Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wysyp "30"?

Wysyp "30"?

Data: 2015-05-18 11:33:42
Autor: Pawel O'Pajak
Wysyp "30"?
Powitanko,

Od dzi¶ policji dano więcej władzy, oczywi¶cie "dla naszego dobra".

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co? Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS. Wiec wypisywanie zali w Usenecie i glosowanie tak, zeby byly powody do narzekania - jak to nazwac? Jakis cholerna odmiana masochizmu?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać mał± szkodliwo¶ć społeczn±?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-05-18 12:00:26
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Pawel O'Pajak opajak1@gazeta.pl ...

Od dzi¶ policji dano więcej władzy, oczywi¶cie "dla naszego dobra".

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co? Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS. Wiec wypisywanie zali w Usenecie i glosowanie tak, zeby byly powody do narzekania - jak to nazwac? Jakis cholerna odmiana masochizmu?

Pawle, ale o czym ty do mnie piszesz?
Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

Data: 2015-05-18 17:42:51
Autor: Pawel O'Pajak
Wysyp "30"?
Powitanko,

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego? Jesli ktos jedzie 80 po 3 pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa budzetu.

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

JKM, bycmoze inni tez by sie znalezli.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać mał± szkodliwo¶ć społeczn±?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2015-05-18 16:19:56
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Pawel O'Pajak opajak1@gazeta.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.
Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy nie zmienia wpływów do budzetu...

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

JKM, bycmoze inni tez by sie znalezli.

Juz głosowałem - nie pamietam jego zadnego działania w tym zakresie.

Data: 2015-05-18 18:26:33
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA49EBA46EE014budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Pawel O'Pajak opajak1@gazeta.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

... dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci podanej na znaku


Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy nie
zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

bart

Data: 2015-05-18 16:56:26
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma
sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu mowa?

Data: 2015-05-18 19:24:39
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA49EBFB74C873budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to bedzie za duzo



Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma
sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

bart

Data: 2015-05-18 18:21:42
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka
odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren
zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo
Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem wyscigowym - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów, innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze
ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz
po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas
pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez
najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo w
przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.
Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km - kasy tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii wiecej.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach. Gdzie tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty s±dowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i buta twórców prawa.

Data: 2015-05-18 22:57:29
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomo¶ci news:XnsA49ECC473B7B2budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka
odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren
zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska
- czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie warunkach
nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet, gdyby byly
doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy
kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana
predkoscia.


Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze
ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych
rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz
po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas
pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez
najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo w
przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km - kasy
tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.


Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic sie
nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po
polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo
naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego
prawa "chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.


Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty s±dowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i buta
twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi bedzie
jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych grzywny w razie
ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
(przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

bart

Data: 2015-05-18 23:03:06
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:555a5246$3$27511$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomo¶ci news:

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.


Tylko kapelusze.
Po tym ich poznać można.


- jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska
- czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie warunkach
nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet, gdyby byly
doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy
kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana
predkoscia.

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów z radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym polu.
W efekcie jad±c wcze¶niej poza terenem zabudowanym jak człowiek (choćby i przepisowe 99) i nie staj±c na hamulcu od razu na widok białej tablicy - tracisz prawko.
Bez jakie¶ specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie wystarczy.

Data: 2015-05-19 03:00:24
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów
z radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym
polu. W efekcie jad±c wcze¶niej poza terenem zabudowanym jak człowiek
(choćby i przepisowe 99) i nie staj±c na hamulcu od razu na widok
białej tablicy - tracisz prawko.
Bez jakie¶ specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie
wystarczy.

Dokładnie o tym mówie. :)

Data: 2015-05-19 06:51:34
Autor: Shrek
Wysyp "30"?
On 2015-05-18 23:03, Cavallino wrote:

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów z
radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym polu.
W efekcie jad±c wcze¶niej poza terenem zabudowanym jak człowiek (choćby
i przepisowe 99) i nie staj±c na hamulcu od razu na widok białej tablicy
- tracisz prawko.
Bez jakie¶ specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie
wystarczy.

Przepisowo to jest zwykle 90. Ale co do zasady przyznaję ci rajcę. ¦wiat się kończy...

BTW - wygrzebał kto¶ na orce listy, kto jak głosował? Choć pewnie wszyscy byli za.

Shrek.

Data: 2015-05-19 03:00:24
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z
taka odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy
(teren zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?
 
 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc,
ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie
bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na prostej, równej drodze?
Hmm...
To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe
przepisy nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A
ze ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to
oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na
pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie
dzis tuz po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na
ktorej jakas pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem
bez najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo
w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km -
kasy tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.

Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.
Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.
Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.
A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty s±dowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i
buta twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo
takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu
kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu bez znaczenia.
Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z budzetu?

Data: 2015-05-19 15:35:20
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA49F2B890F70Dbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Czy ja dyskutuje z koniecznosci± karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z
taka odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy
(teren zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie domyslać co
miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci. Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite nieporozumienie.



 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc,
ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie
bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na prostej,
równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj prawko :)


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.



Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe
przepisy nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A
ze ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to
oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniaj± nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na
pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie
dzis tuz po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na
ktorej jakas pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem
bez najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo
w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km -
kasy tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.

Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty s±dowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i
buta twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo
takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu
kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu bez
znaczenia.

Ja tak nie sadze.


Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem nie smierdzi :)

bart

Data: 2015-05-19 17:00:21
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite nieporozumienie.

Kpisz i tyle.
Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby
w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko :)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali
calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.
A po co mieliby zabierac?

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych,
ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO NIE!

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Data: 2015-05-19 21:18:59
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA49FBBFF55882budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to ze
jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby
w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze nie
nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o "wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali
calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg nich) kierowce z ruchu?


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych,
ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza "ogromna wiekszosc".



Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...


Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

bart

Data: 2015-05-19 21:40:33
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze znaleĽć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach
byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze
nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie
znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z
zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow;
w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by
w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla
ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z
tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat
osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO
NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten konstruktywny sposób nie zgodzic...


Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad
premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.
A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o własne stołki a nie o nasze dobro.

Data: 2015-05-20 21:32:17
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-19 o 23:40, Budzik pisze:
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleĽć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany


napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze s± krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak nic z powyższych, a zabudowania do¶ć daleko (nie kilka metrów od drogi) to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakim¶ czynniku który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - wła¶nie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

--
Pozdrawiam
Łukasz

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-20 20:43:11
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik dddddddd fejk@email.com ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze s± krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak nic z powyższych, a zabudowania do¶ć daleko (nie kilka metrów od drogi) to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakim¶ czynniku który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - wła¶nie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie drogi. Co nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.

Data: 2015-05-21 08:11:17
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-20 o 22:43, Budzik pisze:
Użytkownik dddddddd fejk@email.com ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze s±
krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak
nic z powyższych, a zabudowania do¶ć daleko (nie kilka metrów od drogi)
to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakim¶ czynniku
który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - wła¶nie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m
od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie drogi. Co
nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.


czę¶ciej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze), nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakie¶ 70, chociaż chyba już się starzeję, bo wczoraj autostrad± jechałem 110 ;)


--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-21 08:32:21
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik dddddddd fejk@email.com ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze s±
krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta...
jak nic z powyższych, a zabudowania do¶ć daleko (nie kilka metrów od
drogi) to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakim¶
czynniku który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - wła¶nie w takim terenie zabudowanym (budynki ok.
30?m od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie
drogi. Co nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.


czę¶ciej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakie¶ 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-) i prawka nie stracisz.

chociaż chyba już się starzeję, bo wczoraj autostrad± jechałem 110 ;)

:)

Data: 2015-05-21 12:30:19
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 10:32, Budzik pisze:

czę¶ciej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakie¶ 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

i prawka nie stracisz.

według aktualnych przepisów nie... :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-21 13:00:44
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik dddddddd fejk@email.com ...

czę¶ciej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakie¶ 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

Wiadomo. I przy 70 mozna nieĽle nabroić.
Aleja o tym, ze wdług rzadu piratem jestes tylko jak przekraczasz +50.

i prawka nie stracisz.

według aktualnych przepisów nie... :)

;-)

Data: 2015-05-21 15:28:26
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 15:00, Budzik pisze:
Użytkownik dddddddd fejk@email.com ...

czę¶ciej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakie¶ 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

Wiadomo. I przy 70 mozna nieĽle nabroić.
Aleja o tym, ze wdług rzadu piratem jestes tylko jak przekraczasz +50.


nie, nie - przy +50 jestem piratem niereformowalnym, przy +20 jest jeszcze szansa że będ± ze mnie ludzie (się ¶miali) :)
dobra, muszę kończyć - wsiadam do auta kolejny raz łamać przepisy (ale prawka nie zabior± bo autostrad± będę jechał) :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-20 22:24:34
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA49FEB4969E8Cbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleĽć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na ile m) moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac jednoczesnie niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych warunkach okolo 90-100km/h.



 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach
byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze
nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie
znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z
zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok, przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad samochodem, a panowaniem nad jazda.



To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow;
w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by
w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz wiedze,
ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna, ze sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co napisalem wczesniej?



A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla
ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z
tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat
osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO
NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten konstruktywny
sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)




Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad
premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od ukarania).

A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o własne
stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

bart

Data: 2015-05-20 22:00:12
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc
predkosci. Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie
ma_! Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz
to ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu
samochodowego i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np.
zmeczenie, powrot po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja
jazde).
Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli
jakies zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi
ogrody. natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleĽć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na
ile m) moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac
jednoczesnie niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych warunkach okolo 90-100km/h.

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz
dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych
warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam
oddaj prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej
drodze nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i
nie znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h
z zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad
samochodem, a panowaniem nad jazda.

Panowanie nad samochodem - masz droge, jedziesz i nie wypadasz z niej.
Panowanie nad jazda - bierzesz pod uwage, ze nie jestes sam na drodze, moga sie wydarzyc rzeczy ktorych na pierwszy rzut oka nie widzisz, np. pieszy wychodzacy z zza drzewa.

Nie czepiam sie słówek - tak zrozumiałem Twoja wypowiedz.

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)

Nie mozliwe. Odpowiedziałes bardzo głupio. Kto jest Twoim mistrzem?

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie
50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia
takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa
"chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 -
11 przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?
Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna,
ze sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co
napisalem wczesniej?

Zgadzam sie ze słuzby duzo bardziej dbaja o statystyki niz rzeczywiscie o bezpieczenstwo.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?
Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych
stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od
ukarania).
Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o
własne stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

Wreszcie sie w czyms zgadzamy :)

Data: 2015-05-21 00:23:39
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A0EB6075892budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc
predkosci. Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie
ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz
to ze jedna prost± droga jedziesz X a drug± Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu
samochodowego i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np.
zmeczenie, powrot po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja
jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli
jakies zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi
ogrody. natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleĽć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na
ile m) moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac
jednoczesnie niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych
warunkach okolo 90-100km/h.

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km wiecej
nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc ze nie
zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np. zwierzat domowych,
troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie
chciałbym, zeby mi auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym podobna predkosc po dodaniu pieszego.


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz
dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych
warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam
oddaj prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej
drodze nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i
nie znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h
z zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad
samochodem, a panowaniem nad jazda.

Panowanie nad samochodem - masz droge, jedziesz i nie wypadasz z niej.
Panowanie nad jazda - bierzesz pod uwage, ze nie jestes sam na drodze, moga
sie wydarzyc rzeczy ktorych na pierwszy rzut oka nie widzisz, np. pieszy
wychodzacy z zza drzewa.

Ja akurat stosuje te dwa sformulowania zamiennie - ba, nawet o wiele czesciej mowie o panowaniu nad samochodem majac na mysli druga czesc Twojej wypowiedzi. W kazdym razie wiadomo, o czym mowimy.


Nie czepiam sie słówek - tak zrozumiałem Twoja wypowiedz.

Ok.


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)

Nie mozliwe. Odpowiedziałes bardzo głupio. Kto jest Twoim mistrzem?

Ty mistrzu :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie
50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia
takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa
"chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 -
11 przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to znaczy
ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna,
ze sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co
napisalem wczesniej?

Zgadzam sie ze słuzby duzo bardziej dbaja o statystyki niz rzeczywiscie o
bezpieczenstwo.

O - i tu sie zgadzamy.


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony, ale sie nie doczekalem.



Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych
stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od
ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.


A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o
własne stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

Wreszcie sie w czyms zgadzamy :)


Idzie ku lepszemu :)

bart

Data: 2015-05-21 07:00:12
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc
ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np.
zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla
mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod oknami"
jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie
bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego
kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.
Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego
nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony,
ale sie nie doczekalem.
No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszo¶c kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeĽdzić?
Nie zgadzasz się z tym? A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesi±cach otrzymaj± prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki
o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu
sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o
wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe
- w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±. Zreszta dopiero jakis czas temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis minimalny dowód na to. A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.
Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego działania służb.

Data: 2015-05-21 12:34:53
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 09:00, Budzik pisze:

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca
oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.



to trzeba w głowie obliczyć prawdopodobieństwo - prawdopodobieństwo że nagle podniesie się z 30cm trawy i zacznie biec na drogę jest inne niż że wyjdzie zza drzewa czy muru...
jak nagle będzie wybiegał z domu to najpierw zaczn± otwierać się drzwi, jak zd±ży wbiec pod koła to musi być duże prawdopodobieństwo że zd±żę się zatrzymać/odbić itp - a jak auto wyjedzie - to pewnie ze 100/h zd±żę wyhamować do 60/h i przeżyję..

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-21 15:25:30
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A15B8D51C54budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc
ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np.
zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla
mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod oknami"
jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca
oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.


[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie
bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego
kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie to, co wlasnie opada :)



Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego
nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony,
ale sie nie doczekalem.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszo¶c
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeĽdzić?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?


A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesi±cach
otrzymaj± prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki
o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu
sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o
wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe
- w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po najmniejszej
linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast bujac sie z
odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.


Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis minimalny
dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

bart

Data: 2015-05-21 13:57:31
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma
zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest
potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy
za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku
ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w
skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie,
by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie
to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszo¶c
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeĽdzić?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu
znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow
jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde
przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod publiczke?
Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?


A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesi±cach
otrzymaj± prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to
ile kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe
zlodziejaszki o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach,
o poprawieniu sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu
wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach,
awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od kogo¶ kto przyjmie?
A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby
suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala
Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich wiadomo¶ci.
Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacj±, ile np. tydzien temu w poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.
Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle zabrano 140 PJ to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Data: 2015-05-21 16:44:00
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomo¶ci news:XnsA4A19F33468CBbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma
zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest
potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty wolno w
takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie zmaterializuje
sie na drodze znikad.



[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy
za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku
ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w
skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie,
by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie
to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani wczoraj
ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden sposob
to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz mi wmowic, ze
napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszo¶c
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeĽdzić?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu
znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow
jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde
przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam sugerujesz -
rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka regulacje prawna?

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka czesc
kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja korzystac z
Googla :))




A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesi±cach
otrzymaj± prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to
ile kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe
zlodziejaszki o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach,
o poprawieniu sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu
wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach,
awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogo¶
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby
suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala
Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich wiadomo¶ci.
Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci od radia - od
kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacj±, ile np. tydzien temu w poniedziałek
złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie otrzymaly.
A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza ze tak
nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w posiadaniu
lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu statystki.

bart

Data: 2015-05-21 16:00:18
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie
ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie
jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko? Zdarzyło ci sie?

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly
zblizone.
Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj
to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz
mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszo¶c kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej
jeĽdzić? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo pirat gromkim: ukarac!

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania tego czynu za przestepstwo.

A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696
<cytat>
Policjanci zatrzymuj± coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa jazdy. W ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich 1324 (w 2013 - 1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore sie powolujesz?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogo¶
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?
I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za to samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomo¶ci. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci
od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacj±, ile np. tydzien temu w
poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie potrzebne...

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.
Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.
Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000
Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Data: 2015-05-21 19:30:53
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A1B4F0FD194budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie
ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie
jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly
zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj
to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz
mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie ma w
Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszo¶c kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej
jeĽdzić? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo pirat
gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.



Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze zło,
nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

<cytat>
Policjanci zatrzymuj± coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa jazdy. W
ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich 1324 (w 2013 -
1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek o
wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009 zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324; wszystko na terenie jednego wojewodztwa.


(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore sie
powolujesz?

No widzisz? Tez tak sadze - Ty to rozumiesz, ale Shrek juz nie....


Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacj±.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogo¶
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej nadaje sie do nagradzania.

I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za to
samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

Niekoniecznie musi chodzic o to samo przewinienie, nie myslalem o tym. Ale mozemy tak zalozyc - i wtedy lapacz kierujacy wniosek do sadu moze byc odbierany przez przelozonych jako bardziej sumienny i stanowczy w przestrzeganiu prawa od lapacza wystawiajacego tylko mandaty.


A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomo¶ci. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci
od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacj±, ile np. tydzien temu w
poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie potrzebne...

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie, dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok 2014.

bart

Data: 2015-05-21 18:00:37
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch
pieszych czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu
na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi
auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja
mialbym podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko o szybkosci pieszego...

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i
w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat).
Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadaj±...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co
usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie
ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu? Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

No ale czego by¶ dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszo¶c kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie
dalej jeĽdzić? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja
sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania
o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyj±tkowa (bo duzo bardziej swiadoma) ale nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu: karac pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i statystyka wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde jest równie prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób w roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze
zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania
tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze
taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie mysli.


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

<cytat>
Policjanci zatrzymuj± coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa
jazdy. W ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich
1324 (w 2013 -
1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek
o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było nieudolne porównanie okresów...

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore
sie powolujesz?

No widzisz? Tez tak sadze - Ty to rozumiesz, ale Shrek juz nie....

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to
znaczy powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu
nie pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow
sa mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze
Szczecina.
Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwo¶ci intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój,
zamiast bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem,
interpretacj±. Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest
tez mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia
tego po godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w
warunkach biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy
od kogo¶
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu
od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.
Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu.
Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za
to samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

Niekoniecznie musi chodzic o to samo przewinienie, nie myslalem o tym.
Ale mozemy tak zalozyc - i wtedy lapacz kierujacy wniosek do sadu moze
byc odbierany przez przelozonych jako bardziej sumienny i stanowczy w przestrzeganiu prawa od lapacza wystawiajacego tylko mandaty.

To jest tak, czy moze tak byc?

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach susz± rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem
wzmozonego działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym
informowaly przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach
:)
W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomo¶ci. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w
zaleznosci od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym
zabrano PJ. Ale nie zestawiono tego z informacj±, ile np. tydzien
temu w poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu
predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz
nagle zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie
potrzebne...
I nie pojawiły sie... :(

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje pole do łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w
ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub mniej...

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.
Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam takie 3 na swoim koncie.

Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.
Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane dziennikarstwo.

Data: 2015-05-22 23:57:15
Autor: bartosz
Wysyp "30"?
To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko o
szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci; zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."


Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co
usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie
ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja
sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania
o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyj±tkowa (bo duzo bardziej swiadoma) ale
nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu: karac
pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i statystyka
wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde jest równie
prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób w
roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.


Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze
zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania
tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze
taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej. Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie rownowazona przez postawe przeciwna.

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek
o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było nieudolne
porównanie okresów...

ok :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu
od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat gorszy
od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.


Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak -
uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w
ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub mniej...


Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby medialnej by nas o tym poinformowali...

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam takie 3
na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie sadzisz?


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz: 70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

bart

Data: 2015-05-23 08:01:36
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko
o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy jak i Twoja reakcja.

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotkn±c hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy
co? Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj
i przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie
nie napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie
suszyli w przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz,
ze w zaden sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje
tego, co usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy
nie ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Aha, w poscie obok robię to az nadto dokładnie.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to takie gdzie stoj± codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac
taka regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie
organizuja sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod
plaszczykiem dbania o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej
grupie.
Ta grupa jest w pewien sposób wyj±tkowa (bo duzo bardziej swiadoma)
ale nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu:
karac pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i
statystyka wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde
jest równie prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób
w roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych
mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy
innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania
"pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie
wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to
jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie,
ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co s±dz± o surowym karaniu pijanych rowerzystów...
Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na REALNYM zagrozeniu.

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to
najwieksze zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli
konsekwencji uznania tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na
poczatek o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było
nieudolne porównanie okresów...

ok :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacj± wsiadło nie majac uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotkn±ł tematu powierzchownie i tego juz nie wyjasnił.

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do
sadu od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt
tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne do¶wiadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie) miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoj± prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydaj± ci się duża liczb±?

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.
Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak
- uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby)
w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...
Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczaj±cych predkosc powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapi± cały czas. Juz nawet reality show z tego robi± (uwaga pirat etc)

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam
mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie
sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien, tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a teraz jest zabrane prawko i news dla TV.

Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest
to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie
jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen
nie tylko drogowych.
Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1-24-
mld-zl.html

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranno¶ci. Spodziewam się... cóż...

Data: 2015-05-23 11:27:01
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A36156C129Fbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko
o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy jak i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym. Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan psychofizyczny, tez go biore pod uwage.


Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotkn±c
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac - przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc 4-5m, czy tez wiecej?


Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy
co? Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj
i przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapi±?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie
nie napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie
suszyli w przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz,
ze w zaden sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje
tego, co usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy
nie ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Aha, w poscie obok robię to az nadto dokładnie.

I ja tez dokladnie tlumacze swoje argumenty.


Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to takie
gdzie stoj± codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i rzadkie, a
144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez znaczenia ile w
poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania - doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie, jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?



To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac
taka regulacje prawna?

Oczywi¶cie. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie
organizuja sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod
plaszczykiem dbania o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej
grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyj±tkowa (bo duzo bardziej swiadoma)
ale nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu:
karac pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i
statystyka wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde
jest równie prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób
w roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych
mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy
innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania
"pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie
wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to
jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie,
ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co s±dz± o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele wladzy.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacj± wsiadło nie majac uprawnien a
ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotkn±ł tematu powierzchownie i tego juz nie wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".


Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej podstawie przydzielic im np. premie.



Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt
tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.


Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne do¶wiadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie) miejsce
regularnej łapanki to takie gdzie stoj± prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydaj± ci się
duża liczb±?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.



Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak
- uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby)
w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczaj±cych predkosc powyzej
50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapi± cały czas. Juz
nawet reality show z tego robi± (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?


Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam
mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im kto
jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za kazdym
razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)


Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie
sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla w
morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos specjalnie
nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien, tyle ze normalnie
byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a teraz jest zabrane
prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest
to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie
jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen
nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1-24-
mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-


Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.


Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranno¶ci. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

bart

Data: 2015-05-23 10:19:19
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
tylko o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
znienacka."
Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
jak i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu reakcji.
Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie ze widocznosc mam dobr±, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
dotkn±c hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.
Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
takie gdzie stoj± codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co s±dz± o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym u¶wiadomiony czytelnik pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
wladzy.
hahahaha
Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie kosztuje? Idealista...
Tutaj motorem zmian była ponoc policja...

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywno¶cia i nad zagrozeniami realnymi.

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacj± wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotkn±ł tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".

O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo, jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?
Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej obci±za funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych czynnosci.
Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak jakies zródła.

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.

Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu, nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne do¶wiadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoj± prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydaj± ci
się duża liczb±?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.

Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.
Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczaj±cych predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapi± cały
czas. Juz nawet reality show z tego robi± (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic show.
Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
(sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
nie sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
teraz jest zabrane prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1
-24- mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba ł±czne wpływy ze wszystkich kar, grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.
 
Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranno¶ci. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za ilosci± newsów zamiast za jakoscia.
A dziennikarze - dostosowuj± się. "Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Data: 2015-05-23 13:13:48
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A37B958B196budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Sk±d wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
tylko o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
jak i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
ze widocznosc mam dobr±, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
dotkn±c hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.


Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.


Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
takie gdzie stoj± codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty negujesz moje?


Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co s±dz± o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym u¶wiadomiony czytelnik pl.misc.samochody
tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych pogladow ;).


Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
wladzy.

hahahaha
Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
kosztuje? Idealista...

Trzeba wyjsc od jakiegos modelu funkcjonowania spoleczenstwa...

Tutaj motorem zmian była ponoc policja...

No wlasnie :)


Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywno¶cia i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacj± wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotkn±ł tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".

O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko orzechom :)


Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?

Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi zerojedynkowych.
Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe i pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.

Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
obci±za funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
czynnosci.

Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt. Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z tego, ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do glowy :)

Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak
jakies zródła.

Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....


Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.

Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczn± opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne do¶wiadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoj± prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydaj± ci
się duża liczb±?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.

Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.

No coz, rozbudowal sie watek, w wielu miejscach poruszamy podobne kwestie. Mozemy porzucic ten i stworzyc nowy.


Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczaj±cych predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapi± cały
czas. Juz nawet reality show z tego robi± (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....


Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
(sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

To tez.
Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska sciezke na jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.



Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
nie sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
teraz jest zabrane prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1
-24- mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba ł±czne wpływy ze wszystkich kar,
grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na tym sie oparlem.

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne, pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial-rzad/
- podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow (niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywow-z-
pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich grzywien, mandatow czy innych kar.


Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.


No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranno¶ci. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za ilosci± newsów zamiast za jakoscia.
A dziennikarze - dostosowuj± się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

bart

Data: 2015-05-23 12:00:25
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem
pochodnym. Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to,
jaki magrines czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest -
oczywiscie - moj stan psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywi¶cie zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocz±ty masz ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec
ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?
Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy
Ci kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales
widocznosc 4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.
Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak odległy od mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyj±tek jeżeli warunki na to pozwalaj±.

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co s±dz± o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym u¶wiadomiony czytelnik
pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im
uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja
wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje
medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam
doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych
pogladow ;).
Może.
Tak czy siak - to fajnie i ciekawie jednoczesnie. :)

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic
i ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt
własnych przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom
tak własnie mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz
wczesniej. Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na
ten temat na popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest
skutecznie rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywno¶cia i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie dlatego, ze to ponad 15mln ludzi...

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacj± wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotkn±ł tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary
przeciwko orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow
"spremedytowanych".
O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak
samo, jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko
orzechom :)

Może to moje skrzywienie na punkcie czytania miedzy wierszami.
Za duzo umów i niedomówien...

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?

Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi zerojedynkowych.
Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe
i pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.

Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo
bardziej obci±za funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od
rutynowych czynnosci.

Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt.
Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach
sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z
tego, ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do
glowy :)
Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak
jakies zródła.

Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....

Martwi mnie to ze mozesz miec racje :)

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt
poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na cał± Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczaj±cych predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapi±
cały czas. Juz nawet reality show z tego robi± (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ci±gła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR: zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje
sie to duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....

No własnie.
Tego mi bardzo brakuje, ze oni tak działaj± po omacku...

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem
im kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat
za kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

To tez.
Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska
sciezke na jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.

No to jest aktywny.
Miałem 2 takie przypadki i dwa razy przerwały :) chociaz chcielismy zapłacić.
Jak to nie zadziała, to jest wiele innych sposobów z ktorych jednak nie miałem przyjemnosci skorzystać.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba ł±czne wpływy ze wszystkich
kar, grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie
3mln złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodz± kwoty niewspolmierne...

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial
-rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow
(niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywo
w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) - tutaj sa guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis zapisanych na dyskach raportach i zestawieniach?

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranno¶ci. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za ilosci± newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowuj± się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita
ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Data: 2015-05-25 16:36:48
Autor: bartosz
Wysyp "30"?
Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywi¶cie zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocz±ty masz
ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji nie
musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.


Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec
ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...


Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia biegnacego
kota (50km/h) ;)

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.

Nie przesadzaj.

Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak odległy od
mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyj±tek jeżeli warunki na
to pozwalaj±.

No tak, przeciez nie pisze inaczej. Dostosowanie predkosci do _zastanych_
warunkow. Ale co wazne - dostosowanie moze tez dzialac w gore.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym u¶wiadomiony czytelnik
pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im
uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja
wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje
medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam
doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych
pogladow ;).

Może.
Tak czy siak - to fajnie i ciekawie jednoczesnie. :)

Sie wie :)

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywno¶cia i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie
dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...

Nie masz racji. Polowa moze byc ogromem w systemach totalitarnych, a w
demokracji to standard. Chyba, ze chcesz powiedziec, ze ogrom dokonal wyboru
nowego prezydenta w niedziele ;) Liczby bezwzgledne tez o niczym nie
stanowia - przeciez drugie 15 mln nie chce karac.

Pomijam juz fakt, ze jakos nie wierze w te polowe chcaca karac....

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ci±gła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wlasnie tak zapewne jest - sztuczne napedzanie interesu.

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodz± kwoty niewspolmierne...

Zobacz na dane dalej w watku...


Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial
-rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow
(niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywo
w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Skoro dane nie sa upubliczniane, to moze sa niewygodne dla lapaczy? ;)

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) - tutaj sa
guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis zapisanych na
dyskach raportach i zestawieniach?

Oooo, jak sa, to niech sie ujawnia z danymi. Pewnie juz tego nie czytaja -
mozna stworzyc nowy watek.

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za ilosci± newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowuj± się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita
ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej dyskusji.
Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze nigdzie nie przesadzilem.

bart

Data: 2015-05-25 15:45:43
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywi¶cie zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocz±ty
masz ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji
nie musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.

A ja ci pisze, ze tylko wydaje ci się, że sie dostosowujesz :)

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1,
wiec ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...

Oceniam. I tak jak pisałem - teoria a praktyka to dwie rozne sprawy.
O czym przekonałem sie na szczescie bezbolesnie.

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Skoro wzrostu "ponizej płota" to nie jest bardziej zauwazalne.

Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia
biegnacego kota (50km/h) ;)

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak szybko biegaja. :)

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i
wszedzie jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.

Nie przesadzaj.

Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak
odległy od mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyj±tek jeżeli
warunki na to pozwalaj±.

No tak, przeciez nie pisze inaczej. Dostosowanie predkosci do
_zastanych_ warunkow. Ale co wazne - dostosowanie moze tez dzialac w
gore.
No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

I nadal co¶ łapi± przy takeij powtarzalnosci? :)
W kazdym razie ciekawe - nie zauwazyłem, zeby w miejscahc gdzie ja sie poruszam, patrole czy nawet SM były tak czesto.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywno¶cia i
nad zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie
dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...

Nie masz racji. Polowa moze byc ogromem w systemach totalitarnych, a w
demokracji to standard. Chyba, ze chcesz powiedziec, ze ogrom dokonal
wyboru nowego prezydenta w niedziele ;) Liczby bezwzgledne tez o
niczym nie stanowia - przeciez drugie 15 mln nie chce karac.

Pomijam juz fakt, ze jakos nie wierze w te polowe chcaca karac....

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ci±gła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wlasnie tak zapewne jest - sztuczne napedzanie interesu.

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodz± kwoty niewspolmierne...

Zobacz na dane dalej w watku...

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa
niewiarygodne, pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o
rzedy wielkosci. Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chci
al -rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120
milionow (niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpy
wo w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Skoro dane nie sa upubliczniane, to moze sa niewygodne dla lapaczy? ;)

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) -
tutaj sa guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis
zapisanych na dyskach raportach i zestawieniach?

Oooo, jak sa, to niech sie ujawnia z danymi. Pewnie juz tego nie
czytaja - mozna stworzyc nowy watek.

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za ilosci± newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowuj± się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac
parita ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej
dyskusji. Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze
nigdzie nie przesadzilem.

Chyba nie, zwłaszcza ze mam wrazenie iz temat sie wyczerpał.
Pomijaj±c kwestie statystycznych danych.
Ale to wrzuce w osobny watek.

Data: 2015-05-25 20:47:40
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji
nie musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.

A ja ci pisze, ze tylko wydaje ci się, że sie dostosowujesz :)

To znaczy w jaki sposob moze mi sie to wydawac? Wydaje mi sie, ze zmniejszam predkosc?


Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1,
wiec ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...

Oceniam. I tak jak pisałem - teoria a praktyka to dwie rozne sprawy.
O czym przekonałem sie na szczescie bezbolesnie.

I ja wlasnie stawiam na praktyke, teorie majac jedynie ku pomocy.


Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Skoro wzrostu "ponizej płota" to nie jest bardziej zauwazalne.

Jest - wysokosc nie jest kryterium decydujacym. Wystarcza, ze plot jest takiej konstrukcji, ze dziecko nie przecisnie sie miedzy sztachetami, co dla kotow nie stanowi problemu.


Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia
biegnacego kota (50km/h) ;)

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)


Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

I nadal co¶ łapi± przy takeij powtarzalnosci? :)
W kazdym razie ciekawe - nie zauwazyłem, zeby w miejscahc gdzie ja sie
poruszam, patrole czy nawet SM były tak czesto.

http://www.dobraszczecinska.pl/images/pdf/2015/fotoradar/maj1.pdf


Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej
dyskusji. Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze
nigdzie nie przesadzilem.

Chyba nie, zwłaszcza ze mam wrazenie iz temat sie wyczerpał.
Pomijaj±c kwestie statystycznych danych.
Ale to wrzuce w osobny watek.


Ok, ale z danymi - jak widze - bedzie krucho.

bart

Data: 2015-05-25 20:00:41
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest jednostka predkosci?

Data: 2015-05-28 14:57:58
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A5D8427450Ebudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze jest to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

bart

Data: 2015-05-28 17:00:41
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty
tak szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze
jest to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

A, rozumiem :)

Data: 2015-05-28 21:40:21
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A8B8D46B759budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty
tak szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze
jest to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

A, rozumiem :)

:)

Data: 2015-05-24 06:44:17
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:556060fb$1$8379$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w

Tnijcie cytaty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Netykieta się kłania.

Data: 2015-05-23 18:59:30
Autor: re
Wysyp "30"?


Użytkownik "Budzik"

....
Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotkn±c
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
-- -
Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał

Data: 2015-05-24 13:00:47
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik re re@re.invalid ...

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotkn±c
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zd±yży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał
Był jeden. Ale wiadomo przeciez ze koty maja 7 zyc :)

Data: 2015-05-21 19:53:47
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:555e165b$1$8371$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w


Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

Data: 2015-05-21 19:16:25
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!
No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika koloruj±cego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)

Data: 2015-05-21 22:07:27
Autor: dddddddd
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 21:16, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika koloruj±cego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja klikn±łem tylko ostatni post żeby się upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2015-05-21 22:53:49
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:mjldrq$1ap$2@dont-email.me...
W dniu 2015-05-21 o 21:16, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika koloruj±cego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja klikn±łem tylko ostatni post żeby się upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

Miałem tak samo, jak widziałem 300 linii tekstu, ale tylko 5 bez oznaczeń cytatu, to nawet nie próbowałem przeczytać czegokolwiek z takiego posta.
Tylko obawiam się o kondycję kółka do przewijania w myszce. ;-)

Data: 2015-05-21 21:23:56
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika koloruj±cego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja klikn±łem tylko ostatni post żeby się
upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

Miałem tak samo, jak widziałem 300 linii tekstu, ale tylko 5 bez
oznaczeń cytatu, to nawet nie próbowałem przeczytać czegokolwiek z
takiego posta. Tylko obawiam się o kondycję kółka do przewijania w
myszce. ;-)

Obsługa czytnika myszka? Koszmar ;-)

Data: 2015-05-21 20:00:45
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomo¶ci news:mjl633$sr$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:555e165b$1$8371$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w


Pro¶ba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

ok :)

bart

Data: 2015-05-19 18:58:07
Autor: re
Wysyp "30"?


Użytkownik "bartosz"


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.
-- -
Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli

Data: 2015-05-19 21:04:32
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "re" <re@re.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:mjfq35$p24$1mx1.internetia.pl...


Użytkownik "bartosz"


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.
-- -
Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli

art. 86 par. 3 kw i jego interpretacja przez mundurkowa wierchuszke (zob np. tu:
https://www.facebook.com/Yanosik/posts/636255339782851

bart

Data: 2015-05-19 21:40:35
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik re re@re.invalid ...

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Skad wiesz ze nie łapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.

Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli
Moze i mogli. Ale im sie nie chciało.
Ale teraz musza...

Data: 2015-05-18 12:25:18
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:mjcbjf$o6h$1srv.chmurka.net...

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.
Ta ilo¶ć zabitych na drogach jest przerażaj±ca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma my¶leć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

Data: 2015-05-18 17:06:57
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:5559be1f$0$27518$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:mjcbjf$o6h$1srv.chmurka.net...

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

KAPELUSZ (i maks. debil) PLONK

Data: 2015-05-20 09:47:58
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:mjcv6d$qti$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:5559be1f$0$27518$65785112@news.neostrada.pl...

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

KAPELUSZ  PLONK

TFU,  NA PSA UROK !!

Data: 2015-05-18 17:14:18
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:mjcbjf$o6h$1srv.chmurka.net...

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest debilem drogowym.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Ta ilo¶ć zabitych na drogach jest przerażaj±ca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma my¶leć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

bart

Data: 2015-05-20 09:45:30
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.


Ta ilo¶ć zabitych na drogach jest przerażaj±ca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma my¶leć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

bart

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiają myślenie ?

Data: 2015-05-20 13:18:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Wysyp "30"?
On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie s± po to, aby kierowca zacz±ł się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zacz±ł go przestrzegać. PóĽniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy maj±
wpływ na oznakowanie dróg.

  Niemniej, dwa pytania pozostaj±.
1. Dlaczego odpowiedzialno¶ć nie ma być zwi±zana ze SKUTKAMI złamania
  przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie
2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np. bezzasadne
  ograniczenie prędko¶ci.

  Aby prawo *nie mogło* służyć innym celom niż sprawiedliwo¶ci, powinno
zarówno mieć na uwadze cel jak i narzucać "ograniczenia odwrotne".

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiaj± my¶lenie ?

"Ucz± niemy¶lenia".
  Karz± za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwi±zkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
  Całkiem niedawno na innej grupie kto¶ zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie s± ¶cigane wykroczenia, będ±ce powodem istotnej większo¶ci
wypadków?
  Idzie oczywi¶cie o nieustępowanie pierwszeństwa.

  Na dzi¶ jest tak, że za jazdę z jednym promilem jest więzienie
i odebranie PJ. Za +50 odebranie PJ.
  A za co¶ takiego (zakładaj±c że nie przekroczy prędko¶ci :P):
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
....całych 500 zł mandatu. I można grzać dalej.

  No ja zwyczajowo powiadam, że dopóki proporcja kar nie będzie
ODWROTNA, na drogach nie będzie lepiej.
  Przecież ten z filmiku jeĽdzi "nie widzę to jadę"...

  Co¶ jeszcze.
  Nijak nie podważam, że prędko¶ć istotnie odbija się na skutkach
wypadków, i że jest wiele miejsc, w których to "nie widać"
dlaczego owa prędko¶ć może być niebezpieczna (powód pierwszy
na li¶cie - zła widoczno¶ć dla podporz±dkowanych).
  Pic w tym, że w takim miejscu kieruj±cy MOŻE spowodować
tragiczny wypadek. A kara za złamanie przepisu taka sama,
jak na rzeczonym "zabudowanym w lesie" przy pustej drodze
(ten drugi warunek nie bez powodu :>)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-05-20 16:39:39
Autor: Shrek
Wysyp "30"?
On 2015-05-20 13:18, Gotfryd Smolik news wrote:

  Całkiem niedawno na innej grupie kto¶ zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie s± ¶cigane wykroczenia, będ±ce powodem istotnej większo¶ci
wypadków?
  Idzie oczywi¶cie o nieustępowanie pierwszeństwa.

To pewnie ja. Dla porz±dku należy dodać, że na pierwszym miejscu wymieniłem jednak nie nieust±pienie pierwszeństwa, a wyprzedzanie/omijanie na przej¶ciach. W miastach (nie mylić z terenem zabudowanym) to jest główna przyczyna ofiar w wypadkach drogowych.

Shrek.

Data: 2015-05-21 06:27:51
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1505201305590.2180quad...
On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Znaki drogowe nie s± po to, aby kierowca zacz±ł się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zacz±ł go przestrzegać. PóĽniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy maj±
wpływ na oznakowanie dróg.

 Niemniej, dwa pytania pozostaj±.
1. Dlaczego odpowiedzialno¶ć nie ma być zwi±zana ze SKUTKAMI złamania
 przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie

Odpowiedzialno¶ć jest zwi±zana z stworzeniem zagrożenia.

2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędko¶ci.

Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył prędko¶ć.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiaj± my¶lenie ?

"Ucz± niemy¶lenia".
 Karz± za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwi±zkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
Gotfryd

Nieprawdę piszesz. Ucz± my¶lenia. Karz± "zwi±zkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.

Data: 2015-05-21 08:32:21
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Newok tyu4s@bolo.pl ...

2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędko¶ci.

Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył prędko¶ć.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

Data: 2015-05-21 09:12:43
Autor: masti
Wysyp "30"?
Budzik wrote:

Użytkownik Newok tyu4s@bolo.pl ...

2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędko¶ci.

Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył prędko¶ć.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

je¶li już to organ czyli urz±d. Ale urz±d na pewno postawił znak na
podstawie jakiego¶ przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-05-21 10:49:19
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik masti gone@to.hell ...

2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np.
bezzasadne  ograniczenie prędko¶ci.

Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył
prędko¶ć.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

je¶li już to organ czyli urz±d. Ale urz±d na pewno postawił znak na
podstawie jakiego¶ przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do s±du.

Data: 2015-05-21 12:59:56
Autor: J.F.
Wysyp "30"?
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomo¶ci
Użytkownik masti gone@to.hell ...
Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył
prędko¶ć.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

je¶li już to organ czyli urz±d. Ale urz±d na pewno postawił znak na
podstawie jakiego¶ przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do s±du.

Zaraz zaraz - jesli urzad, to decyzja, jesli decyzja, to mozna sie odwolac, a w razie nieuznania do sadu administracyjnego wniesc.

Tylko pytanie czy urzad nie odpowie, ze obywatel nie jest strona w sprawie i nie ma prawa sie odwolywac.
Albo ze termin odwolania minal i decyzja jest prawomocna.



J.

Data: 2015-05-21 13:00:44
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Zawsze możesz podać do s±du tego, który bezzasadnie ograniczył
prędko¶ć.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

je¶li już to organ czyli urz±d. Ale urz±d na pewno postawił znak na
podstawie jakiego¶ przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do s±du.

Zaraz zaraz - jesli urzad, to decyzja, jesli decyzja, to mozna sie odwolac, a w razie nieuznania do sadu administracyjnego wniesc.

Tylko pytanie czy urzad nie odpowie, ze obywatel nie jest strona w sprawie i nie ma prawa sie odwolywac.
Albo ze termin odwolania minal i decyzja jest prawomocna.

Albo wymysli 100 powodów dlaczego ograniczenie jest ok.
I kop sie z koniem.

Data: 2015-05-27 20:41:31
Autor: mk4
Wysyp "30"?
On 2015-05-21 06:27, Newok wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1505201305590.2180quad...
On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Znaki drogowe nie s± po to, aby kierowca zacz±ł się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zacz±ł go przestrzegać. PóĽniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy maj±
wpływ na oznakowanie dróg.

 Niemniej, dwa pytania pozostaj±.
1. Dlaczego odpowiedzialno¶ć nie ma być zwi±zana ze SKUTKAMI złamania
 przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie

Odpowiedzialno¶ć jest zwi±zana z stworzeniem zagrożenia.


A jake "dodatkowe" zagrozenie stwazam jakac np 105 w zabudowanym? Statystycznie bliskie 0 czyli zadne. To za co maja mi zabrac prawko?

--
mk4

Data: 2015-05-27 20:39:30
Autor: mk4
Wysyp "30"?
On 2015-05-20 13:18, Gotfryd Smolik news wrote:
On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie s± po to, aby kierowca zacz±ł się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zacz±ł go przestrzegać. PóĽniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy maj±
wpływ na oznakowanie dróg.

  Niemniej, dwa pytania pozostaj±.
1. Dlaczego odpowiedzialno¶ć nie ma być zwi±zana ze SKUTKAMI złamania
  przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie
2. Jaka ma być odpowiedzialno¶ć (i kto ma j± orzekać) za np. bezzasadne
  ograniczenie prędko¶ci.

  Aby prawo *nie mogło* służyć innym celom niż sprawiedliwo¶ci, powinno
zarówno mieć na uwadze cel jak i narzucać "ograniczenia odwrotne".

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord
maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiaj± my¶lenie ?

"Ucz± niemy¶lenia".
  Karz± za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwi±zkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
  Całkiem niedawno na innej grupie kto¶ zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie s± ¶cigane wykroczenia, będ±ce powodem istotnej większo¶ci
wypadków?
  Idzie oczywi¶cie o nieustępowanie pierwszeństwa.

  Na dzi¶ jest tak, że za jazdę z jednym promilem jest więzienie
i odebranie PJ. Za +50 odebranie PJ.
  A za co¶ takiego (zakładaj±c że nie przekroczy prędko¶ci :P):
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
...całych 500 zł mandatu. I można grzać dalej.

  No ja zwyczajowo powiadam, że dopóki proporcja kar nie będzie
ODWROTNA, na drogach nie będzie lepiej.
  Przecież ten z filmiku jeĽdzi "nie widzę to jadę"...

  Co¶ jeszcze.
  Nijak nie podważam, że prędko¶ć istotnie odbija się na skutkach
wypadków, i że jest wiele miejsc, w których to "nie widać"
dlaczego owa prędko¶ć może być niebezpieczna (powód pierwszy
na li¶cie - zła widoczno¶ć dla podporz±dkowanych).
  Pic w tym, że w takim miejscu kieruj±cy MOŻE spowodować
tragiczny wypadek. A kara za złamanie przepisu taka sama,
jak na rzeczonym "zabudowanym w lesie" przy pustej drodze
(ten drugi warunek nie bez powodu :>)

pzdr, Gotfryd

Kuriozalne jest to, ze za jazde 50+ zabiora mi prawko a jak spowoduje kolizje to dostane 6 punktow i 300.

Jak przejade na czerwonym to tez chyba 6 i 500 czy 300. A przejazd na czerwonym to jest duzo wieksze zagrozenie niz te 50+

--
mk4

Data: 2015-05-20 17:53:49
Autor: Cavallino
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

To bardziej pasuje do takiego, który zamiast używać mózgu wykonuje rozkazy.
KAPELUSZ PLONK

Data: 2015-05-20 18:29:58
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększaj±ce karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Czlowiek (nie tylko kierowca), ktory wyglasza powyzsze teorie, ma cos nie tak z centralka. Po to natura obdazyla czlowieka mozgiem, aby myslal samodzielnie. Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow ruchu. Tak trudno to zrozumiec?


Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.

Mam nadzieje, ze nie mowisz teraz do lustra? :)
Jakos nie przekonuja mnie moralizatorzy wypisujacy podobne powyzszym bzdury....

bart

Data: 2015-05-21 06:41:03
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555cb6b4$1$8385$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości
news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy mają wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Są znaki nakazujące, zakazujące i masz się do tego stosować.
 Czy to tak trudno zrozumieć ?

Data: 2015-05-21 15:04:51
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <tyu4s@bolo.pl> napisał w wiadomości news:555d61f0$1$8376$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555cb6b4$1$8385$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości
news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy mają wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Są znaki nakazujące, zakazujące i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

Mam sie stosowac - owszem - ale tylko pod warunkiem, ze nie stoja w sprzecznosci ze zdrowym rozsadkiem i warunkami zastanymi w danej chwili i w danym miejscu. Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?

bart

Data: 2015-05-21 16:59:02
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555ddce9$1$27521$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <tyu4s@bolo.pl> napisał w wiadomości
news:555d61f0$1$8376$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555cb6b4$1$8385$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości
news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy mają wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Są znaki nakazujące, zakazujące i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

 Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

Data: 2015-05-21 18:55:06
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <fera2bn@wako.pl> napisał w wiadomości news:555df2cb$0$2192$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555ddce9$1$27521$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <tyu4s@bolo.pl> napisał w wiadomości
news:555d61f0$1$8376$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555cb6b4$1$8385$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości
news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy mają wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Są znaki nakazujące, zakazujące i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po Twojemu.

bart

Data: 2015-05-21 18:00:38
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za wszelka cene...
Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za wszelk± cenę bedziesz bronił przegranej sprawy?


Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Data: 2015-05-21 20:45:00
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A1C926F9F9Bbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za wszelka
cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek _za wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem wykazac. Waga rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok zdaje sie kwestionowac.

Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za wszelk± cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat: "Znak drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zacz±ł go przestrzegać." Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty przyznales mi racje.



Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)

bart

Data: 2015-05-21 19:16:25
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? -
na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy
po Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za
wszelka cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek
_za wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem
wykazac. Waga rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok
zdaje sie kwestionowac.

Alez to przeciez nieprawda...
Chyba ze masz na mysli jakies ogolne wyj±tki typu karetka...?
 
Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za
wszelk± cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat:
"Znak drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zacz±ł go
przestrzegać." Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty
przyznales mi racje.
Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje, bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!
Wynika z tego, ze nie rozumiesz jego znaczenia.
 
Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)

Data: 2015-05-21 22:37:59
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za
wszelka cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek
_za wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem
wykazac. Waga rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok
zdaje sie kwestionowac.

Alez to przeciez nieprawda...
Chyba ze masz na mysli jakies ogolne wyj±tki typu karetka...?

A jednak to prawda.
Przyklad z pojazdami uprzywilejowanymi, specjalnymi itp jest nienajgorszy, choc srednio trafiony z mojego punktu widzenia, bo ich "naduprawnienia" zawarte sa pord.
Lepiej posluzyc sie przykladem dzialania w stanie wyzszej koniecznosci, ktory nie jest ujety w pord.
Kolejny przyklad: awarie oznakowania lub sprzecznosc oznakowania.

Przyklady z mojego doswiadczenia:
Stoje jako pierwszy na czerwonym swietle, widze zblizajaca sie z tylu karetke - wiec przejezdzam przez skrzyzowanie na czerwonym swietle dzieki czemu ja przepuszczam.
Mam niedaleko domu skrzyzowanie z sygnalizacja swietlna uruchamiana petlami indukcyjnymi. Petle te sa albo uszkodzone, albo zle wyregulowane, bo nie reaguja na jeden samochod czekajacy na zmiane swiatel. Jadac tam w nocy przejezdzam skrzyzowanie na czerwonym swietle.
Obydwie sytuacje wymagaja zachowania ostroznosci, upewnienia sie co do bezpieczenstwa wykonania manewru, jednak swietnie prezentuja regule, ze rozum kierujacego ma pierwszenstwo nad znakami.


Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za
wszelk± cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat:
"Znak drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zacz±ł go
przestrzegać." Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty
przyznales mi racje.

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Wynika z tego, ze nie rozumiesz jego znaczenia.


Ja? Patrz, jaka bzdure walnales powyzej.

Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo
przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)


bart

Data: 2015-05-21 21:00:36
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Ano taka, ze masz jechac z predkoscia nie mniejsza niz x o ile to jest mozliwe.
A nie ze masz jechac pomimo tego, ze przed tob± korek.
Ponizej cytat - gwiazdkami zaznaczyłem czesc, ktora pokazuje ze nie masz racji.

<cytat>
Oznacza, że kieruj±cy, przy zachowaniu ograniczeń prędko¶ci wynikaj±cych z przepisów szczegółowych, jest obowi±zany jechać z prędko¶ci± nie mniejsz± niż okre¶lona na znaku liczb± kilometrów na godzinę, ***chyba że warunki ruchu lub jego bezpieczeństwo wymagaj± zmniejszenia prędko¶ci.***
</cytat>

Data: 2015-05-21 23:30:22
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A1E8F903CADbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Ano taka, ze masz jechac z predkoscia nie mniejsza niz x o ile to jest
mozliwe.
A nie ze masz jechac pomimo tego, ze przed tob± korek.
Ponizej cytat - gwiazdkami zaznaczyłem czesc, ktora pokazuje ze nie masz
racji.

<cytat>
Oznacza, że kieruj±cy, przy zachowaniu ograniczeń prędko¶ci wynikaj±cych z
przepisów szczegółowych, jest obowi±zany jechać z prędko¶ci± nie mniejsz±
niż okre¶lona na znaku liczb± kilometrów na godzinę, ***chyba że warunki
ruchu lub jego bezpieczeństwo wymagaj± zmniejszenia prędko¶ci.***
</cytat>

Ok, oto zwrociles uwage na sedno, czyli to, co jest w gwiazdkach. Zauwaz, ze C14 jest specyficzny, bo zawiera w swojej definicji okreslenie warunkow, pod jakimi mozna sie do niego nie stosowac. A kto ma rozwazyc te warunki? - oczywiscie kierowca. Zatem sam ustawodawca naklada na kierowce obowiazek rozwazenia okolicznosci, _zastosowania rozumu_ i podpowiada, ze znak znakiem, ale _wazniejsza_ jest ocena i decyzja samego kierowcy.

Przyznaje, ze ten przyklad z C14 to byla troche prowokacja z mojej strony. Nie kojarze, by definicje innych znakow mialy podobne "dopuszczenie rozumu do glosu".

Tak wiec w podsumowaniu oto, co chcialem pokazac: ze znaki nie sa zadna swietoscia, ze nawet sam ustawodawca przyznaje, ze sa takie sytuacje, w ktorych ocena kierowcy ma znaczenie pierwszorzedne przez nakazem wyrazonym na znaku.

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na swojej logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

bart

Data: 2015-05-21 22:00:38
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na
swojej logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

Ale rozmawiamy o podejsciu zdroworozsadkowym czy oczekiwanym przez ustawodawce?
Bo w pierwszym przypadku - oczywi¶cie.
Ale w drugim, z zwłaszcza w kontekscie egzekwowania prawa przez policje - juz mam spore watpliwosci.

Data: 2015-05-22 23:15:39
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:XnsA4A1F3A24310Fbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik bartosz bart78osz@wpUSUNTO.pl ...

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji
drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na
swojej logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

Ale rozmawiamy o podejsciu zdroworozsadkowym czy oczekiwanym przez
ustawodawce?

Ogolnie - jak najbardziej o zdroworozsadkowym, a zaprezentowany szczegolny przyklad pokazuje, ze rowniez ustawodawca na to przystaje.

Bo w pierwszym przypadku - oczywi¶cie.

Znow sie zatem zgadzamy. Newok mial zdanie przeciwne i przez to rozbudowal sie nam ten watek dyskusji.

Ale w drugim, z zwłaszcza w kontekscie egzekwowania prawa przez policje -
juz mam spore watpliwosci.

Zapewne to wynika ze zlej organizacji prawa zakladajacego, ze obywatel jest winnym wykroczenia bez wzgledu na to, czy jego czyn sprowadzil niebezpieczenstwo, czy tez nie. Ale nasza policja majac mozliwosc "wyprostowania" tego (np. poprzez udzielanie pouczen zamiast mandatow czy tez poprzez nieinterweniowanie) - nie czyni w ten sposob, za to na tym zeruje, napedzajac swoje statystyki.

Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

Kiedys, gdy byly jeszcze kontrole na granicach, wracalem przez przejscie w Kolbaskowie. Przed przejsciem zaczynaly sie ograniczenia predkosci, najnizsze z nich to bylo 40km/h. Radiowoz niemiecki stal w zatoczce jakies 50m przed przejsciem, a policjant mierzyl predkosc. Mi zmierzyl ok. 60/40. Zatrzymal mnie, powiedzial, ze przekroczylem predkosc ale ze nie jest to wazne (! - tak doslownie sie wyrazil), poprosil o pokazanie zawartosci bagaznika i puscil bez zadnych konsekwencji.

Drugie zdarzenie: calkiem niedawno jechalem przez pol Europy, zaczynajac swoja trase na przejsciu w Lubieszynie. Od razu za przejsciem po stronie niemieckiej stal radiowoz, ichniejsza policja prowadzila wyrywkowa kontrole. Zatrzymali i mnie. W czasie kontroli dokumentow okazalo sie, ze moj dowod osobisty utracil waznosc 8 miesiecy wczesniej - czyli w zwiazku z tym nie mialem przy sobie zadnego waznego dokumentu tozsamosci (co wszak jest wymagane). Policjant zauwazyl to, powiedzial mi o tym, po czym zyczyl szerokiej drogi i pozwolil jechac dalej.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze? Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

bart

Data: 2015-05-28 19:08:29
Autor: Wiwo
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci news:555f9c8a$0$2197$65785112news.neostrada.pl...

Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze? Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

Ci sami niemieccy policjanci potrafi± być jeszcze bardziej upierdliwi i zło¶liwi niż nasi.

W zeszłym roku braciak zapłacił 150E za jeżdżenie w weekend samochodem ciężarowym z przyczep±. Przepis dotyczy pojazdów ciężarowych o DMC powyżej 7,5 tony oraz wszystkich zestawów składaj±cych się z dowolnego samochodu ciężarowego oraz przyczepy lub naczepy. On pojechał Ducato (3,5T) z lekk± przyczepk±. Niestety okazuje się, że dla niemców liczy się nie tylko masa, ale i wpis w dowodzie rejestracyjnym, że samochód jest ciężarowy, czyli dowolna osobówka z kratk± i wpisem też się na to łapie.
Kilkadziesi±t kilometrów przed nasz± granic± go zatrzymali, sci±gnęli na parking, dowalili mandat i jeszcze sprawdzali, czy te kilka godzin do końca zakazu grzecznie odczekał (dwa razy podjechali osobi¶cie, raz podesłali inny patrol).

Podobnych przykładów miałbym kilka.

Tak więc z tym rozs±dnym podej¶ciem u zachodnich policjantów bywa różnie.

Wiwo

Data: 2015-05-28 21:40:06
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:mk7i2g$ub5$1node1.news.atman.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomo¶ci news:555f9c8a$0$2197$65785112news.neostrada.pl...

Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze? Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

Ci sami niemieccy policjanci potrafi± być jeszcze bardziej upierdliwi i zło¶liwi niż nasi.

W zeszłym roku braciak zapłacił 150E za jeżdżenie w weekend samochodem ciężarowym z przyczep±. Przepis dotyczy pojazdów ciężarowych o DMC powyżej 7,5 tony oraz wszystkich zestawów składaj±cych się z dowolnego samochodu ciężarowego oraz przyczepy lub naczepy. On pojechał Ducato (3,5T) z lekk± przyczepk±. Niestety okazuje się, że dla niemców liczy się nie tylko masa, ale i wpis w dowodzie rejestracyjnym, że samochód jest ciężarowy, czyli dowolna osobówka z kratk± i wpisem też się na to łapie.
Kilkadziesi±t kilometrów przed nasz± granic± go zatrzymali, sci±gnęli na parking, dowalili mandat i jeszcze sprawdzali, czy te kilka godzin do końca zakazu grzecznie odczekał (dwa razy podjechali osobi¶cie, raz podesłali inny patrol).

Podobnych przykładów miałbym kilka.

Tak więc z tym rozs±dnym podej¶ciem u zachodnich policjantów bywa różnie.


Zapewne jest tak, jak piszesz - wszedzie mozna znalezc czarne owce. Tylko z mojego doswiadczenia wynika, ze mozna znalezc w Niemczech rozsadnego policjanta, a u nas nie spotkalem sie jeszcze z takim przypadkiem. Piszac wprost - nie zdarzylo mi sie jeszcze w zyciu, by mi taki nasz lapacz (i tu juz mam na uwadze nie tylko drogowke, ale ogolnie policje) w czymkolwiek pomogl: np. sensownie zainterweniowal w razie potrzeby.

bart

Data: 2015-05-21 19:46:25
Autor: Liwiusz
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po Twojemu.

MoĹĽe po prostu wygooglaj sobie rozporzÄ…dzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


--
Liwiusz

Data: 2015-05-21 19:53:45
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:mjl5lp$or1$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporz±dzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz. Moze przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

bart

Data: 2015-05-21 20:03:16
Autor: Liwiusz
Wysyp "30"?
W dniu 2015-05-21 o 19:53, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mjl5lp$or1$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

MoĹĽe po prostu wygooglaj sobie rozporzÄ…dzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz. Moze przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

Nic nie będę dokańczał, bo już od dawna cię omijam. Kliknąłem na twój
losowy post, i znĂłw dowĂłd ignorancji.

--
Liwiusz

Data: 2015-05-21 20:48:29
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:mjl6ld$pu3$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-05-21 o 19:53, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:mjl5lp$or1$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporz±dzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz. Moze
przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy
udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

Nic nie będę dokańczał, bo już od dawna cię omijam. Klikn±łem na twój
losowy post, i znów dowód ignorancji.


Nie bedziesz dokanczal, bo wysiadasz logicznie. Co dasz kontrprzyklad, to prosta argumentacja i przytoczeniem faktow rozkladam go na lopatki. Zeby bylo smieszniej - niekiedy daje ci fory, ale nawet nie potrafisz tego zauwazyc....

bart

Data: 2015-05-21 21:44:21
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e165b$0$8371$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fera2bn@wako.pl> napisał w wiadomości
news:555df2cb$0$2192$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555ddce9$1$27521$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <tyu4s@bolo.pl> napisał w wiadomości
news:555d61f0$1$8376$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555cb6b4$1$8385$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <fale3xz@kot.pl> napisał w wiadomości
news:555c3ba8$0$27519$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555a01d3$0$2188$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Newok" <kolo4x@bram.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:5559be1f$0$27518$65785112news.neostrada.pl...

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo
jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy mają wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Są znaki nakazujące, zakazujące i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

bart

Mógłbym ci podać na tacy, ale nie zrobię tego.
Więcej pożytku będzie jak sam znajdziesz rozporządzenie o znakach
i sygnalach drogowych, zainstalujesz na komputerze i przeczytasz.
Opis C-14 jest tak prosty, ze nie ma wątpliwości.
Ja też nie jestem taki biegły w znakach, ale jak o czymś piszę
to przedtem staram się sprawdzić źródła, po to by nie pisać głupot
na grupie.

Data: 2015-05-21 20:00:37
Autor: Budzik
Wysyp "30"?
Użytkownik Newok fago93x@von.pl ...

zainstalujesz

To jakies nowe słowo okreslaj±ce wyswietlanie w przegl±darce?

Data: 2015-05-21 23:41:30
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

bart

Mógłbym ci podać na tacy, ale nie zrobię tego.
Więcej pożytku będzie jak sam znajdziesz rozporządzenie o znakach
i sygnalach drogowych, zainstalujesz na komputerze i przeczytasz.
Opis C-14 jest tak prosty, ze nie ma wątpliwości.
Ja też nie jestem taki biegły w znakach, ale jak o czymś piszę
to przedtem staram się sprawdzić źródła, po to by nie pisać głupot
na grupie.


Podalem przyklad specyficznego znaku, ktory pokazal, ze nawet w samych
definicjach znaczen znakow sa wskazane okolicznosci niestosowania sie do
nich, w ktorych to przypadkach o dalszym postepowaniu decyduje kierowca. Sam
ustawodawca wskazuje wiec i dopuszcza, by w przypadku C14 to kierowca
dokonal oceny i postapil wedle jej efektow.

Przyklad jest specjalnie jaskrawy, by ulatwic zrozumienie
zasady, ze znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.

bart

Data: 2015-05-24 12:46:26
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Twoją zasadę możesz sobie w d... wsadzić.
Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
 natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

Data: 2015-05-25 16:13:15
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Twoją zasadę możesz sobie w d... wsadzić.

I vice versa :)

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

Calkowita bzdura.
Wystarczy zadac sobie pytanie: czy istnialby ruch drogowy bez (przestrzegania) przepisow i bazujacy tylko na zasadzie zdrowego rozsadku uzytkownikow drog? - odpowiedz: tak (przyklad? - wrzucalem w tym watku linka z youtuba pokazujacego ruch na drodze gdzies w Azji). Czy istnialby za to ruch drogowy oparty tylko na przepisach (takich, jakie mamy, czyli niedoskonalych) bez korzystania przez kierujacych ze zdrowego rozsadku? - odpowiedz: nie (powód? - przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na zasadzie zdrowego rozsadku).

bart

Data: 2015-05-25 19:17:41
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Data: 2015-05-25 20:34:24
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości news:55635949$0$8386$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero niedawno zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord, ktorych slepe przestrzeganie i tym bardziej slepe egzekwowanie nie ma najmniejszego sensu - i tutaj Twoje tupanie nic nie zmieni...

bart

Data: 2015-05-26 02:35:53
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:55636e5e$6$2205$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:55635949$0$8386$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero
niedawno zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord,
bart

Od momentu jak palnąłeś taką głupotę :
"Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla
uczestnikow ruchu."
to rozmawiamy tylko o znakach.

Data: 2015-05-28 14:53:45
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości news:5563c004$0$8374$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:55636e5e$6$2205$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:55635949$0$8386$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero
niedawno zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord,
bart

Od momentu jak palnąłeś taką głupotę :
"Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla
uczestnikow ruchu."

To moze byc glupata tylko dla Ciebie :)

to rozmawiamy tylko o znakach.

No popatrz, ciekawostka przyrodnicza....

bart

Data: 2015-05-26 03:30:32
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:55636e5e$6$2205$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:55635949$0$8386$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku
bart

To wymień inny znak nakazu/zakazu zawierający sprzeczność,
lub wymagający zachowania zdrowego rozsądku.
Już ci pisałem. Znak zakazu/nakazu jest po to aby NATYCHMIAST do niego się
zastosować, a później możesz ewentualnie wnosić swoje uwagi/wnioski
do właściwej osoby/urzędu, lub podjąć inne kroki w celu zmiany tego znaku.

Data: 2015-05-28 14:56:20
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości news:5563ccd8$0$27507$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:55636e5e$6$2205$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:55635949$0$8386$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:556333a2$0$8375$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Newok" <gttr4d@vfds.pl> napisał w wiadomości
news:5561ac0b$0$27527$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112news.neostrada.pl...

znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jaką sprzeczność niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkości" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsądek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku
bart

To wymień inny znak nakazu/zakazu zawierający sprzeczność,
lub wymagający zachowania zdrowego rozsądku.

_Kazdy_ znak i _kazdy_ przepis wymaga zachowania zdrowego rozsadku!


Już ci pisałem. Znak zakazu/nakazu jest po to aby NATYCHMIAST do niego się
zastosować, a później możesz ewentualnie wnosić swoje uwagi/wnioski
do właściwej osoby/urzędu, lub podjąć inne kroki w celu zmiany tego znaku.

Nieprawda z ta natychmiastowoscia. Nie ma takiej potrzeby i oprocz tego nie ma przepisu w pord nakazujacego taka natychmiastowosc.

bart

Data: 2015-05-21 22:00:41
Autor: jerzu
Wysyp "30"?
On Thu, 21 May 2015 15:04:51 +0200, "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl>
wrote:

Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?

Zły przykład.
Ale jest taki znak jak B32e np. Swego czasu stawiała go policja na POW
w miejscu kontroli aut ciężarowych. Stosuj±c się literalnie do tego
znaku należałoby się zatrzymać i czekać na znak policjanta zezwalaj±cy
na dalsz± jazdę. Jakby się kierowcy do tego zastosowali, to korek
byłby od POW do Grodziska Mazowieckiego ;)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2015-05-21 23:37:55
Autor: bartosz
Wysyp "30"?

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@interia.pl> napisał w wiadomo¶ci news:t2esla9dvh9l8qqivdn9nfldbe3afq07vk4ax.com...
On Thu, 21 May 2015 15:04:51 +0200, "bartosz" <bart78osz@wpUSUNTO.pl>
wrote:

Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba
korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze
znakiem?

Zły przykład.
Ale jest taki znak jak B32e np. Swego czasu stawiała go policja na POW
w miejscu kontroli aut ciężarowych. Stosuj±c się literalnie do tego
znaku należałoby się zatrzymać i czekać na znak policjanta zezwalaj±cy
na dalsz± jazdę. Jakby się kierowcy do tego zastosowali, to korek
byłby od POW do Grodziska Mazowieckiego ;)


Twoj przyklad jest ok, ale moj tez nie jest taki zly - wyjasniam to w dyskusji z Budzikiem. W skrocie: w definicji C14 ustawodawca ocenie kierowcy pozostawia warunki drogowe i stosowanie sie lub niestosowanie do predkosci pokazanej na znaku. Wyciagam z tego wniosek, ze nawet sam ustawodawca przedklada rozum kierowcy nad sztywne znaczenie znaku. Ja rozciagam to na inne znaki uznajac, ze w kazdej sytuacji drogowej trzezwe myslenie kierujacego ma wieksze znaczenie, niz znaki. Nie znaczy to, ze znaki sa niepotrzebne - ale nie ma sensu upatrywanie w nich swietej i niepodwazalnej wiedzy.

bart

Data: 2015-05-20 21:12:30
Autor: re
Wysyp "30"?


Użytkownik "Newok"

....
Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.
-- -
Nonsens. Znaki drogowe to zwykła informacja. Rzadko wymagająca natychmiastowej reakcji.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieni±dze na większ± ilo¶ć patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.
-- -
I pustaki na niusach.

Data: 2015-05-21 06:39:47
Autor: Newok
Wysyp "30"?

Użytkownik "re" <re@re.invalid> napisał w wiadomości
news:mjimb5$lt$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Newok"

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.
-- -
Nonsens. Znaki drogowe to zwykła informacja. Rzadko wymagająca
natychmiastowej reakcji.

Nie masz pojęcia jakie są znaki drogowe. Najpierw się zapoznaj.

Wysyp "30"?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona