Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wyższa konieczność?

Wyższa konieczność?

Data: 2010-07-30 14:39:55
Autor: NieJorgnijSie
Wyższa konieczność?
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)

Data: 2010-07-30 08:06:01
Autor: witek
Wyższa konieczność?
NieJorgnijSie wrote:
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)

To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie może dojechać?
To niech wyślą śmigłowiec.

oczywiście, że możesz jechać. Z tym, że radziłbym tylko do miejsca, w którym możesz już poprosić o pomoc inne osoby.
Tylko, że jak po pijaku jeszcze coś rozwalisz, to wtedy już cie nic nie uratuje.

Data: 2010-07-30 16:34:44
Autor: Krzysztof Jodłowski
Wyższa konieczność?
To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a
samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie
może dojechać?

;(
Karetka musi przyjechać i wrócić do szpitala. Kierowca z odludzia musi tylko dojechać do szpitala. Prosty rachunek - wystarczy połowa czasu.
Oczywiście zakładając, że załoga karetki nie opatrzy na miejscu. Ale o tym kierowca nie musi wiedzieć.

--
Krzysztof

Data: 2010-07-30 20:23:28
Autor: Bydlę
Wyższa konieczność?
On 2010-07-30 16:34:44 +0200, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> said:

To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a
samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie
może dojechać?

;(
Karetka musi przyjechać i wrócić do szpitala. Kierowca z odludzia musi tylko dojechać do szpitala. Prosty rachunek - wystarczy połowa czasu.

A gdyby się spotkali przy asfalcie, to jeszcze mniej.


--
Bydlę

Data: 2010-07-30 20:27:05
Autor: PiotRek
Wyższa konieczność?
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i2v5b0$d71$2inews.gazeta.pl...
On 2010-07-30 16:34:44 +0200, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> said:
To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a
samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie
może dojechać?

;(
Karetka musi przyjechać i wrócić do szpitala. Kierowca z odludzia musi tylko dojechać do szpitala. Prosty rachunek - wystarczy połowa czasu.

A gdyby się spotkali przy asfalcie, to jeszcze mniej.

Pewien jesteś? Trzeba jakoś "przepakować" pacjenta, ale nawet
zakładając, że owo przepakowywanie trwa zero sekund,
to czas na pewno nie byłby krótszy.

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2010-07-31 22:19:40
Autor: Bydlę
Wyższa konieczność?
On 2010-07-30 20:27:05 +0200, "PiotRek" <bell1876usunto@gazeta.pl.invalid> said:

Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i2v5b0$d71$2inews.gazeta.pl...
On 2010-07-30 16:34:44 +0200, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> said:
To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a
samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie
może dojechać?

;(
Karetka musi przyjechać i wrócić do szpitala. Kierowca z odludzia musi tylko dojechać do szpitala. Prosty rachunek - wystarczy połowa czasu.

A gdyby się spotkali przy asfalcie, to jeszcze mniej.

Pewien jesteś?


Tak. Pojazd uprzywilejowany zazwyczaj jedzie szybciej niż desperat po flaszce.
I dlatego byłoby to szybciej, niż pijanym do szpitala.
:-)


 Trzeba jakoś "przepakować" pacjenta,

A nawet na miejscu zacząć działać - odliczamy to od jazdy. :-)


 ale nawet
zakładając, że owo przepakowywanie trwa zero sekund,
to czas na pewno nie byłby krótszy.

Na pewno byłby.
Pogadaj z jakimś znanym ci logistykiem (zarabiającym w tym fachu!), któremu ufasz.


--
Bydlę

Data: 2010-08-01 12:45:57
Autor: grzeda
Wyższa konieczność?
Bydlę pisze:

Tak. Pojazd uprzywilejowany zazwyczaj jedzie szybciej niż desperat po flaszce.

Roznie to niestety bywa.

pozdr
PG

Data: 2010-08-01 13:50:01
Autor: Bydlę
Wyższa konieczność?
On 2010-08-01 12:45:57 +0200, grzeda <grzeda333wytnij@towp.pl> said:

Bydlę pisze:

Tak. Pojazd uprzywilejowany zazwyczaj jedzie szybciej niż desperat po flaszce.

Roznie to niestety bywa.

Tak, cały kraj składa się z pojazdów uprzywilejowanych. ;-)

I wiem doskonale, że karetkami powożą zwykli ludzie, a nie byli funkcjonariusze BOR po szkoleniach.
Ale te światła połączone z klaskonem (syreną) powodują zazwyczaj szybszy przejazd przez miasto.
Mniej więcej po to wymyślono taką rzecz jak uprzywilejowanie w ruchu.



--
Bydlę

Data: 2010-08-02 23:06:54
Autor: PiotRek
Wyższa konieczność?
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i320gs$1dm$1inews.gazeta.pl...
On 2010-07-30 20:27:05 +0200, "PiotRek" <bell1876usunto@gazeta.pl.invalid> said:
> Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i2v5b0$d71$2inews.gazeta.pl...
> > A gdyby się spotkali przy asfalcie, to jeszcze mniej.
> Pewien jesteś?

Tak. Pojazd uprzywilejowany zazwyczaj jedzie szybciej niż desperat po flaszce.
I dlatego byłoby to szybciej, niż pijanym do szpitala.
:-)

>  Trzeba jakoś "przepakować" pacjenta,
A nawet na miejscu zacząć działać - odliczamy to od jazdy. :-)

OK, przekonałeś mnie - zwracam honor! :-)

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2010-07-30 20:13:14
Autor: PiotRek
Wyższa konieczność?
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i2uio2$8ob$3inews.gazeta.pl...
To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?

1. Mogli biwakować w takim miejscu, do którego da się dojechać
tylko terenówką, a także dysponować właśnie terenówką.

2. Mogli nie potrafić dokładnie określić miejsca, w którym się znajdują.

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2010-08-02 22:47:52
Autor: Michał Stępień
Wyższa konieczność?
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

NieJorgnijSie wrote:
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)

To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie może dojechać?
To niech wyślą śmigłowiec.

oczywiście, że możesz jechać. Z tym, że radziłbym tylko do miejsca, w którym możesz już poprosić o pomoc inne osoby.
Tylko, że jak po pijaku jeszcze coś rozwalisz, to wtedy już cie nic nie uratuje.

Nieprawda.

Data: 2010-08-02 15:58:24
Autor: witek
Wyższa konieczność?
Michał Stępień wrote:
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

NieJorgnijSie wrote:
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)
To karetka ze szpitala nie jest w stanie dojechać na odludzie, a samochód z "odludzia" do szpitala juz tak?
Czy tam była droga jednokierunkowa i na to się szpital powoływał, że nie może dojechać?
To niech wyślą śmigłowiec.

oczywiście, że możesz jechać. Z tym, że radziłbym tylko do miejsca, w którym możesz już poprosić o pomoc inne osoby.
Tylko, że jak po pijaku jeszcze coś rozwalisz, to wtedy już cie nic nie uratuje.

Nieprawda.

nieprawda co?

Data: 2010-08-02 23:23:57
Autor: Michał Stępień
Wyższa konieczność?
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

Tylko, że jak po pijaku jeszcze coś rozwalisz, to wtedy już cie nic nie uratuje.

Nieprawda.

nieprawda co?

Właśnie to.

Data: 2010-07-30 14:44:45
Autor: Liwiusz
Wyższa konieczność?
NieJorgnijSie pisze:
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)


   Kiedyś była praktyczna - jak pijany (no, za dużo powiedziane, po spożyciu) strażak jechał do pożaru. Jak trochę pogooglujesz, to może się dowiesz jaki był wyrok :)
   Kilka lat temu. Bardziej 8 jak 3.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-30 16:05:08
Autor: qwerty
Wyższa konieczność?
Użytkownik "NieJorgnijSie" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i2uhcg$m9k$1@mx1.internetia.pl...
Sytuacja - grupka ludzi na odludziu. Piją alkohol. Jedna z osób ulega wypadkowi, grozi jej wykrwawienie. Telefon na pogotowie - nie są w stanie dojechać na odludzie, do najbliższego szpitala 30 km. Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby? Dodam, że sytuacja czysto hipotetyczna :)

Pytanie z cyklu czy możesz gonić jakiś pojazd łamiąc przepisy, który potrącił pieszego i zaczął uciekać. W opisanej przeze mnie sytuacji policja nic nie zrobi, a straż miejska będzie chciała wlepić mandat.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-07-31 17:10:25
Autor: Henry(k)
Wyższa konieczność?
Dnia Fri, 30 Jul 2010 14:39:55 +0200, NieJorgnijSie napisał(a):

Czy w takim wypadku prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna możliwość ratowania życia drugiej osoby?

Nie powinno być - chcesz ratować życie jednej osoby narażając życie innych?

Henry

Data: 2010-07-31 20:08:11
Autor: SQLwiel
Wyższa konieczność?
W dniu 2010-07-31 17:10, Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 30 Jul 2010 14:39:55 +0200, NieJorgnijSie napisał(a):

Czy w takim wypadku
prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna
możliwość ratowania życia drugiej osoby?

Nie powinno być - chcesz ratować życie jednej osoby narażając życie innych?

Henry

Żyjąc, funkcjonując - cały czasz narażasz życie swoje i innych. Narażenie nie jest przestępstwem. Prawdopodobieństwo nie jest skutkiem.


--
Dziękuję.
    Pozdrawiam.
       SQLwiel.

Data: 2010-07-31 22:20:41
Autor: Bydlę
Wyższa konieczność?
On 2010-07-31 17:10:25 +0200, "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> said:

Dnia Fri, 30 Jul 2010 14:39:55 +0200, NieJorgnijSie napisał(a):

Czy w takim wypadku
prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym będzie uzasadnione jako jedyna
możliwość ratowania życia drugiej osoby?

Nie powinno być - chcesz ratować życie jednej osoby narażając życie innych?

Jeszcze jedno ważne pytanie - czy definiuje nietrzeźwość potocznie, czy kodeksowo.


--
Bydlę

Data: 2010-08-01 00:27:43
Autor: FlashT
Wyższa konieczność?

Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i320ip$1dm$2inews.gazeta.pl...

Jeszcze jedno ważne pytanie - czy definiuje nietrzeźwość potocznie, czy
kodeksowo.


Mysle ze to nie ma znaczenia.
Tak w ogole to mysle ze akurat w tej sytuacji niestety jazda po nietrzezwemu jest przestepstwem, a nie wykroczeniem. W imie wyzszej koniecznosci mozna popelniac wykroczenia ale nie przestepstwa! Jesli bylbys dzieciakiem ktory ma 10 lat i chcialby zawiezc tate do szpitala to by przeszlo, ale nie po pijaku. Nie przejdzie taka argumentacja.

Data: 2010-08-01 08:10:29
Autor: GK
Wyższa konieczność?
FlashT <whatever@com.com> napisał(a):
[kodowanie nawala więc odpuszczam]
Jestem na długim urlopie, ale chyba nie uchylono art. 26 kk w jego trakcie? :)

GK

--


Data: 2010-08-01 10:50:35
Autor: Bydlę
Wyższa konieczność?
On 2010-08-01 00:27:43 +0200, "FlashT" <whatever@com.com> said:



Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości news:i320ip$1dm$2inews.gazeta.pl...



Jeszcze jedno ważne pytanie - czy definiuje nietrzeźwość potocznie, czy kodeksowo.





Mysle ze to nie ma znaczenia.

Ma. Kodeksowo to przekroczony pewien, stosunkowo niski, poziom alkoholu we krwi.
Potocznie to już dość widoczne oznaki.
Popytalem parę osób, więc wynik jest absolutnie metodologicznie nieprawidłowy, ale za to odpowiadający skłaniali się ku mojej wersji. :-)




Tak w ogole to mysle ze akurat w tej sytuacji niestety jazda po nietrzezwemu jest przestepstwem, a nie wykroczeniem. W imie wyzszej koniecznosci mozna popelniac wykroczenia ale nie przestepstwa!


Zabić człowieka wolno - sądzisz, że przejachać się autem nagle nie?


Jesli bylbys dzieciakiem ktory ma 10 lat i chcialby zawiezc tate do szpitala to by przeszlo, ale nie po pijaku. Nie przejdzie taka argumentacja.


Tak, 10-latek powienien być trzeźwy.
(ale jechać można)

--
Bydlę

Wyższa konieczność?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona