... to szykują nam kolesie z pełobandy :

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100703&typ=po&id=po21.txt

"Grecja już sprzedaje swoje wyspy, my na razie "tylko" strategiczne
sektory gospodarki. Czy rząd, który zadłużył Polskę na 200 mld zł, zdoła
przerwać spiralę zadłużenia? Jakim kosztem?

Dług publiczny, czyli środki pożyczone przez państwo, samorządy oraz
fundusze publiczne (typu ZUS, Krajowy Fundusz Drogowy) w polskich i
zagranicznych bankach oraz u własnych firm i obywateli, sięga już
powyżej 700 mld zł, a na koniec roku może - według Komisji Europejskiej
i Międzynarodowego Funduszu Walutowego - przekroczyć 800 mld złotych.
Dla porównania - w chwili obejmowania władzy przez obecny rząd pod
koniec 2007 roku dług wynosił 520 mld złotych. - Roczny raport o
zadłużeniu za 2009 rok ukaże się w ciągu 2 tygodni - poinformowała "Nasz
Dziennik" Magdalena Kobus, rzecznik resortu finansów.
Na podstawie dostępnych danych ekonomiści oceniają, że w ciągu zaledwie
dwóch ostatnich lat zadłużenie sektora publicznego powiększyło się o 200
mld zł, co stanowi niechlubny rekord w ostatnim dwudziestoleciu. W 2009
r. potrzeby pożyczkowe państwa wyniosły 80 mld zł, w bieżącym zaś - 120
mld zł, a w przyszłym roku zapowiadają się podobnie. Polska jest
zadłużana coraz bardziej i na coraz wyższy procent. Szczególnie
ryzykowną część długu publicznego stanowi pożyczka zaciągnięta za
granicą poprzez emisję obligacji w walutach obcych lub umowy swapów
walutowych, z której to formy obecny rząd chętnie korzysta. Na koniec
2009 r. dług publiczny w walutach obcych wynosił ok. 60 mld euro i nadal
rośnie. Pytanie - kiedy osiągnie pułap, powyżej którego terminowa
obsługa stanie się niemożliwa?
Zadłużona ponad miarę Grecja, mimo początkowych głosów oburzenia,
wystawiła jednak na sprzedaż niektóre swoje wyspy. Polska na razie rzuca
na rynek kolejne spółki Skarbu Państwa, wśród nich - strategiczne, jak
firmy energetyczne czy Giełda Papierów Wartościowych. Ściąga też
energicznie dywidendy do pustego budżetu, nie bacząc, że spółki w
kryzysie bardzo potrzebują pieniędzy. Jeśli dług będzie przyrastał w
obecnym tempie - zadłużenie pod koniec kadencji może sięgnąć... 1 bln
złotych! Jak przerwać ten niebezpieczny trend, by nie powtórzył się w
Polsce scenariusz grecki lub głośny krach argentyński z 2002 roku?

- Redukować deficyt można w dwojaki sposób - poprzez wysoki wzrost
gospodarczy i zwiększenie dochodów budżetowych albo też poprzez cięcia
wydatków budżetowych i zwiększanie obciążeń podatkowych - wyjaśnia
Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Według wyliczeń prof. Andrzeja
Kaźmierczaka z Rady Polityki Pieniężnej, dopiero wzrost gospodarczy na
poziomie 4,5 proc. PKB rocznie pozwoliłby na zmniejszenie rozmiarów
deficytu i tempa zadłużenia. O takim wzroście jednak na razie nie ma co
marzyć. Pozostaje zatem druga droga. Zapewne rząd ją nam przedstawi w
przyszłorocznym budżecie. Założenia do ustawy budżetowej ukażą się w
nadchodzącym tygodniu. Zgodnie z programem konwergencji przesłanym przez
rząd Komisji Europejskiej oszczędności w budżecie na 2011 rok mają
sięgnąć ok. 20 mld zł, a w roku następnym - aż 40 mld złotych.
Spodziewane są: radykalne obniżenie wydatków społecznych i
inwestycyjnych, ograniczenie waloryzacji emerytur i płac sfery
budżetowej, być może próby podwyższenia wieku emerytalnego, wzrost
podatku VAT i akcyzy, wzrost składki rentowej itp. Wraz z ustawą
budżetową resort finansów przedstawia corocznie strategię zarządzania
długiem. Zatem jesienią przekonamy się, czy spirala zadłużenia nadal
będzie się nakręcać i ile będziemy musieli pożyczyć w kolejnym roku. Na
jaki procent będą to pożyczki - wyceni rynek."

.. to szykują nam kolesie z pełobandy :

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100703&typ=po&id=po21.txt
[...]
Spodziewane są: radykalne obniżenie wydatków społecznych i
inwestycyjnych, ograniczenie waloryzacji emerytur i płac sfery
budżetowej, być może próby podwyższenia wieku emerytalnego, wzrost
podatku VAT i akcyzy, wzrost składki rentowej itp. [...]

A co z urzędnikami?
Podobno jest ich około 400 tysięcy (!) z czego ze 300 tysięcy zajmuje się rzeczami zupełnie nam niepotrzebnymi (no, chyba że ktoś uznaje za cenną walkę z homofobią bądź z dawaniem rozhisteryzowanemu maluchowi klapsa) bądź wręcz szkodliwymi (koncesje, zezwolenia, zarządzenia rejestracje, wdrażanie dyrektyw itp przeszkadzanie w pracy).
300 tysięcy darmozjadów siedzących na karku ludu pracującego.

A co z radosną twórczością ustawodawczą Sejmu?
Podobno przez 20 lat wydano 100 razy więcej ustaw niż do 1990 łacznie.
To przecież i przeszkadza i strasznie dużo nas wszystkich kosztuje.

P.S.
Na tej grupie wiele głupich tematów się pojawia, ale o tym cicho-sza.


--

Użytkownik <kochamspamWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:47f6.0000009d.4c2f468dnewsgate.onet.pl...

.. to szykują nam kolesie z pełobandy :

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100703&typ=po&id=po21.txt
[...]
Spodziewane są: radykalne obniżenie wydatków społecznych i
inwestycyjnych, ograniczenie waloryzacji emerytur i płac sfery
budżetowej, być może próby podwyższenia wieku emerytalnego, wzrost
podatku VAT i akcyzy, wzrost składki rentowej itp. [...]

A co z urzędnikami?
Podobno jest ich około 400 tysięcy (!) z czego ze 300 tysięcy zajmuje się
rzeczami zupełnie nam niepotrzebnymi (no, chyba że ktoś uznaje za cenną walkę z
homofobią bądź z dawaniem rozhisteryzowanemu maluchowi klapsa) bądź wręcz
szkodliwymi (koncesje, zezwolenia, zarządzenia rejestracje, wdrażanie dyrektyw
itp przeszkadzanie w pracy).
300 tysięcy darmozjadów siedzących na karku ludu pracującego.

A co z radosną twórczością ustawodawczą Sejmu?
Podobno przez 20 lat wydano 100 razy więcej ustaw niż do 1990 łacznie.
To przecież i przeszkadza i strasznie dużo nas wszystkich kosztuje.

P.S.
Na tej grupie wiele głupich tematów się pojawia, ale o tym cicho-sza.

-- --
dokladnie. jak PO obejmowala rzady to jednego bylem pewien KATASTROFA. Ludzie trzeba byc debilem skonczonym zeby glosowac na PO
awe

Użytkownik <kochamspamWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:47f6.0000009d.4c2f468dnewsgate.onet.pl...
>> .. to szykują nam kolesie z pełobandy :
>>
>> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100703&typ=po&id=po21.txt
>> [...]
>> Spodziewane są: radykalne obniżenie wydatków społecznych i
>> inwestycyjnych, ograniczenie waloryzacji emerytur i płac sfery
>> budżetowej, być może próby podwyższenia wieku emerytalnego, wzrost
>> podatku VAT i akcyzy, wzrost składki rentowej itp. [...]
>
> A co z urzędnikami?
> Podobno jest ich około 400 tysięcy (!) z czego ze 300 tysięcy zajmuje się
> rzeczami zupełnie nam niepotrzebnymi (no, chyba że ktoś uznaje za cenną > walkę z
> homofobią bądź z dawaniem rozhisteryzowanemu maluchowi klapsa) bądź wręcz
> szkodliwymi (koncesje, zezwolenia, zarządzenia rejestracje, wdrażanie > dyrektyw
> itp przeszkadzanie w pracy).
> 300 tysięcy darmozjadów siedzących na karku ludu pracującego.
>
> A co z radosną twórczością ustawodawczą Sejmu?
> Podobno przez 20 lat wydano 100 razy więcej ustaw niż do 1990 łacznie.
> To przecież i przeszkadza i strasznie dużo nas wszystkich kosztuje.
>
> P.S.
> Na tej grupie wiele głupich tematów się pojawia, ale o tym cicho-sza.
-- --
dokladnie. jak PO obejmowala rzady to jednego bylem pewien KATASTROFA. Ludzie trzeba byc debilem skonczonym zeby glosowac na PO
awe

A jeśli chodzi o to co wyszczególniłem, to czy PiS był lepszy?
Co to za różnica że PO jest pod tym względem zła AŻ na 90%, a PiS był zły TYLKO na 80%! (a może odwrotnie?)
Te szacowania nie mają sensu - złe jest to, że państwo zawłaszcza tak wielkim procentem naszych pieniędzy (NB daleko większym niż np carat).
I jakoś nie widać masowych protestów!


--

Użytkownik <kochamspamWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:47f6.000000bf.4c2f9ca3newsgate.onet.pl...

Użytkownik <kochamspamWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:47f6.0000009d.4c2f468dnewsgate.onet.pl...
>> .. to szykują nam kolesie z pełobandy :
>>
>> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100703&typ=po&id=po21.txt
>> [...]
>> Spodziewane są: radykalne obniżenie wydatków społecznych i
>> inwestycyjnych, ograniczenie waloryzacji emerytur i płac sfery
>> budżetowej, być może próby podwyższenia wieku emerytalnego, wzrost
>> podatku VAT i akcyzy, wzrost składki rentowej itp. [...]
>
> A co z urzędnikami?
> Podobno jest ich około 400 tysięcy (!) z czego ze 300 tysięcy zajmuje > się
> rzeczami zupełnie nam niepotrzebnymi (no, chyba że ktoś uznaje za cenną
> walkę z
> homofobią bądź z dawaniem rozhisteryzowanemu maluchowi klapsa) bądź > wręcz
> szkodliwymi (koncesje, zezwolenia, zarządzenia rejestracje, wdrażanie
> dyrektyw
> itp przeszkadzanie w pracy).
> 300 tysięcy darmozjadów siedzących na karku ludu pracującego.
>
> A co z radosną twórczością ustawodawczą Sejmu?
> Podobno przez 20 lat wydano 100 razy więcej ustaw niż do 1990 łacznie.
> To przecież i przeszkadza i strasznie dużo nas wszystkich kosztuje.
>
> P.S.
> Na tej grupie wiele głupich tematów się pojawia, ale o tym cicho-sza.
-- --
dokladnie. jak PO obejmowala rzady to jednego bylem pewien KATASTROFA.
Ludzie trzeba byc debilem skonczonym zeby glosowac na PO
awe

A jeśli chodzi o to co wyszczególniłem, to czy PiS był lepszy?
Co to za różnica że PO jest pod tym względem zła AŻ na 90%, a PiS był zły TYLKO
na 80%! (a może odwrotnie?)
Te szacowania nie mają sensu - złe jest to, że państwo zawłaszcza tak wielkim
procentem naszych pieniędzy (NB daleko większym niż np carat).
I jakoś nie widać masowych protestów!

-- -- -- -- -- -- -
ciesz sie ze ja nie rzadze, bo w PL nie byloby deficytu. uwazam ze demokracja to gowniany system. napuszczasz jednych debili przeciwko drugim
awe

u2 pisze:

.. to szykują nam kolesie z pełobandy :

Pisowczycy obniżyli podatki bogatym. Jeszcze chcą im obniżyć? :>

--
Immortal silence gathers illusions inside...

W dniu 2010-07-03 16:53, Lorn pisze:

u2 pisze:

.. to szykują nam kolesie z pełobandy :

Pisowczycy obniżyli podatki bogatym. Jeszcze chcą im obniżyć? :>

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

u2 pisze:

W dniu 2010-07-03 16:53, Lorn pisze:

u2 pisze:

.. to szykują nam kolesie z pełobandy :

Pisowczycy obniżyli podatki bogatym. Jeszcze chcą im obniżyć? :>

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

Dlaczego unikasz odpowiedzi? :> Pisowczycy jeszcze chcą obniżyć podatki bogatym? Wydajesz się być zorientowany :>

--
Immortal silence gathers illusions inside...

W dniu 2010-07-03 17:11, Lorn pisze:

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

Dlaczego unikasz odpowiedzi? :> Pisowczycy jeszcze chcą obniżyć podatki
bogatym? Wydajesz się być zorientowany :>

Znowu ściemniasz, mnie nie obchodzi co robią pisiory, a obchodzi co robi
pełobanda z Tuskiem na czele.

u2 pisze:

W dniu 2010-07-03 17:11, Lorn pisze:

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

Dlaczego unikasz odpowiedzi? :> Pisowczycy jeszcze chcą obniżyć podatki
bogatym? Wydajesz się być zorientowany :>

Znowu ściemniasz

Ależ to ty wekslujesz. Proste pytanie, ale odpowiedzi się raczej nie doczekam :>

mnie nie obchodzi co robią pisiory

Nie? :> To dziwne... Zawsze sądziłem, że jesteś za pisiorami :> Chyba tobie dobrze płacą za pisanie tych bzdur :>


--
Immortal silence gathers illusions inside...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f52a7$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu  np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków  zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

W dniu 2010-07-03 18:00, Anatol pisze:

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i
caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu
publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego
kryzysu  np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie
cięcia wydatków  zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane
(także przez SLD).

Dziwne Tosiek, że dług publiczny za ich rządów był dużo niższy, a
rekordowo powiększył go niemiecki agent Tusk wraz z brytyjskim agentem
Johnem - Vincentem. Nie wspominam o rekordowej dziurze budżetowej.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f5f97$0$2603$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-07-03 18:00, Anatol pisze:

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i
caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu
publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego
kryzysu  np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie
cięcia wydatków  zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane
(także przez SLD).

Dziwne Tosiek, że dług publiczny za ich rządów był dużo niższy, a
rekordowo powiększył go niemiecki agent Tusk wraz z brytyjskim agentem
Johnem - Vincentem. Nie wspominam o rekordowej dziurze budżetowej.

A słyszałeś coś o kryzysie światowym? Nie obiło Ci się przypadkiem o uszy?

W dniu 2010-07-03 18:09, Bogdan Idzikowski pisze:

Dziwne Tosiek, że dług publiczny za ich rządów był dużo niższy, a
rekordowo powiększył go niemiecki agent Tusk wraz z brytyjskim agentem
Johnem - Vincentem. Nie wspominam o rekordowej dziurze budżetowej.

A słyszałeś coś o kryzysie światowym? Nie obiło Ci się przypadkiem o uszy?

Skoro ty nie słyszałeś o skandalu szpiegowskim w USA to co ty, WSIowy
esbucu B.Idziu, możesz wiedzieć o światowym kryzysie ? :]

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f72a8$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-07-03 18:09, Bogdan Idzikowski pisze:

Dziwne Tosiek, że dług publiczny za ich rządów był dużo niższy, a
rekordowo powiększył go niemiecki agent Tusk wraz z brytyjskim agentem
Johnem - Vincentem. Nie wspominam o rekordowej dziurze budżetowej.

A słyszałeś coś o kryzysie światowym? Nie obiło Ci się przypadkiem o uszy?

Skoro ty nie słyszałeś o skandalu szpiegowskim w USA to co ty, WSIowy
esbucu B.Idziu, możesz wiedzieć o światowym kryzysie ? :]

Nie weksluj. To ja ciebie pytam przedszkolaku.

W dniu 2010-07-03 20:07, Bogdan Idzikowski pisze:

A słyszałeś coś o kryzysie światowym? Nie obiło Ci się przypadkiem o
uszy?

Skoro ty nie słyszałeś o skandalu szpiegowskim w USA to co ty, WSIowy
esbucu B.Idziu, możesz wiedzieć o światowym kryzysie ? :]

Nie weksluj. To ja ciebie pytam przedszkolaku.

Wątpliwe, abyś dysponował nawet minimalnym rozumem skoro nie potrafisz
odpowiedzieć na proste pytania.

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i0nmr5$rpk$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f52a7$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0nooj$e8f$1news.onet.pl...

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i0nmr5$rpk$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f52a7$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

I pompowałby taką pompką jak do roweru. A te wpompowywane pieniądze to by się z powietrza brały?

W dniu 2010-07-03 18:37, Bogdan Idzikowski pisze:

klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w
gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.

I pompowałby taką pompką jak do roweru. A te wpompowywane pieniądze to
by się z powietrza brały?

Nie byłoby rekordowego długu publicznego. 10 mld to nie 200 mld
niemieckiego agenta Tuska udającego Kaszuba :)

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f725e$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-07-03 18:37, Bogdan Idzikowski pisze:

klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w
gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.

I pompowałby taką pompką jak do roweru. A te wpompowywane pieniądze to
by się z powietrza brały?

Nie byłoby rekordowego długu publicznego. 10 mld to nie 200 mld
niemieckiego agenta Tuska udającego Kaszuba :)

Wysokość tego długu zależy od gazet, ktore czytasz. Jedne podają tak, inne inaczej.
Ty też jesteś ekonomistą po dwutygodniowym kursie?
I nie zachowuj się jak przedszkolak.

W dniu 2010-07-03 20:06, Bogdan Idzikowski pisze:

Nie byłoby rekordowego długu publicznego. 10 mld to nie 200 mld
niemieckiego agenta Tuska udającego Kaszuba :)

Wysokość tego długu zależy od gazet, ktore czytasz. Jedne podają tak,
inne inaczej.

Jeśli opierasz swoje dane z gazetowych niusów to winszuję małego
rozumku. Kubusia Puchatka pewnie również nie czytałeś ?

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f7d64$0$17084$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-07-03 20:06, Bogdan Idzikowski pisze:

Nie byłoby rekordowego długu publicznego. 10 mld to nie 200 mld
niemieckiego agenta Tuska udającego Kaszuba :)

Wysokość tego długu zależy od gazet, ktore czytasz. Jedne podają tak,
inne inaczej.

Jeśli opierasz swoje dane z gazetowych niusów to winszuję małego
rozumku. Kubusia Puchatka pewnie również nie czytałeś ?

Ja nie opieram żadnych danych na żadnych gazetach, bo ich nie posiadam.
Ty natomiast dostajesz tajne dane z bardzo tajnej kancelarii? Prawda szczawiku?

W dniu 2010-07-03 20:25, Bogdan Idzikowski pisze:

Jeśli opierasz swoje dane z gazetowych niusów to winszuję małego
rozumku. Kubusia Puchatka pewnie również nie czytałeś ?

Ja nie opieram żadnych danych na żadnych gazetach, bo ich nie posiadam.
Ty natomiast dostajesz tajne dane z bardzo tajnej kancelarii? Prawda
szczawiku?

GWno prawda B.Idziu.

Warto było zainwestować 2,2 mld na przeciwdziałanie powodzi w 2008, aby
uniknąć ponad 14 mld strat w 2010. Ale ty ze swoim małym rozumkiem tego
nie potrafisz pojąć. Łapaj link :

http://www.rp.pl/artykul/90126_Wielki_bunt_samorzadow.html

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c2f6750$1news.home.net.pl...

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0nooj$e8f$1news.onet.pl...

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i0nmr5$rpk$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c2f52a7$0$19163$65785112news.neostrada.pl...

Pełobanda nie potrafi poradzić z dziurą budżetową i długiem publicznym,
dlatego planuje podwyższenie podatków i wyprzedaż polskiego majątku. Wg
pełobandy im gorzej tym lepiej dla ich zagranicznych mocodawców.

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

I pompowałby taką pompką jak do roweru. A te wpompowywane pieniądze to by się z powietrza brały?

-- -- -- -- -- -- --
anatol ci to grzecznie wytlumaczy jak go poprosisz
awe

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0o1cr$41p$1news.onet.pl...

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).
Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

I pompowałby taką pompką jak do roweru. A te wpompowywane pieniądze to by się z powietrza brały?

-- -- -- -- -- -- --
anatol ci to grzecznie wytlumaczy jak go poprosisz
awe

Nie  skończyłem 2-tyg. kursu ekonomi. Ale mam umysł i myślę i wyjaśnię na przykładzie.

Mój budżet domowy w tym roku skurczył się i mam teraz jedną pensję na utrzymanie rodziny.

Postępuję jak radzi PiS. Zaciągam kredyty, bo brakuje na wystawne życie, brakuje na wyjazd na urlop za granicą, a to kosztuje. Na koniec roku mam od zajebania długu i żadnej perspektywy, by go spłacić. Wieszam się.

Postępuję jak PO. Ograniczam wydatki, rezygnuję z kawioru i wpierdalam kaszankę. Do kina i teatru chodzę raz na miesiąc, a nie 2 razy w tygodniu. Rezygnuję z urlopu za granicą i spędzam go na działce. Na koniec roku mam zero długu, żadnych zmartwień. Z nadzieją spoglądam w przyszłość.

I teraz patrzę na mapę. Widzę czerwień krajów, które jak PiS radził, dosypały kredytów do budżetu.
I widzę zieloną wyspę. To Polska, która nie usłuchała PiS i zacisnęła pasa redukując wydatki.

Ale mogę się mylić. Nie jestem ekonomistą.

W dniu 2010-07-03 21:27, Bogdan Idzikowski pisze:

Postępuję jak PO. Ograniczam wydatki, rezygnuję z kawioru i wpierdalam
kaszankę. Do kina i teatru chodzę raz na miesiąc, a nie 2 razy w
tygodniu. Rezygnuję z urlopu za granicą i spędzam go na działce. Na
koniec roku mam zero długu, żadnych zmartwień. Z nadzieją spoglądam w
przyszłość.

Tymczasem komornik zabiera tobie twój dom, samochód, twoja stara,
pardon, żona rozwodzi się z tobą, nie chcąc mieć nic do czynienia z
takim nieudacznikiem.

A tymczasem pełobanda kupuje 6-sty dom na Florydzie, buduje tam kolejne
pole golfowe i ma w 4 literach ciemny lud z czołowym sfrustrowanym
nieudacznikiem B.Idziu :)

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0nooj$e8f$1news.onet.pl...

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

PiS żądało nowelizacji ustawy budżetowej zwiększającej wydatki i deficyt o 10 mld PLN. PO nie znowelizowała budżetu, a dodatkowo dokonała cięć ustawowych wydatków o słynne 20 mld PLN, w tym 10 mld przesunięte jedynie do funduszu drogowego czego nie liczę bo deficyt  funduszu i tak jest wliczany do deficytu finansów publicznych. SLD domagał się natomiast zwiększenia deficytu oraz wzrostu podatków na chyba jeszcze większe wydatki budżetu - a wszyscy stawiali za wzór postępowanie USA i starych krajów UE które zwiększały deficyty na potęgę. Szczególnie chwalono  100% gwarancje państwa dla depozytów bankowych w Grecji.

Podtrzymuję tezę że rząd PO zapewnił - w polskich realiach politycznych - najniższy z możliwych  wzrost deficytu finansów publicznych i zadłużenia w czasach globalnego kryzysu.


Anatol

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:i0o5cj$r29$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0nooj$e8f$1news.onet.pl...

W czasach kryzysu PiS nie radzi sobie jeszcze bardziej - proponował i caly czas proponuje zwiększanie wydatków publicznych - czyli długu publicznego - jako złoty środek na zwalczanie skutków światowego kryzysu np. w 2009 o 20 mld PLN w stosunku do realizacji. Wszelkie cięcia wydatków zmniejszające deficyt są natomiast ostro krytykowane (także przez SLD).


Anatol

-- -- -- -- --
klamiesz. proponowal w pierwszej fazie kryzysu wpompowanie w gospodarke 10 mld zl zeby pozniejszy deficyt byl mniejszy.
awe

PiS żądało nowelizacji ustawy budżetowej zwiększającej wydatki i deficyt o 10 mld PLN. PO nie znowelizowała budżetu, a dodatkowo dokonała cięć ustawowych wydatków o słynne 20 mld PLN, w tym 10 mld przesunięte jedynie do funduszu drogowego czego nie liczę bo deficyt  funduszu i tak jest wliczany do deficytu finansów publicznych. SLD domagał się natomiast zwiększenia deficytu oraz wzrostu podatków na chyba jeszcze większe wydatki budżetu - a wszyscy stawiali za wzór postępowanie USA i starych krajów UE które zwiększały deficyty na potęgę. Szczególnie chwalono  100% gwarancje państwa dla depozytów bankowych w Grecji.

Podtrzymuję tezę że rząd PO zapewnił - w polskich realiach politycznych - najniższy z możliwych  wzrost deficytu finansów publicznych i zadłużenia w czasach globalnego kryzysu.


Anatol

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
niestety ale nie masz moim zdaniem racji. deficyt z pewnoscia bylby wiekszy po zaciagnieciu tych 10 mld dlugu. przesuniecie kasy z funduszu drogowego bylo bez znaczenia poniewaz popytowo sie nic nie zmienilo na rynku. to tylko zapis a nie rzeczywisty zastrzyk kasy.
w poczatkowej fazie trzeba bylo wydac te 10 mld extra - bo wystapilyby efekty mnoznikowe. chodzilo o to tylko zeby ten moment spadajacego popytu ktory mozna przyrownac do fali przesunac w czasie. w tym czasie placono by podatki i kupowano by towary a wiec kasa splynelaby do budzetu. mnoznik to jakies 3x 10 mld zl
awe

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0qmis$5c7$1news.onet.pl...

Podtrzymuję tezę że rząd PO zapewnił - w polskich realiach politycznych - najniższy z możliwych  wzrost deficytu finansów publicznych i zadłużenia w czasach globalnego kryzysu.


Anatol

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
niestety ale nie masz moim zdaniem racji. deficyt z pewnoscia bylby wiekszy po zaciagnieciu tych 10 mld dlugu. przesuniecie kasy z funduszu drogowego bylo bez znaczenia poniewaz popytowo sie nic nie zmienilo na rynku. to tylko zapis a nie rzeczywisty zastrzyk kasy.

Dlatego tego przesunięcia nie liczę. Pozostaje jescze 10 mld {PLN rzeczywistych cięć.

w poczatkowej fazie trzeba bylo wydac te 10 mld extra

Jeżel uwzględnimy cięcia to w sumie 20 mld PLN.


< - bo wystapilyby

efekty mnoznikowe. chodzilo o to tylko zeby ten moment spadajacego popytu ktory mozna przyrownac do fali przesunac w czasie. w tym czasie placono by podatki i kupowano by towary a wiec kasa splynelaby do budzetu. mnoznik to jakies 3x 10 mld zl

Jakiś przykłady ? Bo na Węgrzech, w Grecji czy USA wzrost wydatków publicznych spowodował gwałtowny wzrost deficytu i dlugu a nie ich spadek.


Anatol

W dniu 2010-07-03 22:08, Anatol pisze:

PiS żądało nowelizacji ustawy budżetowej zwiększającej wydatki i deficyt
o 10 mld PLN. PO nie znowelizowała budżetu, a dodatkowo dokonała cięć
ustawowych wydatków o słynne 20 mld PLN, w tym 10 mld przesunięte
jedynie do funduszu drogowego czego nie liczę bo deficyt  funduszu i tak
jest wliczany do deficytu finansów publicznych. SLD domagał się
natomiast zwiększenia deficytu oraz wzrostu podatków na chyba jeszcze
większe wydatki budżetu - a wszyscy stawiali za wzór postępowanie USA i
starych krajów UE które zwiększały deficyty na potęgę. Szczególnie
chwalono  100% gwarancje państwa dla depozytów bankowych w Grecji.

Gołosłowie typowe dla pełobandy. 20 mld zaoszczędzonych przez pełobandę
to nic w obliczu zwiększonego długu publicznego o 200 mld.

Weź idź się utop, czerwony Tolku. :)

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c30fd79$0$17099$65785112news.neostrada.pl...

Gołosłowie typowe dla pełobandy. 20 mld zaoszczędzonych przez pełobandę
to nic w obliczu zwiększonego długu publicznego o 200 mld.

Sądząc po oficjalnych deklaracjach, w tych samych warunkach rządy innych partii zwiększyłyby ten dług  o obecny przyrost + dodatkowe 20 mld PLN w 2009 + dodatkowe miliardy w 2010 + ok. 20-30 mld PLN z prywatyzacji przeznaczone przez PO na finansowanie deficytu budżetowego.


Anatol