Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wyrolowany przez tour operatora.

Wyrolowany przez tour operatora.

Data: 2011-04-07 09:56:15
Autor: PioPio
Wyrolowany przez tour operatora.
Witam serdecznie, Widzę, że na grupie kręcą się różni ciekawi ludzie to może i mnie coś podpowiedzą. Może ktoś podobną sprawę przerabiał i wie jak to rozegrać. Z góry wielkie dzięki. Sytuacja wygląda następująco: W listopadzie zeszłego roku wykupiliśmy z rodzinką wyjazd na 2 tygodnie na wakacje do Turcji. Wszystko ładnie pięknie, cena bardzo ciekawa (first minute) ale jakiś miesiąc temu dzwoni do mnie kobieta z biura podróży, że hotel który wybraliśmy jest anulowany i że operator proponuje nam inny hotel w tej samej cenie. Naciskała bardzo żebym zdecydował przez telefon że się zgadzam ale coś mnie tknęło i poprosiłem ją, żeby wysłała mi informacje o tym co proponują. No i jak dostałem od niej informację to zrozumiałem dlaczego tak bardzo chciała, żebym się zgodził. Standard zdecydowanie gorszy, nie wspominając o innych atrakcjach na jakie się nastawiały dzieci już kilka miesięcy. Poprosiłem o inne oferty i dostałem oferty z innych rejonów, generalnie mniej ciekawe i do tego z dopłatą z mojej strony. W ofertach tego samego operatora znalazłem inny hotel, który mógłby w zasadzie nam odpowiadać ale stwierdzili że jest za drogi i nie zmienią nam na ten hotel bez dopłaty. W sumie to pewnie olałbym tego 'tur' operatora wyciągnął od niego zaliczkę z odsetkami, po sądach go pociągał w ramach odszkodowania za straty moralne itd ale teraz nie kupię w takiej cenie wycieczki bo oferty z listopada przed awanturą w Egipcie i oferty dzisiejsze to są dwie zdecydowanie różne kwoty. Pytanie mam do was takie, czy jest szansa żeby zmusić jakoś tego operatora (wydaje się, że powinna to być poważna firma) do zorganizowania wyjazdu na warunkach i cenach listopadowych. Zdaję sobie sprawę, że nie może być wybrany przez nas hotel ale niższy standard nie wchodzi w grę. W katalogu mają jeszcze kilak ofert, które moglibyśmy zaakceptować ale są one zdecydowanie droższe i boje się, że będą się zapierać kopytkami, żeby nam tego nie oddać. W umowie, którą podpisaliśmy jest zawarty punkt, że w przypadku kiedy operator nie może zorganizować wyjazdu wskazanego w rezerwacji można zgłosić wniosek o zorganizowanie wyjazdu zastępczego w standardzie nie gorszym niż wybrany w rezerwacji. Czy ich propozycja w postaci hotelu, do którego nikt nie chce jechać ale ma tyle samo gwiazdek co nasz wybrany wyczerpuje to zobowiązanie czy można żądać od nich innych propozycji zorganizowanie takowego wyjazdu? Generalnie, jeśli ktoś już wcześniej miał tego typu kłopoty to może jest jakaś prosta metoda zmuszająca ich do działania. Przez nieuwagę dostałem całą korespondencję, jaką prowadziła pani z biura podróży z centralą tur operatora i wygląda to trochę tak jakby przedstawiała namolnego klienta, któremu trzeba dać jakieś ochłapy żeby się odczepił. Np. cytat z tej korespondencji: Może się znajdzie jakiś gorszy pokój w tym hotelu, który wybrał klient bo widzę że się uparł na ten ......(tutaj nazwa hotelu, który zaproponowaliśmy).


Mam nadzieję, że ktoś do końca przeczyta moje wynurzenia i znajdzie się jakieś rozsądne rozwiązanie. Pozdrawiam PioPio

--


Data: 2011-04-07 12:19:39
Autor: Massai
Wyrolowany przez tour operatora.
PioPio wrote:

Witam serdecznie, Widzę, że na grupie kręcą się różni ciekawi ludzie to może i mnie coś podpowiedzą. Może ktoś podobną sprawę przerabiał i wie jak to
rozegrać. Z góry wielkie dzięki.

<ciach>

Typowy bait-and-switch.
Niestety, te oferty first minute sprawdzają się tylko u dużych
poważnych operatorów - a i to nie zawsze.
Kanciarze stosują hasełko o "gwarancji ceny", ale w praktyce - "tego
hotelu nie mamy i co nam pan zrobi".

Ja bym wycofał się z wyjazdu z nimi - nawet jak ci dadzą taki hotel jak
ci pasuje, to będą go kupować teraz, drożej, więc dostaniesz pokój z
widokiem na śmietnik, w suterenie, z pralnią po jednej stronie i
kotłownią po drugiej.

Generalnie przed sądem możesz walczyć - jeśli np. znajdziesz ten
właśnie hotel w innej firmie, pojechać z tamtymi na wakacje i spróbować
wywalczyć zwrot różnicy w cenie, motywując to właśnie ideą oferty first
minute.

Ale czarno to widzę, niestety biura podróży są jak towarzystwa
ubezpieczeniowe - nastawione na masówkę, a jak coś idzie nie tak,
zlewają klienta.

Jedyne co możesz zrobić to przestrzec innych - podać choćby który to
operator.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-04-07 12:29:29
Autor: PioPio
Wyrolowany przez tour operatora.


Typowy bait-and-switch.
Niestety, te oferty first minute sprawdzają się tylko u dużych
poważnych operatorów - a i to nie zawsze.
Kanciarze stosują hasełko o "gwarancji ceny", ale w praktyce - "tego
hotelu nie mamy i co nam pan zrobi".

no dosłownie tak właśnie u mnie było. W zasadzie to w katalogu do tej pory ten hotel jest ale katalogi drukuję pewnie dużo wcześniej.
Ja bym wycofał się z wyjazdu z nimi - nawet jak ci dadzą taki hotel jak
ci pasuje, to będą go kupować teraz, drożej, więc dostaniesz pokój z
widokiem na śmietnik, w suterenie, z pralnią po jednej stronie i
kotłownią po drugiej.

Generalnie przed sądem możesz walczyć - jeśli np. znajdziesz ten
właśnie hotel w innej firmie, pojechać z tamtymi na wakacje i spróbować
wywalczyć zwrot różnicy w cenie, motywując to właśnie ideą oferty first
minute.
Ale czarno to widzę, niestety biura podróży są jak towarzystwa
ubezpieczeniowe - nastawione na masówkę, a jak coś idzie nie tak,
zlewają klienta.

Jedyne co możesz zrobić to przestrzec innych - podać choćby który to
operator.

TUI. Do tej pory kilka razy z nimi jeździliśmy i wszystko było OK. Wydawało się że w miarę poważne biuro, ale sposób traktowania dokładnie taki jak opisujesz. Trochę się  poczułem jak za starych dobrych czasów. "Nie mamy pana płaszcza i co mi Pan zrobisz"


--


Data: 2011-04-07 12:29:32
Autor: PioPio
Wyrolowany przez tour operatora.


Typowy bait-and-switch.
Niestety, te oferty first minute sprawdzają się tylko u dużych
poważnych operatorów - a i to nie zawsze.
Kanciarze stosują hasełko o "gwarancji ceny", ale w praktyce - "tego
hotelu nie mamy i co nam pan zrobi".

no dosłownie tak właśnie u mnie było. W zasadzie to w katalogu do tej pory ten hotel jest ale katalogi drukuję pewnie dużo wcześniej.
Ja bym wycofał się z wyjazdu z nimi - nawet jak ci dadzą taki hotel jak
ci pasuje, to będą go kupować teraz, drożej, więc dostaniesz pokój z
widokiem na śmietnik, w suterenie, z pralnią po jednej stronie i
kotłownią po drugiej.

Generalnie przed sądem możesz walczyć - jeśli np. znajdziesz ten
właśnie hotel w innej firmie, pojechać z tamtymi na wakacje i spróbować
wywalczyć zwrot różnicy w cenie, motywując to właśnie ideą oferty first
minute.
Ale czarno to widzę, niestety biura podróży są jak towarzystwa
ubezpieczeniowe - nastawione na masówkę, a jak coś idzie nie tak,
zlewają klienta.

Jedyne co możesz zrobić to przestrzec innych - podać choćby który to
operator.

TUI. Do tej pory kilka razy z nimi jeździliśmy i wszystko było OK. Wydawało się że w miarę poważne biuro, ale sposób traktowania dokładnie taki jak opisujesz. Trochę się  poczułem jak za starych dobrych czasów. "Nie mamy pana płaszcza i co mi Pan zrobisz"


--


Data: 2011-04-07 16:15:27
Autor: Robert Tomasik
Wyrolowany przez tour operatora.
Użytkownik "PioPio" <edelle.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ink1nv$llr$1inews.gazeta.pl...

Z prawnego punktu widzenia mógłbyś poszukać innego usługodawcy oferującego obecnie usługę w analogicznym do listopadowych warunków i dochodzić od nich odszkodowania w wysokości obecnej ceny tej usługi. Tylko nie wiem, czy nie szkoda nerwów. Natomast może wyciąg argument, ze jak nie przestają z Tobą lecieć w kulki, to opiszesz to jawnie i Internecie z podaniem nazwy ich firmy. Czasem pomaga.

Wyrolowany przez tour operatora.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona