Ile mierzy, nie mamy prawa wiedzieć. Wiemy za to, że choć nie jest gruby, to jednak ma okrągłą głowę. I dlatego źle wygląda w telewizji.
Poranny wywiad Moniki Olejnik z Elżbietą Jakubiak na antenie Zetki traktował głównie o prezydencie. Poza zastosowaniem

małpeczek i rolą kampanii reklamowej Palikota w zamieszaniu dotyczącym domniemanego pijaństwa Lecha Kaczyńskiego panie próbowały dociec przyczyny jego niskich notowań. Po pierwsze, posłanka Jakubiak uważa, że prezydent jest pokazywany w telewizji jako człowiek niesympatyczny, wiecznie zacietrzewiony:

 Jakbym sama miała głosować na Lecha Kaczyńskiego, znając go tylko z telewizji, byłoby mi bardzo trudno, ponieważ rzeczywiście prezydent jest pokazywany stale jak jakiś człowiek, który ma urazy do ludzi, których nie lubi. A każdy, kto spotka się z prezydentem, kto jest bliżej niego, uważa go za miłego, fajnego, otwartego człowieka. Naprawdę to są takie dwa światy. Jest Lech Kaczyński i Lech Kaczyński oglądany w telewizji.

Ale praca reportera, pokazującego prezydenta jako kłótnika to dopiero połowa sukcesu złej telewizji. Do tego dochodzi jeszcze praca operatora kamery, który robi, co może

, żeby warstwa wizualna również nie zachęcała:

 Proszę zauważyć, jak prezydent jest pokazywany. Zawsze pokazywany jest od dołu, żeby wyglądał na bardzo grubego

 człowieka, prezydent nie jest grubym człowiekiem, ma oczywiście okrągłą głowę, ale nie jest grubym człowiekiem.

No i ten wzrost

. Prezydent jest co prawda odrobinkę większym politykiem niż Napoleon, ale złośliwym kamerom to nie wystarcza:

 Bez przerwy mówi się o tym, że prezydent jest jakimś niskim człowiekiem. Aleksander Kwaśniewski jest takiego samego wzrostu...

Czyli właściwie jakiego? - zaczęła dopytywać Olejnik. To, co nastąpiło potem, to już groteska:

 Monika Olejnik: Ile prezydent ma, 163 cm chyba...
 Elżbieta Jakubiak: Nie wiem, nie wolno mi ujawnić, jestem objęta tajemnicą państwową.
 Monika Olejnik: Naprawdę, wzrost!? Ale mówi pani poważnie?
 Elżbieta Jakubiak: Tak.
 Monika Olejnik: Ale poważnie, pani poseł? To jest tajemnica państwowa?
 Elżbieta Jakubiak: Poważnie mówię. W ogóle takie cechy jak wzrost czy waga, taka metryczka nasza nie powinna być ujawniana.