Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)

Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)

Data: 2010-10-17 23:12:49
Autor: newsy_gazeta
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
Hej

Jesli jestes pieniaczem, ktory stwierdzi, ze zyje gdzies w oblokach i na co ja w ogole licze - dziekuje :)
Nie mam pojecia, nie mam nic doczynienia z prawem, z kolizjami jak dotad i .. dlatego moze moje wyobrazenia o wyrownaniu mojej straty bardzo odbiegaja od praktyki w Polsce.. Prosze o brak wiec zlosliwych komentarzy, a rzeczowe i konkretne porady..

We wrześniu miałem kolizję, sprawca ubezpieczony w Liberty Direct, Policja uznała jego winę, sprawca dostał mandat. To tak w kwestii formalnej dotyczącej odpowiedzialności za kolizję.

1. Ustawowo, z tego co się dowiedziałem, Liberty Direct ma 30 dni na przelew mi odszkodowania (wybrałem opcję kalkulacji i przelewu, zresztą naprawa bezgotówkowa nie wchodziła w grę ze względu na rozmiary szkody), a 90 dni, jeśli z powodów niezależnych jakiś coś się przedłuży... i teraz pierwsze pytanie - czy powód musi być jakiś "oficjalny", czy też opisany przepisami, czy od widzimisie czy też wewnętrznych opóźnień ubezpieczyciela zależy, czy mają na to 30 dni czy 90?

2. Jak już wyżej napisałem, samochód dostał raczej mocno, nie nadaje się do jazdy (jak nadawałby się np jeśli by tylko była pognieciona blacha etc), więc czy przy opcji kalkulacji, a nie naprawy bezgotówkowej (wtedy dobry serwis daje chyba samochód zastępczy) należy mi się samochód zastępczy (nie wyższej klasy niż rozbity), jeżeli nie mam formalnie żadnych strat, tzn popartych fakturami, zarobkami etc związanych bezpośrednio z zaistniałą szkodą. Chodzi o to, że np muszę obniżyć sobie "standard" podróżowania, czas przejazdów i ponoszę wyższe wydatki (komunikacja miejsca/taxi itp) - pytam, bo raz, że przeczytałem (nie podam teraz przepisu), że te wydatki muszą być konieczne i jestem zobowiązany do minimalizacji ponoszonych kosztów, tj rozumiem, że muszę jeździć np komunikacją miejską zamiast taxi, żeby było taniej - ale jak to się ma do obowiązku ubezpieczyciela do pokrycia całej mojej szkody, a więc nie tylko strat materialnych ale i braku mozliwości skorzystania z mojego samochodu, który kupiłem w celu korzystania z niego a nie, żeby sobie stał .. zakładam (na szczęście tutaj nie było takiej sytuacji, pytanie hipotetyczne) - mam nagrany wyjazd za granicę samochodem, plany, rezerwacje, opłaty itp, sprawca rozbija mi samochód, ja co oczywiste ponoszę stratę, musząc zrezygnować z ww wyjazdu, ale nie mam żadnych wyliczalnych kwot, wykupionej wycieczki itp.. - z tego co zrozumiałem z przepisów i artykułów w Internecie, nie należy mi się nic, z drugiej strony, idąc za obowiązkiem ubezpieczyciela do pokrycia szkód i zadośćuczynienia za wszystkie problemy wynikające z kolizji powinienem jakieś odszkodowanie za to dostać lub.. natychmiast samochód zastępczy, żebym nie tracił nic z moich planów (tzn tak powinno być na logikę oraz.. sprawiedliwie, ale niestety podejrzewam, że przepisy i praktyka pokazują co innego.. koszta związane z obsługą takiej szkody natychmiast przekroczyłyby wartośc pojazdu rozbitego (np rozbite auto za 10k, a wynajem na czas likwidacji szkody samochodu..) - zaznaczam,że nie zależy mi na zarobieniu na szkodzie, jeżdżeniu lepszym samochodem, ja po prostu nie chcę stracić, ani pieniędzy (gorszy samochód, bo z abelek mi kasę wyliczą albo zawyżą wrak, którego nie da się sprzedać) ani właśnie planów itp - to też jest strata, choćby czas, którego więcej potrzebuję codziennie na przejazdy, kiedy nie mam auta zastępczego. Jak jest, nie tylko wg przepisów, ale w praktyce? Czy ktoś przerabiał taki problem? Nie mam pieniedzy (ogromna kaucja, spore kwoty za codzienny wynajem) na wypozyczenie samochodu, a pozniej na ryzyko, ze ubezpieczyciel nie zwroci mi tych pieniedzy.. czy mozliwe jest, zeby wynajac samochod za posrednictwem ubezpieczyciela, on za niego placi, rozlicza sie itp?

3. Nie mam doswiadczen z kolizjami, OC itp, ale czytajac czy to artykuly, czy komentarze w Internecie mozna sie spotkac z opiniami, ze ubezpieczyciele mocnon zanizaja wartosc szkody, wartosc pojazdu przed kolizja czy tez zawyzaja wartosc pozostalego wraku.. Podobno taka jest ich polityka, ze pierwsza kwota jest kiepska, a po odwolaniu albo nie dodaja nic albo jakies symboliczne pare setek pln.. Co dalej, jesli nadal kwota wyplacona nie jest w stanie pokryc szkody, glownie chodzi mi o szkody calkowite, ja ponosze koszty szukania samochodu, telefonow, przejazdow, wiec zebym nie poniosl szkody to (oczywiscie teoretycznie, nie oczekuje tego:) ubezpieczyciel powinien mi podstawic mozliwie zblizony stanem, wyposazeniem, rocznikiem i nawet kolorem samochod pod wskazane przeze mnie miejsce, gdzie przebywam, wzglednie w okolice miejsca kolizji, tak byloby dla mnie mozliwie "bezbolesnie", oczywiscie nie ma szans, zeby tak bylo.. co wiec robic, zeby ubezpieczyciel (zgodnie z zasada zminimalizowania mojej straty/zadoscucienienia pelnego) nie chce oddac (nie widzi podstaw) kosztow poszukiwania, sprawdzenia, przerejestrowania samochodu? to tez koszty. jak je wyegzekwowac? a moze nie nalezy mi sie to i nie mam szans na to? (i znow odwoluje sie do odpowiedzialnosci ubezpieczyciela, ktory ma pokryc wszelkie moje straty) - nie slyszalem, zeby ktos dostal zwrot za przerejestrowanie samochodu, telefony i listy polecone do ubezpieczyciela (te niezbedne, ktore ubezpieczyciel polecil wykonac/przeslac dokumenty itp)
to tak bardziej dla zasady pytam, a nie z jakiejs pazernosci, ze bede o 5 groszy z kwoty 6.05 za list polecony walczyl:)

4. co jesli likwidacja szkody przedluza sie ponad ustawowe terminy (30/90 dni), tylko sad (nie jestem pieniaczem itp, wiadomo, ze staram sie miec dobry kontakt, zrozumiec jakies problemy, ale nie chce byc jednak "dymany" przez olewajacego malutkich ludzikow ubezpieczyciela), jakies pismo o odsetkach, odszkodowaniu za brak samochodu przez tak dlugi czas..?

5. jak wycenić wrak? jako suma wartosci "allegrowej" czesci? wtedy raz, ze nie moge legalnie wyrejestrowac/zezlomowac (koszt OC), dwa, ze przetrzymywanie wraku na parkingu to koszty, trzy, ze czas (dlugi) na sprzedanie wszystkich czesci to tez straty.. samochod o wartosci rynkowej 12-14 tys, uszkodzenia pobieznie: cala lewa strona (blachy, zawias, slupki, podloga, drzwi, kola), jak to w ogole wyceniaja ubezpieczyciele?

Data: 2010-10-17 23:28:00
Autor: neoniusz
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
W dniu 10-10-17 23:12, newsy_gazeta pisze:
5. jak wycenić wrak? jako suma wartosci "allegrowej" czesci? wtedy raz,
zawias, slupki, podloga, drzwi, kola), jak to w ogole wyceniaja
ubezpieczyciele?

Nie chce mi sie juz dzis odpowiadac na calosc, wiec odpowiem ci na to.
Wystawiaja na aukcje i tam nastepuje wycena. Aukcje sa niejawne dla zwyklego smiertelnika - moga tam brac udzial tylko zarejestrowane osoby prowadzace DG.

Data: 2010-10-18 16:40:48
Autor: WoJ
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)

U¿ytkownik "neoniusz" <neon@joemonster.org> napisa³ w wiadomo¶ci news:i9fpp0$dtr$1news.onet.pl...
W dniu 10-10-17 23:12, newsy_gazeta pisze:
5. jak wyceniæ wrak? jako suma wartosci "allegrowej" czesci? wtedy raz,
zawias, slupki, podloga, drzwi, kola), jak to w ogole wyceniaja
ubezpieczyciele?

Nie chce mi sie juz dzis odpowiadac na calosc, wiec odpowiem ci na to.
Wystawiaja na aukcje i tam nastepuje wycena. Aukcje sa niejawne dla zwyklego smiertelnika - moga tam brac udzial tylko zarejestrowane osoby prowadzace DG.

Kole¿ance ubezpieczyciel napisa³, ¿e na takiej aukcji wyceniono jej rozbitka na 950 z³ i tyle zaproponowa³.
Kole¿anka nie zgodzi³a siê i nastêpnego dnia sprzeda³a na Allegro za 2000 z³.

Data: 2010-10-18 16:09:27
Autor: J.F.
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
Użytkownik "newsy_gazeta" <newsy_gazeta_nospam@gazeta.pl>
1. Ustawowo, z tego co się dowiedziałem, Liberty Direct ma 30 dni [...]
teraz pierwsze pytanie - czy powód musi być jakiś "oficjalny", czy też opisany przepisami, czy od widzimisie czy też wewnętrznych opóźnień ubezpieczyciela zależy, czy mają na to 30 dni czy 90?

Ustawowo to ustawowo, a nie tam wewnetrzny regulamin.

2. Jak już wyżej napisałem, samochód dostał raczej mocno, nie nadaje się do jazdy, więc czy przy opcji kalkulacji, a nie naprawy bezgotówkowej (wtedy dobry serwis daje chyba samochód zastępczy) należy mi się samochód zastępczy (nie wyższej klasy niż rozbity), jeżeli nie mam formalnie żadnych strat, tzn popartych fakturami, zarobkami etc związanych bezpośrednio z zaistniałą szkodą.

Nalezy, nie nalezy - ktoz to moze wiedziec :-)
Przedstawisz rachunek za zastepcze auto, to ubezpieczyciel wyplaci, albo nie,
a jak nie, to sad ci przyzna racje, albo nie - ryzyko ubezpieczeniowe :-)

Ale jakby mi oswiadczyli ze rzeczoznawce przysla za 2 tygodnie, to bym zaraz pozyczyl :-)

3. Nie mam doswiadczen z kolizjami, OC itp, ale czytajac czy to artykuly, czy komentarze w Internecie mozna sie spotkac z opiniami, ze ubezpieczyciele mocnon zanizaja wartosc szkody, wartosc pojazdu przed kolizja czy tez zawyzaja wartosc pozostalego wraku.. Podobno taka jest ich polityka, ze pierwsza kwota jest kiepska, a po odwolaniu albo nie dodaja nic albo jakies symboliczne pare setek pln.. Co dalej, jesli nadal kwota wyplacona nie jest w stanie pokryc szkody, glownie chodzi mi o szkody calkowite, ja ponosze koszty szukania samochodu, telefonow, przejazdow, wiec zebym nie poniosl szkody to (oczywiscie teoretycznie, nie oczekuje tego:) ubezpieczyciel powinien mi podstawic [...]

Oddajesz do ASO, przedstawiasz rachunek i wszyscy sa zadowoleni, bez kombinowania :-P
Gorzej jak przekroczy istotnie wartosc pojazdu.

5. jak wycenić wrak? jako suma wartosci "allegrowej" czesci? wtedy raz, ze nie moge legalnie wyrejestrowac/zezlomowac (koszt OC), dwa, ze przetrzymywanie wraku na parkingu to koszty, trzy, ze czas (dlugi) na sprzedanie wszystkich czesci to tez straty.. samochod o wartosci rynkowej 12-14 tys, uszkodzenia pobieznie: cala lewa strona (blachy, zawias, slupki, podloga, drzwi, kola), jak to w ogole wyceniaja ubezpieczyciele?

A nie wyszla im szkoda calkowita ?
Wrak z tego co tu pisano traktuja nawet uczciwie - w razie watpliwosci wystawiaja na wewnetrzna aukcje i mozesz sprzedac po tej cenie lub ja zaakceptowac jako wartosc.

J.

Data: 2010-10-18 17:03:15
Autor: newsy_gazeta
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
W dniu 2010-10-18 16:09, J.F. pisze:
Nalezy, nie nalezy - ktoz to moze wiedziec :-)
Przedstawisz rachunek za zastepcze auto, to ubezpieczyciel wyplaci, albo
nie,
a jak nie, to sad ci przyzna racje, albo nie - ryzyko ubezpieczeniowe :-)

no wlasnie dlatego pytam o praktyke w takich przypadkach..

Oddajesz do ASO, przedstawiasz rachunek i wszyscy sa zadowoleni, bez
kombinowania :-P
Gorzej jak przekroczy istotnie wartosc pojazdu.

no jakby byla mala szkoda to bym sie nie zastanawial, ASO, samochod zastepczy z ASO w ramach naprawy.. ale tu wartosc pojazdu 13-14 tys, a szkody wyliczyli na 40+.. wiec za co by nie zmniejszali to szkoda calkowita napewno

pozdr
R

Data: 2010-10-18 16:57:22
Autor: Archangell
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
witam

Podczepię się pod ten wątek bo sytuację miałem podobną tylko zakres pytań mniejszy.

Podczas urlopu w innym mieście (niż to gdzie mieszkam odległość ok. 475 km)
miałem kolizję nie z mojej winy. Zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych i
uderzył w tył mojego auta Land Rover. Ewidentna wina "Dziadka" z Land Rovera.
Wezwaliśmy policję dostał mandat 500zł. Szkoda została naprawiona z jego OC bezgotówkowo
za pośrednictwem takiego duzego warsztatu, który świadczy też usługi "pomoc drogowa".
Na czas naprawy dostałem też z tego warsztatu auto zastępcze. Mowa była o bezpłatnym użyczeniu
ale jak doszło co do czego to musiałęm napisać oświadczenie, że oni mają dochodzic należności
za auto zastępcze od ubezpieczyciela sprawcy kolizji.
Kosztorys nie uwzglednił uszkodzenia tablicy rejestracyjnej. Dodatkowo skończył mi się urlop a auto jeszcze nie było naprawione i musiałem wrócić do pracy. Żona nauczycielka to miala jeszcze urlop więc została a ja wrociłem pociągiem do domu i pracy.
Wysłałem do ubezpieczyciela pismo z prośbą o zwrot kosztów związanych z wydaniem nowej tablicy rejestracyjnej
oraz za przejad pociągiem w dwie strony. Ubezpieczyciel odpisał mi, że mogą mi zwrocić jedynie za tablicę rejestracyjną.
A z uwagi na to że miałem auto zastępcze to nie należy mi się zwrot za przejazd. Tylko, że na zdrowy rozum auto zastepcze
załatwia kwestię braku auta, które w wyniku kolizji stoi w warsztacie. Ale, że warsztat się nie spieszył to pojawił się dodatkowy
koszt, że musiałem odbyć 2 podróże do domu i potem z powrotem odeebrać auto z naprawy. Ten koszt chyba nie jest wydatkiem związanym z urlopem ale związany jest z kolizją której byłem poszkodowanym. A ubezpieczyciel argumentuje
brak wypłacenia należności za przejazd jedynie tym, że miałem auto zastępcze. Kto ma rację wg prawa?
W podobnej sytuacji to chyba wezwe pomoc drogową i niech biorą auto na lawete, zawiozą auto do rodzinnego miasta i tam naprawię a ubezpieczyciel niech buli jak za zboże za lawete.


Robert

Data: 2010-10-18 17:03:08
Autor: Jarek Andrzejewski
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
On Mon, 18 Oct 2010 16:57:22 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote:

Na czas naprawy dosta³em te¿ z tego warsztatu auto zastêpcze. Mowa by³a o
/.../
skoñczy³ mi siê urlop a auto jeszcze nie by³o naprawione i musia³em wróciæ do pracy. ¯ona nauczycielka to miala jeszcze urlop wiêc zosta³a a ja
/.../
oraz za przejad poci±giem w dwie strony. Ubezpieczyciel odpisa³ mi, ¿e mog± mi zwrociæ jedynie za tablicê rejestracyjn±.
A z uwagi na to ¿e mia³em auto zastêpcze to nie nale¿y mi siê zwrot za przejazd. Tylko, ¿e na zdrowy rozum auto zastepcze
/.../

A nie mog³e¶ po prostu pojechaæ do domy tym autem zastêpczym?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Gar¶æ sprzêtu audio do sprzedania (kolumny, CD, DVD, subwoofer): http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1496

Data: 2010-10-18 17:19:14
Autor: Archangell
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
A nie mog³e¶ po prostu pojechaæ do domy tym autem zastêpczym?

Mog³em, ale co by to zmieni³o? Wtedy bym dosta³ zwrot za przejazd? A jak poci±giem to nie?
Zwracam uwagê na odró¿nienie dwóch aspektów sprawy.
1. W wyniku kolizji nie mog³em korzystaæ z mojego auto co za³atwi³o auto zastepcze.
2. Urlop by³ krótszy ni¿ naprawa auta i ponios³em koszty dodatkowych przejazdów,
które by nie mia³y miejsca gdyby nie nastapi³a kolizja.

Arch

Data: 2010-10-18 17:28:43
Autor: Jarek Andrzejewski
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
On Mon, 18 Oct 2010 17:19:14 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote:

A nie mog³e¶ po prostu pojechaæ do domy tym autem zastêpczym?

Mog³em, ale co by to zmieni³o? Wtedy bym dosta³ zwrot za przejazd? A jak poci±giem to nie?

nie, wtedy nie poniós³by¶ kosztu przejazdu i nie musia³by¶ siê domagaæ
jego rekompensaty.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Gar¶æ sprzêtu audio do sprzedania (kolumny, CD, DVD, subwoofer): http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1496

Data: 2010-10-18 16:42:23
Autor: kamil
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)


"Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> wrote in message news:irpob6litbao1i9d804ee0st49p6kc5b5a4ax.com...
On Mon, 18 Oct 2010 17:19:14 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote:

A nie mog³e¶ po prostu pojechaæ do domy tym autem zastêpczym?

Mog³em, ale co by to zmieni³o? Wtedy bym dosta³ zwrot za przejazd? A jak
poci±giem to nie?

nie, wtedy nie poniós³by¶ kosztu przejazdu i nie musia³by¶ siê domagaæ
jego rekompensaty.

Od kiedy ubezpieczyciel tankuje samochody zastepcze?


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-10-18 17:47:05
Autor: Jarek Andrzejewski
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
On Mon, 18 Oct 2010 16:42:23 +0100, "kamil" <kamil@spam.com> wrote:



"Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> wrote in message news:irpob6litbao1i9d804ee0st49p6kc5b5a4ax.com...
On Mon, 18 Oct 2010 17:19:14 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote:

A nie mog³e¶ po prostu pojechaæ do domy tym autem zastêpczym?

Mog³em, ale co by to zmieni³o? Wtedy bym dosta³ zwrot za przejazd? A jak
poci±giem to nie?

nie, wtedy nie poniós³by¶ kosztu przejazdu i nie musia³by¶ siê domagaæ
jego rekompensaty.

Od kiedy ubezpieczyciel tankuje samochody zastepcze?

Ale konieczno¶æ zatankowania, ¿eby przejechaæ drogê, któr±
przejecha³oby siê swoim autem istnia³aby i bez szkody. Oczywi¶cie przejazd zastêpczym autem drugi raz, po odbiór swojego
samochodu to ju¿ inna sprawa.

Data: 2010-10-18 19:26:06
Autor: J.F.
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
U¿ytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisa³ w
"Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> wrote in message
nie, wtedy nie poniós³by¶ kosztu przejazdu i nie musia³by¶ siê domagaæ
jego rekompensaty.
Od kiedy ubezpieczyciel tankuje samochody zastepcze?

Odkad przejazdy maja zwiazek ze szkoda. Na przyklad nadzorowanie mechanika naprawiajacego auto, albo odwiedziny u zony w szpitalu po wypadku.
Oczywiscie w ktoryms momencie moze sie zdenerwowac ze nie placi za mechanika fuszera i twoja paranoje, albo ze taniej byloby zone przewiezc, szczegolnie ze karetka jest wtedy chyba bezplatna :-)

J.

Data: 2010-10-20 20:04:42
Autor: newsy_gazeta
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
Jeszcze mam takie pytanie
Mam juz wycene i (wiadomo) zanizona wartosc pojazdu przed kolizja, nie wnikam juz w wyposazenie, ale ogolnie..

Rozumiem, ze te tabelki ich to "srednia wartosc umowy k-s" za tego typu pojazdy (wyposazenie, rok, silnik, kolor, przebieg itp) w danym miesiacu...

Co zrobic, jesli taka tabelka mocno zaniza (o dobre 4 tysiace), a ja w ustawie nie mam nic napisane o danym rodzaju tabelek, czy to, ze na rynku srednia cena wywolawcza co prawda (wiadomo, cos sie utarguje) jest o te 4 tys wyzsza niz podana jako podstawa w wycenie, moge ugrac chocby ze 2-3 tys (rozumiem, ze od cen wywolawczych cos sie utarguje)

i drugie pytanie, na ktore nie potrafil konsultant mi odpowiedziec:

mianowicie wg ustawy ubezpieczyciel pokrywa wszelkie moje straty zwiazane z ta kolizja.. pomijam telefony czy listy do ubezpieczyciela, ale jak mam szkode calkowita i wg ubezpieczyciela za kase, ktora mi wyplacaja mam sobie kupic inny pojazd, o zblizonych parametrach, MUSZE przeciez go przerejestrowac oraz zaplacic PCC. Jesli zas nie ma LPG (zalozmy, ze w ogole na rynku nie ma, teoretycznie) to MUSZE zalozyc nowa instalacje, bo ta co mam roczna, nie da sie LEGALNIE przelozyc.

czy i ewentualnie jakich argumentow uzyc, zeby ubezpieczyciel pokryl wszelkie koszty formalne zwiazane z zakupem kolejnego samochodu, ktorego ani nie planowalem ani nie mam z jego powodu zadnej korzysci, a zakup wynika _bezposrednio_ ze szkody spowodowanej przez ich klienta..

nie dostajac wiec pieniedzy, ktore MUSZE wydac na szukanie/sprawdzanie oraz bezposrednio i koniecznie przerejestrowanie samochodu oraz majac zanizona warotsc pojazdu sprzed kolizji TRACE, a wiec nie dostosowali sie do dzialajacej ustawy.. pytanie tylko jaka jest praktyka, intepretacja i czy da sie dojsc do sprawiedliwej wyplaty, czy to tka juz jest, ze mam kolizje = trace przy szkodzie calkowitej (bo przy lekkich obcierkach mozna bezgotowkowo i jest wtedy OK)

pozdr
R

Data: 2010-10-20 12:31:51
Autor: rzymo
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)
On 20 Pa¼, 20:04, newsy_gazeta <newsy_gazeta_nos...@gazeta.pl> wrote:
mianowicie wg ustawy ubezpieczyciel pokrywa wszelkie moje straty
zwiazane z ta kolizja..

Ustawa swoje, ¿ycie swoje...

Jesli zas nie ma LPG
(zalozmy, ze w ogole na rynku nie ma, teoretycznie) to MUSZE zalozyc
nowa instalacje, bo ta co mam roczna, nie da sie LEGALNIE przelozyc.

Mi siê nie uda³o odzyskaæ za instalacjê (s±du nie próbowa³em).. By³a
tylko lekko zwiêkszona kwota wyceny samochodu sprzed wypadku.

nie dostajac wiec pieniedzy, ktore MUSZE wydac na szukanie/sprawdzanie

Nie musisz, mo¿esz wzi±æ pierwszy lepszy z komisu, a ¿e chcesz lepiej
i dok³adniej sprawdzony - dop³acasz. Zapewne tak± logik± kieruj± siê
ubezpieczyciele.
Nie s³ysza³em, ¿eby kto¶ dosta³ dodatkowe pieni±dze za "koszt szukania
nowego auta", ale chêtnie poczytam je¶li komu¶ siê to uda³o.

czy da sie dojsc do sprawiedliwej wyplaty

Krótko - nie :)

Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:)

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona