Data: 2009-05-18 10:35:17 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
http://img265.imageshack.us/img265/7813/rysunek1model2.png Tzn. pytanie czy ja to dobrze zrozumiałem: Jechałeś rowerem po chodniku i gdy miałeś przeciąć drogę dla rowerów, z boku wyjechał rozpędzony rowerzysta jadący drogą dla rowerów, zahamował gwałtownie i zrobił OTB. Było to w miejscu gdzie droga dla rowerów przecina chodnik. Jest taki przepis który w zasadzie Ciebie obowiązywał: Art. 27. 3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi. I jak go wytoczą przed sądem (a pewnie wytoczą), to leżysz, bo tu jest wyraźnie napisane że w sytuacji kiedy przecinasz w takiej sytuacji drogę dla rowerów to tamten rowerzysta na drodze dla rowerów ma pierwszeństwo. Co do jego dużej prędkości - czy była duża czy nie, to trudno powiedzieć OTB można zrobić i przy prędkości pieszego. Może podnieś kwestię jakiegoś niedostosowania prędkości do warunków i umiejętności? IMO OTB jest zawsze z winy hamującego - powinien był nie wpadać w panikę i nie blokować przedniego hamulca. Hamowanie oponami jest zawsze bardziej efektywne niż hamowanie tyłkiem po nawierzchni, więc skoro pomimo upadku w Ciebie nie uderzył, to szkody były z całą pewnością do uniknięcia gdyby nie zablokował sobie przednich hamulców i zahamował normalnie. |
|
Data: 2009-05-18 01:55:10 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Jednak przed skrzyzowaniem jest znak, ktore PoRD nazywa "ustap
pierwszenstwa przejazdu". Droga rowerowa byla w pasie chodnika. Zatem calosc byla droga pieszo - rowerowa. |
|
Data: 2009-05-18 01:59:40 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote:
Jednak przed skrzyzowaniem jest znak, ktore PoRD nazywa "ustap Maseł, ja jechalem od strony przystanku Slowianska w strone cytadeli. On jechal prostopadle do mnie - wyjechal z tunelu.Tak jak pisales - byl rozpedzony tym zjazdem gdzie potem jest zakret 90* w tunel. |
|
Data: 2009-05-18 13:02:01 | |
Autor: hechlak | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zadbaj o to zeby się dogadać z kolesiem i to na papierze, a nie na gebę
bo jezeli bedzie sprawa i zostanie orzeczona twoja wina to on bedzie mógł zadać od ciebie odszkodowania w postępowaniu cywilnym, a to już finansowo moze bardzo zaboleć pozdr hechlak On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote: -- |
|
Data: 2009-05-18 21:43:45 | |
Autor: Maseł | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com wrote:
On 18 Maj, 10:55, zagorow...@gmail.com wrote: jak pisalem - juz "zorientowalem" Twoj rysunek z rzeczywistoscia... Mysle, ze gosciu rozpedzal sie zeby wjechac "pod gorke" za tym tunelem... Wazne, ze skontaktowales sie z gosciem i ustaliliscie, ze nie winicie sie na wzajem za ten wypadek. A ten zjazd z zakretem o 90o to wprost uwielbiam - projektant powinien dostac za to nobla... Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 08:46:39 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, Tomasz Pyra wrote:
zagorowski@gmail.com pisze: Wszystko spoko, ale zapominasz, że tam są znaki "ustąp pierwszeństwa". Co prawda formalnie rzecz biorąc, jeśli są to tylko trójkąty namalowane na nawierzchni i nie ma znaku pionowego, to nie mają one mocy prawnej, gdyż znaki poziome jedynie powtarzają znaki pionowe. Ale to może już nie wylezie. A znaki drogowe są nadrzędne wobec przepisów ogólnych ruchu drogowego, więc nie masz racji. [..] IMO OTB jest zawsze z winy hamującego OTB z kołem w zderzaku samochodu też jest z winy "hamującego"? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-18 11:02:48 | |
Autor: ikov | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Można podciągnąć w niezachowanie bezpiecznej prędkości/odległości za poprzedzającym pojazdem i zazwyczaj raczej trudno jest o inną interpretację.IMO OTB jest zawsze z winy hamującego |
|
Data: 2009-05-18 02:14:46 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co
zamierza. Ma zlamana jedna reke, a druga stluczona. Okazuje sie jednak, ze jest tak samo wystraszony jak ja. Policji nie wzywal - nie wie skad sie wzieli w tym szpitalu. Powiedzial, ze policjanci w ogole nie wiedzieli do jakiego wypadku przyjechali. Mowil ze policjanci byli bardzo opryskliwi, ze tez mu mowili, ze nic mi nie udowodni, bo nie ma swiadkow. Ze zdenerwowania zaczal sie jakac to policjanci sugerujac, ze moze jest pijany przebadali go alkomatem. Pytalem sie czy ma do mnie pretensje i jak to dalej bedzie. Powiedzial ze nie ma pretensji, ze w ogole nie traktowal tego jako wypadek tylko jako przypadek... Zyczylem mu powrotu do zdrowia i umowilismy sie, ze w razie czego mamy swoje numery telefonow i jestesmy w kontakcie. |
|
Data: 2009-05-18 02:22:01 | |
Autor: wojtek_w_pracy | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 11:14, zagorow...@gmail.com wrote:
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co Feliks Dzierżyński byłby z panów policjantów dumny, nie ma co. Pozdrawiam wojtek_n -- Nowa siła: http://zrowerem.pl |
|
Data: 2009-05-18 11:20:21 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
zagorowski@gmail.com pisze:
Dzwonilem wlasnie do poszkodowanego z pytaniem jak sie czuje i co Pewnie jak dzwoniĹeĹ po pogotowie to dodzwoniĹeĹ siÄ do centrum ratownictwa, a tam jak usĹyszeli Ĺźe wypadek drogowy i zĹamana rÄka to zawoĹali i policje i pogotowie. A Ĺźe pewnie podaĹeĹ swoje dane wzywajÄ c, to was znaleĹşli. Mowil ze policjanci byli bardzo No to pewnie standardowa procedura - przycisnÄ Ä jednego i drugiego, a jak ktĂłry pÄknie i siÄ przyzna, to sprawa zaĹatwiona i moĹźna statystyki poprawiÄ :) Pytalem sie czy ma do Tyle Ĺźe to chyba jest Ĺcigane z urzÄdu, wiÄc nie wiem czy siÄ tak Ĺatwo wymigacie. ChociaĹź jak przed sÄ dem obu zezna Ĺźe wypadku nie byĹo, to chyba siÄ sÄ d odczepi. |
|
Data: 2009-05-18 09:11:24 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 2009-05-18, ikov wrote:
Można podciągnąć w niezachowanie bezpiecznej prędkości/odległości za poprzedzającym pojazdem i zazwyczaj raczej trudno jest o inną interpretację.IMO OTB jest zawsze z winy hamującego Gdzie ja pisałem, który zderzak mam na myśli? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-18 11:14:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Jan Srzednicki pisze:
Jest taki przepis który w zasadzie Ciebie obowiązywał: To raz, a dwa że znak A-7 ostrzega o _skrzyżowaniu_ "przecięciu się w jednym poziomie dróg mających jezdnię", a jeżeli dobrze zrozumiałem to droga dla rowerów przecina tam chodnik. W dodatku reguluje pierwszeństwo na przecinanej jezdni, a nie chodniku, przejściu dla pieszych czy przejeździe dla rowerów (zbliżając się do skrzyżowania pieszych i rowerzystów na drogach dla rowerów, traktuje się tak samo niezależnie czy jedzie się drogą z pierwszeństwem, czy podporządkowaną). Nie ma drogi, nie ma jezdni - nie ma komu ustępować pierwszeństwa. Zresztą jeżeli znak jest tylko poziomy to nie ma nawet znaku. IMO OTB jest zawsze z winy hamującego Myślałem o OTB które nastąpiło bez kolizji. |
|
Data: 2009-05-18 11:29:13 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
To raz, a dwa że znak A-7 ostrzega o _skrzyżowaniu_ "przecięciu się w jednym poziomie dróg mających jezdnię", a jeżeli dobrze zrozumiałem to droga dla rowerów przecina tam chodnik. Ale wciąż jeszcze pozostaje kwestia tego, że "Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie" niezależnie od znaków i innych takich. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] Microsoft Office 2000: Teraz wiesz co to [ Kruk@epsilon.eu.org ] znaczy oszczędnośc [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] |
|
Data: 2009-05-18 03:13:34 | |
Autor: zagorowski | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Ten przepis w tym wypadku dotyczy tak samo mnie jak i poszkodowanego.
Jechal w malo bezpiecznym miejscu z duza predkoscia i zlecewazyl znak (jakkolwiek by go interpretowac). Jego zachowanie wiec, nie wskazuje, ze zachowywal szczegolna ostroznosci... Sam poszkodowany w rozmowie telefonicznej powiedzial mi, ze gdy mnie zobaczyl odruchowo wcisnal na maksa hamulec. Powiedzial tez, ze nie znal tych okolic i jechal tam pierwszy raz. Dlatego nawer Policji nie umial powiedziec przy jakich ulicach to sie stalo. |
|
Data: 2009-05-18 12:16:15 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "zagorowski@gmail.com"
Ten przepis w tym wypadku dotyczy tak samo mnie jak i poszkodowanego. Owszem. Nie przytaczałem tego jako argument za którąkolwiek ze stron, tylko raczej jako ogólną wskazówkę. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ NON-FLAMMABLE, IS NOT A CHALLENGE(Bart Simp- \ Kruk@epsilon.eu.org / son on chalkboard in episode BABF13) / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-05-18 12:17:38 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra" No i po pierwsze obowiązuje to zarówno jednego jak i drugiego, a po drugie nijak nie zmienia kwestii że przecinający drogę dla rowerów ma ustąpić pierwszeństwa rowerzyście po niej jadącemu. Art. 3 (do kupy z art. 4) oznacza tyle, że każdy ma obowiązek jechać tak jak mówią przepisy z zastrzeżeniem że nie ma prawa celowo spowodować wypadku tylko dlatego że był w "prawie", a przepisy złamał ktoś inny. Czyli jadący drogą z pierwszeństwem nie ma prawa specjalnie przywalić w kogoś kto wyjechał mu z podporządkowanej, albo np. stoi zablokowany na środku skrzyżowania. Ale tak długo jak nic nie wskazuje na to że ktoś mu drogę zajedzie, tak długo ma prawo jechać drogą z pierwszeństwem zakładając, że wszyscy inni uczestnicy znają przepisy i się do nich stosują, czyli że ustąpią mu pierwszeństwa. Dopiero jak "okoliczności zaczynają wskazywać inaczej", to art. 4 nakazuje zmienić podejście. |
|
Data: 2009-05-18 12:25:31 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
No i po pierwsze obowiązuje to zarówno jednego jak i drugiego, a po drugie nijak nie zmienia kwestii że przecinający drogę dla rowerów ma ustąpić pierwszeństwa rowerzyście po niej jadącemu. Szczerze mówiąc, nie wiem jakie tam jest oznakowanie i inne okoliczności, bo to może dużo zmieniać. Zwłaszcza jeśli to nie jest droga publiczna do tego (a jak rozumiem tam się tylko jakieś chodniki krzyżują (i DDR)). -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Kto rano wstaje, ten innym śniadanie do `b Kruk@epsilon.eu.org d' łóżka podaje.(Anetek) d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2009-05-18 03:43:13 | |
Autor: wojtek_w_pracy | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 12:25, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra" Szczerze mówiąc, nie wiem jakie tam jest oznakowanie i inne To jest szeroki chodnik, na którym, namalowanymi na biało (dawniej) pasami, jest wytyczona ścieżka rowerowa. Na ścieżce malowane są dodatkowo znaki i pasy dla tych, co prostopadle. Chodniki wyglądają mniej więcej tak - http://poznanski.blox.pl/resource/pestka.jpg http://www.kmpk.cba.pl/grafika/zdjecia/combino_51.jpg - te są akurat od strony przystanków, a ścieżka rowerowa jest z drugiej strony drogi asfaltowej, biegnącej wyżej. Pozdr wojtek_n -- Nowa siła: http://zrowerem.pl |
|
Data: 2009-05-18 04:15:53 | |
Autor: Rowerex | |
Wypadek rowerowy - poszkodowany mnie oskarza... Czy slusznie? | |
On 18 Maj, 12:43, wojtek_w_pracy <syn.szkla...@gmail.com> wrote:
To jest szeroki chodnik, na którym, namalowanymi na biało (dawniej) O ile dobrze zrozumialem - te namalowane znaki poziome należy traktować wyłącznie jako graffiti, bo nie obowiązują. Ewentualnie mogą być zgodne z przepisami, które obowiazywałyby gdyby ich nie było, mogą być byc z tymi przepisami sprzeczne lub mogą wprowadzać w błąd - wszystko zależy od kontekstu i szczegółów architektoniczno-prawnych.... Proponuję wybudować tam rondo rowerowo-piesze (wiem że pod ziemią - ale technika robi postępy ;) Tak na marginesie, na pregierzu był niedawno wątek o podróży na Ukrainę. Tam stłuczkę załatwiono w ten sposob, że uczestnicy wypadku razem z policją wspólnie się dogadali, załatwili między sobą kwestiie finansowe, wspólnie wręczyli funkcjonariuszom łapówki, a ci "komisyjnie" zniszczyli dokumenty i protokoly. Natomiast w omawianej sytuacji łapówka mogłaby byc niebezpieczna (no bo CBA), a wystraszeni uczesnicy wypadku poprzez normalne działanie, typu wezwanie pogotowia, wzajemną pomoc itp, nawarzyli sobie piwa i będą się włóczyć po sądach, co moze doprowadzic do eskalacji konfliktu, jesli któraś ze stron sie uprze, bądz dostanie "poradę" typu "wykończ przeciwnika przed sądem, to dostaniesz odszkodowanie" - podstaw prawnych nie znała nawet wezwana policja, wiec przed sądem będą jaja//. Chyba lepiej próbować wręczyć łapówkę ;) Pozdr- -Rowerex |
|