Data: 2009-05-05 16:03:21 | |
Autor: CGC | |
Wyprawy na boiska Zdolnego Śląska | |
2.05.2009, Ekstraliga kobiet KŚ AZS Wrocław - ISD AJD Częstochowa 7:0 (2:0) 1. Obiekt W pięknych okolicznościach przyrody Szczytnickiego Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego znajduje się hotel GEM oraz kompleks należących do niego obiektów sportowych. Niezwykła oaza zieleni, spokoju, sportu i rekreacji w wielkim mieście, które ledwie jest widoczne zza drzew i krzewów. Boisko, jak widać na załączonych niżej zdjęciach, ma trzyrzędową trybunę siedzącą, sektor VIP z parasolami i zaopatrzeniem cateringowym z tyłu, oraz "jaskółkę", a więc trybunę SuperVIP. 2. Team Niechaj to narodowie wżdy postronni znają, iż wrocławianki nie gęsi, iż piłkę kopają. I to jak kopają! Osiem Mistrzostw Polski z rzędu, kuźnia kadr dla reprezentacji narodowej, Królowe Strzelczyń, futbol na najwyższym krajowym poziomie. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że seniorskie kobiece rozgrywki piłkarskie dzielą się na Ekstraligę kobiet (to najwyższa grupa rozgrywkowa, zawiera sześć zespołów), pierwszą ligę podzieloną na dwie grupy -- zachodnią i wschodnią (każda po osiem zespołów), oraz drugą ligę podzieloną na osiem grup regionalnych. Dodatkowo rozgrywany jest kobiecy futsal, Puchar Polski oraz Puchar UEFA. KŚ AZS WROCŁAW (pełna nazwa: Klub Środowiskowy Akademicki Związek Sportowy Wrocław) gra w najwyższej grupie rozgrywkowej. Obecna sytuacja przedstawia się następująco: zostały dwie kolejki, a największy rywal wrocławianek, RTP Unia Racibórz, ma dwa punkty przewagi i jeden zaległy mecz. Wygląda więc na to, że po raz pierwszy od ośmiu sezonów AZS Wrocław może nie zdobyć Mistrzostwa Polski. Ale póki piłka w grze... Kolejny mecz we Wrocławiu jest właśnie z RTP Unią Racibórz. Ewentualna wygrana Wrocławia plus potknięcie Unii w zaległym meczu może jeszcze odwrócić sytuację. W pierwszym meczu między tymi drużynami było 0:0. W tym sezonie wrocławianki nie przegrały ani jednego meczu, ale straciły trochę punktów poprzez remisy. Dla AZS to będzie mecz ostatniej szansy, dla RTP "piłka meczowa". Spotkanie już 2009.05.16. 3. Mecz Tym razem do Wrocławia przyjechały zawodniczki z ISD AJD Częstochowa, zespół zamykający tabelę bez szans na utrzymanie się. Wynik był zatem łatwy do przewidzenia. Niemniej częstochowianki z podziwu godnym hartem ducha walczyły do ostatniej kropli potu w tym nierównym boju. Rozgrzewka i trening strzelecki dawał pewne wyobrażenie o potencjale obu drużyn. Wrocławianki ładowały jak do tarczy, albo tuż obok. Częstochowianki strzelały jak młody w pierwszej scenie filmu "U Pana Boga w ogródku". Kobieca piłka nożna trochę się różni od męskiej. Wyniki typu 5:0 są całkiem powszechne, a najwyższe zwycięstwo AZS Wrocław w historii wyniosło aż 29:0 (12:0)! Mecz z Częstochową zakończył się siedmioma trafieniami wrocławianek przy zerowym stanie goli kontaktowych i nie jest to bynajmniej kuriozum. "Wszystko co wiem o moralności i obowiązkach zawdzięczam piłce nożnej", miał powiedzieć Albert Camus. Na meczach kobiecych mógłby się dowiedzieć nawet więcej. Kartki są tu dużo rzadsze, starcia bywają ostre, ale raczej nie złośliwie brutalne, nie ma tyle symulowania ani kłótni z sędziami. Po prostu piłka nożna w swej najczystszej, najpiękniejszej postaci. Choć wynik sugeruje, że był to prosty mecz do jednej bramki, nie do końca tak właśnie było. Przez pierwsze trzydzieści parę minut obrona -- nomen omen -- Częstochowy dzielnie walczyła, wyprowadzając od czasu do czasu kontrataki i choć było widać wyraźną przewagę AZS, to nic nie wskazywało na tak zdecydowane rozstrzygnięcie. Pierwsza bramka padła z rzutu karnego za faul na Alicji Pawlak, pewnie wyegzekwowanego przez Anię Żelazko. Do przerwy sztuka pokonania częstochowskiej bramkarki udała się jeszcze Agacie Tarczyńskiej. Dopiero w drugiej połowie otworzył się szeroko worek z bramkami. Kibicom zapewne na długo pozostanie w pamięci piękny strzał Anny Żelazko lobujący bramkarkę Karolinę Klabis. 4. Zdjęcia Proponuję podczas oglądania zdjęć następujący podkład muzyczny -- hymn klubu: http://www.awf.wroc.pl/awfnew/aktualnosci/2006/2006-07/pilkarki/hymn.mp3 Moja amatorska dokumentacja fotograficzna meczu: http://picasaweb.google.com/cgc.album/20090502AZSWrocAwAJDCzestochowa# -- Cezary G. Cerekwicki |
|
Data: 2009-05-07 13:11:35 | |
Autor: AJK | |
Wyprawy na boiska Zdolnego Śląska | |
05-05-2009 o godz. 16:03 CGC napisał:
2.05.2009, Ekstraliga kobiet KŚ AZS Wrocław - ISD AJD Częstochowa 7:0 (2:0) No, klimatyczne miejsce. Zwłaszcza hala z przyklejonymi daszkami. Tylko czy sektor kawiarniany nie jest narażony na ostrzał piłkami i wjazdy zawodniczem w kufle (na Bronowiance i trybuny, i sektor kuflowy są na pięterku)? 2. Team Niechaj to narodowie wżdy postronni znają, iż wrocławianki nie gęsi, iż O, "kibic sukcesu" :-) Ale pracujcie, pracujcie - może kiedyś dorównacie Czarnym Sosnowiec :-) 4. Zdjęcia Proponuję podczas oglądania zdjęć następujący podkład muzyczny -- hymn Sanszajn! Sanszajn rea... AZS :-) Ale po dęto-gotyckich pieniach klubów męskich - miła odmiana. I nie fałszują. Moja amatorska dokumentacja fotograficzna meczu: http://picasaweb.google.com/cgc.album/20090502AZSWrocAwAJDCzestochowa# Dzięki za relację i za zdjęcia. Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja mam nie po kolei ;-) -- AJK |
|