu droge! I z prawnego punktu widzenia to ja jestem sprawca wypdaku... Rzeczywiscie byl na drodze rowerowej. Mowie jednak, ze bardzo szybko jechal i zbyt gwaltownie zahamowal, a oni na to "a na drodze rowerowej nie mozna jechac szybko?"... Powiedzieli tez wprost, ze nie udowodnie, ze on jechal szybko. Powiedzialem, ze na tej drodze wymalowany jest znak podporzadkowania (trojkat), a gliniarze mi na to, ze to ze wzgledu na pieszych. Powiedzieli, ze ten chlopak mial operacje lokcia, wiec ma powazne obrazenia i ze bede mial rozprawe w sadzie... Zrobili mi badanie alkomatem, obfotografowali rower, opisali rower (numer i producenta ramy, typ osprzetu, rozmiar kola, typ bieznika na oponie...) i powiedzieli, ze w przyszlym tygodniu wezwa mnie na przesluchanie... Miejsce w ktorym to sie stalo to bliska okolica ruchliwego przystanku tramwajowego gdzie przemieszcza sie duzo pieszych. Ja jechalem wolno i zawsze w tym miejscu jezdze wolno. Na przecieciu tuneli na drodze rowerowej z obu stron namalowany jest trojkat mowiacy o podporzadkowaniu = ustap pierszenstwa. Zilustrowalem to mniej wiecej na szkicu: http://img265.imageshack.us/img265/7813/rysunek1model2.png Zaznaczam, ze do zderzenia nie doszlo. W ogole miedzy nami nie bylo kontaktu. Wydaje mi sie, ze chlopak po prostu sie mnie wystraszyl, a ze jechal szybko to i gwaltownie zahamowal. Zachowanie policji na komendzie bylo bulwersujace. Traktowali mnie jak juz skazanego. Powiedzieli mi, ze tamten chlopak twierdzi, ze zajechalem mu droge, a gdy zaprzeczylem policjant powiedzial "Niech Pan nie klamie"... Powidzial ze bedzie sprawa w sadzie, ze to sie skonczy w prokuraturze i w ogole... Az mi sie chcialo powiedziec, czy czasem CB¦ nie wezwali?? Druga sprawa, to ich tlumaczenie - powiedzieli, ze trojkat jest tam ze wzgledu na pieszych... Moim zdaniem nie ma roznicy, bo czy tam pojawilby sie pieszy, czy ja, czy PIES Z KULAWˇ NOGˇ to rowerzyste i tak obowiazuje zachowanie ostroznosci na drodze podporzadkowanej! Mowil, ze nie udowodnie ze ja jechalem wolno, a poszkodowany szybko. Tyle, ze na logike, jak ktos wylatuje przez kiere i koziolkuje 3 metry to chyba nie jedzie wolno... Po tym zdarzeniu na liczniku mialem srednia predkosc 12 km/h... Tylko niestety to pewnie zaden dowod. Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? Swiadkami byly jakies dzieciaki, ktorych juz nie znajde. Nie dosc, ze chlopakowi pomoglem, zatroszczylem sie o rower to jeszcze mi ma sie dostac... Pozdrawiam, Martinii |
|
Data: 2009-05-17 23:52:55 | |
Autor: solar91 | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
czasem CB¦ nie wezwali?? Druga sprawa, to ich tlumaczenie - To działa też w drug± stronę - nie udowodni± raczej, że Ty jechałe¶ szybko. A faktycznie, skoro go¶ć przeleciał tyle przez kierownicę, wolno nie jechał - w razie czego w s±dzie niech się wypowie jaki¶ biegły. Na liczniku nie masz np. max. prędko¶ci?. Może jeszcze "niedostosowanie prędko¶ci do warunków", skoro on ma znak podporz±dkowania? |
|
Data: 2009-05-18 09:00:13 | |
Autor: AL | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
solar91@op.pl pisze:
czasem CB¦ nie wezwali?? Druga sprawa, to ich tlumaczenie - raczej niedostosowanie predkosci do warunkow panujacych na drodze i swoich umiejetnosci (nie potrafil zahamowac - bezpiecznie zahamowac). Mysle, ze policja nie ma racji - a w kazdym razie nie ma prawa osadzac Cie bez zadnej rozprawy, swiadkow, etc. Mandatu nie dostales? Trzeba bylo poprosic grzecznie o numery panow policjantow i w sadzie wystosowac odpowiednia mowe o zastraszaniu Ciebie przed rozprawa. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-18 00:14:24 | |
Autor: wojtek_w_pracy | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Domy¶lam się, że chodzi o który¶ z przystanków pestki. Z założenia nie
jeżdżę tam szybciej niż 20 km/h. Wła¶nie ze względu na tych co na pieszo i tych, co prostopadle. Zapytałbym pana poszkodowanego czy użył dzwonka (zwróciłe¶ może uwagę, czy miał takowy na kierownicy? albo inne ustrojstwo do wydawania sygnałów dĽwiękowych?), żeby Cię ostrzec/poinformować o tym, że się zbliża. IMO możesz dostać mandat za jazdę po chodniku, ale skoro nie było zderzenia... Pozdrawiam wojtek_n -- Nowa siła: http://zrowerem.pl |
|
Data: 2009-05-18 00:34:00 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 09:14, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote:
Domy¶lam się, że chodzi o który¶ z przystanków pestki. Z założenia nie Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony zjazdem, a ja bylem na dole. |
|
Data: 2009-05-18 09:56:05 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie Zjazdem od strony cytdeli? A ty jechales Slowianska od strony torow pestki w strone budunku "batman"? Jezeli tak, to IMHO: - Ty jechales po chodniku (mandat) - a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat). Tak czy inaczej - zwasze jak jade tamtedy (od cytadeli w dol) - to w chwili przekraczania lini z "trojkacikami" staram sie miec nie wiecej niz 10-15 km/h. Jeszcze ciekawiej jest na drugim koncu tego tunelu - gdzie musisz skrecic o 90o wprost pod rozpedzone rowery (a nie widac ich - bo sciana tunelu zaslania) Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 01:34:45 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 09:56, Maseł <mma...@poczta.onet.pl> wrote:
Jezeli tak, to IMHO: Mamy więc dwóch winnych i czysto teoretyczne pytanie: co by się stało gdyby ów fizycznie poszkodowany zacz±l domagać się od autora w±tku odszkodowania za poniesione szkody? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 10:45:08 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Rowerex wrote:
On 18 Maj, 09:56, Maseł <mma...@poczta.onet.pl> wrote: IMHO (ale nie jestem bieglym w tych sprawach) - pojawienie sie autora watku w tym miejscu nie mialo wplywu na wywrotke poszkodowanego. Osobiscie uznalbym, ze sa to dwa niezalezne przewinienia... Zamiast rowerzysty, rownie dobrze mogl to byc ktos idacy od strony przystanku tramwajowego (dorosly, dziecko, wycieczka przedszkolakow - bo taka tez juz przepuszczalem w tym miejscu). Faktem jest ze jest to miejsce niebezpieczne - bo dosc mocno nachylony zjazd od cytateli az zacheca do rozpedzania sie - a na dole masz zonk, czyli pieszych pojawiajacych sie zza sciany... W tym miescu rowerzysta zawsze musi zachowywac szczegolna ostroznosc. Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 10:50:36 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Maseł wrote:
Rowerex wrote: Wlasnei dokladniej przeanalizowalem rysunek - facet rozpedzal sie po plaskim, zeby latwiej podjechac pod gore... Ale jadac od tej strony mial jeszcze bardziej ograniczona widocznosc... Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 08:11:33 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, Maseł wrote:
zagorowski@gmail.com wrote: Widzę, że nie tylko w Krakowie tak mamy... (piję do Ronda Mogilskiego). -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-22 20:32:33 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
In article <7d04a722971c3dd0adb5ed722f42dd08@masel.cs.put.poznan.pl>,
Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote: zagorowski@gmail.com wrote:Straszne rzeczy wypisujecie. Moze warto skarzyc miasto - z opisu wynika, ze te sciezki to jak tor crossowy wygladaja. TA |
|
Data: 2009-05-18 19:46:13 | |
Autor: Wojtek B | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Użytkownik <zagorowski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:917fae69-ed2f-4b9c-92e9-7c2a4f6916ceo30g2000vbc.googlegroups.com... On 18 Maj, 09:14, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote: Domy¶lam się, że chodzi o który¶ z przystanków pestki. Z założenia nie Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony zjazdem, a ja bylem na dole. On tez musi udowodnić ze przyczyniłe¶ sie do wypadku ( upadku). Jeżeli nie było kolizji to raczej wygrasz t± sprawę, bo to że kto¶ się przestraszył nie może nikogo obci±żać. A może to był policjant i dlatego brali Cie na " huki" -- - Pozdrawiam: Wojtek " paciak " B. pacia@polnet.cc __________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________ The message was checked by ESET Smart Security. http://www.eset.com |
|
Data: 2009-05-18 01:19:31 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 08:23, zagorow...@gmail.com wrote:
Druga sprawa, to ich tlumaczenie - Bardzo ciekawa interpretacja panow policjantów. Wla¶ciwie kogo dotyczy ten znak podporz±dkowania i komu się należy podporz±dkować? Mowil, ze nie udowodnie ze ja Można by sie pokusić o jakie¶ obliczenia czy testy w celu okre¶lenia przyblożonej prędko¶ci poszkodowanego. IMHO, tak spektakularne OTB wymaga nieco wiekszej prędko¶ci. W dodatku mowa o drodze ze znakiem poporz±dkowania... no ale wg policji np. walcowi drogowemu, który nie jest pieszym (a może jest? ;-) ustępować nie trzeba, sam się powinien usun±ć? :-]. Po tym zdarzeniu na liczniku mialem srednia predkosc 12 km/h... Tylko Gdyby¶ miał zapis ciagły prędkosci chwilowych to moze tak - ¶rednia niewiele mówi. Swiadkami byly jakies dzieciaki, ktorych juz nie znajde. Może znajdziesz - nigdy nic nie wiadomo. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 09:19:43 | |
Autor: derywat | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Rowerex napisał(a):
On 18 Maj, 08:23, zagorow...@gmail.com wrote:Często się zastanawiam czego ten znak dotyczy - jest namalowany trójkąt (P-15) i linia warunkowego zatrzymania (zdaje się P-14 albo P-12, sprawdzę wieczorem) jak przed skrzyżowaniem. Nie ma żadnego oznakowania pionowego, co jest dziwne, bo P-15 i linia P-14 występuje tylko ze znakiem A-7 (ustąp pierwszeństwa), linia P-14 dodatkowo może być przed przejściem dla pieszych z sygnalizacją (której tu nie ma). Linia P-12 występuje tylko ze znakiem stop. Bezpośrednio za trójkątem i linią jest wymalowane przejście dla pieszych przez drogę rowerową - nawet dziwniejsze, bo ani P-15, ani A-7 nie dotyczy pieszych, tylko drogi poprzecznej, której tam nie ma. Ten konkretny kawałek wygląda jak wydzielona droga rowerowa, ale jest to droga pieszo-rowerowa (wydzielona z chodnika). Mogę się domyślać intencji projektanta oznakowania, jednak nijak nie mogę się domyślić, jak do tego tworu nagiąć przepisy... derywat |
|
Data: 2009-05-18 06:45:08 | |
Autor: Menel | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com napisał(a): Pod nim jest przystanek tramwajowy i
krzyzuja sie dwa tunele dla pieszych. Jest to blisko mojego domu i Czy ty jechałe¶ po drodze rowerowej czy po chodniku? -- |
|
Data: 2009-05-18 09:01:40 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
<zagorowski@gmail.com> wrote in message news:89c42f93-bfa3-4a50-ae14-dc14602d7792o20g2000vbh.googlegroups.com...
Zrobili mi badanie alkomatem, obfotografowali rower, opisali a ofiarę też przebadali alkomatem? http://img265.imageshack.us/img265/7813/rysunek1model2.png Zaznaczam, ze do zderzenia nie doszlo. W ogole miedzy nami nie bylo je¶li to co¶, czym jechałe¶, to ewidentny chodnik/droga dla pieszych, to być może wina obopólna by się należała, ewentualnie dla Ciebie osobny mandat za jazdę chodnikiem, ale nie sprawstwo - kolo ewidentnie nie dostosował prędko¶ci do warunków, skoro było podporz±dkowanie i słaba widoczno¶ć. Nie ma raczej wytłumaczenia dla faktu że "nie mógł się spodziewać roweru na chodniku" - a co by było, gdyby¶ tam jechał jak najbardziej legalnie z dzieckiem do lat 10? (sprawdzić, czy nie ksi±dz ;) Nie dosc, ze nnno niestety, tak to już w życiu jest. W odwrotnej sytuacji młody człowiek by czym prędzej wzi±ł nogi za pas - i tyle go widzieli. pozdr |
|
Data: 2009-05-18 09:05:45 | |
Autor: Adampio | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? Bo taka jest rzeczywisto¶ć naszego wymiaru '(nie)sprawiedliwosci" :-( Przed Toba jeszcze bedzie namawianie do dobrowolnego poddania sie karze a jak sie nie zgodzisz to s±d grodzki. A tam bardzo duzo zalezy od bieglego. |
|
Data: 2009-05-18 00:26:24 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Witam,
Jechalem droga raczej dla pieszych - nie ma tam innej mozliwosci. Droga dla rowerow takze jest w pasie chodnika. Niestety w tunelu, ktorym ja jechalem drogi rowerowej nie ma... Nie wiem czy poszkodowanego przebadali alkomatem. Wiem, ze z nim rozmawiali w szpitalu. Takze uwazam, ze nie zastosowal sie do znaku i nie dostosowal predkosci do miejsca, w ktorym sie znajdowal. Jezeli krzyzuja sie dwa tunele, to przeciez trzeba zalozyc ze cos moze wyjechac, moze wybiec dziecko czy nawet pies. To ze jechal droga rowerowa nie upowaznia go do jechania duza predkoscia w takim miejscu. A jesli juz to trzeba umiec zapanowac nad rowerem w takiej sytuacji, a nie wciskac na maksa przedni hamulec. Ja jechalem powoli, a jezdze tam niemal codziennie gdyz jest to droga z mojego osiedla na teren gdzie trenuje i sporo jezdze. Nigdy w tym miejscu nic mi sie nie stalo, bo mam wyobraznie... Tak czy siak przestraszylem sie - pierwszy raz na komendzie, pierwszy raz badanie alkomatem i jeszcze ton tego policjanta... :/ |
|
Data: 2009-05-18 09:37:54 | |
Autor: Adampio | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
> Tak czy siak przestraszylem sie - pierwszy raz na komendzie, pierwszy raz badanie alkomatem i jeszcze ton tego policjanta... :/ Jesli masz nieco czasu to radzilbym pociagnac sprawe. Moje osobiste doswiadczenie dotyczy drobnej kolizji parkingowej. Z pelna premedytacja wszedlem w spor z wymiarem niesprawiedliwosci i mimo ze ostatecznie poleglem to zdobylem bezcenne doswiadczenie |
|
Data: 2009-05-18 09:55:11 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia 18 maj 2009 w li¶cie
[news:b35c21c1-e8d3-40da-a853-3dc90bc8d92dm24g2000vbp.googlegroups.c om] [zagorowski@gmail.com] napisał(a): Tak czy siak przestraszylem sie - pierwszy raz na komendzie, Nie przejmuj się. Podobnie teksty usłyszałem od spisuj±cego moje zeznanie gliniarza, po tym jak przeleciałem przez maskę samochodu z winy kierowcy. Oni tak maj±. Gdyby¶ od razu "przyznał" się do winy, zaproponował dobrowolne poddanie się karze, to maj± sprawę uproszczon±. A tak musz± się zaj±ć papierkami. Powodzenia! -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-05-18 10:13:51 | |
Autor: AL | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
ile lat Ty masz a ile lat (na oko) mogl miec poszkodowany? -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-18 12:24:31 | |
Autor: Budzik | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Osobnik posiadaj±cy mail zagorowski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Ja jechalem powoli, a jezdze tam niemal codziennietaka argumentacja nie ma sensu. Skoro jezdzisz tam codziennie, to znajomosc trasy raczej predysponuje do szybszej jazdy a nie do zwalniania. Poza tym tak czesto piszesz o tym, ze jechałes wolno, ze zaczynam myslec, ze jechałes jednak szybko :) Wyjezdzałes z ciemnego tunelu - wlaczyłes lampke? Jechałes po chodniku? A ile tam wynosi dopuszczalna predkosc na drodze? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies" MikeXex |
|
Data: 2009-05-18 16:01:36 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, Budzik wrote:
Osobnik posiadaj±cy mail zagorowski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Czy co¶ jest tunelem, czy też nie, decyduj± odpowiednie znaki. Tylko i wył±cznie. :P -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-18 09:10:12 | |
Autor: Bad Behaviour | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Witam, Jesli to nie Twoja wina to musisz znalezc swiadkow. Przypomnij sobie na poczatek tramwaje, autobusy i taksowki, ktore mogly byc w tym czasie na miejscu i obserwowac zdarzenie. Potem dzwon i wybierz sie do kazdej korporacji taksowkarskiej, i do komunikacji miejskiej i pytaj z cala stanowczoscia o kierowcow, ktorzy to widzieli. Na pewno ich szybko znajdziesz! Na policje w tym wzgledzie raczej bym nie liczyl. Potem idz na to skrzyzowanie i rozejrzyj sie dookola, jakie tam stoja budynki. Moze zobaczysz jakies babcie, ktore notorycznie siedza w oknach, albo zlokalizujesz budynek, gdzie prawdopodobnym jest, ze ktos mogl patrzec przez okno. Na przyklad oszklone biura albo wejscie do hotelu! Idz do wszystkich tych budynkow i pytaj, pytaj, pytaj. I nie poddawaj sie az nie znajdziesz kogos, kto to widzial. Na pewno widzialo to dziesiatki osob, tylko musisz je znalezc. W ostatecznosci mozesz dac ogloszenie w lokalnej prasie z prosba o kontakt swiadkow i w Internecie. Tylko dzialaj szybko, bo ludzie szybko zapominaja, a warto, zeby mieli swieze wspomnienia. Pozdrawiam, BB |
|
Data: 2009-05-19 00:01:47 | |
Autor: Silinde Ringëril | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Bad Behaviour pisze:
Jesli to nie Twoja wina to musisz znalezc swiadkow. Przypomnij sobie na poczatek tramwaje, autobusy i taksowki, ktore mogly byc w tym czasie na miejscu i obserwowac zdarzenie.<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Je¶li dobrze kombinuję, to kolega jechał pod ziemi± - w okolicy trasy PST (szybkiego tramwaju), tak więc poza pieszymi i rowerzystami nikt z taxi czy tramwaju raczej nie mógł tego widzieć. SR -- http://qck.pl/Rc "Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równo¶ci." |
|
Data: 2009-05-18 09:17:39 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? twoj podstawowy blad polegal na tym, ze oddaliles sie z miejsca wypadku art 44.1 PoRD nie zawiadomiles policji i nie czekales na ich przyjazd -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-18 00:30:59 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 09:17, click <click_n_r...@psychop.op.pl> wrote:
zagorow...@gmail.com pisze: Nie oddalilem sie z miejsca wypadku. Zatrzymalem sie i pomoglem poszkodowanemu. Wezwalem karetke, zdjalem mu plecak, zatroszczylem sie o rower. Nie zdawalem sobie W OGOLE sprawy, ze bedzie sie do tego mieszala policja! Nie wiem nawet czy to poszkodowany ich wezwal czy skad oni sie wzieli. |
|
Data: 2009-05-18 09:54:42 | |
Autor: PeJot | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Nie oddalilem sie z miejsca wypadku. Zatrzymalem sie i pomoglem OIDP to w sytuacji gdy poszkodowany ileś tam dni musi spędzić w szpitalu, sprawą z definicji interesuje się prokurator. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-05-18 10:02:35 | |
Autor: zly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 09:54:42 +0200, PeJot napisał(a):
OIDP to w sytuacji gdy poszkodowany ile¶ tam dni musi spędzić w szpitalu, spraw± z definicji interesuje się prokurator. tak, powyzej 7 dni, ale nie musi byc w szpitalu. chodzi ogolnie o uszkodzenia ciala. Jakby dostal zwolnienie lekarskie np na 2 tyg to tez -- marcin |
|
Data: 2009-05-18 10:08:39 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia 18 maj 2009 w li¶cie [news:1w7u57tuazg79.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a): tak, powyzej 7 dni, ale nie musi byc w szpitalu. chodzi ogolnie o U mnie było inaczej. Dostałem zwolnienie na ponad dwa tygodnie, poinformowałem o tym policjanta, a biegły i tak orzekł uszkodzenie ciała poniżej 7 dni, czyli stwierdził co¶ zupełnie innego niż lekarz. -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-05-18 10:01:42 | |
Autor: Andrzej W. | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Prawdopodobnie zrobił to lekarz z pogotowia, przynajmniej ja tak miałem jak mnie jeden gościu na pasach nauczył latać... A co do pozostania na miejscu, jeśli w wypadku są ranni to nie powinno się ruszać pojazdów do przybycia policji, jakoś tak to jest w kodeksie. -- Pozdrawiam, Andrzej |
|
Data: 2009-05-18 10:27:53 | |
Autor: zly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 10:01:42 +0200, Andrzej W. napisał(a):
Nie zdawalem sobie W OGOLE sprawy, ze bedzie sie do tego jak jest wzywana karetka do takich spraw, to policja jedzie niejako z automatu. -- marcin |
|
Data: 2009-05-18 11:14:44 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zly wrote:
Dnia Mon, 18 May 2009 10:01:42 +0200, Andrzej W. napisał(a): Niejako z automatu policje wzywa załoga karetki wezwanej na miejsce. Byłem przy potr±ceniu rowerzysty przez samochód i pomimo opisania sytuacji dyspozytorowi pogotowia policje wezwał na miejsce sanitariusz czy kierowca karetki, już dokładnie nie pamiętam, ale wiem, że odbyło się to na miejscu. Fabian. |
|
Data: 2009-05-18 09:35:12 | |
Autor: zly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 09:17:39 +0200, click napisał(a):
twoj podstawowy blad polegal na tym, ze oddaliles sie z miejsca wypadku ja bym wrecz stwietrdzil, ze na odwrot :) jego podstawowy blad jak sie okazuje polegal na tym, ze sie zatrzymal i probowal pomoc :/ -- marcin |
|
Data: 2009-05-18 19:57:20 | |
Autor: Wojtek B | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomo¶ci news:1eo4mqlfdjdih$.dlgpiki.fixed... Dnia Mon, 18 May 2009 09:17:39 +0200, click napisał(a): To id±c dalej winni powinni być wszyscy którzy byli w tym miejscu. Może on przestraszył sie jakiego¶ pieszego lub najechał na kamień lub był piasek. Czy jak sie przewracamy to z czyjej¶ winy? Często to brak wyobraĽni i umiejętno¶ci. -- - Pozdrawiam: Wojtek " paciak " B. pacia@polnet.cc __________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________ The message was checked by ESET Smart Security. http://www.eset.com |
|
Data: 2009-05-18 09:46:14 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click wrote:
zagorowski@gmail.com pisze: Błędem chyba było, że nie oddalił się z miejsca wypadku najszybciej jak mógł. Fabian. |
|
Data: 2009-05-18 09:48:31 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian pisze:
twoj podstawowy blad polegal na tym, ze oddaliles sie z miejsca wypadku Pytanie może głupie, ale czy czyja¶ wywrotka na rowerze to już wypadek? Fabian. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-18 09:58:18 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly wrote:
fabian pisze: Jak widać tak. Tzn. wg polucji wywrotka była wynikiem zajechania drogi więc w tym wypadku tak. Fabian. |
|
Data: 2009-05-18 10:00:19 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian wrote:
johnkelly wrote: Tzn. nie wiem czy polucja w ogóle my¶li, bo jak można było zajechać drogę komu¶ kto wjeżdża z podporz±dkowanej? Znam przykład gdzie osoba wjechała na zielonym ¶wietle na przej¶cie dla pieszych i potr±cił j± samochód. Wina była kierowcy, rowerzy¶cie nic nie zrobiono, nawet nie wystawiono mandatu za jazdę rowerem. Sytuacja miała miejsce w Gdańsku. Fabian. |
|
Data: 2009-05-18 23:04:20 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
fabian pisze: bylo zdarzenie na drodze byl poszkodowany wedle kodeksu powinien poczekac do przyjazdu policji teraz policja ma sprawe prosta - oddalil sie -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-05-19 08:52:06 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click wrote:
bylo zdarzenie na drodzePytanie może głupie, ale czy czyja¶ wywrotka na rowerze to już wypadek?twoj podstawowy blad polegal na tym, ze oddaliles sie z miejsca wypadkuBłędem chyba było, że nie oddalił się z miejsca wypadku najszybciej Ale kto mial poczekac (sprawca)? Problem w tym, ze sprawce trzeba ustalic. Bo na razie to mamy dwa niezalezne wykroczenia: jazda po chodniku oraz niedostosowanie predkosci jazdy do warunkow. Laczenie tych zdarzen w ciag przyczynowo-skutkowy jest IMHO dosc ryzykowne... teraz policja ma sprawe prosta - oddalil sie IMHO - jechal rowerem, widzial jak inny rowerzysta sie wywrocil, udzielil mu pomocy i jeszcze zaoferowal pomoc z rowerem -> wychodzi z tego ze to jakis bohater (a takich nam trzeba jak najwiecej...) Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-19 09:07:55 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
twoj podstawowy blad polegal na tym, ze oddaliles sie z miejsca wypadku Możesz wskazać kto z kim się zderzył? -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 21:20:35 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
click pisze: mozesz wskazac, gdzie jest w PoRDzie napisane, ze ktos z kims musi sie zderzyc? jedziesz samochodem zakretem na czolowke leci gosci z przeciwka ty sie ratujesz ucieczka na pobocze, poslizg row, dach jest wypadek? ktos sie z kims zderzyl? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 21:32:54 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
bylo zdarzenie na drodze Przykład ciut nieadekwatny bo nikt tutaj nie leciał na czołówkę, co najwyżej kto¶ się przestraszył jad±cego w innym kierunku i przez to wykonał niekontrolowany manewr. Niemniej kto¶ się przewraca na prostej drodze, kto¶ drugi mu pomaga, pierwszego zabiera pogotowie ...i obaj maj± problem z policj± bo kto¶ nieobecny zgłosił wypadek w oparciu o swoje domniemanie. Za przeproszeniem jak mi się kto¶ na oczach przewróci, zabierze go karetka to mam się profilaktycznie zgłosić na komendę bo może kto¶ nieobecny na miejscu zechce zgłosić taki "wypadek" Policji a wtedy będę podpadał pod oddalenie się? Przecież to jaka¶ paranoja. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 21:45:12 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly wrote:
click pisze: Click tutaj sieje paranoje, a przecież policjanci nie stawiaj± w±tkotwórcy zarzutu oddalenia się z miejsca wypadku! Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 21:50:24 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian pisze:
johnkelly wrote: moze jeszcze nie poki co sprawdzaja stan faktyczny bo tez nie jest tak (raczej), ze jak jeden cos powie, to juz to jest stanem faktycznym chociaz znam kilka przypadkow wzorowej indolencji policji, ktora dla wyniku szybko wypychala sprawe do sadu i dopiero tam, okazywalo sie, ze "nie w moskwie, nie daja, etc" pol biedy jesli chodzi o takiego bzdeta, ale mozna spedzic kilka miechow w areszcie zanim sprawa sie naprostuje watkowdawca, skoro juz wezwal karetke, powinien poczekac na policje i tyle (do zdarzen z rannymi przyjezdzaja szybko) nie byloby pewnie sprawy -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 22:10:40 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
Click tutaj sieje paranoje, a przecież policjanci nie stawiaj± w±tkotwórcy zarzutu oddalenia się z miejsca wypadku! Nie. Sprawdzaj± stan wyimaginowany. chociaz znam kilka przypadkow wzorowej indolencji policji, ktora dla wyniku szybko wypychala sprawe do sadu O ile trafi± na kogo¶ kto daje się w takie rzeczy wrobić. watkowdawca, skoro juz wezwal karetke, powinien poczekac na policje Z jakiej paki miał czekać na policję skoro nikt jej na miejscu nie wzywał? -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 22:12:53 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
click pisze: wyimaginowany jest przez przewroconego my znamy relacje nieprzewroconego masz jakakolwiek gwarancje ze tak bylo, jak pisze? bo ja nie wiec policja sprawdza stan faktyczny - jak bylo wolalbys zeby tego nie robili?
taaaa
karetka wzywa -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 22:43:38 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 19 Maj, 22:12, click <click_n_r...@psychop.op.pl> wrote:
johnkelly pisze: Sek w tym, ze ze wzgledu na brak swiatkow nikt nie moze byc pewien ktory z nas mowi prawde. Zarowno poszkodowany moze klamac chcac dorobic historie do swojej wywrotki i chcac wyciagnac z calego zajscia pieniadze. Jak juz wczesniej pisalem nie udowodnie, ze jechalem wolno i nie wiem czy udowodnie, ze on jechal szybko (choc taka gleba wskazuje jednak na duza predkosc). Tymbardziej, ze zderzenia (kontaktu) miedzy nami nie bylo. Co do wzywania policji i debaty o moim oddaleniu sie z miejsca... Wiele upadkow rowerowych widzialem - na prostej, w terenie, z rozbitym nosem, ze zwichnietym nadgarstkiem... Nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby wzywac policje. W omawianym przypadku takze nie mialem swiadomosci, ze policja moze zainteresowac sie sprawa. Poszkodowany sam powiedzial mi przez telefon, ze nie wie skad sie wziela ta policja, bo on jej nie wzywal i ze on w ogole tego nie traktowal jako wypadek tylko jako "przypadek". |
|
Data: 2009-05-20 07:57:31 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Sek w tym, ze ze wzgledu na brak swiatkow nikt nie moze byc pewien Rozwie¶ ogłoszenia. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-05-20 09:48:48 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
W omawianym przypadku takze nie mialem wiec masz 2 wyjscia - policja was przeslucha i jesli on powie to samo co tobie przez telefon, to po sprawie ale jesli co innego mowi tobie, a co innego policji to niekoniecznie bedzie po sprawie -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-05-19 21:46:30 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
click pisze: tak ale ten poszkodowany, powiedzial cos innego Niemniej kto¶ się przewraca na prostej drodze, kto¶ drugi mu pomaga, pierwszego zabiera pogotowie ...i obaj maj± problem z policj± bo kto¶ nieobecny zgłosił wypadek w oparciu o swoje domniemanie. Za przeproszeniem jak mi się kto¶ na oczach przewróci, zabierze go karetka to mam się profilaktycznie zgłosić na komendę bo może kto¶ nieobecny na miejscu zechce zgłosić taki "wypadek" Policji a wtedy będę podpadał pod oddalenie się? jak sie oddalisz, zanim wezwiesz karetke, to szukaj wiatru w polu gorzej jesli znajda a czasami znajduja Przecież to jaka¶ paranoja.sa gorsze przypadki paranoji dla przykladu koles wyjezdza z parkingu widzi jakis ziomkow, ktorzy przechodza przez ulice a wieczorem zaczyna sie Kafka policja ma zgloszenie, ze koles potracil jednego z tych ziomkow i oddalil sie z miejsca -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 22:07:40 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
Przykład ciut nieadekwatny bo nikt tutaj nie leciał na czołówkę, co najwyżej kto¶ się przestraszył jad±cego w innym kierunku i przez to wykonał niekontrolowany manewr. Wedle tego co jest przekazywane to nic nie powiedział. Niemniej kto¶ się przewraca na prostej drodze, kto¶ drugi mu pomaga, pierwszego zabiera pogotowie ...i obaj maj± problem z policj± bo kto¶ nieobecny zgłosił wypadek w oparciu o swoje domniemanie. Za przeproszeniem jak mi się kto¶ na oczach przewróci, zabierze go karetka to mam się profilaktycznie zgłosić na komendę bo może kto¶ nieobecny na miejscu zechce zgłosić taki "wypadek" Policji a wtedy będę podpadał pod oddalenie się? Mam wrażenie, że nie przeczytałe¶ tego co napisałem. Przecież to jaka¶ paranoja. Sprawa czysta: samochód nie nosi ¶ladów wypadku. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 22:14:16 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
Sprawa czysta: samochód nie nosi ¶ladów wypadku. tak ci sie tylko wydaje trzeba sie troche przy tym nauganiac -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 11:35:36 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click wrote:
johnkelly pisze: Było zdarzenie, ale nie kolizja. Policja nie została wezwana bo i nie bylo na kogo czekać. Kole¶ się wywrócił na prostej drodze i tyle ;) A, że kto¶ próbuje do tego dorobić jak±¶ historie, co z tego? Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 21:18:48 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian pisze:
click wrote: tyle, ze gdyby poczekal, to nie byloby pewnie sprawy a tak jest -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 21:21:21 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
Było zdarzenie, ale nie kolizja. Policja nie została wezwana bo i nie bylo na kogo czekać. Kole¶ się wywrócił na prostej drodze i tyle ;) A, że kto¶ próbuje do tego dorobić jak±¶ historie, co z tego? Obawiam się, że sprawy by nie było gdyby nie nadpobudliwy łapiduch w kitlu. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 21:43:08 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
click pisze: lapiduch uslyszal relacje poszkodowanego takie ma procedury -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-19 22:04:55 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
click pisze:
Obawiam się, że sprawy by nie było gdyby nie nadpobudliwy łapiduch w kitlu. Atam. Procedury nie usprawiedliwiaj± głupoty. Do każdego rowerzysty ze złaman± ręk± się tam wzywa policję? Bez żartów. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 22:15:11 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly pisze:
click pisze: do tych, do ktorych nie wezwali karetki, a ci nie naopowiadali niestworzonych historii to faktycznie nie -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-05-18 19:50:43 | |
Autor: Wojtek B | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomo¶ci news:gur22k$8qd$1news.onet.pl... zagorowski@gmail.com pisze: ale nie było kolizji. -- - Pozdrawiam: Wojtek " paciak " B. pacia@polnet.cc __________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________ The message was checked by ESET Smart Security. http://www.eset.com |
|
Data: 2009-05-18 23:04:59 | |
Autor: click | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Wojtek B pisze:
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomo¶ci news:gur22k$8qd$1news.onet.pl... kodeks nie mowi nic o kolizji -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-05-18 09:18:43 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? Ja bym się nie stresował na razie. Kole¶ nie dostosował prędko¶ci do warunków jazdy, miał obowi±zek jechać z tak± prędko¶ci± aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ust±pić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu t± drogę mu w ogóle zajechałe¶, a nie że wywrócił się z własnej winy. Fabian. |
|
Data: 2009-05-18 09:36:28 | |
Autor: zly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 09:18:43 +0200, fabian napisał(a):
Ja bym się nie stresował na razie. Kole¶ nie dostosował prędko¶ci do warunków jazdy, miał obowi±zek jechać z tak± prędko¶ci± aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ust±pić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu t± drogę mu w ogóle zajechałe¶, a nie że wywrócił się z własnej winy. tez bym sie tej wersji trzymal -- marcin |
|
Data: 2009-05-18 09:58:47 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zly wrote:
Dnia Mon, 18 May 2009 09:18:43 +0200, fabian napisał(a): Dodatkowo - perony pestki sa monitorowane, nie wiem czy wjazd do tunelu od tej strony tez (moze ktoras z kamer obserwujacych skrzyzowanie na gorze - ale watpie...) Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 11:29:45 | |
Autor: RadoslawF | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dnia 2009-05-18 09:36, Użytkownik zly napisał:
Ja bym się nie stresował na razie. Kole¶ nie dostosował prędko¶ci do warunków jazdy, miał obowi±zek jechać z tak± prędko¶ci± aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ust±pić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu t± drogę mu w ogóle zajechałe¶, a nie że wywrócił się z własnej winy. Sugerował bym taka linię obrony: Drogi nie zajechałe¶, gdyby poszkodowany nie spanikował to przejechał by za tob±. Ale że spanikował to wywalił się. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-05-18 10:35:17 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
http://img265.imageshack.us/img265/7813/rysunek1model2.png Tzn. pytanie czy ja to dobrze zrozumiałem: Jechałe¶ rowerem po chodniku i gdy miałe¶ przeci±ć drogę dla rowerów, z boku wyjechał rozpędzony rowerzysta jad±cy drog± dla rowerów, zahamował gwałtownie i zrobił OTB. Było to w miejscu gdzie droga dla rowerów przecina chodnik. Jest taki przepis który w zasadzie Ciebie obowi±zywał: Art. 27. 3. Kieruj±cy pojazdem, przejeżdżaj±c przez drogę dla rowerów poza jezdni±, jest obowi±zany ust±pić pierwszeństwa rowerowi. I jak go wytocz± przed s±dem (a pewnie wytocz±), to leżysz, bo tu jest wyraĽnie napisane że w sytuacji kiedy przecinasz w takiej sytuacji drogę dla rowerów to tamten rowerzysta na drodze dla rowerów ma pierwszeństwo. Co do jego dużej prędko¶ci - czy była duża czy nie, to trudno powiedzieć OTB można zrobić i przy prędko¶ci pieszego. Może podnie¶ kwestię jakiego¶ niedostosowania prędko¶ci do warunków i umiejętno¶ci? IMO OTB jest zawsze z winy hamuj±cego - powinien był nie wpadać w panikę i nie blokować przedniego hamulca. Hamowanie oponami jest zawsze bardziej efektywne niż hamowanie tyłkiem po nawierzchni, więc skoro pomimo upadku w Ciebie nie uderzył, to szkody były z cał± pewno¶ci± do uniknięcia gdyby nie zablokował sobie przednich hamulców i zahamował normalnie. |
|
Data: 2009-05-18 01:55:10 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Jednak przed skrzyzowaniem jest znak, ktore PoRD nazywa "ustap
pierwszenstwa przejazdu". Droga rowerowa byla w pasie chodnika. Zatem calosc byla droga pieszo - rowerowa. |
|
Data: 2009-05-18 01:59:40 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote:
Jednak przed skrzyzowaniem jest znak, ktore PoRD nazywa "ustap Maseł, ja jechalem od strony przystanku Slowianska w strone cytadeli. On jechal prostopadle do mnie - wyjechal z tunelu.Tak jak pisales - byl rozpedzony tym zjazdem gdzie potem jest zakret 90* w tunel. |
|
Data: 2009-05-18 13:02:01 | |
Autor: hechlak | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zadbaj o to zeby się dogadać z kolesiem i to na papierze, a nie na gebę
bo jezeli bedzie sprawa i zostanie orzeczona twoja wina to on bedzie mógł zadać od ciebie odszkodowania w postępowaniu cywilnym, a to już finansowo moze bardzo zaboleć pozdr hechlak On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote: -- |
|
Data: 2009-05-18 21:43:45 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote: jak pisalem - juz "zorientowalem" Twoj rysunek z rzeczywistoscia... Mysle, ze gosciu rozpedzal sie zeby wjechac "pod gorke" za tym tunelem... Wazne, ze skontaktowales sie z gosciem i ustaliliscie, ze nie winicie sie na wzajem za ten wypadek. A ten zjazd z zakretem o 90o to wprost uwielbiam - projektant powinien dostac za to nobla... Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 08:46:39 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, Tomasz Pyra wrote:
zagorowski@gmail.com pisze: Wszystko spoko, ale zapominasz, że tam s± znaki "ust±p pierwszeństwa". Co prawda formalnie rzecz bior±c, je¶li s± to tylko trójk±ty namalowane na nawierzchni i nie ma znaku pionowego, to nie maj± one mocy prawnej, gdyż znaki poziome jedynie powtarzaj± znaki pionowe. Ale to może już nie wylezie. A znaki drogowe s± nadrzędne wobec przepisów ogólnych ruchu drogowego, więc nie masz racji. [..] IMO OTB jest zawsze z winy hamuj±cego OTB z kołem w zderzaku samochodu też jest z winy "hamuj±cego"? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-18 11:02:48 | |
Autor: ikov | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Można podci±gn±ć w niezachowanie bezpiecznej prędko¶ci/odległo¶ci za poprzedzaj±cym pojazdem i zazwyczaj raczej trudno jest o inn± interpretację.IMO OTB jest zawsze z winy hamuj±cego |
|
Data: 2009-05-18 02:14:46 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co
zamierza. Ma zlamana jedna reke, a druga stluczona. Okazuje sie jednak, ze jest tak samo wystraszony jak ja. Policji nie wzywal - nie wie skad sie wzieli w tym szpitalu. Powiedzial, ze policjanci w ogole nie wiedzieli do jakiego wypadku przyjechali. Mowil ze policjanci byli bardzo opryskliwi, ze tez mu mowili, ze nic mi nie udowodni, bo nie ma swiadkow. Ze zdenerwowania zaczal sie jakac to policjanci sugerujac, ze moze jest pijany przebadali go alkomatem. Pytalem sie czy ma do mnie pretensje i jak to dalej bedzie. Powiedzial ze nie ma pretensji, ze w ogole nie traktowal tego jako wypadek tylko jako przypadek... Zyczylem mu powrotu do zdrowia i umowilismy sie, ze w razie czego mamy swoje numery telefonow i jestesmy w kontakcie. |
|
Data: 2009-05-18 02:22:01 | |
Autor: wojtek_w_pracy | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 11:14, zagorow...@gmail.com wrote:
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co Feliks Dzierżyński byłby z panów policjantów dumny, nie ma co. Pozdrawiam wojtek_n -- Nowa siła: http://zrowerem.pl |
|
Data: 2009-05-18 11:20:21 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co Pewnie jak dzwoniłeś po pogotowie to dodzwoniłeś się do centrum ratownictwa, a tam jak usłyszeli że wypadek drogowy i złamana ręka to zawołali i policje i pogotowie. A że pewnie podałeś swoje dane wzywając, to was znaleźli. Mowil ze policjanci byli bardzo No to pewnie standardowa procedura - przycisnąć jednego i drugiego, a jak który pęknie i się przyzna, to sprawa załatwiona i można statystyki poprawić :) Pytalem sie czy ma do Tyle że to chyba jest ścigane z urzędu, więc nie wiem czy się tak łatwo wymigacie. Chociaż jak przed sądem obu zezna że wypadku nie było, to chyba się sąd odczepi. |
|
Data: 2009-05-18 09:11:24 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, ikov wrote:
Można podci±gn±ć w niezachowanie bezpiecznej prędko¶ci/odległo¶ci za poprzedzaj±cym pojazdem i zazwyczaj raczej trudno jest o inn± interpretację.IMO OTB jest zawsze z winy hamuj±cego Gdzie ja pisałem, który zderzak mam na my¶li? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-18 11:14:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Jan Srzednicki pisze:
Jest taki przepis który w zasadzie Ciebie obowi±zywał: To raz, a dwa że znak A-7 ostrzega o _skrzyżowaniu_ "przecięciu się w jednym poziomie dróg maj±cych jezdnię", a jeżeli dobrze zrozumiałem to droga dla rowerów przecina tam chodnik. W dodatku reguluje pierwszeństwo na przecinanej jezdni, a nie chodniku, przej¶ciu dla pieszych czy przejeĽdzie dla rowerów (zbliżaj±c się do skrzyżowania pieszych i rowerzystów na drogach dla rowerów, traktuje się tak samo niezależnie czy jedzie się drog± z pierwszeństwem, czy podporz±dkowan±). Nie ma drogi, nie ma jezdni - nie ma komu ustępować pierwszeństwa. Zreszt± jeżeli znak jest tylko poziomy to nie ma nawet znaku. IMO OTB jest zawsze z winy hamuj±cego My¶lałem o OTB które nast±piło bez kolizji. |
|
Data: 2009-05-18 11:29:13 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
To raz, a dwa że znak A-7 ostrzega o _skrzyżowaniu_ "przecięciu się w jednym poziomie dróg maj±cych jezdnię", a jeżeli dobrze zrozumiałem to droga dla rowerów przecina tam chodnik. Ale wci±ż jeszcze pozostaje kwestia tego, że "Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca się na drodze s± obowi±zani zachować ostrożno¶ć albo gdy ustawa tego wymaga - szczególn± ostrożno¶ć, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porz±dku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w zwi±zku z ruchem zakłócić spokój lub porz±dek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie" niezależnie od znaków i innych takich. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] Microsoft Office 2000: Teraz wiesz co to [ Kruk@epsilon.eu.org ] znaczy oszczędno¶c [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-05-18 03:13:34 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Ten przepis w tym wypadku dotyczy tak samo mnie jak i poszkodowanego.
Jechal w malo bezpiecznym miejscu z duza predkoscia i zlecewazyl znak (jakkolwiek by go interpretowac). Jego zachowanie wiec, nie wskazuje, ze zachowywal szczegolna ostroznosci... Sam poszkodowany w rozmowie telefonicznej powiedzial mi, ze gdy mnie zobaczyl odruchowo wcisnal na maksa hamulec. Powiedzial tez, ze nie znal tych okolic i jechal tam pierwszy raz. Dlatego nawer Policji nie umial powiedziec przy jakich ulicach to sie stalo. |
|
Data: 2009-05-18 12:16:15 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "zagorowski@gmail.com"
Ten przepis w tym wypadku dotyczy tak samo mnie jak i poszkodowanego. Owszem. Nie przytaczałem tego jako argument za któr±kolwiek ze stron, tylko raczej jako ogóln± wskazówkę. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ NON-FLAMMABLE, IS NOT A CHALLENGE(Bart Simp- \ Kruk@epsilon.eu.org / son on chalkboard in episode BABF13) / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-05-18 12:17:38 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra" No i po pierwsze obowi±zuje to zarówno jednego jak i drugiego, a po drugie nijak nie zmienia kwestii że przecinaj±cy drogę dla rowerów ma ust±pić pierwszeństwa rowerzy¶cie po niej jad±cemu. Art. 3 (do kupy z art. 4) oznacza tyle, że każdy ma obowi±zek jechać tak jak mówi± przepisy z zastrzeżeniem że nie ma prawa celowo spowodować wypadku tylko dlatego że był w "prawie", a przepisy złamał kto¶ inny. Czyli jad±cy drog± z pierwszeństwem nie ma prawa specjalnie przywalić w kogo¶ kto wyjechał mu z podporz±dkowanej, albo np. stoi zablokowany na ¶rodku skrzyżowania. Ale tak długo jak nic nie wskazuje na to że kto¶ mu drogę zajedzie, tak długo ma prawo jechać drog± z pierwszeństwem zakładaj±c, że wszyscy inni uczestnicy znaj± przepisy i się do nich stosuj±, czyli że ust±pi± mu pierwszeństwa. Dopiero jak "okoliczno¶ci zaczynaj± wskazywać inaczej", to art. 4 nakazuje zmienić podej¶cie. |
|
Data: 2009-05-18 12:25:31 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
No i po pierwsze obowi±zuje to zarówno jednego jak i drugiego, a po drugie nijak nie zmienia kwestii że przecinaj±cy drogę dla rowerów ma ust±pić pierwszeństwa rowerzy¶cie po niej jad±cemu. Szczerze mówi±c, nie wiem jakie tam jest oznakowanie i inne okoliczno¶ci, bo to może dużo zmieniać. Zwłaszcza je¶li to nie jest droga publiczna do tego (a jak rozumiem tam się tylko jakie¶ chodniki krzyżuj± (i DDR)). -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Kto rano wstaje, ten innym ¶niadanie do `b Kruk@epsilon.eu.org d' łóżka podaje.(Anetek) d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-05-18 03:43:13 | |
Autor: wojtek_w_pracy | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 12:25, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra" Szczerze mówi±c, nie wiem jakie tam jest oznakowanie i inne To jest szeroki chodnik, na którym, namalowanymi na biało (dawniej) pasami, jest wytyczona ¶cieżka rowerowa. Na ¶cieżce malowane s± dodatkowo znaki i pasy dla tych, co prostopadle. Chodniki wygl±daj± mniej więcej tak - http://poznanski.blox.pl/resource/pestka.jpg http://www.kmpk.cba.pl/grafika/zdjecia/combino_51.jpg - te s± akurat od strony przystanków, a ¶cieżka rowerowa jest z drugiej strony drogi asfaltowej, biegn±cej wyżej. Pozdr wojtek_n -- Nowa siła: http://zrowerem.pl |
|
Data: 2009-05-18 04:15:53 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 12:43, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote:
To jest szeroki chodnik, na którym, namalowanymi na biało (dawniej) O ile dobrze zrozumialem - te namalowane znaki poziome należy traktować wył±cznie jako graffiti, bo nie obowi±zuj±. Ewentualnie mog± być zgodne z przepisami, które obowiazywałyby gdyby ich nie było, mog± być byc z tymi przepisami sprzeczne lub mog± wprowadzać w bł±d - wszystko zależy od kontekstu i szczegółów architektoniczno-prawnych.... Proponuję wybudować tam rondo rowerowo-piesze (wiem że pod ziemi± - ale technika robi postępy ;) Tak na marginesie, na pregierzu był niedawno w±tek o podróży na Ukrainę. Tam stłuczkę załatwiono w ten sposob, że uczestnicy wypadku razem z policj± wspólnie się dogadali, załatwili między sob± kwestiie finansowe, wspólnie wręczyli funkcjonariuszom łapówki, a ci "komisyjnie" zniszczyli dokumenty i protokoly. Natomiast w omawianej sytuacji łapówka mogłaby byc niebezpieczna (no bo CBA), a wystraszeni uczesnicy wypadku poprzez normalne działanie, typu wezwanie pogotowia, wzajemn± pomoc itp, nawarzyli sobie piwa i będ± się włóczyć po s±dach, co moze doprowadzic do eskalacji konfliktu, jesli która¶ ze stron sie uprze, b±dz dostanie "poradę" typu "wykończ przeciwnika przed s±dem, to dostaniesz odszkodowanie" - podstaw prawnych nie znała nawet wezwana policja, wiec przed s±dem będ± jaja//. Chyba lepiej próbować wręczyć łapówkę ;) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 12:24:34 | |
Autor: Budzik | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Osobnik posiadaj±cy mail zagorowski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
napisałes sie, narysowałes ale moze podałbys podstawowe dane - czy wolno było ci tam jechac, czy poruszałes sie po sciezce, jezeli nie itp. A mze zdjecia z miejsca wypadku? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jako¶ć wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter" Karol Irzykowski |
|
Data: 2009-05-18 05:39:14 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Budzik, a jaka argumentacja ma sens? Przesledz temat w poszukiwaniu
potrzebnych Ci danych. Na priv moge Ci tez podac rozmiar obuwia, numer karty wedkarskiej i napis jaki byl pod kapslem soku Tymbark, ktory wypilem 2 dni temu. |
|
Data: 2009-05-18 07:11:12 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 13:39, zagorow...@gmail.com wrote:
Budzik, a jaka argumentacja ma sens? Spokojnie - to s± tylko pytania, bardzo zreszt± zasadne - do argumentacji jeszcze daleko. Je¶li dojdzie do rozprawy s±dowej, czego Ci nikt nie życzy, to będziesz musiał zmierzyć się z tymi pytaniami przed s±dem, z tym że będ± na nie zwykle odpowiadać biegli s±dowi, a nie Ty, a na końcu odpowie s±d (który być może podzielaj±c opinię biegłych wyda wyrok zupełnie sprzeczny z t± opini± - patrz sprawa mocniaka) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 17:54:30 | |
Autor: Budzik | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Osobnik posiadaj±cy mail zagorowski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Budzik, a jaka argumentacja ma sens? Przesledz temat w poszukiwaniu czytałem po kolei i odpowiadałem, rzeczywiscie w dalszej czesci odpowiedzi sie pojawiły. Zreszta - jak doczytałem - sprawa bedzie miała raczej spokojny finał, a całe zamieszanie spowodowali nadgorliwi polucjanci. Jak dla mnie nic nowego - ja zgłaszajac kiedys wlamanie dowiedziałem sie ze prawdopodobnie to ja sam sie do siebie włamałem.... -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Błędy człowieka szlachetnego s± jak zaćmienie Słońca lub Księżyca. Wszyscy je widz±." - Konfucjusz |
|
Data: 2009-05-18 07:12:18 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 13:24, Budzik
A moze zdjecia z miejsca wypadku? Zdjęcia by się przydały - ciekawi mnie jak to wygl±da i jakie jest tam oznakowanie. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 08:15:49 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Oto widok od strony poszkodowanego - ta droga jechal (wyjazd z "jego"
tunelu): http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie055resize.jpg http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie046resize.jpg Oto widok od mojej strony - ta droga ja jechalem (wyjazd z "mojego" tunelu): http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie019resize.jpg http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie023resize.jpg http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie026resize.jpg http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie024resize.jpg I perspektywa: http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie029resize.jpg Uksztaltowanie terenu - moze sprzyjalo OTB: http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie030resize.jpg Znak przed zjadem, ktorym od drugiej strony jechal poszkodowany: http://img222.imageshack.us/my.php?image=zdjcie037resize.jpg |
|
Data: 2009-05-18 17:28:35 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
<zagorowski@gmail.com> wrote in message news:6dd63482-85d5-420e-8484-bc457c329b15l32g2000vba.googlegroups.com... Oto widok od strony poszkodowanego - ta droga jechal (wyjazd z "jego" http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie055resize.jpg lojezu, toz to rzeznia jakas... Az sie prosi o chocby minimalne wygrodzenie tego przejscia, przynajmniej w okolicy "winkla". Albo jakies lustro paraboliczne przynajmniej. pozdr |
|
Data: 2009-05-18 17:46:43 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Wojtek Paszkowski wrote:
http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie055resize.jpg Dla mnie sytuacja jest hmm - klarowna: na zdjęciu w linku powyżej jest linia zatrzymań P-14: "Znak P-14 „linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów” wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu, przed przejściem dla pieszych lub przed sygnałem świetlnym." Dodatkowo znak P-15 wskazują, że tu jest _skrzyżowanie_ (co prawda powinien być też znak A-7, pewnie drogowcy nie doczytali przepisów). Jeśli jest skrzyżowanie i jesteśmy na podporządkowanej, to... W dodatku droga rowerowa na tym odcinku jest wyznaczona linią _przerywana_ co sugeruje, że organizacja ruchu w tym miejscu dopuszcza opuszczanie drogi rowerowej lub wjazd na nią. Ciekawe byłoby sprawdzić, jak oznakowane są pozostałe wloty do tunelu - czy są tam zakazy ruchu rowerowego, czy oznakowanie typu c-16 (droga dla pieszych) albo zakazy ruchu w ogóle (bez wyjątków). Jeśli dobrze rozumiem sytuację, to policja może mieć jeden jedyny haczyk: jeden z rowerzystów jechał wzdłuż po przejściu dla pieszych (czyli przecinał drogę rowerową). A wystarczyłoby, żeby włączał się na poprzeczną drogę rowerową i już haczyk by znikł, a cała wina byłaby po stronie nieszczęsnego poszkodowanego, bo się po prostu nie dostosował do znaków drogowych. IMHO ciekawy i dość egzotyczny przypadek, bo wynika po części z wyjątkowo niechlujnego oznakowania i dizajnu potencjalnie bardzo kolizyjnego (pieszo-rowerowo) miejsca. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-05-18 16:45:18 | |
Autor: derywat | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Marcin Hyła napisał(a):
Dla mnie sytuacja jest hmm - klarowna: na zdjęciu w linku powyżej jest Nie ma skrzyżowania, jest tylko przejście. A-7 chyba jest wymagany, i bez niego P-15 nic nie znaczy. Dookoła jest tylko chodnik, więc A-7 ani P-15 nie ma zastosowania. Ruch pojazdów nie jest dopuszczony z innych kierunków. Niczego to nie zmienia dla pieszych, bo jest przejście. Cały czas, pomimo wydzielenia, jest to też droga pieszo rowerowa oznakowana c-13/c-16 z poziomą kreską. Jeśli jest skrzyżowanie i jesteśmy na podporządkowanej, to... Wloty tuneli i zjazdy nie są oznakowane w żaden sposób, więc teoretycznie możliwy jest wyjazd w dowolną stronę. Wjazd jest możliwy jedynie dwoma zjazdami drogą pieszo-rowerową (c-13/c-16 z poziomą kreską), albo chodnikiem. Jeśli założyciel wątku wjechał zjazdem z chodnika to jechał chodnikiem. Jeśli natomiast wjechał drogą rowerową, zjechał na tym przejściu i wracał na drogę, to nie jechał chodnikiem ;) Jeśli dobrze rozumiem sytuację, to policja może mieć jeden jedyny Egzotyczny? Mamy ich tyle, ile przystanków na trasie PST (dla zamiejscowych: PST to taka bezkolizyjna linia tramwajowa). A nawet więcej bo na niektórych są po dwa takie kurioza. Na tym widoczność jest jeszcze stosunkowo dobra. Są też takie, gdzie niektóre zjazdy i tunele poprzeczne są także drogą pieszo-rowerową, więc mogą się na tym przejściu znaleźć rowery jadące drogą poprzeczną (ciekawe, czy podpada to pod jazdę po pasach). W omawianym miejscu jest tylko jedna droga. marcin ha derywat |
|
Data: 2009-05-18 18:49:47 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
derywat wrote:
Nie ma skrzyżowania, jest tylko przejście. Przeczytaj sobie definicje znaków w rozporządzeniu o znakach i sygnałach. niego P-15 nic nie znaczy. Dookoła jest tylko chodnik, więc A-7 ani P-15 nie ma zastosowania. jw. Wloty tuneli i zjazdy nie są oznakowane w żaden sposób, więc teoretycznie możliwy jest wyjazd w dowolną stronę. Wjazd jest możliwy jedynie dwoma zjazdami drogą pieszo-rowerową (c-13/c-16 z poziomą kreską), albo chodnikiem. A skąd wiadomo, że to chodnik? Bo ma płyty chodnikowe? Pytałem jakie jest oznakowanie na kierunku "z zewnątrz". Jeśli założyciel wątku wjechał zjazdem z chodnika to jechał chodnikiem. Jeśli natomiast wjechał drogą rowerową, zjechał na tym przejściu i wracał na drogę, to nie jechał chodnikiem ;) Chodnik to nie jest wcale takie hop siup. W pasie drogowym jest to dość jasne i wynika z art. 2 PoRD, ale w takich miejscach jak na zdjęciu to musi być oznakowane. Inaczej zarządca drogi/terenu może mieć problemy. Słupki blokujące wjazd samochodów to nie jest znak drogowy - musi być B-1 albo C-16. Egzotyczny? Mamy ich tyle, ile przystanków na trasie PST (dla zamiejscowych: PST to taka bezkolizyjna linia tramwajowa). A nawet więcej bo na niektórych są po dwa takie kurioza. Tak, egzotyczny. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-05-18 18:30:01 | |
Autor: derywat | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Marcin Hyła napisał(a):
derywat wrote: Rozumiem, że chodzi o to: "5. Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony." Tylko, że tam nie ma A-7... Nie ma też skrzyżowania, bo nie ma tam innej drogi (wyjaśnienie niżej), chyba że uznamy, że to droga dla pieszych (ale nie jest tak oznakowana). "Znaki P-15 "trójkąt podporządkowania" i P-16 "napis stop" potwierdzają oznakowanie wlotu na skrzyżowanie znakami pionowymi odpowiednio A-7 i B-20."niego P-15 nic nie znaczy. Dookoła jest tylko chodnik, więc A-7 ani Przeczytałem. Nadal twierdzę, że bez A-7 to sobie mogą malować P-15 gdzie chcą i nic on nie znaczy. Tym bardziej nie znaczy, że tam jest skrzyżowanie. Jeśli coś przeoczyłem proszę o wytłumaczenie. Kwestia chodnika za chwilę. Wloty tuneli i zjazdy nie są oznakowane w żaden sposób, więc Oznakowanie z zewnątrz praktycznie nie istnieje. Wiadomo że to chodnik, bo nie ma żadnej możliwości wjazdu z jezdni (szczegóły dalej). Na jedynym wjeździe dostępnym z jezdni stoi znak B-1. Do jednego ze zjazdów, ale zupełnie z innej strony prowadzi droga pieszo-rowerowa zakończona daleko przed zjazdem znakiem c-13a/c-16a. Jeśli założyciel wątku wjechał zjazdem z chodnika to jechał chodnikiem. Dookoła tego tworu jest z każdej strony jakiś pas drogowy z chodnikami, są krawężniki, przystanki autobusowe itd. i nie może być żadnej wątpliwości, że to chodnik (wg art 2 PORD). Zjazdy są przedłużeniem tego chodnika biegnącego przy jezdni lub oznakowanej drogi pieszo-rowerowej a nie jezdni. Jadąc drogą pieszo-rowerową nie można jej opuścić w innym miejscu niż na tym przejściu widocznym na zdjęciach. W innych miejscach jest linia ciągła lub droga zajmuje całą szerokość zjazdu. Wystarczy aby domniemywać, że jednak jest tam chodnik a nie jakaś inna część drogi? Poza tym, w Poznaniu zarządca drogi uważa rowerzystów i pieszych za zło konieczne. Trochę dalej, na środku tej drogi od lat stoją latarnie - zdm owinął je czarno-żółtą folią dla poprawy "bezpieczeństwa". Myślisz że dziwne/nieprawidłowe oznakowanie to dla nich problem? Egzotyczny? Mamy ich tyle, ile przystanków na trasie PST (dla Może i egzotyczny... pozostaje mi tylko pozazdrościć, tym bardziej, że to akurat jest jedno z mniej problematycznych miejsc w Poznaniu... i w porównaniu z innymi miejscami w mieście, raczej bezpieczne dla rowerzystów i pieszych. Pozdrawiam derywat |
|
Data: 2009-05-18 12:05:19 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 20:30, derywat <forma...@gmail.com> wrote:
[...]
Bezpieczne jesli dostosuje sie predkosc do miejsca, w ktorym sie jest i zachowa ostroznosc. Poszkodowany mowil, ze pierwszy raz tamtedy jechal i ze nie zna tych okolic. Abstrahujac juz od przepisow: poszkodowany powiedzial policji, ze swiadkow nie bylo. A w zasadzie byli - tuz za mna szla para pieszych i jechalo jeszcze dwoch mlodych rowerzystow. Jednak prozno ich teraz szukac. Zatem nie ma swiadkow na cale zajscie. Wyglada wiec na to, ze obaj nic sobie nie udowodnimy. Sladow na rowerze nie mam - kolizji nie bylo. Sladow hamowania nie ma, bo chlopak uzyl tylko przedniego hamulca i sie przewrocil. Moglbym wiec w zasadzie powiedziec, ze bylem swiadkiem wypadku = przewrocenia sie tego rowerzysty z nieznanych dla mnie przyczyn i postanowilem mu pomoc... |
|
Data: 2009-05-18 21:59:02 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
On 18 Maj, 20:30, derywat <forma...@gmail.com> wrote: Tzn. wiadomym jest że wyjeżdżaj±c "zza winkla" należy mieć prędko¶ć góra pieszego, a wszystko szybciej to proszenie się o dzwon z pieszym. Z drugiej strony robienie takiego przejazdu gdzie praktycznie prosto pod koła może wyj¶ć niewidoczny wcze¶niej pieszy (w dodatku cało¶ć wygl±da tak, że faktycznie jad±cy tam pierwszy raz może się tego nie spodziewać), to wielki bł±d drogowców. Zbudowali po prostu bardzo niebezpieczny przejazd. |
|
Data: 2009-05-19 01:17:10 | |
Autor: Piotr Potulski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 18:49, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespamuj.pl>
wrote: derywat wrote:To w końcu można jeĽdzić w takich miejscach? Przykładowo przej¶cie podziemne pod jezdn±, zej¶cie z obu stron z chodnika. W tym konkretnym przypadku należy jeszcze zwrócić uwagę, że poszkodowany nie poruszał się po DDR, tylko ci±giem rowerowo-pieszym, co zobowi±zuje go o ile pamiętam do poruszania się z "prędko¶ci± pieszego", co z kolei na płaskim terenie raczej wyklucza prawidłowe wykonanie OTB - to powinno wystarczyć na wykluczenie ew. roszczeń cywilnych ze strony poszkodowanego. Druga sprawa to pytanie czy "sprawca" faktycznie wymusił hipotetyczne pierwszeństwo, czy też poszkodowany po prostu spanikował - tyle, że sprawa raczej nie do udowodnienia - skończy się losowo wygenerowan± opini± biegłego z dużym zagęszczeniem słowa "prawdopodobnie" Piotrpo |
|
Data: 2009-05-19 12:26:28 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
"Piotr Potulski" <piotrpo@gmail.com> wrote in message news:db344ae5-8adc-4681-b86f-344ea5b1b6e1z7g2000vbh.googlegroups.com... W tym konkretnym przypadku należy jeszcze zwrócić uwagę, że Ľle pamiętasz. W/g PORD Jechać "powoli" należy na chodniku (w tych przypadkach, gdy jest do dozwolone) pozdr |
|
Data: 2009-05-19 01:37:53 | |
Autor: nb | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
at Mon 18 of May 2009 17:28, Wojtek Paszkowski wrote:
news:6dd63482-85d5-420e-8484-bc457c329b15l32g2000vba.googlegroups.com...
Przypomina wrocławskie podziemia placu Społecznego, gdzie 90% procent rowerzystów jeździ o wiele za szybko, na dodatek ślepi przez parę sekund w momencie wjazdu do ciemnego tunelu i kiedy szybkość jest największa. Na 99% można być pewnym, że piesi znajda się na DDR. Jeśli ktoś jeździ tędy często i ma wypadek, to IMO jest jego wina. Nawiasem mówiąc jest to jedyne miejsce w którym używam dzwonka profilaktycznie. -- nb |
|
Data: 2009-05-18 22:42:23 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Wiec jeszcze raz. Abstrahujac juz od przepisow: poszkodowany
powiedzial policji, ze swiadkow nie bylo. A w zasadzie byli - tuz za mna szla para pieszych i jechalo jeszcze dwoch mlodych rowerzystow. Jednak prozno ich teraz szukac. Zatem nie mam i poszkodowany nie ma swiadkow na cale zajscie, ktorzy by potwierdzili moje lub jego slowa. Wyglada wiec na to, ze obaj nic sobie nie udowodnimy. Sladow na rowerze nie mam - kolizji nie bylo. Sladow hamowania nie ma, bo chlopak uzyl tylko przedniego hamulca i sie przewrocil. Moglbym wiec w zasadzie powiedziec, ze bylem swiadkiem wypadku = przewrocenia sie tego rowerzysty z nieznanych dla mnie przyczyn i postanowilem mu pomoc... |
|
Data: 2009-05-18 17:40:25 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Panie zagorowski@gmail.com, prezesie pl.rec.rowery z siedzib± w
<news:89c42f93-bfa3-4a50-ae14-dc14602d7792o20g2000vbh.googlegroups.com> przy ul.... Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? IdĽ w zaparte, nie daj się udupić w "dobrowolne poddanie się karze" za spowodowanie wypadu. Domagaj się opinii biegłego - powinien stwierdzić przy jakiej prędko¶ci można zrobić OTB. A co do s±dów i rowerzystów - poczytaj posty Mocniaka z ostatnich trzech miesięcy, szczególnie ostatni w±tek "moda na precedens". Sprawa trochę inna, ale rowerzysta w s±dzie to rowerzysta w s±dzie. -- Pozdrowienia, | Próżno¶ repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci± | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-05-18 12:00:56 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 16:40, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: IdĽ w zaparte, nie daj się udupić w "dobrowolne poddanie się karze" za Czy nie za daleko sięgamy? Nie było jeszcze żadnej rozprawy, na razie obydwaj s± w szoku bo maj± na głowie policję i perspektywę łażenia po s±dach, zapewne pierwszy raz w życiu. IMHO, najlepiej byłoby unikn±ć rozstrzygania przez s±d o winie którejkolwiek ze stron - pytanie tylko czy jest to możliwe? Czy tu musi być wskazany winny, czy też obydwaj mog± doj¶ć do porozumienia i mieć z głowy s±dy? Je¶li dojdzie do rozprawy s±dowej, to w tej jak to Marcin Hyła ładnie nazwał "ciekawej i do¶ć egzotycznej" sprawie mogłby zapa¶ć równie "ciekawy i do¶ć egzotyczny" wyrok... No chyba że ezgotyka wyroku polegałaby na uznaniu winnymi osoby i instytucje odpowiedzialne za oznakowanie owego "skrzyżowania" - ale ci wtedy wynajm± armię prawników, która w przypadku apelacji zmiecie z powierzchni ziemi obu uczestników zdarzenia... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-05-18 19:24:11 | |
Autor: ToMasz | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Witam, (..) Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ?? Usi±dĽ, pomy¶l, może sobie przypomnisz ze jednak _prowadziłe¶_ rower? Wła¶nie chciałe¶ na niego wsia¶ć, czy co¶ tam... Może kto¶ to widział... Skoro nie doszło do kolizji, fakty nie wskazuj± na to, ani nie zaprzeczaj± temu... ToMasz |
|
Data: 2009-05-18 23:00:13 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com napisał(a):
Witam, Ja nie rozumiem. Miał trójk±t? To znaczy, że miałe¶ pierwszeństwo? To jak mogłe¶ zajechać mu drogę? Przecież to on miał Ci ust±pić. rmikke -- |
|
Data: 2009-05-19 12:11:53 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Ryszard Mikke wrote:
Ja nie rozumiem. Ale on jechał chodnikiem i przejechał przez przej¶cie dla pieszych przez DDR (wg oznakowania poziomego) ale wcze¶niej oznakowanie pionowe mówi, że to ci±g pieszo rowerowy. Więc przejechał przez przej¶cie dla pieszych, które było przej¶ciem przez ci±g pieszo-rowerowy ;) Jak dla mnie to policja powinna wystawić mandaty obu rowerzystom. Tzn. za jeżdżenie chodnikiem, a drugiemu za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym czy co¶ takiego. Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 12:19:25 | |
Autor: johnkelly | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian pisze:
Ryszard Mikke wrote: Nie znam tamtejszej geografii, niemniej je¶li z kierunku z którego jechał "sprawca" nie było DDR w dowolnej jej formie to za co mandat za jazdę po chodniku? Za jazdę po pasach - oki. Tak czy inaczej oznakowanie i całe rozwi±zanie w tym miejscu sugeruje (przynajmniej tak to dla mnie wygl±da ze ¶ledzenia w±tku), że projektowali je i znakowali ludzie niepełnosprytni. Czyli jak zwykle. Fabian. -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-05-19 13:57:33 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
johnkelly wrote:
fabian pisze: Oczywi¶cie, że za jazdę po chodniku. Wg obowi±zuj±cego taryfikatora - 100 zł. Za przejeżdżanie wzdłuż przej¶cia dla pieszych też. Ale wg mnie tam nie ma przej¶cia dla pieszych, bo nie ma tam ddr ;) Chyba, że jedno drugiego nie wyklucza :) Tak czy inaczej oznakowanie i całe rozwi±zanie w tym miejscu sugeruje (przynajmniej tak to dla mnie wygl±da ze ¶ledzenia w±tku), że projektowali je i znakowali ludzie niepełnosprytni. Czyli jak zwykle. To nie ulega w±tpliwo¶ci. Choćby oznaczenie ddr znakiem pionowym jako ci±gu pieszo-rowerowego (kto¶ wspomniał w w±tku, że przed wjazdem do tunelu jest taki znak), a oznaczenie poziome sugeruje segregacje ruchu. Co do tego wystawiania mandatów, IMHO taka sytuacja była by lepsza niż kierowanie przez policje sprawy do s±du. Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 05:21:54 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Tak, znajduje sie tam znak, z ktorego wynika, że to ciag pierszo-
rowerowy. Czy to w tym wypadku ma znaczenie? Jesli tak to jakie? Bo policjanci powiedzieli mi stanowszym tonem, ze poszkodowany jechal droga rowerowa... |
|
Data: 2009-05-19 14:47:22 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Tak, znajduje sie tam znak, z ktorego wynika, że to ciag pierszo- Jeżeli tam jest ci±g pieszo-rowerowy to Ty też tak trochę tym ci±giem jechałe¶, tylko z innej strony. S±dzę i inni w tym w±tku się z tym zgodzili, że jeżeli doszło by do sprawy w s±dzie to została by rozstrzygnięta wg widzimisię s±du lub biegłego i dalsze analizowanie sytuacji nie ma sensu ;). Oznakowanie, które się tam znajduje jest nieprawidłowe i tak naprawdę nie wiadomo czy jest chodnikiem, ddr czy ci±giem pieszo-rowerowym i gdzie jaka czę¶ć się zaczyna. Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 07:57:00 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Witam,
Bylem w tym miejscu dzisiaj jeszcze raz. 1. Oto oznakowanie drogi, ktora poruszal sie poszkodowany: http://img78.imageshack.us/img78/1949/zdjcie060resize.jpg Interpretacja znaku: "Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oznaczaj±, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kieruj±cych rowerami jedno¶ladowymi; Symbole oddzielone kresk± poziom± oznaczaj±, że ruch pieszych i rowerzystów odbywa się na całej szeroko¶ci jezdni" 2. Oto znak stojacy przy drodze, ktora poruszalem sie ja: http://img78.imageshack.us/img78/1858/zdjcie061resize.jpg Tu chyba interpretacja niepotrzebna oprocz wyjasnienia dlaczego ten znak tam sie znalal. Otoz jak sie okazuje, zawijas ktorym jechalem rozpoczyna swoj bieg jako zjazd z ulicy: http://img78.imageshack.us/img78/5745/zdjcie068resize.jpg i biegnie dalej w dol: http://img78.imageshack.us/img78/8620/zdjcie070resize.jpg a nastepnie 90* skretem wchodzi w przejscie podziemne / tunel, ktorym jechalem. 3. W zwiazku z powyzszym, kto potrafi jednoznacznie okreslic na jakiej drodze znajduja sie piesi i rowerzysci na "fyrtlu" ujetym na tym zdjeciu: http://img246.imageshack.us/my.php?image=zdjcie029resize.jpg Chodnik? Przeciez zaczyna sie zjazdem z ulicy i jest oznakowany zakazem wjazdu z wylaczeniem rowerow. Droga pieszo-rowerowa? Ok, ale czy na calej powierzchni "fyrtla"? Zatem wyglada na to, ze Panowie Policjanci pospieszyli sie ze swoimi opiniami... |
|
Data: 2009-05-19 15:04:08 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-19, zagorowski@gmail.com wrote:
Witam, Wybitna ta ężynieria drogowa w Poznaniu, wybitna! -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-20 23:49:12 | |
Autor: Silinde Ringëril | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Jan Srzednicki pisze:
Wybitna ta ężynieria drogowa w Poznaniu, wybitna!<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Jak to w Poznaniu, porzundek, Panie, musi być. Psiakrew... SR -- http://qck.pl/Rc "Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równo¶ci." |
|
Data: 2009-05-19 16:52:49 | |
Autor: derywat | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski napisał(a):
2. Oto znak stojacy przy drodze, ktora poruszalem sie ja: Ale ten znak B-1 ze zdjęcia 061 stoi z innej strony (od ulicy Owsianej), niż ten zawijas. Nie mogłeś obok niego przejechać jeśli jechałeś pokazanym zawijasem i wyjechałeś z tunelu, więc Cię nie dotyczy... Jakie znaki są przy twoim zawijasie? I jaki to za znak widoczny od tyłu na: http://img78.imageshack.us/img78/5745/zdjcie068resize.jpg ? Kurcze, chyba się przejadę zobaczyć dokładnie jak to wygląda, bo strach tam jeździć jak nikt nie wie jak ;) derywat |
|
Data: 2009-05-19 17:44:44 | |
Autor: derywat | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
derywat napisał(a):
zagorowski napisał(a): Byłem obejrzeć więc doprecyzuję: od strony zjazdu z ulicy na Twój zawijas nie ma żadnego istotnego oznakowania - możesz sobie tam jeździć nawet tirem jeśli taką masz fantazję i nie utkniesz w tunelu. Jeśli wjechałeś z ulicy na zawijas, to jechałeś po jezdni, miałeś pierwszeństwo, bo poszkodowany miał Cię po prawej, chyba że ten twór z przejściem to przejazd rowerowy z pasami w środku (no co? wszystkiego się można spodziewać po zdm...), wtedy należy zastosować zasady dot. przejazdu. Jeśli wjechałeś z chodnika to być może można założyć, że zjechałeś na jezdnię, więc chyba nic się nie zmienia. Na zdjęciu 068 widać słupek po znaku zakazu ruchu, który przez zaniedbanie zarządcy drogi nie występuje (kiedyś był, z tabliczką "nie dot. służb miejskich i mpk"). Znak widoczny od tyłu to ograniczenie do 70km/h, nic nie zabrania skrętu z jezdni. Na jezdni jest dopuszczone 70, więc możesz się tam też poruszać chodnikiem jeśli jest dość szeroki. Wygląda na to, że chyba jechałeś prawidłowo a poszkodowany powinien dochodzić odszkodowania od zarządcy drogi argumentując zaniedbaniem. Może jeszcze wyjść kwestia przejścia dla pieszych i jazdy wzdłuż, ale z tym to kompletnie nie wiem jak zinterpretować, szczególnie jeśli skręcałeś w prawo lub lewo... To tak, jak by ktoś wymalował przejście przez skrzyżowanie wzdłuż jednej z jezdni na całą jej szerokość... derywat |
|
Data: 2009-05-19 21:33:12 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com napisał(a):
Witam, Moim zdaniem z tych znaków wynika, że miałe¶ prawo tam jechać i nawet Ci nie bardzo mog± wrzepić za jazdę po chodniku. rmikke -- |
|
Data: 2009-05-19 21:41:36 | |
Autor: fabian | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
Witam,[...] Chodnik? Przeciez zaczyna sie zjazdem z ulicy i jest oznakowany Wg mnie w miejscu gdzie doszło do zdarzenia jest ci±g pieszo-rowerowy, a poziome oznaczenia należy zignorować gdyż nie pasuj± do oznaczenia pionowego. Oczywi¶cie to tylko moje zdanie. Wg mojej interpretacji nie można Ci postawić żadnego zarzutu. Jaki¶ mandat może dostać tylko poszkodowany. No chyba, że kto¶ stwierdzi, że przyczyniłe¶ się do powstania niebezpieczeństwa w transporcie l±dowym :) Fabian. |
|
Data: 2009-05-19 21:28:00 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
fabian <fabian@niematakiego.adresu.pl> napisał(a):
johnkelly wrote: A to jest czę¶ć drogi publicznej aby na pewno? Bo jak nie, to ja nuie wiem, jak z tym mandatem za jazdę po chodniku... rmikke -- |
|
Data: 2009-05-19 18:39:49 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Ryszard Mikke wrote:
zagorowski@gmail.com napisał(a):[...] Ja nie rozumiem. Ale czy autor postu miał znak 'droga z pierwszeństwem'? Krzysiek Rudnik |
|
Data: 2009-05-19 21:46:54 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Krzysztof Rudnik <rudnik@kki.net.pl> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote: har har har :D Nie miał, ale był z prawej. Zreszt±, jak wynika z planu i zdjęć, niezły burdel tam maj± i każd± interpretacje znaków można podważyć. Możnaby rzeczywi¶cie podsun±ć poszkodowanemu pomysł domagania się odszkodowania od zarz±dcy terenu. To oznakowanie jest do dupy. rmikke -- |
|
Data: 2009-05-23 23:00:44 | |
Autor: Roberto | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Sprawa jest bajecznie prosta. Byłe¶ na drodze głównej a on na drodze
podporz±dkowanej więc cała wina za zaistniałe zdarzenie leży po stronie poszkodowanego czyli chłopaka, który nie dostosował się do znaków drogowych a także do ogólnych zasad ruchu drogowego... byłe¶ z jego prawej strony. Sugestia, że znak pierszeństwa jest dla pieszych jest bezsensowna gdyż znaki drogowe s± dla wszystkich użytkowników dróg czyli dla pieszych, rowerzystów i kierowców samochodów. Tak więc sprawę w s±dzie masz wygran± i w s±dzie możesz się stawić jako ¶wiadek a nie jako sprawca. Co więcej, możesz chłopaczka oskarżyć o stworzenie niebezpiecznej sytuacji w ruchu drogowym. -- |