Data: 2013-01-28 16:18:03 | |
Autor: abc | |
Wypchany orzeł nie lata | |
Dylemat: bić się czy nie bić został rzeczywiście rozstrzygnięty. O tym, żeby
się bić, nie ma już mowy - i to nawet nie tylko dlatego, że atrapa państwa, na którego czele postawiony został prezydent Komorowski, do żadnej bitki nie jest zdolna. Współczesna Polska przypomina orła wypchanego: niby ma on wszystko to, co prawdziwy orzeł - i dziób, i skrzydła, i szpony - tyle że nie lata. (...) Ale niezależnie od tego, że państwo jest rozbrojone - zgodnie zresztą z oczekiwaniami sformułowanymi jeszcze pod koniec lat 80. przez sowieckiego ministra spraw zagranicznych Edwarda Szewardnadzego, który jako warunku sowieckiej zgody na zjednoczenie Niemiec oczekiwał przekształcenia obszaru między Związkiem Radzieckim a zjednoczonymi Niemcami w "strefę buforową" - nie będziemy się bili z jeszcze innego, może nawet ważniejszego powodu. Otóż zapanowało powszechne przekonanie, że życie ludzkie jest wartością najwyższą, a skoro "najwyższą", to znaczy, że nie istnieje żadna inna wartość, dla której można by je poświęcić, a nawet zaryzykować. Mogliśmy się o tym przekonać na przykładzie interwencji sił antyterrorystycznych w Sanoku, gdzie okazało się, że również w ocenie policji "życie i bezpieczeństwo" jest "najwyższym dobrem". W tej sytuacji mężczyźnie osaczonemu w mieszkaniu nie pozostawało nic innego jak taktownie zastrzelić i swoją panią, i siebie, dzięki czemu wszystko mogło zakończyć się wesołym oberkiem. (...) Rozum polityczny i realizm nie dopuszcza myśli o jakimkolwiek ryzyku, a w tej sytuacji cała pomysłowość zostaje skierowana na obmyślanie przekonujących uzasadnień podporządkowania się cudzej woli. Wprawdzie jeszcze w hymnie narodowym wszyscy śpiewają: "co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy" - ale tak naprawdę to nikt nie traktuje tego serio. Więcej - właśnie wymachiwanie szablą już dawno zostało potępione w imię rozumu i realizmu politycznego, który nakazuje nie tylko nie sprzeciwiać się przemocy, ale pokochać ją - nawet bez wzajemności. Więcej http://nczas.com/publicystyka/michalkiewicz-czego-powstanie-styczniowe-uczy-polakow/ -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2013-01-28 17:38:41 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
Wypchany orzeł nie lata | |
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu poniedziałek 28 styczeń 2013 16:18:
http://nczas.com/publicystyka/michalkiewicz-czego-powstanie-styczniowe-uczy-polakow/ A tak w jednym zdaniu. No i gdzie komentarz? |
|