Hej, jeden wypad z tylko jednym hamulcem i rowek ostrzegawczy na
obręczy zniknął w mgnieniu oka.
Obręcz będzie się nadawać jeszcze jako tylna (hamulec torpedo lub
kiedyś-w przyszłości tarcza), czy już w ramkę i na ścianę?

Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy opona wypchnie osłabioną
ściankę felgi na zewnątrz, a używa się hamulców współpracujących z
obręczą. I wiąże się z blokowaniem koła przy hamowaniu, lub stałym
zablokowaniem, jeśli wypchnięcie jest znaczne i nie wypniemy "fajki" z
hamulca. Sztywność obręczy na pęknięciu ścianki nie traci wiele.. Tyle
przynajmniej wynika z moich doświadczeń z tak zużytymi obręczami.
Jeśli tylko zeszlifowałeś hamulcem ścianki obręczy, ale pęknięć
jeszcze nie ma, to problemu też nie ma i za wcześnie na wieszanie jej
na ścianie. Oczywiście jeśli dalej ma pracować z torpedo albo
tarczą :).

--
Marek

On 11/21/2010 11:58 PM, Marek wrote::

Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy opona wypchnie osłabioną
ściankę felgi na zewnątrz, a używa się hamulców współpracujących z
obręczą. I wiąże się z blokowaniem koła przy hamowaniu, lub stałym
zablokowaniem, jeśli wypchnięcie jest znaczne i nie wypniemy "fajki" z
hamulca. Sztywność obręczy na pęknięciu ścianki nie traci wiele. Tyle
przynajmniej wynika z moich doświadczeń z tak zużytymi obręczami.
Jeśli tylko zeszlifowałeś hamulcem ścianki obręczy, ale pęknięć
jeszcze nie ma, to problemu też nie ma i za wcześnie na wieszanie jej
na ścianie. Oczywiście jeśli dalej ma pracować z torpedo albo
tarczą :).

Nie zgodzę się z Tobą. Na przedzie obręcz zużyta to skrajna głupota, na tyle zdecydowanie mniejsza. Zagrożenia nie wiadomo jak wielkiego być może taka obręcz nie powoduje, ale istotnie zwiększa chociażby możliwość powrotu do domu z przysłowiowego buta. W przypadku dojazdów do pracy/na uczelnię jest to IMHO niedopuszczalne.

Druga sprawa to to, że zagrożenie jednak istnieje.

I trzecia rzecz - przy dzisiejszych cenach obręczy - imho nie warto ryzykować...

Bartosz Piekaruś

On 22 Lis, 17:13, szaman <pieka...@op.pl> wrote:

Nie zgodzę się z Tobą. Na przedzie obręcz zużyta to skrajna głupota, na
tyle zdecydowanie mniejsza. Zagrożenia nie wiadomo jak wielkiego być
może taka obręcz nie powoduje, ale istotnie zwiększa chociażby możliwość
powrotu do domu z przysłowiowego buta. W przypadku dojazdów do pracy/na
uczelnię jest to IMHO niedopuszczalne.

Hmm, ja mam całkiem inne odczucia - do roweru na miasto wrzucam części
do zajeżdżenia, dopóki nie ma faktycznego zagrożenia zdrowia/życia, co
innego z rowerem na dalsze trasy.
W mieście w najgorszym wypadku wrócisz sobie komunikacją.

Marcin Mazurek pisze:

Hmm, ja mam całkiem inne odczucia - do roweru na miasto wrzucam części
do zajeżdżenia, dopóki nie ma faktycznego zagrożenia zdrowia/życia, co
innego z rowerem na dalsze trasy.
W mieście w najgorszym wypadku wrócisz sobie komunikacją.

Na zimowe miasto najlepsza jest MZ obrecz stalowa. Praktycznie nie do zajechania. Kiedys Romet robil do nich specjalne klocki z wkladka skorzana. Naprawde wytrzymywaly bardzo duzo. Ale te stare dobre czasy minely.:(

Jan Cytawa.

On 12/1/10 10:51 AM, cytawa wrote:

Marcin Mazurek pisze:

Hmm, ja mam całkiem inne odczucia - do roweru na miasto wrzucam części
do zajeżdżenia, dopóki nie ma faktycznego zagrożenia zdrowia/życia, co
innego z rowerem na dalsze trasy.
W mieście w najgorszym wypadku wrócisz sobie komunikacją.

Na zimowe miasto najlepsza jest MZ obrecz stalowa. Praktycznie nie do
zajechania. Kiedys Romet robil do nich specjalne klocki z wkladka
skorzana. Naprawde wytrzymywaly bardzo duzo. Ale te stare dobre czasy
minely.:(

Eee, nie dla mnie ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++