Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

Data: 2014-02-04 19:55:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

Religie należy chronić, ale czy to aby na pewno dobra ochrona?...

  czwartek, 12 grudnia 2013

    Jeśli pomysł rządu - na razie mający dość wstępną postać
    założeń do ustawy - wejdzie w życie, to być może umożliwi
    bankrutującym frankowiczom de facto umorzenie części długów.
    Z doniesień napływających z Ministerstwa Sprawiedliwości wynika
    bowiem, że jednym z pomysłów jest wprowadzenie limitu roszczeń
    banku, które nie mogłyby przekraczać wartości nieruchomości plus
    części przyszłych dochodów kredytobiorcy. Mogłoby więc być tak:

        klient, który nie radzi sobie ze spłatą kredytu i tonie
        w długach, zgłasza się do sądu z prośbą o ogłoszenie jego
        upadłości.

        Sąd - o ile uzna, że klient nie jest naciągaczem i nie
        wpadł w tarapaty wyłącznie z własnej winy - zarządza
  -- >>  sprzedaż nieruchomości, która jest zabezpieczeniem
        kredytu oraz ustala tzw. plan spłaty. Przez np. trzy
        lata dłużnik musiałby oddawać część swoich dochodów
        na poczet długów, a syndyk kontrolowałby jego wydatki.
        Po tym czasie następowałoby pełne rozliczenie długu,
        niezależnie od tego jaka część została spłacona.
        W przypadku frankowiczów pozwalałoby to "oczyścić się"
        z długów, przerzucając na banki nawet po kilkaset
        tysięcy złotych.

  http://samcik.blox.pl/2013/12/Rzad-rzuci-kolo-ratunkowe-tym-ktorych-zrujnowal.html

IMO ta pomoc jakaś mizerna?... Dlaczego? -- sądy i prawnicy najedzą się do syta...
A cały ciężar operacji przerzucą na banki?...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-02-04 21:51:25
Autor: Chris94
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...
Dnia Tue, 4 Feb 2014 19:55:08 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

  http://samcik.blox.pl/2013/12/Rzad-rzuci-kolo-ratunkowe-tym-ktorych-zrujnowal.html

W artykule Samcika jest pewien wart szczególnej uwagi fragment:

"Np. austriacki sąd najwyższy [...] ostatnio rozszerzył odpowiedzialność
banków i doradców finansowych za udzielone przez nich kredyty walutowe.
Sąd orzekł, że sprzedawca nie może zrzec się odpowiedzialności za skutki
swoich działań nawet wtedy, gdy kredytobiorca podpisał, iż zdaje sobie
sprawę z tego, co kupuje i bierze pełną odpowiedzialność za swoją
decyzję (orzeczenie ma sygnaturę 8Ob66/12g). Austriacki dziennik Die
Presse opisał historię, która stała się przyczyną tego orzeczenia
austriackiego sądu. Otóż idzie o klientkę, której konsultant finansowy
zalecał jej wzięcie pożyczki w walucie obcej, bo dzięki temu będzie
płaciła mniejsze raty. Oszczędność dzięki kredytowi w jenach (bo o taki
chodziło) miała wynieść 300-400 euro miesięcznie. Po kilku latach dług
wzrósł o 100.000 euro.
Tamtej klientce, owszem, podsunięto do podpisu mnóstwo formularzy,
*których nie przeczytano jej na głos, ani nie zostały objaśnione.* Sąd uwierzył kobiecie, która zeznała, że nie uświadomiono jej ryzyka
walutowego, mimo, że podpisała odpowiednie oświadczenie."

Zwracam uwagę na przedostatnie zdanie w powyższym cytacie.
Myślę, że w przypadku umów zawieranych z konsumentem, sensownym
rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku odczytywania tekstu umowy na
głos przez przedstawiciela firmy, oraz wyjaśniania wszelkich
wątpliwości, tak jak to ma miejsce np. w przypadku umowy notarialnej.
Obecnie wiele firm celowo przygotowuje bardzo długie umowy z mnóstwem
odnośników, wydrukowane malutką czcionką, żeby zniechęcić klienta do
uważnego czytania takiej umowy. W sytuacji gdyby to pracownik firmy/banku był zobowiązany do
odczytywania na głos tekstu takiej umowy oraz udzielania wyjaśnień
odnośnie wszystkich jej odnośników, można się spodziewać, że
skutkowałoby to zaprzestaniem takich praktyk.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

Data: 2014-02-05 00:13:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

"Chris94" lcrjsg$6cn$1@opal.futuro.pl

  http://samcik.blox.pl/2013/12/Rzad-rzuci-kolo-ratunkowe-tym-ktorych-zrujnowal.html

W artykule Samcika jest pewien wart szczególnej uwagi fragment:

"Np. austriacki sąd najwyższy [...] ostatnio rozszerzył odpowiedzialność
banków i doradców finansowych za udzielone przez nich kredyty walutowe.
Sąd orzekł, że sprzedawca nie może zrzec się odpowiedzialności za skutki
swoich działań nawet wtedy, gdy kredytobiorca podpisał, iż zdaje sobie
sprawę z tego, co kupuje i bierze pełną odpowiedzialność za swoją
decyzję (orzeczenie ma sygnaturę 8Ob66/12g).

Bo to źli ludzie. ;) Idąc ich tropem, lekarze, którzy mnie nie
poinformowali, że wypukliny oznaczają nieodwracalne i zarazem
poważne uszkodzenia dysków kręgosłupowych -- też by byli winni,
i to nawet wtedy, gdybym podpisał papier mówiący, o tym, że
wszystko zrozumiałem.

A poważniej? Oczywiste jest, że doradca powinien uprzedzić, i to tak,
aby klient zrozumiał, że w razie czego można pójść z torbami? IMO
w specyficznych sytuacjach banki powinny zabraniać zaciągania kredytu...


No tak -- ale one już od dawna tak robią to znaczy zezwalają
dopiero wtedy, gdy sprawdzą ,,zdolność kredytową'', a zatem
i świadomość klienta...

Rzygać się chce, gdy dzwoni Alior i przemawia do mnie
głosem mego Osobistego Doradcy, który mnie nie poinformował
w czasie zawierania umowy (o konto) o tym, że nieodwracalnie
tracę szanse na 100 wisienek z polecenia...

Skoro mają doradców, ci doradcy powinni naprawdę doradzać, a nie zwodzić.


Ale najwyraźniej w Austrii nie kopania buduje prawo, ale ludzie uczciwsi.

Austriacki dziennik Die
Presse opisał historię, która stała się przyczyną tego orzeczenia
austriackiego sądu. Otóż idzie o klientkę, której konsultant finansowy
zalecał jej wzięcie pożyczki w walucie obcej, bo dzięki temu będzie
płaciła mniejsze raty. Oszczędność dzięki kredytowi w jenach (bo o taki
chodziło) miała wynieść 300-400 euro miesięcznie. Po kilku latach dług
wzrósł o 100.000 euro.

:)

Tamtej klientce, owszem, podsunięto do podpisu mnóstwo formularzy,
*których nie przeczytano jej na głos, ani nie zostały objaśnione.*
Sąd uwierzył kobiecie, która zeznała, że nie uświadomiono jej ryzyka
walutowego, mimo, że podpisała odpowiednie oświadczenie."

IMO dobrze postąpił. :) Bank (zazwyczaj prywatny) kreuje pieniądze,
mając do tego specjalnie szkolonych ludzi, których zadaniem jest
rzeczywiste badanie zdolności kredytowych i doradzanie pomocne
klientowi, nie zaś zewnętrznemu spekulantowi, który zazwyczaj
ani nie jest klientem banku, ani nawet płatnikiem danego
państwa, które w razie czego musi zdzierać żywcem skórę
z naiwnego nieszczęśnika...

Zwracam uwagę na przedostatnie zdanie w powyższym cytacie.
Myślę, że w przypadku umów zawieranych z konsumentem, sensownym
rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku odczytywania tekstu umowy na
głos przez przedstawiciela firmy, oraz wyjaśniania wszelkich
wątpliwości, tak jak to ma miejsce np. w przypadku umowy notarialnej.

IMO tu potrzebne jest dobre (uczciwe) wychowanie.
Cwaniak tak odczyta, że klient nie pojmie.

Obecnie wiele firm celowo przygotowuje bardzo długie umowy z mnóstwem
odnośników, wydrukowane malutką czcionką, żeby zniechęcić klienta do
uważnego czytania takiej umowy.

I warto takie umowy ścinać na pniu.

Ja bym odradzał ludziom BZ WBK KB i jemu podobne banki.

W sytuacji gdyby to pracownik firmy/banku był zobowiązany do
odczytywania na głos tekstu takiej umowy oraz udzielania wyjaśnień
odnośnie wszystkich jej odnośników, można się spodziewać, że
skutkowałoby to zaprzestaniem takich praktyk.

Do tego nie umiem odnieść się. :)

-=-

W TV Trwającej (na posterunku?) pani (reprezentująca zakon Franciszkanów)
płakała nad tym, że Tusk sztucznie zaniża kurs franka. W umowie albowiem
miała, że jeśli franek podskoczy ponad 5 pln, bank ,,przejmie inicjatywę''.
Jej zdaniem to znaczyło, że bank zwróci jej różnicę pomiędzy ceną franka
obecną a tą, która miała miejsce w czasie zawierania umowy kredytowej.

Bank inaczej rozumiał ową inicjatywę -- w razie takiego skoku mógł
przeszacować zdolność kredytową i w razie czego zająć mieszkanie
obciążone kredytem.

Pani IMO była głupia, ale IMO rolą państwa jest chronienie głupich
przed cwanymi a nie pomoc nadmiernie cwanym...

-=-

Ale (jak już wiele razy pisałem i mówiłem) tu trzeba innego wychowania.
Bankier namawiający na zły kredyt musi być także piętnowany przez opinie
społeczna tak zwaną. Tymczasem słychać tu i ówdzie chamskie:

 -- trzeba było czytać przed podpisaniem!

Co komu po czytaniu przed podpisaniem, gdy umowa jest tak
skonstruowana, że nie wszystko jest tam jednoznaczne a ustne
wyjaśnienia kierują na manowce?...

-=-

Tak czy siak -- silne państwo nie pozwoliłoby na takie smutne historie.
Przykładowo -- by powstrzymało wzlatywanie franka ku niebiosom? Owszem.
Mogłoby nawet wykupywać wyprzedawane w popłochu mieszkania, co mogłoby
nieco powstrzymać nagły spadek wartości tychże...

Drenaż ludzkich zasobów materialnych ma miejsce co jakiś czas
tu i ówdzie. Net daje świetne pole do popisu tym, którzy opisują
podobne wypadki z przeszłości, gdy ludzie najpierw złudnie
bogacili się, a późnij znienacka tracili dorobek życia,
lub niewiele mniej, znienacka wyprzedając to, na czym
rzekomo mieli bogacić się...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-02-05 00:14:37
Autor: Robert Tomasik
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...
Użytkownik "Chris94" <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości news:lcrjsg$6cn$1opal.futuro.pl...
Dnia Tue, 4 Feb 2014 19:55:08 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):


http://samcik.blox.pl/2013/12/Rzad-rzuci-kolo-ratunkowe-tym-ktorych-zrujnowal.html

W artykule Samcika jest pewien wart szczególnej uwagi fragment:

"Np. austriacki sąd najwyższy [...] ostatnio rozszerzył odpowiedzialność
banków i doradców finansowych za udzielone przez nich kredyty walutowe.
Sąd orzekł, że sprzedawca nie może zrzec się odpowiedzialności za skutki
swoich działań nawet wtedy, gdy kredytobiorca podpisał, iż zdaje sobie
sprawę z tego, co kupuje i bierze pełną odpowiedzialność za swoją
decyzję (orzeczenie ma sygnaturę 8Ob66/12g). Austriacki dziennik Die
Presse opisał historię, która stała się przyczyną tego orzeczenia
austriackiego sądu. Otóż idzie o klientkę, której konsultant finansowy
zalecał jej wzięcie pożyczki w walucie obcej, bo dzięki temu będzie
płaciła mniejsze raty. Oszczędność dzięki kredytowi w jenach (bo o taki
chodziło) miała wynieść 300-400 euro miesięcznie. Po kilku latach dług
wzrósł o 100.000 euro.
Tamtej klientce, owszem, podsunięto do podpisu mnóstwo formularzy,
*których nie przeczytano jej na głos, ani nie zostały objaśnione.*
Sąd uwierzył kobiecie, która zeznała, że nie uświadomiono jej ryzyka
walutowego, mimo, że podpisała odpowiednie oświadczenie."
dy bank
Zwracam uwagę na przedostatnie zdanie w powyższym cytacie.
Myślę, że w przypadku umów zawieranych z konsumentem, sensownym
rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku odczytywania tekstu umowy na
głos przez przedstawiciela firmy, oraz wyjaśniania wszelkich
wątpliwości, tak jak to ma miejsce np. w przypadku umowy notarialnej.
Obecnie wiele firm celowo przygotowuje bardzo długie umowy z mnóstwem
odnośników, wydrukowane malutką czcionką, żeby zniechęcić klienta do
uważnego czytania takiej umowy.
W sytuacji gdyby to pracownik firmy/banku był zobowiązany do
odczytywania na głos tekstu takiej umowy oraz udzielania wyjaśnień
odnośnie wszystkich jej odnośników, można się spodziewać, że
skutkowałoby to zaprzestaniem takich praktyk.

Ja sądzę, że możnaby sięgnąć do konstrukcji oszustwa (art. 286 kk) oraz w sumie chyba u nas zapomnianej ustawie o odpowiedzialności karnej podmiotów gospodarczych. W wypadku, gdy bank conajmniej godzi sie na to, że klient niekorzystnie rozporządza swoim mieniem bank jako podmiot jest ścigany. I nawet 100 oświadczeń klienta tu niczego nie zmienia.

Data: 2014-02-05 01:42:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

"Robert Tomasik" 52f17535$0$2368$65785112@news.neostrada.pl

Ja sądzę, że możnaby sięgnąć do konstrukcji oszustwa (art. 286 kk) oraz w sumie chyba u nas zapomnianej ustawie o odpowiedzialności karnej podmiotów gospodarczych. W wypadku, gdy bank conajmniej godzi sie na to, że klient niekorzystnie rozporządza swoim mieniem bank jako podmiot jest ścigany. I nawet 100 oświadczeń klienta tu niczego nie zmienia.

Ale Twoja postawa antyortograficzna -- zmieni, i to dużo. ;)
Napisz to poprawniej -- a zyskasz większe grono popleczników. :)

  możnaby -- > można by
  conajmniej -- > co najmniej

Do gramatyki (czy stylu) też mam zastrzeżenia.

  sięgnąć do konstrukcji oszustwa () oraz () ustawie

IMO sięgnąć do ustawy.

Merytorycznej (wyjątkowo to słowo nabiera ;) tu nietypowego
znaczenia) oceny nie podejmę się -- z wiadomego chyba powodu...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-02-05 23:34:46
Autor: Robert Tomasik
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:lcs1di$b6$1node1.news.atman.pl...

Ale Twoja postawa antyortograficzna -- zmieni, i to dużo. ;)

A coś na temat?

Data: 2014-02-07 02:22:31
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

"Robert Tomasik" 52f2bd20$0$2218$65785112@news.neostrada.pl

Ale Twoja postawa antyortograficzna -- zmieni, i to dużo. ;)

A coś na temat?

Najmądrzejsza wypowiedź zostanie odrzucona z powodu tego rodzaju błędów.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Wzrusza mnie opieka rz?du nad zakonem Franciszkanów...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona