Data: 2010-08-05 03:23:13 | |
Autor: precz z PO | |
Wyprowadzić ludzi na ulice! | |
Banda grupowych przygłupów z PO z pewnością już zapomniała jak powinna zachowywać się opozycja, dlatego chciałbym wam przypomnieć, co miał zamiar zrobić ryży wypierdek zwany dzisiaj premierem. Gazeta Wyborcza: Jeżeli prezydent rozwiąże parlament 1 lutego, to co wtedy? Donald Tusk: Rozmawialiśmy z konstytucjonalistami, z rzecznikiem praw obywatelskich. Wydaje się bezsporne, że niektóre działania PiS-u, na przykład blokowanie wyborów nowego prezydenta Warszawy, ustawa medialna, a przede wszystkim kuglowanie z terminami budżetowymi, to są wykroczenia bardzo poważne. Gdyby na podstawie fałszywej interpretacji konstytucji, interpretacji ze złą wolą przeprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość, miało dojść do wyborów, to taka decyzja oznacza kryzys polityczny, jakiego ostatnie 15-lecie nie znało. Nie mogę dzisiaj wykluczyć, że w sytuacji, w której prezydent złamałby konstytucję i rozpisał wybory, to my nie zaakceptujemy tej decyzji. Gazeta Wyborcza: Pójdziecie z tym do Trybunału Stanu? Donald Tusk: Nie, to już są dużo poważniejsze sprawy. Gazeta Wyborcza: Czyli co? Donald Tusk: Czyli może dojść do bardzo poważnego kryzysu nie tylko konstytucyjnego. W tym parlamencie nie ma możliwości przeprowadzenia procedury impeachmentu, czyli usunięcia prezydenta z urzędu. Natomiast prezydent, który pozwoliłby sobie na złamanie konstytucji po to, żeby jego partia wygrała wybory, stawiałby Platformę w sytuacji, w której trzeba by wypowiedzieć obywatelskie posłuszeństwo takim decyzjom. Gazeta Wyborcza: Czyli? Donald Tusk: Trzy kropki postawcie. Gazeta Wyborcza: Co to znaczy: wypowiedzieć obywatelskie posłuszeństwo? Ludzi wyprowadzicie na ulicę? Donald Tusk: ... |
|