Data: 2009-05-31 06:13:20 | |
Autor: Marek | |
Wyprawa rowerowa do Norwegii - bagaż | |
Widzę dwa powody korzystania z przyczepki: wiarę w przewagę przyczepki
nad sakwami (a wiara czyni cuda :) ) i niemożność zapakowania się z całym majdanem tylko do sakw. Ja nabyłem Extrawheela z tego drugiego powodu, na dość specyficzny typ wyjazdów. Grzegorzu, policzyłem i w opcji full nadal wychodzą mi cztery sakwy... nie licząc worków, toreb, saszetek a nawet plecaka :). Cztery sakwy na przyczepie mają zapewne podobną powierzchnię boczną (lub nawet większą) jak wielki ekran z tkaniny, instalowany w starej wersji Extrawheela jako osłona koła, ale czynią przyczepkę bardziej opływową dla bocznego wiatru, jeśli dają prześwit na środku. Lecz dwie (przy dwóch pozostałych na tylnym kole) mają już powierzchnię znacznie mniejszą. Taka opcja jakoś bardziej do mnie trafia: http://www.extrawheel.com/gallery/big/2.jpg niż taka: http://www.welocypedy.pl/zdjecia/1218702434HPIM0156a.jpg Choć zgadzam się z Tobą, że jeśli da się upchnąć wszystko na rowerze, to lepiej wybrać to rozwiązanie. Szczególnie gdy oczekuje się rozsądnego kompromisu pomiędzy pakownością i mobilnością. Być może o jednokółce zapomina się na łatwej trasie, ale przy podjazdach, przy manewrowaniu na ruchliwych starówkach miast czy w transporcie pamięta się o niej jak o złym szelągu. O dwukółce nic nie wiem, ale wydaje się oczywiste, że jest jeszcze gorzej. -- Marek. |
|