Imiennika pisze:

Witajcie,

Koleżanka jechała autobusem komunikacji miejskiej, nastąpił wypadek, wyjechała na czerwonym świetle inna kierująca pojazdem. łup i tamten samochód do kasacji. Wszyscy żywi, ale jedna kobieta pasażer autobusu upadła tak nieszczęśliwie, że ręka złamana.

Do kogo pisać o odszkodowanie ? Numer rejestracyjny sprawcy jest znany. Drugie pytanie: pracownik spóźnił się do pracy z powodu tego wypadku, od kogo wziąć jakieś potwierdzenie/usprawiedliwienie ?

Trzecie pytanie:
Pasażer wiózł telewizor, który na skutek zderzenia tak się przesunął, że uderzył i nastąpiło uszkodzenie. Kto ma płacić za szkody ? jak ugryźć ten temat ?

1 i 3 - do sprawcy wypadku albo bezpośredniego do jego ubezpieczyciela
2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

--
kuba

Użytkownik "kuba" <pan_dziendobry@o2.pl> napisał w wiadomości news:h9aqrt$ek3$2inews.gazeta.pl...

1 i 3 - do sprawcy wypadku albo bezpośredniego do jego ubezpieczyciela
2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

Nie przesadzasz? Policja ma wystawić wszystkim pasażerom zaświadczenie? :-)

Pracodawcę informujesz,z że takie zdarzenie miało miejsce. Jeśli ma wątpliwość, to może się pisemnie zwrócić do jednostki Policji na której terenie zdarzenie maiło miejsce - a mówiąc szczerze do dowolnej, bo każdy może to w systemie informatycznym sprawdzić.

Robert Tomasik pisze:

2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

Nie przesadzasz? Policja ma wystawić wszystkim pasażerom zaświadczenie? :-)

Pracodawcę informujesz,z że takie zdarzenie miało miejsce. Jeśli ma wątpliwość, to może się pisemnie zwrócić do jednostki Policji na której terenie zdarzenie maiło miejsce - a mówiąc szczerze do dowolnej, bo każdy może to w systemie informatycznym sprawdzić.

Nie przesadzasz? Pracodawca w pierwszej kolejności poleci po premii jeżeli będzie miał możliwość i chęć. :(

--
spp

spp pisze:

Robert Tomasik pisze:

2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

Nie przesadzasz? Policja ma wystawić wszystkim pasażerom zaświadczenie? :-)

Pracodawcę informujesz,z że takie zdarzenie miało miejsce. Jeśli ma wątpliwość, to może się pisemnie zwrócić do jednostki Policji na której terenie zdarzenie maiło miejsce - a mówiąc szczerze do dowolnej, bo każdy może to w systemie informatycznym sprawdzić.

Nie przesadzasz? Pracodawca w pierwszej kolejności poleci po premii jeżeli będzie miał możliwość i chęć. :(

   Jak premia uznaniowa, to zawsze może polecieć, choćby miał zaświadczenie z policji.

   Jak premia regulaminowa (np. za niespóźnianie się), to i tak zaświadczenie z policji nic nie da, do spóźnienia bowiem doszło, a że nie z winy pracownika, to już nieważne.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

  Jak premia regulaminowa (np. za niespóźnianie się), to i tak zaświadczenie z policji nic nie da, do spóźnienia bowiem doszło, a że nie z winy pracownika, to już nieważne.

Dlatego najczęściej w regulaminach jest mowa o "nieusprawiedliwionych spóźnieniach'. :)

--
spp

spp pisze:

Liwiusz pisze:

  Jak premia regulaminowa (np. za niespóźnianie się), to i tak zaświadczenie z policji nic nie da, do spóźnienia bowiem doszło, a że nie z winy pracownika, to już nieważne.

Dlatego najczęściej w regulaminach jest mowa o "nieusprawiedliwionych spóźnieniach'. :)

  Czyli wypadek po drodze jest usprawiedliwiony. A co na przykład z zaspaniem przez płaczące dziecko w nocy? :)

   W sumie nie wiem jak do tego podchodzą pracodawcy, na szczęście nigdy nie musiałem pracować w zakładzie, w którym kwestię spóźnień reguluje aż regulamin pracy.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

 Czyli wypadek po drodze jest usprawiedliwiony. A co na przykład z zaspaniem przez płaczące dziecko w nocy? :)

Usprawiedliwienie leży w gestii pracodawcy. :)

  W sumie nie wiem jak do tego podchodzą pracodawcy, na szczęście nigdy nie musiałem pracować w zakładzie, w którym kwestię spóźnień reguluje aż regulamin pracy.

To akurat najczęściej jest tylko w regulaminie premiowania.  :)

--
spp

Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "kuba" <pan_dziendobry@o2.pl> napisał w wiadomości news:h9aqrt$ek3$2inews.gazeta.pl...

1 i 3 - do sprawcy wypadku albo bezpośredniego do jego ubezpieczyciela
2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

Nie przesadzasz? Policja ma wystawić wszystkim pasażerom zaświadczenie? :-)

Nie wiem, ale wydaje mi się, że jak ktoś chce, to powinna wydać :) Albo ksero z akt, albo (czytałem kiedyś na stronie Policyjnego Centrum Informacyjnego, że tak robią) zaświadczenie w trybie KPA.

--
kuba

Użytkownik "kuba" <pan_dziendobry@o2.pl> napisał w wiadomości news:h9co6q$58$1inews.gazeta.pl...

Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "kuba" <pan_dziendobry@o2.pl> napisał w wiadomości news:h9aqrt$ek3$2inews.gazeta.pl...

1 i 3 - do sprawcy wypadku albo bezpośredniego do jego ubezpieczyciela
2 - np. zaświadczenie z policji (chyba przybyła na miejsce zdarzenia?)

Nie przesadzasz? Policja ma wystawić wszystkim pasażerom zaświadczenie? :-)

Nie wiem, ale wydaje mi się, że jak ktoś chce, to powinna wydać :) Albo ksero z akt, albo (czytałem kiedyś na stronie Policyjnego Centrum Informacyjnego, że tak robią) zaświadczenie w trybie KPA.

Ale o czym owo zaświadczenie miałoby być? Skąd Policja ma wiedzieć, czyś tym autobusem podróżował? Policja jest w stanie potwierdzić, że musiało miejsce zdarzenie drogowe. Ale ustalenie, kto dokładnie jechał w autobusie po prostu nie jest częścią czynności procesowych.

wątpliwość, to może się pisemnie zwrócić do jednostki Policji na której terenie zdarzenie maiło miejsce - a mówiąc szczerze do dowolnej, bo każdy może to w systemie informatycznym sprawdzić.

każde zdarzenie jest wprowadzane w system ? na bieżąco ? czy są jakieś zaległości ?

--