Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"

Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"

Data: 2013-01-27 12:17:26
Autor: jan kowalski
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
Około połowy lat 80-tych wieku XX wymyślono wspólne sprawowanie władzy
przez byłych korowców (plus sympatyków KOR-u) i pezetpeerowców.
Wykoncypowano, że taki duet -- delegaci różowej opozycji i delegaci
czerwonego reżimu -- najlepiej poprowadzi nową, już nie peerelowską,
lecz demokratyczną Polskę. Kto towykoncypował? Dwa najtęższe mózgi --
najtęższy mózg strony reżimowej,osławiony, błyskotliwy rzecznik
prasowy rządu, J. Urban, i najtęższy mózg stronyopozycyjnej,
supergwiazdor "lewicy laickiej" tudzież KOR-u, wodzirej  "Salonu"
dysydenckiego, A. Michnik.O Michniku tak pisała znana włoska
dziennikarka, B. Spinelli: "Michnik jest jaskrawym przykładem
głębokiej dezorientacji duchowej, która opanowała polską elitę
intelektualną. Elitę, która nie chce mieć nic wspólnego z Polską
przedwojenną, która nie wie co to znaczy służyć naprawdę krajowi,
która żywi  pogardę do przedwojennych metod budowania demokracji.
Elitę, która jest dzieckiem komunizmu i która siłą rzeczy należy po
części do albumu rodzinnego Bieruta,Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego".
W kwestii władzy najciekawsze zdanie antysalonowego wywodu pani
Spinelli brzmiało:  "Michnik zdaje się przygotowywać do dziwnych i
przewrotnych sojuszów". Wiosną roku 1985 A. Michnik, pisząc książkę
"Rzecz o kompromisie", wysuwa tezę o potrzebie dogadania się z
komunistami. Nieomal równocześnie J. Urban przedstawia swoim
zwierzchnikom, generałom Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, elaborat
proponujący to samo (dogadanie się z reprezentującymi "Solidarność"
byłymiczłonkami KOR-u), mądrze argumentując wedle nauk Makiawela:
"Doświadczenie wskazuje, że wczorajszy przeciwnik, wciągnięty w obręb
władzy, raczej staje się szczególnie gorliwym sojusznikiem niż
utajonym wrogiem". J. Kuroń napisze później(wspominając) o komitywie
łączącej A. Michnika i J. Urbana: "Bywali często w cocktail-barze w
Bristolu i pijali <<harcerzyki>>, to jest wódkę wyborową z
grapefruitem". U schyłku lat 70-ych główną (bo masową) siłą strony
opozycyjnej nie był KOR -- była nią "Solidarność". Triumfująca w 1980,
spacyfikowana w 1981-1982,funkcjonująca podziemnie przez całe lata 80-
e. KOR rozumiał, że musi tę siłę wykorzystać, wchodząc do niej. J.
Narbutt:  "Korowcy weszli bocznym wejściem, w ostatniej chwili".
Weszli, by grać rolę mózgu (elity intelektualnej związku), czyli
pełnić funkcję rozgrywającego, razem z charyzmatycznym półanalfabetą
Wałęsą jako legendarnym szyldem i symbolem całego buntowniczego ruchu.
W latach 90-ych ukazało się sporo prac dających mnóstwo dowodów na to,
że ruch był niezwykle mocno kontrolowany przez bezpiekę.

ITD.ITP.  Cytat z książki "Rzeczpospolita kłamców". W.Łysiak. No ale
tego TVN wam nie powie wy wolicie tańce z gwiazdami.

Data: 2013-01-27 21:17:53
Autor: pluton_
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
Lysiak to cipa, nie warto go czytac.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2013-01-27 12:28:39
Autor: jan kowalski
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
On 27 Sty, 21:17, "pluton_" <pluton_o...@poczta.onet.pl> wrote:
Lysiak to cipa, nie warto go czytac.

Gdys napisa kogo warto czytac to mialoby sens. A tak to twoj post ma
tyle sensu ile "tance z gwiazdami".
Pozdrawiam.

Data: 2013-01-27 21:39:25
Autor: Trybun
Z cyklu W.ÂŁysiak przedstawia "tajny cyr ograf Âświnksa"
W dniu 2013-01-27 21:28, jan kowalski pisze:
On 27 Sty, 21:17, "pluton_" <pluton_o...@poczta.onet.pl> wrote:
Lysiak to cipa, nie warto go czytac.

Gdys napisa kogo warto czytac to mialoby sens. A tak to twoj post ma
tyle sensu ile "tance z gwiazdami".
Pozdrawiam.

Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie które dzieje się w kraju?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2013-01-27 13:06:14
Autor: jan kowalski
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd polityczny zaniechanie ostrej rozprawy propagandowej z
upadającym czerwonym. Oni jakby się czegoś bali, azarazem byli
kompletnie niedołężni. Trwał ten niepojęty kontredans z komuchem,
tochuchanie na niego, żeby przypadkiem się nie przeziębił złażąc z
tronu (...) Tu niebyło ani czasu, ani sensu bawić się w niuanse, tutaj
trzeba było postawić na kilka zasadniczych punktów. Na prywatyzację,
na wykup ziemi (sprzedaż PGR), na pozbycie się dawnej biurokracji i
zastąpienie jej nową, wielokrotnie zmniejszoną, i wreszcie -- na jakiś
produkt lub gałąź przemysłu, które stałyby się polskąspecjalnością
eksportową. Tymczasem oni, przez swoje niepohamowane
gadulstwo,nieudolność, zachwyty nad sobą, doprowadzili do tego, ze
nastąpiła galopująca pauperyzacja społeczeństwa, a kraj stał się
wymarzoną areną dla popisów coraz tonowych aferzystów i
hochsztaplerów". Szpotański mówił to na przełomie lat 1991 i1992! Od
tamtego czasu do dzisiaj liczba "aferzystów i hochsztaplerów"  wzrosła
kilkakrotnie, ale to właśnie wtedy -- budując zręby (przegniłe
fundamenty) gmachu IIIRP -- zbudowano solidne fundamenty tej
"wymarzonej areny dla popisów", którą ganił  "Szpot". Jak bardzo
wymarzonej -- niech powie jeden tylko przykład. Ówczesny wicepremier i
minister finansów rządu Mazowieckiego, L. Balcerowicz, spowodował
osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym,
sięgającym90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału
złotówkowego, co pozwoliłoniebieskim ptakom całego globu przywieźć nad
Wisłę wagony dolarów, a kilkanaściemiesięcy później wywieźć znad Wisły
dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer"
cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu
Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego
złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich "doli". Historia
ekonomii zna niewiele finansowych " przekrętów ", które miały skalę
porównywalną. Ten sam gwiazdor różowego "Salonu" trzęsie do dzisiaj
polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca
spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za to kochają go wszyscy
finansowi spekulanci tej Ziemi.

Data: 2013-01-27 22:27:17
Autor: No pasaran
Z cyklu W.ÂŁysiak przedstawia "tajny cyrograf Âświnksa"
"jan kowalski" <donek999bronek@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag news:2eb045f3-9e1f-4056-b013-d1b6ce16f45e4g2000yqv.googlegroups.com...
Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd polityczny zaniechanie ostrej rozprawy propagandowej z
upadającym czerwonym. Oni jakby się czegoś bali, azarazem byli
kompletnie niedołężni. Trwał ten niepojęty kontredans z komuchem,
tochuchanie na niego, żeby przypadkiem się nie przeziębił złażąc z
tronu (...) Tu niebyło ani czasu, ani sensu bawić się w niuanse, tutaj
trzeba było postawić na kilka zasadniczych punktów. Na prywatyzację,
na wykup ziemi (sprzedaż PGR), na pozbycie się dawnej biurokracji i
zastąpienie jej nową, wielokrotnie zmniejszoną, i wreszcie -- na jakiś
produkt lub gałąź przemysłu, które stałyby się polskąspecjalnością
eksportową. Tymczasem oni, przez swoje niepohamowane
gadulstwo,nieudolność, zachwyty nad sobą, doprowadzili do tego, ze
nastąpiła galopująca pauperyzacja społeczeństwa, a kraj stał się
wymarzoną areną dla popisów coraz tonowych aferzystów i
hochsztaplerów". Szpotański mówił to na przełomie lat 1991 i1992! Od
tamtego czasu do dzisiaj liczba "aferzystĂłw i hochsztaplerĂłw"  wzrosła
kilkakrotnie, ale to właśnie wtedy -- budując zręby (przegniłe
fundamenty) gmachu IIIRP -- zbudowano solidne fundamenty tej
"wymarzonej areny dla popisĂłw", ktĂłrą ganił  "Szpot". Jak bardzo
wymarzonej -- niech powie jeden tylko przykład. Ówczesny wicepremier i
minister finansów rządu Mazowieckiego, L. Balcerowicz, spowodował
osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym,
sięgającym90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału
złotówkowego, co pozwoliłoniebieskim ptakom całego globu przywieźć nad
Wisłę wagony dolarów, a kilkanaściemiesięcy później wywieźć znad Wisły
dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer"
cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu
Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego
złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich "doli". Historia
ekonomii zna niewiele finansowych " przekrętów ", które miały skalę
porównywalną. Ten sam gwiazdor różowego "Salonu" trzęsie do dzisiaj
polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca
spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za to kochają go wszyscy
finansowi spekulanci tej Ziemi.

Mimo wszystko, ten satyryk jak i większość ludzi to tępaki, którzy swoimi mózgami nie ogarniają rzeczywistości i nie są zdolni do właściwego analizowania tej rzeczywistości. A przecież wystarczy poskładać fakty...

Data: 2013-01-27 22:35:12
Autor: Marek Czaplicki
Z cyklu W.?ysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"
jan kowalski pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela 27 styczeń 2013 22:06:

Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd polityczny zaniechanie ostrej rozprawy propagandowej z
upadającym czerwonym. Oni jakby się czegoś bali, azarazem byli
kompletnie niedołężni. Trwał ten niepojęty kontredans z komuchem,
tochuchanie na niego, żeby przypadkiem się nie przeziębił złażąc z
tronu (...) Tu niebyło ani czasu, ani sensu bawić się w niuanse, tutaj
trzeba było postawić na kilka zasadniczych punktów. Na prywatyzację,
na wykup ziemi (sprzedaż PGR), na pozbycie się dawnej biurokracji i
zastąpienie jej nową, wielokrotnie zmniejszoną, i wreszcie -- na jakiś
produkt lub gałąź przemysłu, które stałyby się polskąspecjalnością
eksportową. Tymczasem oni, przez swoje niepohamowane
gadulstwo,nieudolność, zachwyty nad sobą, doprowadzili do tego, ze
nastąpiła galopująca pauperyzacja społeczeństwa, a kraj stał się
wymarzoną areną dla popisów coraz tonowych aferzystów i
hochsztaplerów". Szpotański mówił to na przełomie lat 1991 i1992! Od
tamtego czasu do dzisiaj liczba "aferzystów i hochsztaplerów"  wzrosła
kilkakrotnie, ale to właśnie wtedy -- budując zręby (przegniłe
fundamenty) gmachu IIIRP -- zbudowano solidne fundamenty tej
"wymarzonej areny dla popisów", którą ganił  "Szpot". Jak bardzo
wymarzonej -- niech powie jeden tylko przykład. Ówczesny wicepremier i
minister finansów rządu Mazowieckiego, L. Balcerowicz, spowodował
osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym,
sięgającym90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału
złotówkowego, co pozwoliłoniebieskim ptakom całego globu przywieźć nad
Wisłę wagony dolarów, a kilkanaściemiesięcy później wywieźć znad Wisły
dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer"
cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu
Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego
złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich "doli". Historia
ekonomii zna niewiele finansowych " przekrętów ", które miały skalę
porównywalną. Ten sam gwiazdor różowego "Salonu" trzęsie do dzisiaj
polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca
spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za to kochają go wszyscy
finansowi spekulanci tej Ziemi.

Mogę to skopiować i powielać? Większych durnot dzisiaj nie czytałem.:)

Data: 2013-01-27 13:40:47
Autor: jan kowalski
Z cyklu W.?ysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"
Mogę to skopiować i powielać? Większych durnot dzisiaj nie czytałem.:)

Nie jestem autorem. Wiec rob co chcesz.

Data: 2013-01-27 22:45:59
Autor: Marek Czaplicki
Z cyklu W.?ysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"
jan kowalski pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela 27 styczeń 2013 22:40:

Mogę to skopiować i powielać? Większych durnot dzisiaj nie czytałem.:)

Nie jestem autorem. Wiec rob co chcesz.

A kiedy pan Łysiak napisał te... jak to nazwać? Wynurzenia? :)

Data: 2013-01-27 22:38:34
Autor: Joschi
Z cyklu W.?ysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"
"Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag news:ke46in$qen$1node2.news.atman.pl...
jan kowalski pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela 27 styczeń 2013
22:06:

Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd polityczny zaniechanie ostrej rozprawy propagandowej z
upadającym czerwonym. Oni jakby się czegoś bali, azarazem byli
kompletnie niedołężni. Trwał ten niepojęty kontredans z komuchem,
tochuchanie na niego, żeby przypadkiem się nie przeziębił złażąc z
tronu (...) Tu niebyło ani czasu, ani sensu bawić się w niuanse, tutaj
trzeba było postawić na kilka zasadniczych punktów. Na prywatyzację,
na wykup ziemi (sprzedaż PGR), na pozbycie się dawnej biurokracji i
zastąpienie jej nową, wielokrotnie zmniejszoną, i wreszcie -- na jakiś
produkt lub gałąź przemysłu, które stałyby się polskąspecjalnością
eksportową. Tymczasem oni, przez swoje niepohamowane
gadulstwo,nieudolność, zachwyty nad sobą, doprowadzili do tego, ze
nastąpiła galopująca pauperyzacja społeczeństwa, a kraj stał się
wymarzoną areną dla popisów coraz tonowych aferzystów i
hochsztaplerów". Szpotański mówił to na przełomie lat 1991 i1992! Od
tamtego czasu do dzisiaj liczba "aferzystów i hochsztaplerów"  wzrosła
kilkakrotnie, ale to właśnie wtedy -- budując zręby (przegniłe
fundamenty) gmachu IIIRP -- zbudowano solidne fundamenty tej
"wymarzonej areny dla popisów", którą ganił  "Szpot". Jak bardzo
wymarzonej -- niech powie jeden tylko przykład. Ówczesny wicepremier i
minister finansów rządu Mazowieckiego, L. Balcerowicz, spowodował
osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym,
sięgającym90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału
złotówkowego, co pozwoliłoniebieskim ptakom całego globu przywieźć nad
Wisłę wagony dolarów, a kilkanaściemiesięcy później wywieźć znad Wisły
dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer"
cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu
Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego
złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich "doli". Historia
ekonomii zna niewiele finansowych " przekrętów ", które miały skalę
porównywalną. Ten sam gwiazdor różowego "Salonu" trzęsie do dzisiaj
polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca
spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za to kochają go wszyscy
finansowi spekulanci tej Ziemi.

Mogę to skopiować i powielać? Większych durnot dzisiaj nie czytałem.:)

Bo to nie dla tępaków, ograniczonych umysłowo... Ale należysz do
standardu...
 -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-27 22:36:15
Autor: jr
Z cyklu W.Lysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"

Użytkownik "jan kowalski" <donek999bronek@gmail.com> napisał w wiadomości news:2eb045f3-9e1f-4056-b013-d1b6ce16f45e4g2000yqv.googlegroups.com...
Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd


No tak... 'Gruby blad', 'straszny blad' i tak dalej ble ble.
Nie po to sie spotykano w willi Kiszczaka, zeby w przyszlosci robic bledy. mnie to przypomina peerelowskie biadolenie na 'bledy i wypaczenia' socjalizmu.
Problem lezy w glupocie polskiego spoleczenstwa, ze daje robic sie w ch... a narzekanie tzw. inteligentow na 'bledy' jakiejs ekipy to nic innego, jak niechec osobistego przyznania sie do tej glupoty.
j







 polityczny zaniechanie ostrej rozprawy propagandowej z
upadającym czerwonym. Oni jakby się czegoś bali, azarazem byli
kompletnie niedołężni. Trwał ten niepojęty kontredans z komuchem,
tochuchanie na niego, żeby przypadkiem się nie przeziębił złażąc z
tronu (...) Tu niebyło ani czasu, ani sensu bawić się w niuanse, tutaj
trzeba było postawić na kilka zasadniczych punktów. Na prywatyzację,
na wykup ziemi (sprzedaż PGR), na pozbycie się dawnej biurokracji i
zastąpienie jej nową, wielokrotnie zmniejszoną, i wreszcie -- na jakiś
produkt lub gałąź przemysłu, które stałyby się polskąspecjalnością
eksportową. Tymczasem oni, przez swoje niepohamowane
gadulstwo,nieudolność, zachwyty nad sobą, doprowadzili do tego, ze
nastąpiła galopująca pauperyzacja społeczeństwa, a kraj stał się
wymarzoną areną dla popisów coraz tonowych aferzystów i
hochsztaplerów". Szpotański mówił to na przełomie lat 1991 i1992! Od
tamtego czasu do dzisiaj liczba "aferzystów i hochsztaplerów"  wzrosła
kilkakrotnie, ale to właśnie wtedy -- budując zręby (przegniłe
fundamenty) gmachu IIIRP -- zbudowano solidne fundamenty tej
"wymarzonej areny dla popisów", którą ganił  "Szpot". Jak bardzo
wymarzonej -- niech powie jeden tylko przykład. Ówczesny wicepremier i
minister finansów rządu Mazowieckiego, L. Balcerowicz, spowodował
osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym,
sięgającym90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału
złotówkowego, co pozwoliłoniebieskim ptakom całego globu przywieźć nad
Wisłę wagony dolarów, a kilkanaściemiesięcy później wywieźć znad Wisły
dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer"
cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu
Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to ze szczerego
złota, którego ciężar byłby lichym ułamkiem ich "doli". Historia
ekonomii zna niewiele finansowych " przekrętów ", które miały skalę
porównywalną. Ten sam gwiazdor różowego "Salonu" trzęsie do dzisiaj
polską gospodarką, co czyni ją permanentnym dłużnikiem, bez końca
spłacającym długi boleśniejsze każdego roku. Za to kochają go wszyscy
finansowi spekulanci tej Ziemi.

Data: 2013-01-27 22:40:32
Autor: Joschi
Z cyklu W.Lysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"
"jr" <tractusalbus@gru.pl> schrieb im Newsbeitrag news:ke46kl$e2$1node1.news.atman.pl...

Użytkownik "jan kowalski" <donek999bronek@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2eb045f3-9e1f-4056-b013-d1b6ce16f45e4g2000yqv.googlegroups.com...
Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
które dzieje się w kraju?


Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:

J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
"dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
gruby błąd


No tak... 'Gruby blad', 'straszny blad' i tak dalej ble ble.
Nie po to sie spotykano w willi Kiszczaka, zeby w przyszlosci robic bledy.
mnie to przypomina peerelowskie biadolenie na 'bledy i wypaczenia'
socjalizmu.
Problem lezy w glupocie polskiego spoleczenstwa, ze daje robic sie w ch... a
narzekanie tzw. inteligentow na 'bledy' jakiejs ekipy to nic innego, jak
niechec osobistego przyznania sie do tej glupoty.
j

Tu nie należysz do wyjątku..., z tą głupotą polskiego społeczeństwa... -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2013-01-27 22:46:35
Autor: jr
Z cyklu W.Lysiak przedstawia "tajny cyrograf ?winksa"

Użytkownik "Joschi" <joschi@gmail.com> napisał w wiadomości news:ke46sk$102e$2adenine.netfront.net...
| "jr" <tractusalbus@gru.pl> schrieb im Newsbeitrag
| news:ke46kl$e2$1node1.news.atman.pl...
| >
| > Użytkownik "jan kowalski" <donek999bronek@gmail.com> napisał w wiadomości
| > news:2eb045f3-9e1f-4056-b013-d1b6ce16f45e4g2000yqv.googlegroups.com...
| >> Ale czy naprawdę trzeba kogoś czytać żeby wiedzieć o całym tym q*twie
| >> które dzieje się w kraju?
| >>
| >
| > Tak wlasnie mysle, bo numeru z Balcerkiem nie znalem:
| >
| > J. Szpotański (król antykomunistycznych satyryków epoki PRL-u, autor
| > "dram" "Cisi igęgacze", "O carycy Leonidzie" i in.): " -- Przejmować po
| > komuchu władzę i niezrobić nawet bilansu państwa, nie przegnać Rusa,
| > pozwolić nomenklaturze rozkraść to, co jeszcze zostało... Uważam za
| > gruby błąd
| >
| >
| > No tak... 'Gruby blad', 'straszny blad' i tak dalej ble ble.
| > Nie po to sie spotykano w willi Kiszczaka, zeby w przyszlosci robic bledy.
| > mnie to przypomina peerelowskie biadolenie na 'bledy i wypaczenia'
| > socjalizmu.
| > Problem lezy w glupocie polskiego spoleczenstwa, ze daje robic sie w ch...
| > a
| > narzekanie tzw. inteligentow na 'bledy' jakiejs ekipy to nic innego, jak
| > niechec osobistego przyznania sie do tej glupoty.
| > j
|
| Tu nie należysz do wyjątku..., z tą głupotą polskiego społeczeństwa...
|

Nigdy nie wierzylem Michnikowi, ani w dobre intencje okraglostolarzy.
j

Data: 2013-01-27 22:40:54
Autor: jr
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"

Użytkownik "pluton_" <pluton_onet@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ke422d$m73$1node2.news.atman.pl...
| Lysiak to cipa, nie warto go czytac.
|

I owszem cipa. Co pisal w latach 80? Bajeczki o pieknie Italii, czy o wspanialym Napoleonie? Teraz zali sie na 'klamcow', bo pewnie sam zostal przez nich oszukany (jak kazdy katolik zreszta).
j


| -- | pozdrawiam
| P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
| Nullification
|
|

Data: 2013-01-27 22:08:48
Autor: No pasaran
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
"jan kowalski" <donek999bronek@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag news:3dbff0ba-829f-46ab-9393-6f5c59c328f2w7g2000yqo.googlegroups.com...
Około połowy lat 80-tych wieku XX wymyślono wspólne sprawowanie władzy
przez byłych korowców (plus sympatyków KOR-u) i pezetpeerowców.
Wykoncypowano, że taki duet -- delegaci różowej opozycji i delegaci
czerwonego reżimu -- najlepiej poprowadzi nową, już nie peerelowską,
lecz demokratyczną Polskę. Kto towykoncypował? Dwa najtęższe mózgi --
najtęższy mózg strony reżimowej,osławiony, błyskotliwy rzecznik
prasowy rządu, J. Urban, i najtęższy mózg stronyopozycyjnej,
supergwiazdor "lewicy laickiej" tudzież KOR-u, wodzirej  "Salonu"
dysydenckiego, A. Michnik.O Michniku tak pisała znana włoska
dziennikarka, B. Spinelli: "Michnik jest jaskrawym przykładem
głębokiej dezorientacji duchowej, która opanowała polską elitę
intelektualną. Elitę, która nie chce mieć nic wspólnego z Polską
przedwojenną, która nie wie co to znaczy służyć naprawdę krajowi,
która żywi  pogardę do przedwojennych metod budowania demokracji.
Elitę, która jest dzieckiem komunizmu i która siłą rzeczy należy po
części do albumu rodzinnego Bieruta,Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego".
W kwestii władzy najciekawsze zdanie antysalonowego wywodu pani
Spinelli brzmiało:  "Michnik zdaje się przygotowywać do dziwnych i
przewrotnych sojuszów". Wiosną roku 1985 A. Michnik, pisząc książkę
"Rzecz o kompromisie", wysuwa tezę o potrzebie dogadania się z
komunistami. Nieomal równocześnie J. Urban przedstawia swoim
zwierzchnikom, generałom Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, elaborat
proponujący to samo (dogadanie się z reprezentującymi "Solidarność"
byłymiczłonkami KOR-u), mądrze argumentując wedle nauk Makiawela:
"Doświadczenie wskazuje, że wczorajszy przeciwnik, wciągnięty w obręb
władzy, raczej staje się szczególnie gorliwym sojusznikiem niż
utajonym wrogiem". J. Kuroń napisze później(wspominając) o komitywie
łączącej A. Michnika i J. Urbana: "Bywali często w cocktail-barze w
Bristolu i pijali <<harcerzyki>>, to jest wódkę wyborową z
grapefruitem". U schyłku lat 70-ych główną (bo masową) siłą strony
opozycyjnej nie był KOR -- była nią "Solidarność". Triumfująca w 1980,
spacyfikowana w 1981-1982,funkcjonująca podziemnie przez całe lata 80-
e. KOR rozumiał, że musi tę siłę wykorzystać, wchodząc do niej. J.
Narbutt:  "Korowcy weszli bocznym wejściem, w ostatniej chwili".
Weszli, by grać rolę mózgu (elity intelektualnej związku), czyli
pełnić funkcję rozgrywającego, razem z charyzmatycznym półanalfabetą
Wałęsą jako legendarnym szyldem i symbolem całego buntowniczego ruchu.
W latach 90-ych ukazało się sporo prac dających mnóstwo dowodów na to,
że ruch był niezwykle mocno kontrolowany przez bezpiekę.

ITD.ITP.  Cytat z książki "Rzeczpospolita kłamców". W.Łysiak. No ale
tego TVN wam nie powie wy wolicie tańce z gwiazdami.

Przede wszystkim KORniki nie dogadywali się z pezetperowcami, tylko z 5 kolumną wiadomej nacji w PZPR i plan przejęcia przez nich władzy był już w 1981 roku przez neokona wywodzącego się z liberalnego skrzydła PZPRu Geremka. Beton partyjny Polaków był rozwalany od środka i przez kiszczakowskie służby.

http://www.wandaluzja.com/?p=p_331&sName=wywiad-z-profesorem-geremkiem

Data: 2013-01-27 22:23:21
Autor: No pasaran
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
U schyłku lat 70-ych główną (bo masową) siłą strony
opozycyjnej nie był KOR -- była nią "Solidarność". Triumfująca w 1980,
spacyfikowana w 1981-1982,funkcjonująca podziemnie przez całe lata 80-
e. KOR rozumiał, że musi tę siłę wykorzystać, wchodząc do niej. J.
Narbutt:  "Korowcy weszli bocznym wejściem, w ostatniej chwili".
Weszli, by grać rolę mózgu (elity intelektualnej związku), czyli
pełnić funkcję rozgrywającego, razem z charyzmatycznym półanalfabetą
Wałęsą jako legendarnym szyldem i symbolem całego buntowniczego ruchu.
W latach 90-ych ukazało się sporo prac dających mnóstwo dowodów na to,
że ruch był niezwykle mocno kontrolowany przez bezpiekę.

Nie dość, że KORowcy weszli do Solidarnści bocznym wejściem, to jak Solidarność zaczęła się niekontrolowanie uwalniać od tej bezpieczniackiej agentury, to Geremek zainspirował stan wojenny.  i niezależnych Polaków faktycznie spacyfikowano i wytrzebiono z opozycji przez lata represji i stagnacji...

http://www.fronda.pl/a/historyk-ipn-wazny-jest-kontekst-slow-geremka,16521.html

http://lubczasopismo.salon24.pl/iiirp/post/371560,sensacja-w-programie-pospieszalskiego

Data: 2013-01-28 16:50:40
Autor: u2
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"
W dniu 2013-01-27 21:17, jan kowalski pisze:
J.
Narbutt:  "Korowcy weszli bocznym wejściem, w ostatniej chwili".
Weszli, by grać rolę mózgu (elity intelektualnej związku), czyli
pełnić funkcję rozgrywającego, razem z charyzmatycznym półanalfabetą
Wałęsą jako legendarnym szyldem i symbolem całego buntowniczego ruchu.
W latach 90-ych ukazało się sporo prac dających mnóstwo dowodów na to,
że ruch był niezwykle mocno kontrolowany przez bezpiekę.

Do tej pory jest, ale starzy bezpieczniacy stracili zeby, a rzadzacy agenturalni politycy daza do rozbioru czeciej ubeckiej przez obce mocarstwa.

Data: 2013-01-28 19:48:54
Autor: jr
Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:51069e50$0$1307$65785112news.neostrada.pl...
|W dniu 2013-01-27 21:17, jan kowalski pisze:
| > J.
| > Narbutt:  "Korowcy weszli bocznym wejściem, w ostatniej chwili".
| > Weszli, by grać rolę mózgu (elity intelektualnej związku), czyli
| > pełnić funkcję rozgrywającego, razem z charyzmatycznym półanalfabetą
| > Wałęsą jako legendarnym szyldem i symbolem całego buntowniczego ruchu.
| > W latach 90-ych ukazało się sporo prac dających mnóstwo dowodów na to,
| > że ruch był niezwykle mocno kontrolowany przez bezpiekę.
|
| Do tej pory jest, ale starzy bezpieczniacy stracili zeby, a rzadzacy
| agenturalni politycy daza do rozbioru czeciej ubeckiej przez obce mocarstwa.


Wiesz co u2? Ja mym chcial, zeby cywilizowane mocarstwa rozebraly na czynniki pierwsze wszystko co ubeckie (w tym rowniez ta trzecia).
j

Data: 2013-01-28 20:25:39
Autor: u2
Z cyklu W.Lysiak przedstawia "tajny cyrograf swinksa"
W dniu 2013-01-28 19:48, jr pisze:
Wiesz co u2? Ja mym chcial, zeby cywilizowane mocarstwa rozebraly na
czynniki pierwsze wszystko co ubeckie (w tym rowniez ta trzecia).

Juz nas tak rozbieraly "cywilizowane" mocarstwa w historii. A rozpadanie sie jak tupolew pod Smolenskiem nie nalezy do zjawisk przyjemnych.

Data: 2013-01-28 21:10:52
Autor: jr
Z cyklu W.Lysiak przedstawia "tajny cyrograf swinksa"

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:5106d0b2$0$1210$65785112news.neostrada.pl...
|W dniu 2013-01-28 19:48, jr pisze:
| > Wiesz co u2? Ja mym chcial, zeby cywilizowane mocarstwa rozebraly na
| > czynniki pierwsze wszystko co ubeckie (w tym rowniez ta trzecia).
|
| Juz nas tak rozbieraly "cywilizowane" mocarstwa w historii.


Oczywiscie ze cywilizowane.
I co utus? Zle nam bylo pod zaborami? Nikt nas nie mordowal w lagrach, co najwyzej wysylal w dzikie kraje, skad ludzie czesto wracali z naukowymi dyplomami.
j

Z cyklu W.Łysiak przedstawia "tajny cyrograf świnksa"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona