Data: 2010-10-18 16:57:22 | |
Autor: Archangell | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
witam
Podczepię się pod ten wątek bo sytuację miałem podobną tylko zakres pytań mniejszy. Podczas urlopu w innym mieście (niż to gdzie mieszkam odległość ok. 475 km) miałem kolizję nie z mojej winy. Zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych i uderzył w tył mojego auta Land Rover. Ewidentna wina "Dziadka" z Land Rovera. Wezwaliśmy policję dostał mandat 500zł. Szkoda została naprawiona z jego OC bezgotówkowo za pośrednictwem takiego duzego warsztatu, który świadczy też usługi "pomoc drogowa". Na czas naprawy dostałem też z tego warsztatu auto zastępcze. Mowa była o bezpłatnym użyczeniu ale jak doszło co do czego to musiałęm napisać oświadczenie, że oni mają dochodzic należności za auto zastępcze od ubezpieczyciela sprawcy kolizji. Kosztorys nie uwzglednił uszkodzenia tablicy rejestracyjnej. Dodatkowo skończył mi się urlop a auto jeszcze nie było naprawione i musiałem wrócić do pracy. Żona nauczycielka to miala jeszcze urlop więc została a ja wrociłem pociągiem do domu i pracy. Wysłałem do ubezpieczyciela pismo z prośbą o zwrot kosztów związanych z wydaniem nowej tablicy rejestracyjnej oraz za przejad pociągiem w dwie strony. Ubezpieczyciel odpisał mi, że mogą mi zwrocić jedynie za tablicę rejestracyjną. A z uwagi na to że miałem auto zastępcze to nie należy mi się zwrot za przejazd. Tylko, że na zdrowy rozum auto zastepcze załatwia kwestię braku auta, które w wyniku kolizji stoi w warsztacie. Ale, że warsztat się nie spieszył to pojawił się dodatkowy koszt, że musiałem odbyć 2 podróże do domu i potem z powrotem odeebrać auto z naprawy. Ten koszt chyba nie jest wydatkiem związanym z urlopem ale związany jest z kolizją której byłem poszkodowanym. A ubezpieczyciel argumentuje brak wypłacenia należności za przejazd jedynie tym, że miałem auto zastępcze. Kto ma rację wg prawa? W podobnej sytuacji to chyba wezwe pomoc drogową i niech biorą auto na lawete, zawiozą auto do rodzinnego miasta i tam naprawię a ubezpieczyciel niech buli jak za zboże za lawete. Robert |
|
Data: 2010-10-18 17:03:08 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
On Mon, 18 Oct 2010 16:57:22 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote: Na czas naprawy dostałem też z tego warsztatu auto zastępcze. Mowa była o/.../ skończył mi się urlop a auto jeszcze nie było naprawione i musiałem wrócić do pracy. Żona nauczycielka to miala jeszcze urlop więc została a ja/.../ oraz za przejad poci±giem w dwie strony. Ubezpieczyciel odpisał mi, że mog± mi zwrocić jedynie za tablicę rejestracyjn±./.../ A nie mogłe¶ po prostu pojechać do domy tym autem zastępczym? -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Gar¶ć sprzętu audio do sprzedania (kolumny, CD, DVD, subwoofer): http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1496 |
|
Data: 2010-10-18 17:19:14 | |
Autor: Archangell | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
A nie mogłe¶ po prostu pojechać do domy tym autem zastępczym? Mogłem, ale co by to zmieniło? Wtedy bym dostał zwrot za przejazd? A jak poci±giem to nie? Zwracam uwagę na odróżnienie dwóch aspektów sprawy. 1. W wyniku kolizji nie mogłem korzystać z mojego auto co załatwiło auto zastepcze. 2. Urlop był krótszy niż naprawa auta i poniosłem koszty dodatkowych przejazdów, które by nie miały miejsca gdyby nie nastapiła kolizja. Arch |
|
Data: 2010-10-18 17:28:43 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
On Mon, 18 Oct 2010 17:19:14 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl>
wrote: A nie mogłe¶ po prostu pojechać do domy tym autem zastępczym? nie, wtedy nie poniósłby¶ kosztu przejazdu i nie musiałby¶ się domagać jego rekompensaty. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Gar¶ć sprzętu audio do sprzedania (kolumny, CD, DVD, subwoofer): http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1496 |
|
Data: 2010-10-18 16:42:23 | |
Autor: kamil | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
"Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> wrote in message news:irpob6litbao1i9d804ee0st49p6kc5b5a4ax.com... On Mon, 18 Oct 2010 17:19:14 +0200, "Archangell" <robercisko77@op.pl> Od kiedy ubezpieczyciel tankuje samochody zastepcze? Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-10-18 17:47:05 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
On Mon, 18 Oct 2010 16:42:23 +0100, "kamil" <kamil@spam.com> wrote:
Ale konieczno¶ć zatankowania, żeby przejechać drogę, któr± przejechałoby się swoim autem istniałaby i bez szkody. Oczywi¶cie przejazd zastępczym autem drugi raz, po odbiór swojego samochodu to już inna sprawa. |
|
Data: 2010-10-18 19:26:06 | |
Autor: J.F. | |
Wyrownanie calosci strat poniesionych w wyniku kolizji.. dlugie, nudne.. nie bijcie:) | |
Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisał w
"Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> wrote in message Odkad przejazdy maja zwiazek ze szkoda. Na przyklad nadzorowanie mechanika naprawiajacego auto, albo odwiedziny u zony w szpitalu po wypadku. Oczywiscie w ktoryms momencie moze sie zdenerwowac ze nie placi za mechanika fuszera i twoja paranoje, albo ze taniej byloby zone przewiezc, szczegolnie ze karetka jest wtedy chyba bezplatna :-) J. |