Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Data: 2009-05-18 09:18:43
Autor: fabian
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
zagorowski@gmail.com wrote:
Jestem w szoku i czuje sie jak w "Procesie" Kafki... Co mam robic ??
Swiadkami byly jakies dzieciaki, ktorych juz nie znajde. Nie dosc, ze
chlopakowi pomoglem, zatroszczylem sie o rower to jeszcze mi ma sie
dostac...


Ja bym się nie stresował na razie. Koleś nie dostosował prędkości do warunków jazdy, miał obowiązek jechać z taką prędkością aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ustąpić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu tą drogę mu w ogóle zajechałeś, a nie że wywrócił się z własnej winy.

Fabian.

Data: 2009-05-18 09:36:28
Autor: zly
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
Dnia Mon, 18 May 2009 09:18:43 +0200, fabian napisał(a):

Ja bym się nie stresował na razie. Koleś nie dostosował prędkości do warunków jazdy, miał obowiązek jechać z taką prędkością aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ustąpić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu tą drogę mu w ogóle zajechałeś, a nie że wywrócił się z własnej winy.

tez bym sie tej wersji trzymal

--
marcin

Data: 2009-05-18 09:58:47
Autor: Maseł
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
zly wrote:
Dnia Mon, 18 May 2009 09:18:43 +0200, fabian napisał(a):

Ja bym się nie stresował na razie. Koleś nie dostosował prędkości do warunków jazdy, miał obowiązek jechać z taką prędkością aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ustąpić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu tą drogę mu w ogóle zajechałeś, a nie że wywrócił się z własnej winy.

tez bym sie tej wersji trzymal

Dodatkowo - perony pestki sa monitorowane, nie wiem czy wjazd do tunelu
od tej strony tez (moze ktoras z kamer obserwujacych skrzyzowanie na
gorze - ale watpie...)

Pozdro

Maseł

Data: 2009-05-18 11:29:45
Autor: RadoslawF
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?
Dnia 2009-05-18 09:36, Użytkownik zly napisał:

Ja bym się nie stresował na razie. Koleś nie dostosował prędkości do warunków jazdy, miał obowiązek jechać z taką prędkością aby móc zatrzymać się przed skrzyżowaniem i ustąpić pierwszeństwa. Poza tym nie doszło do kolizji, to on musi udowodnić, że w ogóle mu tą drogę mu w ogóle zajechałeś, a nie że wywrócił się z własnej winy.

tez bym sie tej wersji trzymal

Sugerował bym taka linię obrony: Drogi nie zajechałeś, gdyby
poszkodowany nie spanikował to przejechał by za tobą.
Ale że spanikował to wywalił się.

Pozdrawiam

Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona