Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Data: 2009-05-18 00:14:24
Autor: wojtek_w_pracy
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
Domyślam się, że chodzi o któryś z przystanków pestki. Z założenia nie
jeżdżę tam szybciej niż 20 km/h. Właśnie ze względu na tych co na
pieszo i tych, co prostopadle.
Zapytałbym pana poszkodowanego czy użył dzwonka (zwróciłeś może uwagę,
czy miał takowy na kierownicy? albo inne ustrojstwo do wydawania
sygnałów dźwiękowych?), żeby Cię ostrzec/poinformować o tym, że się
zbliża.
IMO możesz dostać mandat za jazdę po chodniku, ale skoro nie było
zderzenia...

Pozdrawiam
wojtek_n

--
Nowa siła:
http://zrowerem.pl

Data: 2009-05-18 00:34:00
Autor: zagorowski
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
On 18 Maj, 09:14, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote:
Domyślam się, że chodzi o któryś z przystanków pestki. Z założenia nie
jeżdżę tam szybciej niż 20 km/h. Właśnie ze względu na tych co na
pieszo i tych, co prostopadle.
Zapytałbym pana poszkodowanego czy użył dzwonka (zwróciłeś może uwagę,
czy miał takowy na kierownicy? albo inne ustrojstwo do wydawania
sygnałów dźwiękowych?), żeby Cię ostrzec/poinformować o tym, że się
zbliża.
IMO możesz dostać mandat za jazdę po chodniku, ale skoro nie było
zderzenia...

Pozdrawiam
wojtek_n

--
Nowa siła:http://zrowerem.pl

Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie
ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony
zjazdem, a ja bylem na dole.

Data: 2009-05-18 09:56:05
Autor: Maseł
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
zagorowski@gmail.com wrote:
Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie
ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony
zjazdem, a ja bylem na dole.


Zjazdem od strony cytdeli? A ty jechales Slowianska od strony torow
pestki w strone budunku "batman"?

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).

Tak czy inaczej - zwasze jak jade tamtedy (od cytadeli w dol) - to w
chwili przekraczania lini z "trojkacikami" staram sie miec nie wiecej
niz 10-15 km/h. Jeszcze ciekawiej jest na drugim koncu tego tunelu -
gdzie musisz skrecic o 90o wprost pod rozpedzone rowery (a nie widac ich
- bo sciana tunelu zaslania)

Pozdro

Maseł

Data: 2009-05-18 01:34:45
Autor: Rowerex
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
On 18 Maj, 09:56, Maseł <mma...@poczta.onet.pl> wrote:

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).

Mamy więc dwóch winnych i czysto teoretyczne pytanie: co by się stało
gdyby ów fizycznie poszkodowany zacząl domagać się od autora wątku
odszkodowania za poniesione szkody?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-05-18 10:45:08
Autor: Maseł
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
Rowerex wrote:
On 18 Maj, 09:56, Maseł <mma...@poczta.onet.pl> wrote:

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).

Mamy więc dwóch winnych i czysto teoretyczne pytanie: co by się stało
gdyby ów fizycznie poszkodowany zacząl domagać się od autora wątku
odszkodowania za poniesione szkody?

IMHO (ale nie jestem bieglym w tych sprawach) - pojawienie sie autora
watku w tym miejscu nie mialo wplywu na wywrotke poszkodowanego.
Osobiscie uznalbym, ze sa to dwa niezalezne przewinienia...

Zamiast rowerzysty, rownie dobrze mogl to byc ktos idacy od strony
przystanku tramwajowego (dorosly, dziecko, wycieczka przedszkolakow - bo
taka tez juz przepuszczalem w tym miejscu). Faktem jest ze jest to
miejsce niebezpieczne - bo dosc mocno nachylony zjazd od cytateli az
zacheca do rozpedzania sie - a na dole masz zonk, czyli pieszych
pojawiajacych sie zza sciany... W tym miescu rowerzysta zawsze musi
zachowywac szczegolna ostroznosc.

Pozdro

Maseł

Data: 2009-05-18 10:50:36
Autor: Maseł
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
Maseł wrote:
Rowerex wrote:
On 18 Maj, 09:56, Maseł <mma...@poczta.onet.pl> wrote:

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).
Mamy więc dwóch winnych i czysto teoretyczne pytanie: co by się stało
gdyby ów fizycznie poszkodowany zacząl domagać się od autora wątku
odszkodowania za poniesione szkody?

IMHO (ale nie jestem bieglym w tych sprawach) - pojawienie sie autora
watku w tym miejscu nie mialo wplywu na wywrotke poszkodowanego.
Osobiscie uznalbym, ze sa to dwa niezalezne przewinienia...

Zamiast rowerzysty, rownie dobrze mogl to byc ktos idacy od strony
przystanku tramwajowego (dorosly, dziecko, wycieczka przedszkolakow - bo
taka tez juz przepuszczalem w tym miejscu). Faktem jest ze jest to
miejsce niebezpieczne - bo dosc mocno nachylony zjazd od cytateli az
zacheca do rozpedzania sie - a na dole masz zonk, czyli pieszych
pojawiajacych sie zza sciany... W tym miescu rowerzysta zawsze musi
zachowywac szczegolna ostroznosc.

Wlasnei dokladniej przeanalizowalem rysunek - facet rozpedzal sie po
plaskim, zeby latwiej podjechac pod gore... Ale jadac od tej strony mial
jeszcze bardziej ograniczona widocznosc...

Pozdro

Maseł

Data: 2009-05-18 08:11:33
Autor: Jan Srzednicki
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
On 2009-05-18, Maseł wrote:
zagorowski@gmail.com wrote:
Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie
ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony
zjazdem, a ja bylem na dole.


Zjazdem od strony cytdeli? A ty jechales Slowianska od strony torow
pestki w strone budunku "batman"?

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).

Tak czy inaczej - zwasze jak jade tamtedy (od cytadeli w dol) - to w
chwili przekraczania lini z "trojkacikami" staram sie miec nie wiecej
niz 10-15 km/h. Jeszcze ciekawiej jest na drugim koncu tego tunelu -
gdzie musisz skrecic o 90o wprost pod rozpedzone rowery (a nie widac ich
- bo sciana tunelu zaslania)

Widzę, że nie tylko w Krakowie tak mamy... (piję do Ronda Mogilskiego).

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-22 20:32:33
Autor: Titus Atomicus
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
In article <7d04a722971c3dd0adb5ed722f42dd08@masel.cs.put.poznan.pl>,
 Maseł <mmasel@poczta.onet.pl> wrote:

zagorowski@gmail.com wrote:
> Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie
> ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony
> zjazdem, a ja bylem na dole.


Zjazdem od strony cytdeli? A ty jechales Slowianska od strony torow
pestki w strone budunku "batman"?

Jezeli tak, to IMHO:
- Ty jechales po chodniku (mandat)
- a gosciu probowal wymusic pierwszenstwo, ale ze nie dostosowal
predkosci do warunkow/umiejetnosci - to sie wylozyl (tez mandat).

Tak czy inaczej - zwasze jak jade tamtedy (od cytadeli w dol) - to w
chwili przekraczania lini z "trojkacikami" staram sie miec nie wiecej
niz 10-15 km/h. Jeszcze ciekawiej jest na drugim koncu tego tunelu -
gdzie musisz skrecic o 90o wprost pod rozpedzone rowery (a nie widac ich
- bo sciana tunelu zaslania)

Straszne rzeczy wypisujecie.
Moze warto skarzyc miasto - z opisu wynika, ze te sciezki to jak tor crossowy wygladaja.

TA

Data: 2009-05-18 19:46:13
Autor: Wojtek B
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Użytkownik <zagorowski@gmail.com> napisał w wiadomości news:917fae69-ed2f-4b9c-92e9-7c2a4f6916ceo30g2000vbc.googlegroups.com...
On 18 Maj, 09:14, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote:
Domyślam się, że chodzi o któryś z przystanków pestki. Z założenia nie
jeżdżę tam szybciej niż 20 km/h. Właśnie ze względu na tych co na
pieszo i tych, co prostopadle.
Zapytałbym pana poszkodowanego czy użył dzwonka (zwróciłeś może uwagę,
czy miał takowy na kierownicy? albo inne ustrojstwo do wydawania
sygnałów dźwiękowych?), żeby Cię ostrzec/poinformować o tym, że się
zbliża.
IMO możesz dostać mandat za jazdę po chodniku, ale skoro nie było
zderzenia...

Pozdrawiam
wojtek_n

--
Nowa siła:http://zrowerem.pl

Tak, dokladnie bylo to na jednym z przystankow pestki - skrzyzowanie
ulicy Słowiańskiej i Mieszka I. Poszkodowany jechal rozpedzony
zjazdem, a ja bylem na dole.



On tez musi udowodnić ze przyczyniłeś sie do wypadku ( upadku).
Jeżeli nie było kolizji to raczej wygrasz tą sprawę, bo to że ktoś się przestraszył nie może nikogo obciążać.
A może to był policjant i dlatego brali Cie na " huki"

--
-
Pozdrawiam:

Wojtek " paciak " B.
pacia@polnet.cc



__________ Information from ESET Smart Security, version of virus signature database 4084 (20090518) __________

The message was checked by ESET Smart Security.

http://www.eset.com

Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona