Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wytłumaczcie mi jedną kwestię...

Wytłumaczcie mi jedną kwestię...

Data: 2010-10-23 13:57:30
Autor: Lewis
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
Czołem.

Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy współżyć w społeczeństwie? Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po innym aucie? Ciężko zrobić to delikatnie żeby nie niszczyć cudzego auta? A może to ja jestem jakiś dziwny, że w ogóle zwracam na coś takiego uwagę a cały ten proceder jest całkowicie normalny i można sobie radośnie napierdalać drzwiami w co popadnie?
A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę się czaić?

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-23 14:27:51
Autor: DoQ
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:

A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
się czaić?

Jeżdżą służbowymi to w d... mają czy obiją sobie/innym.



Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
  DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com

Data: 2010-10-23 14:35:23
Autor: Dysiek
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
A moe po prostu to typowa polaczkowato kto mi obi to i ja nie bd
si czai?

Jed subowymi to w d... maj czy obij sobie/innym.


Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi normalna ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a jak ktos staje tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie zwracam uwagi na jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

Dysiek

Data: 2010-10-23 15:31:30
Autor: Krzysiek Z.
Wytumaczcie mi jedn kwesti...

Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:i9ukqf$2sf$1inews.gazeta.pl...
Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi normalna ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a jak ktos staje tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie zwracam uwagi na jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

Dokadnie tak samo jak ja :)
Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

Pozdrawiam
Krzysiek

Data: 2010-10-23 08:59:52
Autor: freddiPL
Wytumaczcie mi jedn kwesti...


Dokadnie tak samo jak ja :)
Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

Pozdrawiam
Krzysiek

Taa, a jezeli baran zaparkuje tak ze ze swojej lewej ma miejsca pelno
a zaparkuje tak ze prawymi kolami stoi na linii to jak zostawic wolne
miejsce skoro ja parkuje z jego prawej strony ??

Data: 2010-10-23 17:53:46
Autor: Budzik
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Osobnik posiadajcy mail seravok@interia.pl napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Dokadnie tak samo jak ja :)
Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

Taa, a jezeli baran zaparkuje tak ze ze swojej lewej ma miejsca pelno
a zaparkuje tak ze prawymi kolami stoi na linii to jak zostawic wolne
miejsce skoro ja parkuje z jego prawej strony ??

bingo
strasznie wkurwiaja mnie osy, ktore parkuja na skraju parkingu zostawiajac sobie metr wolnego od strony konca parkingu.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"ycie ma to do siebie, e nie mona go powtrzy."
Zbigniew Trzaskowski

Data: 2010-10-23 16:02:39
Autor: elmer radi radisson
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
On 2010-10-23 15:31, Krzysiek Z. wrote:

Dokadnie tak samo jak ja :)
Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?

Rozmyslne obijanie bedzie zawsze buractwem.. tym bardziej ze wlasne drzwi tez na tym cierpia.


--

memento lorem ipsum

Data: 2010-10-23 16:09:57
Autor: Dysiek
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?


Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Dysiek

Data: 2010-10-23 18:02:33
Autor: Przembo
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:i9uqbq$j5s$1inews.gazeta.pl...
A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?
Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Dla niektrych zastosowanie si do Twojej radosnej twrczoci oznaczaoby brak moliwoci zaparkowania w okolicy wasnego mieszkania.

Jeli bym zobaczy e mi rysujesz wiadomie auto to kolejnym razem tak stane by otwarcie Twoich drzwi od strony mojego samochodu byo niemoliwe. Auto mam troche poobijane, ale sam nigdy nie obijam cudzych aut, nie mniej jednak za chamstwo nieraz odpowiadam tym samym.

Mam nadzieje e kiedy spotkamy si na parkingu, moje autko rysy przyjmie, szkody niewielkie, a Ty by moe powiczysz sobie wsiadanie przez prawe drzwi, pasuje? ;)

Pozdr

Data: 2010-10-23 18:06:49
Autor: Dysiek
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Dla niektrych zastosowanie si do Twojej radosnej twrczoci oznaczaoby brak moliwoci zaparkowania w okolicy wasnego mieszkania.

Jeli bym zobaczy e mi rysujesz wiadomie auto to kolejnym razem tak stane by otwarcie Twoich drzwi od strony mojego samochodu byo niemoliwe. Auto mam troche poobijane, ale sam nigdy nie obijam cudzych aut, nie mniej jednak za chamstwo nieraz odpowiadam tym samym.

Nie napislem, ze swiadomie obijam. Napisalem, ze nie zwracam uwagi na jego drzwi - obija sie to trudno, bylo nie parkowac. Chamstwem natomiast jest zastawienie kogos, zeby mial trudnosci z otworzeniem drzwi.

Dysiek

Data: 2010-10-23 22:28:17
Autor: Tomasz Pyra
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-23 18:06, Dysiek pisze:
Dla niektrych zastosowanie si do Twojej radosnej twrczoci oznaczaoby
brak moliwoci zaparkowania w okolicy wasnego mieszkania.

Jeli bym zobaczy e mi rysujesz wiadomie auto to kolejnym razem tak
stane by otwarcie Twoich drzwi od strony mojego samochodu byo niemoliwe.
Auto mam troche poobijane, ale sam nigdy nie obijam cudzych aut, nie mniej
jednak za chamstwo nieraz odpowiadam tym samym.

Nie napislem, ze swiadomie obijam. Napisalem, ze nie zwracam uwagi na jego
drzwi - obija sie to trudno, bylo nie parkowac. Chamstwem natomiast jest
zastawienie kogos, zeby mial trudnosci z otworzeniem drzwi.

Nawet jeeli trzeba oprze drzwi o samochd obok, jeszcze nie trzeba go ani odrapa, ani tym bardziej wgnie. Nie jest to aden wielki trud.

Bo lakier nie jest z plasteliny i cakiem sporo wytrzyma. eby go podrapa, to trzeba w niego cakiem solidnie przywali, albo wsiada-wysiada dociskajc drzwi do tego samochodu z boku.

Data: 2010-10-25 16:07:55
Autor: Przembo
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:i9v16u$apm$1inews.gazeta.pl...
Dla niektrych zastosowanie si do Twojej radosnej twrczoci
oznaczaoby  brak moliwoci zaparkowania w okolicy wasnego mieszkania.
Jeli bym zobaczy e mi rysujesz wiadomie auto to kolejnym razem tak stane by otwarcie Twoich drzwi od strony mojego samochodu byo
niemoliwe.  Auto mam troche poobijane, ale sam nigdy nie obijam
cudzych aut, nie mniej  jednak za chamstwo nieraz odpowiadam tym samym.
Nie napislem, ze swiadomie obijam. Napisalem, ze nie zwracam uwagi na
jego  drzwi - obija sie to trudno, bylo nie parkowac. Chamstwem
natomiast jest  zastawienie kogos, zeby mial trudnosci z otworzeniem
drzwi.


Mona by odwrci to twierdzenie: "Nie moesz dosta si do auta bez uszkodzenia innego to nie wyjedzaj". Jeste pewien e chcesz dalej sprowadza sprawe do absurdu? Niestety ilo miejsc jest bardzo ograniczona i wyboru czsto nie ma, a jeli w autku nie ma fotelika lub wiadomej nalepki to mona domniemywa e kierowca bdzie w stanie dosta si do autka i nie narobi szkd.

Pozdr

Data: 2010-10-23 22:05:03
Autor: Cavallino
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:i9uqbq$j5s$1inews.gazeta.pl...
A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?


Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Ale on mia wystarczajco ilo miejsca eby wjecha.
A jak Ty nie masz wystarczajcej iloci miejsca eby wsi, to nie powiniene wsiada.

Data: 2010-10-23 22:11:29
Autor: Dysiek
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Ale on mia wystarczajco ilo miejsca eby wjecha.
A jak Ty nie masz wystarczajcej iloci miejsca eby wsi, to nie powiniene wsiada.

Dobre :D Skoro ja zaparkowalem tam pierwszy (nie utrudniajac nikomu wejscia do auta) i przyjezdza drugi samochod, zeby zaparkowac obok mnie to powinien miec to samo na uwadze. Jak sie nie miesci to powinien szukac innego miejsca.

Dysiek

Data: 2010-10-23 22:27:41
Autor: Cavallino
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:i9vfhm$rp8$1inews.gazeta.pl...
Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Ale on mia wystarczajco ilo miejsca eby wjecha.
A jak Ty nie masz wystarczajcej iloci miejsca eby wsi, to nie powiniene wsiada.

Dobre :D Skoro ja zaparkowalem tam pierwszy (nie utrudniajac nikomu wejscia do auta) i przyjezdza drugi samochod, zeby zaparkowac obok mnie to powinien miec to samo na uwadze.

Co nijak nie usprawiedliwia Ciebie do obijania komu drzwi.

Data: 2010-10-23 23:17:20
Autor: elmer radi radisson
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
On 2010-10-23 16:09, Dysiek wrote:

Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Chyba czegos nie rozumiesz. Jesli jakis pojazd wczesniej stanal miejsce
dalej tak ze wymusil od kolejnego ustawienie sie w okreslony sposob to gdzie tu jakis brak wystarczajacej ilosci miejsca za ktory winisz tego
ostatniego ? Predzej mozna by zalozyc ze to Ty sie wciskasz na chama.
W koncu on byl pierwszy, a skoro widac ze brak miejsca, to Ty wcale nie
musisz tutaj stawac.

A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem wiec
czym sie chwalisz.


--

memento lorem ipsum

Data: 2010-10-24 11:21:09
Autor: Dysiek
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem wiec
czym sie chwalisz.

Niczym sie nie chwale, pisze tylko, ze jak ktos mnie zastawi to nie mam ochoty chuchac i dmuchac na jego woz i jak przy wsiadaniu go obije to raczej sie tym nie przejme. Nie bede jednak celowo walil drzwiami, zeby mu uszkodzic samochod. Natomiast jezeli ktos staje normalnie, to tak jak napisalem, uwazam czy nie uszkodze komus auta.

Dysiek

Data: 2010-10-24 11:25:40
Autor: Cavallino
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci news:ia0tqb$9$1inews.gazeta.pl...
A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem wiec
czym sie chwalisz.

Niczym sie nie chwale, pisze tylko, ze jak ktos mnie zastawi to nie mam ochoty chuchac i dmuchac na jego woz i jak przy wsiadaniu go obije to raczej sie tym nie przejme.

A przejmiesz si, jak kto to zauway i Ci mask sklepie?

Data: 2010-10-24 17:13:19
Autor: daxus
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-24 11:21, Dysiek pisze:
A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem wiec
czym sie chwalisz.

Niczym sie nie chwale, pisze tylko, ze jak ktos mnie zastawi to nie mam
ochoty chuchac i dmuchac na jego woz i jak przy wsiadaniu go obije to raczej
sie tym nie przejme. Nie bede jednak celowo walil drzwiami, zeby mu
uszkodzic samochod. Natomiast jezeli ktos staje normalnie, to tak jak
napisalem, uwazam czy nie uszkodze komus auta.

Dysiek



pod twoje tumaczenie da si podpi KADE wredne, chamskie zachowanie,
wic tumacz tak sobie dalej.

Data: 2010-10-24 17:20:42
Autor: Cavallino
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Uytkownik "daxus" <daxus@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:ia1ier$hcq$1news.onet.pl...
W dniu 2010-10-24 11:21, Dysiek pisze:
A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem wiec
czym sie chwalisz.

Niczym sie nie chwale, pisze tylko, ze jak ktos mnie zastawi to nie mam
ochoty chuchac i dmuchac na jego woz i jak przy wsiadaniu go obije to raczej
sie tym nie przejme. Nie bede jednak celowo walil drzwiami, zeby mu
uszkodzic samochod. Natomiast jezeli ktos staje normalnie, to tak jak
napisalem, uwazam czy nie uszkodze komus auta.

Dysiek



pod twoje tumaczenie da si podpi KADE wredne, chamskie zachowanie,
wic tumacz tak sobie dalej.

On taki mdry jest jak nikt nie widzi jego chuliganki.
Mi ju tacy mdrzy jak on wypacili kilkaset z za obijanie drzwi, zarwno z ich OC jak i bezporednio.

Data: 2010-10-25 08:21:40
Autor: Massai
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Dysiek wrote:

> A jak jednak chcesz, to wypadaloby zachowac odrobine kultury, a
> wyzywanie sie na cudzym wozie nie ma z nia nic wspolnego. Nie wiem
> wiec czym sie chwalisz.

Niczym sie nie chwale, pisze tylko, ze jak ktos mnie zastawi to nie
mam ochoty chuchac i dmuchac na jego woz i jak przy wsiadaniu go
obije to raczej sie tym nie przejme. Nie bede jednak celowo walil
drzwiami, zeby mu uszkodzic samochod. Natomiast jezeli ktos staje
normalnie, to tak jak napisalem, uwazam czy nie uszkodze komus auta.

Mam szczera nadziej e jaki waciciel przypadkie przyuway twoje
"nie mam ochoty", i albo zdefasonuje ci facjat, albo wezwie policj i
dostaniesz wyrok za niszczenie mienia.
I mam nadziej e taki wyrok skutecznie utrudni ci ycie, choby w
kwestii dostania przyzwoitej pracy.

Bo buractwo trzeba tpi.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-10-24 20:57:49
Autor: nalesnik
Wyt³umaczcie mi jedn± kwestiê...
Dysiek wrote:
Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Słusznie!
Tak samo, jak staruszka nie zdąży przekulać się przez pasy na zielonym, to jak tylko zapala mi się czerwone z pomarańczowym, to ruszam od razu po piździe, żeby zdążyć przejechać jej jeszcze po piętach.
Jak wie że nie ma wystarczającej ilości czasu, to nie powinna przechodzić.

--
pozdr
nalesnik

Data: 2010-10-24 21:42:26
Autor: masti
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Dnia pięknego Sun, 24 Oct 2010 20:57:49 +0200 osobnik zwany nalesnik
wystukał:

Dysiek wrote:
Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

Słusznie!
Tak samo, jak staruszka nie zdąży przekulać się przez pasy na zielonym,
to jak tylko zapala mi się czerwone z pomarańczowym, to ruszam od razu
po piździe, żeby zdążyć przejechać jej jeszcze po piętach. Jak wie że
nie ma wystarczającej ilości czasu, to nie powinna przechodzić.

oddaj to prawko kupione na bazarze



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-10-25 01:08:49
Autor: nalesnik
Wyt³umaczcie mi jedn± kwestiê...
masti wrote:
oddaj to prawko kupione na bazarze

Wypraszam sobie.
Egzamin i kurs odbyłem na Ukrainie.

Data: 2010-10-24 23:09:38
Autor: masti
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Dnia pięknego Mon, 25 Oct 2010 01:08:49 +0200 osobnik zwany nalesnik
wystukał:

masti wrote:
oddaj to prawko kupione na bazarze

Wypraszam sobie.
Egzamin i kurs odbyłem na Ukrainie.

chciałeś powiedzieć kupiłeś na Ukrainie



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2010-10-25 13:17:55
Autor: kamil
Wytumaczcie mi jedn kwesti...


"Dysiek" <brak@brak.pl> wrote in message news:i9uqbq$j5s$1inews.gazeta.pl...
A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?


Jak nie ma wystarczajacej ilosci miejsca to nie powinien wjezdac.

No wlasnie - skoro nie ma miejsca, to nie wjezdzaj zamiast walic komus w drzwi tlumaczac, ze stal za blisko. :D




Pozdrawiam
kamil

Data: 2010-10-25 04:30:14
Autor: MaxRedaktor
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
On 23 Pa, 16:02, elmer radi radisson <r...@spam-spam-spam-eggs-bacon-
and.spam.wireland.org> wrote:
On 2010-10-23 15:31, Krzysiek Z. wrote:

> Dokadnie tak samo jak ja :)
> Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

A skad wiesz ile miejsca mial sam wczesniej wjezdzajac w to miejsce
i jak wygladalo ustawienie kolejnego pojazdu stojacego obok?

Rozmyslne obijanie bedzie zawsze buractwem.. tym bardziej ze wlasne
drzwi tez na tym cierpia.


Dokadnie. NIc doda, nic uj.

MR

Data: 2010-10-23 20:26:46
Autor: daxus
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-23 15:31, Krzysiek Z. pisze:

Uytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisa w wiadomoci
news:i9ukqf$2sf$1inews.gazeta.pl...
Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi
normalna ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a
jak ktos staje tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie
zwracam uwagi na jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

Dokadnie tak samo jak ja :)
Moe naucz si stawa w normalnej odlegoci od innych samochodw :)

Pozdrawiam
Krzysiek

czemu nie wemiesz kija i nie ponapierdzielasz mu w samochd, moesz jeszcze opony poprzebija, przecie TY MASZ RACJ I masz prawo niszczy cudze mienie

Data: 2010-10-25 09:00:15
Autor: Krzysiek Niemkiewicz
Wyt�umaczcie mi jedn� kwesti�...
W dniu 2010-10-23 14:35, Dysiek pisze:

Ja jezdze prywatnym i mam w dupie ;-) tzn. jezeli ktos mi zostawi normalna
ilosc miejsca na wejscie do auta to staram sie nie obic; a jak ktos staje
tak, ze musze sie gimnastykowac to mam go w dupie i nie zwracam uwagi na
jego lakier (na swoj od dawna nie zwracam).

A mnie wkurza, kiedy na parkingu, na którym może się zmieścić 6 aut parkuje tylko 5, bo picusie stają tak, żeby można było otworzyć drzwi na całą szerokość nie dotykając sąsiada. Albo parkując wzdłuż krawężnika zostawia sobie 1,5m przed maską. Kultura polega też na szanowaniu miejsca i czasu, który inni muszą poświęcić na szukanie wolnego miejsca na zaparkowanie.

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

Data: 2010-10-25 09:48:10
Autor: Cavallino
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz" <"[moje_inicjaly]"@post.pl> napisał w wiadomości news:

A mnie wkurza, kiedy na parkingu, na którym może się zmieścić 6 aut parkuje tylko 5, bo picusie stają tak, żeby można było otworzyć drzwi na całą szerokość nie dotykając sąsiada. Albo parkując wzdłuż krawężnika zostawia sobie 1,5m przed maską. Kultura polega też na szanowaniu miejsca i czasu, który inni muszą poświęcić na szukanie wolnego miejsca na zaparkowanie.

Dlaczego to ktoś miałby Ci kosztem swoich drzwi fundować ułatwienia?
Szanuj sam swój czas i kup sobie miejsce na parkingu, problem masz z głowy.

Data: 2010-10-25 10:37:01
Autor: Krzysiek Niemkiewicz
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
W dniu 2010-10-25 09:48, Cavallino pisze:

Dlaczego to ktoś miałby Ci kosztem swoich drzwi fundować ułatwienia?

Aż takiego poświęcenia nie wymagam. Wystarczy że zrobi to kosztem swojego wygodnictwa i odrobiny pomyślunku. Ja np. jeśli mam zaparkować w ciasnym miejscu pomiędzy dwoma autami, jeśli są one zwrócone w tym samym kierunku, to staję w kierunku odwrotnym, dzięki czemu stroną pasażera mojego auta mogę się "przytulić" do strony pasażera jednego sąsiada a zostawić więcej miejsca na otwarcie drzwi kierowcy - moich i drugiego sąsiada. Moi pasażerowie (jeśli są) wysiadają oczywiście w tej sytuacji wcześniej.

Szanuj sam swój czas i kup sobie miejsce na parkingu, problem masz z głowy.
Twórcze. Bijesz inteligencją takimi odpowiedziami.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

Data: 2010-10-25 11:05:31
Autor: Cavallino
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz" <"[moje_inicjaly]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4cc541b4$1news.home.net.pl...
W dniu 2010-10-25 09:48, Cavallino pisze:

Dlaczego to ktoś miałby Ci kosztem swoich drzwi fundować ułatwienia?

Aż takiego poświęcenia nie wymagam. Wystarczy że zrobi to kosztem swojego wygodnictwa i odrobiny pomyślunku. Ja np. jeśli mam zaparkować w ciasnym miejscu pomiędzy dwoma autami, jeśli są one zwrócone w tym samym kierunku, to staję w kierunku odwrotnym,

Nie zawsze tak się da.
Tyłem do bloku/kamienicy/domu nie wolno parkować.

Data: 2010-10-25 11:28:02
Autor: huri_khan
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
Dnia Mon, 25 Oct 2010 11:05:31 +0200, Cavallino napisa(a):


Nie zawsze tak si da.
Tyem do bloku/kamienicy/domu nie wolno parkowa.

Dlaczego ?

--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

Data: 2010-10-25 11:29:12
Autor: Lewis
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
W dniu 2010-10-25 11:28, huri_khan pisze:
Dnia Mon, 25 Oct 2010 11:05:31 +0200, Cavallino napisał(a):


Nie zawsze tak się da.
Tyłem do bloku/kamienicy/domu nie wolno parkować.

Dlaczego ?


Kiedyś był jakiś zwyczaj, że nie można tyłem do budynku bo się smrodzi pod oknami.

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-25 12:05:15
Autor: Cavallino
Wyt umaczcie mi jedn kwesti ...
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ia3il8$9l2$1news.onet.pl...
W dniu 2010-10-25 11:28, huri_khan pisze:
Dnia Mon, 25 Oct 2010 11:05:31 +0200, Cavallino napisał(a):


Nie zawsze tak się da.
Tyłem do bloku/kamienicy/domu nie wolno parkować.

Dlaczego ?


Kiedyś był jakiś zwyczaj, że nie można tyłem do budynku bo się smrodzi pod oknami.

Był przepis, a nie zwyczaj.
A regulamin wielu spółdzielni/wspólnot itd dalej taki zakaz zawiera.
I obowiązuje na ich terenie.

Data: 2010-10-25 10:08:35
Autor: grin
Wyt�umaczcie mi jedn� kwesti�...

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz" <"[moje_inicjaly]"@post.pl> napisał w wiadomości news:4cc52b06$1news.home.net.pl...
Albo parkując wzdłuż krawężnika zostawia sobie 1,5m przed maską. Kultura polega też na szanowaniu

Wybitni parkują na żyletę, by żaden pieszy, a tym bardziej wózek się nie przecisnął.
Pieszy niech się fruwać nauczy, bo ja, jaśnie pan szofer mam przywilej. (jak mi zarysują świątynie na kołach , albo obiją płytą chodnikową, to będę zachwycony)

Data: 2010-10-23 14:41:34
Autor: PawelC
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:
Czołem.

Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
współżyć w społeczeństwie?

No, niestety, moim zdaniem większość z nas nie.
To ten sam mechanizm, który powoduje, że jazda po naszych drogach przypomina momentami walkę o przetrwanie, przyzwolenie na wszelakiego rodzaju łapówkarstwo, kombinowanie, generalny brak poszanowania prawa, cudzej własności.. itp itd. Do tego dochodzi faktycznie takie dziwne "coś", że droga i samochód stał się idealnym narzędziem odreagowania własnych kompleksów.
Spuścizna 50 lat komuny. Choć generalnie jestem optymistą to nie wiem, kiedy w tej materii może być lepiej, jak rośnie kolejne pokolenie wychowywane tekstami: - "Pie... to nie moje".

pc

Data: 2010-10-23 20:06:29
Autor: TM
Wytumaczcie mi jedn kwesti...

Uytkownik "PawelC" <pablo34CUTTHIS@fortfun.pl> napisa w wiadomoci news:4cc2d803$0$27028$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:
Czoem.

Czy my yjemy w jakim redniowieczu czy dungli i nie potrafimy
wspy w spoeczestwie?

No, niestety, moim zdaniem wikszo z nas nie.
To ten sam mechanizm, ktry powoduje, e jazda po naszych drogach przypomina momentami walk o przetrwanie, przyzwolenie na wszelakiego rodzaju apwkarstwo, kombinowanie, generalny brak poszanowania prawa, cudzej wasnoci.. itp itd. Do tego dochodzi faktycznie takie dziwne "co", e droga i samochd sta si idealnym narzdziem odreagowania wasnych kompleksw.
Spucizna 50 lat komuny. Cho generalnie jestem optymist to nie wiem, kiedy w tej materii moe by lepiej, jak ronie kolejne pokolenie wychowywane tekstami: - "Pie... to nie moje".

pc
Przykro mi, ale jak czytam, e wszystkiemu winna komuna, to mam wraenie, e komu brak argumentw i myli schematami od dawna wciskanymi spoeczestwu. Na takie dictum mona napisa, e wszystkiemu winien jest kapitalizm, zwaszcza w polskim wydaniu i grupa nuworyszy, ktrym wszystko wolno.

Data: 2010-10-23 14:52:13
Autor: neoniusz
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 10-10-23 13:57, Lewis pisze:
A może to ja jestem jakiś dziwny, że w ogóle zwracam na coś takiego
uwagę a cały ten proceder jest całkowicie normalny i można sobie
radośnie napierdalać drzwiami w co popadnie?
A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
się czaić?

Nawet nie wiesz jak mnie to tez wkurza. Moze nie tyle obijanie co podejscie ludzi do tego. Siedze w aucie, otwarte okno, czekam na kogos. Obok zatrzymuje sie inne auto, kobita wysiada i przypiernicza mi bez zadnego skrepowania tak, ze az cale auto sie zatrzeslo. Bez slowa odchodzi. Wychodze do niej i mowie, ze mogla chociaz przeprosic. Ona pyta za co. No przeciez szlag moze trafic. Nie zlicze ile razy musialem reagowac.

Ale polaczkowatosc nie ginie.
Mieszkam na dosc "mlodym" osiedlu. Z balkonu widze ciekawe akcje. Niedawno otworzyli popularne delikatesy, do ktorych przyjezdza masa ludzi. Ale ten parking upodobaly sobie tez auta egzaminacyjne z MORDu. Nie dalej jak tydzien temu widzialem jak taka egzaminacyjna Lka wjechala w tyl innego zaparkowanego auta. Egzaminatorka wysiadla, popatrzyla, przetarla paluchem i odjechala. Oczywiscie zostawilem wlascicielowi karteczke (skoro egzaminatorka o tym zapomniala) z opisem sytuacji, bo auto zostalo wybitnie zarysowane.

Data: 2010-10-23 16:02:18
Autor: MM
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
Dnia 23-10-2010 o 14:52:13 neoniusz <neon@joemonster.org> napisa(a):

 Ale ten parking upodobaly sobie tez auta egzaminacyjne z MORDu. Nie  dalej jak tydzien temu widzialem jak taka egzaminacyjna Lka wjechala w  tyl innego zaparkowanego auta. Egzaminatorka wysiadla, popatrzyla,  przetarla paluchem i odjechala.

te byem wiadkiem takiej sytuacji, podczas egzaminu, po tym maym "bym"  si przesiedli i oczywicie odjechali, a auto zostao uszkodzone :(

Data: 2010-10-23 15:14:58
Autor: Tomasz Pyra
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:
Czołem.

Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy
współżyć w społeczeństwie? Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie
widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po
innym aucie?

Ta sama mentalność co wziąć spray i komuś na elewacji walnąć jakiegoś bazgroła. Po co masz mieć coś ładnego, skoro on może Ci to zniszczyć?

Data: 2010-10-23 16:02:47
Autor: J.F.
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
On Sat, 23 Oct 2010 13:57:30 +0200,  Lewis wrote:
Czy my yjemy w jakim redniowieczu czy dungli i nie potrafimy wspy w spoeczestwie?

A widziales zaparkowane auta we Francji ? :-)

J.

Data: 2010-10-23 16:20:55
Autor: Lewis
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-23 16:02, J.F. pisze:
On Sat, 23 Oct 2010 13:57:30 +0200,  Lewis wrote:
Czy my yjemy w jakim redniowieczu czy dungli i nie potrafimy
wspy w spoeczestwie?

A widziales zaparkowane auta we Francji ? :-)

J.


A dlaczego musimy rwna si "w d"? To e Francuzi s jacy s nie znaczy, e musimy przejmowa od nich te ze nawyki...

--
Czci do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-25 08:48:32
Autor: Krzysiek Niemkiewicz
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-23 16:20, Lewis pisze:

A dlaczego musimy rwna si "w d"? To e Francuzi s jacy s nie
znaczy, e musimy przejmowa od nich te ze nawyki...

Maj bardzo dobre nawyki. Bardziej ceni czas i miejsce ni dobra materialne.

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjay[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYU - TAK POWIEDZIA!

Data: 2010-10-23 16:37:53
Autor: notveryoldman
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:

Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie
widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po
innym aucie?

Taką sytuację widziałem dwa razy i w obu przypadkach drzwiami w inne auto przywalili moi pasażerowie. Rzadko jeździli samochodem, i nie mieli nawyku, aby delikatnie otwierać drzwi, bo może w ich zasięgu stać inny samochód. Nawet i to do głowy nie przyszło. Co więcej, nawet tego nie zauważyli. Było mi za nich wstyd, i za siebie, bo nie przewidziałem, że tak się może stać, i nie ostrzegłem. A nie wjechałem dalej, bo po prostu nie było miejsca (cmentarz w Święto Zmarłych, parking pod dworcem kolejowym).

Była kiedyś taka broszurka PZM - "Jadąc - przewiduj". Mi się zdaje, że my w dużej mierze nie umiemy przewidywać. I to nie tylko na drodze zresztą.

--
notveryoldman

Data: 2010-10-23 17:01:01
Autor: Lewis
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 16:37, notveryoldman pisze:
W dniu 2010-10-23 13:57, Lewis pisze:

Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie
widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po
innym aucie?

Taką sytuację widziałem dwa razy i w obu przypadkach drzwiami w inne
auto przywalili moi pasażerowie. Rzadko jeździli samochodem, i nie mieli
nawyku, aby delikatnie otwierać drzwi, bo może w ich zasięgu stać inny
samochód. Nawet i to do głowy nie przyszło. Co więcej, nawet tego nie
zauważyli. Było mi za nich wstyd, i za siebie, bo nie przewidziałem, że
tak się może stać, i nie ostrzegłem. A nie wjechałem dalej, bo po prostu
nie było miejsca (cmentarz w Święto Zmarłych, parking pod dworcem
kolejowym).

Co innego (prawdopodobnie) starsi ludzie jeżdżący jako pasażerowie 2-3razy w roku (aczkolwiek im też powinno się później wytłumaczyć o co chodzi) co innego jakieś wyfiokowane larwy jeżdżące służbowymi autami swoich mężów, mające w swojej tłustej części ciała resztę świata...


Była kiedyś taka broszurka PZM - "Jadąc - przewiduj". Mi się zdaje, że
my w dużej mierze nie umiemy przewidywać. I to nie tylko na drodze zresztą.


A pro po ciekawych naklejek, ostatnio widziałem na jakimś busie wlepkę o treści:
"Wyprzedzaj myśleniem..." aż się uśmiechnąłem ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-24 08:42:40
Autor: hants
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
"notveryoldman" <notveryoldman_no_spam@gazeta.pl> wrote in message news:4cc2f383$0$22808$65785112news.neostrada.pl...

Taką sytuację widziałem dwa razy i w obu przypadkach drzwiami w inne auto przywalili moi pasażerowie. Rzadko jeździli samochodem, i nie mieli

A moja tesciowa mysli, ze ja tak przez kulturę jej drzwi otwieram ;-)

Data: 2010-10-23 17:25:14
Autor: =Marcos=
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
Czy my żyjemy w jakimś średniowieczu czy dżungli i nie potrafimy współżyć w społeczeństwie? Dlaczego po zaparkowaniu auta niejednokrotnie widuje się jak jakiś osobnik otwiera na oścież drzwi i wali nimi po innym aucie? Ciężko zrobić to delikatnie żeby nie niszczyć cudzego auta? A może to ja jestem jakiś dziwny, że w ogóle zwracam na coś takiego uwagę a cały ten proceder jest całkowicie normalny i można sobie radośnie napierdalać drzwiami w co popadnie?
A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę się czaić?

Staram się być delikatny w kwestii cudzego mienia, ale z licznych podróży mam takie spostrzeżenie, że to trend europejski. W Hiszpanii, Belgii, Francji, Włoszech w obliczu problemów parkingowych raczej standardem jest dobijanie do innego samochodu, przepychanie innego samochodu, obijanie drzwiami samochodów. Priorytetem jest zaparkować ciasno, żeby jak najwięcej się zmieściło. Rysy i wgniotki to sprawa drugorzędna :)

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

Data: 2010-10-23 10:52:10
Autor: PJ
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
//Priorytetem jest zaparkowa ciasno, eby jak najwicej si
zmiecio. Rysy i wgniotki to sprawa drugorzdna :)

by moe ale dotyczy to raczej aut o niewielkiej (na warunki
europejskie) wartoci, 7-10 letni kompakt to 2-3 miesiczne wypaty
(brutto) wiec nie ma o co kopii kruszy, w kraju gdzie auto nadal jest
przedmiotem kultu to jest witokradztwo :-)

P.

Data: 2010-10-23 20:36:18
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-23 19:52, PJ pisze:
//Priorytetem jest zaparkować ciasno, żeby jak najwięcej się
zmieściło. Rysy i wgniotki to sprawa drugorzędna :)

być może ale dotyczy to raczej aut o niewielkiej (na warunki
europejskie) wartości, 7-10 letni kompakt to 2-3 miesięczne wypłaty
(brutto) wiec nie ma o co kopii kruszyć, w kraju gdzie auto nadal jest
przedmiotem kultu to jest świętokradztwo :-)

Dużo wody się powodziami przez Polskę przeleje, zanim, oprócz zachodnioeuropejskich cen, będziemy też mieć zachodnioeuropejskie zarobki.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-10-23 19:59:27
Autor: MariuszM
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 23-10-2010 13:57, Lewis pisze:

A moe po prostu to typowa polaczkowato kto mi obi to i ja nie bd
si czai?

Sam sobie odpowiedziae.

M.

Data: 2010-10-23 20:11:45
Autor: Lewis
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
W dniu 2010-10-23 19:59, MariuszM pisze:
W dniu 23-10-2010 13:57, Lewis pisze:

A moe po prostu to typowa polaczkowato kto mi obi to i ja nie bd
si czai?

Sam sobie odpowiedziae.

M.


To jeszcze troch a chwycimy za motki i bdziemy tuc auta bo ssiad ma nowsze/adniejsze/drosze a mnie nie sta to i jemu si nie naley...
"Kto mi mord obi, to ja kogo zasztyletuj..."
"Pies szczeka, za*eb mu kablem..."

Ehh...

--
Czci do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-24 01:09:59
Autor: P_ablo
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i9uijf$g1m$1news.onet.pl...
> A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
się czaić?



Nie polaczkowatosc tylko normalne podejscie do rzeczy jaka jest smochod. Jesli masz z tym problem, to kup tanszy samochod bo ten ktory posiadasza kupiles na wyrost...

--
Picasso

Data: 2010-10-24 01:19:20
Autor: Lewis
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-24 01:09, P_ablo pisze:
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i9uijf$g1m$1news.onet.pl...
> A może po prostu to typowa polaczkowatość ktoś mi obił to i ja nie będę
się czaić?



Nie polaczkowatosc tylko normalne podejscie do rzeczy jaka jest smochod.
Jesli masz z tym problem, to kup tanszy samochod bo ten ktory posiadasza
kupiles na wyrost...


Rodzice mnie nauczyli że trzeba dbać o każdą rzecz, Zwyczajnie sobie nie życzę żeby ktoś wyładowywał swoje frustracje na własności innego człowieka.
Co do wartości auta, gdyby to było nawet stare CC ale z zadbaną powierzchnią lakierniczą a nie kilogramem szpachli na każdym elemencie też by mnie irytowało. Rozumiem zwykłe dotknięcia drzwiami, które praktycznie nie zostawiają śladu ale do licha, jeżeli znajduje na środku drzwi pionową wgniotkę długości z 10cm i podrapany lakier to coś już tu jest nie tak...

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-24 10:18:33
Autor: P_ablo
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i9vqht$gn8$1news.onet.pl...

 Rozumiem zwykłe dotknięcia drzwiami,

I ja tez takie mialem na mysli... jesli jest ciasno i trzeba oprzec drzwi o sasiedni pojazd, to nie widze problemu - generalnie wlasnie po to montuja listwy itp.

ale do licha, jeżeli znajduje na środku drzwi pionową wgniotkę długości z 10cm i podrapany lakier to coś już tu jest nie tak...

Z takimi nie spotkalem sie - moze raz, ale sam sobie bylem winien. Trzeba uwazac na parkowanie przy dostawczakach i innych wysokich samochodach a jesli sie cos zdarzy, to od tego sa ubezpieczenia


--
Picasso

Data: 2010-10-24 10:45:39
Autor: Lewis
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
W dniu 2010-10-24 10:18, P_ablo pisze:
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i9vqht$gn8$1news.onet.pl...

Rozumiem zwykłe dotknięcia drzwiami,

I ja tez takie mialem na mysli... jesli jest ciasno i trzeba oprzec
drzwi o sasiedni pojazd, to nie widze problemu - generalnie wlasnie po
to montuja listwy itp.

O takie nie mam do nikogo najmniejszego żalu, jeśli nawet zostanie plamka obcego lakieru to szmatka, automax, 5min i nie ma śladu.

ale do licha, jeżeli znajduje na środku drzwi pionową wgniotkę
długości z 10cm i podrapany lakier to coś już tu jest nie tak...

Z takimi nie spotkalem sie - moze raz, ale sam sobie bylem winien.
Trzeba uwazac na parkowanie przy dostawczakach i innych wysokich
samochodach a jesli sie cos zdarzy, to od tego sa ubezpieczenia

Zawsze staram się parkować tak żeby to z prawej strony zostawało więcej miejsca żeby nikt mnie drzwiami nie walił, a sam wolę się trochę przecisnąć pilnując swoich drzwi.


--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2010-10-24 10:53:45
Autor: J.F.
Wytumaczcie mi jedn kwesti...
On Sun, 24 Oct 2010 10:18:33 +0200,  P_ablo wrote:
Z takimi nie spotkalem sie - moze raz, ale sam sobie bylem winien. Trzeba uwazac na parkowanie przy dostawczakach i innych wysokich samochodach a jesli sie cos zdarzy, to od tego sa ubezpieczenia

Nie sa. Ubezpieczenia sa od zdarzen ktore sie zdarzaja rzadko. A jak bedziesz chcial co roku jakies ryski naprawiac, to szybko sie
dowiesz kto za to placi.

J.

Data: 2010-10-24 19:40:37
Autor: scob
Wytłumaczcie mi jedną kwestię...
i mi jedną wytłum_o_czcie:
dlaczego jeden z drugim nie nauczą się, że topic powinien zawierać topic?
Że buractwo na parkingach - pogodziłem się.
Ale że aż takie buractwo w usenecie? miejscu, o którego istnieniu dzieci neostrady jeszcze kilka lat temu nie miały pojęcia..?

Wytłumaczcie mi jedną kwestię...

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona