Wyprawa rowerowa dookoła Polski

hmmm... partnera specjalnie nie szukałem, choć czasami nad tym
myślałem, ale skoro trafił się ktoś (primorz -
http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?p=17323#17323) kto ma
podobne plany to głupio byłoby się po drodze mijać, a jak wiadomo w
grupie raĹşniej.


  O mnie: Robert, lat 20, mieszkam w Koninie, do tej pory byłem na
jednej wyprawie rowerowej - wzdłuż wybrzeża i paru wycieczkach
kilkudniowych (kurcze głupio się tak przedstawiać po prawie 2 latach
obecności na forum ;) ) Zainteresowania (dla mnie ważne): turystyka
rowerowa, historia, herpetologia i kilka innych dziwnych rzeczy (I ♥
Fallout  :D ).

  • trasa: PTTK (http://www.pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?
co=ro_rkdp), z drobnymi modyfikacjami obejmującymi znajdujące się w
jej pobliżu ciekawe miejsca (np. W Ustrzykach Górnych odbić na jakiś
czas w Bieszczady). Unikam głównych dróg, ale czasami z nich korzystam
gdyż pozwalają szybko przemieści się z punktu A do B (i natrzaskać
kilometrĂłw ;) )
  • skąd: z Konina, dojazd rowerem nad morze i tam na dobre rozpocząć
objazd zgodnie z ruchem wskazĂłwek zegara
  • kiedy: ruszam na początku sierpnia, gdy tylko zakończę proces
rekrutacji na studia
  • jak długo: ok. 6 tyg.
  • całkowity dystans: sama trasa PTTK to 3500 km + dojazd nad morze
600 km
  • dzienny dystans: ok. 100 km, fajnie by było wykręcić więcej, ale
nie mam parcia na ten punkt, gdyĹź czasami po drodze jest tyle
ciekawych rzeczy Ĺźe nie ma szans na wyrobienie normy (preselekcja
obiektĂłw, a nie kaemĂłw ;) )
  • bagaĹź: jak to określił pewien napotkany w drodze Stary Pan
Sakwiarz: caravaning :D pełen baż - sakwy przód + tył + wór
  • noclegi: w namiocie, na dziko, czasami na czyimś podwĂłrku, w
szopie/stodole, bądź u znajomych, myślę też czy nie skorzystać z ofert
Warmshowers i Hospitality Club
  • jedzenie: gotuje sobie sam na palniku, najczęściej w prowiant
zaopatruję się w Polomarkjetech i Bierdonkach
  • portfel: ok. 20 zł dziennie + czasami bilety na róşnego rodzaju
atrakcje (zamki, parki narodowe)
  • lubię zwiedzać atrakcje turystyczne, głównie zamki i zabytkowe
kościoły
  • nie widzę problemĂłw by dostosować się do potencjalnego partnera,
gdyż mam prawie 2 miesiące wolnego, jestem otwarty na wszelkie
propozycje
UWAGA! po drodze robię zdjęcia, «trochę» dużo zdjęć, dodatkowo wożę ze
sobą statyw i nie waham się go użyć ;) Trochę ze mnie guzdrała, wiec
będzie mnie trzeba czasem pogonić :)
  Uprzedzam Ĺźe na ogół jestem cichym ludkiem i nie potrafię gadać o
wszystkim i o niczym, ale jeśli trafiam na osobę o zbliżonych
zainteresowaniach mogę nawijać godzinami :) Z kim bym nie jechał jedno
nas już łączy - rowery

Ufff... chyba wszystko

gg:  489680
mail:vagabooond@go2.pl

Życzę powodzenia. Sam przejechałem podobną trasę dawno temu, bo 1972 r.
Radzę zabrać zapasowe szprychy i sprawdzić, czy wielotryb da się łatwo odkręcić. Przed taką wyprawą najlepiej zrobić generalny remont roweru, żeby uniknąć niespodzianek.
Co do noclegów, to z uwagi na sprawy gospodarcze (np. pranie) dobrze by było korzystać z istniejących schronisk młodziezowych. Noclegi są stosunkowo tanie.
Ażeby uniknąć wożenia zbyt dużego bagażu podzieliłem swoją trasę na 5 etapów i posłałem paczki na poste restante, gdzie po ich przepakowaniu jechałem dalej z nowym bagażem. W paczkach były rzeczy, których nie musiałem prać oraz mapy i przewodniki, aq także nowy papier pakunkowy i sznurek do wiązania następnej paczki.
Odznaka kolarska PTTK "Duży Rajd Dookoła Polski" wymaga zbierania pieczątek w określonych miejscowościach. Pomiędzy nimi można w praktyce jechać dowolną trasą i zwiedzać wszystko co ciekawe w bok od trasy. Razem przejechałem aż 5083 km, chociaż mieszkam bliżej pętli i miałem stosunkowo krótki dojazd, bo tylko z Gliwic do Raciborza. Poza wyznaczoną trasą zwiedziłem m.in. okolice Krosna, Roztocze, Białystok i Lubuskie, a także zrobiłem dodatkową pętlę między Gdańskiem a Fromborkiem (udział w Centralnym Zlocie Turystów Kolarzy PTTK). Tylko góry przejechałem rozpędem, bo wcześniej dużo po nich łaziłem na piechotę.

--