Witam. Chciałem się dowiedzieć czy w przypadku nieobecności 5 dni
pracy w miesiącu (kierownictwa niestety nie zastałem aby zgłosić
wcześniej zaistniałą sytuacje) mogę się zwolnić bez żadnych
konsekwencji. Jeśli złoże wypowiedzenie czy pracodawca może zaznaczyć
w świadectwie pracy opuszczone dni? Czy musze odrobić swoją
nieobecność i dopiero potem złożyć wypowiedzenie?
I jeszcze jedno pytanie czy pracując na nocki nonstop 2miesiąc (24-8)
przysługuje mi dodatkowa liczba godzin urlopu?

W wiadomości
news:f6c82550-815a-4676-9d13-03a9b22133e4s31g2000yqs.googlegroups.com
Lotar <chris-87@o2.pl> pisze:

Chciałem się dowiedzieć czy w przypadku nieobecności 5 dni
pracy w miesiącu (kierownictwa niestety nie zastałem aby zgłosić
wcześniej zaistniałą sytuacje)

Co ma znaczyć ta paplanina? Co ma do nieobecności zastanie kierownictwa?

mogę się zwolnić bez żadnych konsekwencji.

To chyba nie były nieobecności nieusprawiedliwione, kwalifikujące cię do dyscyplinarki?

Jeśli złoże wypowiedzenie czy pracodawca może zaznaczyć
w świadectwie pracy opuszczone dni?

Nie, niby dlaczego?

Czy musze odrobić swoją
nieobecność i dopiero potem złożyć wypowiedzenie?

Słuchaj, jeśli dasz radę to opisz sensownie i konkretnie sytuację.
Wypowiedzenie zawsze możesz złożyć.

--
Jotte

Dzięki za odpowiedz. A chodzi mi dokładnie o to że chciałem prosić o
urlop 5 dniowy (niestety wolnego zostało mi 3dni), musiałem pilnie
wyjechać. Urlop niestety nie został przezemnie zgłoszony ponieważ nie
było kontaktu z przełozonymi.
Zgłosiłem się zaraz piuerwszy dzień po nieobecności do biura z
zapytaniem czy mogę odrobić te dni, kierownik powiedział że tak (w
niedziele i soboty nocki), a jeśli nie przyjde grozi mi dyscyplinarne
zwolnienie.
Mam nagraną inna prace lepiej płatną z mozliwością zatrudnienia od
lutego.
Moje pytanie to czy z powyższym (nieobecność 5dni) mogę złożyć
wypowiedzenie bez ponoszenia konsekwencji typu wpis np. w swiadectwo
pracy o porzuceniu pracy, czy też musze odrobić zaległe dni?

W wiadomości
news:ae1f8c5a-ea05-4d88-8cfd-69c95e6c838bm26g2000yqb.googlegroups.com
Lotar <chris-87@o2.pl> pisze:

A chodzi mi dokładnie o to że chciałem prosić o
urlop 5 dniowy (niestety wolnego zostało mi 3dni), musiałem pilnie
wyjechać. Urlop niestety nie został przezemnie zgłoszony ponieważ nie
było kontaktu z przełozonymi.

Urlopu się nie zgłasza, o urlop się wnioskuje. Wyjątkiem są 4 dni w roku tzw. urlopu na żądanie (ale to są dni w ramach urlopu wypoczynkowego).

Zgłosiłem się zaraz piuerwszy dzień po nieobecności

Czyli po prostu samowolnie nie stawiłeś się w pracy bez usprawiedliwienia.
Ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

do biura z
zapytaniem czy mogę odrobić te dni, kierownik powiedział że tak (w
niedziele i soboty nocki), a jeśli nie przyjde grozi mi dyscyplinarne
zwolnienie.

No, to wykazali się wyrozumiałością.

Mam nagraną inna prace lepiej płatną z mozliwością zatrudnienia od
lutego.

Gratuluję.

Moje pytanie to czy z powyższym (nieobecność 5dni) mogę złożyć
wypowiedzenie bez ponoszenia konsekwencji typu wpis np. w swiadectwo
pracy o porzuceniu pracy, czy też musze odrobić zaległe dni?

Możesz złożyć wypowiedzenie bez zadnego problemu. Możesz także (i to w chwilkę potem) otrzymać rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia w trybie art. 52 KP (tzw. dyscyplinarka za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych) i fakt ten będzie odnotowany na świadectwie pracy. To już kwestia woli pracodawcy. Dodatkowo może on na drodze cywilnej dochodzić od ciebie odszkodowania za straty poniesione w wyniku twojego postępowania.
Jak ci zaproponowali zamiast zasłużonego wylotu na twarz odpracowanie - to zrób to (tylko zadbaj o dowody, podpisz listę czy co tam macie) i wtedy wypowiadaj.

--
Jotte

O to chodzi że zakład pracy zwolnić mnie nie chce, wręcz zatrzymać na
siłe.
Oczywiście dyscyplinarki nie chce mieć więc przemecze troche i potem
"do widzenia".
Dzięki wielkie.

Lotar wrote:

O to chodzi że zakład pracy zwolnić mnie nie chce, wręcz zatrzymać na
siłe.
Oczywiście dyscyplinarki nie chce mieć więc przemecze troche i potem
"do widzenia".
Dzięki wielkie.

dyscyplinarke mozna wreczyc w ciagu miesiaca od dowiedzenia sie przez pracodawce o zdarzeniu.
Potem już nie.
Wiec za miesiac juz ci dyscyplinarki z tego powodu dac nie moga.

Dnia Thu, 19 Nov 2009 11:50:55 -0600, witek napisał(a):

Lotar wrote:

O to chodzi że zakład pracy zwolnić mnie nie chce, wręcz zatrzymać na
siłe.
Oczywiście dyscyplinarki nie chce mieć więc przemecze troche i potem
"do widzenia".
Dzięki wielkie.

dyscyplinarke mozna wreczyc w ciagu miesiaca od dowiedzenia sie przez pracodawce o zdarzeniu.
Potem już nie.
Wiec za miesiac juz ci dyscyplinarki z tego powodu dac nie moga.

Za 32 dni dowie się o tym WŁAŚCICEL/SZEF/PREZES.
Chcesz powiedzieć że iż o sytuacji wiedział kierownik będzie miało
znaczenie w kwestii "wiedzenie przez właściwą osobę decydująca o kwestii
zatrudnienia"? :)
Szef dowie się 32 dnia i z dniem 33 wypierdoli na pysk naszego bohatera w
trybie art. 52 ;)

Herald pisze:

Wiec za miesiac juz ci dyscyplinarki z tego powodu dac nie moga.

Za 32 dni dowie się o tym WŁAŚCICEL/SZEF/PREZES.
Chcesz powiedzieć że iż o sytuacji wiedział kierownik będzie miało
znaczenie w kwestii "wiedzenie przez właściwą osobę decydująca o kwestii
zatrudnienia"? :)
Szef dowie się 32 dnia i z dniem 33 wypierdoli na pysk naszego bohatera w
trybie art. 52 ;)

Sądzisz że pracownik ma notarialnie powiadamiać o takich zdarzeniach?

--
spp