Nie dość, próbują tę paniczną ucieczkę sprzedać jako wielki sukces, to jeszcze ustanowili kolejny niechlubny rekord: od początku obrad do podpisu Adriana w jakieś 8 godzin. A wszystko to po to by Trampek zgodził się na spotkanie w korytarzu..

Żenada.

--
Bruno

Sukcesu nie ma, bo ustawa była popaprana. Ale przynajmniej PiSiarze dowiedzieli się nieco o Żydach (nie tylko oni zresztą).

JB

W dniu środa, 27 czerwca 2018 22:12:08 UTC+2 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:

Sukcesu nie ma, bo ustawa była popaprana. Ale przynajmniej PiSiarze dowiedzieli się nieco o Żydach (nie tylko oni zresztą).

G... prawda. Nic się o żydach nie dowiedzieli i nadal nie rozumieją co to jest to "lobby żydowskie w USA" i dlaczego jest w nim tak mało żydów.
Jedyny sukces pisiorów to wypromowanie hasła "polskie obozy" na niespotykaną wcześniej skalę.

--
Bruno

   -- - G... prawda. Nic się o żydach nie dowiedzieli i nadal nie rozumieją co to jest to "lobby żydowskie w USA" -- - i dlaczego jest w nim tak mało żydów. 
-- -- --

Nawięcej tam ludzi Putina pogrywających żydowską kartą (potem jak zwykle wszystko padnie na Żydów... Buuuuu ha-ha!)

   -- - Jedyny sukces pisiorów to wypromowanie hasła "polskie obozy" na niespotykaną wcześniej skalę.
-- -- -- -- -- -- --

To jest pewien niezamierzony sukces gdyż przez dziesiątki lat termin "polskie obozy" padał bez żadnych towarzyszących mu kontrowersji (w czasach 'świetlanego' peerelu pies ze złamanym chujem tym się przejmował - czym bardziej hołoty nienawidzą, tym mniej jej z ucieknie z Polski Ludowej). Teraz nagłośniła się awantura skłaniająca do jakiejś refleksji. Szczególnie dziennikarzy, którzy z natury nie wierzą w dym bez ognia i lubią łamać stereotypy.

JB

W dniu czwartek, 28 czerwca 2018 09:39:39 UTC+2 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:

-- - G... prawda. Nic się o żydach nie dowiedzieli i nadal nie rozumieją co to jest to "lobby żydowskie w USA" -- - i dlaczego jest w nim tak mało żydów. 
-- -- --

Nawięcej tam ludzi Putina pogrywających żydowską kartą (potem jak zwykle wszystko padnie na Żydów... Buuuuu ha-ha!)

Właśnie potwierdziłeś, że kompletnie nie wiesz o co tam biega, a poziomem postrzegania otaczającego cię świata nie odbiegasz od przeciętnego pisiora. http://www.miesiecznik.znak.com.pl/6982013philip-earl-steelechrzescijanski-syjonizm/
Poczytaj. Może coś dotrze.

   -- - Jedyny sukces pisiorów to wypromowanie hasła "polskie obozy" na niespotykaną wcześniej skalę.
-- -- -- -- -- -- --

To jest pewien niezamierzony sukces gdyż przez dziesiątki lat termin "polskie obozy" padał bez żadnych towarzyszących mu kontrowersji (w czasach 'świetlanego' peerelu pies ze złamanym chujem tym się przejmował - czym bardziej hołoty nienawidzą, tym mniej jej z ucieknie z Polski Ludowej). Teraz nagłośniła się awantura skłaniająca do jakiejś refleksji. Szczególnie dziennikarzy, którzy z natury nie wierzą w dym bez ognia i lubią łamać stereotypy.

Kolejna g... prawda. Jako że co raz więcej ludzi korzysta, w tym i ty, głównie z internetu, to mamy co następuje: "Ustawa, która w zamierzeniu projektodawców, wyrażonym w uzasadnieniu projektu ustawy miała doprowadzić do ograniczenia użycia wadliwych kodów pamięci - paradoksalnie doprowadziła do zwiększenia się powszechności ich użycia. Zdecydowanie wzrosła liczba osób wyszukujących w Google frazę ,,polskie obozy koncentracyjne" (ponad pięciokrotnie w porównaniu do okresu poprzedzającego wprowadzenie ustawy, jednocześnie liczba wyszukań hasła ,,hitlerowskie obozy koncentracyjne" nie wzrosła znacząco). Wśród amerykańskich, kanadyjskich czy brytyjskich użytkowników wyszukiwarki Google, którzy jeszcze niedawno najczęściej wyszukiwali określenia ,,German death camps", dziś dominuje poszukiwanie wadliwego kodu pamięci: ,,Polish death camps". Wzrost częstotliwości użycia na świecie wadliwego kodu pamięci jest dziewięciokrotny - pomimo, że odsetek osób poszukujących informacji o nazistowskich obozach zagłady nie wzrósł."
https://www.rpo.gov.pl/sites/default/files/Analiza_Skutki_ustawy_o_IPN.pdf
Poczytaj. Może coś dotrze.

--
Bruno

-- -- -- -
 Zdecydowanie wzrosła liczba osób wyszukujących w Google frazę ,,polskie obozy koncentracyjne" (ponad pięciokrotnie w porównaniu do okresu poprzedzającego wprowadzenie ustawy, jednocześnie liczba wyszukań hasła ,,hitlerowskie obozy koncentracyjne" nie wzrosła znacząco). Wśród amerykańskich, kanadyjskich czy brytyjskich użytkowników wyszukiwarki Google, którzy jeszcze niedawno najczęściej wyszukiwali określenia ,,German death camps", dziś dominuje poszukiwanie wadliwego kodu pamięci: ,,Polish death camps". Wzrost częstotliwości użycia na świecie wadliwego kodu pamięci jest dziewięciokrotny - pomimo, że odsetek osób poszukujących informacji o nazistowskich obozach zagłady nie wzrósł."
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

I to jest właśnie największy sukces (nie twierdzę że zamierzony). Wpisujemy do Google frazę 'polish death camps' i mamy na przykład:
 http://www.google.com/search?client=ms-android-samsung&source=android-home&oq=&aqs=&q=polish+death+camps

Czyli najczęstszym tematem, jaki gugiel zaczął wyrzucać stały się nie same obozy, lecz awantura, która wokół nich narosła. Jeśli więc liczba zapytań w guglu o obozy wzrasta dziewięciokrotnie, to do zapytujacych dociera dziewięciokrotnie więcej informacji na temat kontrowersji wokół tego tematu. Tym bardziej, że dawniej człowiek szukał informacji najczęściej na temat jakiegoś konkretnego obozu, gdzie np. zginął jego dziadek, no i wtedy dopiero się dowiadywał, że to był 'polski obóz'... Dzisiaj zapytania do gugla padają w postaci ogólnej, a tam dominuje przekaz o kontrowersjach, jeśli nie wprost o fałszywym kodzie pamięci.
Na przykład w angielskojezycznej Wikipedii nie ma hasła 'polish death camps', lecz zamiast niego jest: 'polish death camp controversy'.
 https://en.m.wikipedia.org/wiki/%22Polish_death_camp%22_controversy

Ktokolwiek wystuka w guglu 'polish death camps', w pierwszej kolejności dostanie to co wyżej. Właśnie dzięki awanturze o pisowską ustawę.

JB

On Thursday, June 28, 2018 at 6:17:57 PM UTC+9, jacekb...@gmail.com wrote:

-- -- -- -
 Zdecydowanie wzrosła liczba osób wyszukujących w Google frazę ,,polskie obozy koncentracyjne" (ponad pięciokrotnie w porównaniu do okresu poprzedzającego wprowadzenie ustawy, jednocześnie liczba wyszukań hasła ,,hitlerowskie obozy koncentracyjne" nie wzrosła znacząco). Wśród amerykańskich, kanadyjskich czy brytyjskich użytkowników wyszukiwarki Google, którzy jeszcze niedawno najczęściej wyszukiwali określenia ,,German death camps", dziś dominuje poszukiwanie wadliwego kodu pamięci: ,,Polish death camps". Wzrost częstotliwości użycia na świecie wadliwego kodu pamięci jest dziewięciokrotny - pomimo, że odsetek osób poszukujących informacji o nazistowskich obozach zagłady nie wzrósł."
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

I to jest właśnie największy sukces (nie twierdzę że zamierzony). Wpisujemy do Google frazę 'polish death camps' i mamy na przykład:
 http://www.google.com/search?client=ms-android-samsung&source=android-home&oq=&aqs=&q=polish+death+camps

Czyli najczęstszym tematem, jaki gugiel zaczął wyrzucać stały się nie same obozy, lecz awantura, która wokół nich narosła. Jeśli więc liczba zapytań w guglu o obozy wzrasta dziewięciokrotnie, to do zapytujacych dociera dziewięciokrotnie więcej informacji na temat kontrowersji wokół tego tematu. Tym bardziej, że dawniej człowiek szukał informacji najczęściej na temat jakiegoś konkretnego obozu, gdzie np. zginął jego dziadek, no i wtedy dopiero się dowiadywał, że to był 'polski obóz'... Dzisiaj zapytania do gugla padają w postaci ogólnej, a tam dominuje przekaz o kontrowersjach, jeśli nie wprost o fałszywym kodzie pamięci.
Na przykład w angielskojezycznej Wikipedii nie ma hasła 'polish death camps', lecz zamiast niego jest: 'polish death camp controversy'.
 https://en.m.wikipedia.org/wiki/%22Polish_death_camp%22_controversy

Ktokolwiek wystuka w guglu 'polish death camps', w pierwszej kolejności dostanie to co wyżej. Właśnie dzięki awanturze o pisowską ustawę.

To akurat "od zawsze" wyskakiwało na pierwszym miejscu, podziękuj internautom, nie PiSowi.

   -- - To akurat "od zawsze" wyskakiwało na pierwszym miejscu, podziękuj internautom, nie PiSowi. -- -

Nu, dziękuję internautom i PiSowi też, bo jest ich coraz więcej.

JB

 

Właśnie potwierdziłeś, że kompletnie nie wiesz o co tam biega, a poziomem postrzegania otaczającego cię świata nie odbiegasz od przeciętnego pisiora. 
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/6982013philip-earl-steelechrzescijanski-syjonizm/
 
Sojusz ewangelikalno-likudowski przeciw katolickiej Polsce... Zlituj się Bruno, bo ja te Znaki i inne peerelowskie Śmaksy czytałem w wieku kilkunastu lat, czyli mniej więcej wtedy, gdy mi się znudził Tytus Romek i 'a'Tomek.
I proszę cię: Nie probuj mnie namawiać na katolickie pisma o komuszej proweniencji. Kwintesencję ich myśli i moralności jest późniejsza Gazeta Wyborcza, która tak bardzo nasrała wam wszystkim do głów, że do dziś wierzycie w jaruzelskie zbawienie. Przypuszczam nawet, że już dawno uwierzyliście w te 'polskie obozy' i dlatego tak bardzo boicie się tego Google'a, tych zwielokrotnionych wyszukiwań... Dlatego że po prostu boicie się prawdy. Nie prawdy o Polakach, lecz prawdy o komunistach, którzy te obozy pierwsi wymyślili i jako pierwsi zaczęli je stosować.
No więc bójcie się teraz tej awantury, wstydzcie się wszystkiego co wasze, lecz innych do tego nie mieszajcie. Choćbyście mieli zesrać się ze złości i strachu, prawda i tak się obroni.

JB

W dniu czwartek, 28 czerwca 2018 12:00:41 UTC+2 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:

> 
Właśnie potwierdziłeś, że kompletnie nie wiesz o co tam biega, a poziomem postrzegania otaczającego cię świata nie odbiegasz od przeciętnego pisiora. 
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/6982013philip-earl-steelechrzescijanski-syjonizm/
 
Sojusz ewangelikalno-likudowski przeciw katolickiej Polsce...

I już ci się pokićkało. Nie przeciw Polsce, a za Izraelem. A że przy okazji oberwaliśmy w 4 litery które radośnie wypięliśmy...

Zlituj się Bruno, bo ja te Znaki

Wydawca ci się nie podoba? Tu masz innego:https://www.teologiapolityczna.pl/philip-earl-steele-polityka-usa-z-chrzescijanskim-syjonizmem-w-tle
Tezy te same, ale skoro wiesz lepiej...

--
Bruno

W dniu czwartek, 28 czerwca 2018 22:01:22 UTC+2 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:

-- - I już ci się pokićkało. Nie przeciw Polsce, a za Izraelem. -- -

No to sam widzisz... Skoro nie przeciw Polsce, to kto Żydków na nas poszczuł, że Ameryka musiała im przypominać, czym jest NATO? Sprawy poszły tak daleko, że środowiska żydowskie zaczęły się odcinać od tej nagonki.
Zamiast grzęznąć  w teologicznych rozważaniach rusz wreszcie własną głową i pomyśl, komu najbardziej przeszkadza wschodnia flanka? Ewangelikom, czy likudowcom?
:-DDD

Akcja z ustawą o IPN miała przykryć aferę torcika z wafelkami. I przykryła.
I po raz kolejny okazało się że żaden pisior, łącznie z B!N.S! nie potrafi przewidywać skutków swoich czynów. Chyba że, zgodnie z twoją teorią, jest to taktyka dokładnie przemyślana i obliczona na odseparowanie nas od tradycyjnych sojuszników. Co, przy tej ilości "sukcesów dyplomatycznych", sugeruje, że znów mamy targowicę u władzy.

--
Bruno

-- -- -- -- -- --
 Akcja z ustawą o IPN miała przykryć aferę torcika z wafelkami. I przykryła. 
I po raz kolejny okazało się że żaden pisior, łącznie z B!N.S! nie potrafi przewidywać skutków swoich czynów.
-- -- -- -- -- -- -- -- -

To jest trudna sztuka, o znajomość której najtrudniej posądzać Jarosława Kaczyńskiego. Świadczy o tym chociażby  długoletnie wspieranie agenta wpływu o pseudonimie Bolek i wywindowanie go na fotel prezydenta RP, co dla obu braci Kaczyńskich skończyło się w sposób upokarzający.

  -- - Chyba że, zgodnie z twoją teorią, jest to taktyka dokładnie przemyślana i obliczona na odseparowanie nas od tradycyjnych sojuszników.
-- -- -- -- -- --

Nic tam nie było przemyślane. Jaki napisał ustawę z miłości do ojczyzny - gdyby był Mickiewiczem, nikt na świecie by się tym nie przejął. Ale polityka to nie poezja, tylko ostra gra. Pojawiła się szansa uderzenia we wschodnią flankę poprzez wywołanie w Polsce poważnych ekscesów antyżydowskich i zaburzenie relacji z filosemicką Ameryką. Na szczęście nic z tego nie wyszło, a główne pomruki z USA poszły w kierunku Izraela, skąd dzisiejsza ugoda.

    -- - Co, przy tej ilości "sukcesów dyplomatycznych"
-- -- -- -- -- -- -- -

Dyplomację na dobrym poziomie to myśmy mieli chyba w czasach jagiellońskich. Później 'mężem stanu' stawał się każdy, kto miał szablę u boku i potrafił dowodzić wojskiem. Stąd wygrywane bitwy i przegrywane wojny, utrata wpływów, terytoriów, rozbiory, powstania robione nie w porę, bez wsparcia politycznego (wyjątkiem potwierdzającym regułę było Powstanie Wielkopolskie).
Ale nawet Piłsudski nie znał się na polityce (co w swoich pamiętnikach podkreślał, że jest tylko żołnierzem, a "polityka psuje mu wojsko"), dlatego nie zagospodarował politycznie swojego zwycięstwa z 1920 roku. Jeśli chcemy przerwać jako naród, to musimy stworzyć w Polsce jakąś porządną akademię polityki i dyplomacji i zatrudnić tam wykładowców z krajów, które mają na tym polu jakieś sukcesy.

    -- - , sugeruje, że znów mamy targowicę u władzy. -- -

Targowica to nie dyplomacja. Targowica to antydyplomacja niezależnie od tego, czy jest skuteczna czy nie.


JB

W dniu piątek, 29 czerwca 2018 08:38:30 UTC+2 użytkownik jacekb....@gmail.com napisał:

-- -- -- -- -- --
 Akcja z ustawą o IPN miała przykryć aferę torcika z wafelkami. I przykryła. 
I po raz kolejny okazało się że żaden pisior, łącznie z B!N.S! nie potrafi przewidywać skutków swoich czynów.
-- -- -- -- -- -- -- -- -

To jest trudna sztuka, o znajomość której najtrudniej posądzać Jarosława Kaczyńskiego. Świadczy o tym chociażby  długoletnie wspieranie agenta wpływu o pseudonimie Bolek i wywindowanie go na fotel prezydenta RP, co dla obu braci Kaczyńskich skończyło się w sposób upokarzający.

  -- - Chyba że, zgodnie z twoją teorią, jest to taktyka dokładnie przemyślana i obliczona na odseparowanie nas od tradycyjnych sojuszników.
-- -- -- -- -- --

Nic tam nie było przemyślane. Jaki napisał ustawę z miłości do ojczyzny - gdyby był Mickiewiczem, nikt na świecie by się tym nie przejął. Ale polityka to nie poezja, tylko ostra gra. Pojawiła się szansa uderzenia we wschodnią flankę poprzez wywołanie w Polsce poważnych ekscesów antyżydowskich i zaburzenie relacji z filosemicką Ameryką. Na szczęście nic z tego nie wyszło, a główne pomruki z USA poszły w kierunku Izraela, skąd dzisiejsza ugoda.

    -- - Co, przy tej ilości "sukcesów dyplomatycznych"
-- -- -- -- -- -- -- -

Dyplomację na dobrym poziomie to myśmy mieli chyba w czasach jagiellońskich. Później 'mężem stanu' stawał się każdy, kto miał szablę u boku i potrafił dowodzić wojskiem. Stąd wygrywane bitwy i przegrywane wojny, utrata wpływów, terytoriów, rozbiory, powstania robione nie w porę, bez wsparcia politycznego (wyjątkiem potwierdzającym regułę było Powstanie Wielkopolskie).
Ale nawet Piłsudski nie znał się na polityce (co w swoich pamiętnikach podkreślał, że jest tylko żołnierzem, a "polityka psuje mu wojsko"), dlatego nie zagospodarował politycznie swojego zwycięstwa z 1920 roku. Jeśli chcemy przerwać jako naród, to musimy stworzyć w Polsce jakąś porządną akademię polityki i dyplomacji i zatrudnić tam wykładowców z krajów, które mają na tym polu jakieś sukcesy.

    -- - , sugeruje, że znów mamy targowicę u władzy. -- -

Targowica to nie dyplomacja. Targowica to antydyplomacja niezależnie od tego, czy jest skuteczna czy nie.

Nasza jest nad wyraz skuteczna. Jesteśmy po obrażani na większość sojuszników i to z wzajemnością.

--
Bruno

 

Nasza jest nad wyraz skuteczna. Jesteśmy po obrażani na większość sojuszników i to z wzajemnością.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Że niby na jakich to "sojuszników" jesteśmy poobrażani? Na Niemcy? Rosję? Jeśli to mają być nasi sojusznicy, to wygląda na sojusz wilka z zającem :-DDDD Na razie jesteśmy za słabi na to, żeby mieć sojuszników innych niż USA. Jeśli stworzymy jakiś regionalny sojusz gospodarczy, to Niemcy i Rosja  zaczną się z nami liczyć, a nie postrzegać nas jako szachownicę do własnych rozgrywek.

JB


JB

W dniu 2018-07-02 o 07:50, jacekbialy80@gmail.com pisze:

 

Nasza jest nad wyraz skuteczna. Jesteśmy po obrażani na większość sojuszników i to z wzajemnością.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Że niby na jakich to "sojuszników" jesteśmy poobrażani? Na Niemcy? Rosję? Jeśli to mają być nasi sojusznicy, to wygląda na sojusz wilka z zającem :-DDDD
Na razie jesteśmy za słabi na to, żeby mieć sojuszników innych niż USA. Jeśli stworzymy jakiś regionalny sojusz gospodarczy, to Niemcy i Rosja  zaczną się z nami liczyć, a nie postrzegać nas jako szachownicę do własnych rozgrywek.

JB


JB

Na Rosję broń Cię Panie Boże, nadal liżcie im dupę tawariszcz kliauznik.

--
stevep

W dniu 27.06.2018 o 22:12, jacekzubialy80@gmail.com pisze:

Sukcesu nie ma, bo ustawa była popaprana. Ale przynajmniej PiSiarze dowiedzieli się nieco o Żydach (nie tylko oni zresztą).

UB

ano, sami o sobie się dowiedzieli, pisiarze wszarze:)
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

u2 <u_2@o2.pl> napisał(-a):

W dniu 27.06.2018 o 22:12, jacekzubialy80@gmail.com pisze:
> Sukcesu nie ma, bo ustawa była popaprana. Ale przynajmniej PiSiarze dowiedzieli się nieco o Żydach (nie tylko oni zresztą).
> > UB
> ano, sami o sobie się dowiedzieli, pisiarze wszarze:)

tarczyński jenot dowiedział się że tatuś wydawał zydów niemcom :DDD

cóż jaka partia tacy członkowie

tylko was szkoda tak tyracie za darmola lub strzał w dupę :DDDDDDDDDD