Pytanie z czystej ciekawości (ostatnio spotkałem sie z taka informacją, jako realnie mającą miejsce w jakichś modelach nagrywarki CD-RW):

czy ktoś z grupowiczów spotkał się kiedykolwiek z sytuacją, gdzie podczas przepalania danych powyżej 800MB (chodzi o płyty CD-ROM) doszło do zsunięcia się lasera/wypadnięcia jakiegoś trybika itp. itd.?

(nie chce mi sie w to wierzyć, gdyż na logikę: średnica płyty jest za każdym razem taka sama - zwiększa sie tylko gęstość zapisu... ale być może sie mylę)?

Pzdr, OMSON

Dnia 13-10-2010 o 09:31:56 OMSON <omson@o-dwa.pl> napisał(a):

(nie chce mi sie w to wierzyć, gdyż na logikę: średnica płyty jest za  każdym razem taka sama - zwiększa sie tylko gęstość zapisu... ale być  może sie mylę)?

Mylisz się.
W skrócie - to tak, jakbyś wziął maszynę do pisania i pisał od krawędzi  kartki do krawędzi, ignorując marginesy.
Może się zdarzyć, że czcionki zaczną uderzać w wałek lub postrzępią brzegi  arkusza.

--
Brak sygnaturki.

Mylisz się.
W skrócie - to tak, jakbyś wziął maszynę do pisania i pisał od krawędzi
kartki do krawędzi, ignorując marginesy.
Może się zdarzyć, że czcionki zaczną uderzać w wałek lub postrzępią
brzegi arkusza.

Hint dla młodych: maszyna do pisania to mechaniczny edytor tekstu (w sumie to raczej tylko do wprowadzania a nie edycji) bez software, monitora i klawiszów delete oraz backspace. A co gorsze - nie działa ctrl+c, ctrl+v, chyba że kalka :)

MSPANC

A co do zapisu ze zwiększoną pojemnością - overburning faktycznie potrafił zepsuć nagrywarkę, gdyż laser próbuje wypalać na krańcach płyty, gdzie w zasadzie już powinien zostac wolny obszar. Tak przynajmniej pamiętam z czasów, gdy nagrywarka CD-RWx2 była marzeniem dla bogatych.

Dnia 2010-10-13, o godz. 10:19:42
ikov <ikov1@t-l-e-n.pl> napisał(a):

> Mylisz się.
> W skrócie - to tak, jakbyś wziął maszynę do pisania i pisał od
> krawędzi kartki do krawędzi, ignorując marginesy.
> Może się zdarzyć, że czcionki zaczną uderzać w wałek lub postrzępią
> brzegi arkusza.
>
Hint dla młodych: maszyna do pisania to mechaniczny edytor tekstu (w

Albo elektroniczny :-P

sumie to raczej tylko do wprowadzania a nie edycji) bez software, monitora i klawiszów delete oraz backspace. A co gorsze - nie działa ctrl+c, ctrl+v, chyba że kalka :)

Nie widziałeś chyba żadnej maszyny elektronicznej. Poza kopiuj-wklej (a
i to chyba czasami było) pozostałe funkcje są realizowane. :-P

Zdrówko

Nie widziałeś chyba żadnej maszyny elektronicznej. Poza kopiuj-wklej (a
i to chyba czasami było) pozostałe funkcje są realizowane. :-P

Mnie uczono na elektronicznej, ale elektronika sprowadzała się tylko do poruszania czcionkami - bez żadnej pamięci, wyświetlaczy, automatycznych marginesów, kopiowania i wklejania. A niby to tylko 15 lat minęło... A w pracy można u mnie jeszcze znaleźć jakieś mechaniczne, z czego jedna była nawet ostatnio wykorzystywana.
Z kolei jedna z pracownic (w wieku emerytalnym, więc większość życia praca z maszyną) od kilku tygodni pracuje w końcu na komputerze - ma problemy z obsługą myszy i generalnie, radzi tak sobie, ale pisanie... aż miło się patrzy.

ikov pisze:

problemy z obsługą myszy i generalnie, radzi tak sobie, ale pisanie... aż miło się patrzy.

Mysz odłączyć i skrótów klawiaturowych kazać sie nauczyć ;)

Pzdr, OMSON

"OMSON" <omson@o-dwa.pl> wrote in message news:i947ci$nif$1news.lublin.pl...

ikov pisze:

problemy z obsługą myszy i generalnie, radzi tak sobie, ale pisanie... aż miło się patrzy.

Mysz odłączyć i skrótów klawiaturowych kazać sie nauczyć ;)

Oby wszyscy programiści stosowali się dziś do zaleceń Microsoft
to by się dało, ale niestety większość z nich olewa użytkowników
którzy preferują skrótami klawiszowymi operować w programach.

On 2010-10-14 04:01, Pszemol wrote:

"OMSON" <omson@o-dwa.pl> wrote in message
news:i947ci$nif$1news.lublin.pl...

ikov pisze:

problemy z obsługą myszy i generalnie, radzi tak sobie, ale
pisanie... aż miło się patrzy.

Mysz odłączyć i skrótów klawiaturowych kazać sie nauczyć ;)

Oby wszyscy programiści stosowali się dziś do zaleceń Microsoft
to by się dało, ale niestety większość z nich olewa użytkowników
którzy preferują skrótami klawiszowymi operować w programach.

To kwewstia zawodowa, informatycy zazwyczaj psychologicznie odcięci są od świata, nie przejmuja się czymś takim jak usability ;)


--
Szybko i tanio - http://luktronik.pl/

Dnia Thu, 14 Oct 2010 07:03:59 +0200, Rafał Łukawski napisał(a):

To kwewstia zawodowa, informatycy zazwyczaj psychologicznie odcięci są od świata, nie przejmuja się czymś takim jak usability ;)

No, do tego nocami napadaja samotnych taksowkarzy i sikaja w bramach.

--
pozdrawiam
Norbert

Dnia Wed, 13 Oct 2010 12:03:31 +0200, ikov napisał(a):

(ciach...)

Z kolei jedna z pracownic (w wieku emerytalnym, więc większość życia praca z maszyną) od kilku tygodni pracuje w końcu na komputerze - ma problemy z obsługą myszy i generalnie, radzi tak sobie, ale pisanie... aż miło się patrzy.

Klawiatura komputera tej pracownicy nie woła ratunku pod siłą uderzeń? :)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Bóg wyjął mężczyźnie żebro i sklonował z niego kobietę. Po skończonej    ]
[ pracy pomyślał: duszę to sobie sama z niego wyciągnie.  (JoeMonster.org) ]

Dnia Wed, 13 Oct 2010 10:19:42 +0200, ikov napisał(a):

Hint dla młodych: maszyna do pisania to mechaniczny edytor tekstu (w sumie to raczej tylko do wprowadzania a nie edycji) bez software, monitora i klawiszów delete oraz backspace. A co gorsze - nie działa ctrl+c, ctrl+v, chyba że kalka :)

Backscape był. Cofał karetkę o 1 znak. Żeby zmazać znak, należało przełożyć
wajchę, żeby czcionka nie uderzała w taśmę, podłożyć karteczkę z korektorem
(biała kalka) i nacisnąć wymazywany znak (w razie konieczności całą
czynność powtórzyć).
--
GLaF

Bardzo się mylisz.


-- -- -

| bez software, monitora i klawiszów delete oraz backspace. A co gorsze - nie działa ctrl+c, ctrl+v, chyba że kalka

A co do zapisu ze zwiększoną pojemnością - overburning faktycznie potrafił
zepsuć nagrywarkę, gdyż laser próbuje wypalać na krańcach płyty, gdzie w
zasadzie już powinien zostac wolny obszar. Tak przynajmniej pamiętam z
czasów, gdy nagrywarka CD-RWx2 była marzeniem dla bogatych.

nic się nie zepsuje,