Data: 2012-05-10 18:52:30 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Thu, 10 May 2012 07:16:18 +0000 (UTC), Aneta wrote:
Kurwa, trzeba śmierci, żeby się kurwa ktoś nauczył ? Swoją drogą to jest ciekawe zjawisko, że często do zderzenia czołowego dochodzi w miejscu gdzie 3 samochody obok siebie by się zmieściły. Wyprzedzający zamiast przytulić się do wyprzedzanego, to próbuje uciekac go lewej, zderzając się tam z jadącym z przeciwka. Widać to na wielu filmach na YT z czołówkami, sam też widziałem na żywo taki manewr (nie będę pokazywał placem ;P) i wygląda tak, że tego wyjeżdżającego na czołówkę, irracjonalnie ciągnie w lewo zamiast w prawo. Warto o tym pamiętać i sobie w głowie poukładać, na okoliczność gdyby się komuś zdarzyło uczestniczyć w takiej imprezie w którejkolwiek z ról. Ciekawe dlaczego tak jest? Wyprzedzający czuje się winny i próbuje uciec z drogi? |
|
Data: 2012-05-11 00:01:15 | |
Autor: dominik | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On 2012-05-10 18:52, Tomasz Pyra wrote:
Warto o tym pamiÄtaÄ i sobie w gĹowie poukĹadaÄ, na okolicznoĹÄ gdyby siÄ KaĹźdy rozsÄ dny kierowca w takim wypadku po prostu hamuje, niezaleĹźnie czy to on ma pierwszeĹstwo czy ten drugi. Tu ani jednemu, ani drugiemu siÄ nawet nie wĹaczyĹo ani na chwilÄ, Ĺźe jednak mogÄ zwolniÄ. MoĹźe ze trzy dni temu widziaĹem takÄ sytuacjÄ wĹaĹnie, jadÄ sobie drogÄ i przede mnÄ wyjechaĹ z podporzÄ dkowanej samochĂłd, w Ĺrodku dwĂłch dresĂłw, koĹa jakieĹ jakby krzywe, opony mocno wystajÄ ce za obrys auta, takich od razu wiadomo, Ĺźe trzeba unikaÄ, za nastÄpnÄ krzyşówkÄ oczywiĹcie musiaĹ wyprzedziÄ busa, ktĂłry byĹ jeszcze przed nami, mimo zupeĹnego braku widocznoĹci (zakrÄty, krzaki). Z naprzeciwka wyleciaĹo auto i gdyby nie trzeĹşwy umysĹ kierowcy z przeciwlegĹego kierunku ktĂłry niemal siÄ zatrzymaĹ to by byĹo bum. Dresiarnia juĹź taka bywa, oni nie hamujÄ , nie majÄ stopu w swoich móşdĹźkach. To ich zdecydowanie przerasta. Tu na filmie siÄ nie zrozumieli zdecydowanie, ale przede wszystkim obydwa nie hamowali! -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-05-11 00:35:49 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 00:01:15 +0200, dominik wrote:
On 2012-05-10 18:52, Tomasz Pyra wrote: Ogólna niemoc w nagłej sytuacji stresowej - tzw. nogi z waty. Skutkuje albo brakiem działania, albo słabym i powolnym działaniem. Podobno normalna reakcja u 80% ludzi w przypadku nagłego zagrożenia życia i to niezależnie czy za kierownicą czy w jakiejkolwiek innej sytuacji, po prostu włącza się tryb apatyczny. U mnie mam nadzieje nie działa, przynajmniej jakoś do tej pory zawsze walczyłem do końca, chociaż jakiś wielkich zagrożeń to dużo nie miałem. |
|
Data: 2012-05-11 03:11:09 | |
Autor: dominik | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On 2012-05-11 00:35, Tomasz Pyra wrote:
KaĹźdy rozsÄ dny kierowca w takim wypadku po prostu hamuje, niezaleĹźnie czyOgĂłlna niemoc w nagĹej sytuacji stresowej - tzw. nogi z waty. Ale to nie byĹa sytuacja zagroĹźenia Ĺźycia od poczÄ tku, a tu kierowcy ani noga nie drgnÄĹa choÄby przez chwilÄ. Kierowca vana owszem rozmyĹliĹ siÄ z wyprzedzania, ale teĹź nie zrobiĹ tego zbyt zdecydowanie. Normalnie w takiej sytuacji daje siÄ po heblach i albo chowa za wyprzedzany pojazd, albo daje wiÄcej czasu wyprzedzajÄ cemu. Moment w ktĂłrym juĹź wiadomo, Ĺźe siÄ przywali skutkuje innym zachowaniem - to wtedy kiedy obydwaj chcieli juĹź w pobocze. Na szerokiej drodze jak widaÄ, Ĺźe z naprzeciwka jedzie coĹ bardzo wolnego i specjalnie po poboczu by go wyprzedziÄ, a samemu ma siÄ to miejsce to wtedy inna sprawa, moĹźna wykazaÄ siÄ wyrozumiaĹoĹciÄ i zostawiÄ wiÄcej miejsca dla wyprzedzajÄ cych. Tu jednak tak nie byĹo. CiÄĹźarĂłwa jechaĹa sobie bezstresowo, van Ĺşle wyliczyĹ manewr wyprzedzania i nie wycofaĹ w porÄ, a popierdalacz jeszcze gazu dodawaĹ. Raz miaĹem takÄ sytuacjÄ wĹaĹnie, do zrobienia lewoskrÄt, naprzeciw sznur pojazdĂłw do swojego lewoskrÄtu i caĹy pusty pas do jazdy na wprost, miasto, ograniczenie standardowe, decydujÄ c siÄ na manewr widziaĹem zza tych samochodĂłw daleko dach dresowozu, ktĂłry oczywiĹcie musiaĹ popieprzaÄ ile fabryka daĹa i w efekcie jak bym ostro nie dodaĹ gazu to by we mnie przywaliĹ. Jemu oczywiĹcie ani przez myĹl nie przeszĹo, Ĺźeby hamowaÄ, a byĹ moment, Ĺźe juĹź kalkulowaĹ, czy waliÄ w lewo czy w prawo. Jak dla mnie wiÄc to po prostu cecha kierowcy-dawcy. UwaĹźam, Ĺźe normalna osoba hamuje po prostu, a nie jeszcze przyĹpiesza. Nawet jak jest pierwszeĹstwo to nic nie pomoĹźe na cmentarzu potem. Niestety dresiwa nie brakuje, a tym siÄ naleĹźy i jak ich pas to niech siÄ przeciwnik martwi w co przywaliÄ. Pozostaje tylko wspĂłĹczuÄ pasaĹźerom. Na filmie akurat nie widaÄ, ale w normalnym Ĺźyciu zwiÄ zek dresowozu, z takimi niebezpiecznymi manewrami jest doĹÄ oczywisty. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-05-11 16:57:49 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 03:11:09 +0200, dominik wrote:
U mnie mam nadzieje nie działa, przynajmniej jakoś do tej pory zawsze No właśnie obawiam się że jednak przerażenie i zamiast jakiejkolwiek reakcji to zupełny jej brak. Puścił gaz, ale na jakiekolwiek zdecydowane działanie już był zbyt przestraszony. |
|
Data: 2012-05-11 11:44:20 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Tomasz Pyra wrote:
On Fri, 11 May 2012 00:01:15 +0200, dominik wrote: ja tam miałem i zawsze walczyłem... po pierwsze warto być ustawionym w tryb: "co sie teraz może przydarzyć i co zrobię wtedy", sądzę ze zbyt wielu kierowców jazdę traktuje lajtowo i jak coś to tracą kompletnie głowę. Często niestety dużą rolę gra ta męska myśl: "ustąpić?, co ja miałbym ustąpić?" jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z połowy manewru łatwiej jest uciekać doi tyłu niż do przodu, wystarczy dac po hamulcach i juz jesteśmy bezpieczni. darcie do przodu raczej jest średnim pomysłem |
|
Data: 2012-05-11 17:03:56 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 11:44:20 +0200, Marek Dyjor wrote:
Tomasz Pyra wrote:
Kiedyś tam nawet orientacyjnie policzyłem i wychodzilo mi że hamowanie jest szybszą opcją prawie do samego końca. Chociaż oczywiście zależy jaką przewadę prędkości uda się uzyskać nad wyprzedzanym. Hamulce w byle aucie ze 180km/h do 0 wyhamują w około 5s... A przyspieszyć do takiej prędkości to wiadomo... |
|
Data: 2012-05-11 17:39:04 | |
Autor: J.F | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
On Fri, 11 May 2012 11:44:20 +0200, Marek Dyjor wrote: jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z połowy manewru łatwiej jest Kiedyś tam nawet orientacyjnie policzyłem i wychodzilo mi że hamowanie jest No wlasnie - zazwyczaj jak jestes w polowie to juz przewage predkosci masz. Hamulce w byle aucie ze 180km/h do 0 wyhamują w około 5s... A przyspieszyć Tylko ze te 5 s to ze 150m. Jak ten z przeciwka tez jedzie 180. Tyle ze nie trzeba hamowac do zera, tyle tylko zeby zdolac zjechac za wyprzedzanym. Ale ... nie wiadomo jak on zareaguje - a jak tez zacznie hamowac ? ABS teraz mozna przyjac ze maja wszyscy, to odpada argument o wpadnieciu w poslizg przy hamowaniu, za to gwaltowne zjechanie na prawy pas moze sie zle skonczyc. Tak czy inaczej - najlepiej myslec przed wyprzedzaniem :-) No i apel do wyprzedzanych - naprawde, drobne zwolnienie znaczaco skraca manewr, strata minimalna, a moze kiedys sami bedziecie wyprzedzac. J. |
|
Data: 2012-05-11 17:47:13 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 17:39:04 +0200, J.F wrote:
Tak czy inaczej - najlepiej myslec przed wyprzedzaniem :-) No i jeszcze zapiąć odpowiedni bieg. Bo 2500rpm to nie są odpowiednie obroty przy wyprzedzaniu, nawet w dieslu co to ma momenty i inne takie ;). No i apel do wyprzedzanych - naprawde, drobne zwolnienie znaczaco skraca manewr, strata minimalna, a moze kiedys sami bedziecie wyprzedzac. Zdjęcie nogi z gazu nie boli... A inna sprawa że ilość ludzi którzy będąc wyprzedzanymi przyspieszają (nawet bez zgadywania czy to złośliwość czy tylko bezmyślnośc i dzieje się bezwiednie) jest zatrważająca. |
|
Data: 2012-05-12 00:19:40 | |
Autor: dominik | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On 2012-05-11 17:03, Tomasz Pyra wrote:
jak sie wchodzi w wyprzedzanie to nawet z poĹowy manewru Ĺatwiej jest uciekaÄ doi tyĹu niĹź do przodu, wystarczy dac po hamulcach i juz jesteĹmy bezpieczni. darcie do przodu raczej jest Ĺrednim pomysĹemKiedyĹ tam nawet orientacyjnie policzyĹem i wychodzilo mi Ĺźe hamowanie jest Wyprzedzany tir ma ok. 16m. jedzie teĹź max 90km/h, Ty przed wyprzedzeniem jedziesz za nim na ogonie, albo nawet widzÄ c Ĺźe zwalnia Ci siÄ miejsce przyĹpieszasz jeszcze przed wyprzedzeniem. Hamulce w byle aucie ze 180km/h do 0 wyhamujÄ w okoĹo 5s... A przyspieszyÄ Ale mowa o przyĹpieszeniu 20-50 ponad owe 90km oraz o wyhamowaniu z tej prÄdkoĹci do ok. 60kmh, kiedy to juĹź w miarÄ szybko schowasz siÄ za wyprzedzanym zestawem z 90kmh. Wychodzi wiÄc jeszcze korzystniej. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-05-11 12:48:18 | |
Autor: Bugatti | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości:
wyjeżdżającego na czołówkę, irracjonalnie ciągnie w lewo zamiast w prawo. Kiedyś założyłem wątek (albo post w wątku) w którym opisałem sytuację gdzie pojazd wyprzedzający, który nie jest w stanie na uprzednio "założonym" dystansie wyprzedzić pojazd (**), zmusza wymijane z naprzeciwka pojazdy do zjechania na pas pobocza *w ostatniej chwili*. Napisałem że mnie szokuje że ludzie (w pojazdach wymijanych) tak późno zjeżdzają na pas pobocza (lub awaryjny). Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również) zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać (bo to owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz ochronę własnego życia. Teraz widzę że nieco zmądrzeliście z wiekiem ...i dobrze ;-) (**) nie dlatego że jeżdzą nim dresy - choć też - ale bardziej z powodu nieumiejetności oszacowania przyspieszenia swego autka od danyc obrotów i obciążenia (inaczej: słabego silnika). Pozdr. -- Bugatti |
|
Data: 2012-05-11 17:15:17 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote:
Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również) zlinczowaliście mnie za to, że pasem pobocza nie można się poruszać (bo to owszem prawda jest) - tak jakbyście bardziej respektowali PORD niz ochronę własnego życia. Bardzo wątpię żebym kiedykolwiek coś takiego napisał, zwłaszcza że google twierdzą że ten wątek jest pierwszym w którym sobie na wzajem odpowiadamy gdzie występuja słowo "pobocze". Bo to że jeżdżenie poboczem nie jest dozwolone to jedno, ale osobiście nie widzę żadnego problemu żeby komuś w ramach uprzejmości na pobocze zjechać jeżeli ktoś się czuje na siłach. Tyle że zakładanie przy podejmowaniu manewru wyprzedzania że ci z przeciwka zjadą, to już zdecydowane nadużycie i to się może skończyć dzwonem. A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już naprawdę oczywistość i z całą pewnością nigdy nie uważałem że należy zderzyć się z kimś czołowo żeby nie zjechać na pobocze. Tak samo nigdy nie będę zwolennikiem opóźniania zjechania z drogi wyprzedzającemu, bo takie "strazsonko" to akurat doskonale sobie zdaję sprawę że może skończyć się takim przestraszeniem wyprzedzającego, że skończy się to dzwonem. |
|
Data: 2012-05-11 16:18:44 | |
Autor: kamil | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On 11/05/2012 16:15, Tomasz Pyra wrote:
On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote: Takie założenia biorą się właśnie przez "uprzejmość" jednego idioty, który zjedzie. Dzięki niemu zapierdalacze oczekują, że kolejny też usunie się jaśnie państwu z drogi. -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net |
|
Data: 2012-05-11 19:11:47 | |
Autor: Marek W. | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisał w wiadomości news:jojakl$8a1$1inews.gazeta.pl... On 11/05/2012 16:15, Tomasz Pyra wrote: Czy ty się słyszysz? Widzisz co napisałeś? Uważasz, że ten kto zjedzie żeby uniknąć zderzenia (ratując życie) to idiota??? Rozumiem, że uważasz że gdyby nadal jechał swoim pasem, niezważając na konsekwencje tego, w twoich oczach uchodziłby za wzór zdrowego rozsądku. |
|
Data: 2012-05-11 19:10:49 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 19:11:47 +0200, Marek W. wrote:
Czy ty się słyszysz? Widzisz co napisałeś? Cytowałbyś jakoś jaśniej... :) |
|
Data: 2012-05-11 19:14:10 | |
Autor: Marek W. | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisał w wiadomości news:jojakl$8a1$1inews.gazeta.pl... On 11/05/2012 16:15, Tomasz Pyra wrote: Czy ty się słyszysz? Widzisz co napisałeś? Uważasz, że ten kto zjedzie żeby uniknąć zderzenia (ratując życie) to idiota??? Rozumiem, że uważasz że gdyby nadal jechał swoim pasem, niezważając na konsekwencje tego, w twoich oczach uchodziłby za wzór zdrowego rozsądku. Sory za replay, w poprzednim poście źle wyciąłem cytat. |
|
Data: 2012-05-11 17:29:34 | |
Autor: J.F | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote: Wówczas kilka osób z grupy (OIDP ty Tomaszu również) Bardzo wątpię żebym kiedykolwiek coś takiego napisał, zwłaszcza że google Byc moze trzeba bylo innego slowa szukac, np "zjezdzacie", Bo to że jeżdżenie poboczem nie jest dozwolone to jedno, ale osobiście nie A jak jednak na takiego traficie, to co - zjezdzacie na pobocze ... i tu moze sie pojawia odpowiedzi osob "nigdy, niech sie nauczy wyprzedzac" :-) A w poczatkowym filmiku jak widac nie bardzo dalo sie zjechac. A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już naprawdę Oj, uwazaj. Najpierw sprawdzic masy i gabaryty, potem predkosci :-) Zjedziesz do rowu, auto pokiereszujesz, szkod w ludziach moze narobisz, a tamten odjedzie i kto bedzie winny ? A na dachu masz poduszke jak przyjdzie dachowac ? Od strony prawnej - znacznie lepiej sie zderzyc ze sprawca niz z drzewem. Ale najpierw trzeba ryzyko ocenic :-) Najlpiej jak to ten z przeciwka zjedzie :-) I jak z tego widac - najlepiej jednak zaczac hamowac od razu. Potem straty mniejsze. Tak samo nigdy nie będę zwolennikiem opóźniania zjechania z drogi Jak widac na zalaczonym filmie. Ale .. to juz zalezy od swiatopogladu :-) J. |
|
Data: 2012-05-11 17:38:57 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Fri, 11 May 2012 17:29:34 +0200, J.F wrote:
A uciekanie na pobocze żeby uniknąć zderzenia czołowego to już naprawdę Nie, ale mam pewnie parę kilometrów już przejechanych kołami z jednej strony poza czarnym przy prędkościach 100+km/h :-) Wbrew pozorom nie jest źle jak się zna reakcje samochodu, zwłaszcza przy powrocie na asfalt. Zresztą czasami zdarza mi się na wąskim asfalcie, bez odejmowania, uprzejmie zjechać z drogi w celu wyminięcia się z kimś. Miny mijanych bezcenne :) Ale to rajdówką z opancerzonym dołem. I jak z tego widac - najlepiej jednak zaczac hamowac od razu. Potem straty mniejsze. Tak już dokładnie modelując zjawisko, to możnaby jak najdłużej to możliwe hamować jadąc asfaltem, a ewentualnie poza drogę wyskakiwać jak najpóźniej, przy jak najniższej prędkości. Tyle że to ma duże szanse zadziałać tak że wyprzedzający widząc nieuniknione zderzenie zacznie szukać dla siebie miejsca na poboczu co w efekcie końcowym skończy się zderzeniem mimo że być może było miejsce żeby się wyminiąć. |
|
Data: 2012-05-12 01:38:57 | |
Autor: Bugatti | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości:
On Fri, 11 May 2012 12:48:18 +0200, Bugatti wrote: Ok. Masz rację. Pomyliło mi się z inną grupą na której też był imiennik Tomasz i teraz mi się źle skojarzyło. Tak samo nigdy nie będę zwolennikiem opóźniania zjechania z drogi Jak gdy nie mam "parcia na gaz" to niemal zawszę będac wyprzedzanym zjeżdzam na prawo dla wyprzedzającego. Myślę że większość wypadków czołowych (na jezdni z pasem pobocza, awaryjnym) w których spece o ekspertyz wypadków orzekli że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość (ciągła ich wymówka) to w rzeczywistości sądzę, że było nie zjechanie pojazdu z naprzeciwka na prawo. Pozdr. -- Bugatti |
|
Data: 2012-05-12 13:39:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyprzedajcie dalej debile ! | |
On Sat, 12 May 2012, Bugatti wrote:
Myślę że większość wypadków czołowych (na jezdni z pasem pobocza, awaryjnym) Usiłujesz zastosować ocenę "na chłopska logikę", zakładajac, że można od kogos wymagać złamania prawa (w sumie można, patrz dalej, ale dopiero kiedy już powstanie zagrożenie, a nie "dla wygody tamtego"). A tu jest proste zdarzenie: jedna strona ewidentnie złamała prawo, druga co najwyżej za pózno zabrała się do jego przestrzegania :], ale nie złamała. Dopuszczenie, że winien jest ten kto (wczesniej) nie miał obowiazku (dopóki zagrożenie nie było bezposrednie, nie miał obowiazku zakładać że "tamten" uprze się na łamaniu prawa do oporu) i nie łamał prawa, skutkowałoby przyznaniem że prawo wolno łamać, że wolno "zmuszać" innych do nieprzestrzegania prawa. Skoro tak nie można, to winien jest wyprzedzajacy - na długo przed tym nim ten z przeciwka (na swoim pasie) powinien zapobiegać wypadkowi przez popełnienie wykroczenia, wyprzedzajacy powinien stać na hamulcu (albo własnie to on powinien być na poboczu). Dlatego takie jest orzeczenie, które Ci się nie podoba, czyli tresc odpowiedzi na pytanie: "co uniemożliwiło wyprzedzajacemu, który był zobowiazany do niespowodowania wypadku z prawidłowo jadacym z przeciwka, zapobieżenie wypadkowi". pzdr, Gotfryd |
|