Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Wywiad z bramkarzem... politykiem

Wywiad z bramkarzem... politykiem

Data: 2012-05-25 12:42:54
Autor: cudoziemiec
Wywiad z bramkarzem... politykiem
napewno nie jest tak , że wogole se jaj nie robi...
Oczywiscie moze byc mu wstyd takiej reprezetnacji Polski na jaką powstawili PZPNowcy, ale nie wszystkich Polakow.
Inaczej by go w Polsce nie bylo.
Nie powinno mu być głupio , że jest Polakiem , ale bardziej ,że w Polsce taki SLD to spuścizna tych co zasiadała na polskiej loży, a pod kraj podstawiała kłody..
A on wtedy biegał po boisku, rzucał się dla kibiców oczywiście, społeczeństwa,
nie dla władzy .

W jakimś sensie pojmuje , ryse na medalach, bo eseldowcy chyba nie chcą sie zmienić .
Dobrze , że dziś tych wszystkich świrów trzyma w ręku Leszek - ktoś zorientowany - moze nie jest to jakis stan niepokoju dla nich , ale łatwizny nie bedzie już w rządzeniu narodem.
Lud chce wolnośći i gospodarności, tak jak kibibic rekreacji z możliwością pójścia na stadion , pełny stadion .
A roboty będą w cyberentyce.

Jan Tomaszewski przechwytywał rozbijane piłki przez obrońców i decydował kto zaczynał akcje.
Był odpowiedzialny za straty morale .
Miał szczęście ,że grał z Deyną (pomocnikiem w środku drugiej lini) , który windował nasze mocne strony
kapitalnymi zagraniami. W trakcie meczu zamiast maleć wytrzymałość w rodakach, po golach orłów zatrzymywałą się na pułapie i bardzo wolno sie męczyliśmy .
Zgranie powodowało , że możliwości rosły ze 100 % najelpeszego meczu
do 120 w kolejnym wygranym .
Janek nie odstawał i karniaki wyłapywał jakby wskoczył z 4 przełożenia na 5...
którego wwydawałoby się , że wcześniej nie miał i nie mógłby uzyskać.
To dzięki niemu w przodzie bramki Laty liczyły się jako zywcięstwa na plus.
Ale nie byłoby tego wystkiego jakby nie Kaziu Górski.
To on szukał Żmude, a jakby go nie znalazł , to chyba trzeba byłoby go wymyśleć .
Znakomity kierownik defensywnej gry , któy nie tylko odbierał , ale i z innymi przetrzymywał piłke.
Mogli dyskutować , gdzie zagrać , każdy miał swoje zdanie,
ale liczyło się posiadanie piłki. Ten kto tracił nie miał racji.
Nie miała znaczenia niecelność. Mieli na boku wizje ustawienia ,wyjściem do podań utrwalał Jecek Gmoch
powtarzając do znudzenia numery i kierunki,
zeby na polu dobrze czuli sie nasi...
Strajlau dorzucał swoje wychwytywając zagrożenia rywala, ale i jego złe poczynania i to wykorzystywaliśmy.

Potem pojawił się Antoni Piechniczek , sprowadził gwiazdy na ziemie,
za zasługi poklepał po plecach, a w jedenastce grali najlepsi,
 rąsia na pożegnanie kto nie był temu wstanie.
Mógły być fochy i "strof-wy", byle skutek dodatni.
Żonglował  , a stosowana rotacja powodowała odświeżanie składu,
zniwelował znurzenie materiału, by cięzka praca nie stałą się tylko rutyną.
Zmieniała się kadra ,ale nie zmieniało się to , że każdy piłkarz miał coś do zrobienia, wszyscy zawodnicy byli wspierani i wspierali .
Nikt sie nie obrazał , że jest sprawiedliwość i ktos nie ma lepiej .
Dlatego Janek nie mógł być uprzywilejowany,
musiał grać tak samo dobrze , żeby mieć coś do powiedzenia w kadrze .
Ciągle jest tym co zatrzymał na Wembley...
Może będzie kimś co puścił Polske na finał mistrzostw.
Byle nas do tego wzniósł

Dziś Tomaszewski ma szanse być przedstawicielem swoich wyborcow,
moze nie znac sie na prawie, ale miec od tego prawników,
może nie wiedzieć jak funkcjonuje obecny urząd, ale ma usprawnić biurokacje , a nie przeszkadzać ludziom żyć.
Najlepiej zna sie na piłce, rozumie ,że to biznes inny niż wyszstkie,
ale tacy sami podatnicy .
Sportowy styl to zdrowie, oświeca w potriotyzmie nie takim nacjonalistycznym jak militarny , ale też nie zmazuje wszystkiego co otacza.
To ważna dziedzina państwa, kiedy zapomina się o współpracy,
futbol powinien być w świadomości jako coś co napędza koniunkture do postępu,
człowiekowi wybijając z głowy puste słowa i demaskować system wspaniałymi golami , wzniecając prawdziwy entuzjazm czegoś co powoduje więcej zwycięstw niż remisów.

Janek nie jest jeszcze ukształtowanym trenerem, ale przekonany , żeby nim być, pomóżmy mu by jego wola tchneła w zespół i swobodny nastrój.
Jesli coś mówi źle nie znaczy , że wyszstko nie jest do przemyślenia.
Na pewno znajdzie sie coś co sprawiło , że zdobył medal mundialu,
a nikt by tego w nim nie zauwazł nawet przed 1973.

Może powodować , że za przykładowo słowami Ryszarda Kalisza czyny mogą być nie tylko słowami .


--


Wywiad z bramkarzem... politykiem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona