Czy sowieci rzeczywiście wyzwalali nazistowskie obozy, czy je po prostu przejmowali dla własnych celów? O ile pozostali przy życiu więźniowie na ogół odzyskali wolność, o tyle najczęściej zostali oni ograbieni ze swoich ubrań i mienia - dlatego wracali do domów w pasiakach. Choć z podobozów Auschwitz I i Auschwitz II - Birkenau postanowiono uczynić muzeum ku pamięci potomnych, to jednak trzeci podobóz Auschwitz III - Monowitz szybko zaczął pełnić rolę sowieckiego łagru. Również szereg okolicznych podobozów KL Auschwitz zamieniono na podobne łagry, a później na ubeckie obozy pracy i reedukacji, czyli fizycznego i moralnego zniszczenia.
Na przykład filia KL Auschwitz w Jaworznie (przy kopalni węgla) służyła najpierw do koncentracji pojmanych esesmanów, potem ludności niemieckiej i volksdeutschów z Górnego Śląska, potem zwykłych Ślązaków a następnie miejsce to stało się obozem reedukacyjnym dla młodzieży z Armii Krajowej, Wolności i Niezawisłości oraz innych patriotycznych organizacji z całej Polski. Jak wspominają okoliczni mieszkańcy, perfidia polegała na tym, że początkowo w obozach takich przetrzymywano byłych esesmanow, których odium miało spadać na innych przywożonych tam później więźniów. Podczas przemarszów kolumn przez tereny zamieszkałe inicjowano publiczne nagonki, przy czym prowadzonych więźniów obowiązywał surowy nakaz milczenia.
W rejonie Górnego Śląska było sporo takich obozów, np. w Świętochłowicach, gdzie komendantem był krwawy Morel oraz obóz w Łambinowicach (były niemiecki obóz Lamsdorf). Warto jeszcze dodać, że słynny niemiecki obóz zagłady w podlubelskim Majdanku po jego tak zwanym wyzwoleniu w roku 1944 pełnił rolę obozu etapowego dla pojmanych żołnierzy Armii Krajowej, skąd kierowano ich do sowieckich łagrów na Wschodzie. Wielu z tych  żołnierzy uczestniczyło w wyzwalaniu wschodniej Polski w ramach Akcji Burza, wielu z nich zostało pojmanych i rozbrojonych, gdy przedzierali się z odsieczą do ginącej stolicy.
Dlatego nie możemy uznać sowietów za swoich wyzwolicieli. Nie tylko poszczuli oni Niemców do agresji na nasz kraj, nie tylko w tej agresji czynnie uczestniczyli, lecz również pomagali im pod koniec wojny w represjonowaniu polskich żołnierzy oraz osób cywilnych, których często więzili i mordowali w byłych obozach niemieckich.

JB

Chwala POleglym i POmordowanym! Wieczna hanba katom i wsPOlczesnym ideologom zaklamania i zaPOmnienia...

W dniu 2020-01-23 o 06:42, Jacek Bialy pisze:

Czy sowieci rzeczywiście wyzwalali nazistowskie obozy, czy je po prostu przejmowali dla własnych celów? O ile pozostali przy życiu więźniowie na ogół odzyskali wolność, o tyle najczęściej zostali oni ograbieni ze swoich ubrań i mienia - dlatego wracali do domów w pasiakach. Choć z podobozów Auschwitz I i Auschwitz II - Birkenau postanowiono uczynić muzeum ku pamięci potomnych, to jednak trzeci podobóz Auschwitz III - Monowitz szybko zaczął pełnić rolę sowieckiego łagru. Również szereg okolicznych podobozów KL Auschwitz zamieniono na podobne łagry, a później na ubeckie obozy pracy i reedukacji, czyli fizycznego i moralnego zniszczenia.
Na przykład filia KL Auschwitz w Jaworznie (przy kopalni węgla) służyła najpierw do koncentracji pojmanych esesmanów, potem ludności niemieckiej i volksdeutschów z Górnego Śląska, potem zwykłych Ślązaków a następnie miejsce to stało się obozem reedukacyjnym dla młodzieży z Armii Krajowej, Wolności i Niezawisłości oraz innych patriotycznych organizacji z całej Polski. Jak wspominają okoliczni mieszkańcy, perfidia polegała na tym, że początkowo w obozach takich przetrzymywano byłych esesmanow, których odium miało spadać na innych przywożonych tam później więźniów. Podczas przemarszów kolumn przez tereny zamieszkałe inicjowano publiczne nagonki, przy czym prowadzonych więźniów obowiązywał surowy nakaz milczenia.
W rejonie Górnego Śląska było sporo takich obozów, np. w Świętochłowicach, gdzie komendantem był krwawy Morel oraz obóz w Łambinowicach (były niemiecki obóz Lamsdorf). Warto jeszcze dodać, że słynny niemiecki obóz zagłady w podlubelskim Majdanku po jego tak zwanym wyzwoleniu w roku 1944 pełnił rolę obozu etapowego dla pojmanych żołnierzy Armii Krajowej, skąd kierowano ich do sowieckich łagrów na Wschodzie. Wielu z tych  żołnierzy uczestniczyło w wyzwalaniu wschodniej Polski w ramach Akcji Burza, wielu z nich zostało pojmanych i rozbrojonych, gdy przedzierali się z odsieczą do ginącej stolicy.
Dlatego nie możemy uznać sowietów za swoich wyzwolicieli. Nie tylko poszczuli oni Niemców do agresji na nasz kraj, nie tylko w tej agresji czynnie uczestniczyli, lecz również pomagali im pod koniec wojny w represjonowaniu polskich żołnierzy oraz osób cywilnych, których często więzili i mordowali w byłych obozach niemieckich.

JB

Mamy rok 2020, pokolenie "wyzwolicieli" dawno wymarło, a wy wciąż grzebiecie w trumnach.

--
Runt

"Do polityki nie idzie się dla pieniędzy!" - (c) J.Kaczyński

Czy sowieci rzeczywiście wyzwalali nazistowskie obozy, czy je po prostu przejmowali dla własnych celów? O ile pozostali przy życiu więźniowie na ogół odzyskali wolność, o tyle najczęściej zostali oni ograbieni ze swoich ubrań i mienia - dlatego wracali do domów w pasiakach. Choć z podobozów Auschwitz I i Auschwitz II - Birkenau postanowiono uczynić muzeum ku pamięci potomnych, to jednak trzeci podobóz Auschwitz III - Monowitz szybko zaczął pełnić rolę sowieckiego łagru.. Również szereg okolicznych podobozów KL Auschwitz zamieniono na podobne łagry, a później na ubeckie obozy pracy i reedukacji, czyli fizycznego i moralnego zniszczenia. 
Na przykład filia KL Auschwitz w Jaworznie (przy kopalni węgla) służyła najpierw do koncentracji pojmanych esesmanów, potem ludności niemieckiej i volksdeutschów z Górnego Śląska, potem zwykłych Ślązaków a następnie miejsce to stało się obozem reedukacyjnym dla młodzieży z Armii Krajowej, Wolności i Niezawisłości oraz innych patriotycznych organizacji z całej Polski. Jak wspominają okoliczni mieszkańcy, perfidia polegała na tym, że początkowo w obozach takich przetrzymywano byłych esesmanow, których odium miało spadać na innych przywożonych tam później więźniów. Podczas przemarszów kolumn przez tereny zamieszkałe inicjowano publiczne nagonki, przy czym prowadzonych więźniów obowiązywał surowy nakaz milczenia. 
W rejonie Górnego Śląska było sporo takich obozów, np. w Świętochłowicach, gdzie komendantem był krwawy Morel oraz obóz w Łambinowicach (były niemiecki obóz Lamsdorf). Warto jeszcze dodać, że słynny niemiecki obóz zagłady w podlubelskim Majdanku po jego tak zwanym wyzwoleniu w roku 1944 pełnił rolę obozu etapowego dla pojmanych żołnierzy Armii Krajowej, skąd kierowano ich do sowieckich łagrów na Wschodzie. Wielu z tych  żołnierzy uczestniczyło w wyzwalaniu wschodniej Polski w ramach Akcji Burza, wielu z nich zostało pojmanych i rozbrojonych, gdy przedzierali się z odsieczą do ginącej stolicy. 
Dlatego nie możemy uznać sowietów za swoich wyzwolicieli. Nie tylko poszczuli oni Niemców do agresji na nasz kraj, nie tylko w tej agresji czynnie uczestniczyli, lecz również pomagali im pod koniec wojny w represjonowaniu polskich żołnierzy oraz osób cywilnych, których często więzili i mordowali w byłych obozach niemieckich. 
 
JB 
 

  -- Mamy rok 2020, pokolenie "wyzwolicieli" dawno wymarło



Powiedz to Putinowi - i sam wypnij klatę po order..     Buuu ha-ha!

, a wy wciąż 
grzebiecie w trumnach.


Od naszych trumien won z łapami czerwone świnie !!
JB