Data: 2011-07-14 18:29:13 | |
Autor: lupa-honda | |
Z TRONU NA NOCNIK, HGW MOŻE WYLECIEĆ Z RATUSZA | |
Karty w bagażniku. Wybory w stolicy nieważne?
Kilkaset wypełnionych kart do głosowania z zeszłorocznych wyborów samorządowych znaleziono podczas przeszukania samochodu byłego komendanta policji z warszawskiej Białołęki - poinformowano w stołecznej prokuraturze. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo biznesmena. Policjanci przeszukali samochód i znaleźli pakiet kart do głosowania z opisem wskazującym, że były one załącznikiem do protokołu wyborczego - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur. - Mariusz W. odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie. Została ona wyłączona do odrębnego postępowania. Prokuratorzy przesłuchali już kilku członków obwodowej komisji wyborczej z Białołęki - powiedziała Mazur. Według RMF FM, które jako pierwsze podało informację, twierdzą oni, że w ich komisjach wszystko się zgadza. Znalezione w bagażniku samochodu karty zostały przesłane do laboratorium Komendy Głównej Policji, gdzie specjaliści badają zostawione na nich ślady i odciski palców. Rzeczniczka praskiej prokuratury poinformowała, że postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 248 Kodeksu karnego dotyczącego oszusta wyborczego. Za to przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Wybory w stolicy będą unieważnione? » Podejrzany o zabójstwo były komendant posterunku policji przebywa na obserwacji psychiatrycznej. Według śledczych obserwacja Mariusza W. jest konieczna, bowiem biegli psychiatrzy po jednorazowym badaniu nie byli w stanie ocenić i wypowiedzieć się co do poczytalności podejrzanego w chwili zbrodni. Pod koniec marca prokuratura postawiła 42-letniemu oficerowi policji zarzut zabójstwa i zacierania śladów. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu dożywotnie więzienie. Motywy zabójstwa 52-letniego Dariusza S. nie są znane. Mężczyzna związany z rynkiem nieruchomości zaginął na początku lutego. Po raz ostatni był widziany w okolicy Legionowa, gdzie prowadził interesy. W połowie marca jego częściowo spalone zwłoki z ranami postrzałowymi odnaleziono w pobliskim lesie. Zaraz po zatrzymaniu, policja informowała o potwierdzonych powiązaniach finansowych i kontaktach osobistych funkcjonariusza z biznesmenem. Drugim z zatrzymanych w sprawie jest 41-letni Piotr M., który - według śledczych - mógł pomagać funkcjonariuszowi. Przedstawiono mu zarzut utrudniania postępowania i składania fałszywych zeznań. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów. Kolejny aktywista PO dał plamę, jak nie Wałbrzych to Białołęka, że też los pokarał uczciwych ludzi taką zorganizowaną mafia. I oni liczą na wygraną w jesiennych wyborach - chyba na fujarce Furera. -- |
|