Data: 2017-11-21 21:52:12 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Wywiad rodzinny. | |
W dniu 21-11-17 o 20:20, Shrek pisze:
Pytanie pierwsze - czy uczestnicy związków małżeńskich potomstwa Generalnie w ogóle nie mają obowiązku nic mówić. No przecież palców im nie połamią. Natomiast, jeśli już postanowią co powiedzieć, to radził bym prawdę i tyle.
Oczywiście, z tym, że taki komunikat pewnie się znajdzie w dokumentacji.
Toteż może rozsądniej będzie właśnie wyjaśnić przyczyny niechęci do współfinansowania starości osoby, która nie uznała za stosowne wcześniej interesować się dziećmi- zakładając domyślnie, że o to chodzi.
Nie znam dokładnie tej procedury, ale generalne jeśli macie ponieść odpowiedzialność karną, to musicie być o tym uprzedzeni. Ja,to bym poprosił podnośną urzędniczkę o wysłanie pytań emailem choćby i udzielił na piśmie odpowiedzi. Potem, jeśli będą wątpliwości możecie to w rozmowie uszczegółowić. |
|
Data: 2017-11-21 22:21:11 | |
Autor: Shrek | |
Wywiad rodzinny. | |
W dniu 21.11.2017 o 21:52, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-11-17 o 20:20, Shrek pisze: Chodzi mi o to, czy mają jakiekolwiek podstawy (prawne) pytać o sprawy współmałżonka? Przecież wolno mu mieć na przykład legalnie kochankę lub być uzależnionym od hazardu i może wcale nie miec ochoty do spowiadania się z tego na co przepuszcza kasę w obecnościu urzędnika i wpsółmałżonki. Ba - może wydawać pół pensji na dziwki i koks a żonie mówić, że zarabia połowę;) Czy mamy obowiązek mówić prawdę - w końcu całkiem oficjalnie celem tej To jedno. Ale po pierwsze MOPS w zadupiu górnym może mieć inne zdanie (bo już wiele razy bywało, że miał) bo jego dyrektora obchodzi jedynie tabelka w excelu sens swojej pracy ma w dupie, a po drugie ludzie cenią sobie prywatność i o ile widzę pewne uzasadnienie żeby się spowiadać z relacji rodzinnych itp jeśli ty chcesz coś od MOPSu, to zupełnie nie wiedzę w tym celu, żeby się spowiadać ze swoich prywatnych spraw jak MOPS chce coś ode mnie i chce mojego dobra, czyli kasy. Czy jeśli mamy obowiązek mówić prawdę to jaka jest sankcja za mijanie Akurat wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej pogadać, bo wydaje się, że mają ustalony pogląd na sprawę i po prostu muszą odwalić procedurę. Po prostu jestem ciekaw czy jest jakaś sankcja w przypadku mijania się z prawdą w donoszeniu na siebie i co ważniejsze rodzinę;) Shrek |
|
Data: 2017-11-23 23:06:11 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Wywiad rodzinny. | |
W dniu 21-11-17 o 22:21, Shrek pisze:
Chodzi mi o to, czy mają jakiekolwiek podstawy (prawne) pytać o sprawy Toteż dlatego uważam, że sensownie powinno się takie rzeczy właśnie pismem załatwić. Poza tym nie z bardzo pojmuję, czemu tego typu informacje miły by mieć znaczenie w jakimś tam postępowaniu administracyjnym. A co choćby z tajemnic skarbową? To jedno. Ale po pierwsze MOPS w zadupiu górnym może mieć inne zdanie Ostatecznie zdanie Dyrektora MOPS w zasadzie m niewielkie znaczenie, bo w razie czego sąd będzie musiał tu zająć stanowisko, a nie Dyrektor MOPS,który chyba nawet nie jest stroną tego postępowania. Akurat wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej pogadać, bo wydaje się, że Jeszcze raz: Odpowiedzialność wynika z uprzedzenia o niej. Jeśli Was nie uprzedzą, to odpowiedzialności karnej nie może być. |
|
Data: 2017-11-24 06:49:07 | |
Autor: Shrek | |
Wywiad rodzinny. | |
W dniu 23.11.2017 o 23:06, Robert Tomasik pisze:
Toteż dlatego uważam, że sensownie powinno się takie rzeczy właśnie No bo to postępowanie administracyjne (tak naprawdę to nie wiem czy po to podpada) ma na celu (oficjalnie) ustalenie czy masz kasę, żeby ci zabrać czy nie. Dlatego się zastanawiam, czy mopsy mają prawo żądać jakichkolwiek danych na temat sytuacji finansowej kogoś, kto od nich żadnej kasy i pomocy nie chce. Ostatecznie zdanie Dyrektora MOPS w zasadzie m niewielkie znaczenie, bo Ostatecznie MOPS po prostu decyduje czy wystąpić do sądu o alimenty w imieniu ojca alkomata. Akurat wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej pogadać, bo wydaje się, że Super - dzięki za konkretną odpowiedź. Shrek |
|
Data: 2017-11-24 17:14:43 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Wywiad rodzinny. | |
W dniu 24-11-17 o 06:49, Shrek pisze:
Toteż dlatego uważam, że sensownie powinno się takie rzeczy właśnieNo bo to postępowanie administracyjne (tak naprawdę to nie wiem czy po Będzie trochę czepialstwem z mojej strony i grą słów zwrócenie uwagi, ze to źle postawione pytanie. Kluczowym jest, czy mają prawo domagać się odpowiedzi. Ja bym na miejscu dzieci po prostu wyjaśnił czemu los rodzica mnie nie interesuje i powstrzymał się od odpowiedzi na pozostałe pytania. Z tego też powodu raczej bym odpowiedział na pismo, a nie prowadził jakieś rozmowy.
Ułatwianie tego raczej nie leży w interesie ewentualnie pozywanych. I nie odnoszę do strony merytorycznej, czy są zobowiązani do tych alimentów. |
|