Data: 2009-05-29 02:55:03 | |
Autor: Michał Pawełczyk | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
Co myślicie o zaproponowanej przestrzeni bagażowej? Takie rozwiązanie
powinno się sprawdzić? http://norwegia.gtwertep.org/2009/05/28/piate-kolo-u-wozu/ Michał Pawełczyk http://norwegia.gtwertep.org/ |
|
Data: 2009-05-30 17:48:57 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
w odpowiedzi Michał Pawełczyk na post news:d120e0c3-cee0-413b-9506-
f932c779d2da@q16g2000yqg.googlegroups.com z Pt 29 maj 2009 11:55:03 pisze co nastepuje: Co myślicie o zaproponowanej przestrzeni bagażowej? Takie rozwiązanie a mi sie wydaje, ze na norwegie sakwy sa lepsze. ale to tylko moje odczucie. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-05-30 11:05:52 | |
Autor: Michał Wolff | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
Jeśli mieścisz się w typowej pojemności jaką dają sakwy - to
przyczepka nic poza większą wagą, znacznie gorszym dostępem do bagażu i problemami na zjazdach nie wnosi. Problemy z pękaniem szprych są bardzo przereklamowane, markowe szprychy i dobry zaplot eliminują to niemal w 100%, Baltazar jest najlepszym przykładem (a wozi pod 50kg), ja też w Norwegii miałem ok. 40kg i żadna szprycha mi nie pękła. Tak lepiej zamiast większe pieniądze inwestować w przyczepkę - lepiej je wydać na solidne szprychy :)) A do tego warto pamiętać, że Skandynawia to także bardzo silne wiatry (szczególnie na Dalekiej Północy), a przyczepka z tyłu znacznie powiększa powierzchnię na którą wiatr może działać i skręcać rower, poczytaj sobie tutaj o doświadczeniach człowieka jeżdżącego z Extrawheelem po Skandynawii: http://www.forum.outdoor.org.pl/index.php/topic,2380.0.html -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-30 12:42:16 | |
Autor: Marek | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
Michał Pawełczyk napisał:
Takie rozwiązanie powinno się sprawdzić? Powinno, choć komplet czterech sakw na obu kołach roweru powinien sprawdzić się bardziej :). Przeczytałem posty Łysego z forum outdoor.org i muszę przyznać mu rację, choć psów na producencie bym nie wieszał, bo wciąż udoskonala konstrukcję. Usunął mankamenty starej wersji i wypuścił na rynek nowy model Voyager. Zapewnie już tu o tym było. Extrawheel Voyager wygląda znacznie sensowniej. Przede wszystkim jest krótszy, wzmocniony na tym nieszczęsnym pękającym węźle przed kołem i przystosowany do sakw, co eliminuje masę problemów z sieciami, rurkami, worami i ocieraniem się wszystkiego o wszystko. Duszakowie zabrali to nawet ze sobą w Andy. Jeśli nie dasz się przekonać do wyboru czterech sakw zamiast przyczepki, powinieneś wziąć Explorera. Jest wprawdzie na rynku oferta producentów o większym doświadczeniu, ale nowy wózek Extrawheel to najsprytniejszy spowalniacz bicykla ;). Wygląda jednak na to, że już kupiłeś starą wersję. Cóż, przy niej też można trochę pogrzebać i nieco poprawić. Na przykład wywalić sieć i szmatę oraz pękający błotnik z tworzywa, instalując bagażnik pod sakwy. To powinno nieco zmniejszyć efekt działania bocznego wiatru o którym pisano powyżej. -- Marek |
|
Data: 2009-05-31 07:29:54 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
w odpowiedzi Marek na post news:a900a6d3-d719-4178-b8e5-
44f4d0abe2a4@x3g2000yqa.googlegroups.com z So 30 maj 2009 21:42:16 pisze co nastepuje: Jeśli nie dasz się przekonać do nie cztery, a 7. policz: 2 - przod 2 - tyl 1 worek z namiotem pomiedzy sakwami tyl (np 20l) 1 worek np. rack pack (ortlieb 20-30 l) 1 torba na kierownice jak sie dobrze postarasz, to masz cos kolo 100 l a moze i ponad. Michal, Ty jestes dobry w liczeniu pojemnosci, policz moze w wersji mini i max. ile w wyliczonej przeze mnie konfiguracji mozna zapakowac litrow na rower z 2ma kolkami :) Cóż, przy niej teżjak powiesisz po 2 sakwy z kazdej strony, to gdzie tu zmniejszenie oporow wiatru? a jak dmuchnie z boczku, to przyczepka moze robic za 1/3 roweru w sensie zagla. ja wyznaje zasade, ze jezeli moge zmiescic wszystko na rowerze, to nie pakuje sie w dodatkowe rozwiazania. a co do norwegii, to jak bedziesz np przejezdzal przez tunele, po ktorych rowerem nie mozna sie poruszac (a sa takie). wtedy zostaje Ci autobus. przyczepka jest wtedy dodatkowym problemem przy pakowaniu do busa. poza tym, w N. sa piekne zjazdy (podjazdy zreszta tez). a przyczepka bedzie Cie ograniczac. i nie wazne, czy jest to extrawheel, czy bob, czy przyczepka na ziemniaki. w nowej zelandii za przyczepke placili dodatkowe 10$ obok roweru. czyli jak trzeba sie bylo gdzies przemiescie z rowerem i przyczepka, to byl to koszt nie 10 a 20$ za komplet. -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |
|
Data: 2009-05-31 07:17:02 | |
Autor: Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
w odpowiedzi Michał Wolff na post news:b9f9e07b-770d-44e2-adfa-
1c35a887d982@i6g2000yqj.googlegroups.com z So 30 maj 2009 20:05:52 pisze co nastepuje: poczytaj sobie tutaj o doświadczeniach człowieka jeżdżącego z ale koleszka tam pojechal :) a wracajac do meritum. jesli miescisz sie w skwach to sakwy, jesli masz fula, to przyczepka, a jesli sie w sakwach nie miescisz, to zrob tak, abys sie zmiescil :) -- o__, - Grzegorz Baltazar Kajdrowicz - www.rower.orbit.pl ,>_/-_- "Możesz utracić wszystko, ale nikt nie zabierze ci tego, (*)(*) - co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś" - W.Dabrowski www.travelbit.pl, http://tiny.pl/s2gr, http://tiny.pl/s2gw |