Data: 2013-06-21 15:55:31 | |
Autor: J.F | |
Z cyklu - kto winny :> | |
Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości
Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby >się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 >sekund). Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem >przed moją żonę. Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i przywalił w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru >rejestracyjnego. Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w dupę więc tutaj >sprawa oczywista, ale co z tym który wymusił pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w dupę byłby nadal winny, czy wina przeszłaby na >tego który się wepchnął? Mandat za wymuszenie pierwszenstwa moglby dostac. Gdyby zona nie zdazyla zahamowac i w niego przywalila, to by jeszcze bylo za spowodowanie kolizji i znizki w OC stracil. Ale to ze ten za nia nie trzymal bezpiecznego odstepu, to juz wylacznie jego problem. A tu w dodatku jeszcze nastepny mial ten problem - zona zahamowala, ten za nia zahamowal, a tamten chce zeby mu odszkodowanie wyplacic ? J. |
|
Data: 2013-06-21 07:10:35 | |
Autor: Lisciasty | |
Z cyklu - kto winny :> | |
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 15:55:31 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Ale to ze ten za nia nie trzymal bezpiecznego odstepu, to juz wylacznie jego problem. Żeby było śmieszniej, ten co przywalił, wyskoczył "z ryjem" do żony że nie powinna hamować tylko wjechać w tego co wymuszał. A żeby było jeszcze śmieszniej, za jakiś czas zjawił się ojciec wyżej wymienionego i zaczął wszystkich ustawiać, grozić że im pokaże, nawet do policmajstrów podskakiwał. Skąd się takie buce biorą to nie wiem :> Na marginesie, żona dostała jakiś świstek za który musi zapłacić 17 zł, celem otrzymania czegośtam. To jakaś nowa świecka tradycja? Niby nie majątek, ale trochę czujemy się wydymani w tym względzie :> L. |
|
Data: 2013-06-21 16:19:17 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
Z cyklu - kto winny :> | |
On Fri, 21 Jun 2013 07:10:35 -0700 (PDT), Lisciasty
<lisciasty@post.pl> wrote: Na marginesie, żona dostała jakiś świstek za który musi zapłacić 17 zł, celem otrzymania czegośtam. To jakaś nowa świecka tradycja? Niby nie majątek, ale trochę czujemy się wydymani w tym względzie :> Tak, chyba. |
|
Data: 2013-06-21 17:06:44 | |
Autor: J.F | |
Z cyklu - kto winny :> | |
Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 15:55:31 UTC+2 użytkownik J.F napisał: Ale to ze ten za nia nie trzymal bezpiecznego odstepu, to juz Żeby było śmieszniej, ten co przywalił, wyskoczył "z ryjem" do żony że nie powinna hamować tylko wjechać w tego co wymuszał. No bo po prawdzie to nie powinna. Wtedy prawdziwy winny bylby ukarany ... choc ten z tylu nadal by byl winny :-) A żeby było jeszcze śmieszniej, za jakiś czas zjawił się ojciec wyżej wymienionego i zaczął wszystkich ustawiać, grozić że im pokaże, nawet do >policmajstrów podskakiwał. Skąd się takie buce biorą to nie wiem :> Spoleczenstwo im na to pozwolilo :-) Na marginesie, żona dostała jakiś świstek za który musi zapłacić 17 zł, celem otrzymania czegośtam. To jakaś nowa świecka tradycja? Niby nie majątek, >ale trochę czujemy się wydymani w tym względzie :> Ale jaki swistek, w jakim celu, od kogo dostala ? Bo jak rozumiem to zona ani samochod nawet nie drasnieta, i zadnych swistkow nie potrzebuje ... L. |
|
Data: 2013-06-21 09:11:50 | |
Autor: Lisciasty | |
Z cyklu - kto winny :> | |
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 17:06:44 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
Bo jak rozumiem to zona ani samochod nawet nie drasnieta, i zadnych swistkow nie potrzebuje ... Już wiem, jak się opłaci kasę to wydadzą protokół z wypadku, jakby jednak chciała czegoś tam dochodzić. Ale popytałem się i ostatnio znajomemu wjechali w dupę, również płacił 17 zeta po to żeby dostać protokół, bo policmajstrzy na miejscu niczego nie wypisywali. Pytanie czy ta kasa idzie na zmarnowanie, czy można np. z OC sprawcy potem to wyciągnąć? L. |
|
Data: 2013-06-21 09:52:55 | |
Autor: kogutek444 | |
Z cyklu - kto winny :> | |
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 18:11:50 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 17:06:44 UTC+2 użytkownik J.F napisał: A po co Twoja żona się zatrzymywała. Nic nie zrobiła. Nic jej się nie stało, samochód też bez ryski wyszedł. Ona z innej wycieczki była. jak już się zatrzymała to mogła spytać czy nic się nie stało i pojechać dalej. Obowiązku posiadanie oczu z tyłu głowy nie ma. Mogła nie zauważyć że się starli na ubitej ziemi. A z tym kwitem za 17 zyli dla niej to metoda na frajera. Po co komu taki kwit w sytuacji gdy jego to nie dotyczy. W razie czegoś sąd sobie bezpłatnie weźmie. |
|
Data: 2013-06-23 22:35:49 | |
Autor: Iksiński | |
Z cyklu - kto winny :> | |
Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty@post.pl> napisał w wiadomości news:2911741e-8a52-43b7-af2e-5de748b9f69egooglegroups.com... Na marginesie, żona dostała jakiś świstek za który musi zapłacić 17 zł, celem otrzymania czegośtam. To jakaś nowa świecka tradycja? >Niby nie majątek, ale trochę czujemy się wydymani w tym względzie :> Chyba nowa. Ja jakieś trzy lata temu dostałem gratis i to expressem (stłuczka ok. 18, odbiór protokołu na drugi dzień o 9 rano) ;-) W zasadzie nie musicie tego brać. Ubezpieczyciel sam sobie od nich to wyciągnie. X |