WON SZCZURZE PODSZYWACZU !!!
MW
--
Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:qdigweyvaufg.ycu62cbn4eq8$.dlg40tude.net...
Kto rządzi w Polsce?
Wielka wpadka Kopacz na konwencji PO!
Czy prezydent rzeczywiście jest tylko żyrandolem i nie ma żadnej władzy w
państwie? Na to wychodzi, bo to nie on, a premier, ogłosiła kiedy odbędą
się najbliższe wybory! – Zostało nam 120 dni – ogłosiła Ewa Kopacz, premier
i prezes PO, na konwencji swojej partii! I od razu spadły na nią gromy. Nic
dziwnego. Bo było to spektakularne "wyjście przed szereg". Wszystko przez
to, że to prezydent Bronisław Komorowski, a nie szef rządu ma prawo wskazać
termin wyborów i go oficjalnie ogłosić!
Na wpadkę Kopacz uwagę zwrócił portal 300polityka, który na swojej stronie
napisał, że w końcówce wystąpienia na konwencji PO, premier Ewa Kopacz
apelowała o pełną mobilizację podczas „120 dni pozostałych do dnia
wyborów”.
– Gdyby, ustępujący prezydent faktycznie wyznaczył termin wyborów zgodnie
ze słowami szefowej PO, to wypadłyby one – jak spekulowano- w niedzielę 18
października – napisali dziennikarze portalu.
Co z tego wynika? Kolejne problemy dla partii rządzącej. Premier Ewa Kopacz
miała odwrócić niekorzystny dla PO bieg wydarzeń. Po przegranej w wyborach
prezydenckich Bronisława Komorowskiego, Platforma traci w sondażach i jest
już na trzecim miejscu. Zamiast tego znów wikła się w konflikt z
prezydentem, który jasno zaznaczał, że wyznaczenie terminu wyborów będzie
jedną z jego ostatnich decyzji.
– Zamierzam skorzystać z uprawnień moich i wyznaczę termin wyborów
parlamentarnych, październikowy termin, w zgodzie z konstytucją i ustawami,
szczególnie kodeksem wyborczym – cytował Komorowskiego portal
300polityka.pl
Nie dość, że to duża niezręczność, dodatkowo Kopacz znów sama podsyca
napięcie jakie od przegranych wyborów trwa między Komorowskim a Platformą.
Po klęsce relacje między prezydentem a jego byłą partią wciąż nie są zbyt
ciepłe.
Nawet politycy PiS-u byli zdumieni tym, jak szybko część polityków PO
odcinało się od klęski prezydenta, wskazując, że nie chciał być kandydatem
jedynie partyjnym, ale przedstawiał się jako kandydat z szerokim poparciem
społecznym. I... przegrał.
|