Data: 2010-10-17 15:32:53 | |
Autor: Wojtek Sobociński | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I nie ma że się nie da na bagażniku w koszyku :D
-- Wojtek Sobociński Full szosa 2 sztywniaki XTZ 750 '91 Podkowa Leśna |
|
Data: 2010-10-17 08:36:16 | |
Autor: Rowerex | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On 17 Paź, 14:32, Wojtek Sobociński <sob...@gazeta.pl> wrote:
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I Eureka! Gazowe ogrzewanie podczas jazdy rowerem! Gdyby zaprojektować odpowiednią instalację, to problem marznących stóp i rąk byłby w pełni rozwiązany! Niejednemu opadłaby szczęka na widok rowerzysty tankującego LPG ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-10-17 21:07:06 | |
Autor: krzysiek | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On Sun, 17 Oct 2010 08:36:16 -0700, Rowerex wrote:
On 17 PaĹş, 14:32, Wojtek SobociĹski <sob...@gazeta.pl> wrote: Ogrzewanie gazowe to nic! Ja w zeszlym tygodniu widziaĹem goĹcia na Jubilacie, ktĂłry wiĂłzĹ kaloryfer na bagaĹźniku. Tak na oko z 1m szerokoĹci. Centralne ogrzewanie rzÄ dzi :) -- krzysiek |
|
Data: 2010-10-18 10:28:22 | |
Autor: Leszek \"QSi\" Pasoń | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Dnia 17-10-2010 o 23:07:06 krzysiek <xnerag@cbpmgn.barg.cy.rot13.invalid> napisał(a):
widziałem gościa na Jubilacie, który wiózł kaloryfer to na przednim bagazniku, wtedy w rece cieplo i w paszcze tez przyjemnie bedzie. mozna by jeszcze dwa male nizej dac zeby w nogi grzaly ;) -- Z krainy sadow w dolinie Dunajca. Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/ oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144 gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi |
|
Data: 2010-10-17 19:09:30 | |
Autor: szewc | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
W dniu 2010-10-17 15:32, Wojtek Sobociński pisze:
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. IJak byś był zamachowcem, to też byś dał radę bombę przewieźć. (Ten akurat ćwiczył z butlą gazu). pozdr. szewc |
|
Data: 2010-10-17 19:33:48 | |
Autor: Kapsel | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Sun, 17 Oct 2010 15:32:53 +0200, Wojtek Sobociński napisał(a):
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I nie ma że się nie da na bagażniku w koszyku :D Przynajmniej nikt gościa się nie odważy na lakier mijać ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2010-10-17 19:55:56 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
W dniu 2010-10-17 19:33, Kapsel pisze:
Sun, 17 Oct 2010 15:32:53 +0200, Wojtek Sobociński napisał(a): Widziałem lepszego - na bagażniku wiózł paczkę paneli ściennych. Tyle, że w poprzek. Co mu tam, że tym samym stworzył pojazd wolnobieżny o szerokości 2,5m. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2010-10-18 12:49:03 | |
Autor: karmi | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Marcin \Kenickie\ Mydlak <eikcinek@34xob.lp> napisał(a):
Widziałem lepszego - na bagażniku wiózł paczkę paneli ściennych. Tyle, że w poprzek. Co mu tam, że tym samym stworzył pojazd wolnobieżny o szerokości 2,5m. Ja mijałem na szosie w łanach koło Kędzierzyna (droga z cyklu absolutny brak pobocza) kolesia prowadzącego rower z załadowanym krzyżem. Krzyż był pełowymiarowy, tzn spokojnie można było kogoś do niego przybić. Poożony na rowerze na płasko, tak że wystawał na boki po 2m w każda stronę. Żeby było bardziej ekscytująco, robiło się juz szaro, a koles nie miał ani ćwierć odblasku, żadnej czerwonej szmatki na wystających ramionach, o oświetlweniu nie wspominając. Ktoś, kto by go wyprzedzał w przepisowej odlegosci 1m mógł by się baardzo zdziwić. -- |
|
Data: 2010-10-18 14:57:58 | |
Autor: Korban | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Dnia Mon, 18 Oct 2010 12:49:03 +0000 (UTC), karmi napisał(a):
Ja mijałem na szosie w łanach koło Kędzierzyna (droga z cyklu absolutny brak Nie miał, przypadkiem, na głowie cierniowej korony? ;) Mirek |
|
Data: 2010-10-18 13:09:27 | |
Autor: karmi | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a):
Nie miał, przypadkiem, na głowie cierniowej korony? ;)Z tego co pamietam miał beret z antenką. Do tego żadnych powłóczystych szat, tylko klasyczny waciak i gumofilce. -- |
|
Data: 2010-10-18 23:42:54 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Użytkownik karmi napisał:
Marcin \Kenickie\ Mydlak<eikcinek@34xob.lp> napisał(a): Jeśli krzyż porządnie wykonany to od razu było by czym uwiecznić kolejne miejsce wypadku... Przezorny zawsze ubezpieczony! -- Darek |
|
Data: 2010-10-17 20:41:32 | |
Autor: Slawek | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Dziadzio na skladaku jadacy ulica, na kierownicy torba zakupowa brazowa classic, w lewej rece parasolka bo nieco padalo :)
S. |
|
Data: 2010-10-18 10:20:27 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
W dniu 2010-10-17 20:41, Slawek pisze:
Dziadzio na skladaku jadacy ulica, na kierownicy torba zakupowa brazowa U nas to może i ewenement, ale w Holandii, czy Francji całkiem zwyczajny widok. Krzysztof |
|
Data: 2010-10-22 16:32:08 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
In article <i9h00e$koq$1@inews.gazeta.pl>,
Krzysztof Olszak <oelka_AAA@koelj.pl> wrote: W dniu 2010-10-17 20:41, Slawek pisze:Ale to slusznie, ze parasolka w rece. Ja kiedys wiozlem parasol na kierownicy i na wyboju podskoczyl i wlecial pomiedzy szprychy. W rezultacie wykonalem spektakularny OTB przed samym Palacem Mostowskich w Warszawie. TA |
|
Data: 2010-10-17 21:07:01 | |
Autor: SHP | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Wojtek Sobociński <sobos6@gazeta.pl> napisał(a):
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I nie ma że się nie da na bagażniku w koszyku :D Znajomy wiózł kiedyś rowerem trekkingowym zestaw komputerowy (w tym monitor CRT). Startował w Szczecinie, a wylądował następnego dni w górach, jakieś 400km dalej.. No, ale on to cyborg jest.. Maratony szosowe typu Świnoujście-Ustrzyki Górne to dla niego chleb powszedni.. ;> -- |
|
Data: 2010-10-18 11:01:51 | |
Autor: Kapsel | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
Sun, 17 Oct 2010 15:32:53 +0200, Wojtek Sobociński napisał(a):
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I nie ma że się nie da na bagażniku w koszyku :D W sumie jak się zastanowić, to sam tak dawno wiozłem akumulator samochodowy, ale w plecaku, więc nie było widać. Niemniej doznania związane ze zmianą punktu ciężkości są ciekawe ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2010-10-18 11:56:05 | |
Autor: Remigiusz Zukowski | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On 2010-10-17 15:32, Wojtek Sobociński wrote:
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. I Mój kolega wiózł butlę gazu opierając ją o bark i trzymając jedną ręką. Wszystko szło dobrze do momentu gdy trzeba było zahamować na zjeździe, kiedy to okazało się że sprawny hamulec jest akurat pod prawą ręką, która w tym momencie była zajęta trzymaniem butli. Skończyło się spektalularną wywrotką :( Kilka miesięcy temu wiozłem drabinę alu 4.40 metra jakieś 12 km przez Wrocław na dwie raty, trzymając ją w jednej ręce. Pierwszy odcinek wiozłem ją gdy była jeszcze zafoliowana a więc bardzo podatna na boczne podmuchy wiatru co poważnie odczułem gdyż nadszedł front burzowy i uderzenia wiatru, za krótymś tam podmuchem nie utrzymałem kierunku i drabiną wycelowałem idealnie w pionową rurkę znaku drogowego. Drugiego dnia po odfoliowaniu drabinę wiozło się całkiem przyjemnie. I jeszcze na koniec, kiedyś na wiosce wypatrzyłem najwygodniejszy chyba sposób transportu drabiny: dwóch rowerzystów jeden za drugim, pierwszy rowerzysta zakłada drabinę na głowę przez pierwszy i drugi szczebel opierając ją o barki, drugi rowerzysta analogicznie tylko używając przedostatniego i ostatniego szczebla :) pozdrawiam Remigiusz |
|
Data: 2010-10-18 12:14:10 | |
Autor: Coaster | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On 10/18/10 11:56 AM, Remigiusz Zukowski wrote:
kiedyś na wiosce wypatrzyłem najwygodniejszy chyba sposób transportu LOL - pozioma prawie-duo-gilotyna. Drabotyna? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-10-18 12:24:58 | |
Autor: Coaster | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On 10/18/10 12:14 PM, Coaster wrote:
On 10/18/10 11:56 AM, Remigiusz Zukowski wrote: Juz wiem! To gilo-bi-na! ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-10-18 12:03:16 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Z cyklu: co ludzie woĹźÄ | |
On 2010-10-18, Coaster wrote:
On 10/18/10 12:14 PM, Coaster wrote: Gilobina do Nagrody Darwina! ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-10-22 10:59:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
On Sun, 17 Oct 2010, Wojtek Sobociński wrote:
Widziałem dziś gościa na składaku, który wiózł butlę gazu do kuchenki. Czekaj. A co w tym dziwnego? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-10-22 16:33:41 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |
In article <Pine.WNT.4.64.1010221059230.2984@quad>,
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote: On Sun, 17 Oct 2010, Wojtek Sobociński wrote:Ja tez nie rozumiem co dziwnego w butli do kuchenki. TA |
|
Data: 2010-10-22 16:31:15 | |
Autor: Sebastian Pawłowski | |
Z cyklu: co ludzie wożą | |