Data: 2014-10-07 23:56:39 | |
Autor: Czesław Wi¶niak | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Wszyscy pewnie pamietaj± to słynne nagranie.
Co prawda wyrok jeszcze nieprawomocny ale przyznac się kto bronił niebieskich ?:) http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-zderzenie-policyjnej-vectry-i-peugeota-jest-wyrok,nId,1531455 |
|
Data: 2014-10-08 06:50:26 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-07 23:56, Czesław Wi¶niak wrote:
Wszyscy pewnie pamietaj± to słynne nagranie.No i dobrze. Co ciekawe identyczna sytuacja była chyba na szosie Warszawa-Lublin, tyle że tam bus wyprzedzał po ci±głych i zahaczył skręcaj±cy radiowóz. Zdanie policji było oczywi¶cie też odpowiednio inne;) PS - Raczej się nie będ± odowływać. Mocni to byli na prostego obywatela. Teraz zaliczyli wtopę w s±dzie, media patrz±... W sumie co im wisi... Radiowóz i tak nowy na nasz koszt dostan±. Shrek. |
|
Data: 2014-10-08 08:36:57 | |
Autor: nadir | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-08 o 06:50, Shrek pisze:
On 2014-10-07 23:56, Czesław Wi¶niak wrote: No a wła¶ciciel Peugeota nie dostanie nowego auta. Składamy się wszyscy na klepanie starego. |
|
Data: 2014-10-08 08:54:44 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-08 08:36, nadir wrote:
PS - Raczej się nie będ± odowływać. Mocni to byli na prostego obywatela. Ja wiem, że nasi cuda zdziałaj±, ale z tego to już przystanek wyjdzie;) |
|
Data: 2014-10-08 10:11:51 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-07 23:56, Użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Wszyscy pewnie pamietają to słynne nagranie.To mam pytanie skory winny jest policjant to w jaki sposób zostanie ukarany ? Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-08 10:23:19 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-08 10:11, RadoslawF wrote:
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-zderzenie-policyjnej-vectry-i-peugeota-jest-wyrok,nId,1531455To mam pytanie skory winny jest policjant to w jaki sposób Tak jak sąd wskazał w wyroku (jeśli wskazał). Czyli pewnie jak każdy inny - grzywna i punkty. Chyba, że sąd ograniczył się tylko do uznania niewinności kierowcy Peugota i ubezpieczyciel OC radiowozu będzie robił problemy, to pewnie konieczna będzie osobna rozprawa na ten temat. Shrek. |
|
Data: 2014-10-08 18:44:46 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m12rk1$3r0$2@node2.news.atman.pl... Dnia 2014-10-07 23:56, Użytkownik Czesław Wiśniak napisał: Komendant powie mu "oj, oj, oj". Może jeszcze palcem pogrozi. |
|
Data: 2014-10-08 20:32:27 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-08 18:44, Cavallino pisze:
Komendant powie mu "oj, oj, oj". Bardziej lub mniej oficjalne nieprzyjemności to pewnie taki ma tak czy siak za to że radiowóz rozbity, gdzie pewnie drugorzędne jest nawet to czyja to była wina. |
|
Data: 2014-10-08 20:53:18 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-08 20:32, Tomasz Pyra wrote:
W dniu 2014-10-08 18:44, Cavallino pisze: Bo ja wiem, rozbił to rozbił - zdarza się - raczej mają to wliczone "w koszta", tym bardziej, że nie oni płacą. Obstawiam, że poza tym co mu sąd naliczy po prostu premii nie dostanie. Teoretycznie można by go ścignąć do trzech pensji, ale sukcesów nie wróżę. Shrek. |
|
Data: 2014-10-08 22:18:43 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości
On 2014-10-08 20:32, Tomasz Pyra wrote: Komendant powie mu "oj, oj, oj". Bo ja wiem, rozbił to rozbił - zdarza się - raczej mają to wliczone "w koszta", tym bardziej, że nie oni płacą. Obstawiam, że poza tym co mu sąd naliczy po prostu premii nie dostanie. Teoretycznie można by go ścignąć do trzech pensji, ale sukcesów nie wróżę. No wlasnie - przez dlugi czas bylo to mienie sluzbowe, o ktore funkcjonariusz ma dbac. I nawet ubezpieczac im sie nie chcialo, bo przeciez kierowca zaplaci. Co sie ponoc zmienilo i ubezpieczaja ... choc po prawdzie to nie wiem czy powinni ... J. |
|
Data: 2014-10-08 22:53:34 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-08 22:18, J.F. wrote:
Co sie ponoc zmienilo i ubezpieczaja ... choc po prawdzie to nie wiem Raczej nie powinni. Chyba, że towarzystwa mają jakiś cel w popłacaniu do tych polis... Shrek. |
|
Data: 2014-10-08 23:17:33 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-08 22:18, J.F. pisze:
Co sie ponoc zmienilo i ubezpieczaja ... choc po prawdzie to nie wiem No tam jakoś się okazało że nie bardzo jest inne wyjście. Jak wina funkcjonariusza, a sprzęt nieubezpieczony to nie bardzo się dało inaczej niż polecieć mu po pensji (do wysokości chyba trzech), bo inaczej to by była niegospodarność. No to może wyszło że zdrowiej dopłacić do ubezpieczenia, żeby się kierowcy nie stresowali i nie woleli jeździć Polonezami niż Alfami :) A wiadomo że mając tyle samochodów ile ma do kupy policja, to żadne ubezpieczenie się nie opłaca. |
|
Data: 2014-10-09 18:40:33 | |
Autor: John Kołalsky | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
UĹĽytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>
PrzecieĹĽ te 3 pensje to sÄ… bez winy |
|
Data: 2014-10-09 21:05:32 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-09 18:40, John Kołalsky pisze:
Bez winy umyślnej. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-10 09:30:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Thu, 9 Oct 2014, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> Bez winy to pracownika można ugryĽć tylko wtedy, jak podpisał odpowiedzialno¶ć materialn± i to on nie może wskazać przyczyny strat (w postaci innego winnego lub przyczyny "leż±cej poza nim"). Domy¶lnie potrzebna jest wła¶nie wina. Nieumy¶lna, jako rzekł Liwiusz :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-09 18:46:08 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54359c25$0$18076$65785112@news.neostrada.pl... Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości Nie powinni, mają ubezpieczyciela pewnego - budżet. Składki za takie pojazdy specjalne byłyby tak wysokie, że w skali kraju nie ma to najmniejszego sensu. |
|
Data: 2014-10-08 22:13:56 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m12rk1$3r0$2@node2.news.atman.pl...
Dnia 2014-10-07 23:56, Użytkownik Czesław Wiśniak napisał: Wszyscy pewnie pamietają to słynne nagranie. Nie nie - na razie to cywil jest niewinny. Policjant, jak rozumiem, nie byl nawet oskarzony, wiec nie moze byc winny :-) Jest co prawda mozliwosc ze rownolegle oskarzono i policjanta, a ten przyjal mandat, albo sprawa sie toczy, albo juz sie zakonczyla, albo kolega go pouczyl. Jesli nie, to mozna go nadal oskarzyc, ale ... a) od zdarzenia minelo 11 miesiecy i lada moment sie przedawni, b) glupio tak troche oskarzac czlowieka, jak sie przez poprzednie miesiace twierdzilo ze niewinny, c) zapewne byla jakas ekspertyza, ktora pozwolila cywila oskarzyc, to teraz policjant ja odgrzebie i nawet placic nie musi :-) Jesli jednak policjant jest niewinny ... to cywilowi odszkodowanie sie nie nalezy :-) J. |
|
Data: 2014-10-08 22:40:03 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-08 22:13, Użytkownik J.F. napisał:
To mam pytanie skory winny jest policjant to w jaki sposób To powinni go szybko ukarać. b) glupio tak troche oskarzac czlowieka, jak sie przez poprzednie Dlaczego głupio ? skoro winny to karać. c) zapewne byla jakas ekspertyza, ktora pozwolila cywila oskarzyc, to Autora tej ekspertyzy też powinni ukarać. I przestać korzystać z jego usług. Jesli jednak policjant jest niewinny ... to cywilowi odszkodowanie sieZgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być winny/winne, zawsze. A skoro cywil nie winny to powinni karać winnego plus tych którzy wystawiali świadectwa jego niewinności. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-08 23:08:55 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
Dnia 2014-10-08 22:13, Użytkownik J.F. napisał: Jest co prawda mozliwosc ze rownolegle oskarzono i policjanta, a ten To powinni go szybko ukarać. Nie ma lekko, wystarczy ze powie ze uwaza sie za niewinnego, a sad zadziala tak szybko jak zwykl i wyznaczy posiedzenie za 6 tygodni :-) b) glupio tak troche oskarzac czlowieka, jak sie przez poprzednieDlaczego głupio ? skoro winny to karać. no jakze to - przez 10 miesiecy policja/prokuratura utrzymuje ze wine ponosi cywil a policjant nie, i nagle zmienia zdanie ? c) zapewne byla jakas ekspertyza, ktora pozwolila cywila oskarzyc, to Autora tej ekspertyzy też powinni ukarać. I przestać korzystać z jego usług. To tak nie dziala :-) Jesli jednak policjant jest niewinny ... to cywilowi odszkodowanie sieZgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być Nie znasz sie. Sad nie szuka winnych, ewentualnie szuka symbolicznie. Prokurator szuka, potem jest oskarzony, jest sprawa, jest wyrok - winny lub nie. Jak nie, to sadu nie interesuje ciag dalszy. J. |
|
Data: 2014-10-09 10:27:30 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-08 23:08, Użytkownik J.F. napisał:
Jest co prawda mozliwosc ze rownolegle oskarzono i policjanta, a ten Z tego też zdaje sobie sprawę. b) glupio tak troche oskarzac czlowieka, jak sie przez poprzednieDlaczego głupio ? skoro winny to karać. Bywa, może warto też prokuratora prowadzącego sprawę przenieść do mniej odpowiedzialnych zadań. c) zapewne byla jakas ekspertyza, ktora pozwolila cywila oskarzyc, to Wiem, ale tak powinno działać. Ale ja nie pisałem że to sąd ma szukać winnego.Jesli jednak policjant jest niewinny ... to cywilowi odszkodowanie sieZgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być Ukarać prokuratora i policjanta prowadzącego sprawę a ich następcy winnego znajdą w pięć minut i postawią przed sądem. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-09 18:47:42 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m15gtc$lpt$3@node1.news.atman.pl... Dnia 2014-10-08 23:08, Użytkownik J.F. napisał: I tak i nie - akurat w tej sprawie byłby po stronie policjanta. A że sędzia postanowił się wydurnić (nie tylko ten konkretny) i zalegalizował skręt bez kontroli czy nie jest się wyprzedzanym, to już wina tylko jego samego. |
|
Data: 2014-10-09 19:29:53 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-09 18:47, Cavallino wrote:
Wiem, ale tak powinno działać. Po pierwsze nie wiemy co było we wniosku. Bo jak wniosek o ukaranie za spowodowanie kolizji, to sędzia rozpatrzył i uznał, że to nie on spododował kolizję, koniec. Co nie znaczy, że zalegalizował skręt w lewo bez patrzenia, tylko po prostu wydał wyrok w sprawie tego co było we wniosku. A nawet jeśliby to była sprawa "całościowa" o winę to uważałbym to za krok w dobrym kierunku. Ja wiem, że najprościej powiedzieć, że nie ustąpił pierwszeństwa temu na sąsiednim pasie, tyle że zasada ograniczonego zaufania mówi, że ma on prawo liczyć, że inni przestrzegają przepisów o ile okoliczności nie wskazują inaczej. Tutaj "okoliczności" pojawiły się bardzo nagle;) Shrek. |
|
Data: 2014-10-10 02:39:24 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia Thu, 09 Oct 2014 19:29:53 +0200, Shrek napisał(a):
On 2014-10-09 18:47, Cavallino wrote: Przypominam ze ta sprawa sie toczy juz z kilkanascie lat i sedziowie chyba do dzis nie sa pewni czy trzeba sie upewnic czy nie, bo ustawa w zasadzie nie wymaga upewnienia. Po pierwsze nie wiemy co było we wniosku. Bo jak wniosek o ukaranie za spowodowanie kolizji, to sędzia rozpatrzył i uznał, że to nie on spododował kolizję, koniec. Co nie znaczy, że zalegalizował skręt w lewo bez patrzenia, tylko po prostu wydał wyrok w sprawie tego co było we wniosku. Akurat we wniosku bylo pewnie to co w kodeksie "kto, nie zachowujac zasad bezpieczenstwa ...." A nawet je¶liby to była sprawa "cało¶ciowa" o winę to uważałbym to za krok w dobrym kierunku. Ja wiem, że najpro¶ciej powiedzieć, że nie ust±pił pierwszeństwa temu na s±siednim pasie, tyle że zasada ograniczonego zaufania mówi, że ma on prawo liczyć, że inni przestrzegaj± przepisów o ile okoliczno¶ci nie wskazuj± inaczej. Tutaj "okoliczno¶ci" pojawiły się bardzo nagle;) Ale syrena byla slyszana z duzej odleglosci.. J. |
|
Data: 2014-10-10 06:29:50 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:tr5d9e4v003x.2xnpdl48uno8$.dlg@40tude.net... Dnia Thu, 09 Oct 2014 19:29:53 +0200, Shrek napisał(a): A co to zmienia? I tak każdego, który spróbuje wydać taki wyrok będę nazywał idiot±. Szkodliwym zreszt±.
Ale z opisu wła¶nie spowodował. Co nie znaczy, że zalegalizował skręt w lewo Znaczy. , tylko po prostu wydał wyrok w sprawie tego co było we I tak powinien orzec. Nie zachował, nie popatrzył, inaczej by nie skręcił.
Tak się zawsze tłumaczy specjalista od nieużywania lusterek. |
|
Data: 2014-10-10 06:59:47 | |
Autor: Budzik | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Przypominam ze ta sprawa sie toczy juz z kilkanascie lat i sedziowie Przypominam - ulica to nie tor F1. Wiec upewnienie sie - zgoda. Ale upewnienie sie jezeli ktos wykonuje manewr typu wyprzedzanie Riccardo nie jest ani proste ani oczywiste. Zeby nie doszło do tego, ze wieksza uwage nalezy zwrócic na wsteczne lusterko niz na to co sie dzieje z przodu. Zwłaszcza jezeli mamy dedykowane pasy do jazdy prosto i w lewo jak w tym przypadku. |
|
Data: 2014-10-10 18:45:58 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:XnsA3C25683349D0budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1... Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Nawet w F1 trzeba się przed skrętem rozgl±dać i upewniać, że nie jest się wyprzedzanym . Na ulicy TYM BARDZIEJ. |
|
Data: 2014-10-10 17:59:45 | |
Autor: Budzik | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Nie NAWET.Przypominam ze ta sprawa sie toczy juz z kilkanascie lat i W F1 tak. Na ulicy tez ale i predkosci inne, i oczekiwany poziom ostroznosci inny, i zachowanie innych bardziej przewidywalne. Nie ma problemu aby swoim oczekiwaniom emocji dać upust na naszym poznańskim torze... :) A na drodze - spokojnie... |
|
Data: 2014-10-10 22:14:04 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:XnsA3C2CB2AC8BE4budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1... Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Tak. |
|
Data: 2014-10-11 10:59:46 | |
Autor: Budzik | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Nie [i wyciety cytat]
Cavallinowanie :( |
|
Data: 2014-10-10 19:14:23 | |
Autor: Czesław Wi¶niak | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Przypominam - ulica to nie tor F1. ROTFL. Co ty wiesz o F1 :) |
|
Data: 2014-10-10 17:56:36 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Cavallino" napisał
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup Przypominam ze ta sprawa sie toczy juz z kilkanascie lat i sedziowieI tak i nie - akurat w tej sprawie byłby po stronie policjanta. A co to zmienia? A co to zmienia ? Ja moze nawet przytakne, ale ani ja, ani Ty wyrokow nie wydajemy :-P Jak widac polowa sedziow uwaza inaczej, w tym i polowa SN. A za nazywanie sedziow idiotami mozesz wyroczek oberwac sam :-P , tylko po prostu wydał wyrok w sprawie tego co było weAkurat we wniosku bylo pewnie to co w kodeksie "kto, nie zachowujac I tak powinien orzec. Nie mowie nie, ale przeciez znasz drugie stanowisko - nie ma takiej zasady, ustawa nie wymaga :-) A nawet je¶liby to była sprawa "cało¶ciowa" o winę to uważałbym to za Tak się zawsze tłumaczy specjalista od nieużywania lusterek. No, z drugiej strony mamy zas specjaliste od wyprzedzania na skrzyzowaniu, nieobserwaniu kierunkowskazow i w dodatku lamiacego ograniczenia predkosci :-P J. |
|
Data: 2014-10-10 19:33:31 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:54380fc8$0$18072$65785112@news.neostrada.pl... Użytkownik "Cavallino" napisał Wymaga, bo nie idzie skręcić z prawego pasa w lewo, bez zmiany pasa. Cała reszta to już szukanie kruczków, które maj± obronić kapeluszników. No, z drugiej strony mamy zas specjaliste od wyprzedzania na skrzyzowaniu, nieobserwaniu kierunkowskazow i w dodatku lamiacego ograniczenia predkosci :-P Tak. Ale nie winnego kolizji. |
|
Data: 2014-10-10 22:34:13 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał Zmiana pasa następuje WCZE¦NIEJ. To że pas ma postać "paska" długo¶ci 15m nic nie zmienia. Skręcaj±cy skręcał z odrębnego pasa ruchu, przeznaczonego do skrętu w lewo (to że w niego nieprawidłowo wjechał nie ma już znaczenia, nast±piło wcze¶niej). Cała reszta to już szukanie kruczków, które maj± obronić kapeluszników. Wyprzedzaj±cych :> (no tak, zamiast popatrzeć bierze i jedzie jak chce - kapelusz jak nic). No, z drugiej strony mamy zas specjaliste od wyprzedzania na skrzyzowaniu, nieobserwaniu kierunkowskazow i w dodatku lamiacego ograniczenia predkosci :-P Wjechał w JADˇCEGO SWOIM PASEM, samemu jad±c po nieswoim pasie. Fakt że pas do skrętu skręca, ale nakaz ust±pienia jest wobec jad±cych z przeciwka, 25.1 PoRD. Tylko. To nie był "skręt w szczere pole" (dok±d żaden pas ruchu nie prowadzi). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-10 23:10:08 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410102226430.5252@quad... On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote: Nie tylko, następuje również gdy zaczynasz skręcać. Chyba że potrafisz przeskoczyć pas dla kierunku przeciwnego, ja nie umiem. To że pas ma postać "paska" długo¶ci 15m nic nie zmienia. Ale nie o tym mówimy. Skręcaj±cy skręcał z odrębnego pasa ruchu, przeznaczonego do skrętu No ale ten pas się chyba skończył zanim nast±piło zderzenie? Czy niedokładnie pamiętam case?
Kapeluszników. (no tak, zamiast popatrzeć bierze i jedzie jak chce - kapelusz jak nic). Nie - to wyprzedzaj±cy jechał swoim pasem, skręcaj±cy go przecinał, czyli zmieniał pas i kierunek. samemu jad±c po nieswoim pasie. Fakt że pas do skrętu skręca, Nie, pas do skrętu się kończy. Przed skrzyżowaniem. Chyba że to rondo, to tam bywa również na skrzyżowaniu. |
|
Data: 2014-10-11 11:41:17 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał A co z "przecięciem lub rozwidleniem jezdni", pasy ruchu w tym miejscu znikaj± z jezdni? Przypomnę: pas ruchu nie musi być wyznaczony. Oznacza to również, że może "przestać być oznaczony". Je¶li więc tor jazdy dla pojazdu jest jednoznaczny i przewidywalny, nie ma potrzeby robienia "siateczki" z linii przerywanych, prowadz±cych wyznaczone pasy (wł±cznie z ich rozwidleniami i przecięciami) przez całe skrzyżowanie, widywanych na niektórych rondach. I to jest ten przypadek. Pas ruchu biegnie w lewo, przecinaj±c pas ruchu dla jad±cych od strony przeciwnej, a przepis nakazuje ust±pienie JADˇCYCYM NAPRZECIW. To że pas ma postać "paska" długo¶ci 15m nic nie zmienia. Ja mówię, możesz wypowiadać się tylko za siebie ;> Ten pas ruchu przebiega PRZEZ skrzyżowanie, za¶ miejsce przecięcia jest zaznaczone, bo tam skręcaj±cy ma obowi±zek ust±pić JADˇCYM Z PRZECIWNEJ STRONY. No ale ten pas się chyba skończył zanim nast±piło zderzenie? Nie. Skończył się "odcinek wyznaczony". Jak masz jezdnię która do pewnego miejsca jest pomalowana lini± przerywan±, a w pewnym miejscu pomalowanie zanika, to wcale nie powoduje że pasy ruchu zniknęły. Stały się "niewyznaczone". A ¶ci¶lej "nieoznaczone", za PoRD: "oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi" Czy niedokładnie pamiętam case? Case pamiętasz dokładnie, za to przepisów niekoniecznie (dokładnie). Cała reszta to już szukanie kruczków, które maj± obronić kapeluszników. Tak, wyprzedzaj±cych kapeluszników. Nie, pas do skrętu się kończy. "definicja skrzyżowania wg Cavallino: wtedy kiedy jest to wygodne, z PoRD znika pojęcie rozwidlenia dróg, wykluczaj±c tym samym możliwo¶ć rozwidlenia się pasów ruchu tych dróg", dobrze mi wychodzi? ;) Powiedz mi co¶ - tamto skrzyżowanie jest "typowe". Znaczy droga poprzeczna też biegnie "na wprost". Uważasz, że jad±cy w poprzek podporz±dkowan± NIE JEDZIE SWOIM PASEM, tylko dojeżdża do końca swojego pasa i zaczyna jazdę "nowym pasem"? Intryguj±co się zrobi ;) Czy to na pierwszej krawędzi skrzyżowania, czy na "kończ±cej", a może w sumie trzy razy ;) (raz na pocz±tku, potem w ¶rodku jezdni poprzecznej i trzeci raz na wylocie). Bo że kolejna uwaga będzie brzmiała "przecież tam linii nie ma" to oczywiste. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-11 17:38:22 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410111126590.1708@quad... On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote: Mniej więcej. Dużo zależy od ich wymalowania. Przy nromalnym skrzyżowaniu wymalowanie najczę¶ciej jest jasne - pas do skrętu kończy się NA SKRZYŻOWANIU. Przypomnę: pas ruchu nie musi być wyznaczony. Ale ten akurat był oznaczony i nadal nie znika to pasa dla kierunku przeciwnego. Je¶li więc tor jazdy dla pojazdu jest jednoznaczny i przewidywalny, To wcale nie oznacza, że jest on na jednym i tym samym pasie. Pas ruchu biegnie w lewo Nie, pas ruchu kończy się na linii zatrzymania, albo zaraz za ni±. Potem zaczyna się pas ruchu dla kierunku poprzecznego, chc±c na niego wjechać skręcaj±c w lewo zmieniasz i pas i kierunek. Ten pas ruchu przebiega PRZEZ skrzyżowanie Przepis? No ale ten pas się chyba skończył zanim nast±piło zderzenie? I pas też. Jak masz jezdnię która do pewnego miejsca jest pomalowana lini± Ale też nie powoduje, że nagle zmieniaj± sobie kierunek. Jeden się kończy, zaczyna się nowy. Wyprzedzaj±cych :> W danym przypadku kapelusznik nie wyprzedzał, tylko skręcał.
Nie znika. Tylko automagicznie nie powoduje wygibasów na pasach ruchu. Zreszt± - mówimy o skrzyżowaniu, a nie o rozwidleniu dróg. Powiedz mi co¶ - tamto skrzyżowanie jest "typowe". Jedzie, oczywi¶cie że jedzie. Pasy się krzyżuj±, a nie przechodz± jeden w drugi. Czy to na pierwszej krawędzi skrzyżowania, czy na "kończ±cej", a może Ale co, gdzie się kończy pas do skrętu? Na pewnie nie ZA skrzyżowaniem. Obstawiałbym że gdzie¶ na jego ¶rodku. |
|
Data: 2014-10-14 10:24:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Sat, 11 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał Khem. I "miejsce na rz±d pojazdów" skręcaj±cych w lewo znika. Teleportuj± się ;) Dużo zależy od ich wymalowania. Koniec wymalowania to najwyżej "koniec wyznaczonego pasa". Przy nromalnym skrzyżowaniu wymalowanie najczę¶ciej jest jasne - pas do skrętu kończy się NA SKRZYŻOWANIU. Nie znika - pasy się przecinaj±, i to jest powodem, dla którego ma zastosowanie przepis o obowi±zku ust±pienia pierwszeństwa jad±cym z przeciwka. [...] Ten pas ruchu przebiega PRZEZ skrzyżowanie Spełnienie tre¶ci przepisu: 7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakamidrogowymi; (tak, wiem, zaraz będzie flejm o "podłużno¶ć") [...]Nie. Zreszt± - mówimy o skrzyżowaniu, a nie o rozwidleniu dróg. Mhm. Znaczy mówimy o rybie, nie o ¶ledziach. Taka ciekawostka. Kiedy ostatnio sprawdzałe¶ definicję skrzyżowania? Powiedz mi co¶ - tamto skrzyżowanie jest "typowe". Cóż, rozstrzygnięcie na .samochody nie będzie "prawomocne", spór był już parę razy AFAIR, i tu IMO byłoby miejsce (znaczy jedno z miejc w zakresie PoRD) na interwencję SN w rozszerzonym składzie albo (interwencję) ustawodawcy. Czy to na pierwszej krawędzi skrzyżowania, czy na "kończ±cej", a może NIGDZIE! Kieruj±cy jad±cy całym rzędem pojazdów mog± spokojnie jechać z jednej drogi na drug± drogę, bez żadnych zakłóceń. Maj± "pasek jezdni wystarczaj±cy do ruchu całego rzędu". Na pewnie nie ZA skrzyżowaniem. Oczywi¶cie że nie! Pas ruchu do skrętu w lewo rozwidla się na drodze z pierwszeństwem ("w sposób wyznaczony") z jedynego (dla danego kierunku) pasa, po czym (na skrzyżowaniu) ł±czy się z pasem do jazdy w kierunku przeciwnym. Obstawiałbym że gdzie¶ na jego ¶rodku. Poł±czenie pasów to nie jest przecież koniec jednego z pasów (ani obu pasów i "zaczęcie nowego"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-14 17:49:51 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410141007200.2152@quad... On Sat, 11 Oct 2014, Cavallino wrote: Dlaczego? Skręcaj± i jad± dalej po NOWYM pasie. Teleportuj± się ;) I fizycznego też, je¶li mowa o pasach do skrętu. Nie znika - pasy się przecinaj± Tak, z poprzecznymi. Ten pas ruchu przebiega PRZEZ skrzyżowanie Żaden flejm, czysta praktyka i fakt. Wiesz ile pasów się zmie¶ci na jezdni w poprzek? Czy to na pierwszej krawędzi skrzyżowania, czy na "kończ±cej", a może Oczywi¶cie. Tyle że nie tym samym pasem. |
|
Data: 2014-10-11 16:34:54 | |
Autor: mk4 | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-10 23:10, Cavallino wrote:
Ale przekroczenie to nie zmiana pasa. -- mk4 |
|
Data: 2014-10-11 17:40:14 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "mk4" <mk4@dev.nul> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:m1bf6l$l3g$2@usenet.news.interia.pl... On 2014-10-10 23:10, Cavallino wrote: Nie, to co¶ więcej. I zmiana pasa zawiera się w zmianie kierunku, przynajmniej na skrzyżowaniu. |
|
Data: 2014-10-13 20:24:27 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomo¶ci
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup Akurat we wniosku bylo pewnie to co w kodeksie "kto, nie zachowujac Wymaga, bo nie idzie skręcić z prawego pasa w lewo, bez zmiany pasa. No coz, znasz tlumaczenie - gdyby ustawodawca chcial jak myslisz, to by zapisal inaczej niz zapisal. No, z drugiej strony mamy zas specjaliste od wyprzedzania na skrzyzowaniu, nieobserwaniu kierunkowskazow i w dodatku lamiacego ograniczenia predkosci :-PTak. Ale nie winnego kolizji. Akurat ty caly SN jest zgodny - WINNEGO kolizji. Dyskusyjne jest tylko czy jest wspolwinny, czy winny sam. A jak sie nie podoba ... pomoz zalozyc partie kierowcow, to bedziemy mogli zmieniac prawo, a nie wolac na puszczy :-P J. |
|
Data: 2014-10-13 21:19:34 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:543c18dc$0$12625$65785112@news.neostrada.pl... Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomo¶ci A dlaczego gdy nie ma skrzyżowania jednak nie można sobie bezkarnie i bez patrzenia w lusterka skręcić w lewo w posesję? A jak sie nie podoba ... pomoz zalozyc partie kierowcow, to bedziemy mogli zmieniac prawo, a nie wolac na puszczy :-P Akurat. Co miałby¶ do zaoferowania tłuszczy, która chce prezentów od rz±dz±cych (za które sama zapłaci), a nie logicznego prawa? |
|
Data: 2014-10-10 07:20:58 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-10 02:39, J.F. wrote:
A nawet je¶liby to była sprawa "cało¶ciowa" o winę to uważałbym to za Ale syrena nic nie zmienia - nie daje pierwszeństwa, nie upoważnia do manewrów zaskakuj±cych wszystkich. Zreszt± jak słyszę nagranie to z tym "z daleka" możnaby podyskutować. Shrek. |
|
Data: 2014-10-10 09:38:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Shrek wrote:
On 2014-10-10 02:39, J.F. wrote: Otóż to. Liczba argumentów za "słuszno¶ci±" postępowania (lub przeciwnie - niesłuszno¶ci± postępowania drugiej strony) jest drugorzędna, liczy się, który ma "najwyższy priorytet" nie uchylony przez jaki¶ czynnik (w stylu "niemożliwo¶ci"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-10 12:48:47 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-10 09:38, Gotfryd Smolik news wrote:
Ale syrena nic nie zmienia - nie daje pierwszeństwa, No i tu jest własnie kwestia możliwo¶ci/niemożliwo¶ci przewidzenia, zauważenia i zareagowania, że szybko przelatuj±cy obiekt pojawi się nagle na pasie o przeciwnym kierunku z nik±d. Innymi słowy jak było w jednej ksi±żce masz dolara uwagi który możesz dowolnie podzielić. gdzie¶ 5 centów zuzywasz na ogólne panowanie nad samochodem - pywanie ile centów masz po¶więcić na to co dzieje się przed tob±, na to co dzieje się po prawej, tam gdzie masz jechać i ile na listerko. I je¶li to lusterko oceniasz na 10 procent to czy jest to prawidłowa ocena i czy jeste¶ w stanie zauważuyć obiekt wyjeżdzaj±cy za ciebie z duż± prędko¶ci±. Analogiczna sytuacja jest na przej¶ciu dla pieszych - pieszy ma pierwszeństwo (jak już się tam znajdzie) zawszwe - wtargnięcie pierwszeństa w żaden sposób literalny nie odbiera. Więc jak już dochodzi do najechania na pieszego na przej¶ciu, to zawsze, niezaleznie od wszystkiego literalnie ma pierwszeństwo (nawet jakby tam spadł z wiaduktu;). A jednak co i raz okazuje się, że pieszy był winny spowodowania wypadku. Nie dlatego, że nie miał pierwszeństwa, ale dlatego, że wtargn±ł i nie dał szansy na reakcję. IMHO tu jest podobnie - radiowóz nagle . BTW chciałbym pozdrowić motocykistę który wyprzedzał mnie na łuku w prawo i zaraz za szczytem wzniesienia. Dwa pasy - ja prawym z kierunkiem w lewo, on lewym, albo mnie wyprzedził z prawego - HGW. W razie czego byłaby defaltowo moja wina. Tylko, że ja wiem że motocykli¶ci s± wszędzie, ale jak dwa razy patrzysz i nic nie widzisz, to zakładasz, że nic tam nie ma. A okazuje się, że jazda 120@80 nie powoduje, że ten z tyłu nie jedzie 200, zza wzniesienia i łuku i nie pojawia się znik±d;) Mieli¶my szczę¶cie, że ciemno było i jak mi się jasno w samochodzie i lusterkach zrobiło to instynktownie odbiłem z powrotem w prawo;) Shrek. |
|
Data: 2014-10-10 10:51:12 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Thu, 9 Oct 2014, Shrek wrote:
A nawet je¶liby to była sprawa "cało¶ciowa" o winę to uważałbym to za krok Moment, moment. Pierwszeństwo nie jest "superprawem". Popatrzyłem na zdarzenie pod tym k±tem ;) To co powoduje, że bardzo często nie "chłopskorozumowe" rozumienie przyczyny przypadku jest uznawane za prawn± przyczynę wypadku, a pierwszeństwo w momencie zdarzenia, to fakt, że naruszenie prawa popełnione wcze¶niej "przegrywa" (w wy¶cigu o priorytet winy) z wykroczeniem popełnionym póĽniej, w my¶l zasady "ten póĽniej popełniaj±cy wykroczenie mógł zapobiec kolizji nie popełniaj±c wykroczenia". Sprawa jest więc oczywista, je¶li tamto wykroczenie się skończyło. A tu ono dopiero się zaczęło. Mam na my¶li zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu oczywi¶cie. I dla niego nie ma wytłumaczenia "bo tamten za póĽno wł±czył migacz" (zakaz nie jest warunkowany sygnalizowaniem, jak na "zwykłym skręcie w pole"!), "bo nie widziałem" itp. Na skrzyżowaniu wyprzedzać nie wolno, chyba że s± pasy wyznaczone - a to wyprzedzany jechał "swoim pasem", co nie może być argumentem przeciwko niemu. W odróżnieniu od np. zakazu przejechania ci±głych, mi wychodzi że wyprzedzanie zaczyna się po "nieupewnieniu się przez skręcaj±cego" :>, więc to wyprzedzaj±cy jest tym, który "mógł zapobiec jakby nie popełnił wykroczenia". A że doprowadził do sytuacji w której nie umiał? (widać cztery metry hamowania na lodzie mu nie wychodz±, powinien się doszkolić na .samochody ;>)... dura lex, sed lex. To co na ogół pasuje Cavallino (czyli że prawo NIE DZIAŁA "chłopskorozumowo" i to nie przejeżdżaj±cy *wcze¶niej* linię ci±gł± będzie winien kolizji, lecz ten kto mu *póĽniej* nie ust±pił) IMO w zaprezentowanym przypadku nie skutkuje "większ± ważno¶ci± pierwszeństwa". Moment złamania zakazu (wyprzedzania na skrzyżowaniu) jest momentem kolizji. Osobna sprawa, że pozostaje do ustalenia jak się maj± do siebie priorytety pozostałych zakazów (i wykroczeń popełnionych przez ich złamanie), co prostsze ograniczenia wygl±daj± na "równoważne" (nakaz szczególnej ostrożno¶ci itp) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-10 18:48:00 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410101026350.3900@quad... On Thu, 9 Oct 2014, Shrek wrote: No i póĽniej wyprzedzany skręcił niż wyprzedzaj±cy wjechał na skrzyżowanie. Sprawa oczywista, jak kto¶ ma odrobinę oleju pod kopuł±. |
|
Data: 2014-10-10 17:59:45 | |
Autor: Budzik | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
No i póĽniej wyprzedzany skręcił niż wyprzedzaj±cy wjechał na Zgłasza sie pierwszy bez oleju w skali cavallinowej... To dla mnie zaszczyt! ;-P |
|
Data: 2014-10-10 22:14:57 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:XnsA3C2CB4D198E8budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1... Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Ty ze swojego kapelusznictwa i pochwały dla każdej głupoty, jeste¶ znany od dawna, ani że¶ pierwszy, ani to powód do dumy. To dla mnie zaszczyt! ;-P |
|
Data: 2014-10-11 10:59:46 | |
Autor: Budzik | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Zgłasza sie pierwszy bez oleju w skali cavallinowej... W Twojej skali? Oczywiscie! i pochwały dla każdej głupoty, jeste¶ W Twojej ocenie? Jakos mnie to nie martwi... |
|
Data: 2014-10-11 17:38:45 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:XnsA3C37B68EDED7budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1... Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Inne się nie licz±. |
|
Data: 2014-10-10 19:06:12 | |
Autor: Shrek | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On 2014-10-10 10:51, Gotfryd Smolik news wrote:
To co powoduje, że bardzo często nie "chłopskorozumowe" rozumienie Na tej zasadzie, to zawsze winny byłby wal±cy w bok - wszak gdyby zastosował się do zasady nieograniczonego braku zaufania - (nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu - skoro niby mamy obowi±zek spodziewać się wyprzedaj±cego pod pr±d samochodu po drugiej stronie linii podwójnej ci±głej, na skrzyżowaniu, przekraczj±cego na oko prędko¶ć, to wynika, że mamy obowi±zek spodziewać się wszystkiego, może z wyj±tkiem asteroidy) - skoro kierownik Peugota miał się tego spodzieać, to policmajstru od których w zasadzie można wymagać więcej powinni się spodziewać, że kto¶ jak ma wrzucony kierunek na skrzyżowaniu, dojeżdza do końca pasa dla skręcaj±cych... to może się zdarzyć, że chce skręcać. Shrek. |
|
Data: 2014-10-10 22:25:54 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Shrek wrote:
tego spodzieać, to policmajstru od których w zasadzie można wymagać więcej powinni się spodziewać, że kto¶ jak ma wrzucony kierunek na skrzyżowaniu, IMVHO, to jest znacznie mniej istotne, niż: dojeżdza do końca pasa dla skręcaj±cych Otóż to. Dla *TEJ* drogi i dla *TEGO* zwrotu kierunku skręcaj±cy był na SWOIM pasie ruchu. I ten pas wcale nie biegnie prosto. Nawet strzałki pomalowali :> A w odróżnieniu od jad±cego z przeciwka nie ma przepisu nakazuj±cego "jad±cemu swoim pasem" na ust±pienie pierwszeństwa komu innemu, w tym jad±cemu "nieswoim zajętym przez siebie pasem". Jak się mylę to poproszę o wkazanie gdzie (albo w przepisie, albo w "zasadzie prawnej"). Taki drobiażdżek różni±cy skręt na skrzyżowaniu od skrętu "w pole". ... to może się zdarzyć, że chce skręcać. Przy czym ja nacisk kładę *nie* na "przewidywanie", tylko gołe obowi±zki wynikłe z litery prawa :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-10 23:07:08 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410102218330.5252@quad... On Fri, 10 Oct 2014, Shrek wrote: Nie, kończy się przed skrzyżowaniem. Możesz tam stan±ć i czekać na woln± drogę. Ale jak chcesz zmienić ten pas, czy to poprzez wjazd na niego, czy też jego przecięcie, to MUSISZ się upewnić że nic na nim nie ma i nikomu drogi nie zajedziesz. A w odróżnieniu od jad±cego z przeciwka nie ma przepisu nakazuj±cego Co znaczy nie swoim? Jedzie nim, to jest jego. Nawet gdy formalnie jest pasem dla przeciwnego kierunku, to nadal w tym momencie jest pasem wyprzedzaj±cego, a nie skręcaj±cego. Taki drobiażdżek różni±cy skręt na skrzyżowaniu od skrętu "w pole". Nie ma żadnej różnicy. Poza dodatkowymi obowi±zkami dla wyprzedzaj±cego. |
|
Data: 2014-10-11 11:26:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote:
Możesz tam stan±ć i czekać na woln± drogę. Z PoRD: +++ Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ -- - Ale jak chcesz zmienić ten pas Powiedzmy, że powtórkę z flejma "czy pasy na skrzyżowaniu się kończ± czy *rozwidlaj±*" może polegać na przejrzeniu archiwum, a na *tym* skrzyżowaniu fakt rozdzielenia pasów w lewo i prawo-prosto co najwyżej dowodzi, że rozwidlenie następuje przed skrzyżowaniem. czy to poprzez wjazd na niego, czy też jego przecięcie, to MUSISZ się upewnić że nic na nim nie ma i nikomu drogi nie zajedziesz. Zajechać drogę można jad±cemu z przeciwka - o czym stanowi przepis wyżej. To, że wyjeżdżaj±cy z podporz±dkowanej ma ust±pić całej *drodze* nijak nie ¶wiadczy, że to samo dotyczy jad±cych *po* danej drodze z różnych pasów. A w odróżnieniu od jad±cego z przeciwka nie ma przepisu nakazuj±cego Gdzie¶ już padło w w±tku, że "pasy maj± zwrot" (matematycznie, potocznie kierunek). Jedzie nim, to jest jego. Ale się PRZECINA z pasem TEJ SAMEJ DROGI, który jest WYZNACZONY do skrętu w lewo. WeĽ sobie taki układ: dwa (dla odmiany prawe) skrajne pasy jezdni przeznaczone do skrętu w prawo, ale z obydwu fizycznie możliwa jest jazda na wprost (nie ma "barier", nawet tym "mniej prawym" pasem może być dopuszczona jazda na wprost). Jad±cy "prawym prawym" pasem jedzie prosto. Dochodzi do kolizji jad±cym "drugim prawym" (od skraja) pasem. Kto winien i *czym się różni* ten układ, od zderzenia z jad±cym "nieprawidłowym lewym" pasem na wprost? Jak kto¶ musi, to może sobie jeszcze rozważyć podobny przypadek z dwoma pasami do skrętu w lewo i podobnym pytaniem. A potem odpowiedzieć, jakie WIĘKSZE prawa i z którego przepisu ma mieć kto¶ jad±cy "jeszcze bardziej lewym" pasem niż lewy skrajny :> Na deser można sobie wymalować możliwy wg PoRD (acz nie wiem czy dopuszczalny przez rozporz±dzenie o długiej nazwie "o znakowaniu dróg") przypadek, w którym dwa lewe pasy skręcaj± w jeden pas drogi poprzecznej. "Lewy lewy" ustępuje temu "mniej lewemu" w każdym przypadku, nie tylko przy usiłowaniu jazdy na wprost. Nie ma możliwo¶ci, aby jad±cy "bardziej lewym niż najbardziej lewy wyznaczony pas" miał "wyższe pierwszeństwo". Nawet gdy formalnie jest pasem dla przeciwnego kierunku, to nadal w tym momencie jest pasem wyprzedzaj±cego, a nie skręcaj±cego. To Twoje zdanie, ale IMO "ten" sędzia tym się różni, że przepisy przeczytał. Rozmaluj sobie te kolizje dla przypadku wyznaczonych pasów o których wyżej i potem znajdĽ przepis, wg którego jad±cy "bardziej lewym niż skrajny lewy" ma mieć "większe pierwszeństwo". IMO zwyczajnie "nie ma takiego przepisu". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-11 17:31:22 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410111103240.1708@quad... On Fri, 10 Oct 2014, Cavallino wrote: Jak sam pisałe¶ - obowi±zuje cało¶ć prawa. To powyżej to obowi±zki dodatkowe zwi±zane ze zmian± kierunku. -- - Nie interesuje mnie czyje¶ zdanie, mówię o tym jak jest. Pas kończy się najczę¶ciej na jakiej¶ linii, zatrzymania, bocznej itd czy to poprzez wjazd na niego, czy też jego przecięcie, to MUSISZ się upewnić że nic na nim nie ma i nikomu drogi nie zajedziesz. Ale o tym, że nie wolno wjeżdżać przed kogo¶ poruszaj±cego się w tym samym kierunku, tyle że innym pasem mówi± inne przepisy. Jedzie nim, to jest jego. Nie, się nie przecina. Chyba że mowa o skręcie w lewo na drodze z pierwszeństwem do skrętu w lewo, wtedy się tak może zdarzyć. WeĽ sobie taki układ: dwa (dla odmiany prawe) skrajne pasy jezdni Tym, że nie skręcaj±cy olał nakaz skrętu.
No to rozważ jeszcze kolejny - dwa pasy do skrętu w lewo i ten na mniej lewym zajmuje na ¶rodku skrzyżowania skrajny lewy pas. Wolno mu? Na deser można sobie wymalować możliwy wg PoRD (acz nie wiem A dlaczego? Bo ten z mniej lewego PO SKRĘCIE jest z prawej strony. Ale gdyby wjechał na lewy lewy PRZED skrętem to wła¶nie będzie winny, że niewła¶ciwie zmienił pas i nieust±pił pierwszeństwa jad±cego tymże pasem. Wypisz wymaluj sytuacja z wyprzedzaniem pasem dla kierunku przeciwnego. Nie ma możliwo¶ci, aby jad±cy "bardziej lewym niż najbardziej Jest - do momentu kiedy jedzie SWOIM pasem.
Oczywi¶cie. ale IMO "ten" sędzia tym się różni, że przepisy A ten drugi który orzeka inaczej nie przeczytał? Nie , różni się tylko tym, że je po swojemu interpretuje. Tak jak ja. Rozmaluj sobie te kolizje dla przypadku wyznaczonych pasów Pisałem - przepis o zmianie pasa.
J.w. |
|
Data: 2014-10-14 10:43:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Sat, 11 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał Nie tylko, to przepis szczegółowy o pierwszeństwie. Powiedzmy, że powtórkę z flejma "czy pasy na skrzyżowaniu Nie kończy się na KAŻDEJ linii. Sam sobie bramkę strzeliłe¶ - w po¶cie obok. Bo oczywistym jest, że "jad±cy z poprzek" pasy ruchu MAJˇ, za¶ je¶li w takim układzie występuje STOP, to i linię zatrzymania w poprzek - i pasy się tam nie kończ±. Ale o tym, że nie wolno wjeżdżać przed kogo¶ poruszaj±cego się w tym samym kierunku, tyle że innym pasem mówi± inne przepisy. Za to przy kolizji przepisów objawia się ich hierarchia. Streszczę: IMO wyrok "pozwalaj±cy skręcać w lewo na skrzyżowaniu" jest słuszny i tyle. Ale się PRZECINA z pasem TEJ SAMEJ DROGI. Było, czy przy skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym mamy "skrzyżowanie na zakręcie czy zakręt na skrzyżowaniu" :) Cóż, możemy się nie zgadzać. Szczę¶liwie s±d dobrze orzekł :| WeĽ sobie taki układ: dwa (dla odmiany prawe) skrajne pasy jezdni Ale takie olanie nie skutkuje zmian± pierwszeństwa, PRAWDA? :> [...] Na deser można sobie wymalować możliwy wg PoRD (acz nie wiem A wg mnie "na skręcie", bo wtedy następuje kolizja torów. Ale to szczegół. Ale gdyby wjechał na lewy lewy PRZED skrętem to wła¶nie będzie winny, Przecież jak wjechał, to kolizji nie było :> ¬ródłem winy jest zaistnienie zdarzenia, stanowi±cego czyn zabroniony. że niewła¶ciwie zmienił pas i nieust±pił pierwszeństwa jad±cego tymże pasem. No nijak. Możemy podpisać protokół rozbieżno¶ci - i miej ¶wiadomo¶ć, że co najmniej możesz być w błędzie, inny kieruj±cy może takoż uważać a wysoki s±d zgodzić się z tym "innym". Nie ma możliwo¶ci, aby jad±cy "bardziej lewym niż najbardziej J.w., bo cało¶ć rozbija się o istnienie pasa w lewo. IMO s±dowi dobrze wyszło. ale IMO "ten" sędzia tym się różni, że przepisy :) No to wracamy do wniosku wyżej - miejsca na interwencję z "interpretacj± wyższego rzędu" (mimo braku precedensu, orzeczenia SN wydawane w trybie odpowiedzi na pytania s±du najczę¶ciej pełni± tak± rolę) albo - IMVHO ze względu na w±tpliwo¶ci lepiej - ustawodawcy. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-14 17:57:27 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Jak sam pisałe¶ - obowi±zuje cało¶ć prawa. Zwi±zanym ze zmian± kierunku. Nie znika innych przepisów. Bo oczywistym jest, że "jad±cy z poprzek" pasy ruchu MAJˇ, Inne. Żeby na nie wjechać trzeba więc je zmienić. za¶ je¶li w takim układzie występuje STOP, to i linię Jasne, lec± dalej - na wprost przez skrzyżowanie.
Ale tu nie ma kolizji, jest uzupełnienie się przepisów.
Streszczę - taki jest bzdur± i tyle. Chyba że mowa o skręcie w lewo na drodze z pierwszeństwem do skrętu w lewo, wtedy się tak może zdarzyć. Jaki zakręt? Ja w tym przypadku zakrętu nie pamiętam. Cóż, możemy się nie zgadzać. ¬le. Tym, że nie skręcaj±cy olał nakaz skrętu. Nike nie mówi o zmianie pierwszeństwa.
Czepiasz się słówek. Skręt zaczyna się przed ¶rodkiem skrzyżowania, więc może być i tak. Ale to szczegół. Jak trafił w przeciwnika to była. ¬ródłem winy jest zaistnienie zdarzenia, stanowi±cego czyn Dokładnie. Zmiana pasa na zajęty.
Niestety, w tym kraju jest to możliwe.
Znaczy o nieistnienie. Zreszt± to samo dotyczy sytuacji gdy pas do skrętu nie jest wyznaczony. Oraz wjazdu w posesję po lewej. IMO s±dowi dobrze wyszło. A IMO Ľle. |
|
Data: 2014-10-15 01:00:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Tue, 14 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał Nie znika. Za to działa a contrario - skoro nie napisano "ust±pić jad±cym t± sam± drog±", to znaczy że (z zakresie jad±cych t± wła¶nie drog±) "ust±pić *jedynie* jad±cym z przeciwka". Jad±cych innymi drogami rzeczywiscie się nie zajmuje (i jak układ jest "pierwszeństwo w poprzek" to tym z poprzecznej ust±pić trzeba, nawet jak jad± pod pr±d). Bo oczywistym jest, że "jad±cy z poprzek" pasy ruchu MAJˇ, No to tego "liter±" nie rozstrzygniemy, jak napisałem obok, jednak mojej "co najmniej dużej w±tpliwo¶ci" to nie zmieni (skoro rz±d pojazdów może legalnie skręcić w lewo, to tam jest pas ruchu przeznaczony do jazdy w lewo). za¶ je¶li w takim układzie występuje STOP, to i linię A skręcaj±ce - skręcaj± i się ł±cz±. Ale o tym, że nie wolno wjeżdżać przed kogo¶ poruszaj±cego się w tym samym kierunku, tyle że innym pasem mówi± inne przepisy. Je¶li dwa lub więcej różnych przepisów nakazuje zachowanie "powstrzymuj±ce" przed kolizj± *różnym* uczestnikom ruchu, a do kolizji jednak dojdzie, to jak najbardziej występuje kolizja przepisów w sprawie odpowiedzialno¶ci za wypadek. Objawia się tym, że winnym może zostać uznany tylko jeden z "przestępuj±cych". Streszczę: IMO wyrok "pozwalaj±cy skręcać w lewo na skrzyżowaniu" Cóż, dobrze że s±d jest innego zdania :> Chyba że mowa o skręcie w lewo na drodze z pierwszeństwem do skrętu w lewo, wtedy się tak może zdarzyć. Objaw pierwszy: połowa (jak dobrze idzie to tylko połowa) kieruj±cych nie wł±cza migacza. "Bo jad± po zakręcie". Objaw drugi: s± tacy, co widz± pasy skręcaj±ce, a NIE WIDZˇ pasów na wprost przez skrzyżowanie :> (nie maj±ce nic wspólnego z pierwszeństwem). Co tam jeszcze przez ostatnie kilkana¶cie lat się objawiło, już nie pamiętam. Cóż, możemy się nie zgadzać. E tam. Tym, że nie skręcaj±cy olał nakaz skrętu. Jak nie, jak ja mówię. Ale to szczegół. Trafił *przed* skrętem, jak sam napisałe¶. Przymierz do zdarzenia i widać że to absurd (kolizja nie następuje przy zajmowaniu pasa "przed skrętem"). ¬ródłem winy jest zaistnienie zdarzenia, stanowi±cego czyn Nie, nieust±pienie pierwszeństwa jad±cemu po pasie, na którym nie ma obowi±zku ust±pienia pierwszeństwa TEMU pojazdowi. Możemy podpisać protokół rozbieżno¶ci - i miej ¶wiadomo¶ć, że Nie tylko, jak s±dzę. J.w., bo cało¶ć rozbija się o istnienie pasa w lewo. Wychodzi na jedno. Zreszt± to samo dotyczy sytuacji gdy pas do skrętu nie jest wyznaczony. Tak. Oraz wjazdu w posesję po lewej. Nijak. Posesja nie jest drog±, wjazd nie jest jezdni± i próżno tam szukać pasów ruchu "z przyczyn formalnych", nawet je¶li da się wpu¶cić (ci±gły :>) "rz±d pojazdów". Inaczej musiałby¶ doj¶ć do genialnego wniosku, że jak już wjeżdżaj±cy na posesję wjedzie, to ma prawo przy wyjeżdżaniu wepchn±ć się na drogę nie ustępuj±c nikomu, wszak aż do połowy drogi będzie "z prawej" :> (a chcesz traktować posesję/jej wjazd jak drogę poprzeczn± na skrzyżowaniu). Tak nie jest i dobrze o tym wiesz. IMO s±dowi dobrze wyszło. Toć pisałem - protokół rozbieżno¶ci. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-15 17:46:49 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: skoro nie napisano "ust±pić jad±cym A co, mieli w przepisie zapisać wprost zezwolenie do wyprzedzania na skrzyżowaniu? Tak się nie robi, od tego jest reguła ograniczonego zaufania. Ale to nie znaczy, że wolno wjeżdżać na zajęty pas, przecinać go, mieć gdzie¶ jego stan etc No to tego "liter±" nie rozstrzygniemy, jak napisałem obok, Nie, zmieniasz kierunek i pas, na ten z drogi poprzecznej).
Jak kto¶ je tak narysuje to być może. Bez tego, kończ± się.
Ale tu jej nie ma - winny skręcaj±cy na ¶lepo. Objawia się tym, że winnym może zostać uznany tylko jeden Nie każdy na szczę¶cie. Ale gdyby wjechał na lewy lewy PRZED skrętem to wła¶nie będzie winny, Nie ma znaczenia. Ważne czy trafił na swoim pasie, czy na cudzym. Przymierz do zdarzenia i widać że to absurd (kolizja nie następuje Aha, czyli zapomniałe¶ o czym był przykład.
Ma.
Żadna pociecha. Oraz wjazdu w posesję po lewej. Na skrzyżowaniu jest tak samo, tylko Ty widzisz nieistniej±ce pasy w poprzek jezdni. nawet je¶li da się wpu¶cić (ci±gły :>) "rz±d pojazdów". Nie. Tylko skręt w ni± chcę traktować identycznie jak skręt na drogę podporz±dkowan±. |
|
Data: 2014-10-16 02:07:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Wed, 15 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał Nie. Tak się nie robi, Oczywi¶cie. Robi się inaczej. Pomija się *ZBĘDNY* tekst, czyli słowa "z przeciwka". Je¶li ich nie pominięto, to celowo (a przynajmniej zasada ratio legis nakazuje przyj±ć, że celowo). (a chcesz traktować posesję/jej wjazd jak drogę poprzeczn± Każdy ma jakie¶ marzenia, a s±dz±c z wypadków spora czę¶ć "ja tu mieszkam to sobie skręcę" ma wła¶nie takie. A szczę¶liwie to nie jest skrzyżowanie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-16 17:38:05 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: (a chcesz traktować posesję/jej wjazd jak drogę poprzeczn± Chyba nie zrozumiałe¶ idei - chodzi o to, żeby nie było w±tpliwo¶ci, że na skrzyżowaniu NIE można sobie skręcać w lewo maj±c w d.. cały ¶wiat, a nie o to, żeby tak można było tak robić również skręcaj±c w posesję. Dla mnie sprawa jest jasna - obie sytuacje różni TYLKO zakaz wyprzedzania dla wyprzedzaj±cego, w żaden sposób nie s± zmieniane obowi±zki wyprzedzanego, w obu przypadkach skręcać nie wolno. EOD |
|
Data: 2014-10-16 18:02:11 | |
Autor: J.F. | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Cavallino" napisał w
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w Każdy ma jakie¶ marzenia, a s±dz±c z wypadków spora czę¶ć(a chcesz traktować posesję/jej wjazd jak drogę poprzeczn±Nie. Chyba nie zrozumiałe¶ idei - chodzi o to, żeby nie było w±tpliwo¶ci, że na skrzyżowaniu NIE można sobie skręcać w lewo maj±c w d.. cały ¶wiat, a nie o to, żeby tak można było tak robić również skręcaj±c w posesję. Gwoli scislosci - jesli skrecajacy w podworko ma wlaczony lewy kierunkowskaz, to wyprzedac go nie wolno (z lewej strony). Poza tym jak juz do kolizji dojdzie, to moga byc dwie sprawy - jedna przeciw wyprzedzajacemu, ze nie zachowujac ostroznosci ...., i druga przeciw wyprzedzanemu, ze nie zachowujac ostroznosci ... No i tego wyprzedzanego czesto ostatnio uniewinniaja ... Nawiasem mowiac 3) kieruj±cy, jad±cy przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu tu tez ustawodawca rozroznia trzy czynnosci, a przeciez sprowadzaja sie one do tego samego - zjechania na lewy pas :-) J. |
|
Data: 2014-10-16 18:47:09 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Gwoli scislosci - jesli skrecajacy w podworko ma wlaczony lewy kierunkowskaz, to wyprzedac go nie wolno (z lewej strony). Dziurawe prawo rodzi kretyńskie wyroki.
Jasne. A co je¶li już jeste¶ na pasie lewym, o czym cały czas mowa? |
|
Data: 2014-10-16 23:57:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Thu, 16 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał To mamy klasyczny przypadek "dwu zakazów", rozstrzygany przez s±d ze wsparciem "zasad prawnych" ustalaj±cych hierarchię przepisów (a ¶ci¶lej odpowiedzialno¶ci w oparciu o kolizyjne przepisy). Dopóki do kolizji pojazdów nie dojdzie, obie strony (no dobra, genera- lizuję, promile "obu stron" - wystarczy) upraszczaj± sobie życie założeniem że "przecież ten drugi też musi" (i to jest największa wada systemu "dwu zakazów", powoduj±ca zagrożenia). IMO hierarhia prowadz±ca do: - winy skręcaj±cego "w pole" - winy wyprzedzaj±cego na skrzyżowaniu jest sensowna. Wbrew Twoim chęciom. W tym pierwszym przypadku trudno wręcz, aby wyprzedzaj±cy zachował "odpowieni± prędko¶ć" (wystarczaj±c± do zahamowania) jak skręcaj±cy wpadnie na genialny pomysł skrętu (najlepiej w praktykowany w .pl sposób - czyli od niechcenia zahaczaj±c wajchę migacza przy okazji obracania kierownicy). Przy skrzyżowaniu za¶ skręcaj±cy ma do¶ć zajęcia z pilnowaniem jad±cych "z przodu" (z przeciwka i boków), za¶ wyprzedzaj±cy *wie* że jest to miejsce *szczególnie* przeznaczone do skręcania, więc jak się pakuje na lew± czę¶ć jezdni jest to "zaproszenie do wypadku" niewiele ustępuj±ce wyprzedzaniu bez widoczno¶ci na łuku w prawo. <trollowanie> Ponadto skręcaj±cy często znajdzie się w układzie "na ukos", za¶ sam przyznasz, że sugestia obrócenia głowy (zamiast popatrzenia w lusterko) to obraza dla majestatu :P Nie mniejsza zreszt±, niż wymóg zauważenia skrzyżowania przez chętnego do wyprzedzania :P </trollowanie> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-17 18:57:35 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: , promile "obu stron" - wystarczy) upraszczaj± sobie życie założeniem Nie ma takiej hierarchii To tylko pobożne życzenia kapeluszników. W s±dach takowi niestety też się zdarzaj±. Ponadto skręcaj±cy często znajdzie się w układzie "na ukos", za¶ Domy¶lam się, kapelusza wiele rzeczy na drodze przerasta. No i żeby była jasno¶ć - nie mówię o sytuacjach w których istniała szansa że nie spostrzeżono wyprzedzaj±cego POMIMO kontemplowania lusterka. Mówię o sytuacjach, w których EWIDENTNIE wyprzedzany miał gdzie¶ popatrzenie w lusterko. Nie mniejsza zreszt±, niż wymóg zauważenia skrzyżowania Ale to już jest naprawdę dużo trudniejsze, czasem nawet na pieszo można go nie zauważyć. Zwłaszcza gdy wyprzedzasz sznureczek samochodów - to jest realny problem, a nie lenistwo. Już nie mówi±c o tym, że łatwiej skręcić o kilka sekund póĽniej niż zatrzymać się W MIEJSCU z prędko¶ci np. 100 km/h. |
|
Data: 2014-10-16 23:38:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Thu, 16 Oct 2014, Cavallino wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał *Doskonale* zrozumiałem - ale Twoje "chcenie" miejscami nie znajduje (dostatecznego) oparcia w interpretacji obowi±zuj±cego prawa. - chodzi o to, żeby nie było w±tpliwo¶ci, że na skrzyżowaniu NIE można sobie skręcać w lewo A z drugiej, że na skrzyżowanie NIE można wyprzedzać, zagrażaj±c ruchowi w *przewidziany* prawem sposób. I dobrze, że "w razie czego" to drugie "wygrywa". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-17 18:52:40 | |
Autor: Cavallino | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1410162335320.3772@quad... On Thu, 16 Oct 2014, Cavallino wrote: Jasne. Ale że wyroki bywaj± sprzeczne, to już wina faktów.
Tego nikt nie neguje. Tylko kapeluszniczo nie chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci istnienia niekapeluszniczych przepisów. I w sumie to każdemu kto podobnie my¶li szczerze życzę, aby kiedy¶ trafił w podobnej sytuacji na sędziego, który nie będzie kapelusznikiem i jednak uzna co¶ innego niż Ty postulujesz, czyli że nie można powodować wypadku przez swoj± ¶wiatopępkowato¶ć. |
|
Data: 2014-10-09 07:04:09 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-08 22:40, RadoslawF pisze:
Zgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być Nie wiem jaką znasz praktykę, ale tutaj odpowiedzialność musi być na zasadzie winy. I tak - są przypadki, że ani jeden kierowca, ani drugi - nie jest winny. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-09 10:24:50 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-09 07:04, Użytkownik Liwiusz napisał:
Nie wiem jakim językiem operujesz ale określenie "ktoś lub coś"Zgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być nie oznacza że winny musi być kierowca. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-09 10:27:14 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-09 10:24, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-09 07:04, Użytkownik Liwiusz napisał: Rzeczom winy przypisać nie można. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-09 18:37:03 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-09 10:27, Użytkownik Liwiusz napisał:
I nie spotkałeś jeszcze wyroku gdzie winny okazywał sięNie wiem jakim językiem operujesz ale określenie "ktoś lub coś"Zgodnie z praktyką stosowaną przez nasze sądy ktoś lub coś musi być stan techniczny pojazdu lub wada jakiegoś jego elementu ? Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-09 21:05:13 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-09 18:37, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-09 10:27, Użytkownik Liwiusz napisał: Czyli ktoś nie zadbał. lub wada jakiegoś jego elementu ? A kto wykonał wadliwie? -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-09 23:31:39 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-09 21:05, Użytkownik Liwiusz napisał:
I nie spotkałeś jeszcze wyroku gdzie winny okazywał sięNie wiem jaką znasz praktykę, ale tutaj odpowiedzialność musi być naNie wiem jakim językiem operujesz ale określenie "ktoś lub coś" Niekoniecznie. Pęknięcie materiału na elemencie nie podlegającym przeglądowi. I winnej osoby nie ma, winny jest jakiś element. Producent.lub wada jakiegoś jego elementu ? Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-10 05:50:07 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-09 23:31, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-09 21:05, Użytkownik Liwiusz napisał: Czyli *nie ma* winnego. Producent.lub wada jakiegoś jego elementu ? Jest winny. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-10 08:28:01 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Producent.lub wada jakiegoś jego elementu ? W wyniku zmęczenia materiału :) |
|
Data: 2014-10-10 08:44:36 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-10 08:28, Czesław Wiśniak pisze:
W wyniku wadliwego wykonania. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-10 21:42:05 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-10 08:44, Użytkownik Liwiusz napisał:
Zmęczenie materiału nie ma nic wspólnego z wadliwym wykonaniem.Producent.lub wada jakiegoś jego elementu ? Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-10 22:35:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, RadoslawF wrote:
Dnia 2014-10-10 08:44, Użytkownik Liwiusz napisał: No to wła¶nie napisał Liwiusz. Poprzednik pisał o *wadzie* (nie zużyciu). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-11 00:44:04 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-10 21:42, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-10 08:44, Użytkownik Liwiusz napisał: Zatem twierdzenie, że to było zmęczenie materiału jest bezpodstawne, skoro to było wadliwe wykonanie. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-11 19:05:41 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-11 00:44, Użytkownik Liwiusz napisał:
Skoro było wadliwe to owszem. A jeśli to było jednak zmęczenieZmęczenie materiału nie ma nic wspólnego z wadliwym wykonaniem.Producent.lub wada jakiegoś jego elementu ? to bezpodstawne będzie twierdzenie o wadliwym wykonaniu. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-11 21:43:18 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-11 19:05, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-11 00:44, Użytkownik Liwiusz napisał: No tak. Tylko nie rozumiem czemu ktoś wyżej zoftopicował o zmęczeniu materiału, skoro dyskusja była o wadzie wykonania. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-11 23:01:55 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-11 21:43, Użytkownik Liwiusz napisał:
Mijasz się z prawdą.Skoro było wadliwe to owszem. A jeśli to było jednak zmęczenieZmęczenie materiału nie ma nic wspólnego z wadliwym wykonaniem.W wyniku zmęczenia materiału :) Mowa była o braku winnych bezpośrednich uczestników jakiegoś zdarzenia. Kiedy winą można będzie obarczyć zmęczenie materiału lub wadę produkcyjną jakiejś części. :-) A wystartowało to od niezrozumienia przez ciebie mojego określenia że "ktoś lub coś musi być winny/winne". Ty próbowałeś twierdzić że tylko ktoś. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-12 01:30:08 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-11 23:01, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-11 21:43, Użytkownik Liwiusz napisał: Była mowa o braku winy kogokolwiek w ogóle. Kiedy winą można będzie obarczyć zmęczenie materiału Zatem nikt nie jest winny. lub wadę produkcyjną jakiejś części. :-) Zatem winę producenta. A wystartowało to od niezrozumienia przez ciebie mojego określenia I to podtrzymuję. Coś, w sensie odpowiedzialności cywilnej lub karnej, nie może być winne. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-12 11:52:41 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-12 01:30, Użytkownik Liwiusz napisał:
Mijasz się z prawdą.Skoro było wadliwe to owszem. A jeśli to było jednak zmęczenieZmęczenie materiału nie ma nic wspólnego z wadliwym wykonaniem.W wyniku zmęczenia materiału :) Nie. Była mowa o ustalaniu winy: człowiek lub przedmiot. "Coś" nie może zostać ukarane, ale jak najbardziej może ponosićKiedy winą można będzie obarczyć zmęczenie materiału winę za wypadek czy inne zdarzenie drogowe. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-12 12:23:16 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-12 11:52, RadoslawF pisze:
No tak. Tylko nie rozumiem czemu ktoś wyżej zoftopicował o zmęczeniuMijasz się z prawdą. Winny może być tylko człowiek. W innym przypadku nie mówimy o "winie" rzeczy tylko o przyczynie wypadku. "Coś" nie może zostać ukarane, ale jak najbardziej może ponosić Nawet człowiek niepoczytalny winy nie może ponosić, a ty chcesz przypisywać winę rzeczy martwej? ;) Jak w ogóle rzeczy martwej przypisywać taką rzecz jak winę? -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-12 14:30:05 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-12 12:23, Użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2014-10-12 11:52, RadoslawF pisze: "Winny wypadku okazał się sworzeń posiadający wewnętrzne mikropęknięcia." Niepoczytalnego nie można karać. Wedle naszego prawodawstwa."Coś" nie może zostać ukarane, ale jak najbardziej może ponosić Winnym popełnionego czynu mimo to będzie. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-12 21:02:05 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-12 14:30, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-10-12 12:23, Użytkownik Liwiusz napisał: "Powodem wypadku okazał się sworzeń posiadający wewnętrzne mikropęknięcia". Niepoczytalnego nie można karać. Wedle naszego prawodawstwa. Ani na gruncie prawa karnego, ani cywilnego, winy mu przypisać nie można. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-12 21:22:11 | |
Autor: RadoslawF | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
Dnia 2014-10-12 21:02, Użytkownik Liwiusz napisał:
No tak. Tylko nie rozumiem czemu ktoś wyżej zoftopicował o zmęczeniuMijasz się z prawdą. To pochwal się wykształceniem i doświadczeniem które pozwala na takie poprawianie sędziego ? Można, nie można go ukarać.Niepoczytalnego nie można karać. Wedle naszego prawodawstwa. Co gorsze nie da się tak jak w przypadku człowieka zmanipulować i uznać go za poczytalnego. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-10-10 09:26:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Fri, 10 Oct 2014, Czesław Wi¶niak wrote:
To była INNA pozycja. "Zmęczenie materiału" przy prawidłowo wykonanym elemencie a "wadliwe wykonanie" (bez względu na to czy skutkuje przedwczesnym zmęczeniem czy innym objawem) to dwa do¶ć istotnie różne przypadki. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-09 10:23:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Wed, 8 Oct 2014, RadoslawF wrote:
Dnia 2014-10-08 22:13, Użytkownik J.F. napisał: Zawsze powiadasz... na przykład "siła wyższa"? ;> (nie, nie twierdzę że "przypasuje" do omawianego przypadku, ale to Ty wzi±łe¶ się za nisko lataj±ce kwantyfikatory w przypadku ogólnym :>) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-09 10:28:08 | |
Autor: Liwiusz | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-09 10:23, Gotfryd Smolik news pisze:
Zawsze powiadasz... na przykład "siła wyższa"? ;> A siła wyższa ma OC? Z jej pozwaniem też może być kiepsko :) -- Liwiusz |
|
Data: 2014-10-09 17:36:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Thu, 9 Oct 2014, Liwiusz wrote:
W dniu 2014-10-09 10:23, Gotfryd Smolik news pisze: Niech płaci ze swojej kieszeni :P Nigdzie nie jest powiedziane, że sprawca ma mieć OC! (jak tam to poprzednik uj±ł, "kto¶ lub co¶"). Z jej pozwaniem też może być kiepsko :) :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-08 23:10:48 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Wed, 8 Oct 2014, J.F. wrote:
Jesli nie, to mozna go nadal oskarzyc, ale ... Ale do stwierdzenia winy nie jest konieczne skazanie za przestępstwo lub wykroczenie. W drug± stronę tak - skazanie winnego daje "twardy dowód" dla postępowania cywilnego (nie trzeba już dowodzić winy). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-08 23:19:11 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
W dniu 2014-10-08 23:10, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 8 Oct 2014, J.F. wrote: Tam s± jeszcze jakie¶ różne wymyki typu "zasada ryzyka", czy inna "siła wyższa". Się okaże że nikt nie jest winny i co zrobisz? Nie mamy pańskiego płaszcza :) |
|
Data: 2014-10-09 10:31:08 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wyrok po wypadku policyjnej vectry z Zambrowie | |
On Wed, 8 Oct 2014, Tomasz Pyra wrote:
W dniu 2014-10-08 23:10, Gotfryd Smolik news pisze: Przed napisaniem tego posta który cytujesz, z przezorno¶ci sprawdziłem w KC :) - nie, w przypadku "zderzenia dwu mechanicznych pojazdów" (literalnie jest jako¶ inaczej, piszę z głowy czyli z niczego, ale taka jest idea - przy zderzeniu z "wózkiem pieszym" albo rowerzyst± jest inaczej co polecam uwadze) to ma zastosowanie tylko wobec "osób trzecich" (jak o odszkodowanie upomni się wła¶ciciel pola, któremu radiowóz co¶ skosił). czy inna "siła wyższa". A to tak. Przed chwil± podszczypn±łem grupowicza który łaskaw był użyć okre¶lenia "zawsze" ;) Się okaże że nikt nie jest winny i co zrobisz? Nie mamy pańskiego płaszcza :) Wtedy tak. Ale zwracałem uwagę, że miedzy *win±* a *ukaraniem za winę* nie ma tożsamo¶ci. W przypadku postępowania karnego obowi±zuje zasada "w±tpliwo¶ci rozstrzyga się na korzy¶ć oskarżonego", w przypadku rozstrzygania cywilnego to nie działa (bo s± dwie "poszkodowane" strony). pzdr, Gotfryd |
|